Data: 2011-05-28 22:22:09 | |
Autor: CGC | |
LM. MU - Barca | |
Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka po dzisiejszym obcowaniu ze sztuką najwyższych lotów... Na Messiego to trzeba mieć chyba Harrego Pottera. To była różnica klas od pierwszej minuty, wynik po połowie tego może nie oddawał, ale to było widać. -- CGC |
|
Data: 2011-05-28 20:26:48 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
CGC <cez@ry.org> napisał(a):
Bo to tak jakbyś chciał się bić z najlepszych bokserem świata jego stylem. Zawsze przegrasz. Do tego trzeba podejścia i taktyki, której ów bokser nienawidzi. -- |
|
Data: 2011-05-28 23:06:36 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
LM. MU - Barca | |
W dniu 2011-05-28 22:26, UGI pisze:
Bo to tak jakbyś chciał się bić z najlepszych bokserem świata jego stylem. dokładnie tak. Dlatego Mou wymyślił na Barcę to co wymyślił - chamski, prymitywny, toporny futbol oparty na brutalnych faulach. I gdyby Pepe nie wziął sobie za bardzo uwag trenera do serca (nóg), to może by się nawet i udało. |
|
Data: 2011-05-28 23:35:56 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irro4c$n30$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-28 22:26, UGI pisze: Veto. To nie jest futbol. Reszta się zgadza. P.S. Podobno Bakero ma dobry kontakt z Mourinho, więc takie są źródła obecnej taktyki Lecha. Muszę sprawdzić co UGI o niej pisał;-) |
|
Data: 2011-05-28 21:59:31 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Veto. Zarówno dzisiaj Man Utd Fergusona jak i drużyny Mourinho w potyczkach z Barcą nie grały futbolu. Z tą subtelną różnicą, że w przypadku drużyn Portugalczyka, tak było w zamierzeniu a i dawało czasem wymierny efekt. Drużyna miała konkretne zadanie i na boisku było widać, co do nich należy. Z kolei piłkarze Manchesteru dziś wyglądali jak dzieci we mgle, jakby nie wiedzieli co mają grać. P.S. Gdyby Lech jutro miał mecz o majstra albo chociaż o wice to pewnie bym i chwalił bardziej, niż piękne porażki. Nie sztuką jest grac antyfutbol. Wystarczy obejrzec coś poniżej polskiej ekstraklasy. Sztuką jest zrobić z tego stylu wymierne efekty, szczególnie w pojedynkach z silniejszymi. Bakero tego nie potrafi dlatego powinien wylecieć już dawno. -- |
|
Data: 2011-05-29 00:06:08 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Wystarczy obejrzec coś poniżej polskiej ekstraklasy. Sztuką jest zrobić z tego Może i tak, ale miałem nadzieję że gość kandydający do miana dobrego trenera potrafi coś więcej ponad antyfutbol. Już rok temu o tym pisałem, że Real to było idealne miejsce żeby to udowodnić. A tu porażka na miarę Bakero w Lechu. Bakero tego IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego klubu. Albo by uzupełnił wykształcenie o ofensywę, albo żadna strata. |
|
Data: 2011-05-28 22:18:26 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Może i tak, ale miałem nadzieję że gość kandydający do miana dobrego trenera potrafi coś więcej ponad antyfutbol. Nie śledzę meczów Realu poza hitami + ligą mistrzów ale patrząc na samą tabelę to drużyna tego antyfutbolowego Mourinho strzeliła w lidze hiszpańskiej 102 gole w 38 meczach. I żeby było śmieszniej to jest o 7 goli więcej niż strzeliła Barcelona. Nie ma bata, musieli być też efektowni. IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego klubu. Wszystko zależy od okoliczności. Ja nie wymagam w potyczkach z lepszymi ładnej piłki. Serio. O wiele bardziej wolałbym być na miejscu Grecji z 2004 niż po efektownych, lecz przegranych meczach eliminacyjnych. Czasy takie że sukces = kasa i okoliczności schodzą na drugi plan. -- |
|
Data: 2011-05-29 00:25:07 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrsbi$684$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): No właśnie, czyli ofensywnie potrafią. To czemu w 5 najważniejszych meczach sezonu ktoś im kazał zamordować futbol, zamiast po prostu udowodnić, że jest się lepszym piłkarsko? IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego Owszem. Ale jeśli chcesz byc najlepszy, to musisz udowodnić, że jesteś lepszy od innych, po prostu lepszy. A to się robi grając bardziej, a nie mniej ofensywnie. |
|
Data: 2011-05-28 22:37:15 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
No właśnie, czyli ofensywnie potrafią. Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są? Nie oszukujmy się - Barca na kluczowych pozycjach ma najlepszych na świecie piłkarzy i żadna inna drużyna im nie dorówna. > Wszystko zależy od okoliczności. Ja nie wymagam w potyczkach z lepszymi > ładnej Mam inne zdanie. Jesteś lepszy wtedy gdy jesteś skuteczniejszy. O to właśnie chodzi by być lepszym w tej najważniejszej statystyce. Liczbie strzelonych goli. -- |
|
Data: 2011-05-29 00:43:26 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrter$96p$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): To może jednak ten ktoś powinien się starać coś zrobić, żeby byli? W końcu jak mają najlepszego na świecie trenera, to powinni, prawda? Ale jeśli chcesz byc najlepszy, to musisz udowodnić, że jesteś lepszy od No, ale gdy sędzia nie pomaga, to nie ma innego sposobu żeby ograć Barcę. Trzeba ją po prostu przeskoczyć, a nie skopać w wysokiej trawie. |
|
Data: 2011-05-28 22:48:41 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są? Tylko, że jak ładnym stylem nikomu od trzech lat się nie udaje to chyba lepiej stylem brzydkim niż wcale, nieprawdaż? -- |
|
Data: 2011-05-29 00:53:29 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irru49$apm$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Brzydkim też się nie udaje, jak widać, o ile sędzia akurat nie pomoże. Więc jednak nie da się pójść na łatwiznę, trzeba popracować i wytrenować swój team lepiej. |
|
Data: 2011-05-28 23:12:29 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Brzydkim też się nie udaje, jak widać, o ile sędzia akurat nie pomoże. Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę. Inaczej nie tylko on byłby z tego rozpoznawalny. A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony jest trochę śmieszna. -- |
|
Data: 2011-05-29 09:31:10 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrvgt$e2e$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Oczywiście że jest. Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników i praktycznie nieograniczoną władzę, to jedyne co może zawodzić, że jednak nadal są gorsi od Barcelony, to trener. Po prostu nie posiadający umiejętności nauczenia drużyny gry ofensywnej, tej lekcji nie odrobił, więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika, toteż idzie na skróty z antyfutbolem. Inaczej nie tylko on byłby No jest - ale in minus. A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony Jasne, bo rok temu to Barcelonie sędzia zaliczył decydującego gola ze spalonego. |
|
Data: 2011-05-29 11:25:00 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę. Nie jest bo nie znajdziesz drugiego trenera z takimi wynikami, który propagował podobną filozofię. Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz. i praktycznie nieograniczoną władzę, to jedyne co może zawodzić, że jednak nadal są gorsi od Barcelony, to trener. Zgadzam się, choć oceniać pracę Mourinho w Realu będzie można po kolejnym sezonie. Jeżeli nie zdobędzie mistrzostwa kraju lub ligi mistrzów to zgodzę się, że sobie nie poradził w Madrycie. Po prostu nie posiadający umiejętności nauczenia drużyny gry ofensywnej, tej lekcji nie odrobił, Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i skutecznie, nawet z wielkimi firmami. Tyle, że na Barcę taka gra nie działa. Tak samo nie wystarczy powiedzieć 'trenuj więcej to pokonasz Kliczkę'. Możesz być dobry, nawet bardzo dobry ale walcząc jego stylem przegrasz. Barca ma kilku Kliczków, którzy tworzą doskonały monolit. więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika, toteż idzie na skróty z antyfutbolem. Dziwne, że po wczorajszym nie jeździsz po Fergusonie, że zagrał antyfutbol. Własciwie to nie wiadomo co to było. >A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony Akurat nie mówię o meczach z drużynami Mourinho. -- |
|
Data: 2011-05-29 12:40:13 | |
Autor: 2late | |
LM. MU - Barca | |
On 29/05/2011 12:25 PM, UGI wrote:
Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników I dlatego wole robic zakupy w Tesco. BPNMSP ;) Pozdrawiam -- 2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R) Stupidity, like virtue, is its own reward www.wikileaks.org |
|
Data: 2011-05-29 13:42:31 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irtaeb$mf$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): No jak to nie? Wygranie ME z Grecją było IMO dużo większym wynikiem. Filozofia ta sama. Pytanie nawet kto od kogo ściągnął? ;-)
No i rolą trenera Realu jest zmienić ten stan rzeczy.
Wolałbym, żeby nawet nie zdobył, ale zdołał zrobić z Realu zespół grający jak za czasów Zidane.
Działa, tylko trzeba to zrobić jeszcze lepiej niż ona. Zgadzam się, że na dziś nikt tego jeszcze nie zrobił, ale to są tylko ludzie. Od najlepszego trenera trzeba po prostu wymagać, aby z Realu zrobił lepszych. Nie jest sztuką lepszych kupić, nie tym polega rola trenera. więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika, Bo nie zagrał, nic nie zagrał. Własciwie to nie wiadomo co to było. Ale ja mówię. To normalne że najlepsza drużyna świata jest bardziej chroniona przez sędziów, a drwale którzy mają ochotę ją skopać sekowani, tak być powinno. I jeśli tak będzie to antyfutbol nie ma żadnych szans. Ciężko liczyć na coroczne prezenty od sędziów dla antyfutboli, tak jak to miało miejsce rok temu, trzeba iść inną drogą i po prostu być lepszym od przeciwnika. W Realu Mou ma ku temu wszystkie potrzebne elementy. Jeśli coś zawiedzie to on. |
|
Data: 2011-05-29 12:50:32 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
No jak to nie? Pojedyńczym. I blednie przy dwóch triumfach w LM oraz mistrzostwach w kilku krajach. > Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi Znaczy ma znaleźć lepszych w podawaniu od Iniesty, Xaviego albo dryblerów na miarę Messiego? Jak, skoro takich obecnie nie ma? Wolałbym, żeby nawet nie zdobył, ale zdołał zrobić z Realu zespół grający jak za czasów Zidane. Czy oni czasem pod koniec kariery Zidane'a nie przerabiali już tego? > Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i Nie ma do tego obecnie warunków. Barca poza tym, że ma ludzi wybitnych to jeszcze większość z nich gra ze sobą odkąd skończyli 15 lat. Tego nie zastąpisz głośnymi transferami. Prędzej można mieć pretensje do władz Realu, że mimo potężnej kasy nie potrafią zrobić szkółki piłkarskiej na miarę La Masi. > Dziwne, że po wczorajszym nie jeździsz po Fergusonie, że zagrał > antyfutbol. No i żadnej różnicy w meczach z ekipami Mourinho nie widziałem. Ta sama padaka. To już lepiej ją zaplanować i coś z tego mieć. -- |
|
Data: 2011-05-29 16:22:31 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irtfeo$f8g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Nie jestem przekonany. oraz mistrzostwach w kilku LOL Rehhagel wygrał również kilka mistrzostw i pucharów. A jednak piłka reprezentacyjna to wyższa półka. Poza tym Rehhagel znakomicie potrafi grać i defensywnie i ofensywnie.
Zawsze może spróbować zrobić lepszego z żela. ;-)
Przerabiali i grali porządnie. Z sukcesem, choć pewnie nie taki długim jakby chcieli.
Oczywiście. Dlatego trzeba to zrobić podnosząc poziom wybitnych piłkarzy których Ral niewątpliwie również posiada, albo może kupić. To jest zadanie dla trenera a nie managera. No i żadnej różnicy w meczach z ekipami Mourinho nie widziałem. Ta sama Ale co mieć? Mou też nic z tego nie miał, a znowu zaszkodził fubolowi, jak to ma w zwyczaju. No chyba że mówisz o Pucharze Króla. ;-) |
|
Data: 2011-05-29 20:33:45 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Pojedyńczym. I blednie przy dwóch triumfach w LM Ja jestem. Tym bardziej, że w przełożeniu na kluby zdobywał te trofea takimi Grecjami. >oraz mistrzostwach w kilku Maciej Skorża też wygrał ligę i puchar. Ale jakby poziom lig nie taki sam. Poza tym Rehhagel znakomicie potrafi grać i defensywnie i ofensywnie. Jak widać po tym sezonie, Mourinho w Realu też. Zawsze może spróbować zrobić lepszego z żela. ;-) Zrobić to nie. Wpłynąć na formę, zdecydowanie. Może to będzie jakiś przełom, do tej pory CR7 w meczach z wielkimi zawodził. Aż do finału pucharu Króla. Oczywiście. Dlatego nazywają się piłkarzami wybitnymi bo ciężko jest coś jeszcze podnosić. Raczej scalić. Barcelona ociera się już o poziom perfekcji, to znaczy mam wątpliwości czy da się lepiej/ładniej grać w piłkę. Jak Ty chcesz ich przebijać to po pierwsze potrzebujesz co najmniej takich warunków jakie mają oni, a po drugie potrzebujesz czasu, dużo czasu. Może nawet jedno pokolenie. Ale co mieć? Mam na myśli ogół jego pojedynków z Barcą. Wprawdzie ten sezon trochę zepsuł jego statystykę ale wciąż wygląda to bardzo dobrze. I nie chce mi się sprawdzać czy u kogoś wygląda lepiej. -- |
|
Data: 2011-05-29 23:39:37 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
>oraz mistrzostwach w kilku Poziom wyrzuconej na to kasy tym bardziej nie. Akurat Bundesliga spod ogona nie wypadła, zwłaszcza przy obecnym poziomie włoskiej ligi, więc można powiedzieć że Otto zrobił majstra za darmo przy Chelsea.
No właśnie widziałem w jedynych ważnych meczach Realu w tym roku.
Dokładnie o tym mówię. Jakby nauczył sgo nie grać dla siebie, może być dla zespołu nie mniej przydatny niż Messi. Ale tak się nie stanie - obaj potrafią grać tylko dla siebie. Dlatego nazywają się piłkarzami wybitnymi bo ciężko jest coś jeszcze podnosić. Da się, da. Zobaczy jaki progres zrobił najsłabszy punkt Barcy - Valdez. W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać. Barcelona ociera się już o poziom perfekcji, to znaczy mam Bez przesady. Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany. I dużo w tym zasługi Mou, który się przestraszył jak go pogonili jesienią.
Jak dla kogo. Dla mnie wygląda to fatalnie - ani razu jego drużyna nie była lepsza od Barcy. Raz trafiła na kryzys, raz przepchnęli ją sędziowie - ot całe sukcesy. |
|
Data: 2011-05-29 22:26:08 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Akurat Bundesliga spod ogona nie wypadła, zwłaszcza przy obecnym poziomie włoskiej ligi, więc można powiedzieć że Otto zrobił majstra za darmo przy Chelsea. Tak dla równowagi: wtedy kluby nie wydawały tyle kasy ale i dzisiejszych sum nie zarabiały. No właśnie widziałem w jedynych ważnych meczach Realu w tym roku. Trochę nie kumam bo podałeś przykład Rehagela, który 'potrafi grać znakomicie zarowno w defensywie jak i ofensywie'. Z tym, że swój największy sukces zbudował na grze wybitnie defensywnej. Zupełnie jak Mourinho. A jednak jednego ganisz a drugiego chwalisz. Ale tak się nie stanie - obaj potrafią grać tylko dla siebie. No jasne. Mourinho tak patrzy wyłącznie na siebie, że z każdego klubu, z którego odchodzi, połowa zawodników chce iść za nim. Ponownie proszę byśmy mówili o faktach a nie o tym co chcielibyśmy żeby było. Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę sezonu. Tu dodatkowy plus że obaj sa Portugalczykami no i u Ronaldo większy potencjał. Da się, da. Zrobił progres o tyle, że nie wpuszcza baboli, co jest w ogóle podstawą. No i koledzy dają ku temu mniej powodów. W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać. Tam jest zbyt częsta i duża ilościowo rotacja co sezon, żeby to miało zadziałać od razu. Bez przesady. Nie przesadzam. Barca dokonała niesamowitego skoku w ostatnich trzech latach. Zresztą to że oni są bliscy perfekcji to nie tylko moja opinia. Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany. To tak wygląda u większości drużyn, które grają przeciwko dzisiejszej Barcelonie. Pomysły na ustawienie to Mourinho miał akurat dobre, np. Pepe jako DP. On tym wygrał puchar Króla. Raz trafiła na kryzys, Po raz trzeci. Rozmawiajmy o faktach a nie tym co Tobie się wydaje. Jesli myslisz, że Barca w potyczce z Chelsea w 2005 roku była w kryzysie to odsyłam do google. Jak znajdziesz to wróć do dyskusji. -- |
|
Data: 2011-05-30 10:43:58 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Trochę nie kumam bo podałeś przykład Rehagela, który 'potrafi grać znakomicie Bo Mourinho grą ofensywną nie zbudował żadnego swojego sukcesu. Na tym polega różnica.
Chodziło mi o to, że działa dla siebie, a nie dla klubu. Np. jego pyskówki i metody chwały Realowi nie przynoszą. Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam wrażenie że to ostatnia szansa dla Mou, dostał wszystko co chciał, praktycznie rządzi w tym klubie, więc i wykrętów nie będzie. Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę sezonu. Np. świetnego obrońcę z Eto. Ale ja nie uważam tego za pozytywne zjawisko. Da się, da. Nie żartuj że uważasz obecnie Valdeza za słabego bramkarza i nie zauważasz, że jednak już częściej ratuje dupska Barcelonie niż przegrywa im mecze ? W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać. Na razie nawet idzie w złym kierunku, skoro Mou próbuje zrobić murarzy z Realu to się nie może udać.
Nie jestem przekonany, od czasów Ronaldinho co najwyżej podciągnęli się mocno w obronie (czyli załatali największe mankamenty u siebie). IMO to raczej inni mocno spuścili z tonu, stąd dramaty w rywalizacji z nimi. Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany. Ale większość drużyn faktycznie nie może się równać z Barceloną. Real jest w innej sytuacji, tyle że źle to robi pod wodzą Mou. Raz trafiła na kryzys, Oczywiście że była, trudno utrzymać formę przez kilka lat z rzędu i to 365 dni w roku, każdy ma słabsze momenty. |
|
Data: 2011-05-30 14:34:11 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Bo Mourinho grą ofensywną nie zbudował żadnego swojego sukcesu. Pytam bo nie wiem: a Rehagel zbudował? Chodziło mi o to, że działa dla siebie, a nie dla klubu. No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników, żeby Ci grali z 'czystymi' głowami, więc działa na korzyść klubu. Jego stara i skuteczna zagrywka, którą stosuje od lat. A wszyscy tak pięknie dają się wkręcić. Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam wrażenie że to ostatnia szansa dla Mou, dostał wszystko co chciał, praktycznie rządzi w tym klubie, więc i wykrętów nie będzie. Też tak sądzę. W końcu zainwestowano w niego 30 baniek, nic dziwnego że w zamian klub oczekuje sukcesów. Po kolejnym sezonie rozliczanie będzie już bardzo uzasadnione. > Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę > sezonu. Nie, chodziło mi o Milito, który w wywiadach wyznawał Mourinho niemal miłosć :-) i to jemu zawdzięczał mistrzowska formę z poprzedniego sezonu. Nie żartuj że uważasz obecnie Valdeza za słabego bramkarza i nie zauważasz, że jednak już częściej ratuje dupska Barcelonie niż przegrywa im mecze ? Słabego na pewno nie. Określiłbym go mianem nieprzystającego do tej obecnej drużyny. Mimo że wyraźnie poprawił się z babolami. Nie jestem przekonany, od czasów Ronaldinho co najwyżej podciągnęli się mocno w obronie (czyli załatali największe mankamenty u siebie). No właśnie poprawili się ze wszystkim. Wystarczy zobaczyć na suchą tabelę. W żadnym sezonie z ery Ronaldinho nie zbliżyli się nawet do tegorocznej zdobyczy punktowej i bramkowej. Poza tym podejrzewam, że im też mocno pomogła wspólna gra w wyjściowym składzie Hiszpanii, której gracze Barcelony stanowią obecnie jakies 80%. Wcześniej tak nie było. IMO to raczej inni mocno spuścili z tonu, stąd dramaty w rywalizacji z nimi. Chyba jednak sensowniejsza jest wersja, że to jedna drużyna znalazła złoty środek niż wszystkie inne zgodnie, w tym samym momencie spuściły z tonu. Oczywiście że była, trudno utrzymać formę przez kilka lat z rzędu i to 365 dni w roku, każdy ma słabsze momenty. No więc rozróżnijmy kryzys od spadku formy (i to, że Chelsea była w wyższej to zasługa jakby trenera). Gdyby Barcelona wtedy miała kryzys to miesiąc po meczu z Chelsea nie zdobyłaby mistrzostwa Hiszpanii. Kryzys to mieli jak w 2003 roku kończyli na 6 miejscu. -- |
|
Data: 2011-05-30 17:30:06 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:is09t3$nd2$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Tak, jego Werder wręcz słynął z ofensywnego stylu gry.
ROTFL !!! Pyskówkami PO meczach też? Nic nie odciąga, to po prostu pyskacz jest. Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy kosztowali o rząd wielkości mniej. Ale nie dziwię się że jeszcze się łudzą, a może bardziej robią piękne oczy. Mou wyleci z Realu razem z jego prezesem, którego to będzie osobista porażka. > Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak, że już nigdy nie jest w stanie tego powtórzyć. I obstawiam że z Milito tak właśnie było, nawet jakby znowy trafił pod skrzydła Mou, to i tak nic to nie da.
A ja uważam, że już jej nie przeszkadza. Choć oczywiście Casillasem nie jest. Mimo że wyraźnie poprawił się z babolami.
Nie bardzo właśnie, głównie w obronie. A że to się przeradza również w zdobycze bramkowe to stara piłkarska prawda, zwłaszcza że Barcelona główną część defensywy organizuje pod polem karnym przeciwnika. Wystarczy zobaczyć na suchą tabelę. W żadnym sezonie z ery Ronaldinho nie zbliżyli się nawet do tegorocznej zdobyczy Przede wszystkim nie było gry obronnej. Teraz jest na potęgę, nawet ofensywni pomocnicy w niej uczestniczą. Czyli zmiana taktyki, dzięki trenerom głównie. I właśnie o tym mówiłem w kontekście Realu, który ma podobne rezerwy.
Obecnie jedna, co dekade ktoś przerasta konkurencję o głowę. Najpierw Juve, Milan, potem MU, teraz Barca.
W Barcelonie to to samo. ;-) Rzadko spadek formy przechodzi się tak mało boleśnie jak Barca w tym roku, przed kilkoma miesiącami. |
|
Data: 2011-05-30 16:23:15 | |
Autor: UGI | |
LM. MU - Barca | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Tak, jego Werder wręcz słynął z ofensywnego stylu gry. Wierzę na słowo. > No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników, A to media interesują się piłkarzami tylko przed meczami? Nic nie odciąga, to po prostu pyskacz jest. Może po części, choć moim zdaniem tak 70% tego co nam funduje to fałszywy obraz, mający skupić na nim uwagę i odciążyć drużynę, pewnie lubi też to zainteresowanie ale w dużej mierze to gra z jego strony. Wystarczy spojrzeć na relacje z wieloma trenerami. Jego legendarne przepychanki słowne z Fergusonem to było wyraźne zagranie pod publiczkę, z obu stron bo obaj darzą się sympatią. Po prostu media lubią skandale, lubią wyraziste postaci to im to zręcznie funduje. W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy kosztowali o rząd wielkości mniej. Eee półfinał LM a 1/8 to jednak parę milionów więcej. Puchar Króla też piechota nie chodzi. Ale nie dziwię się że jeszcze się łudzą, a może bardziej robią piękne oczy. Może tak może nie. Ja się wstrzymam. Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak, że już nigdy nie jest w stanie tego powtórzyć. I skoro Milito mówił, że jego forma to w dużej części zasługa Mourinho to nie widze powodów by mu nie wierzyć. -- |
|
Data: 2011-05-30 18:41:51 | |
Autor: Cavallino | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:is0g9j$h21$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): http://pl.wikipedia.org/wiki/Otto_Rehhagel
Napisałeś że dzięki temu zawodnicy mogą skupić się na grze, tylko na czym mają się skupiać jak już przegrali rywalizację?
Nie jestem przekonany. Oczywiście pewnie przerysowuje sytuacje, ale coś mi się wydaje że faktycznie myśli podobnie. W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy Ale to dzięki wcześniejszemu rozkupieniu Lyonu. ;-) Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak, Ale nie o to chodzi, raczej o to że to był fuks, a nie powtarzalna sytuacja. Zresztą ja nie twierdzę, że on nie umie przygotować zawodników (nie wiem czy w ogóle się tym zajmuje, ale wątpię), tylko że nie umie ich prowadzić, wybiera złą taktykę. |
|
Data: 2011-05-29 11:35:59 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
LM. MU - Barca | |
Bakero tego SkÄ d poglÄ d, Ĺźe tylko? Bakero przyjechaĹ skÄ d przyjechaĹ, stwierdziĹ, Ĺźe polscy piĹkarze umiejÄ tyle ile umiejÄ , no to ustawiĹ ich jak to drwali.. |
|
Data: 2011-05-28 22:36:54 | |
Autor: Fidelio | |
LM. MU - Barca | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:ov435mazx5ax$.1oionz8j3zb58$.dlg40tude.net...
Strasznie jednostronne to było, szkoda. |
|
Data: 2011-05-29 09:27:37 | |
Autor: Viking | |
LM. MU - Barca | |
On Sat, 28 May 2011 22:22:09 +0200, CGC wrote:
Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka mam wrazenie ze fergusson nie radzi sobie z takimi meczami, 4rty final 2 zwyciestwa i 2 porazki, ale w kazdym tym meczu MU wygladalo blado, blado i jeszcze raz blado i wygrawali duzym szczesciem a jak przegrywali to pogromem... za kazdym razem ustawi jakies wynalazki w pierwszej 11 zamiast grac to o go do tego finalu dopchnelo, przeciez valencia nie mial prawa bytu na boisku juz po 10 minutach a carrick po 20 i to byla woda na mlyn barcy, ten nieszczesny carrick ktory w premier league przecina jak szalony a tutaj obiegali go dzieciaka, nawet pilki nie dotknal :( -- Pozdrawiam V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration and Nocturnal Gratification ICQ: 50985493 GG: 10684393 |