Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   LM. MU - Barca

LM. MU - Barca

Data: 2011-05-28 22:22:09
Autor: CGC
LM. MU - Barca

Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka
po dzisiejszym obcowaniu ze sztuką najwyższych lotów... Na Messiego to trzeba mieć chyba Harrego Pottera. To była różnica klas od pierwszej minuty, wynik po połowie tego może nie
oddawał, ale to było widać. --
CGC

Data: 2011-05-28 20:26:48
Autor: UGI
LM. MU - Barca
CGC <cez@ry.org> napisał(a):

Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka
po dzisiejszym obcowaniu ze sztuką najwyższych lotów... Na Messiego to trzeba mieć chyba Harrego Pottera.

Bo to tak jakbyś chciał się bić z najlepszych bokserem świata jego stylem.
Zawsze przegrasz. Do tego trzeba podejścia i taktyki, której ów bokser
nienawidzi. --


Data: 2011-05-28 23:06:36
Autor: Przemek Budzyński
LM. MU - Barca
W dniu 2011-05-28 22:26, UGI pisze:

Bo to tak jakbyś chciał się bić z najlepszych bokserem świata jego stylem.
Zawsze przegrasz. Do tego trzeba podejścia i taktyki, której ów bokser
nienawidzi.



dokładnie tak. Dlatego Mou wymyślił na Barcę to co wymyślił - chamski, prymitywny, toporny futbol oparty na brutalnych faulach. I gdyby Pepe nie wziął sobie za bardzo uwag trenera do serca (nóg), to może by się nawet i udało.

Data: 2011-05-28 23:35:56
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irro4c$n30$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-28 22:26, UGI pisze:

Bo to tak jakbyś chciał się bić z najlepszych bokserem świata jego stylem.
Zawsze przegrasz. Do tego trzeba podejścia i taktyki, której ów bokser
nienawidzi.



dokładnie tak. Dlatego Mou wymyślił na Barcę to co wymyślił - chamski, prymitywny, toporny futbol oparty na brutalnych faulach.

Veto.
To nie jest futbol.
Reszta się zgadza.

P.S.
Podobno Bakero ma dobry kontakt z Mourinho, więc takie są źródła obecnej taktyki Lecha.
Muszę sprawdzić co UGI o niej pisał;-)

Data: 2011-05-28 21:59:31
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): 
Veto.
To nie jest futbol.
Reszta się zgadza.

Zarówno dzisiaj Man Utd Fergusona jak i drużyny Mourinho w potyczkach z Barcą
nie grały futbolu. Z tą subtelną różnicą, że w przypadku drużyn Portugalczyka,
tak było w zamierzeniu a i dawało czasem wymierny efekt. Drużyna miała
konkretne zadanie i na boisku było widać, co do nich należy. Z kolei piłkarze
Manchesteru dziś wyglądali jak dzieci we mgle, jakby nie wiedzieli co mają grać.
P.S.
Podobno Bakero ma dobry kontakt z Mourinho, więc takie są źródła obecnej taktyki Lecha.
Muszę sprawdzić co UGI o niej pisał;-)


Gdyby Lech jutro miał mecz o majstra albo chociaż o wice to pewnie bym i
chwalił bardziej, niż piękne porażki. Nie sztuką jest grac antyfutbol.
Wystarczy obejrzec coś poniżej polskiej ekstraklasy. Sztuką jest zrobić z tego
stylu wymierne efekty, szczególnie w pojedynkach z silniejszymi. Bakero tego
nie potrafi dlatego powinien wylecieć już dawno.

--


Data: 2011-05-29 00:06:08
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Wystarczy obejrzec coś poniżej polskiej ekstraklasy. Sztuką jest zrobić z tego
stylu wymierne efekty, szczególnie w pojedynkach z silniejszymi.

Może i tak, ale miałem nadzieję że gość kandydający do miana dobrego trenera potrafi coś więcej ponad antyfutbol.
Już rok temu o tym pisałem, że Real to było idealne miejsce żeby to udowodnić.
A tu porażka na miarę Bakero w Lechu.

Bakero tego
nie potrafi dlatego powinien wylecieć już dawno.

IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego klubu.
Albo by uzupełnił wykształcenie o ofensywę, albo żadna strata.

Data: 2011-05-28 22:18:26
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Może i tak, ale miałem nadzieję że gość kandydający do miana dobrego trenera potrafi coś więcej ponad antyfutbol.
Już rok temu o tym pisałem, że Real to było idealne miejsce żeby to udowodnić.
A tu porażka na miarę Bakero w Lechu.


Nie śledzę meczów Realu poza hitami + ligą mistrzów ale patrząc na samą tabelę
to drużyna tego antyfutbolowego Mourinho strzeliła w lidze hiszpańskiej 102
gole w 38 meczach. I żeby było śmieszniej to jest o 7 goli więcej niż
strzeliła Barcelona. Nie ma bata, musieli być też efektowni.
IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego klubu.
Albo by uzupełnił wykształcenie o ofensywę, albo żadna strata.

Wszystko zależy od okoliczności. Ja nie wymagam w potyczkach z lepszymi ładnej
piłki. Serio. O wiele bardziej wolałbym być na miejscu Grecji z 2004 niż po
efektownych, lecz przegranych meczach eliminacyjnych. Czasy takie że sukces =
kasa i okoliczności schodzą na drugi plan. --


Data: 2011-05-29 00:25:07
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrsbi$684$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


Może i tak, ale miałem nadzieję że gość kandydający do miana dobrego trenera
potrafi coś więcej ponad antyfutbol.
Już rok temu o tym pisałem, że Real to było idealne miejsce żeby to
udowodnić.
A tu porażka na miarę Bakero w Lechu.


Nie śledzę meczów Realu poza hitami + ligą mistrzów ale patrząc na samą tabelę
to drużyna tego antyfutbolowego Mourinho strzeliła w lidze hiszpańskiej 102
gole w 38 meczach. I żeby było śmieszniej to jest o 7 goli więcej niż
strzeliła Barcelona.

No właśnie, czyli ofensywnie potrafią.
To czemu w 5 najważniejszych meczach sezonu ktoś im kazał zamordować futbol, zamiast po prostu udowodnić, że jest się lepszym piłkarsko?

IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z każdego
klubu.
Albo by uzupełnił wykształcenie o ofensywę, albo żadna strata.

Wszystko zależy od okoliczności. Ja nie wymagam w potyczkach z lepszymi ładnej
piłki.

Owszem.
Ale jeśli chcesz byc najlepszy, to musisz udowodnić, że jesteś lepszy od innych, po prostu lepszy.
A to się robi grając bardziej, a nie mniej ofensywnie.

Data: 2011-05-28 22:37:15
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
No właśnie, czyli ofensywnie potrafią.
To czemu w 5 najważniejszych meczach sezonu ktoś im kazał zamordować futbol, zamiast po prostu udowodnić, że jest się lepszym piłkarsko?


Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są? Nie oszukujmy
się - Barca na kluczowych pozycjach ma najlepszych na świecie piłkarzy i żadna
inna drużyna im nie dorówna.


> Wszystko zależy od okoliczności. Ja nie wymagam w potyczkach z lepszymi > ładnej
> piłki.

Owszem.
Ale jeśli chcesz byc najlepszy, to musisz udowodnić, że jesteś lepszy od innych, po prostu lepszy.
A to się robi grając bardziej, a nie mniej ofensywnie.


Mam inne zdanie. Jesteś lepszy wtedy gdy jesteś skuteczniejszy. O to właśnie
chodzi by być lepszym w tej najważniejszej statystyce. Liczbie strzelonych goli.

--


Data: 2011-05-29 00:43:26
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrter$96p$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

No właśnie, czyli ofensywnie potrafią.
To czemu w 5 najważniejszych meczach sezonu ktoś im kazał zamordować futbol,
zamiast po prostu udowodnić, że jest się lepszym piłkarsko?


Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są?

To może jednak ten ktoś powinien się starać coś zrobić, żeby byli?
W końcu jak mają najlepszego na świecie trenera, to powinni, prawda?

Ale jeśli chcesz byc najlepszy, to musisz udowodnić, że jesteś lepszy od
innych, po prostu lepszy.
A to się robi grając bardziej, a nie mniej ofensywnie.


Mam inne zdanie. Jesteś lepszy wtedy gdy jesteś skuteczniejszy. O to właśnie
chodzi by być lepszym w tej najważniejszej statystyce. Liczbie strzelonych goli.

No, ale gdy sędzia nie pomaga, to nie ma innego sposobu żeby ograć Barcę.
Trzeba ją po prostu przeskoczyć, a nie skopać w wysokiej trawie.

Data: 2011-05-28 22:48:41
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są?

To może jednak ten ktoś powinien się starać coś zrobić, żeby byli?
W końcu jak mają najlepszego na świecie trenera, to powinni, prawda?

Tylko, że jak ładnym stylem nikomu od trzech lat się nie udaje to chyba lepiej
stylem brzydkim niż wcale, nieprawdaż?


--


Data: 2011-05-29 00:53:29
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irru49$apm$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


> Ale po co mają udowadniać, że są lepsi piłkarsko skoro nie są?

To może jednak ten ktoś powinien się starać coś zrobić, żeby byli?
W końcu jak mają najlepszego na świecie trenera, to powinni, prawda?

Tylko, że jak ładnym stylem nikomu od trzech lat się nie udaje to chyba lepiej
stylem brzydkim niż wcale, nieprawdaż?

Brzydkim też się nie udaje, jak widać, o ile sędzia akurat nie pomoże.
Więc jednak nie da się pójść na łatwiznę, trzeba popracować i wytrenować swój team lepiej.

Data: 2011-05-28 23:12:29
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Brzydkim też się nie udaje, jak widać, o ile sędzia akurat nie pomoże.
Więc jednak nie da się pójść na łatwiznę,

Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę. Inaczej nie tylko on byłby
z tego rozpoznawalny. A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony
jest trochę śmieszna.

--


Data: 2011-05-29 09:31:10
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irrvgt$e2e$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Brzydkim też się nie udaje, jak widać, o ile sędzia akurat nie pomoże.
Więc jednak nie da się pójść na łatwiznę,

Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę.

Oczywiście że jest.
Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników i praktycznie nieograniczoną władzę, to jedyne co może zawodzić, że jednak nadal są gorsi od Barcelony, to trener.

Po prostu nie posiadający umiejętności nauczenia drużyny gry ofensywnej, tej lekcji nie odrobił, więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika, toteż idzie na skróty z antyfutbolem.


Inaczej nie tylko on byłby
z tego rozpoznawalny.

No jest - ale in minus.

A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony
jest trochę śmieszna.

Jasne, bo rok temu to Barcelonie sędzia zaliczył decydującego gola ze spalonego.

Data: 2011-05-29 11:25:00
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę.

Oczywiście że jest.


Nie jest bo nie znajdziesz drugiego trenera z takimi wynikami, który
propagował podobną filozofię.


Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników


Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi
wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz.


i praktycznie nieograniczoną władzę, to jedyne co może zawodzić, że jednak nadal są gorsi od Barcelony, to trener.


Zgadzam się, choć oceniać pracę Mourinho w Realu będzie można po kolejnym
sezonie. Jeżeli nie zdobędzie mistrzostwa kraju lub ligi mistrzów to zgodzę
się, że sobie nie poradził w Madrycie.

 
Po prostu nie posiadający umiejętności nauczenia drużyny gry ofensywnej, tej lekcji nie odrobił,


Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i
skutecznie, nawet z wielkimi firmami. Tyle, że na Barcę taka gra nie działa.
Tak samo nie wystarczy powiedzieć 'trenuj więcej to pokonasz Kliczkę'. Możesz
być dobry, nawet bardzo dobry ale walcząc jego stylem przegrasz. Barca ma
kilku Kliczków, którzy tworzą doskonały monolit.
więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika, toteż idzie na skróty z antyfutbolem.


Dziwne, że po wczorajszym nie jeździsz po Fergusonie, że zagrał antyfutbol.
Własciwie to nie wiadomo co to było.


>A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony
> jest trochę śmieszna.

Jasne, bo rok temu to Barcelonie sędzia zaliczył decydującego gola ze spalonego.


Akurat nie mówię o meczach z drużynami Mourinho.

--


Data: 2011-05-29 12:40:13
Autor: 2late
LM. MU - Barca
On 29/05/2011 12:25 PM, UGI wrote:
Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników

Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi
wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz.

I dlatego wole robic zakupy w Tesco.

BPNMSP ;)

Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2011 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.org

Data: 2011-05-29 13:42:31
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irtaeb$mf$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


> Gra w stylu Mourinho nie jest pójściem na łatwiznę.

Oczywiście że jest.


Nie jest bo nie znajdziesz drugiego trenera z takimi wynikami, który
propagował podobną filozofię.

No jak to nie?
Wygranie ME z Grecją było IMO dużo większym wynikiem.
Filozofia ta sama.

Pytanie nawet kto od kogo ściągnął? ;-)



Skoro w Realu ma większy budżet niż Barca, droższych zawodników


Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi
wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz.

No i rolą trenera Realu jest zmienić ten stan rzeczy.




i
praktycznie nieograniczoną władzę, to jedyne co może zawodzić, że jednak
nadal są gorsi od Barcelony, to trener.


Zgadzam się, choć oceniać pracę Mourinho w Realu będzie można po kolejnym
sezonie. Jeżeli nie zdobędzie mistrzostwa kraju lub ligi mistrzów to zgodzę
się, że sobie nie poradził w Madrycie.

Wolałbym, żeby nawet nie zdobył, ale zdołał zrobić z Realu zespół grający jak za czasów Zidane.




Po prostu nie posiadający umiejętności nauczenia drużyny gry ofensywnej, tej
lekcji nie odrobił,


Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i
skutecznie, nawet z wielkimi firmami. Tyle, że na Barcę taka gra nie działa.

Działa, tylko trzeba to zrobić jeszcze lepiej niż ona.
Zgadzam się, że na dziś nikt tego jeszcze nie zrobił, ale to są tylko ludzie.
Od najlepszego trenera trzeba po prostu wymagać, aby z Realu zrobił lepszych.
Nie jest sztuką lepszych kupić, nie tym polega rola trenera.

więc normalnie nie jest w stanie pokonać przeciwnika,
toteż idzie na skróty z antyfutbolem.


Dziwne, że po wczorajszym nie jeździsz po Fergusonie, że zagrał antyfutbol.

Bo nie zagrał, nic nie zagrał.


Własciwie to nie wiadomo co to było.


>A aluzja do pomagania sędziów w kontekście Barcelony
> jest trochę śmieszna.

Jasne, bo rok temu to Barcelonie sędzia zaliczył decydującego gola ze
spalonego.


Akurat nie mówię o meczach z drużynami Mourinho.

Ale ja mówię.
To normalne że najlepsza drużyna świata jest bardziej chroniona przez sędziów, a drwale którzy mają ochotę ją skopać sekowani, tak być powinno.
I jeśli tak będzie to antyfutbol nie ma żadnych szans.
Ciężko liczyć na coroczne prezenty od sędziów dla antyfutboli, tak jak to miało miejsce rok temu, trzeba iść inną drogą i po prostu być lepszym od przeciwnika.
W Realu Mou ma ku temu wszystkie potrzebne elementy.
Jeśli coś zawiedzie to on.

Data: 2011-05-29 12:50:32
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
No jak to nie?
Wygranie ME z Grecją było IMO dużo większym wynikiem.


Pojedyńczym. I blednie przy dwóch triumfach w LM oraz mistrzostwach w kilku
krajach.


> Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi
> wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz.

No i rolą trenera Realu jest zmienić ten stan rzeczy.


Znaczy ma znaleźć lepszych w podawaniu od Iniesty, Xaviego albo dryblerów na
miarę Messiego? Jak, skoro takich obecnie nie ma?
Wolałbym, żeby nawet nie zdobył, ale zdołał zrobić z Realu zespół grający jak za czasów Zidane.


Czy oni czasem pod koniec kariery Zidane'a nie przerabiali już tego?


> Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i
> skutecznie, nawet z wielkimi firmami. Tyle, że na Barcę taka gra nie > działa.

Działa, tylko trzeba to zrobić jeszcze lepiej niż ona.


Nie ma do tego obecnie warunków. Barca poza tym, że ma ludzi wybitnych to
jeszcze większość z nich gra ze sobą odkąd skończyli 15 lat. Tego nie
zastąpisz głośnymi transferami. Prędzej można mieć pretensje do władz Realu,
że mimo potężnej kasy nie potrafią zrobić szkółki piłkarskiej na miarę La Masi.



> Dziwne, że po wczorajszym nie jeździsz po Fergusonie, że zagrał > antyfutbol.

Bo nie zagrał, nic nie zagrał.


No i żadnej różnicy w meczach z ekipami Mourinho nie widziałem. Ta sama
padaka. To już lepiej ją zaplanować i coś z tego mieć.

--


Data: 2011-05-29 16:22:31
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:irtfeo$f8g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


No jak to nie?
Wygranie ME z Grecją było IMO dużo większym wynikiem.


Pojedyńczym. I blednie przy dwóch triumfach w LM

Nie jestem przekonany.


oraz mistrzostwach w kilku
krajach.

LOL
Rehhagel wygrał również kilka mistrzostw i pucharów.
A jednak piłka reprezentacyjna to wyższa półka.

Poza tym Rehhagel znakomicie potrafi grać i defensywnie i ofensywnie.



> Droższych nie znaczy lepszych. Barca ma na kluczowych pozycjach ludzi
> wybitnych, których nawet w Realu nie znajdziesz.

No i rolą trenera Realu jest zmienić ten stan rzeczy.


Znaczy ma znaleźć lepszych w podawaniu od Iniesty, Xaviego albo dryblerów na
miarę Messiego? Jak, skoro takich obecnie nie ma?

Zawsze może spróbować zrobić lepszego z żela. ;-)




Wolałbym, żeby nawet nie zdobył, ale zdołał zrobić z Realu zespół grający
jak za czasów Zidane.


Czy oni czasem pod koniec kariery Zidane'a nie przerabiali już tego?

Przerabiali i grali porządnie.
Z sukcesem, choć pewnie nie taki długim jakby chcieli.




> Ale tu zwyczajnie mijasz się z prawdą. Real w tym sezonie grał ładnie i
> skutecznie, nawet z wielkimi firmami. Tyle, że na Barcę taka gra nie
> działa.

Działa, tylko trzeba to zrobić jeszcze lepiej niż ona.


Nie ma do tego obecnie warunków. Barca poza tym, że ma ludzi wybitnych to
jeszcze większość z nich gra ze sobą odkąd skończyli 15 lat. Tego nie
zastąpisz głośnymi transferami.

Oczywiście.
Dlatego trzeba to zrobić podnosząc poziom wybitnych piłkarzy których Ral niewątpliwie również posiada, albo może kupić.
To jest zadanie dla trenera a nie managera.

No i żadnej różnicy w meczach z ekipami Mourinho nie widziałem. Ta sama
padaka. To już lepiej ją zaplanować i coś z tego mieć.

Ale co mieć?
Mou też nic z tego nie miał, a znowu zaszkodził fubolowi, jak to ma w zwyczaju.
No chyba że mówisz o Pucharze Króla. ;-)

Data: 2011-05-29 20:33:45
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> Pojedyńczym. I blednie przy dwóch triumfach w LM

Nie jestem przekonany.


Ja jestem. Tym bardziej, że w przełożeniu na kluby zdobywał te trofea takimi
Grecjami.
>oraz mistrzostwach w kilku
> krajach.

LOL
Rehhagel wygrał również kilka mistrzostw i pucharów.


Maciej Skorża też wygrał ligę i puchar. Ale jakby poziom lig nie taki sam.



Poza tym Rehhagel znakomicie potrafi grać i defensywnie i ofensywnie.


Jak widać po tym sezonie, Mourinho w Realu też.


Zawsze może spróbować zrobić lepszego z żela. ;-)


Zrobić to nie. Wpłynąć na formę, zdecydowanie. Może to będzie jakiś przełom,
do tej pory CR7 w meczach z wielkimi zawodził. Aż do finału pucharu Króla.
Oczywiście.
Dlatego trzeba to zrobić podnosząc poziom wybitnych piłkarzy których Ral niewątpliwie również posiada, albo może kupić.


Dlatego nazywają się piłkarzami wybitnymi bo ciężko jest coś jeszcze podnosić.
Raczej scalić. Barcelona ociera się już o poziom perfekcji, to znaczy mam
wątpliwości czy da się lepiej/ładniej grać w piłkę. Jak Ty chcesz ich
przebijać to po pierwsze potrzebujesz co najmniej takich warunków jakie mają
oni, a po drugie potrzebujesz czasu, dużo czasu. Może nawet jedno pokolenie.


Ale co mieć?
Mou też nic z tego nie miał, a znowu zaszkodził fubolowi, jak to ma w zwyczaju.
No chyba że mówisz o Pucharze Króla. ;-)


Mam na myśli ogół jego pojedynków z Barcą. Wprawdzie ten sezon trochę zepsuł
jego statystykę ale wciąż wygląda to bardzo dobrze. I nie chce mi się
sprawdzać czy u kogoś wygląda lepiej.

--


Data: 2011-05-29 23:39:37
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

>oraz mistrzostwach w kilku
> krajach.

LOL
Rehhagel wygrał również kilka mistrzostw i pucharów.


Maciej Skorża też wygrał ligę i puchar. Ale jakby poziom lig nie taki sam.

Poziom wyrzuconej na to kasy tym bardziej nie.
Akurat Bundesliga spod ogona nie wypadła, zwłaszcza przy obecnym poziomie włoskiej ligi, więc można powiedzieć że Otto zrobił majstra za darmo przy Chelsea.





Poza tym Rehhagel znakomicie potrafi grać i defensywnie i ofensywnie.


Jak widać po tym sezonie, Mourinho w Realu też.

No właśnie widziałem w jedynych ważnych meczach Realu w tym roku.




Zawsze może spróbować zrobić lepszego z żela. ;-)


Zrobić to nie. Wpłynąć na formę, zdecydowanie. Może to będzie jakiś przełom,
do tej pory CR7 w meczach z wielkimi zawodził.

Dokładnie o tym mówię.
Jakby nauczył sgo nie grać dla siebie, może być dla zespołu nie mniej przydatny niż Messi.
Ale tak się nie stanie - obaj potrafią grać tylko dla siebie.

Dlatego nazywają się piłkarzami wybitnymi bo ciężko jest coś jeszcze podnosić.
Raczej scalić.

Da się, da.
Zobaczy jaki progres zrobił najsłabszy punkt Barcy - Valdez.
W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać.



Barcelona ociera się już o poziom perfekcji, to znaczy mam
wątpliwości czy da się lepiej/ładniej grać w piłkę. Jak Ty chcesz ich
przebijać to po pierwsze potrzebujesz co najmniej takich warunków jakie mają
oni, a po drugie potrzebujesz czasu, dużo czasu. Może nawet jedno pokolenie.

Bez przesady.
Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany.
I dużo w tym zasługi Mou, który się przestraszył jak go pogonili jesienią.




Ale co mieć?
Mou też nic z tego nie miał, a znowu zaszkodził fubolowi, jak to ma w
zwyczaju.
No chyba że mówisz o Pucharze Króla. ;-)


Mam na myśli ogół jego pojedynków z Barcą. Wprawdzie ten sezon trochę zepsuł
jego statystykę ale wciąż wygląda to bardzo dobrze.

Jak dla kogo.
Dla mnie wygląda to fatalnie - ani razu jego drużyna nie była lepsza od Barcy.
Raz trafiła na kryzys, raz przepchnęli ją sędziowie - ot całe sukcesy.

Data: 2011-05-29 22:26:08
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Akurat Bundesliga spod ogona nie wypadła, zwłaszcza przy obecnym poziomie włoskiej ligi, więc można powiedzieć że Otto zrobił majstra za darmo przy Chelsea.


Tak dla równowagi: wtedy kluby nie wydawały tyle kasy ale i dzisiejszych sum
nie zarabiały.
No właśnie widziałem w jedynych ważnych meczach Realu w tym roku.


Trochę nie kumam bo podałeś przykład Rehagela, który 'potrafi grać znakomicie
zarowno w defensywie jak i ofensywie'. Z tym, że swój największy sukces
zbudował na grze wybitnie defensywnej. Zupełnie jak Mourinho. A jednak jednego
ganisz a drugiego chwalisz.


Ale tak się nie stanie - obaj potrafią grać tylko dla siebie.

No jasne. Mourinho tak patrzy wyłącznie na siebie, że z każdego klubu, z
którego odchodzi, połowa zawodników chce iść za nim. Ponownie proszę byśmy
mówili o faktach a nie o tym co chcielibyśmy żeby było.

Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę sezonu.
Tu dodatkowy plus że obaj sa Portugalczykami no i u Ronaldo większy potencjał.


Da się, da.
Zobaczy jaki progres zrobił najsłabszy punkt Barcy - Valdez.


Zrobił progres o tyle, że nie wpuszcza baboli, co jest w ogóle podstawą. No i
koledzy dają ku temu mniej powodów.


W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać.


Tam jest zbyt częsta i duża ilościowo rotacja co sezon, żeby to miało
zadziałać od razu.


Bez przesady.


Nie przesadzam. Barca dokonała niesamowitego skoku w ostatnich trzech latach.
Zresztą to że oni są bliscy perfekcji to nie tylko moja opinia. 
Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany.


To tak wygląda u większości drużyn, które grają przeciwko dzisiejszej
Barcelonie. Pomysły na ustawienie to Mourinho miał akurat dobre, np. Pepe jako
DP. On tym wygrał puchar Króla.
Raz trafiła na kryzys,


Po raz trzeci. Rozmawiajmy o faktach a nie tym co Tobie się wydaje. Jesli
myslisz, że Barca w potyczce z Chelsea w 2005 roku była w kryzysie to odsyłam
do google. Jak znajdziesz to wróć do dyskusji. --


Data: 2011-05-30 10:43:58
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Trochę nie kumam bo podałeś przykład Rehagela, który 'potrafi grać znakomicie
zarowno w defensywie jak i ofensywie'. Z tym, że swój największy sukces
zbudował na grze wybitnie defensywnej. Zupełnie jak Mourinho. A jednak jednego
ganisz a drugiego chwalisz.

Bo Mourinho grą ofensywną nie zbudował żadnego swojego sukcesu.
Na tym polega różnica.





Ale tak się nie stanie - obaj potrafią grać tylko dla siebie.

No jasne. Mourinho tak patrzy wyłącznie na siebie, że z każdego klubu, z
którego odchodzi, połowa zawodników chce iść za nim.

Chodziło mi o to, że działa dla siebie, a nie dla klubu.
Np. jego pyskówki i metody chwały Realowi nie przynoszą.
Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam wrażenie że to ostatnia szansa dla Mou, dostał wszystko co chciał, praktycznie rządzi w tym klubie, więc i wykrętów nie będzie.

Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę sezonu.

Np. świetnego obrońcę z Eto.
Ale ja nie uważam tego za pozytywne zjawisko.

Da się, da.
Zobaczy jaki progres zrobił najsłabszy punkt Barcy - Valdez.


Zrobił progres o tyle, że nie wpuszcza baboli, co jest w ogóle podstawą.

Nie żartuj że uważasz obecnie Valdeza za słabego bramkarza i nie zauważasz, że jednak już częściej ratuje dupska Barcelonie niż przegrywa im mecze ?

W Realu takich słabych punktów jest więcej, więc jest co poprawiać.


Tam jest zbyt częsta i duża ilościowo rotacja co sezon, żeby to miało
zadziałać od razu.

Na razie nawet idzie w złym kierunku, skoro Mou próbuje zrobić murarzy z Realu to się nie może udać.




Bez przesady.


Nie przesadzam. Barca dokonała niesamowitego skoku w ostatnich trzech latach.

Nie jestem przekonany, od czasów Ronaldinho co najwyżej podciągnęli się mocno w obronie (czyli załatali największe mankamenty u siebie).
IMO to raczej inni mocno spuścili z tonu, stąd dramaty w rywalizacji z nimi.

Real wcale im dużo nie ustępuje, tylko jest źle ustawiany.


To tak wygląda u większości drużyn, które grają przeciwko dzisiejszej
Barcelonie.

Ale większość drużyn faktycznie nie może się równać z Barceloną.
Real jest w innej sytuacji, tyle że źle to robi pod wodzą Mou.

Raz trafiła na kryzys,


Po raz trzeci. Rozmawiajmy o faktach a nie tym co Tobie się wydaje. Jesli
myslisz, że Barca w potyczce z Chelsea w 2005 roku była w kryzysie

Oczywiście że była, trudno utrzymać formę przez kilka lat z rzędu i to 365 dni w roku, każdy ma słabsze momenty.

Data: 2011-05-30 14:34:11
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Bo Mourinho grą ofensywną nie zbudował żadnego swojego sukcesu.
Na tym polega różnica.

Pytam bo nie wiem: a Rehagel zbudował?
Chodziło mi o to, że działa dla siebie, a nie dla klubu.
Np. jego pyskówki i metody chwały Realowi nie przynoszą.


No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników, żeby Ci grali z
'czystymi' głowami, więc działa na korzyść klubu. Jego stara i skuteczna
zagrywka, którą stosuje od lat. A wszyscy tak pięknie dają się wkręcić.
Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam wrażenie że to ostatnia szansa dla Mou, dostał wszystko co chciał, praktycznie rządzi w tym klubie, więc i wykrętów nie będzie.


Też tak sądzę. W końcu zainwestowano w niego 30 baniek, nic dziwnego że w
zamian klub oczekuje sukcesów. Po kolejnym sezonie rozliczanie będzie już
bardzo uzasadnione.


> Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę > sezonu.

Np. świetnego obrońcę z Eto.
Ale ja nie uważam tego za pozytywne zjawisko.


Nie, chodziło mi o Milito, który w wywiadach wyznawał Mourinho niemal miłosć
:-) i to jemu zawdzięczał mistrzowska formę z poprzedniego sezonu.



Nie żartuj że uważasz obecnie Valdeza za słabego bramkarza i nie zauważasz, że jednak już częściej ratuje dupska Barcelonie niż przegrywa im mecze ?


Słabego na pewno nie. Określiłbym go mianem nieprzystającego do tej obecnej
drużyny. Mimo że wyraźnie poprawił się z babolami.


Nie jestem przekonany, od czasów Ronaldinho co najwyżej podciągnęli się mocno w obronie (czyli załatali największe mankamenty u siebie).


No właśnie poprawili się ze wszystkim. Wystarczy zobaczyć na suchą tabelę. W
żadnym sezonie z ery Ronaldinho nie zbliżyli się nawet do tegorocznej zdobyczy
punktowej i bramkowej. Poza tym podejrzewam, że im też mocno pomogła wspólna
gra w wyjściowym składzie Hiszpanii, której gracze Barcelony stanowią obecnie
jakies 80%. Wcześniej tak nie było.


IMO to raczej inni mocno spuścili z tonu, stąd dramaty w rywalizacji z nimi.


Chyba jednak sensowniejsza jest wersja, że to jedna drużyna znalazła złoty
środek niż wszystkie inne zgodnie, w tym samym momencie spuściły z tonu.

 
Oczywiście że była, trudno utrzymać formę przez kilka lat z rzędu i to 365 dni w roku, każdy ma słabsze momenty.


No więc rozróżnijmy kryzys od spadku formy (i to, że Chelsea była w wyższej to
zasługa jakby trenera). Gdyby Barcelona wtedy miała kryzys to miesiąc po meczu
z Chelsea nie zdobyłaby mistrzostwa Hiszpanii. Kryzys to mieli jak w 2003 roku
kończyli na 6 miejscu.

--


Data: 2011-05-30 17:30:06
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:is09t3$nd2$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Bo Mourinho grą ofensywną nie zbudował żadnego swojego sukcesu.
Na tym polega różnica.

Pytam bo nie wiem: a Rehagel zbudował?

Tak, jego Werder wręcz słynął z ofensywnego stylu gry.




Chodziło mi o to, że działa dla siebie, a nie dla klubu.
Np. jego pyskówki i metody chwały Realowi nie przynoszą.


No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników,

ROTFL !!!
Pyskówkami PO meczach też?

Nic nie odciąga, to po prostu pyskacz jest.

Na razie jeszcze go Real kryje i w rezultacie wyleciał Valdano, ale mam
wrażenie że to ostatnia szansa dla Mou, dostał wszystko co chciał,
praktycznie rządzi w tym klubie, więc i wykrętów nie będzie.


Też tak sądzę. W końcu zainwestowano w niego 30 baniek, nic dziwnego że w
zamian klub oczekuje sukcesów. Po kolejnym sezonie rozliczanie będzie już
bardzo uzasadnione.

W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy kosztowali o rząd wielkości mniej.
Ale nie dziwię się że jeszcze się łudzą, a może bardziej robią piękne oczy.
Mou wyleci z Realu razem z jego prezesem, którego to będzie osobista porażka.

> Poza tym już raz z jednego średniego gracza zrobił prawdziwą gwiazdę
> sezonu.

Np. świetnego obrońcę z Eto.
Ale ja nie uważam tego za pozytywne zjawisko.


Nie, chodziło mi o Milito, który w wywiadach wyznawał Mourinho niemal miłosć
:-) i to jemu zawdzięczał mistrzowska formę z poprzedniego sezonu.

Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak, że już nigdy nie jest w stanie tego powtórzyć.
I obstawiam że z Milito tak właśnie było, nawet jakby znowy trafił pod skrzydła Mou, to i tak nic to nie da.





Nie żartuj że uważasz obecnie Valdeza za słabego bramkarza i nie zauważasz,
że jednak już częściej ratuje dupska Barcelonie niż przegrywa im mecze ?


Słabego na pewno nie. Określiłbym go mianem nieprzystającego do tej obecnej
drużyny.

A ja uważam, że już jej nie przeszkadza.
Choć oczywiście Casillasem nie jest.


Mimo że wyraźnie poprawił się z babolami.


Nie jestem przekonany, od czasów Ronaldinho co najwyżej podciągnęli się
mocno w obronie (czyli załatali największe mankamenty u siebie).


No właśnie poprawili się ze wszystkim.

Nie bardzo właśnie, głównie w obronie.
A że to się przeradza również w zdobycze bramkowe to stara piłkarska prawda, zwłaszcza że Barcelona główną część defensywy organizuje pod polem karnym przeciwnika.


Wystarczy zobaczyć na suchą tabelę. W
żadnym sezonie z ery Ronaldinho nie zbliżyli się nawet do tegorocznej zdobyczy
punktowej i bramkowej. Poza tym podejrzewam, że im też mocno pomogła wspólna
gra w wyjściowym składzie Hiszpanii, której gracze Barcelony stanowią obecnie
jakies 80%. Wcześniej tak nie było.

Przede wszystkim nie było gry obronnej.
Teraz jest na potęgę, nawet ofensywni pomocnicy w niej uczestniczą.
Czyli zmiana taktyki, dzięki trenerom głównie.
I właśnie o tym mówiłem w kontekście Realu, który ma podobne rezerwy.




IMO to raczej inni mocno spuścili z tonu, stąd dramaty w rywalizacji z nimi.


Chyba jednak sensowniejsza jest wersja, że to jedna drużyna znalazła złoty
środek niż wszystkie inne zgodnie, w tym samym momencie spuściły z tonu.

Obecnie jedna, co dekade ktoś przerasta konkurencję o głowę.
Najpierw Juve, Milan, potem MU, teraz Barca.





Oczywiście że była, trudno utrzymać formę przez kilka lat z rzędu i to 365
dni w roku, każdy ma słabsze momenty.


No więc rozróżnijmy kryzys od spadku formy

W Barcelonie to to samo. ;-)
Rzadko spadek formy przechodzi się tak mało boleśnie jak Barca w tym roku, przed kilkoma miesiącami.

Data: 2011-05-30 16:23:15
Autor: UGI
LM. MU - Barca
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Tak, jego Werder wręcz słynął z ofensywnego stylu gry.

Wierzę na słowo.

> No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników,

ROTFL !!!
Pyskówkami PO meczach też?

A to media interesują się piłkarzami tylko przed meczami?


Nic nie odciąga, to po prostu pyskacz jest.


Może po części, choć moim zdaniem tak 70% tego co nam funduje to fałszywy
obraz, mający skupić na nim uwagę i odciążyć drużynę, pewnie lubi też to
zainteresowanie ale w dużej mierze to gra z jego strony. Wystarczy spojrzeć na
relacje z wieloma trenerami. Jego legendarne przepychanki słowne z Fergusonem
to było wyraźne zagranie pod publiczkę, z obu stron bo obaj darzą się
sympatią. Po prostu media lubią skandale, lubią wyraziste postaci to im to
zręcznie funduje.


W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy kosztowali o rząd wielkości mniej.


Eee półfinał LM a 1/8 to jednak parę milionów więcej. Puchar Króla też
piechota nie chodzi.
Ale nie dziwię się że jeszcze się łudzą, a może bardziej robią piękne oczy.
Mou wyleci z Realu razem z jego prezesem, którego to będzie osobista porażka.


Może tak może nie. Ja się wstrzymam. 
Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak, że już nigdy nie jest w stanie tego powtórzyć.


I skoro Milito mówił, że jego forma to w dużej części zasługa Mourinho to nie
widze powodów by mu nie wierzyć. --


Data: 2011-05-30 18:41:51
Autor: Cavallino
LM. MU - Barca
Użytkownik "UGI " <ugi3.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:is0g9j$h21$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Tak, jego Werder wręcz słynął z ofensywnego stylu gry.

Wierzę na słowo.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Otto_Rehhagel


> No właśnie tymi pyskówkami odciąga uwagę mediów od zawodników,

ROTFL !!!
Pyskówkami PO meczach też?

A to media interesują się piłkarzami tylko przed meczami?


Napisałeś że dzięki temu zawodnicy mogą skupić się na grze, tylko na czym mają się skupiać jak już przegrali rywalizację?




Nic nie odciąga, to po prostu pyskacz jest.


Może po części, choć moim zdaniem tak 70% tego co nam funduje to fałszywy
obraz, mający skupić na nim uwagę i odciążyć drużynę, pewnie lubi też to
zainteresowanie ale w dużej mierze to gra z jego strony.

Nie jestem przekonany.
Oczywiście pewnie przerysowuje sytuacje, ale coś mi się wydaje że faktycznie myśli podobnie.

W tym też jest, bo nie zdziałał nic więcej niż jego poprzednicy, którzy
kosztowali o rząd wielkości mniej.


Eee półfinał LM a 1/8 to jednak parę milionów więcej.

Ale to dzięki wcześniejszemu rozkupieniu Lyonu. ;-)

Eee tam, czasami tak po prostu jest że zawodnikowi żre w jakimś okresie tak,
że już nigdy nie jest w stanie tego powtórzyć.


I skoro Milito mówił, że jego forma to w dużej części zasługa Mourinho to nie
widze powodów by mu nie wierzyć.

Ale nie o to chodzi, raczej o to że to był fuks, a nie powtarzalna sytuacja.
Zresztą ja nie twierdzę, że on nie umie przygotować zawodników (nie wiem czy w ogóle się tym zajmuje, ale wątpię), tylko że nie umie ich prowadzić, wybiera złą taktykę.

Data: 2011-05-29 11:35:59
Autor: Marcin Kasperski
LM. MU - Barca
Bakero tego
nie potrafi dlatego powinien wylecieć już dawno.

IMO każdy kto propaguje TYLKO taki styl powinien wylecieć i to z
kaĹźdego klubu.

Skąd pogląd, że tylko?

Bakero przyjechał skąd przyjechał, stwierdził, że polscy piłkarze umieją
tyle ile umieją, no to ustawił ich jak to drwali..

Data: 2011-05-28 22:36:54
Autor: Fidelio
LM. MU - Barca
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:ov435mazx5ax$.1oionz8j3zb58$.dlg40tude.net...

Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka
po dzisiejszym obcowaniu ze sztuką najwyższych lotów...

Na Messiego to trzeba mieć chyba Harrego Pottera.

To była różnica klas od pierwszej minuty, wynik po połowie tego może nie
oddawał, ale to było widać.

Strasznie jednostronne to było, szkoda.

Data: 2011-05-29 09:27:37
Autor: Viking
LM. MU - Barca
On Sat, 28 May 2011 22:22:09 +0200, CGC wrote:

Jeju jej, jak ja jutro wytrzymam te 90 minut patrzenia na gryzmoły dwulatka
po dzisiejszym obcowaniu ze sztuką najwyższych lotów... Na Messiego to trzeba mieć chyba Harrego Pottera. To była różnica klas od pierwszej minuty, wynik po połowie tego może nie
oddawał, ale to było widać.

mam wrazenie ze fergusson nie radzi sobie z takimi meczami, 4rty final 2
zwyciestwa i 2 porazki, ale w kazdym tym meczu MU wygladalo blado, blado i
jeszcze raz blado i wygrawali duzym szczesciem a jak przegrywali to
pogromem...
za kazdym razem ustawi jakies wynalazki w pierwszej 11 zamiast grac to o go
do tego finalu dopchnelo, przeciez valencia nie mial prawa bytu na boisku
juz po 10 minutach a carrick po 20 i to byla woda na mlyn barcy, ten
nieszczesny carrick ktory w premier league przecina jak szalony a tutaj
obiegali go dzieciaka, nawet pilki nie dotknal :(

--
Pozdrawiam
V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration and Nocturnal Gratification
ICQ: 50985493 GG: 10684393

LM. MU - Barca

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona