Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   LOST: The End

LOST: The End

Data: 2010-05-25 21:37:35
Autor: Atlantis
LOST: The End
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".
Wy też odnieśliście wrażenie, że decyzję o takim zamknięciu serialu
podjęto w ostatniej chwili?

Na dzień dzisiejszy nie widzę innej szansy na wyjaśnienie
niewyjaśnionych wątków jak tylko stworzenie spin-offa o Dharmie. No to
zapewne nie ma szans. A ponoć szósty sezon miał pozamykać wątki tak, że
żadna kontynuacja nie byłaby potrzebna.

Data: 2010-05-25 20:25:22
Autor: Tomek Kańka
LOST: The End
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".


Ja nie jestem rozczarowany, obejrzałem wczoraj dwa razy i za drugim razem podobało mi się jeszcze bardziej.  Bardzo łądnie zamknięto historię grupy
ludzi, którzy spotkali się na wyspie. "Przed serialem" prowadzili "złe
życie", ale zostali sprowadzeni na wyspę i odkupili swoje
grzechy. Za dobre sprawowanie otrzymali po śmierci szansę na powtórne
spotkanie w czymś w rodzaju czyścca i wspólne przejście do nieba.
Trochę to sentymentalne, ale ja to łyknąłem z całym dobrodziejstwem
inwentarza.



Wy też odnieśliście wrażenie, że decyzję o takim zamknięciu serialu
podjęto w ostatniej chwili?


Nie, wydaje mi się, że od początku 6. sezonu zmierzało to w kierunku
zakończenia otwartego.

Na dzień dzisiejszy nie widzę innej szansy na wyjaśnienie
niewyjaśnionych wątków jak tylko stworzenie spin-offa o Dharmie. No to
zapewne nie ma szans. A ponoć szósty sezon miał pozamykać wątki tak, że
żadna kontynuacja nie byłaby potrzebna.

Tak sobie teraz myślę, że właściwie po tym zakończeniu, nie obchodzą
mnie już te niewyjaśnione wątki. Razczej spokojnie obejrzę sobie od
początku :).

--
Tomek

Data: 2010-05-25 22:55:44
Autor: Tiber
LOST: The End
Silly, silly Tomek Kańka nabazgrału:

Razczej spokojnie obejrzę sobie od
początku :).

Mam na to samo ochotę, ale pewnie skończy się tylko na chceniu, bo 85
godzin to jednak nie w kaszę dmuchał. Ale finał z dodatkowymi
dwudziestoma minutami jak najbardziej.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"Don't knock masturbation; isn't sex with someone
you love the best kind?" ("Discordian Quotes")

Data: 2010-05-26 09:10:45
Autor: Protz
LOST: The End

Użytkownik "Tomek Kańka" <tom@tomkan.eu.org> napisał
ludzi, którzy spotkali się na wyspie. "Przed serialem" prowadzili "złe
życie", ale zostali sprowadzeni na wyspę i odkupili swoje
grzechy. Za dobre sprawowanie otrzymali po śmierci szansę na powtórne
spotkanie w czymś w rodzaju czyścca i wspólne przejście do nieba.

Jak czytam wasze komentarze to ciesze sie, ze pare lat temu nie skusilem sie na ogladanie tego serialu. Protz

Data: 2010-05-26 09:19:09
Autor: Rais
LOST: The End
Tomek Kańka pisze:
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".


Ja nie jestem rozczarowany, obejrzałem wczoraj dwa razy i za drugim razem podobało mi się jeszcze bardziej.  Bardzo łądnie zamknięto historię grupy
ludzi, którzy spotkali się na wyspie. "Przed serialem" prowadzili "złe
życie", ale zostali sprowadzeni na wyspę i odkupili swoje
grzechy. Za dobre sprawowanie otrzymali po śmierci szansę na powtórne
spotkanie w czymś w rodzaju czyścca i wspólne przejście do nieba.
Trochę to sentymentalne, ale ja to łyknąłem z całym dobrodziejstwem
inwentarza.



Nie będę googlał bo mi się nie chce ale mam nieodparte wrażenie,
że wyjaśnienie "z czyśccem" było odrzucane przez twórców/producentów czy
kogośtam związanego z serialem. To było chyba w okolicach drugiego
sezonu.
Jak widać zdecydowano jednak sięgnąć do tego pewnego i bezpiecznego rozwiązania.

--
pzdr

Data: 2010-05-26 10:30:18
Autor: Tomek Kańka
LOST: The End
Rais <raistand@poczta.onet.pl> napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".


Ja nie jestem rozczarowany, obejrzałem wczoraj dwa razy i za drugim razem podobało mi się jeszcze bardziej.  Bardzo łądnie zamknięto historię grupy
ludzi, którzy spotkali się na wyspie. "Przed serialem" prowadzili "złe
życie", ale zostali sprowadzeni na wyspę i odkupili swoje
grzechy. Za dobre sprawowanie otrzymali po śmierci szansę na powtórne
spotkanie w czymś w rodzaju czyścca i wspólne przejście do nieba.
Trochę to sentymentalne, ale ja to łyknąłem z całym dobrodziejstwem
inwentarza.



Nie będę googlał bo mi się nie chce ale mam nieodparte wrażenie,
że wyjaśnienie "z czyśccem" było odrzucane przez twórców/producentów czy
kogośtam związanego z serialem. To było chyba w okolicach drugiego
sezonu.
Jak widać zdecydowano jednak sięgnąć do tego pewnego i bezpiecznego rozwiązania.


Odrzucona była teoria, że Wyspa jest czyśćcem. Ja nie wiem, czy czyściec to dobre słowo, nie jestem zbytnio religijnie
wykształcony. Ja nazwałem tak miejsce gdzie działy się "flash-sideways"
z 6. sezonu.

--
Tomek

Data: 2010-05-26 13:25:40
Autor: Rais
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>  napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>  napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".


Ja nie jestem rozczarowany, obejrzałem wczoraj dwa razy i za drugim razem podobało
mi się jeszcze bardziej.  Bardzo łądnie zamknięto historię grupy
ludzi, którzy spotkali się na wyspie. "Przed serialem" prowadzili "złe
życie", ale zostali sprowadzeni na wyspę i odkupili swoje
grzechy. Za dobre sprawowanie otrzymali po śmierci szansę na powtórne
spotkanie w czymś w rodzaju czyścca i wspólne przejście do nieba.
Trochę to sentymentalne, ale ja to łyknąłem z całym dobrodziejstwem
inwentarza.



Nie będę googlał bo mi się nie chce ale mam nieodparte wrażenie,
że wyjaśnienie "z czyśccem" było odrzucane przez twórców/producentów czy
kogośtam związanego z serialem. To było chyba w okolicach drugiego
sezonu.
Jak widać zdecydowano jednak sięgnąć do tego pewnego i bezpiecznego
rozwiązania.


Odrzucona była teoria, że Wyspa jest czyśćcem.

Technicznie chodzi chyba o to samo.

Ja nie wiem, czy czyściec to dobre słowo, nie jestem zbytnio religijnie
wykształcony. Ja nazwałem tak miejsce gdzie działy się "flash-sideways"
z 6. sezonu.

Co to są "flash-sideways"?

--
pzdr

Data: 2010-05-26 14:03:35
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 13:25, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>  napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>  napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


 Technicznie chodzi chyba o to samo.

Nie. Technicznie różnica jest diametralne. Ten wątek z "czyśćcem" (jak
to nazwał przedmówca) odnosi się tylko do sidebacków/alterflashy (czy
jak tam jeszcze zwykli nazywać je fani) pokazywanych w szóstym sezonie
równolegle do "głownych" wydarzeń na Wyspie. Przedstawiały one
rzeczywistość roku 2004 w której nie tylko lot Oceanic 815 nigdy się nie
rozbił ale też Jacob nigdy nie manipulował losami bohaterów. WSZYSTKO
wskazywało, że ta druga linia czasu powstała w skutek pewnej anomalii z
finału piątej serii. Wytłumaczenie z czyśćcem po prostu wzięto z
kosmosu, zapewne zdecydowano się na nie w ostatniej chwili.

Technicznie nie chodzi o to samo z jednego zasadniczego powodu.
Wydarzenia na Wyspie były prawdą. Istnieje ona fizycznie a my ciągle nie
wiemy czym tak naprawdę jest (i pewnie już nigdy się nie dowiemy).
"Czyściec" przydarzył się bohaterom po śmierci - niektórzy zmarli na
wyspie, inni poza nią i dopiero wszyscy spotykają się w zaświatach. Ma
to się więc nijak do wydarzeń, które oglądaliśmy przez sześć lat.


Co to są "flash-sideways"?

Taka nowa wersja flashbacków występująca w sezonie piątym. W
przeciwieństwie do tych z pierwszego sezonu nie pokazują wydarzeń sprzed
katastrofy ale alternatywną wersję wydarzeń, w której to samolot nigdy
się nie rozbił i nasi bohaterowie cało dolecieli do LA. Przez cały sezon
wszystko wskazywało na to, że ta druga linia czasu powstała w skutek
pewnej anomalii czasoprzestrzennej celowo wywołanej przez naszych
bohaterów. Dopiero w finale twórcy wyjechali z zaświatami...

Data: 2010-05-26 14:04:58
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 14:03, Atlantis pisze:
W dniu 2010-05-26 13:25, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>  napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>  napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


 

Taka nowa wersja flashbacków występująca w sezonie piątym. W

Oczywiście miałem na myśli sezon szósty.

Data: 2010-05-26 14:14:51
Autor: Rais
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 14:03, Atlantis pisze:
W dniu 2010-05-26 13:25, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>   napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>   napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER



Technicznie chodzi chyba o to samo.

Nie. Technicznie różnica jest diametralne. Ten wątek z "czyśćcem" (jak
to nazwał przedmówca) odnosi się tylko do sidebacków/alterflashy (czy
jak tam jeszcze zwykli nazywać je fani) pokazywanych w szóstym sezonie
równolegle do "głownych" wydarzeń na Wyspie. Przedstawiały one
rzeczywistość roku 2004 w której nie tylko lot Oceanic 815 nigdy się nie
rozbił ale też Jacob nigdy nie manipulował losami bohaterów. WSZYSTKO
wskazywało, że ta druga linia czasu powstała w skutek pewnej anomalii z
finału piątej serii.

O matko jedyna...

Wytłumaczenie z czyśćcem po prostu wzięto z
kosmosu, zapewne zdecydowano się na nie w ostatniej chwili.

Właśnie o to mi chodzi. Jakoś trzeba było skończyć.
Tak samo jak jakoś trzeba było skończyć BSG...
Takie czasy mamy.


Co to są "flash-sideways"?

Taka nowa wersja flashbackĂłw (...)

Dzięki.
Właśnie te flashbacki mnie odrzucają od "Losta"
--
pzdr

Data: 2010-05-26 18:03:35
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 14:14, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 14:03, Atlantis pisze:
W dniu 2010-05-26 13:25, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>   napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>   napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER




O matko jedyna...

Jeśli to "matko jedyna" odnosi się do wzmianki o "anomaliach" to ten
wątek akurat był jak najbardziej w porządku. Zaczepiał o badania Dharmy
i dziwne właściwości wyspy, które manifestowały swoją obecność niemal od
początku, a przynajmniej od drugiego sezonu.
Gdyby zakończyli to właśnie trzymając się tej wersji - nie miałbym nic
przeciwko. Wszyscy giną na Wyspie, ale "przeżywają" w ten sposób, że ich
odpowiedniki w drugiej linii czasu otrzymują wspomnienia z "innego
życia". Ale czyściec/zaświaty? To już jakiś żart. Nie tylko dlatego, że
jestem uczulony na wątki nadprzyrodzone (vide: finał BSG) ale przede
wszystkim chodzi o to, że jest to rozwiązanie wyciągnięte w ostatnim
momencie i niezwiązane logicznie z tym, co wcześniej widzieliśmy.


Taka nowa wersja flashbackĂłw (...)

Dzięki.
Właśnie te flashbacki mnie odrzucają od "Losta"

Akurat flashbacki w swojej klasycznej formie skończyły się na sezonie
trzecim. W czwartym mieliśmy tzw. "futurebacki" albo "flashforwardy"
(tzn. widzieliśmy sceny z życia niektórych bohaterów w roku 2007, już po
opuszczeniu wyspy). W sezonie piątym była tzw. "czkawka czasu" i
generalnie nie było flashbacków. Pojawiły się w szóstym w takiej dziwnej
formie alternatywnej wersji wydarzeń. ;)

Data: 2010-05-26 18:30:18
Autor: Rais
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 18:03, Atlantis pisze:
W dniu 2010-05-26 14:14, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 14:03, Atlantis pisze:
W dniu 2010-05-26 13:25, Rais pisze:
W dniu 2010-05-26 12:30, Tomek Kańka pisze:
Rais<raistand@poczta.onet.pl>    napisał(a)
Tomek Kańka pisze:
Atlantis<marekw1986NOSPAM@wp.pl>    napisał(a)
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER




O matko jedyna...

Jeśli to "matko jedyna" odnosi się do wzmianki o "anomaliach" to ten
wątek akurat był jak najbardziej w porządku. Zaczepiał o badania Dharmy
i dziwne właściwości wyspy, które manifestowały swoją obecność niemal od
początku, a przynajmniej od drugiego sezonu.

Spoko.
Ja tylko posty nabijam.
:)



Taka nowa wersja flashbackĂłw (...)

Dzięki.
Właśnie te flashbacki mnie odrzucają od "Losta"

Akurat flashbacki w swojej klasycznej formie skończyły się na sezonie
trzecim. W czwartym mieliśmy tzw. "futurebacki" albo "flashforwardy"
(tzn. widzieliśmy sceny z życia niektórych bohaterów w roku 2007, już po
opuszczeniu wyspy). W sezonie piątym była tzw. "czkawka czasu" i
generalnie nie było flashbacków. Pojawiły się w szóstym w takiej dziwnej
formie alternatywnej wersji wydarzeń. ;)

W tym momencie odrzuciło mnie już całkowicie.
I co ja będę oglądał?

--
pzdr

Data: 2010-05-26 18:54:37
Autor: Tiber
LOST: The End
Silly, silly Rais nabazgrału:

Co to są "flash-sideways"?

Taka nowa wersja flashbackĂłw (...)

Dzięki.
Właśnie te flashbacki mnie odrzucają od "Losta"

A IMO są zajebiste. Znaczy były, bo od szóstego sezonu już ich nie ma.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"Ashes to ashes, dust to dust, if you don't take it out
and use it it's going to rust." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-05-26 18:56:50
Autor: Rais
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 18:54, Tiber pisze:
Silly, silly Rais nabazgrału:

Co to są "flash-sideways"?

Taka nowa wersja flashbackĂłw (...)

Dzięki.
Właśnie te flashbacki mnie odrzucają od "Losta"

A IMO są zajebiste.

Cóş... şyjemy w wolnym kraju.

--
pzdr

Data: 2010-05-26 20:01:17
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 18:54, Tiber pisze:

A IMO są zajebiste. Znaczy były, bo od szóstego sezonu już ich nie ma.

Od piątego. Jeśli nie liczysz flashforwardów to nawet wcześniej. A w
szóstym też były retrospekcje - np. ta jedna wielka opowiadająca o
przeszłości Alperta. ;)

Data: 2010-05-25 22:26:18
Autor: Darek
The End
Wszystko wyjasni sie w filmie bo z tego co wiadomo to ma powstać, a jak juz wejdzie na ekrany to wszyscy polecą aby zobaczyc co i jak. Kasa jak nic :))
Mnie ciekawi wtym serialu jak niektórzy mają tak zadbane włosy jak i sa najedzeni bo np. taki Hugo bedąc tyle czasu na wyspie nie zauwazyłem aby schudł choćby kilka kilogramów a brzuszek jaki był zaokrąglony to taki jest nadal a u niektórych też małe brzuszki są. A Mc Donalda na wyspie chyba nie otworzyli :))

Data: 2010-05-26 01:48:31
Autor: Atlantis
The End
W dniu 2010-05-25 22:26, Darek pisze:

Mnie ciekawi wtym serialu jak niektórzy mają tak zadbane włosy jak i sa
najedzeni bo np. taki Hugo bedąc tyle czasu na wyspie nie zauwazyłem aby
schudł choćby kilka kilogramów a brzuszek jaki był zaokrąglony to taki
jest nadal a u niektórych też małe brzuszki są. A Mc Donalda na wyspie
chyba nie otworzyli :))

Chyba mało dokładnie oglądałeś serial. :) To był jeden z ważniejszych
wątków w drugim sezonie i przy okazji jedna z tych zagadek, których
nigdy nie rozwiązali, co uważam za bardzo frustrujące.
Po pierwsze spore zapasy żywności znaleźli w "Łabędziu", podzielili je
między wszystkich rozbitków a Hugo trochę zachomikował gdzieś w dżungli.
;) Więcej pojawiło się w postaci zrzutu gdy Ben uruchomił procedurę
"lockdown" w bunkrze. Fani zastanawiali się od tego momentu KTO ten
zrzut zorganizował, skoro Dharma już nie istnieje. Pewnie już nigdy się
nie dowiemy. AFAIR opcja ze zrzutem żywności znajdowała się także w
komputerze w stacji "Flame" (ta, w której siedział Bakunin).

A co do Włosów, to:
1) Pamiętaj, że czas w serialu nie odpowiada czasowi przed ekranem. Od
rozbicia się lotu Oceanic 815 do Opuszczenia wyspy przez grupę Ocenic 6
minęło AFAIR 100 dni. W międzyczasie zdążyli znaleźć "łąbędzia" i parę
innych opuszczonych placówek Dharmy, gdzie infrastruktura wciąż działała
(była chyba mowa o energii geotermalnej).
2) Piąty sezon bohaterowie spędzili w dość cywilizowanych miejscach,
trwało to kilka lat. Wydarzenia z szóstego mogły trwać ile? Parę tygodni?

Różne tempo upływu czasu na ekranie i przed nim było niestety widać, na
przykład w postaci tempa w jakim Jinowi urosły włosy na przestrzeni
dwóch pierwszych sezonów. ;)

Data: 2010-05-26 10:40:57
Autor: Darek
The End

Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bfc619c$0$19180$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-05-25 22:26, Darek pisze:

Mnie ciekawi wtym serialu jak niektórzy mają tak zadbane włosy jak i sa
najedzeni bo np. taki Hugo bedąc tyle czasu na wyspie nie zauwazyłem aby
schudł choćby kilka kilogramów a brzuszek jaki był zaokrąglony to taki
jest nadal a u niektórych też małe brzuszki są. A Mc Donalda na wyspie
chyba nie otworzyli :))

Chyba mało dokładnie oglądałeś serial. :) To był jeden z ważniejszych
wątków w drugim sezonie i przy okazji jedna z tych zagadek, których
nigdy nie rozwiązali, co uważam za bardzo frustrujące.
Po pierwsze spore zapasy żywności znaleźli w "Łabędziu", podzielili je
między wszystkich rozbitków a Hugo trochę zachomikował gdzieś w dżungli.
;) Więcej pojawiło się w postaci zrzutu gdy Ben uruchomił procedurę
"lockdown" w bunkrze. Fani zastanawiali się od tego momentu KTO ten
zrzut zorganizował, skoro Dharma już nie istnieje. Pewnie już nigdy się
nie dowiemy. AFAIR opcja ze zrzutem żywności znajdowała się także w
komputerze w stacji "Flame" (ta, w której siedział Bakunin).



Pamietam ten wątek ale i tak chowając w dzungli nie znaczy ze to wszystko musiał zjeść a i też wtym samym miejscu w dżungli nie byli bo sie przemieszczali więc troche czasu by mu to zajeło aby zawrócić po jedzenie a jak sie człowiek rusza a zwłaszcza na takiej wyspie to chyba troche by zrzucił na chłopski rozum :)) Pozatym wszyskie stacje nie przetrwały póżniej po wybuchu jak i przemieszczając sie w czasie to nie mógł póżniej wrócić po wałułe :))


A co do Włosów, to:
1) Pamiętaj, że czas w serialu nie odpowiada czasowi przed ekranem. Od
rozbicia się lotu Oceanic 815 do Opuszczenia wyspy przez grupę Ocenic 6
minęło AFAIR 100 dni. W międzyczasie zdążyli znaleźć "łąbędzia" i parę
innych opuszczonych placówek Dharmy, gdzie infrastruktura wciąż działała
(była chyba mowa o energii geotermalnej).
2) Piąty sezon bohaterowie spędzili w dość cywilizowanych miejscach,
trwało to kilka lat. Wydarzenia z szóstego mogły trwać ile? Parę tygodni?

Różne tempo upływu czasu na ekranie i przed nim było niestety widać, na
przykład w postaci tempa w jakim Jinowi urosły włosy na przestrzeni
dwóch pierwszych sezonów. ;)

Data: 2010-05-26 12:14:16
Autor: Atlantis
The End
W dniu 2010-05-26 10:40, Darek pisze:

Pamietam ten wątek ale i tak chowając w dzungli nie znaczy ze to
wszystko musiał zjeść a i też wtym samym miejscu w dżungli nie byli bo
sie przemieszczali więc troche czasu by mu to zajeło aby zawrócić po

Oni się nie przemieszczali po wyspie cały czas. Obóz rozbitków był na
plaży. To tam trzymano jedzenie wyniesione z Łabędzia i potem
dostarczone w ramach tajemniczego zrzutu. Przez pewien czas w pierwszym
sezonie niektórzy mieszkali też w jaskiniach. Głowni bohaterowi dużo
chodzili po Wyspie gdy była taka potrzeba, jednak nie wiązało się to z
przenoszeniem obozu.
I jak mówiłem między rozbiciem się samolotu w pierwszym odcinku a
opuszczeniem Wyspy w finale czwartego sezonu minęło ledwie około 100
dni. Hurley może mógłby schudnąć trochę przez ten czas, gdyby musiał
żywić się owocami i rybami. A tak mieli całkiem spory zasób żywności,
więc nie było problemu. ;)


przetrwały póżniej po wybuchu jak i przemieszczając sie w czasie to nie
mógł póżniej wrócić po wałułe :))

Wybuch (a raczej implozja) zniszczyła Łabędzia. Stacja Płomień została
wysadzona w powietrze. Jedzenie wyniesione z Łabędzia przetrwało w
obozie na plaży. Po upływie kilkudziesięciu dni Hurley opuścił Wyspę i
przez trzy lata mieszkał w LA - tam raczej jedzenie mu nie brakowało. ;)
Potem wracając trafili do czasów Dharmy, dostał zakwaterowanie i nie
musiał się specjalnie przejmować takimi kwestiami jak dostęp do
żywności. Następnie mieliśmy "Incydent" i ostatni skok w czasie do 2007.
Wydarzenia siódmego sezony trwały góra kilka tygodni, a w międzyczasie
bohaterowie siedzieli w Świątyni z Innymi.

Data: 2010-05-25 23:30:08
Autor: aL
LOST: The End
Atlantis pisze:
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia.

Nie martw się. Pewnie wpuszczą jeszcze do kina naprawdę-ostatni-odcinek
-w-którym-wszystko-się-wyjaśni, potem wyjdzie DVD z dodatkami, które
wyjaśnią dodatkowo to, co już zostało wyjaśnione, a za 3 lata będzie
super edycja DVD z wersją reżyserską, która wyjaśni już naprawdę wszystko.
Obawiam się tylko, że ostateczne rozwiązanie intrygi w stylu królika, który sam wyciąga
się za uszy z magicznego cylindra, rozczaruję tych, którzy liczyli, że w "Lost"
jest jakaś logika i związek przyczynowo-skutkowy (są jeszcze tacy?), a reszta
zobaczy wszystko-wyjaśniające zakończenie na youtube w przerwie oglądania kolejnego
odcinka z 5 sezonu serialu "Found".
aL

--
If John Doe's head splits open and a UFO should fly out, I want you to have expected it.

Data: 2010-05-26 08:17:37
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-25 23:30, aL pisze:

SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER



Nie martw się. Pewnie wpuszczą jeszcze do kina
naprawdę-ostatni-odcinek -w-którym-wszystko-się-wyjaśni

Upublicznili jakiegoś newsa, który miałby sugerować takie rozwiązanie
czy to tylko twoja teoria? Bo sami twórcy twierdzili, że szósty sezon ma
stanowić zakończenie i zamierzają wyjaśnić w nim zagadki pojawiające się
w serialu. Tymczasem ostatnia seria była w dużej mierze oderwana od
całej reszty - nie kontynuowano większości wątków tylko mnożono nowe.
Szczególnie wkurzyłem się, gdy na trzy odcinki przed finałem nazmyślali
nowych tajemnic, zamiast wyjaśniać stare.
Niektóre z wyjaśnień były napisane na kolanie, co widać gołym okiem.
Chociażby kwestia głosów w dżungli. Przecież w poprzednich sezonach było
wyraźnie widać, że są one związane z pojawianiem się Innych...


potem wyjdzie DVD z dodatkami, które wyjaśnią dodatkowo to, co już
zostało wyjaśnione, a za 3 lata będzie

Plotki o dodatkach na DVD, w których mają być wyjaśnione niektóre
zagadki już słyszałem. Nie wiem ile w tym prawdy. Tak czy inaczej pewne
rzeczy (jak elementarne pytanie o status ontologiczny Wyspy) powinny
zostać wyjaśnione w samym serialu. Inne dałoby się przedstawić w
logiczny sposób poza nim - np. wypuszczając na DVD zbiór
"audiowizualnych materiałów archiwalnych" na temat Dharmy (filmy
orientation i zapisy eksperymentów, wywiad z Hanso i DeGrootami itp.)
Tudzież zorganizowanie Lost Experience 2 byłoby jakimś wyjściem. Tylko
czy twórcy się na to zdecydują???


wszystko. Obawiam się tylko, że ostateczne rozwiązanie intrygi w
stylu królika, który sam wyciąga się za uszy z magicznego cylindra,
rozczaruję tych, którzy liczyli, że w "Lost" jest jakaś logika i
związek przyczynowo-skutkowy (są jeszcze tacy?)

Ogólnie potwierdza to moją teorię. J. J. Abrams potrafi zrobić serial,
który przyjemnie się ogląda. Jednak nie potrafi go sensownie zakończyć.
To samo było z "Alias" - czekałem przez pięć sezonów na wyjaśnienie
zagadki Rambaldiego. Po co? Żeby na końcu powtórzyli banalny tekst z
Pilota, iż po prostu był jasnowidzem. ;)

Data: 2010-05-26 08:24:09
Autor: looker
LOST: The End
 To samo było z "Alias" - czekałem przez pięć sezonów na wyjaśnienie
zagadki Rambaldiego. Po co? Żeby na końcu powtórzyli banalny tekst z
Pilota, iż po prostu był jasnowidzem. ;)

Dzieki za SPOILERA :-)

Data: 2010-05-26 12:16:03
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 08:24, looker pisze:

Dzieki za SPOILERA :-)

Chyba ostrzeżenie. ;)
Jak chcesz oglądać "Alias" - oglądaj. Serial ma wiele zalet.
Jednak z pewnością nie powinno się za niego brać licząc na (sensowne)
wyjaśnienie wątku Rambaldiego. Można się tylko potężnie rozczarować. ;)

Data: 2010-05-26 18:52:34
Autor: Tiber
LOST: The End
Silly, silly Atlantis nabazgrału:

Dzieki za SPOILERA :-)

Chyba ostrzeżenie. ;)

Ale to nie jest wątek o "Aliasie".

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"I don't believe in reason, objective reality
or collective farming." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-05-26 20:54:37
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-26 18:52, Tiber pisze:

Ale to nie jest wątek o "Aliasie".

Hmm... Czy informacja o tym, że scenarzyści w finale nie wyjaśnili
jednej z największych zagadek serialu to aż taki wielki spojler? ;)

Data: 2010-05-27 11:07:21
Autor: Seoman
LOST: The End
Atlantis wrote:
Hmm... Czy informacja o tym, że scenarzyści w finale nie wyjaśnili
jednej z największych zagadek serialu to aż taki wielki spojler? ;)

Na moje, to tak. Swoją drogą - od czasu przygody z Archiwum X, które właśnie robiło dużo szumu, a miało mało sensu, przestałem oglądać jakiekolwiek seriale w stylu, jak to ktoś ładnie określił, "a teraz kamera robi najazd na wentylator przy dźwiękach niepokojącej muzyki". Zresztą, w ogóle żadnych seriali nie oglądam. Ba, tv nie oglądam :)

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2010-05-27 11:11:50
Autor: prg
LOST: The End
przy dźwiękach niepokojącej muzyki". Zresztą, w ogóle żadnych seriali nie oglądam. Ba, tv nie oglądam :)

NTG :)

Data: 2010-05-27 20:04:29
Autor: Atlantis
LOST: The End
W dniu 2010-05-27 11:07, Seoman pisze:

Na moje, to tak. Swoją drogą - od czasu przygody z Archiwum X, które
właśnie robiło dużo szumu, a miało mało sensu, przestałem oglądać

Archiwum X to kolejny przykład tego samego zjawiska. Przez dziewięć
sezonów zwodzono widza by w końcu wyjechać z naciąganym "wyjaśnieniem"
które tak naprawdę nie wyjaśniało ogromnej części zagadek. Tyle tylko,
że w przypadku TXF dosyć szybko można było się zorientować, że
scenarzyści pogubili się w tworzonej przez siebie konspiracji. LOST, BSG
a nawet Alias do ostatnich epizodów pozwalały jednak mieć nadzieję, że
to wszystko zostanie zamknięte jedną sensowną klamrą.


jakiekolwiek seriale w stylu, jak to ktoś ładnie określił, "a teraz
kamera robi najazd na wentylator przy dźwiękach niepokojącej muzyki".

Generalnie jeśli chodzi o TXF to z perspektywy czasu muszę stwierdzić,
że już przy pilocie powinno się mieć wrażenie, że coś z tym serialem
będzie nie tak. :) Chodzi o napis informujący o rzekomej inspiracji
rzeczywistymi wydarzeniami (WTF!?). To samo zresztą miało miejsce w
przypadku innej produkcji z lat dziewięćdziesiątych traktującej o
tajemniczych zjawiskach - "PSI Factor". Brzmi to trochę komicznie w
zestawieniu z bzdurami, jakie nieraz wciskano widzowi. No cóż... Gdy
miało się czternaście lat... ;)

Data: 2010-05-26 15:06:44
Autor: prg
The End
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Czy tylko ja jestem rozczarowany takim zakończeniem? Spełniły się moje
najgorsze przeczucia. Jakiś czas temu pisałem, iż prawdopodobnie serial
zostanie zakończony podobnie do BSG i najważniejsze zagadki na zawsze
pozostaną tajemnicą. No i wykrakałem. :/ Znów nie wiemy niczego, znów
scenarzyści zasłonili się "mistycyzmem".
Wy też odnieśliście wrażenie, że decyzję o takim zamknięciu serialu
podjęto w ostatniej chwili?

Nie jesteś sam, jestem równie rozczarowany, a moja żona przez pół finału śmiała się ze scen kiedy to sobie wszystko "przypominają" i nie oglądneła do końca.
3 ostatnie sezony były padliną w porównaniu do początku serialu, gdzie była tajemnica, właz, Inni, czarny dym, napięcie. To się dobrze oglądało, a później pociągneli na siłę i spierdzielili na końcu.

Data: 2010-05-26 18:23:09
Autor: Wiktor S.
The End
Wy też odnieśliście wrażenie, że decyzję o takim zamknięciu serialu
podjęto w ostatniej chwili?

O tym, ile będzie łącznie sezonów i odcinków Losta wiadomo było od dawna. Nie było powodu, by w ostatniej chwili mieli wymyślać zakończenie.

Zresztą od dawna przeczuwałem, że tak się Lost zakończy.
Znaczy, czarnym ekranem z napisem L O S T. ;-)


--
Azarien

Data: 2010-05-26 18:58:04
Autor: Tiber
The End
Silly, silly Wiktor S. nabazgrału:

Wy też odnieśliście wrażenie, że decyzję o takim zamknięciu serialu
podjęto w ostatniej chwili?

O tym, ile będzie łącznie sezonów i odcinków Losta wiadomo było od
dawna. Nie było powodu, by w ostatniej chwili mieli wymyślać
zakończenie.

Zresztą od dawna przeczuwałem, że tak się Lost zakończy.
Znaczy, czarnym ekranem z napisem L O S T. ;-)

Bardzo ładnie się skończył. Zwłaszcza to oczko wśród bambusów.

--
Tiber
judelawfan@gmail.com
"I'll heal your wounds, I'll set you free; I'm Jesus
Christ on ecstasy." ("Discordian Quotes")

Data: 2010-05-26 21:06:11
Autor: Atlantis
The End
W dniu 2010-05-26 18:58, Tiber pisze:

SPOJLER

























SPOJLER





















SPOJLER


Bardzo ładnie się skończył. Zwłaszcza to oczko wśród bambusów.

Wiesz, jeśli chodzi o samą formę to nie mam nic przeciwko - od strony
plastycznej finał był dobrze zrobiony. Mnie wkurza coś innego - przez
sześć lat tworzyli serial, którego popularność opierała się na
zagadkach. Chyba zdecydowana większość fanów oglądała każdy kolejny
odcinek w nadziei, że być może w końcu uchylą rąbka tajemnicy. Co
tymczasem zrobili? Niektóre wątki (zdecydowaną większość z nich, nawet
te bardzo ważne) najzwyczajniej w świecie porzucili. Jaki tak właściwie
był cel Dharmy? A kogo to obchodzi. Jak wydarzenia z serialu mają się do
materiałów przedstawionych w "Experience"? Nieważne. Co oznaczają i skąd
się wzięły liczby? Pomińmy to. I najważniejsze - CZYM JEST WYSPA. Żadnej
odpowiedzi.

W szóstym sezonie zamiast zacząć wyjaśniać zagadki zwyczajnie zaczęli je
mnożyć. Kiedy zobaczyłem "Across the Sea" już wiedziałem jak to się
skończy. Rozsądne wyjaśnienie wprowadzonych tam komplikacji wymagałoby
poświęcenia sporej części finału. Scenarzyści poszli dalej o olali nie
tylko zagadki z AtS ale i całego serialu. ;)

Zakończenie serialu może się podobać fanon "Dotyku Anioła" albo
miłośniczkom telenowel dla których pierwszorzędną kwestią było to, kogo
w końcu wybierze Kate. Zresztą gdyby się głębiej zastanowić to i tego
nie wiemy - było co prawda wyraźne "I love you Jack!" ale koniec końców
nie wiadomo czy przypadkiem sobie życia z Sawyerem nie ułożyła poza
Wyspą. ;) Nijak jednak nie satysfakcjonuje mnie i pewnie wielu osób,
które oglądały serial ze względu na zagadki. Już po raz kolejny mi się
to robi. TXF, Alias, BSG, teraz jeszcze LOST. No cóż... Babylon 5
pozostaje niedoścignionym wzorem jeśli chodzi o przemyślaną i
zaplanowaną fabułę na całych pięć sezonów. :)

Data: 2010-05-27 10:24:50
Autor: Atlantis
The End
W dniu 2010-05-26 18:23, Wiktor S. pisze:

O tym, ile będzie łącznie sezonów i odcinków Losta wiadomo było od
dawna. Nie było powodu, by w ostatniej chwili mieli wymyślać zakończenie.

Niemniej tak właśnie zrobiono. Mam zresztą wrażenie, że koncepcja co do
tego, jak serial ma się skończyć zmieniała się w czasie. Szczególnie
jestem ciekaw jak scenarzyści wyjaśniliby tę historię na poziomie
pierwszego sezonu, gdyby nie dostali drugiego. Przecież jakąś koncepcję
musieli mieć, a nie wystarczyłoby czasu na wprowadzenie Dharmy, Othersów
(w takiej formie jak poznani dokładniej w trzecim sezonie) czy w końcu
pchanie się w tą całą sytuację z Jacobem.

Ja już kilkukrotnie miałem złe przeczucia co do tego, jak się potoczy
akcja w tym serialu. Niby miejscami dość mocno zahaczali o naukę (filmy
"Orientation" dla równych stacji Dharmy) powołując na nazwiska
prawdziwych badaczy i rzucając fizycznymi terminami. Jednak zaliczali
niekiedy potworne wpadki. Na przykład.

SPOJLER DO CZWARTEGO SEZONU















SPOJLER















SPOJLER















SPOJLER

Podwodna (!) stacja Dharmy zakłócająca łączność radiową między wyspą a
światem zewnętrznym. Scenarzyści chyba nie mieli tutaj zielonego pojęcia
jak działa radio i na czym polega zakłócanie transmisji. No cóż... Nie
było im dane żyć w PRLu. :) Krótko mówiąc magiczna maszyna najwyraźniej
tworzyła wokół wyspy coś w rodzaju półprzepuszczalnego pola siłowego,
które dopuszczało fale z zewnątrz (Hurley i Sayid w pierwszym sezonie
słuchali sobie radia na falach krótkich), ale tłumiło wychodzące. Na
wszystkich częstotliwościach. ;P

Data: 2010-06-02 10:57:27
Autor: Wiktor S.
The End
Podwodna (!) stacja Dharmy zakłócająca łączność radiową między wyspą a
światem zewnętrznym.

Może to nie była antena siejąca szumem, tylko stacja manipulująca "elektromagnetycznymi" właściwościami wyspy.


--
Azarien

Data: 2010-05-26 23:03:03
Autor: looker
The End
SPOJLER


Tak to jest jak nie konczy sie serialu z klasa jak Six Feet Under czy nawet z ulamkiem klasy jak 3rd Rock from the Sun (bidne zakonczenie ale lepsze niz LOST), jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos lub wlasnie jak LOST.

Ale do konca jak Six Feet Under trzeba miec klase, a tej jak widac zabraklo "tfurcom" LOST. zaczeli jak mistrzowie skonczyli jak Moda na Sukces.

Data: 2010-05-29 12:00:45
Autor: Monty
The End

Użytkownik "looker" <looker@lok.pl> napisał w wiadomości news:htk2aj$3el$1news.onet.pl...


jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos

Twoim zdaniem, moim to najlepsze zakończenie serialu ever.


--
Pozdrawiam
Monty

Data: 2010-05-29 13:06:29
Autor: moon
The End
Monty wrote:
Użytkownik "looker" <looker@lok.pl> napisał w wiadomości
news:htk2aj$3el$1news.onet.pl...


jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos

Twoim zdaniem, moim to najlepsze zakończenie serialu ever.

a jak to się w ogóle skończyło?
niech zgadnę, udławił się na meatballs parmegiana?

moon

Data: 2010-05-29 13:12:57
Autor: Monty
The End
Użytkownik "moon" <munip79@yahoo.com> napisał w wiadomości news:htqsfk$hqi$1news.onet.pl...
Monty wrote:
Użytkownik "looker" <looker@lok.pl> napisał w wiadomości
news:htk2aj$3el$1news.onet.pl...


jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos

Twoim zdaniem, moim to najlepsze zakończenie serialu ever.

a jak to się w ogóle skończyło?
niech zgadnę, udławił się na meatballs parmegiana?


No właśnie większość niezadowolonych z zakończenia osób, po prostu go nie zrozumiało. Nie chce Ci wszystkiego pisać z pamięci, bo musialbym wiele upraszczać, wiele czasu już minęły od obejrzenia Sopranosów. chcialem znaleźć na necie fajną interpretację, którą kiedys czytałem, zamiast tego znalazłem masę głupot i nadinterpretacji. Jeśli chcesz mogę potem poguglać albo spróbować z pamieci napisać, ale jeśli tylko po to, zebyś dalej ironizował, to szczerze mówiąc nie chce mi się więc daj znać od razu ;)


--
Pozdrawiam
Monty

Data: 2010-05-29 17:08:06
Autor: moon
The End
Monty wrote:
Użytkownik "moon" <munip79@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:htqsfk$hqi$1news.onet.pl...
Monty wrote:
Użytkownik "looker" <looker@lok.pl> napisał w wiadomości
news:htk2aj$3el$1news.onet.pl...


jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos

Twoim zdaniem, moim to najlepsze zakończenie serialu ever.

a jak to się w ogóle skończyło?
niech zgadnę, udławił się na meatballs parmegiana?


No właśnie większość niezadowolonych z zakończenia osób, po prostu go
nie zrozumiało. Nie chce Ci wszystkiego pisać z pamięci, bo musialbym
wiele upraszczać, wiele czasu już minęły od obejrzenia Sopranosów.
chcialem znaleźć na necie fajną interpretację, którą kiedys czytałem,
zamiast tego znalazłem masę głupot i nadinterpretacji. Jeśli chcesz
mogę potem poguglać albo spróbować z pamieci napisać, ale jeśli tylko
po to, zebyś dalej ironizował, to szczerze mówiąc nie chce mi się
więc daj znać od razu ;)

a to jest aż takie skomplikowane i niejednoznaczne zakończenie?
przecież to była raczej dosyć prosta fabuła i nie jakieś artsy-farsty fantasy?

moon

Data: 2010-05-30 11:13:51
Autor: Monty
The End

Użytkownik "moon" <munip79@yahoo.com> napisał w wiadomości news:htrakl$ie1$1news.onet.pl...
Monty wrote:
No właśnie większość niezadowolonych z zakończenia osób, po prostu go
nie zrozumiało. Nie chce Ci wszystkiego pisać z pamięci, bo musialbym
wiele upraszczać, wiele czasu już minęły od obejrzenia Sopranosów.
chcialem znaleźć na necie fajną interpretację, którą kiedys czytałem,
zamiast tego znalazłem masę głupot i nadinterpretacji. Jeśli chcesz
mogę potem poguglać albo spróbować z pamieci napisać, ale jeśli tylko
po to, zebyś dalej ironizował, to szczerze mówiąc nie chce mi się
więc daj znać od razu ;)

a to jest aż takie skomplikowane i niejednoznaczne zakończenie?
przecież to była raczej dosyć prosta fabuła i nie jakieś artsy-farsty fantasy?

Właśnie, proste zakończenie, tylko jak nie jest podane na tacy to ludzie już nie rozumieją. Nie wiem, chyba wszyscy chcieli standardowego zakończenia jak w innych serialach,a  Sopranosi zawsze byli lepsi i takie same zakończenie dostali.


--
Pozdrawiam
Monty

Data: 2010-05-31 16:35:44
Autor: Protz
The End

Użytkownik "Monty" <monty@nospam.com> napisał w
Właśnie, proste zakończenie, tylko jak nie jest podane na tacy to ludzie już nie rozumieją.

To zakonczenie mozesz sobie interpretowac (ze to smierc Tony'ego na przyklad), a mi sie wydaje, ze Chase sam nei wiedzial jak zgrabnie zakonczyc serial i wymyslil to ciecie.

Protz

Data: 2010-05-29 16:07:23
Autor: looker
The End
jak nie ma sie pomyslu i konczy sie jak Sopranos

Twoim zdaniem, moim to najlepsze zakończenie serialu ever.

Interpreracja jest ok, ale spodziewalem sie czegos innego. A najlepsze zakonczenie to "Six feet under" :-)

Data: 2010-05-29 12:33:25
Autor: Monty
The End

Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości news:4bfc26e2$0$17095$65785112news.neostrada.pl...
SPOJLER
















SPOJLER















SPOJLER
















SPOJLER


Mam trochę mieszane uczucia, zarówno na temat całego serialu LOST jak i zakończenia. Pierwsze dwa sezony były świetne - podobnie jak większość nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka, dowiedzenia się kim są Inni, co to za dym, jak oni wydostaną się z wyspy etc. Szkoda, że serial nie zakończył się w trzech sezonach, jakkolwiek następne oglądałem z zainteresowaniem, to zabrakło tego napięcia, oczekiwania i tajemnicy bo przez te wszystkie alternatywne światy, podróże w czasie i mistyczne elementy wydawało się, że wszystko jest możliwe, śmierć nie oznacza końca bohatera i tak naprawdę jakaś empatia do bohaterów i "zamartwianie" się o ich los na Wyspie gdzieś uleciały. Do tego trochę już się zagubiłem co jest co, co jest kiedy i dlaczego, co gorsza - jakoś nie miałem nigdy potrzeby się nad tym zastanawiać i próbować w jakiś sposób to ogarnąć. Po prostu śledziłem losy bohaterów, a ich życie w normalnym świecie i "relacje międzyludzkie" stały sie w zasadzie bardziej interesujące i wciągające niż to, co działo się na Wyspie. Bo w rezultacie okazało się, że najlepsze w tym serialu są właśnie te wątki obyczajowe i stworzenie kilku cholernie ciekawych, charyzmatycznych, oryginalnych i świetnie zagranych postaci, które po paru latach pewnie jako jedyne zostaną nam w głowie.

Tak czy inaczej, przyszedł ostatni odcinek i z jednej strony podobało mi się zamknięcie historii (zwłaszcza motyw Jackoba i jego brata, walki dobra ze złem i kandydatów - wszystko nabrało sens, a zagadki które nie zostały rozwiązane, cóż ja zawsze byłem widzem, który lubił niedopowiedzenia i umożliwienie oglądającemu stworzenie swoich własnych teorii, niż podania wszystkich odpowiedzi na tacy) a z drugiej ostatni podwójny odcinek był nudnawy i ciągnął się strasznie. Rozczarował mnie pomysł, że oni już byli martwi i byli w swojego rodzaju czyśćcu bo wcześniej niby to zostało zdementowane, a teraz twórcy trochę poszli na łatwiznę. W ostatnim odcinku liczyłem na jakieś zaskoczenie i więcej "fajerwerków" i nie doczekałem się.


--
Pozdrawiam
Monty

Data: 2010-08-01 23:48:58
Autor: Darek
The End
Małe pytanko. Po co pilnuja tego swiatełka na wyspie i wogóle tej wyspy ? :)

Data: 2010-08-02 08:58:19
Autor: Atlantis
The End
W dniu 2010-08-01 23:48, Darek pisze:

SPOJLER
























SPOJLER
























SPOJLER

Małe pytanko. Po co pilnuja tego swiatełka na wyspie i wogóle tej wyspy
? :)

Tego nie wiedzą nawet scenarzyści. Spójrzmy prawdzie w oczy - cały wątek
ze światełkiem został wymyślony na kilka odcinków przed finałem.
Podobnie jak "wyjaśnienie" tego, czym były sidebacki, dość jawnie
kłócące się z tym, co widzieliśmy wcześniej w tym sezonie (zatopiona
wyspa, równoległy sposób poprowadzenia fabuły zaraz po "Incydencie",
przeniesienie się umysłu Desmonda do tej drugiej rzeczywistości).
Chodziło o stworzenie iluzji wyjaśnienia - wystarczy dla tych widzów,
którzy nie pamiętali już zagadek z poprzednich sezonów (bo ich one nie
obchodziły) i czuli się usatysfakcjonowani wiedząc, kogo wybrała Kate.
Podlejmy to jeszcze quasi-metafizycznym sosem i skserujmy zakończenie
"Szóstego Zmysłu" a spora część amerykańskich widzów będzie piała z
zachwytu. ;)

Pozostali mogą tylko czuć się oszukani...
http://www.youtube.com/watch?v=luXl7AnGpKw

A co do twojego głównego pytania to też się zastanawiam. Nie ma już
Czarnego Dymu, którego trzeba trzymać na Wyspie. Przypadkiem wcale nie
tak łatwo na nią trafić (biorąc pod uwagę tą całą czasoprzestrzenną
anomalię wokół niej). A zresztą już widzę, jak w razie czego Hurley
podejmuje decyzję o użyciu drastycznych środków celem obrony Wyspy. ;P

Ten serial dałoby się normalnie zamknąć, gdyby tak scenarzyści trzymali
się linii wytyczonej w drugim sezonie i "Experience". Ale oni oczywiście
musieli wszystko gmatwać łudząc widza, iż zagadka jest skomplikowana.
Tak naprawdę żadnej zagadki nie było. Był tylko bezsensowny zlepek
różnych wątków.

LOST: The End

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona