Data: 2009-08-18 14:42:23 | |
Autor: Robert_J | |
LPG II generacji. | |
I pytanie trzecie: czy jeśli zapalam auto na benzynie (gaz ma mi się załączać jak silnik będzie miał min. 20 stopni, a obroty przekroczą 2200rpm) i normalnie ruszam, a gaz załączy się w trakcie jazdy (na obciążonym silniku) to jest to w jakiś sposób niezdrowie dla silnika? Z reguły komputer ma możliwość ustawienia tego przełączenia i lepiej jest ustawić żeby przełączało na gaz przy opadaniu obrotów. Uniknie się wtedy właśnie przełączenia na obciążonym silniku... Nie bardzo mi się podoba depnięcie w pedał gazu przed każdym ruszeniem ;) A dlaczego przed każdym? Jak już raz przełączy się na gaz to tak zostanie :-). To nie jest tak że jak obroty spadną to z powrotem włącza się benzyna ;-) |
|
Data: 2009-08-18 15:20:50 | |
Autor: marjan | |
LPG II generacji. | |
Robert_J pisze:
I pytanie trzecie: czy jeśli zapalam auto na benzynie (gaz ma mi się załączać jak silnik będzie miał min. 20 stopni, a obroty przekroczą 2200rpm) i normalnie ruszam, a gaz załączy się w trakcie jazdy (na obciążonym silniku) to jest to w jakiś sposób niezdrowie dla silnika? A gdy przełączy na obciążonym silniku to będzie to tylko mało komfortowe (lub w skrajnych przypadkach niebezpieczne, gdy przełączy się podczas wyprzedzania) czy niezdrowe dla silnika? Nie bardzo mi się podoba depnięcie w pedał gazu przed każdym ruszeniem ;) No tak tak, chodziło mi o to, że nie chciałbym po każdym zapaleniu silnika musieć wciskać pedał gazu, kojarzy mi się to raczej z takimi wieśniackimi* przyzwyczajeniami golfowców* czy kadeciarzy*, którzy przed wystartowaniem muszą sprawdzić czy dziurawy tłumik im dobrze pierdzi :) * - oczywiście nie mam nic do osób ze wsi, kierowników Golfów czy Kadetów -- Pozdrawiam serdecznie, Mariusz [marjan] Morycz (e-mail bez cyferek) Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana |
|
Data: 2009-08-18 19:00:34 | |
Autor: gogi | |
LPG II generacji. | |
marjan pisze:
No tak tak, chodziło mi o to, że nie chciałbym po każdym zapaleniu silnika musieć wciskać pedał gazu, kojarzy mi się to raczej z takimi wieśniackimi* przyzwyczajeniami golfowców* czy kadeciarzy*, którzy przed wystartowaniem muszą sprawdzić czy dziurawy tłumik im dobrze pierdzi :) Czuje sie obrazony, Golfem jezdze a nie sprawdzam tlumika przed ruszeniem :) -- gogi |
|