Data: 2017-03-26 19:44:05 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza i na warszawskich drogach dla rowerów zaroiło się od rolkarzy, deskorolkarzy, dzieci na jeździkach, hulajnogach, rowerkach - często z rodzicami. To już jest naprawdę wyjątkowo uciążliwe, nie da się normalnie jechać. A jeszcze po grzecznym zwróceniu uwagi, to bydło najczęściej staje się agresywne. Co prawda, kiedy zsiadam z roweru szybko oddalają się tylko pyskując po drodze, ale ja przez to niepotrzebnie tracę czas i przyjemność jazdy. Najczęściej ta tępa hołota uważa, że kilkulatek jest pełnoprawnym rowerzystą. W zasadzie nie mam nic do chamów, pod warunkiem, że nie będą chcieli zaprowadzać swoich obyczajów w mieście - ale to na nic, jednak wiocha z nich zawsze wychodzi. Widać to szczególnie w okolicach Ursusa, sporo nowych osiedli. Chyba nawet już przebili Ursynów ilością surowca na ćwikłę.
Psiakrew, jeśli miasto chce sobie budować drogi dla rowerów, to proszę bardzo, niech _sobie_ buduje. Ale sobie, a nie wszystkim rowerzystom. Tu, na tej grupie, kiedyś byli aktywni jacyś działacze rowerowi. Może znów chcieliby coś dla rowerzystów zrobić? Mam pewne postulaty. 1. Zaprzestać wreszcie budowy dróg rowerowych w mieście. 2. Egzekwować prawo, czyli karać bezwzględnie: jeżdżących cała szerokością, rodziców z dziećmi na DDR, itd. 3. Znieść obowiązek jazdy rowerami po DDR -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-26 20:18:33 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Ładna pogoda :( | |
Dnia Sun, 26 Mar 2017 19:44:05 +0200, Akarm napisał(a):
3. Znieść obowiązek jazdy rowerami po DDR Popieram. -- Jacek I hate haters. |
|
Data: 2017-03-26 20:20:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-26 o 20:18, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sun, 26 Mar 2017 19:44:05 +0200, Akarm napisał(a): Weźcie sobie załóżcie jakieś fikuśne lusterko na kierownicę, zwiększające szerokość roweru ponad 90cm, i przestańcie zawracać gitarę, jak to nakaz jazdy na DDR wam mierzi :) -- Liwiusz |
|
Data: 2017-03-26 14:46:33 | |
Autor: Olivander | |
Ĺadna pogoda :( | |
albo w ramach spychoterapii zafundujcie se wycieczkę do Kopenhagi - tam ddry - działają
dla oszczędnych, namiastka to GDA, ale tylko w lepszy dzień, w zwykły nie jest lepiej niż w "default city" |
|
Data: 2017-03-27 09:49:30 | |
Autor: Jacek Maciejewski | |
Ładna pogoda :( | |
Dnia Sun, 26 Mar 2017 14:46:33 -0700 (PDT), Olivander napisał(a):
albo w ramach spychoterapii zafundujcie se wycieczkę do Kopenhagi - tam ddry - działają Ja tam jeżdziłem po Atenach więc już mi nic nie straszne :) -- Jacek I hate haters. |
|
Data: 2017-03-27 04:49:29 | |
Autor: Jacek G. | |
Ĺadna pogoda :( | |
W dniu niedziela, 26 marca 2017 19:44:11 UTC+2 użytkownik Akarm napisał:
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza Jeśli już nawet ładna pogoda ci się nie podoba, to czy jest coś co ci się podoba ? ;) Ja też na starość robię się marudny, ale walczę z tym :) Mam pewne postulaty.Z tym się nie zgadzam. Powinno się budować, ale nie wszędzie lecz w uzasadnionych miejscach i wg standardów. 2. Egzekwować prawo, czyli karać bezwzględnie: jeżdżących cała szerokością, rodziców z dziećmi na DDR, itd.To jest słabo wykonalny postulat. 3. Znieść obowiązek jazdy rowerami po DDRTo by nie było głupie, ale pewnie nikt tego nie wprowadzi. A ja z okazji dobrej pogody wyrwałem się w sobotę na krótką wycieczkę. Wiosna jeszcze nie całkiem widoczna, ale wkrótce przybędzie. Relacja jak i wszystkie stare i wszystkie kolejne, pod nowym adresem i własną domeną, żeby było stabilniej niż poprzednio: www.jginter.pl/Relacje/Wiosna%202017 Testuję też kolejny portal do planowania i kolekcjonowania tras - traseo: http://www.traseo.pl/trasa/katowice-zabie-doly-siemianowice-czeladz Byłby niezły, gdyby nie to, że ręczne planowanie/edycja/korekty trasy są prawie nie do użytku. Do tego stanowczo lepszy bikemap.net czy gpsies. -- Jacek G. |
|
Data: 2017-03-28 11:58:49 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-27 o 13:49, Jacek G. pisze:
A ja z okazji dobrej pogody wyrwałem się w sobotę na krótką wycieczkę. Bardzo ładne zdjęcia. Tym razem nie ma problemu z ich ładowaniem. Lepsze to niż Google Photos, przyznaję. Ale GP ma jedna przewagę. Można dokładać filmiki i GP sam je skompresuje i wyświetli. Czyli pierwsze koty za płoty. Ja jeszcze nie zacząłem, nie licząc jazdy miejskiej, którą praktykuję przez cały rok. |
|
Data: 2017-03-27 12:09:21 | |
Autor: Marek | |
Ĺadna pogoda :( | |
Akarm napisał:
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza i na warszawskich drogach dla rowerów zaroiło się Ten dramat dotknął cały kraj. Ale spoko. Do listopada już tylko parę miesięcy. Pogoda zrobi się "brzydszejsza" i znów będzie gites. A póki co, trza się ratować melisą. Szklanka naparu na pół godziny przed skorzystaniem z DDR powinna ułatwić zmagania z zatorami i labiryntami bydlano-hołotnymi (że tak mizantropijnie rzecz ujmę). Zatory od tego nie znikną, ale jest mniejsze ryzyko, że jakaś ważna żyłka nie wytrzyma ciśnienia tej straszliwej rzeczywistości. Mam pewne postulaty. Ta dogorywająca grupa to świetne miejsce na upowszechnianie takich postulatów. Jest duża szansa, że realni aktywiści rowerowi zrobią Ci dobrze i poniosą tę żagiew słusznego gniewu do ratuszy, magistratów, urzędów gminnych, a nawet do sołtysów - i DDR-y przestaną się tak bez sensu mnożyć. A może i Policja, zamiast doić głównie kierowców, weźmie się za łatanie dziury budżetowej także z kasy rolkarzy i reszty hołoty, włóczącej się po czerwonym betonie na małych kółkach, a nawet "z buta"? Byle nie brała się za rowerzystów ("co wolno wojewodzie..."). Trzymam kciuki za postęp na tej niwie. Z burakami nie sposób wygrać, ale niech choć przybywa sympatycznej botwinki, a ubywa ordynarnych pastewnych (tej najgorszej buraczanej swołoczy) ;). -- Marek |
|
Data: 2017-03-27 21:43:15 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-27 o 21:09, Marek pisze:
trza się Nie za bardzo pomoże, jestem pasjonatem. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-27 23:26:57 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Ładna pogoda :( | |
On 2017-03-27 21:43, Akarm wrote:
W dniu 2017-03-27 o 21:09, Marek pisze: WOW! Nie spodziewałbym się na preclu wykorzystania słowa 'pasjonat' w jego dawno zapomnianym już znaczeniu! pozdr Prot |
|
Data: 2017-03-28 03:07:51 | |
Autor: Akarm | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-27 o 23:26, Prot Ogenes pisze:
WOW! Nie spodziewałbym się na preclu wykorzystania słowa 'pasjonat' w Nie "w dawno zapomnianym", a co najwyżej tylko nieznanym przez nieuków. Dyskutowałem jakiś czas temu z Bralczykiem i Bańką, ich tłumaczenie się z dodania nowego znaczenia do słownika internetowego było żenujące. Dla mnie nie do przyjęcia. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-28 09:56:59 | |
Autor: borsuk | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-28 o 03:07, Akarm pisze:
Nie "w dawno zapomnianym", a co najwyżej tylko nieznanym przez nieuków.Słowo "pasja" ma kilka znaczeń, to i "pasjonat" może mieć więcej niż jedno. Trwanie w przekonaniu, że język jest niezmienny jest dla mnie nie do przyjęcia :) |
|
Data: 2017-03-28 10:12:27 | |
Autor: Akarm | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-28 o 09:56, borsuk pisze:
Słowo "pasja" ma kilka znaczeń, to i "pasjonat" może mieć więcej niż Taa.... Szczególnie jakoś przy tym upierają się nieuki, dla których przeczytanie książki jest karą. I z powodu właśnie takich miernot w tzw. elitach zostało dodane drugie znaczenie w słowniku internetowym. Podstawowa definicja nie uległa zmianie. Trwanie w przekonaniu, że język jest niezmienny jest dla mnie nie Dla mnie nie do przyjęcia jest pogarda dla języka ojczystego. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-28 17:58:44 | |
Autor: borsuk | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-28 o 10:12, Akarm pisze:
Ktoś niedorozwinięty nie może pojąć, że język jest żywy i wciąż się rozwija (i to by było na tyle :))Trwanie w przekonaniu, że język jest niezmienny jest dla mnie nie |
|
Data: 2017-03-28 15:00:11 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-28 o 03:07, Akarm pisze:
Nie "w dawno zapomnianym", a co najwyżej tylko nieznanym przez nieuków. We francuskim, jęz. romańskim bądź co bądź, jest jeszcze mocniej. "Passionné" to człowiek ogarniety pasją, czyli namietnością, entuzjasta czegoś. W ogóle nie używa się w znaczeniu furiat, gwałtownik. Podobnie zresztą w jez. polskim zmieniało się znaczenie słowa "pasja". Już dawno jego podstawowe znaczenie to zamiłowanie, hobby, a nie wielki gniew, choć zostało np. "wpadł w szewską pasję". A dla mnie, człeka już wiekowego, słowo pasjonat to przede wszystkim entuzjasta czegoś. Czyli jesteś pasjonatem roweru, czyli zapalonym rowerzystą. |
|
Data: 2017-03-28 06:35:16 | |
Autor: Olivander | |
[OT] Re: Ĺadna pogoda :( | |
W dniu wtorek, 28 marca 2017 15:00:12 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
W dniu 2017-03-28 o 03:07, Akarm pisze:Pax, jak tak będziecie marudzić, to nam sprowadzą jakiś makaronizm, np.rusycyzm U Ruskich (kiedyś dawno temu jeździłem) wobec rowerzystów w drodze zawsze pada pytanie "zaczem", pytanie o powód, a szczególnie lubi je zadawać wszelka 'waadza'. Bo przecież łatwiej wziąć taxi, albo własna 'maszyyynę'. Słowo klucz, załatwiacz problemów to "entuzjast". Po argumencie, że 'ja entuzjast' dyskusja albo się kończyła, albo po chwili niezręcznego milczenia zmieniała temat. Teraz zawsze jak słyszę to słowo, chyba wyłącznie z TV od dziennikarzy sportowych, to mam nieodparte skojarzenie. Ale boje się, że raczej nam zafundują "fan" albo "krejz", atp śmieć. A co do propozycji naszego "prawodawcy" by dać "rolki na ddry", przypominają mi się ulice ww. Kopenhagi. Prócz pasa dla rowerów, w obrębie chodnika często jest pas dla chodzików, rowerków pychowych, wózeczków z małymi kółkami i innych rolkarzy. Równie gładki jak pas dla rowerów lub samochodów, ale nie oddzielony krawężnikiem. Ale oni tam są na innym etapie. Pod każdym względem ;-( Ech, marzy mi się integracja praw drogowych UE... T |
|
Data: 2017-03-29 15:32:08 | |
Autor: Leszek Karlik | |
[OT] Re: Ĺadna pogoda :( | |
On Tue, 28 Mar 2017 03:07:51 +0200, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:
[...] Nie "w dawno zapomnianym", a co najwyżej tylko nieznanym przez nieuków. Jestem zażenowany tym, że acan używa słowa "internet", nasi dziadowie go nie znali i nie potrzebowali, a wszelakie procesy zmiany językowej to zło, język powinien być taki, jak xiądz dobrodziej z ambony mówi! I żadnych zmian! -- Leszek 'Leslie' Karlik http://leslie.hell.pl/ |
|
Data: 2017-03-29 15:35:42 | |
Autor: Liwiusz | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 15:32, Leszek Karlik pisze:
On Tue, 28 Mar 2017 03:07:51 +0200, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote: Ciekawe czy Akarm tak samo się pluje, jak ktoś jego żonę (z charakteru sądzę, że to stary kawaler, bo która by chciała takiego marudę) mówi kobieta. -- Liwiusz |
|
Data: 2017-03-29 17:26:32 | |
Autor: Akarm | |
[OT] Re: Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 15:32, Leszek Karlik pisze:
Jestem zażenowany tym, że acan używa słowa "internet", nasi dziadowie Powiem więcej, nie znali nawet tak oczywistego słowa jak "komputer"! :) Ja tylko napisałem, że podstawowego znaczenia słowa "pasjonat" nieuki nie znają. Powtórzę _nieuki_ nie znają podstawowego znaczenia. Co gorsze, nie tylko tego jednego wyrazu. Wynika to niestety tylko i wyłącznie z nieuctwa. Można mieć tytułów trochę i ciut ciut, a mimo to pozostać głąbem. Taki system szkolnictwa teraz mamy. :/ Więcej nie chce mi się na ten temat wypowiadać, bo inteligentny człowiek od razu wie w czym rzecz, a tępak i tak nie zrozumie. ;) -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-28 05:26:10 | |
Autor: WS | |
Ĺadna pogoda :( | |
On Monday, March 27, 2017 at 9:09:23 PM UTC+2, Marek wrote:
A może i Policja, ;) jest propozycja, zeby rolkarze musieli jezdzic po drogach rowerowych ;) http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/drogi-rowerowe-takze-dla-rolkarzy-tak-chce-ministerstwo,10707430/ WS |
|
Data: 2017-03-29 08:07:23 | |
Autor: cytawa | |
Ładna pogoda :( | |
WS pisze:
jest propozycja, zeby rolkarze musieli jezdzic po drogach rowerowych ;) I bardzo dobrze. Przynajmniej jedna rzecz, z ktora ministerstwo nie robi glupot. Tylko niestety niektore drogi rowerowe robia szutrowe. Jan Cytawa |
|
Data: 2017-03-29 09:44:36 | |
Autor: Ä ÄÄĹĹóşş | |
Ładna pogoda :( | |
Co tam szutrowe.
W mojej okolicy szwagier HGW dostał zlecenie na czyszczenie parku, PeOnia non olet. Ciężkim sprzętem w środku zimy rozjeździli wszystkie szutrowe (ubite) ścieżki. Naprawili: wysypali luźnym piachem z pospółką. -- - Tylko niestety niektore drogi rowerowe robia szutrowe. |
|
Data: 2017-03-31 23:28:23 | |
Autor: re | |
Ładna pogoda :( | |
Użytkownik "Marek" Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza i na Ten dramat dotknął cały kraj. Ale spoko. Do listopada już tylko parę miesięcy. Pogoda zrobi się "brzydszejsza" i znów będzie gites. A póki co, trza się ratować melisą. Szklanka naparu na pół godziny przed skorzystaniem z DDR powinna ułatwić zmagania z zatorami i labiryntami bydlano-hołotnymi (że tak mizantropijnie rzecz ujmę). Zatory od tego nie znikną, ale jest mniejsze ryzyko, że jakaś ważna żyłka nie wytrzyma ciśnienia tej straszliwej rzeczywistości. Mam pewne postulaty. Ta dogorywająca grupa to świetne miejsce na upowszechnianie takich postulatów. Jest duża szansa, że realni aktywiści rowerowi zrobią Ci dobrze i poniosą tę żagiew słusznego gniewu do ratuszy, magistratów, urzędów gminnych, a nawet do sołtysów - i DDR-y przestaną się tak bez sensu mnożyć. A może i Policja, zamiast doić głównie kierowców, weźmie się za łatanie dziury budżetowej także z kasy rolkarzy i reszty hołoty, włóczącej się po czerwonym betonie na małych kółkach, a nawet "z buta"? Byle nie brała się za rowerzystów ("co wolno wojewodzie..."). Trzymam kciuki za postęp na tej niwie. Z burakami nie sposób wygrać, ale niech choć przybywa sympatycznej botwinki, a ubywa ordynarnych pastewnych (tej najgorszej buraczanej swołoczy) ;). -- - Hyhy :-) |
|
Data: 2017-03-27 13:07:19 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-26 o 19:44, Akarm pisze:
jeszcze po grzecznym zwróceniu uwagi, to bydło najczęściej staje się Bydło, hołota... nie za dużo tego? Może oni widzą Cię podobnie, jako bydło i hołota. Twoje podejście do innych świadczy o Tobie. |
|
Data: 2017-03-27 14:29:39 | |
Autor: cytawa | |
Ładna pogoda :( | |
Akarm pisze:
2. Egzekwować prawo, czyli karać bezwzględnie: jeżdżących cała Popieram. Za pierwszym razem mandatem, ze drugim razem wiezieniem, za trzecim najwyzszy wymiar kary. I to bezwzglednie. Jan Cytawa |
|
Data: 2017-03-27 18:45:06 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Ładna pogoda :( | |
On 2017-03-26 19:44, Akarm wrote:
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza [...] Mam dobrą radę, choć nie sądzę abyś z niej skorzystał. Możesz nie chcieć, a może być zwyczajnie trudno. Warto jednak spróbować. Dają Ci ją na podstawie własnego doświadczenia, bo z wiekiem robi się tylko gorzej. Rada brzmi: unikaj tych miejsc ;-) Dlaczego tak? Niestety, kijem wisły nie zawrócisz, a szkoda zdrowia. Mnie wprawdzie siwe włosy podobno się dobrze komponują, ale dość ich! pozdr Prot |
|
Data: 2017-03-27 21:36:19 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-27 o 18:45, Prot Ogenes pisze:
Rada brzmi: unikaj tych miejsc ;-) Ależ ja tak od dawna robię. Chyba nawet "od zawsze". Wolę nadłożyć kilometrów i jechać ulicami, wzdłuż których nie ma dróg dla rowerów. Tylko czasem się nie da. :( Zmiażdżenie kolana, zerwanie przyczepów mięśni prawej ręki, złamanie nadgarstka - to skutki spotkania się z debilami na drogach rowerowych. Pomniejszych kontuzji, dokuczliwych, wyłączających mnie z rowerowania na nawet kilka tygodni już nie wspomnę. Niestety, mieszkałem w okolicy otoczonej drogami dla rowerów, nie sposób było się wydostać normalnie, czyli jezdnią. :/ A teraz po drodze do Pruszkowa musiałem przejechać przez Ursus, no i w tym było kilka kilometrów (tylko kilka! 2-4km) DDR-ów. Po drodze spotkałem kilku, może kilkunastu rowerzystów, a dzieci na hulajnogach, jeździkach, rolkach (i to wraz z rodzicami) - zatrzęsienie. Dzisiaj podczas przejazdu przez Bemowo, na kilkudziesięciu rowerzystów spotkałem dwa przypadki dzieci, z czego tylko jedna mama(?) zainteresowała się moją uwagą, że to nie jest chodnik. Podziękowała za wyjaśnienie, że po drodze rowerowej mogą jeździć tylko ci rowerzyści, którzy mogą poruszać się jezdnią i dzieci zabrała. Jeśli osoba nie jest agresywnym chamem, to zwykle dociera taka łatwa do zapamiętania reguła. Niestety, zdecydowana większość, rzekłbym nawet, że chyba ponad 90% to właśnie prostaki i tępe, całkowicie bezmyślne bydło. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-27 23:24:25 | |
Autor: Prot Ogenes | |
Ładna pogoda :( | |
On 2017-03-27 21:36, Akarm wrote:
[...] Jeśli osoba nie jest O te przypadki właśnie mi chodzi. Szkoda by było (bo morale cierpi) aby do tych wymienionych przez Ciebie urazów musieć dopisać np: podbite oko albo złamany nos i to bynajmniej nie w wyniku upadku z roweru ;-) Zwyczajnie nie warto. pozdr Prot |
|
Data: 2017-03-28 03:21:24 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-27 o 23:24, Prot Ogenes pisze:
O te przypadki właśnie mi chodzi. Szkoda by było (bo morale cierpi) aby Moja żona tez mi podobnie marudzi. Wolałbym, żeby nie spotykały mnie takie przypadki, ale tak mam, że nie godzę się na wszechobecne chamstwo. Cóż, czasem nie da się inaczej, trzeba komuś nakłaść po ryju. :/ Walka z wiatrakami? Możliwe... Ale może też się okazać, że inni również zaczną mieć dosyć chamstwa. Może coś się zacznie zmieniać. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-29 06:38:52 | |
Autor: zbrochaty | |
Ĺadna pogoda :( | |
......
Zmiażdżenie kolana, zerwanie przyczepów mięśni prawej ręki, złamanie nadgarstka - to skutki spotkania się z debilami na drogach rowerowych...... Wygląda na to, ze to nie wszystkie kontuzje, ktore cie dotknely. Te niewidoczne sa w mozgu - objawiają sie wulgarno-slowna agresja, wyżywaniem sie na dzieciach na rowerkach, rolkarzach, profesorach jezykoznawstwa i uzytkownikach grup dyskusyjnych. Moze sie zdarzyc, ze jak po kolejnych 500m jazdy znow zejdziesz z roweru i zaczniesz pyskowac na matke z dzieckiem, to mozesz miec do czynienia z mezem/partnerem/ojcem, ktory spowoduje znacznie wieksze kontuzje niz powyzsze, ktore opisales. I nawet jesli nosisz kask to nie ochroni cie przed uszkodzeniem twarzo-czaszki, czy zlamaniem konczyn. Zatem jak juz jestes w drodze do Pruszkowa - to tam pozostan. W Pruszkowie są specjaliści, ktorzy leczą takie agresywne objawy, maja leki i bezpieczne pokoje wymoszczone miekkimi scianami. Piekne slonce i ladna pogoda zwykle nastrajaja ludzi optymistycznie, ty zas jestes jakims wyjatkiem ..... A teraz po drodze do Pruszkowa musiałem przejechać przez Ursus, |
|
Data: 2017-03-29 17:13:39 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 15:38, zbrochaty@gmail.com pisze:
Wygląda na to, ze to nie wszystkie kontuzje, ktore cie dotknely. Te niewidoczne sa w mozgu - objawiają sie wulgarno-slowna agresja, Naprawdę uważasz, że powiedzenie "to nie jest chodnik, to jest droga dla rowerów" jest wulgarno-slowna agresja? No to gratulacje. :D Widać te tępaki, które po takiej uwadze rzucają się do awantury, mają podobne do twoich pojęcie wulgarnej agresji. Według mnie i znacznej większości ludzi sprawa wygląda odwrotnie jakby. Ale cóż, widać obracamy się w zupełnie innych środowiskach. wyżywaniem sie na dzieciach na rowerkach, rolkarzach, profesorach jezykoznawstwa i uzytkownikach grup dyskusyjnych. O jakim wyżywaniu piszesz? Moze sie zdarzyc, ze jak po kolejnych 500m jazdy znow zejdziesz z roweru i zaczniesz pyskowac na matke z dzieckiem, Jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mi się pyskować na matkę z dzieckiem. Nie wiem skąd taki pomysł, czyżby może stara prawda się ujawniła, że innych ceni się według siebie? to mozesz miec do czynienia z mezem/partnerem/ojcem, ktory spowoduje znacznie wieksze kontuzje niz powyzsze, ktore opisales. I nawet jesli nosisz kask to nie ochroni cie przed uszkodzeniem twarzo-czaszki, czy zlamaniem konczyn. Jak już wcześniej wspomniałem, kilkukrotnie musiałem reagować wobec agresywnego bydła. Widać Bóg nade mną czuwa, poza tradycyjnym bólem kości nadgarstków raczej nic się nie przytrafiło. Nawet podczas spotkania z kutasami kopiącymi. Zatem jak juz jestes w drodze do Pruszkowa - to tam pozostan. W Pruszkowie są specjaliści, ktorzy leczą takie agresywne objawy Jakie agresywne objawy? Atakowania człowieka który informuje, że "bezpieczniej będzie na chodniku"? No to powinny się tam leczyć raczej te agresywne chamy, o których wspominałem. ty zas jestes jakims wyjatkiem A mnie się wydaje, że czytanie ze zrozumieniem przerasta cię zdecydowanie. O kulturze już nie wspomnę... I to by było na tyle, już więcej nic ci nie napiszę. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-31 10:58:14 | |
Autor: Marek | |
Ĺadna pogoda :( | |
Akarm napisał:
Jak już wcześniej wspomniałem, kilkukrotnie musiałem reagować wobec agresywnego bydła. Widać Bóg nade mną czuwa, poza tradycyjnym bólem kości nadgarstków raczej nic się nie przytrafiło. Nawet podczas spotkania z kutasami kopiącymi. Powszechnie wiadomo, że Bóg chroni zwłaszcza przed agresywnym bydłem i kopiącymi kutasami. Alleluja. Naprawdę nie stać Cię na odrobinę dystansu od własnej "pasji"? Zwłaszcza w okresie chrześcijańskiej wielkopostnej formacji duchowej i rozpamiętywania ostatniej pasji Chrystusa (od passio - z łaciny - męka, cierpienie)? Prawo - prawem. To brocha szemranego towarzystwa w niebieskich mundurkach i "mafii" w togach. W naszych warunkach jest własną karykaturą i racjonalnie myślący człek woli raczej zdrowy rozsądek niż jego nakazy i zakazy. A cyklista - cyklistą. W naszych warunkach leje na niefunkcjonalne DDR-y. Jeśli lać nie może, bo go okrążyły, to bierze na klatę to, co ma. Żalenie się ma wymiar konstruktywny, gdy trafi do właściwego adresata. Precel najwyraźniej nim nie jest. Nie jest nawet kółkiem wzajemnej adoracji i bezrefleksyjnej solidarności środowiskowej, bo część precla jednak razi rozdźwięk między językiem "do bydła" (w realu), a językiem "o bydle" (tutaj). A co do reszty - zgoda. DDR-y są dla rowerów, chodniki są do chodzenia, a jezdnie są do jeżdzenia. I dzwonek na kierownicyoraz hamulce powinny wystarczyć. -- Marek |
|
Data: 2017-03-28 21:27:10 | |
Autor: micol | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-26 o 19:44, Akarm pisze:
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza i na Ja jezdze na codzien samochodem, gdy jest cieplej jade do pracy rowerem, czasem skuterem, hulajnoga albo pieszo. Jak jade samochodem to wnerwiaja mnie rowerzysci na ulicach, z reguly roznica predkosci i zachowanie rowerzystow b.czesto powoduje niezbezpieczne sytuacje. Jak jade rowerem to wnerwiaja mnie smrodzace samochody ktore wyprzedzaja niezbezpiecznie blisko mnie i uwazaja ze ulica jest tylko dla nich, unikam ulic jak ognia. Jak jade na rowerze sciezka albo chodnikiem to wnerwia mnie to ze ciagle ktos wchodzi pod kola i musze hamowac, b.czesto piesi wchodza na sciezki rowerowe. Jak ide pieszo to wnerwiaja mnie smigajace rowery, czesto przejezdzaja z duza predkoscia i nie slychac ich, powoduja ze sie spinam wewnetrznie i nie raz juz widzialem jak taki rower wjechal w pieszego robiac mu krzywde. A juz najbardziej wnerwia mnie jak ktos probuje zwracac mi uwage. |
|
Data: 2017-03-28 21:00:54 | |
Autor: Budzik | |
Ładna pogoda :( | |
Użytkownik micol 123@google.com ...
Ja jezdze na codzien samochodem, gdy jest cieplej jade do pracy rowerem, czasem skuterem, hulajnoga albo pieszo. Jak jade samochodem to wnerwiaja mnie rowerzysci na ulicach, z reguly roznica predkosci i zachowanie rowerzystow b.czesto powoduje niezbezpieczne sytuacje. Mysle ze to dobry moment na wizyte u psychologa... -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso |
|
Data: 2017-03-29 08:44:05 | |
Autor: kawoN | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 28.03.2017 o 23:00, Budzik pisze:
Mysle ze to dobry moment na wizyte u psychologa... Eee tam. Normalne reakcje. Mam tak samo, aczkolwiek od kilku lat staram się zrozumieć drugą stronę. Wniosek jest prosty - o ile infrastruktura rowerowa w postaci DDR'ów komunikacyjnych czy rekreacyjnych ruszyła do przodu o tyle infrastruktura dla innych aktywności nie istnieje. pozdr. kawoN |
|
Data: 2017-03-29 08:00:28 | |
Autor: Budzik | |
Ładna pogoda :( | |
Użytkownik kawoN bike4win@bike4win.pl ...
Ale tu przeciez nie chodzi ani o infrastrukture, ani o zrozumienie drugiej strony, ani o racjonalne argumenty.Mysle ze to dobry moment na wizyte u psychologa... Chodzi o to ze kolegę wszystko wnerwia! A nad tym IMO nalezałoby się zastanowić. Takie kumulowanie złosci moze szkodzic! ;-) -- Pozdrawia... Budzik b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę, bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi" |
|
Data: 2017-03-29 11:43:04 | |
Autor: kawoN | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 29.03.2017 o 10:00, Budzik pisze:
Ale tu przeciez nie chodzi ani o infrastrukture, ani o zrozumienie drugiej Niektórzy tak mają - co poradzić... ;-) Na kumulację złości najlepszy rower - koniecznie za daleka od ludzi :-) pozdr kawoN |
|
Data: 2017-03-29 13:07:09 | |
Autor: micol | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 10:00, Budzik pisze:
Użytkownik kawoN bike4win@bike4win.pl ... Uspokoje kolege, psycholog mnie badal dokladnie bo posiadam rozne odpowiedzialne uprawnienia, nie dopatrzyl sie nieprawidlowosci. Poza tym poruszam sie pojazdami od 30 lat i nie spowodowalem wypadku. Troche zastanawiajace jest ze gdy tworca watku mowi o innych bydlo, holota i chamstwo oraz opisuje sytuacje agresywnego zachowania to nikogo to nie dziwi, dla mnie ten swiat jest coraz bardziej absurdalny. Aby nie bylo sytuacji konfliktowych kazdy musialby miec osobna sciezke, tak sie raczej nie da. |
|
Data: 2017-03-29 17:20:55 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 13:07, micol pisze:
Troche zastanawiajace jest ze gdy tworca watku mowi o innych bydlo, O przepraszam, pierwszy to zauważyłem i dałem temu wyraz. ;) |
|
Data: 2017-03-29 09:41:23 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Ładna pogoda :( | |
Pojedziemy razem ;-)
-- -- - dobry moment na wizyte u psychologa. |
|
Data: 2017-03-29 17:18:10 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-28 o 21:27, micol pisze:
Ja jezdze na codzien samochodem, gdy jest cieplej jade do pracy rowerem, :) Bardzo mi sie podoba ten wpis. Ludzki. :) Taka parodia z naszych codziennych reakcji. Zapewne dużo zależy od nas samych i naszego nastawienia do świata i innych. Ja mam pozytywne. Staram się widzieć świat w różowych kolorach, przynajmniej na codzień (bo czasem i mnie dopadają czarne myśli), a ludzi postrzegać przyjaźnie. I staram się dostrzegać ich dobre strony i nie wiedzieć, a przynajmniej rozumieć, ich złe. Sam dużo jeżdżę po mieście na rowerze. Różnie, ulicami, drogami, DDR-ami, chodnikami, nie zawsze zgodnie z przepisami. I muszę przyznać, że zauważam poprawę. Kierowcy najczęściej puszczają mnie grzecznie na przejściu, nawet jak nie z siadam z roweru na przejściu dla pieszych, dawno nie przeżyłem przypadku by ktoś mnie wyprzedzał na gazetę, nawet piesi na chodnikach nie fuczą. Z drugiej strony ja nie fuczę na nich, gdy z roztargnienia lub niewiedzy wchodzą na DDR. Czasem rozbrajamy się uśmiechem, który zawsze pomaga. W sumie, jest dobrze. Może tylko tak jest w Krakowie? :) I tak jest gdy jadę na rowerze lub idę pieszo. Natomiast coraz większą awersję przejawiam do jazdy samochodem po mieście. Jeśli mam gdzieś jechać, np. po benzynę (samochodem jeździ najczęściej żona, ale tankuję ja :)), trafia mnie tzw. szlak (krakowska odmiana słowa "szlag"). Spinam sie wewnętrznie, przeżywam katusze i...jadę, ale bardzo niechętnie. Wewnętrzny spokój odzyskuję dopiero na rowerze. :) |
|
Data: 2017-03-30 09:21:28 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 17:18, Andrzej Ozieblo pisze:
Czasem rozbrajamy się uśmiechem, który Na poparcie tezy dzisiejszy przypadek. Jadę wolno na rowerze za Meganką prowadzoną przez kobietę. Dokładnie po jej prawej stronie. Kobieta jedzie wolno bo chce zaparkować, ale robi to w sposób niezdecydowany (chciałoby sie powiedzieć - jak to kobieta, ale to tylko żart :)). W pewnej chwili, niespodziewanie (kilka miejsc dalej było wolne miejsce) skręca w prawo na podjazd zajeżdżając mi drogę. Zahamowałem bez trudu i nie zachamowałem, choc mogłem, ani nie przywaliłem ręką w blachę. Wyprzedziłem, ujechałem kilka metrów i... widzę, że otwierają się drzwi, pani rozbrajająco uśmiecha się i wykrzykuje magiczne słowo "przepraszam". Ja też się uśmiechnąłem. |
|
Data: 2017-03-31 10:18:18 | |
Autor: Marek | |
Ĺadna pogoda :( | |
micol napisał:
Jesteś stuprocentowym Polakiem. Ale i tak wnerwiłeś mnie tym wpisem :). (Polaków-ortodoksów Usenetu przepraszam za wnerwienie brakiem swojskiego, ojczystego "OT". Ot, tak wyszło). -- Marek |
|
Data: 2017-03-29 16:49:11 | |
Autor: wO.Ă´hoo! | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 26.03.2017 o 19:44, Akarm pisze:
przyjemność jazdy. Najczęściej ta tępa hołota uważa, że kilkulatek jest Dziś przejeżdżam przez wiochę. Droga klasy "D", szeroka na ok. 2,5 m. Z przeciwka prawą stroną idzie baba pchająca wózek, środkiem idzie facet, lewą stroną natomiast ich kundel bez smyczy. Musiałem wyhamować praktycznie do zera i całą trójkę przepuścić. I tacy ludzie się rozmnażają. Na młodą panienkę, która nie zeszła na mój widok z parkowej ścieżki dla rowerów śladem swoich dwóch koleżanek, mogę machnąć ręką, bo była młoda, ładna i się wdzięcznie uśmiechała. ;) |
|
Data: 2017-03-30 14:49:18 | |
Autor: isn't he? | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-29 o 16:49, wO.ôhoo! pisze:
Na młodą panienkę, która nie zeszła na mój widok z parkowej ścieżki dla Pics or didn't happen. isn't he? |
|
Data: 2017-03-31 10:25:33 | |
Autor: Marek | |
Ĺadna pogoda :( | |
wO.ôhoo! napisał:
Na młodą panienkę, która nie zeszła na mój widok z parkowej ścieżki dla rowerów śladem swoich dwóch koleżanek, mogę machnąć ręką, bo była młoda, ładna i się wdzięcznie uśmiechała. ;) Niewiele rzeczy bardziej wnerwia w naszych czasach niż relatywizm. "Łaska pańska na pstrym koniu jeździ", więc zmień baronie wierzchowca. (Też ;) ). -- Marek |
|
Data: 2017-03-30 23:54:38 | |
Autor: rmikke | |
Ĺadna pogoda :( | |
On Sunday, 26 March 2017 19:44:11 UTC+2, Akarm wrote:
Niestety, wreszcie stało się: pogoda zrobiła się ładniejsza i na warszawskich drogach dla rowerów zaroiło się od rolkarzy, deskorolkarzy, dzieci na jeździkach, hulajnogach, rowerkach - często z rodzicami. To już jest naprawdę wyjątkowo uciążliwe, nie da się normalnie jechać. A jeszcze po grzecznym zwróceniu uwagi, to bydło najczęściej staje się agresywne. Co prawda, kiedy zsiadam z roweru szybko oddalają się tylko pyskując po drodze, ale ja przez to niepotrzebnie tracę czas i przyjemność jazdy. Najczęściej ta tępa hołota uważa, że kilkulatek jest pełnoprawnym rowerzystą. W zasadzie nie mam nic do chamów, pod warunkiem, że nie będą chcieli zaprowadzać swoich obyczajów w mieście - ale to na nic, jednak wiocha z nich zawsze wychodzi. Widać to szczególnie w okolicach Ursusa, sporo nowych osiedli. Chyba nawet już przebili Ursynów ilością surowca na ćwikłę. Mogę Ci odsprzedać AirZounda, w zeszłym roku chyba w ogóle go nie zakładałem... |
|
Data: 2017-03-31 09:08:43 | |
Autor: kawoN | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 31.03.2017 o 08:54, rmikke pisze:
Mogę Ci odsprzedać AirZounda, w zeszłym roku chyba w ogóle go nie zakładałem... A to ciekawe bo kiedyś polecałeś bardzo i wydawało się że był przydatny. Coś się zmieniło? pozdr. kawoN |
|
Data: 2017-03-31 02:25:39 | |
Autor: rmikke | |
Ĺadna pogoda :( | |
On Friday, 31 March 2017 09:08:44 UTC+2, kawoN wrote:
W dniu 31.03.2017 o 08:54, rmikke pisze: Zasadbiczo spełniłą swoje zadanie, piesi przestali łazić po DDR, którą codziennie jeżdżę, więc nie chce mi się już trąbki zakładać i zdejmować. Znaczy, zawsze znajdzie się pojedynczy egzemplarz, który wlezie, ale "Zapraszam na chodnik" wystarcza. |
|
Data: 2017-03-31 12:14:17 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-31 o 11:25, rmikke pisze:
Zasadbiczo spełniłą swoje zadanie, piesi przestali łazić po DDR, Ja swoje zdanie o używaniu AirZoundów wyrażałem tutaj już chyba kilkukrotnie i nic się w tej materii nie zmieniło. Dodatkowo - skuteczniejszy jest tradycyjny dzwonek dryndryndryn. Każdy wie co to oznacza - że rower za plecami. Znaczy, zawsze znajdzie się pojedynczy egzemplarz, który wlezie,Ja z kolei mówię, że "bezpieczniej jest spacerować po chodniku". Jak pisałem na początku, czasem skutkuje (ludzie starsi), dużo częściej prowokuje awanturę. Widać większość stanowią osobnicy pokroju zbrochatego, uważający to za "wulgarna-slowna agresja". -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-31 11:25:33 | |
Autor: Akarm | |
Ładna pogoda :( | |
W dniu 2017-03-31 o 08:54, rmikke pisze:
Mogę Ci odsprzedać AirZounda, w zeszłym roku chyba w ogóle go nie zakładałem...Dzięki. ;) Tylko po co mi? Przecież gdyby to urządzenie mogło się do czegoś przydać, to dawno bym kupił. -- Akarm http://www.bykomstop.avx.pl Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2017-03-31 02:27:45 | |
Autor: rmikke | |
Ĺadna pogoda :( | |
On Friday, 31 March 2017 11:25:37 UTC+2, Akarm wrote:
W dniu 2017-03-31 o 08:54, rmikke pisze: Mi się przydało, w ciągu roku zmieniłem dzikich lokalsów w wyedukowanych lokalsów. W sumie podobnie jest z pamiątkowymi nalepkami na szybę, po roku bardzo spadło zużycie. |
|