Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Ładowanie akumulatora w domu

Ładowanie akumulatora w domu

Data: 2010-08-30 21:39:40
Autor: J.F.
Ładowanie akumulatora w domu
On Mon, 30 Aug 2010 20:38:58 +0200,  Kapsel wrote:
- prostownik ma dwie żabki, plus i minus, akumulator też; zakładałem, że
plus ma iść na plus, a minus na minus, ale w instrukcji prostownika stoi,
że minus mam podłączyć do karoserii samochodu; rzecz w tym, że samochód
jest jakieś 2km stąd, gdzie więc wpiąć kabel minus?

Musisz wniesc samochod do domu :-)

Bez zartow - na konce akumulatora. W samochodzie tez czesto wygodniej
na klemy niz szukac niemalowanej karoserii.

- rozczytałem, że w aku trzeba wykręcać korki, żeby dać ujście gazom, mój
aku wg producenta jest "bezobsługowy wg normy EN"; w sieci piszą trochę
niejasno i nie wiem czy mam rozdłubać naklejki i szukać jakichś korków czy
też ich tam nie ma?

Na pewno sa :-)

A czy dlubac - duzo masz jeszcze gwarancji ? Moze byc sens wydlubac, odkrecic, dolac wody destylowanej.

A jak nie odkrecasz to radze w miednicy.

- aku ma 62Ah, prostownik 12A, wg wzoru z instrukcji mam więc 62Ah/12A co
daje jakieś 5 godzin ładowania, dobrze to liczę?

Naiwnie niestety.
Prad bedzie spadal, akumulator jak uzywany to ma pojemnosc
nieokreslona, i stopien naladowania tez nieokreslony.

Jak ci sie chce to dogladaj co pol godziny - naladowany akumulator
zaczyna gazowac - tzn syczec/bulgotac, a po odkreceniu korkow widac
drobniutkie banieczki gazu.

J.

Data: 2010-08-30 21:56:31
Autor: Irokez
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:um1o76p3184c3rc1400s00gsllvco50gsk4ax.com...

- rozczytałem, że w aku trzeba wykręcać korki, żeby dać ujście gazom, mój
aku wg producenta jest "bezobsługowy wg normy EN"; w sieci piszą trochę
niejasno i nie wiem czy mam rozdłubać naklejki i szukać jakichś korków czy
też ich tam nie ma?

Na pewno sa :-)
A czy dlubac - duzo masz jeszcze gwarancji ?
Moze byc sens wydlubac, odkrecic, dolac wody destylowanej.
A jak nie odkrecasz to radze w miednicy.

- aku ma 62Ah, prostownik 12A, wg wzoru z instrukcji mam więc 62Ah/12A co
daje jakieś 5 godzin ładowania, dobrze to liczę?

Naiwnie niestety.
Prad bedzie spadal, akumulator jak uzywany to ma pojemnosc
nieokreslona, i stopien naladowania tez nieokreslony.

Jak ci sie chce to dogladaj co pol godziny - naladowany akumulator
zaczyna gazowac - tzn syczec/bulgotac, a po odkreceniu korkow widac
drobniutkie banieczki gazu.

No właśnie, tez tak patrze i ten prostownik nie ma stabilizacji napięcia.
Dobry jest na szybko w garażu podładować, ale do domu to lepiej było kupić taki co kontroluje napięcie. Wtedy nie będzie gazował.
Teraz to faktycznie tylko zaglądać do niego bo jak gazuje to wodór sie wydobywa.

--
Irokez

Data: 2010-08-30 22:08:34
Autor: Kapsel
Ładowanie akumulatora w domu
Mon, 30 Aug 2010 21:56:31 +0200, Irokez napisał(a):
 
Jak ci sie chce to dogladaj co pol godziny - naladowany akumulator
zaczyna gazowac - tzn syczec/bulgotac, a po odkreceniu korkow widac
drobniutkie banieczki gazu.

No właśnie, tez tak patrze i ten prostownik nie ma stabilizacji napięcia.
Dobry jest na szybko w garażu podładować, ale do domu to lepiej było kupić taki co kontroluje napięcie. Wtedy nie będzie gazował.
Teraz to faktycznie tylko zaglądać do niego bo jak gazuje to wodór sie wydobywa.

Cóż, głupim, było pytać przed zakupem... w takim razie wg instrukcji jak
rozumiem, co pół godziny zaglądam i jak zacznie do mnie mówić to odpinam
prostownik?


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

Data: 2010-08-30 22:23:13
Autor: J.F.
Ładowanie akumulatora w domu
On Mon, 30 Aug 2010 22:08:34 +0200,  Kapsel wrote:
Mon, 30 Aug 2010 21:56:31 +0200, Irokez napisał(a):
Teraz to faktycznie tylko zaglądać do niego bo jak gazuje to wodór sie wydobywa.

Cóż, głupim, było pytać przed zakupem...

Niekoniecznie.

w takim razie wg instrukcji jak
rozumiem, co pół godziny zaglądam i jak zacznie do mnie mówić to odpinam
prostownik?

To jest prawidlowe podejscie. Bo nieprawidlowe ale skuteczne -
podlaczasz, idziesz spac, rano i tak bedzie naladowany :-)

J.

Data: 2010-08-30 22:24:08
Autor: Grejon
Ładowanie akumulatora w domu
W dniu 2010-08-30 22:23, J.F. pisze:

To jest prawidlowe podejscie. Bo nieprawidlowe ale skuteczne -
podlaczasz, idziesz spac, rano i tak bedzie naladowany :-)

O ile jeszcze _będzie_ ;)

Data: 2010-08-30 20:45:09
Autor: to
Ładowanie akumulatora w domu
begin Grejon
To jest prawidlowe podejscie. Bo nieprawidlowe ale skuteczne -
podlaczasz, idziesz spac, rano i tak bedzie naladowany :-)

O ile jeszcze _będzie_ ;)

Hm... podłączylem aku 24h temu do prostownika, myślisz, ze jeszcze jest? ;)

--
ignorance is bliss

Data: 2010-08-30 23:04:41
Autor: J.F.
Ładowanie akumulatora w domu
On 30 Aug 2010 20:45:09 GMT,  to wrote:
begin Grejon
To jest prawidlowe podejscie. Bo nieprawidlowe ale skuteczne -
podlaczasz, idziesz spac, rano i tak bedzie naladowany :-)
O ile jeszcze _będzie_ ;)

Hm... podłączylem aku 24h temu do prostownika, myślisz, ze jeszcze jest? ;)

No wiesz ... jeden pekniety aku na zlom oddawalem ..

J.

Data: 2010-08-30 21:43:16
Autor: to
Ładowanie akumulatora w domu
begin J.F.
No wiesz ... jeden pekniety aku na zlom oddawalem ..

Wielka strata to nie będzie, bo i tak tam trafi przed zimą, ale wolałbym, żeby mi nie zapaskudził komory silnika. ;-)

--
ignorance is bliss

Data: 2010-08-31 17:55:29
Autor: Irokez
ÂŁadowanie akumulatora w domu
Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4c7c25f4$0$20995$65785112news.neostrada.pl...
begin J.F.

No wiesz ... jeden pekniety aku na zlom oddawalem ..

Wielka strata to nie będzie, bo i tak tam trafi przed zimą, ale wolałbym,
żeby mi nie zapaskudził komory silnika. ;-)

komore silnika karcherem umyjesz..
a tu mówimy o ładowaniu w domu

--
Irokez

Data: 2010-08-30 23:03:30
Autor: m4rkiz
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "Kapsel" <kapsulskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ba96ivqnorhm$.dlg@kapselek.net...
Cóż, głupim, było pytać przed zakupem... w takim razie wg instrukcji jak
rozumiem, co pół godziny zaglądam i jak zacznie do mnie mówić to odpinam
prostownik?

ja sie tam nie znam, ale tak na oko to bym odpinal koniecznie z sieci najpierw
bo jak ci juz wodor bulgocze a klema zaiskrzy... nie wiem czy taka iskra
wystarcza, ale snop z ze szlifierki katowej znajomemu pokazal jak wodor z
powietrzem sie zachowuje :)

Data: 2010-08-30 22:56:47
Autor: Axel
Ładowanie akumulatora w domu

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:um1o76p3184c3rc1400s00gsllvco50gsk4ax.com...
- rozczytałem, że w aku trzeba wykręcać korki, żeby dać ujście gazom, mój
aku wg producenta jest "bezobsługowy wg normy EN"; w sieci piszą trochę
niejasno i nie wiem czy mam rozdłubać naklejki i szukać jakichś korków czy
też ich tam nie ma?

Na pewno sa :-)

To akurat niekoniecznie. Pokrywka na wierzchu akumulatora w mojej Vectrze jest tak dobrze przyklejona (chyba), bo nawet nie drgnela mimo czesciowego zniszczenia. Jutro moze sprobuje go wypatroszyc jedynie z ciekawosci - wlozylem dzis nowe aku po tym, jak stary nie odpalil auta 5 minut po zgaszeniu silnika. No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

--
Axel

Data: 2010-08-30 23:27:04
Autor: Przemysław Czaja
Ładowanie akumulatora w domu

Użytkownik "Axel"

No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja tak mam ?

Data: 2010-08-31 00:21:33
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Ładowanie akumulatora w domu
W dniu 2010-08-30 23:27, Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "Axel"

No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub
Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne
aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione
później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja
tak mam ?

Ja wymieniałem aku w lutym tego roku, niedługo po kupnie obecnego auta.
Wyciągnięty aku, był francuski i miał datę produkcji z 2002r. (bodajże listopad). Auto jest z kwietnia 2003 więc raczej był to aku jeszcze fabryczny. Gdyby nie to, że była to zima, to jeszcze pewnie bym go trochę poużywał.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-08-31 19:25:37
Autor: Paweł
Ładowanie akumulatora w domu
Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

W dniu 2010-08-30 23:27, Przemysław Czaja pisze:

UĹźytkownik "Axel"

No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub
Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne
aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione
później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja
tak mam ?

Ja wymieniałem aku w lutym tego roku, niedługo po kupnie obecnego auta.
Wyciągnięty aku, był francuski i miał datę produkcji z 2002r. (bodajże
listopad). Auto jest z kwietnia 2003 więc raczej był to aku jeszcze
fabryczny. Gdyby nie to, że była to zima, to jeszcze pewnie bym go
trochę poużywał.

moj francuski aku w plugu 406 juz 7 lat skonczyl. jak dotad tylko raz
ostatniej zimy lapalem prad na wedke przy duzym mrozie. kilka minut dzielnie
krecil dwulitorwym zrmozonym dieslem, ale swieczki w paliwie (a moze juz
kiepskie swiece zarowe) daly o sobie znac, po odpaleniu prewencyjnie
dostawal 5-10% benzyny do baku i juz do konca mrozow dzialal dzielnie.

Data: 2010-08-31 18:59:34
Autor: Axel
Ładowanie akumulatora w domu

"Przemyslaw Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote in message news:i5h7u4$fnb$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Axel"

No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub Vartę, która padnie po 3 latach

Kupilem Centre Future. 3 lata gwarancji ;-)

 - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja tak mam ?

Tez tak mam, ze fabryczne aku dzialaja mi duzo dluzej. W poprzednim Oplu 7 lat, ale nie wiem, ile wytrzymal nowy aku, bo sprzedalem auto 2 dni po zmianie aku.. Tlumacze sobie to tak, ze nowe auto, nowa instalacja to i dluzej dziala.

--
Axel

Data: 2010-09-01 14:06:17
Autor: Jakub Witkowski
Ładowanie akumulatora w domu
W dniu 2010-08-31 18:59, Axel pisze:

Tez tak mam, ze fabryczne aku dzialaja mi duzo dluzej. W poprzednim Oplu 7 lat, ale nie wiem, ile wytrzymal nowy aku, bo sprzedalem auto 2 dni po zmianie aku.. Tlumacze sobie to tak, ze nowe auto, nowa instalacja to i dluzej dziala.

A kiedy były produkowane te fabryczne co działały po 7-8 lat podczas gdy ich
następniki już tylko 2-3 lata? Ano, z 10 lat temu... i może to jest prawdziwa
przyczyna, a nie ich fabryczność...

A co fabryka wkłada dziś to się dowiemy za 8-10 lat, albo... szybciej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-09-02 13:31:59
Autor: Axel
Ładowanie akumulatora w domu
"Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote in message
news:i5lfjq$2i46$1news2.ipartners.pl... W dniu 2010-08-31 18:59, Axel
pisze:
Tez tak mam, ze fabryczne aku dzialaja mi duzo dluzej. W poprzednim
Oplu 7 lat, ale nie wiem, ile wytrzymal nowy aku, bo sprzedalem auto 2
dni po zmianie aku.. Tlumacze sobie to tak, ze nowe auto, nowa instalacja
to i dluzej dziala.
A kiedy były produkowane te fabryczne co działały po 7-8 lat podczas gdy
ich następniki już tylko 2-3 lata? Ano, z 10 lat temu... i może to jest
prawdziwa przyczyna, a nie ich fabryczność...

Wiesz, ale ja jezdze samochodami dluzej niz 10 lat...


--
Axel

Data: 2010-09-02 15:35:22
Autor: Jakub Witkowski
Ładowanie akumulatora w domu
W dniu 2010-09-02 13:31, Axel pisze:

A kiedy były produkowane te fabryczne co działały po 7-8 lat podczas gdy
ich następniki już tylko 2-3 lata? Ano, z 10 lat temu... i może to jest
prawdziwa przyczyna, a nie ich fabryczność...

Wiesz, ale ja jezdze samochodami dluzej niz 10 lat...

I dzięki temu wiesz jak żywotne okażą się za X lat dzisiejsze fabryczne aku?
Bo ja myślę że z ich jakością jest podobnie jak z jakością wszystkiego,
ze współczesnymi częściami mechanicznymi oraz elektroniką na czele.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-09-03 12:51:23
Autor: Axel
Ładowanie akumulatora w domu
"Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote in message
news:i5o96r$tn7$1news2.ipartners.pl... W dniu 2010-09-02 13:31, Axel pisze:
A kiedy były produkowane te fabryczne co działały po 7-8 lat podczas gdy
ich następniki już tylko 2-3 lata? Ano, z 10 lat temu... i może to jest
prawdziwa przyczyna, a nie ich fabryczność...
Wiesz, ale ja jezdze samochodami dluzej niz 10 lat...
I dzięki temu wiesz jak żywotne okażą się za X lat dzisiejsze fabryczne
aku? Bo ja myślę że z ich jakością jest podobnie jak z jakością
wszystkiego, ze współczesnymi częściami mechanicznymi oraz elektroniką
na czele.

Dzieki temu wiem, ze 20 lat temu fabryczny aku wytrzymywal 5-7 lat, a kupiony potem w sklepie 3-4 max. Tak jak teraz.Czego nie zrozumiales?

--
Axel

Data: 2010-08-31 19:11:47
Autor: Pszemol
Ładowanie akumulatora w domu
"Przemyslaw Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote in message news:i5h7u4$fnb$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Axel"

No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...

Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja tak mam ?

A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?

Data: 2010-09-01 06:19:34
Autor: Grejon
Ładowanie akumulatora w domu
W dniu 2010-09-01 02:11, Pszemol pisze:

A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?

O ile pojemniejszy mógł kupić? 4-5 Ah?

Data: 2010-09-01 13:33:39
Autor: Axel
Ładowanie akumulatora w domu
"Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> wrote in message
news:i5jk5j.3fc.0poczta.onet.pl...
"Przemyslaw Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote in message news:i5h7u4$fnb$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Axel"
No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...
Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja
tak  mam ?
A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?

Ja kupilem ciut wiekszy (72 Ah, zamiast fabrycznego 66), bo akurat nie bylo 66, a wiekszy kosztowal 20 PLN wiecej...

--
Axel

Data: 2010-09-01 19:01:55
Autor: Przembo
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:i5jk5j.3fc.0poczta.onet.pl...
"Przemyslaw Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote in message news:i5h7u4$fnb$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Axel"
No ale w sumie fabryczny mial ponad 6 lat, wiec mial prawo pasc...
Najciekawsze jest to, że teraz kupisz jakiegoś wypasionego Bosha lub Vartę, która padnie po 3 latach - w każdym z 3 Opli tak miałem fabryczne aku wydawały się nieśmiertelne i naprawdę długo wytrzymywały, te kupione później niby markowe służyły o wiele krócej - nie wiem, może tylko ja
tak  mam ?
A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?

A jakież to ma znaczenie?
Jakiego dużego aku by nie kupił będzie dobrze, o ile oczywiście będzie to 12V.

Pozdr

Data: 2010-09-01 19:28:57
Autor: J_K_K
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:i5m0u3$ut0$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:i5jk5j.3fc.0poczta.onet.pl...
A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?

A jakież to ma znaczenie?
Jakiego dużego aku by nie kupił będzie dobrze, o ile oczywiście będzie to 12V.

Rozmiar ma znaczenie ;-)
Zwłaszcza wysokość.

Pzdr

JKK

Data: 2010-09-01 19:39:17
Autor: Przembo
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "J_K_K" <J_K_Kwytnijto@itotezpoczta.fm> napisał w wiadomości news:i5m2gk$m9j$1speranza.aioe.org...
Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:i5m0u3$ut0$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:i5jk5j.3fc.0poczta.onet.pl...
A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?
A jakież to ma znaczenie?
Jakiego dużego aku by nie kupił będzie dobrze, o ile oczywiście będzie
to  12V.
Rozmiar ma znaczenie ;-)
Zwłaszcza wysokość.


Wiesz może to dziwne, ale założyłem że wymiarami będzie pasował :)

A ja ostatnio poszedłem w drugą strone, naięcie na moj aku przy próbie rozruchu po jego naładowaniu spada z 12,4 do 6V, na szybko włożyłem żelowy 40Ah nieprzystosowany do pracy jako akumulator rozruchowy i co? Jak na razie dzielnie działa. Silnik 2.5l, aku 74Ah więc ten maluch nie ma lekko. W każdym razie nie musiałem wtedy  na gwałt kupować nowego, a i teraz specjalnie się nie spiesze.

Pozdr

Data: 2010-09-01 19:41:19
Autor: Przembo
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:i5m342$5i1$1news.onet.pl...
Użytkownik "J_K_K" <J_K_Kwytnijto@itotezpoczta.fm> napisał w wiadomości news:i5m2gk$m9j$1speranza.aioe.org...
Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:i5m0u3$ut0$1news.onet.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:i5jk5j.3fc.0poczta.onet.pl...
A kupiłeś ten sam rozmiar/pojemność akumulatora czy może
chciałeś ulepszyć i poprawić konstrukcję i kupiłeś pojemniejszy?
A jakież to ma znaczenie?
Jakiego dużego aku by nie kupił będzie dobrze, o ile oczywiście będzie
to  12V.
Rozmiar ma znaczenie ;-)
Zwłaszcza wysokość.
Wiesz może to dziwne, ale założyłem że wymiarami będzie pasował :)
A ja ostatnio poszedłem w drugą strone, naięcie na moj aku przy próbie rozruchu po jego naładowaniu spada z 12,4 do 6V, na szybko włożyłem
żelowy  40Ah nieprzystosowany do pracy jako akumulator rozruchowy i co?
Jak na razie  dzielnie działa. Silnik 2.5l, aku 74Ah więc ten maluch nie
ma lekko. W  każdym razie nie musiałem wtedy  na gwałt kupować nowego, a
i teraz  specjalnie się nie spiesze.
Pozdr

PS. Ten akumulator 40Ah prąd rozruchowy ma pewnie jak jakiś samochodowy aku 2x Ah ;)

Data: 2010-09-01 21:44:04
Autor: J_K_K
Ładowanie akumulatora w domu
Użytkownik "Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> napisał w wiadomości news:i5m342$5i1$1news.onet.pl...
A ja ostatnio poszedłem w drugą strone, naięcie na moj aku przy próbie rozruchu po jego naładowaniu spada z 12,4 do 6V, na szybko włożyłem żelowy 40Ah nieprzystosowany do pracy jako akumulator rozruchowy i co? Jak na razie dzielnie działa.

W motocyklu mam założony (przez poprzedniego właściciela)
jakiś żelowy 5 Ah, zamiast 12 Ah.
Miałem wywalić, ale działa, trzyma,
mimo, że ostatnio odpalany na chwilę z 1 raz na miesiąc.

Pzdr

JKK

Ładowanie akumulatora w domu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona