Data: 2010-08-30 20:10:15 | |
Autor: to | |
Ładowanie akumulatora w domu | |
begin Kapsel
Nie, nie jestem elektrykiem ;) ĆadowaĆem wiele razy akumulator, co prawda w aucie, ale mniejsza o to. Plus do plusa, minus do minusa, Ćaduje siÄ i tyle. Prostownik mam jakiĆ prehistoryczny, ze 40 lat ma jak nic. Jak mi kiedyĆ aku wybuchnie to dam znaÄ. ;) -- ignorance is bliss |
|
Data: 2010-08-31 00:19:36 | |
Autor: krz | |
Ćadowanie akumulatora w domu | |
W dniu 2010-08-30 22:10, to pisze:
begin Kapsel Akumulator ma to do siebie, ĆŒe wraz z postÄpem Ćadowania spada prÄ d Ćadowania, skutecznie broniÄ c przed "wybuchowymi" efektami. Chyba, ĆŒe mamy bydlÄcy prostownik bÄdÄ cy w stanie wymusiÄ np. te ciÄ gĆe 10A - wtedy w momencie przeĆadowania rzeczywiĆcie bateryjka moĆŒe nam zamieniÄ siÄ w petardÄ :) W samochodzie akumulator jest Ćadowany z alternatora non stop - czy podczas wielogodzinnej, caĆodziennej podrĂłĆŒy na wakacje doĆwiadczyĆ ktoĆ eksplozji akumulatora z przeĆadowania? :) |
|
Data: 2010-08-31 10:08:51 | |
Autor: J.F. | |
Ćadowanie akumulatora w domu | |
UĆŒytkownik "krz" <aud_tekk@gazeta.pl> napisaĆ w
W samochodzie akumulator jest Ćadowany z alternatora non stop - czy podczas wielogodzinnej, caĆodziennej podrĂłĆŒy na wakacje doĆwiadczyĆ ktoĆ eksplozji akumulatora z przeĆadowania? :) Ale w samochodzie jest troche inaczej - prostownik trojfazowy i regulator pilnujacy napiecia akumulatora. W efekcie gazowanie jest minimalne. A kogutek ma troche racji piszac ze szczytowe napiecie "zwyklego prostownika" siega 18V. A nawet 19. A jak jeszcze stary, to moze i 20, bo teraz w gniazdku 230V. Dawniej w samochodach poziom elektrolitu nalezalo sprawdzac czesto. Teraz regulatory sa lepsze Tym niemniej taki "zwykly prostownik" laduje mi pod koniec pradem rzedu pol ampera. Az tak bardzo nie gazuje. J. |
|
Data: 2010-08-31 11:26:43 | |
Autor: WW | |
Ćadowanie akumulatora w domu | |
W dniu 2010-08-31 00:19, krz pisze:
W samochodzie akumulator jest Ćadowany z alternatora non stop - czy Mnie, w Safranie. Droga do KoĆobrzegu. StanÄliĆmy, aby coĆ zjeĆÄ i zaleciaĆ nas niemiĆy zapach. PomyĆlaĆem, blisko morza i ryby majÄ . PojechaliĆmy dalej. Przy drugiej knajpie to samo. Wtedy zajrzaĆem pod maskÄ. PÄkĆa obudowa zewnÄtrznej celi, takim pĂłĆokrÄgiem i wylaĆ siÄ caĆy kwas. OkazaĆo siÄ pĂłĆșniej, ĆŒe regulator wysiadĆ i dawaĆ ok. 70 A. Mycie komory, nowy akumulator i nowy alternator :-( Pozdrawiam WW - zdeklarowany kapelusznik :-P Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm |
|
Data: 2010-08-31 00:27:47 | |
Autor: Krenauer | |
Ładowanie akumulatora w domu | |
On 30 Aug 2010 20:10:15 GMT, to <to@abc.xyz> wrote:
Ładowałem wiele razy akumulator, co prawda w aucie, ale mniejsza o to. Plus do plusa, minus do minusa, ładuje siê i tyle. Prostownik mam jaki¶ prehistoryczny, ze 40 lat ma jak nic. Jak mi kiedy¶ aku wybuchnie to dam znaæ. ;) Tak a propos wybuchaj±cych akumulatorów (tu akurat Hawker 6V 350Ah): http://img827.imageshack.us/img827/2473/25608101.jpg http://img294.imageshack.us/img294/7626/64453658.jpg Kiedy¶ kolega robił przegl±d Melexa w wersji papamobile - kabina jest tam do¶æ ciasna, wiêc zdj±ł z zawiasów siedzenia, żeby mieæ lepszy dostêp do akumulatorów. Robota rutynowa, wiêc w stylu "tu wykrêcê korek, a tam zdejmê klemê". No i gdy pochylony złapał siê za ostatni akumulator, ten wybuchn±ł mu w czoło nabijaj±c mu guza wielko¶ci połowy sporego jabłka. Nie musiał dawaæ znaæ - szyby zatrzêsły siê w całym budynku. |