Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Ladownie z gorki - zasilanie roweru

Ladownie z gorki - zasilanie roweru

Data: 2015-07-26 20:40:26
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 18:02, Oje Ejo pisze:
Akumulatorek, pradnica w piascie lub dynamo, reflektorki energoszzedne
(na LED-ach).
Jak rower toczy sie z gorki to pradnica/dynamo laduje akumulatorek
(zamiast czystego hamowania i przeksztalcania calej energii w cieplo do
atmosfery)
Pod gorke akumulatorek moze zasilac reflektorki, kamerke, GPS czy co kto
chce.

Widzial moze ktos takie cos w handlu?


Musiałbyś dużo z górek jeździć by coś naładować ;)
Wczoraj zmontowałem przetwornicę do właśnie piasty shimano. Zaczyna ładować idąc obok roweru, średnio krokiem, myślę że więcej jak 4km/h nie ma. Prąd mały dość, ale telefon już pokazuje ładowanie.
Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się prąd czy nie.
O prądnicach rozpędzanych od opony nie pisze bo nie odważyłbym się kombinować przy niej w jadącym rowerze :) szkoda palców.
A zatrzymywać się, włączać/wyłączać, za trudne dla mnie, wolałbym power bank.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 11:59:26
Autor: tadeklodz
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
 
Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się prąd czy nie.
Może spojrzysz tu:
http://www.nabendynamo.de/produkte/SON_28.html
wygląda na to że Niemcy mają inne zdanie ale może się mylą i Ty masz rację?

Data: 2015-07-26 21:29:43
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 20:59, tadeklodz@poczta.onet.pl pisze:

Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma
znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się
prąd czy nie.
Może spojrzysz tu:
http://www.nabendynamo.de/produkte/SON_28.html
wygląda na to że Niemcy mają inne zdanie ale może się mylą i Ty masz rację?

Nie mylą się. Ja też nie. Przynajmniej nie wynika to z przytoczonego przez Ciebie dokumentu.
Bo podałeś dane producenta, które pokazują generowanie ilości energii w funkcji prędkości obrotowej koła.
Nie ma tam śladu o oporach mechanicznych, albo ja ich nie umiem znaleźć, co jest możliwe bo niemieckiego nie znam.
Z podanego linku można by wywnioskować, że jak do prądnicy nie podłączymy obciążenia to nie stawia ona oporu? A to nie prawda.
Opór mechaniczny nie rośnie liniowo w stosunku do obciążenia elektrycznego prądnicy.
Trzeba pamiętać o tym, że w dynamach w pięście, kiedy nie jest obciążone to i tak stawia opór mechaniczny. Ta prądnica jest źródłem prądowym.





--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 21:55:32
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/26/15 20:40, Jawi wrote:
Musiałbyś dużo z górek jeździć by coś naładować ;)

Wiesz, przeciez i tak co chwile hamujemy...

Wczoraj zmontowałem przetwornicę do właśnie piasty shimano. Zaczyna
ładować idąc obok roweru, średnio krokiem, myślę że więcej jak 4km/h nie
ma. Prąd mały dość, ale telefon już pokazuje ładowanie.
Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma
znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się
prąd czy nie.

Czujesz opor przy obwodzie rozwartym (w stosunku do piasty bez pradnicy)?

O prądnicach rozpędzanych od opony nie pisze bo nie odważyłbym się
kombinować przy niej w jadącym rowerze :) szkoda palców.
A zatrzymywać się, włączać/wyłączać, za trudne dla mnie, wolałbym power
bank.

Przed wymiana kol necila mnie pradnica w piascie, lecz kazdy mi to odradzal: ze duzo wazy, ze stawia opor czesciowo i przy rozwarciu obwodu...

Raczej wyobrazam sobie zeby tradycyjne dynamo jakos zintegrowac z hamulcem typu v-brake :)
Hamulcowy klocek zastapic glowica dynama :)
Albo moze z hamulcem tarczowym latwiej, albo jakies nietradycyjne dynamo?

Az dziw ze zaden producent nie chce zarobic na takim pomysle... Jak macie jakis pomysl to piszcie

Data: 2015-07-26 20:11:33
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Sun, 26 Jul 2015 21:55:32 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Przed wymiana kol necila mnie pradnica w piascie, lecz kazdy mi to
odradzal: ze duzo wazy, ze stawia opor czesciowo i przy rozwarciu
obwodu...
Ale to nie była wada starych prądnic?

Az dziw ze zaden producent nie chce zarobic na takim pomysle... Jak
macie jakis pomysl to piszcie

Teraz kto pierwszy ten lepszy. Pomysł upubliczniony.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-26 22:33:47
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 22:11, Piotr Rogoza pisze:
Teraz kto pierwszy ten lepszy. Pomysł upubliczniony.
:)
Teoretycznie, bardzo skomplikowane rozwiązanie z mizernym efektem hamowania i jeszcze bardziej mizerną ilością odzyskaniem energii :)
Ludzie co niektórzy v-braków nie potrafią ustawić, a co dopiero tą machinę :)
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 21:41:20
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:33:47 +0200, Jawi napisał(a):

Teoretycznie, bardzo skomplikowane rozwiązanie z mizernym efektem
hamowania i jeszcze bardziej mizerną ilością odzyskaniem energii :)
Ludzie co niektórzy v-braków nie potrafią ustawić, a co dopiero tą
machinę :)
Ale to ma być na zasadzie, montujesz i działa bez ustawiania. W końcu ma hamować prądnicą a nie hamulcami.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-27 00:12:32
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 23:41, Piotr Rogoza pisze:
Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:33:47 +0200, Jawi napisał(a):

Teoretycznie, bardzo skomplikowane rozwiązanie z mizernym efektem
hamowania i jeszcze bardziej mizerną ilością odzyskaniem energii :)
Ludzie co niektórzy v-braków nie potrafią ustawić, a co dopiero tą
machinę :)
Ale to ma być na zasadzie, montujesz i działa bez ustawiania. W końcu ma
hamować prądnicą a nie hamulcami.
Porównałem do hamulców tylko.
A jak sobie wyobrażasz taką machinę?
Jaka by ona nie była, prądnica, która obciążona na maksa zatrzymała by niemal koło, musi być słusznej wagi i rozmiarów :)
Jeśli kolarz, potrafi na podjeździe wycisnąć blisko 0,5 kw to ile może być zmagazynowanej energii w zjeżdżającym pojeździe z prędkością choćby tylko 50km/h przy wadze 100kg całego zespołu i to w dodatku z pochyleniem bo zjeżdżamy z górki?
O energii potencjalnej i kinetycznej, mocy itd to teraz chyba w gimnazjum uczą? W bardzo dużym uproszczeniu i przybliżeniu da się wyliczyć.
Bardzo mocno uogólniając, trzeba wytracić kilowaty energii :)
Jak widział ktoś, prądnicę czy choćby silnik o tej mocy to wie, że to czysta fantazja.







--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-27 00:20:37
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-27 o 00:12, Jawi pisze:
O energii potencjalnej i kinetycznej, mocy itd to teraz chyba w
gimnazjum uczą? W bardzo dużym uproszczeniu i przybliżeniu da się wyliczyć.
Złośliwie zabrzmiało, a nie miało ;) Mam na myśli, że nie trzeba być inżynierem by rząd wielkości wyliczyć.
Hmm, chyba się w wolnej chwili jutro pokuszę :)

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-27 12:35:54
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/27/15 00:12, Jawi wrote:
Jak widział ktoś, prądnicę czy choćby silnik o tej mocy to wie, że to
czysta fantazja.

Jakbys nie teoretyziowal jakos takie dynamko zasila komplet zaroweczek TRADYCYJNYCH (nie LED): przod i tyl,
wiec moc dostarcza wystarczajaca...

Data: 2015-07-27 16:32:23
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-27 o 12:35, Oje Ejo pisze:
On 07/27/15 00:12, Jawi wrote:
Jak widział ktoś, prądnicę czy choćby silnik o tej mocy to wie, że to
czysta fantazja.

Jakbys nie teoretyziowal jakos takie dynamko zasila komplet zaroweczek
TRADYCYJNYCH (nie LED): przod i tyl,
wiec moc dostarcza wystarczajaca...
no tak do oświetlenia, ale do wyhamowania nie ma zmiłuj.
Więc skończy się na tym, że mamy hamulce i dodatkowo odzysk energii niezależny od hamulca.
Zrozumiałem, że pozbywamy się hamulca, zamiast niego urządzenie które będzie prądnicą i tak obciążamy by hamowało :)
Zapędziłem się w swoich rozmyślaniach ;)

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-28 11:37:51
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/27/15 16:32, Jawi wrote:
Zrozumiałem, że pozbywamy się hamulca, zamiast niego urządzenie które
będzie prądnicą i tak obciążamy by hamowało :)
Zapędziłem się w swoich rozmyślaniach ;)

Wyobraz sobie ponownie:
masz pewny "twardy" hamulec z tylu,
oraz "miekki" pradnico-hamulec z przodu

Juz rozumiesz? ;)
Czasem chcesz jedynie nieco spowolnic, wtedy uzywasz przedniego

Jak AWARYJNIE potrzebujesz nagle wyhamowac - wowczas tylnego! :)

Raczej, lekkie spowolnienie pojazdu okazuje sie sytuacja najczestsza! Wlasciwie szkoda klockow na takie czeste spowalnianie, para dynamek wydaje sie tutaj rozwiazaniem IDEALNYM! :)

Data: 2015-07-28 17:06:10
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-28 o 11:37, Oje Ejo pisze:
Juz rozumiesz? ;)
Czasem chcesz jedynie nieco spowolnic, wtedy uzywasz przedniego

Jak AWARYJNIE potrzebujesz nagle wyhamowac - wowczas tylnego! :)

Raczej, lekkie spowolnienie pojazdu okazuje sie sytuacja najczestsza!
Wlasciwie szkoda klockow na takie czeste spowalnianie, para dynamek
wydaje sie tutaj rozwiazaniem IDEALNYM! :)
rozumiem, rozumiem. Myślałem na początku że hamulce zastępujemy całkowicie prądnicami by odzyskiwać energie.
Ale mimo wszystko, dla Twojego sposobu obecnymi prądnicami się zrobić tego nie da, a specjalna do tego celu będzie jednak ważyć, żeby spowolniła rower i wytraciła choć trochę energii, to musi być klocek, dużo miedzi i neodymu :) Inaczej nie spowolni roweru.

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-28 20:56:24
Autor: re
Ladownie z gorki - zasilanie roweru


UĹźytkownik "Jawi"

Juz rozumiesz? ;)
Czasem chcesz jedynie nieco spowolnic, wtedy uzywasz przedniego

Jak AWARYJNIE potrzebujesz nagle wyhamowac - wowczas tylnego! :)

Raczej, lekkie spowolnienie pojazdu okazuje sie sytuacja najczestsza!
Wlasciwie szkoda klockow na takie czeste spowalnianie, para dynamek
wydaje sie tutaj rozwiazaniem IDEALNYM! :)
rozumiem, rozumiem. Myślałem na początku że hamulce zastępujemy
całkowicie prądnicami by odzyskiwać energie.
Ale mimo wszystko, dla Twojego sposobu obecnymi prądnicami się zrobić
tego nie da, a specjalna do tego celu będzie jednak ważyć, żeby
spowolniła rower i wytraciła choć trochę energii, to musi być klocek,
duĹźo miedzi i neodymu :) Inaczej nie spowolni roweru.
-- -
Przecież chodziło o NIE spowalnianie roweru. By pod górkę było maksymalnie łatwo. Cudów tylko nie ma, więc by pod górkę mieć oświetlenie trzeba ją zgromadzić przy jeździe z górki czy tam po równym. Jeśli przez użycie oświetlenia LED da się uwolnić 4/5 energii, którą dają dynama to wydaje się oczywiste, że powinno to wystarczyć do tego ładowania. Tyle, że inwestycja w taki osprzęt nie zwróci się szybko a na dodatek są alternatywne rozwiązania np te ogniwa solarne które przy porównywalnym koszcie w ogóle nie wymagają wykorzystywania energii roweru. Jak już to te rowery elektryczne, gdzie akumulator może w ogóle napędzać rower.

Data: 2015-07-29 13:25:09
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/28/15 20:56, re wrote:
Jak juĹź to te rowery elektryczne, gdzie akumulator moĹźe w ogĂłle
napędzać rower.

Ale PO CO!? Przeciez cala idea roweru to rekreacja & sport: przyjemniejsze niz wytracanie kalorii na biezni na silce gdzie mozna nabawic sie tylko deprywacji sensorycznej ;P

Data: 2015-07-29 18:56:18
Autor: re
Ladownie z gorki - zasilanie roweru


UĹźytkownik "Oje Ejo"

Jak juĹź to te rowery elektryczne, gdzie akumulator moĹźe w ogĂłle
napędzać rower.

Ale PO CO!? Przeciez cala idea roweru to rekreacja & sport:
przyjemniejsze niz wytracanie kalorii na biezni na silce gdzie mozna
nabawic sie tylko deprywacji sensorycznej ;P
-- -
No chyba właśnie po to, by była to rekreacja a nie sport ekstremalny bo akurat górka się trafiła. Poza tym taki rower elektryczny jest po prostu innym typem pojazdu dla którego ciągle jest miejsce.

A mnie chodziło tylko o ekonomiczne uzasadnienie inwestycji. Nie ma za bardzo sensu ładować kasy w prądnicę co nie będzie obciążała pod górkę, chyba że właśnie coś więcej zyskamy.

Data: 2015-07-29 13:32:10
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/28/15 17:06, Jawi wrote:
Ale mimo wszystko, dla Twojego sposobu obecnymi prądnicami się zrobić
tego nie da,

Ale jak zalaczysz zwykle dynamko do opony jednak czujesz opor,
a jakby zdublowac efekt para dynamek?

a specjalna do tego celu będzie jednak ważyć, żeby
spowolniła rower i wytraciła choć trochę energii, to musi być klocek,
duĹźo miedzi i neodymu :) Inaczej nie spowolni roweru.

Wlasnie, jakie jeszcze proadniczki mamy na rynku, co by mialy przywoita wage, gabaryty, moc - przywoitsze niz obecne dynamka do opony ktore jednak maja niewygodny ksztalt zeby je "wbudowac" w hamulec v-brake (oraz mala moc czyli stawiaja maly opor mechaniczny)?

Jakies wieksze/lepsze niz dynamo do opony ale WYRAZNIE mniejsze niz alternator samochodowy? ;)
Czy znajdzie ktos cos ROZSADNIE posredniego?

Data: 2015-07-30 17:06:17
Autor: MadMan
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Tue, 28 Jul 2015 11:37:51 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Czasem chcesz jedynie nieco spowolnic, wtedy uzywasz przedniego

Jak AWARYJNIE potrzebujesz nagle wyhamowac - wowczas tylnego! :)

Ciekawa koncepcja, do awaryjnego hamowania uĹźywamy hamulca ktĂłry duĹźo
słabiej hamuje? IMO bez sensu. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2015-08-02 01:43:35
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/30/15 17:06, MadMan wrote:
Dnia Tue, 28 Jul 2015 11:37:51 +0200, Oje Ejo napisał(a):

Czasem chcesz jedynie nieco spowolnic, wtedy uzywasz przedniego

Jak AWARYJNIE potrzebujesz nagle wyhamowac - wowczas tylnego! :)

Ciekawa koncepcja, do awaryjnego hamowania uĹźywamy hamulca ktĂłry duĹźo
słabiej hamuje? IMO bez sensu.

Jak to tylni słabiej hamuje? A dlaczego niby?
Wydaje się że tylni hamulec chcesz mieć "twardszy" a przedni "miękki"
inaczej możesz wywinąć kozła, a przynajmniej tył ci może zarzucić na barierkę/mur itp.

Data: 2015-08-01 21:27:36
Autor: Iguan_007
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On Sunday, August 2, 2015 at 9:42:35 AM UTC+10, Oje Ejo wrote:

Jak to tylni słabiej hamuje? A dlaczego niby?

Dlatego, ze przy hamowaniu to przednie kolo jest dociazane. Dlatego glownym hamulcem jest hamulec przedni. Spojrz gdzie sa mocowane wieksze tarcze, czy to w rowerach czy motocyklach. Za Sheldonem: "Skilled cyclists use the front brake alone probably 95% of the time". Nie ma sie co obawiac "kozla" o ktorym piszesz. Trzeba tylko troche pocwiczyc i nic takiego nie bedzie mialo miejsca. Oczywiscie jesli chcesz szybko zahamowac, uzyjesz i przodu i tylu. Ale to przod przejmie wiekszosc hamowania. Tutaj masz troche wiecej na ten temat:
http://www.sheldonbrown.com/brakturn.html

Pozdrawiam,
Iguan   --
Iguan007   https://picasaweb.google.com/iguan007

Data: 2015-08-02 12:00:07
Autor: Leszek Karlik
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On Sun, 02 Aug 2015 01:43:35 +0200, Oje Ejo <oje_ejo@yandex.ru> wrote:

[...]
Jak to tylni słabiej hamuje? A dlaczego niby?
Wydaje się że tylni hamulec chcesz mieć "twardszy" a przedni "miękki"
inaczej moĹźesz wywinąć kozła, a przynajmniej tył ci moĹźe zarzucić na  barierkę/mur itp.

Zarzucanie tyłu to właśnie przy hamowaniu tyłem - podczas hamowania,
niezależnie od tego, którym hamulcem środek ciężkości jednośladu
jest przenoszony do przodu, więc przednia opona jest mocniej dociskana
(i może lepiej hamować), a tylna opona jest odciążana (i łatwiej
o uślizg).

Podstawy fizyki jazdy na rowerze. :-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
http://leslie.hell.pl/

Data: 2015-08-02 14:31:03
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 08/02/15 12:04, Maciek wrote:
Potem wyciągniesz wniosek, że hamowanie w rowerze 1 a 2ma hamulcami ma
diametralnie większą skuteczność na korzyść tego drugiego. A o hamowaniu
awaryjnym samym tyłem jeszcze z dodatkowym ciężarem można rozmawiać w
formie chyba tylko Ĺźartu.

Więc trzeba by zmodyfikować koncepcję...
Bateria dynamek zamiast klockĂłw w v-brake ale z tylu?
A moze hamulec tylni zrobic jako tarczowy a dynama wbudowac w v-brake?
Wtedy wypada gdzies upchnac jeszcze dodatkowa manetke na kierownicy (plus linka z pancerzem, eee) ;)

Albo zrobic jakos dwustopniowy mechanizm dociskania hamulca: jak nacisniesz lekko - wtedy wlaczaja sie dynama,
jak wyraznie i zdecydowanie - wtedy oproc (juz docisnietych) dynam zakleszcza sie takze hamulec tarczowy...
Jakby wykonac takie dwustopniowe dociskanie?
A po prostu (na tej samej lince) "hamulec v-brake z dynamkami" przykrecony MOCNIEJ (wiec przy mniejszym skoku manetki przyciska sie do opony/tarczy) a tarczowy nieco luzniej wiec kontaktowac z tarcza zacznie przy wiekszym scisnieciu manetki... Co o tym powiecie?

Data: 2015-08-02 18:17:29
Autor: keramp z Pyrlandii
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Użytkownik "Maciek" <nospam@xxxxnospam.pl> napisał w wiadomości news:mpkpvu$bbt$1speranza.aioe.org...
Jak to tylni słabiej hamuje? A dlaczego niby?
Wydaje się że tylni hamulec chcesz mieć "twardszy" a przedni "miękki"
inaczej możesz wywinąć kozła, a przynajmniej tył ci może zarzucić na
barierkę/mur itp.
Mam wraĹźenie, Ĺźe w ogĂłle nie miałeś nigdy doczynienia z sakwami i nie wiesz jak się rozkładają siły w rowerze przy hamowaniu.  Iguan dobrze Ci napisał. Przedni hamulec jest podstawowym w jednośladach.
Zamiast teoretyzować zrób sobie test. Zamontuj sakwy do roweru, wrzuć do nich z 15-20kg. Rozepnij przednią V-kę jedź na jakąś górę ze spadkiem chociaż 8%. Rozpędź się trochę i spróbuj zahamować awaryjnie tym tylnym hamulcem. (oczywiście robisz to na własną odpowiedzialność :-) żeby Ci linka tylko w tym hamulcu nie strzeliła) Zmierz drogę hamowania. Następnie zrób to samo z 2ma hamulcami.
Potem wyciągniesz wniosek, że hamowanie w rowerze 1 a 2ma hamulcami ma diametralnie większą skuteczność na korzyść tego drugiego. A o hamowaniu awaryjnym samym tyłem jeszcze z dodatkowym ciężarem można rozmawiać w formie chyba tylko żartu.

dopisz jeszcze ze blokade hamulcem koła tylnego jest zdecydowanie łatwiej opanować niz przedniego i że nawet jak nie opanuje bliokady tylnego to obrażenia może mieć jednak mniejsze niz po zablokowaniu przedniego koła. Jednak ja tam jestem tylko drobnym szkodnikiem rowerowym a nie kaskaderem z super wypasionymi hamulcami ;)
Zdrowka

Data: 2015-07-27 13:02:27
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/26/15 22:33, Jawi wrote:
W dniu 2015-07-26 o 22:11, Piotr Rogoza pisze:
Teraz kto pierwszy ten lepszy. Pomysł upubliczniony.
:)
Teoretycznie, bardzo skomplikowane rozwiązanie z mizernym efektem
hamowania

Przedni hamulec i tak chcesz miec bardziej "miekki" (a tylni "twardy" i pewny)
Poza tym, mozna wyczuwa sie bardzo duzy opor dynama tradycyjnego (przystawianego do opony) jak pokreisz paluszkami, przypuszczalnie mozna by skonstruowac dynamko o jeszcze wiekszym oporze mechanicznym czyli o wiekszej mocy!
Poniewaz obecne dynamka zaprojektowano z mysla zeby rutynowo z nimi wjezdzac nawet pod gorke
a jakby zaprojektowac z mysla zeby przy ich pomocy HAMOWAC?

i jeszcze bardziej mizerną ilością odzyskaniem energii :)

Data: 2015-07-27 13:14:32
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Przedni hamulec i tak chcesz miec bardziej "miekki" (a tylni "twardy" i
pewny)
Poza tym, mozna wyczuwa sie bardzo duzy opor dynama tradycyjnego
(przystawianego do opony) jak pokreisz paluszkami, przypuszczalnie mozna
by skonstruowac dynamko o jeszcze wiekszym oporze mechanicznym czyli o
wiekszej mocy!
Poniewaz obecne dynamka zaprojektowano z mysla zeby rutynowo z nimi
wjezdzac nawet pod gorke
a jakby zaprojektowac z mysla zeby przy ich pomocy HAMOWAC?

Albo wziac dwa dynama, po kazdym z kazdej ze stron, na miejscu klockow hamula v-brake...

Choc pewnie nadal stawialaby za maly opor zeby hamowac...

Data: 2015-08-02 01:49:50
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Albo wziac dwa dynama, po kazdym z kazdej ze stron, na miejscu klockow
hamula v-brake...

Choc pewnie nadal stawialaby za maly opor zeby hamowac...

A jak by wziąć cztery, po parze z każdej strony obręczy/opony?
Wówczas przyznacie że już opór stawiany przez taką baterię dynam butelkowych możnaby odczuć znacząco... żeby nie wspomnieć o energii odzyskiwanej z takiego hamowania!

Ponieważ jak już rozwazamy zastąpienie klocków hamulca v-brake dynamami wtedy widać że wstawienie pary dynamek z każdej strony (w miejsce klocka) wygląda całkiem naturalnie i stabilnie...

Data: 2015-07-26 22:12:30
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 21:55, Oje Ejo pisze:
Czujesz opor przy obwodzie rozwartym (w stosunku do piasty bez pradnicy)?
tak,
Jak pisałem, złożyłem bratu takie ustrojstwo co by sobie ładował GPSa, komórkę bo dużo jeździ.
On ma rower na 28", ja na 26. zjeżdżamy z górki. Teoretycznie powinien mieć mniejsze opory toczenia. I eksperymentujemy, jedziemy równiutko i z górki jakieś 400m, lekki spadek. Na końcu jestem duuuużo wcześniej niż, on. Bez kręcenia pedałami ofc. I to mnie pokusiło o pobawienie się tym jego kołem na "sucho". W stosunku do mojego 15 letniego MTB, chodzi wyraźnie ociężalej. Bez obciążenia.
Przy jeździe normalnej, w nogach tego tak nie czuć, to fakt, normalne dynamo zasilane z oponki to i tak porażka.

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 20:22:06
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:12:30 +0200, Jawi napisał(a):

Jak pisałem, złożyłem bratu takie ustrojstwo co by sobie ładował GPSa,
komórkę bo dużo jeździ.
On ma rower na 28", ja na 26. zjeĹźdĹźamy z gĂłrki. Teoretycznie powinien
mieć mniejsze opory toczenia. I eksperymentujemy, jedziemy równiutko i z
górki jakieś 400m, lekki spadek. Na końcu jestem duuuużo wcześniej niż,
on. Bez kręcenia pedałami ofc. I to mnie pokusiło o pobawienie się tym
jego kołem na "sucho". W stosunku do mojego 15 letniego MTB, chodzi
wyraźnie ociężalej. Bez obciążenia.
Przy jeździe normalnej, w nogach tego tak nie czuć, to fakt, normalne
dynamo zasilane z oponki to i tak poraĹźka.
Tylko że na taką swobodną jazdę w dół wpływają jeszcze inne czynniki, jak chociażby aerodynamika, same piasty. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-26 22:29:08
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 22:22, Piotr Rogoza pisze:
Tylko że na taką swobodną jazdę w dół wpływają jeszcze inne czynniki, jak
chociaĹźby aerodynamika, same piasty.
Zgadza się, to tylko gdybanie, jednak biorąc pod uwagę, podobną wagę, mój rower 15 lat, od 3 lat nie rozbierane piasty i nie smarowane. On rower kupiony miesiąc temu. Na większych kołach...
to o niczym nie świadczy, wiem.
To mnie tylko pokusiło o pokręcenie kółkami ręką i wrażenia podobne.


--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 20:30:42
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Sun, 26 Jul 2015 22:29:08 +0200, Jawi napisał(a):

Zgadza się, to tylko gdybanie, jednak biorąc pod uwagę, podobną wagę,
mĂłj rower 15 lat, od 3 lat nie rozbierane piasty i nie smarowane. On
To samo miałem ostatnio ze znajomym. Moja ogólna waga większa, nowe koła, nowe piasty. Tylko że ona miał lepsze koła 26". A na górkach ja zostawałem z tyłu, chyba że trafiłem na tunel na kole to wówczas przyśpieszałem względem niego.

rower kupiony miesiąc temu. Na większych kołach...
to o niczym nie świadczy, wiem.
To mnie tylko pokusiło o pokręcenie kółkami ręką i wrażenia podobne.
U mnie zauważalnie się ciężej kręci. Średnia wychodzi mniejsza tylko że od ponad miesiąca nie byłem na nim na żadnej dłuższej trasie.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-27 12:33:46
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/26/15 22:12, Jawi wrote:
normalne
dynamo zasilane z oponki to i tak porażka.

Ale normalne dynamo z oponki mozna calkowicie "odlaczyc" mechanicznie - znaczy odsunac, tak ze nie stawia zadnych oporow! A pradnica seidzi w piascie i musi tam siedziec razem z piasta...

Zeby jakos owo dynamo mozna przystawiac (do opony) i/lub odstawiac przy pomocy manetki na kierownicy z linka (hamulcopodobna)...
i oczywiscie zeby to dynamo ladowalo akumulatorek pokladowy :)

Data: 2015-07-26 22:25:34
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 21:55, Oje Ejo pisze:
Przed wymiana kol necila mnie pradnica w piascie, lecz kazdy mi to
odradzal: ze duzo wazy, ze stawia opor czesciowo i przy rozwarciu obwodu...
Prawda, ale opór nie jest duży, moim zdaniem na granicy wyczuwalności w nogach. Opłaca się to dynamo przy dłuższej jeździe, przy korzystaniu z GPSa, komórki etc. niesamowicie przydatne.
Normalnie przy okazjonalnym wykorzystaniu oświetlenia, nie warto, lepiej lampę na akumulatorek.
To dynamo stawia opór zawsze, mniejszy, większy ale zawsze. I zawsze nieporównywalnie mniejszy niż tradycyjne przy napędzaniu z opony.

Raczej wyobrazam sobie zeby tradycyjne dynamo jakos zintegrowac z
hamulcem typu v-brake :)
Hamulcowy klocek zastapic glowica dynama :)
Albo moze z hamulcem tarczowym latwiej, albo jakies nietradycyjne dynamo?

Az dziw ze zaden producent nie chce zarobic na takim pomysle... Jak
macie jakis pomysl to piszcie
Bezsens, elektryczny, ekonomiczny, mechaniczny i ergonomiczny ;)

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 23:02:05
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Raczej wyobrazam sobie zeby tradycyjne dynamo jakos zintegrowac z
hamulcem typu v-brake :)
Hamulcowy klocek zastapic glowica dynama :)
Albo moze z hamulcem tarczowym latwiej, albo jakies nietradycyjne dynamo?

Az dziw ze zaden producent nie chce zarobic na takim pomysle... Jak
macie jakis pomysl to piszcie

Mnie się wydaje, że sensowny szpej do odzysku odczuwalnej porcji energii bądź co bądź w krótkim czasie będzie ważyć sporo. Alternatora np. z malucha nie zamontujesz ;)

Raczej poszedłbym w stronę magazynowania małych porcji energii ale dostarczanych stale.
Popatrz np. na MAGNIC LIGHT IC
http://tnijurl.com/a62362621616/

Ciekawe jaką sprawność miałaby prądnica działająca stale na takiej zasadzie. Ładować z niej np. powerbank dużej pojemności. Z niego wyjście na resztę. Może by jeszcze sprzęgnąć całość z baterią słoneczną ;-)

Data: 2015-08-03 09:25:40
Autor: cytawa
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Maciek pisze:

Ciekawe jaką sprawność miałaby prądnica działająca stale na takiej
zasadzie. Ładować z niej np. powerbank dużej pojemności. Z niego wyjście
na resztę.

Tak wlasnie robie. W praktyce nie mam pelnego zwrotu energii, potrzebnej do zasilenia smarfonu. Przejechanie 70 km ze srednia predkoscia 17 km/g pozwala mi na naladowanie calkowicie wyladowanej baterii 2600mAh w okolo 70%.

Może by jeszcze sprzęgnąć całość z baterią słoneczną ;-)

Bateria sloneczna to porazka. Musiala by byc duza i miec zagwarantowane pelne naslonecznienie.


Jan Cytawa

Data: 2015-07-26 23:31:56
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 23:02, Maciek pisze:

Mnie się wydaje, że sensowny szpej do odzysku odczuwalnej porcji energii
bądź co bądź w krótkim czasie będzie ważyć sporo. Alternatora np. z
malucha nie zamontujesz ;)
dokładnie :)

Raczej poszedłbym w stronę magazynowania małych porcji energii ale
dostarczanych stale.
Popatrz np. na MAGNIC LIGHT IC
http://tnijurl.com/a62362621616/
To rozwiązanie wykorzystuje prądy wirowe, ciekawe rozwiązanie (choć nie nowe), i użyteczne
bo są dostępne wysokosprawne diody LED ;) ilość światełka z tego chyba dupy nie urywa,
jak gdzieś czytałem w necie. Wadą jest to, że potrzebne są bardzo, proste obręcze kół.

Ciekawe jaką sprawność miałaby prądnica działająca stale na takiej
zasadzie. Ładować z niej np. powerbank dużej pojemności. Z niego wyjście
na resztę. Może by jeszcze sprzęgnąć całość z baterią słoneczną ;-)
MAGNIC LIGHT IC - nie bez powodu nie ma dostępnej specyfikacji :)
Jeszcze by się ktoś zraził :)
Póki co, prądnicy tradycyjnej na długie wyprawy chyba nic nie zastąpi na razie.
Ogniwa słoneczne kruche, stanowczo za duże jeśli chcemy by były użyteczne.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 21:43:45
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Sun, 26 Jul 2015 23:31:56 +0200, Jawi napisał(a):

Póki co, prądnicy tradycyjnej na długie wyprawy chyba nic nie zastąpi na
razie.
Ogniwa słoneczne kruche, stanowczo za duże jeśli chcemy by były
uĹźyteczne.
Fakt że 2 tygodnie tylko używane ale się sprawdziły. Ładowały power bank ~12Ah (w realu dużo mniej) a potem telefon.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-27 00:14:56
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-26 o 23:43, Piotr Rogoza pisze:
Dnia Sun, 26 Jul 2015 23:31:56 +0200, Jawi napisał(a):

Póki co, prądnicy tradycyjnej na długie wyprawy chyba nic nie zastąpi na
razie.
Ogniwa słoneczne kruche, stanowczo za duże jeśli chcemy by były
uĹźyteczne.
Fakt że 2 tygodnie tylko używane ale się sprawdziły. Ładowały power bank
~12Ah (w realu duĹźo mniej) a potem telefon.
Ogniwa słoneczne? Jakie? O jakiej powierzchni?



--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-26 23:01:43
Autor: Piecia aka dracorp
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu poniedziałek, 27 lipca 2015 00:15:00 UTC+2 użytkownik Jawi napisał:
Ogniwa słoneczne? Jakie? O jakiej powierzchni?
Niestety pudełko ostatnio wyrzuciłem i nie podam modelu ale jak wrócę to podam wymiary.

--
Piotr

Data: 2015-07-28 21:38:15
Autor: Piotr Rogoza
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Dnia Mon, 27 Jul 2015 00:14:56 +0200, Jawi napisał(a):
Ogniwa słoneczne? Jakie? O jakiej powierzchni?
Niestety nie ma na nich nic napisanego. Powierzchnia to 2x15x15.5.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2015-07-27 09:15:43
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
MAGNIC LIGHT IC - nie bez powodu nie ma dostępnej specyfikacji :)
Jeszcze by się ktoś zraził :)

Pewnie racja:) Jednak pomysł samej lampki podoba mi się. Gdyby wykorzystać ją jeszcze w dzień jako prądnice byłoby super.
Chyba same zalety, nie jest integralną częścią piasty, raczej nie waży tyle co piasta, można przepiąć do innego roweru, wydatek energii potrzebny na przetworzenie jej na prąd najmniejszy w porównaniu z innymi rozwiązaniami (przynajmniej z tego co się chwalą) itd.

No ale wracając do tematu. W gruncie rzeczy chodzi właściwie o to aby w ciągu doby bilans energii (strat/zysku) był na + i aby nie zdarzyła się sytuacja, że zabrakło w ogóle prądu.
Powiedzmy używamy w dzień kamerki + smartfona z mapami googla.
Kamerka pociągnie do 600mA (np. GoPro Hero3), telefon do 300mA, czyli potrzebujemy zasilania o wydolności przynajmniej 1A przy 5V czyli o mocy w granicach 5W.
Myślę, że jest szansa aby takie 2 x IC (przód/tył) dało radę.
Zresztą też nie wyobrażam sobie jazdy cały czas z kamerą bo i po co, więc jakiś zapas energii pewnie by jeszcze był ;-)

Póki co, prądnicy tradycyjnej na długie wyprawy chyba nic nie zastąpi na
razie.

....ale z nią jest najmniej zabawy ;-D

Ogniwa słoneczne kruche, stanowczo za duże jeśli chcemy by były użyteczne.

Popatrz na SP2.5W5V
http://tnij.org/4jkhzd8
Teoretycznie prawie 0,5A przy 5V. Niech dałoby nawet realnie 200mA prądu.
Wygląda na to, że telefon by tym przez dzień naładował lub podtrzymał a powerbank podładował. Wymiary i waga do przełknięcia. Rzucić gdzieś to z tyłu na sakwy też nie problem, niech sobie działa ;-)

Data: 2015-07-28 11:30:48
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/27/15 09:15, Maciek wrote:
Popatrz na SP2.5W5V
http://tnij.org/4jkhzd8
Teoretycznie prawie 0,5A przy 5V. Niech dałoby nawet realnie 200mA prądu.

A Tradycyjne dynamo (przystawiane do opony) ile dostarcza?
Poza tym, co w POCHMURNA pogode?

Wygląda na to, że telefon by tym przez dzień naładował lub podtrzymał a
powerbank podładował. Wymiary i waga do przełknięcia. Rzucić gdzieś to z
tyłu na sakwy też nie problem, niech sobie działa ;-)

Wymiary: 268 x 233 x 1mm
Jednak gabaryty conieco klopotliwe, oraz podatnosc na rozbice przy upadkach - co w przypadku rowerow nalezy traktowac jak rutyne, a to wiatr przewroci zaparkowany rower, albo coniektorzy w ogole rzucaja nonszalancko rower na trawe jak worek kartofli! ;)

W ogole fajna sprawa, popierajmy energie wiatrowa, sloneczna, fal morksich itp! ;)

Jednak para dynam jako zamiennik klockow hamulca v-brake wydaje sie najgenialniejszym rozwiazaniem w tym wypadku! :)

Data: 2015-07-28 22:42:34
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
A Tradycyjne dynamo (przystawiane do opony) ile dostarcza?

No i od tego powinieneś zacząć tak na dobrą sprawę.
Standardowe butelkowe czy piasta Shimano to maksymalnie 6V i 3W.
Czyli 0,5A.

Poza tym, co w POCHMURNA pogode?

Mniejsza wydajność.

Wymiary: 268 x 233 x 1mm
Jednak gabaryty conieco klopotliwe, oraz podatnosc na rozbice przy
upadkach - co w przypadku rowerow nalezy traktowac jak rutyne, a to
wiatr przewroci zaparkowany rower, albo coniektorzy w ogole rzucaja
nonszalancko rower na trawe jak worek kartofli! ;)

Stosowanie dynam i innych źródeł energii ma dla mnie sens jedynie w wyprawach rowerowych (np. kilkudniowych lub dłuższych). W innym przypadku nie widzę sensu. Akumulatorki wystarczają do lampek na długo a powerbanki załatwiają sprawę z kamerkami i smartfonami. Na całodniówkach wystarcza mi powerbank 2600mAh, telefon wraca naładowany obsługując np. endomondo ze wcześniej przygotowaną mapą. Kamera działała na drugim banku 4-5h ale i tak nie wystarczało miejsca na 2 kartach 16GB dla FullHD. W niższych rozdzielczościach pewnie by pociągnęła do 2xwięcej czasu ale obraz jest już zdecydowanie gorszy.
Tylko co tutaj filmować tyle czasu (zdałem sobie z tego sprawę jak już się tym gadżetem pobawiłem).

Jeżdżąc na wyprawy nie wyobrażam sobie rzucać roweru z sakwami.
Można uszkodzić samą sakwę. Od wiatru nigdy jeszcze rower z sakwami mi nie poleciał.
Montaż panela na sakwach to nie problem.

Poza tym chwalą się że panel jest elastyczny ;-). Czyli rozumiem, że coś ala cienka pleksi lub gruba folia.

Jednak para dynam jako zamiennik klockow hamulca v-brake wydaje sie
najgenialniejszym rozwiazaniem w tym wypadku! :)

Dopóki nie dotrze do Ciebie, że tej energii gromadzonej w czasie hamowania będzie tyle co nic :-)
Zrób, przetestuj, opisz doznania.

Data: 2015-07-29 13:51:12
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/28/15 22:42, Maciek wrote:
Poza tym, co w POCHMURNA pogode?

Mniejsza wydajność.

A w nocy? ;)

Stosowanie dynam i innych źródeł energii ma dla mnie sens jedynie w
wyprawach rowerowych (np. kilkudniowych lub dłuższych).

Alez pelna zgoda! Jezdzac raczej po miescie i glownie w dzien, komplet bateryjek AAA wystarcza na caly sezon!

W przypadku jendak wypraw, z sakwami, namiotami... aaa wtedy juz inna historia...

Pokazywali w ZDF reportarz z wyprawy rowerowej: Berlin-Shanghaj, fajna sprawa... i mieli tam baterie sloneczne, a jakze! ;)

Wowczas przydaje sie CO SIE DA! Wiec i sloneczne, i odzyskiwane z hamowania, lepiej miec kilka zrodel i wieksza pewnosc!

Choc nadal rozwiazanie z para dynamek zamiast klockow hamulca v-brake wyglada bardziej bezobslugowo: "zamontujesz i zapominasz".
W przeciwienstwie do baterii slonecznych: ciagle musisz DBAC aby wlasciwie przypiac, rozpostrzec, wlasciwa EKSPOZYCJE zapewnic,
i generalnie obchodzic sie z nimi jak z jajkiem.

Wlasnie taka bezupierdliwosc takich dynamek z powerbank przemiawa najbardziej, nawet i w warunkach jazdy po miescie, w ogole o tym zapominasz! Zadnych baterii, zadnego dbania! Przynajmniej jak v-brake (jako same hamulce).

Data: 2015-07-29 08:10:23
Autor: rmikke
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu środa, 29 lipca 2015 13:50:21 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
On 07/28/15 22:42, Maciek wrote:
>> Poza tym, co w POCHMURNA pogode?
>
> Mniejsza wydajność.

A w nocy? ;)

> Stosowanie dynam i innych źródeł energii ma dla mnie sens jedynie w
> wyprawach rowerowych (np. kilkudniowych lub dłuższych).

Alez pelna zgoda! Jezdzac raczej po miescie i glownie w dzien, komplet bateryjek AAA wystarcza na caly sezon!

W przypadku jendak wypraw, z sakwami, namiotami... aaa wtedy juz inna historia...

Pokazywali w ZDF reportarz z wyprawy rowerowej: Berlin-Shanghaj, fajna sprawa... i mieli tam baterie sloneczne, a jakze! ;)

Wowczas przydaje sie CO SIE DA! Wiec i sloneczne, i odzyskiwane z hamowania, lepiej miec kilka zrodel i wieksza pewnosc!

Choc nadal rozwiazanie z para dynamek zamiast klockow hamulca v-brake wyglada bardziej bezobslugowo: "zamontujesz i zapominasz".
W przeciwienstwie do baterii slonecznych: ciagle musisz DBAC aby wlasciwie przypiac, rozpostrzec, wlasciwa EKSPOZYCJE zapewnic,
i generalnie obchodzic sie z nimi jak z jajkiem.

Wlasnie taka bezupierdliwosc takich dynamek z powerbank przemiawa najbardziej, nawet i w warunkach jazdy po miescie, w ogole o tym zapominasz! Zadnych baterii, zadnego dbania! Przynajmniej jak v-brake (jako same hamulce).

To może spróbuj zamontować dwa dynamka na szczękach hamulca
i zdaj relację? Można wziąć jakieś stare szczęki, klej/spawarkę/obejmy...

Data: 2015-07-29 22:05:10
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/29/15 17:10, rmikke wrote:
To może spróbuj zamontować dwa dynamka na szczękach hamulca
i zdaj relację? Można wziąć jakieś stare szczęki, klej/spawarkę/obejmy...

Ale nie wiecie jak polaczyc aby energia z kazdego z dynamek sie sumowala? Chyba najpierw trzeba wyprostowac prad z kazdego z dynamek poniewaz inaczej w przeciwfazie prady zniosa (odejma) sie...

Data: 2015-07-30 10:15:12
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Ale nie wiecie jak polaczyc aby energia z kazdego z dynamek sie
sumowala? Chyba najpierw trzeba wyprostowac prad z kazdego z dynamek
poniewaz inaczej w przeciwfazie prady zniosa (odejma) sie...



Odseparować elektrycznie dynama od siebie jeżeli mają łączenie na obudowę. Do każdego prostownik dwu połówkowy na diodach, połączyć ze sobą biegunami. A jak przez to już przebrniesz, pojawią się kolejne problemy. W sumie najprostsze rozwiązanie masz tutaj:
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2298255.html

Inne bardziej skomplikowane znajdziesz w sieci.

Data: 2015-07-29 22:10:38
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/29/15 17:10, rmikke wrote:
wziąć jakieś stare szczęki, klej/spawarkę/obejmy...

Hmm, obejmy? Jakie? Cos takiego:
http://tinyurl.com/nfrz88u  ?

Spawarka, przeciez kazdy posiada w kuchni do otwierania konserw ;)

Klaj, hmm, butaprenem przykleic dynamo do hamulca? :)

Data: 2015-07-29 13:19:29
Autor: rmikke
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu środa, 29 lipca 2015 22:09:46 UTC+2 użytkownik Oje Ejo napisał:
On 07/29/15 17:10, rmikke wrote:
> wziąć jakieś stare szczęki, klej/spawarkę/obejmy...

Hmm, obejmy? Jakie? Cos takiego:
http://tinyurl.com/nfrz88u  ?

Myślę, że zwykły cybant da Ci więcej :D

Spawarka, przeciez kazdy posiada w kuchni do otwierania konserw ;)

Ja tylko niosę pomoc :D
Nie wiem, co tam masz do dyspozycji...

Klaj, hmm, butaprenem przykleic dynamo do hamulca? :)

Zdecydowanie nie, ale taki Poxipol plus obejma powinny do eksperymentów wystarczyć.

Data: 2015-07-30 10:06:20
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Wowczas przydaje sie CO SIE DA! Wiec i sloneczne, i odzyskiwane z
hamowania, lepiej miec kilka zrodel i wieksza pewnosc!

Bez przesady. Panel i dynamopiasta wystarczy. Dlaczego by nie zrobić jeszcze mini elektrowni wiatrowej włączanej podczas zjazdów ;-) Pewnie by się przydała.

Z innej beczki, czy ja dobrze rozumiem, że chcesz wywalić w ogóle klocki hamulcowe z przodu i pozbyć się zasadniczego hamulca?


Choc nadal rozwiazanie z para dynamek zamiast klockow hamulca v-brake
wyglada bardziej bezobslugowo: "zamontujesz i zapominasz".

aha już to widzę... ostatnio serwisowałem rower znajomej w którym było dynamo. Odmówiło współpracy ponieważ:
- opona straciła napęd dla dynama (ząbkowanie pod dynamo), chociaż bieżnik był w bardzo dobrym stanie
-  dynamo po włączeniu pod wpływem nacisku zachowywało się jakby było zatarte
- przy główce napędu było przeszlifowane

Ciekawe też ile opona Ci wytrzyma jak zamierzasz przyciskać dynama poprzez konstrukcje v-łek ;-) Obstawiam, że druty Ci szybciej wyskoczą niż się spodziewasz.

W przeciwienstwie do baterii slonecznych: ciagle musisz DBAC aby
wlasciwie przypiac, rozpostrzec, wlasciwa EKSPOZYCJE zapewnic,
i generalnie obchodzic sie z nimi jak z jajkiem.

Nie wymyślaj. To są tak proste czynności, że szkoda nad tym w ogóle dyskusję podejmować.


Wlasnie taka bezupierdliwosc takich dynamek z powerbank przemiawa
najbardziej, nawet i w warunkach jazdy po miescie, w ogole o tym
zapominasz! Zadnych baterii, zadnego dbania! Przynajmniej jak v-brake
(jako same hamulce).

Napiszę po raz kolejny, zrób i przekonaj się co to będzie warte.

Data: 2015-07-28 11:32:18
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/27/15 09:15, Maciek wrote:
Popatrz na SP2.5W5V
http://tnij.org/4jkhzd8

PS. Ile kosztuje to cudo i gdzie mozna kupic?
Przypuszczam, ze cene posiada "zaporowa"...

Data: 2015-07-28 17:16:43
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-07-28 o 11:32, Oje Ejo pisze:
On 07/27/15 09:15, Maciek wrote:
Popatrz na SP2.5W5V
http://tnij.org/4jkhzd8

PS. Ile kosztuje to cudo i gdzie mozna kupic?
Przypuszczam, ze cene posiada "zaporowa"...
70 - 80 pln ale wersja 2,5W
tej 4,5w nie ma w dystrybucji nigdzie, sprzedaje się tańsza, a ludziska się nie znają, wolą tańsze choć mało przydatne.



--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-07-27 12:46:44
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/26/15 23:02, Maciek wrote:
Raczej poszedłbym w stronę magazynowania małych porcji energii ale
dostarczanych stale.
Popatrz np. na MAGNIC LIGHT IC
http://tnijurl.com/a62362621616/

Ciekawe jaką sprawność miałaby prądnica działająca stale na takiej
zasadzie. Ładować z niej np. powerbank dużej pojemności. Z niego wyjście
na resztę.

Wydaje się że te magnesy dostarczają bardzo malutką moc, taką w sam raz dla pojedynczej diody LED

Inaczej stawiałyby wyczuwalny opór!

Rozwiązanie z linku jest eleganckie ale dobre tylko jako oświetlenie (i to w dodatku małej mocy)

Jakby miało miec większą moc więc stawiałoby większy opór wówczas cała elegancja znikła by natychmiast (jeżeli nie można tego wyłączyć)!

Data: 2015-07-27 13:03:15
Autor: Maciek
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Wydaje się że te magnesy dostarczają bardzo malutką moc, taką w sam raz
dla pojedynczej diody LED

No właśnie, to jest problem na zasadzie "wydaje mi się". Fajnie byłoby się tym pobawić.
Z tego co też widać na filmie, uzwojenia coś tam jest, zastosowano też magnesy neodymowe, czyli w świecie magnesów stałych b.mocne.

Inaczej stawiałyby wyczuwalny opór!

Jeżeli moc byłaby koło 3W na lampkę wątpię aby było to jakoś wyczuwalne, a tyle to już wystarczy aby power led ładnie oświetlił drogę.


Rozwiązanie z linku jest eleganckie ale dobre tylko jako oświetlenie (i
to w dodatku małej mocy)

Jakby miało miec większą moc więc stawiałoby większy opór wówczas cała
elegancja znikła by natychmiast (jeżeli nie można tego wyłączyć)!

Jak wyżej.

Data: 2015-07-26 22:07:51
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 07/26/15 20:40, Jawi wrote:
wolałbym power bank.

Wiadomo, w warunkach blikosci cywilizacji takie pomysly wydaja sie bezuzyteczne.
Jak rozwiez wszelkie odmiany pradnic w piascie itp.

Data: 2015-08-03 09:05:00
Autor: cytawa
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Jawi pisze:

Wczoraj zmontowałem przetwornicę do właśnie piasty shimano. Zaczyna
ładować idąc obok roweru, średnio krokiem, myślę że więcej jak 4km/h nie
ma. Prąd mały dość, ale telefon już pokazuje ładowanie.

Pokazuje ale nie laduje. Ponizej 10 km/g nie ma mowy o ladowaniu. Ogladalem impulsy z pradnicy na oscyloskopie. Te waskie szpileczki nie sa w stanie nic naladowac.

Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma
znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się
prąd czy nie.

Ma i to duze. Kolo nieobciazone kreci sie dosyc dlugo, obciazone staje bardzo szybko.


Jan Cytawa

Data: 2015-08-03 12:50:30
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 08/03/15 09:05, cytawa wrote:
Jawi pisze:
Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma
znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się
prąd czy nie.

Ma i to duze. Kolo nieobciazone kreci sie dosyc dlugo, obciazone staje
bardzo szybko.

Wlasnie, prawa fizyki JEDNAK okazuja sie obowiazywac ;)
Jednak co niektorzy tutaj pisza ze przy rozwartym obwodzie nadal kolo z pradnica w piascie stawia wiekszy opor niz bez pradnicy w ogole... zapewne mniejszy niz przy obwodzie zamknietym ale jednak jakies opory mechaniczne nadal wnosi pradnica nieobciazona! Jak to wyjasnisz?

Data: 2015-08-03 13:26:05
Autor: Oje Ejo
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
On 08/03/15 12:50, Oje Ejo wrote:
On 08/03/15 09:05, cytawa wrote:
Jawi pisze:
Generalnie, jeśli chodzi o prądnice wbudowane w piastę, to nie ma
znaczenia, opór mechaniczny jest mniej-więcej stały, czy pobiera się
prąd czy nie.

Ma i to duze. Kolo nieobciazone kreci sie dosyc dlugo, obciazone staje
bardzo szybko.

Wlasnie, prawa fizyki JEDNAK okazuja sie obowiazywac ;)
Jednak co niektorzy tutaj pisza ze przy rozwartym obwodzie nadal kolo z
pradnica w piascie stawia wiekszy opor niz bez pradnicy w ogole...
zapewne mniejszy niz przy obwodzie zamknietym ale jednak jakies opory
mechaniczne nadal wnosi pradnica nieobciazona! Jak to wyjasnisz?

Jakby okazalo sie ze pradnica w piascie przy rozwartym obwodzie rzeczywiscie nie stawia oporu mechanicznego, wowczas lepsze okazalaby sie niz rozwiazanie z dynamkami w hamulcu v-brake...

Choc nadal pytanie co zapewni wieksza moc:

- pradnica w piascie
- 2 dynama oponowe
- 4 dynama oponowe (2 pary)

A waga? Ile wazy pradnica w piascie? Poniewaz co do dynamek
np. takich
    http://preview.tinyurl.com/p6wbngg
jakby wymontowac czesc mocujaca od dynama, sadze ze dynamo wazyloby max 100g

Wiec?

Data: 2015-08-03 23:11:06
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-08-03 o 12:50, Oje Ejo pisze:
Jednak co niektorzy tutaj pisza ze przy rozwartym obwodzie nadal kolo z
pradnica w piascie stawia wiekszy opor niz bez pradnicy w ogole
Czytałem ten wątek, ale nie zauważyłem tego...

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Data: 2015-08-04 09:21:53
Autor: cytawa
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
Oje Ejo pisze:


Jednak co niektorzy tutaj pisza ze przy rozwartym obwodzie nadal kolo z
pradnica w piascie stawia wiekszy opor niz bez pradnicy w ogole...
zapewne mniejszy niz przy obwodzie zamknietym ale jednak jakies opory
mechaniczne nadal wnosi pradnica nieobciazona! Jak to wyjasnisz?

Konstrukcja piasty jest taka, ze w srodku jest wiele magnesow, zarowno w czesci ruchomej jak i  nieruchomej. A te magnesy,jak niektorym wiadomo, raz sie przyciagaja a raz odpychaja. I stad uczucie, ze sie piasta ciezko kreci.
W czasie krecenia zmienia sie naprzemiennie pole magnetyczne, a stad wiadomo juz naprawde niektorym, ze zmienia sie strumien pola magnetycznego a to znaczy, ze powstaje sila elektromotoryczna a w konsekwencji swieca lampki.

Jan Cytawa

Data: 2015-08-03 23:09:57
Autor: Jawi
Ladownie z gorki - zasilanie roweru
W dniu 2015-08-03 o 09:05, cytawa pisze:
Pokazuje ale nie laduje. Ponizej 10 km/g nie ma mowy o ladowaniu.
Ogladalem impulsy z pradnicy na oscyloskopie. Te waskie szpileczki nie
sa w stanie nic naladowac.
Masz rację, brat potwierdził, bo to dla niego ładowarka była, że żeby ładować trzeba >8-10km/h jechać.
Jadąc do mnie około 1,5km podniósł poziom baterii o 5%. Wg jakiejś tam jego aplikacji, pomiarów nie robiłem oczywiście.
--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

Ladownie z gorki - zasilanie roweru

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona