Data: 2009-04-01 18:30:14 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
Korzystając z podróży Lakers po Wschodzie (mniejsza różnica czasu) obejrzałem kilka meczów. Nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków z porażki z Bocats (np. Lakers rzucali 6 osobistych, Bobcats 22), ale... Jest dobrze, ale nie beznadziejnie.
Lakers zagwarantowali sobie #1 na Zachodzie i, z dużym prawdopodobieństwem, HCA w finałach przeciwko każdej drużynie nie pochodzącej z Cleveland. Wygląda na to, że są znużeni i znudzeni sezonem zasadniczym. Tylko czasami grają intensywnie w obronie, bardzo często za to wypadają z systemu w ataku. Ciekawe, czy na p-o będą w stanie wrócić do sposobu i poziomu gry z pierwszych 3/4 sezonu. W tej chwili, patrząc na ostatnich kilkanaście gier, są poza pierwszą piątką NBA. Detale poniżej. 1. Bryant. Ostatnimi czasy gra koszmarnie. Chciałoby się napisać, że to skręcona kostka, ale analiza danych pokazuje, że zaczęło się wcześniej. Oto skuteczność Bryanta z ostatnich kilku meczów: Phi 5/15 GSW 9/25 @Chi 10/25 @OKC 6/18 @Det 10/18 (jedyny mecz powyżej 40%) @NJN 5/19 @Atl 7/19 @Cha 11/28 Razem 63/157, 40% z gry na dystansie 8 meczów. Żaden z przeciwników nie jest tytanem defensywy. Bobcats są na siódmym miejscu pod względem Def Eff, 76'ers na dziesiątym, Hawks na dwunastym, Pistons na piętnastym. Nets, przeciwko którym rzucił poniżej 30% - na dwudziestym czwartym. Co gorsza, najwyraźniej jedzie na przełamanie i ciska ile wlezie. Dalej: wczoraj, na 28 FGA, miał tylko 5 prób za trzy (dobrze), ale i tylko 3 FTA! Zamienił się w jump shootera. Wstrząsająca była jedna akcja z czwartej wkarty, w której kontratak 1 na 1 zakończył rzutem z półdystansu, i to przez ręce obrońcy. 2. Gasol. Jedyny niesprawiający zawodu ostatnimi czasy gracz LAL. W mojej opinii MVP zespołu. Ale: jest nieziemsko exploatowany. Np. wczoraj zagrał całe 44 minuty (co BTW obala tezę, że Jackson odpuścił mecz, tak jak ten z Atlantą. Jackson bardzo chciał mecz wygrać (nawet zarobił dacha), do samego końca grał pierwszym składem). I to widać, wystarczy popatrzeć, ile czasu zabiera mu powrót pod własny kosz w czwartej kwarcie. 3. Ławka. Zupełny dramat. Farmar to pomyłka, Vujacic ma .347 za trzy, Mbenga to czarna dziura pod koszem (ulubiona akcja, gdy dostanie piłkę 3metry od kosza, to fallaway jumper, trochę w stylu rainbow jumpers Ewinga. Ponieważ Mbenga zdecydowanie Ewingiem nie jest, to trafia raz na dziesięć), Powell ma chyba najwięcej zablokowanych rzutów na minutę gry wśród wszystkich wysokich ligi. Skoro jest tak źle, to dlaczego nie beznadziejnie? 1. Pomimo tak kiepskiej gry Lakers wygrali 7 z ostatnich 10 meczów. 2. Potencjalni rywale też cieniują. Cavs grają rewelacyjnie, w tej chwili są zdecydowanym faworytem do mistrza (zakładając, że w p-o zespoły zagrają tymi samymi składami i na tym samym poziomie, co teraz). Ale Boston bez Garnetta leci na pysk, Spurs pewnym krokiem zmierzają w stronę miejsc 5-7, Jazz trzymają się miejsc 6-7. Nikt z Zachodu nie gra na takim poziomie, na jakim Lakers pokazali, że mogą zagrać. 3. Problem ławki rozwiąże się sam. Po pierwsze w p-o Jackson skróci rotację, po drugie wydłuży czas gry np. Fishera (który z czystej pozycji się nie myli). Po trzecie: wróci Bynum, co rozwiąże problem Mbengi i Powella. Lakers potrzebują od niego dwudziestu minut z ławki, aby ograniczyć Gasola i Odoma do 38 minut na mecz. Tyle powinien dostarczyć bez większego problemu. 4. Najwiekszą słabością Lakers pozostaje trzeci obrońca. Pod koszem rotacja Gasol/Odom/Bynum nie ma sobie równej w NBA. Ariza/Walton są OK na SF. Fisher/Bryant - to bardzo dobra para starterów. Problem pojawia się, gdy któryś z nich musi usiąść na ławkę. Cóż, offseason będzie dramatycznym przeżyciem dla UFA, Kupchak powinien kogoś znaleźć. W tym sezonie i Farmar, i Vujacic powinni skorzystac z powrotu Bynuma, którego będzie trzeba podwajać. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-02 04:51:16 | |
Autor: L'e-szczur | |
Lakers | |
On 1 Kwi, 18:30, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
Korzystając z podróży Lakers po Wschodzie (mniejsza różnica czasu) Ale zabawnym zbiegiem okolicznosci to juz druga porazka Lakers z Bobcats w tym sezonie. Moze Larry Brown wie jak sie bronic przed systemem Jaxa. Faktycznie tylko 6 FTA Lakers przy zaledwie 12 faulach Bobcats. Dla mnie najbardziej zadziwiajacy jest FG% LAL - ponizej 40%. A przeciez Lakers oddali o polowe rzutow wiecej niz Bobcats (97-68), zebrali 18 pilek w ataku i popelnili o 6 strat mniej. Widocznie zadecydowal brak agresji - co w przypadku tej druzyny akurat nie jest niczym nowym. Lakers zagwarantowali sobie #1 na Zachodzie i, z dużym A mialobyc bezwarunkowe HCA... No i wszystko wskazuje na to, ze jednak beda to Cavs. Ci sami Cavs ktorzy maja bilans u siebie na poziomie Celtics 1986, najlepsza obrone w lidze etc... Ciekawe, czy na p-o będą w stanie wrócić IMO beda. Ostatecznie Kobe to nie TMac i sie nie rozklei w najmniej odpowiednim momencie (i zapomnijmy o ostatnim meczu ostatnich Finalow). Razem 63/157, 40% z gry na dystansie 8 meczów. Żaden z przeciwników nie Tak to wygladalo w meczu z Bobcats. Ale jesli popatrzymy na ich sklad to w sumie chyba trzeba przestac sie dziwic. Trio Bell-GWall-Kalafior to jednak jedni z lepszych obroncow indywidualnych w lidze. Dalej: wczoraj, na 28 FGA, miał tylko 5 prób za trzy (dobrze), ale i Wallace i Okafor dajac 8 blokow skutecznie wybili z glowy jakiekolwiek nadzieje na skuteczna gre pod koszem. Co jest w sumie ciekawe w kontekscie gry przeciwko Cavaliers, ktorzy bez Big Bena nie sa az tak mocni w tym aspekcie gry. Juz Celtics wypadaja lepiej, ale kto wie kiedy (i w jakim stanie) wroci KG. Wstrząsająca była jedna akcja z czwartej wkarty, w której kontratak 1 na 1 zakończył rzutem z A to robi sie jeszcze ciekawiej. Sprawdzilem jak Kobe dobieral rzuty w czasie calego meczu i z jaka skutecznoscia. Otoz z bezposredniej bliskosci (ponizej 10 stop) kosza oddal 7 rzutow (4 jumpery i 3 layupy) i trafil tylko 2 razy. Rzuty z poldystansu (11-20 stop) 7-16 FG. I z daleka (+20 stop) 2-5. Cienizna. I to widać, wystarczy popatrzeć, ile czasu zabiera mu powrót pod własny kosz w czwartej Gasol wyglada jakby byl zmeczony juz w czasie pierwszego rzutu sedziowskiego. 1. Pomimo tak kiepskiej gry Lakers wygrali 7 z ostatnich 10 meczów. Ale i przeciwnicy w zdecydowanej wiekszosci nie byli z najwyzszej polki. Poza Spurs, Mavs i Hawks to w zasadzie druzyny w najlepszym wypadku z okolic 0,500. 2. Potencjalni rywale też cieniują. Cavs grają rewelacyjnie, w tej Ale na szczescie sami Lakers tez nie graja na takim poziomie. 3. Problem ławki rozwiąże się sam. Po pierwsze w p-o Jackson skróci Niech Bynum najpierw w ogole wroci. Podobno ma sie pojawic przed koncem sezonu zasadniczego. Tych 20 minut faktycznie nie moze byc gorsze niz w wykonaniu Mbengi, ale zeby Lakers powaznie mogli myslec o powrocie do formy z poczatku sezonu - powinno tez byc duzo, duzo lepsze. Poza tym nie wiem czy jednak nie byloby lepszym rozwiazaniem jednak Odoma wprowadzac z lawki a Bynuma ustawiac z Gasolem. Niech sie mlody przepycha z Howardami tego swiata a Odom rozprowadza drugi sklad. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-04-02 14:47:32 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
L'e-szczur pisze:
Wallace i Okafor dajac 8 blokow skutecznie wybili z glowy jakiekolwiek Em, nie. Analiza powinna iść od danych do wniosków, a nie w drugą stronę. Bryant został zablokowany raz, a i to przy jumpshocie. Za 7 bloków odpowiedzialni byli Walton, Powell i Ariza. I nie, nie były to akcje "bryantowskie". To było np. podanie w tempo, po którym Powell zrobił przystanek, żeby sobie zrobić kozła i zebrać siły do layupu. Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali go, ale utrzymał się przy piłce, więc spróbowal layupu raz jeszcze. I niespodzianka! Znowu go zablokowali! "Trenerze, no skąd mogłem wiedzieć". Bryant wyglądał na przemęczonego. Podobnie jak Gasol, u którego widać to głównie w obronie. 1. Pomimo tak kiepskiej gry Lakers wygrali 7 z ostatnich 10 meczów. Większość drużyn w NBA jest w najlepszym razie z okolic .500. Cała zabawa polega na tym, żeby je regularnie obijać. Zobaczmy, drużyny z górnych półek w tym sezonie to pierwsza trójka na Wschodzie i dziewięć zespołów Zachodu (Phoenix ma lepszy bilans niż Atlanta). Dodajmy Atlantę, Miami i 76'ers grające w domu. Cleveland przegrało następujące mecze, które powinno było wygrać: @Detroit @Washington @Chicago @Indiana Kompromitacją jest tylko porażka z Wizards. Teraz Lakers: Det @Ind @Sac Cha Phi @Cha Hmmm, lepiej niż mi się wydawało. Trzy kompromitacje: Sacramento, Bobcats i 76'ers u siebie. Boston? @Ind @GSW @NYK @Cha @LAC Det @Mil @Chi Clippers i Warriors to dramat. Przy czym wygląda to podobnie jak u Cleveland: u siebie raczej wygrywają, co mają do wygrania. Na wyjeździe nie bardzo. Lakers są mniej dyskryminacyjni: potrafią zagrac kaszanę na każdym boisku. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-02 06:14:13 | |
Autor: L'e-szczur | |
Lakers | |
On 2 Kwi, 14:47, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: Toz nie pisze, ze Kobe dostal 8 blokow, ale ze obrona pod koszem byla bardzo aktywna. Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali I swietnie. Problem w tym, ze zbijanie nawet tak lamerskich akcji prawdopodobnie ma wplyw na pozostalych zawodnikow i prawdopodobnie moze zmniejsza chec dobrowolnego pakowania sie pod łapska młockarni. Bryant wyglądał na przemęczonego. Podobnie jak Gasol, u którego widać to Mozliwe. Nie zwrocilem uwagi ze to byl 6 z rzedu mecz na wyjezdzie. Ale patrzac na sredni czas gry w tym sezonie - Kobe jest wyraznie mniej eksploatowany niz JJ, LBJ, Paul czy Wade. W dodatku w ostatnim czasie gra krocej niz w grudniu, styczniu i lutym. Odnosnie Gasola mam wrazenie, ze 40 minut gry w Lakers to faktycznie nie to samo co 40 minut w Grizzlies. >> 1. Pomimo tak kiepskiej gry Lakers wygrali 7 z ostatnich 10 meczów. Dla statystyki zwyciestw samo W wystarczy. Dla snucia dyskusji o szansach na tytul - licza sie tez marginesy. Cleveland przegrało następujące mecze, które powinno było wygrać: No wlasnie Lakers przegrywaja nie tak jak Boston i Cavs - wylacznie na wyjazdach, ale rowniez u siebie. Kolejny kamyczek do ogrodka maniakow HCA. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-04-02 15:20:14 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
L'e-szczur pisze:
Toz nie pisze, ze Kobe dostal 8 blokow, ale ze obrona pod koszem byla Nie bardzo była. Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali No to teraz jeszcze tylko pokażesz na liczbach, jak to bloki na Powellu i Waltonie zmniejszają chęć Bryanta do wchodzenia pod kosz - i jesteś wolny. (...) Hmmm, lepiej niż mi się wydawało. Trzy kompromitacje: Sacramento, Druga strona medalu: mają najlepszy w NBA bilans na wyjazdach. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-02 06:30:02 | |
Autor: L'e-szczur | |
Lakers | |
On 2 Kwi, 15:20, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze: OK - Lakers w zasadzie potykali sie o stojacych jak kolki obroncow i sami uderzali ich pilka po rekach. Nie wiedzialem, ze jest az tak zle. >> Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali "Prawdopodobnie" - to slowo powinno byc pewna wskazowka. A ze Bryant mial ewidentnie mniejsza chec na wjazdy widac po ilosci jumperow jakie odpalil w tym meczu. O ile mniejsza chec? Szacunkowo o 16,5 milibara. >> Hmmm, lepiej niż mi się wydawało. Trzy kompromitacje: Sacramento, Czyli dwie wygrane w Cleveland za dwie porazki w Los Angeles przy HCA Cavs? Ide na to :-) Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2009-04-02 08:03:04 | |
Autor: sooobi | |
Lakers | |
>> Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali A Ty pokaz zmeczenie Gasola w obronie na liczbach, inaczej MILCZ pzdr |
|
Data: 2009-04-02 23:34:52 | |
Autor: wiLQ | |
Lakers | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. Zablokowali Hmmm, nie chce sie mieszac w ten konkretny przypadek, ale ogolnie poruszyliscie IMHO bardzo ciekawa kwestie. Jaki czynnik najbardziej zacheca zawodnikow do odpalania jumperkow zamiast wjezdzac na kosz? Stosujac gdybologie powiedzialbym: 1) swietny obronca 1-na-1, ktory utrudnia wjazd, 2) zmeczenie, 3) swietny blokujacy pod koszem. Macie jakies inne mozliwe czynniki? Aha, oczywiscie zakladamy, ze ten zawodnik potrafi wjezdzac na kosz ;-) -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-02 23:58:36 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
wiLQ pisze:
No to teraz jeszcze tylko pokażesz na liczbach, jak to bloki na Powellu i Waltonie zmniejszają chęć Bryanta do wchodzenia pod kosz - i jesteś wolny.Albo Walton, kryty pod koszem przez Okafora, próbujący layupu. ZablokowaliI swietnie. Problem w tym, ze zbijanie nawet tak lamerskich akcji Odpowiedni schemat obronny. Np. to, co Lakers grali jesienią i starają się grac dalej - Strong Side Zone. W meczu z Charlotte nałożyły się czynniki 1 i 2 - Bobcats bardzo dobrze bronili Bryanta na obwodzie (nieco pomogli sędziowie), a Bryant ma obecnie martwe nogi. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-02 23:42:32 | |
Autor: wiLQ | |
Lakers | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
2. Gasol. Jedyny niesprawiający zawodu ostatnimi czasy gracz LAL. W mojej opinii MVP zespołu. Ale: jest nieziemsko exploatowany. Np. wczoraj zagrał całe 44 minuty (co BTW obala tezę, że Jackson odpuścił mecz, tak jak ten z Atlantą. Jackson bardzo chciał mecz wygrać (nawet zarobił dacha), do samego końca grał pierwszym składem). I to widać, wystarczy popatrzeć, ile czasu zabiera mu powrót pod własny kosz w czwartej kwarcie. Sadzisz, ze Phil go posadzi na kilka gier czy ograniczy minuty? W tym sezonie i Farmar, i Vujacic powinni skorzystac z powrotu Bynuma, którego będzie trzeba podwajać. Huh? Kto bedzie podwajal Bynuma? -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-02 23:59:37 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Z wypowiedzi Jacksona wynika, że ani jedno, ani drugie. Jedyna nadzieja, to powrót Bynuma.
Przeciwnicy. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-03 15:39:24 | |
Autor: wiLQ | |
Lakers | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> W tym >> sezonie i Farmar, i Vujacic powinni skorzystac z powrotu Bynuma, którego >> będzie trzeba podwajać. Kto konkretnie? Spurs? Rockets? Hornets? Nuggets? Blazers? Jazz? Mavs? Celtics? Cavs? Magic? Ej, powaznie, zakladajac powrot tymczasowych polamancow nie wiem dlaczego, ktorakolwiek z nich mialaby to robic. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-03 07:10:55 | |
Autor: sooobi | |
Lakers | |
On 3 Kwi, 15:39, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Nie dziwie Ci sie, tez nie widze powodow dla ktorego mieliby go podwajac. pzdr |
|
Data: 2009-04-03 16:48:07 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Kto w lidze (może poza Blazers - i Cavs ze zdrowym Walace'm) ma rezerwowego centra, który potrafi utrzymać Bynuma 1/1? pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-03 08:14:30 | |
Autor: sooobi | |
Lakers | |
On 3 Kwi, 16:48, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
wiLQ pisze: Bynuma w obecnej formie? KAZDY pzdr |
|
Data: 2009-04-03 22:56:00 | |
Autor: wiLQ | |
Lakers | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>>> Huh? Kto bedzie podwajal Bynuma? Ach, czyli zakladasz, ze Bynum bedzie wchodzil z lawki, a nie wroci do pierwszej piatki kosztem Odoma... -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-04-03 23:30:24 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Lakers | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: To nie ulega kwestii. Jackson musiałby zwariować, żeby tuż przed p-o zrobić tak znaczącą zmianę, pomijając już kwestię łapania kondycji i timingu przez Bynuma. Oczywiście jeżeli seria z Mavs zacznie się od szybkiego 3-0 dla Dallas... Rozpaczliwe sytuacje wymagają rozpaczliwych metod. pzdr TRad |
|
Data: 2009-04-03 23:45:19 | |
Autor: wiLQ | |
Wakacyjna wersja FB? | |
wiLQ napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
Szybka poprawka: > Możemy przyjąć 0 jako np. 1 mecz a przy ujemnych wartość bezwzgledną. Mozna po prostu wywalic jedna, np najwieksza, z wylosowanych liczb z puli, wtedy zero juz nie wyjdzie i bedzie to wciaz losowe. -- pzdr wiLQ |
|