Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Lakers - Nuggets G4

Lakers - Nuggets G4

Data: 2009-05-26 11:38:20
Autor: Tomasz Radko
Lakers - Nuggets G4
Hubertus Blues pisze:
Lakers 2 Nuggets 2

1. Przyszła mi do głowy straszna myśl. Wiecie jaka jest różnica między 2-1 dla Magic a 2-1 dla Lakers (a teraz 2-2)? Magic wygrali dwa mecze a Cavs wygrali jeden. W tu Nuggets _przegrali_ dwa mecze! Lakers sami niczego nie wygrali. Gdyby nie błędy Denver, gdyby mieli trochę więcej spokoju to było by już po sprawie.

Oj, Hubert, Hubert. W każdym sporcie wygrywa drużyna robiąca mniej błędów (zakładając, że nie jest to Bryant grający 1 on 1 z Leszczurem, Kobe mógłby się wtedy mylić w co drugiej akcji). O każdym meczu możesz powiedzieć, że został wygrany/przegrany z powodu błędów.

pzdr

TRad

Data: 2009-05-27 12:10:58
Autor: Hubertus Blues
Lakers - Nuggets G4
Tomasz Radko pisze:
Hubertus Blues pisze:
Lakers 2 Nuggets 2

1. Przyszła mi do głowy straszna myśl. Wiecie jaka jest różnica między 2-1 dla Magic a 2-1 dla Lakers (a teraz 2-2)? Magic wygrali dwa mecze a Cavs wygrali jeden. W tu Nuggets _przegrali_ dwa mecze! Lakers sami niczego nie wygrali. Gdyby nie błędy Denver, gdyby mieli trochę więcej spokoju to było by już po sprawie.

Oj, Hubert, Hubert. W każdym sporcie wygrywa drużyna robiąca mniej błędów (zakładając, że nie jest to Bryant grający 1 on 1 z Leszczurem, Kobe mógłby się wtedy mylić w co drugiej akcji). O każdym meczu możesz powiedzieć, że został wygrany/przegrany z powodu błędów.

Dwóch identycznych błędów w jednej serii PO?




--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-05-27 12:35:55
Autor: Tomasz Radko
Lakers - Nuggets G4
Hubertus Blues pisze:

1. Przyszła mi do głowy straszna myśl. Wiecie jaka jest różnica między 2-1 dla Magic a 2-1 dla Lakers (a teraz 2-2)? Magic wygrali dwa mecze a Cavs wygrali jeden. W tu Nuggets _przegrali_ dwa mecze! Lakers sami niczego nie wygrali. Gdyby nie błędy Denver, gdyby mieli trochę więcej spokoju to było by już po sprawie.

Oj, Hubert, Hubert. W każdym sporcie wygrywa drużyna robiąca mniej błędów (zakładając, że nie jest to Bryant grający 1 on 1 z Leszczurem, Kobe mógłby się wtedy mylić w co drugiej akcji). O każdym meczu możesz powiedzieć, że został wygrany/przegrany z powodu błędów.

Dwóch identycznych błędów w jednej serii PO?

A jakie to ma znaczenie, że identyczne? Billups, zaraz po transferze, zdziwił się, że Nuggets nie mają wytrenowanej żadnej zagrywki przy wprowadzaniu piłki z boku. ALE NIE MA DARMOWYCH OBIADÓW. Gdyby wytrenowali takie zagrywki, mieliby mniej czasu na co innego. Inne elementy mieliby wytrenowane gorzej. Być może byłoby to opłacalne, być może nie - Karl podjął taką, a nie inną decyzję strategiczną. To nie był bug, to był feature.

Z innej beczki: podobnie ma się sprawa z rzutami wolnymi. Dałoby się wyciągnąć FT% każdej drużyny dużo powyżej tych średnio 75%, ale byłoby to nieopłacalne. Dlatego od prawie pięćdziesięciu lat FT% w NBA jest constans.

Karl doszedł do wniosku, że ma lepsze pomysły na wykorzystanie czasu treningu, niż ćwiczenie wprowadzania piłki z boku. W końcu jak często zdarza się, że z tego powodu przegrywa się mecz? Akurat w serii z Lakers tak się zdarzyło, ale nie przesadzałbym - bez tych przechwytów Lakers i tak mogli wygrać. Tego typu końcówki to w zasadzie ruletka.

pzdr

TRad

Lakers - Nuggets G4

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona