Data: 2011-01-31 14:00:45 | |
Autor: Andrzej Zbierzchowski | |
Lampa do makro, a portrety. | |
W dniu 2011-01-28 09:11, ąćęłńóśźż pisze:
Specjalistyczne lampy pieścieniowe do bezcieniowego oświetlenia są bardzo drogie. Możesz pokombinować z pierścieniową Deltą DRF-14 o ile mi wiadomo. O jej jakości słyszałem różne opinie no ale przynajmniej jest tania, koło 3 stówek. Lampę zapinasz do gorącej stopki a pierscieniowy palnik jest na kablu więc drugiej juz nie założysz na aparat - chyba że jakoś zdalnie sobie poradzisz. Myślałem o tym rozwiązaniu, ale nie moge sie zdecydować. Bliższy jestem nakładkom na lampę - beauty dish, grid, snoot... Grida sobie niebawem będę robił, zobaczymy jak to wyjdzie. -- "Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" A. de Saint-Exupery |
|
Data: 2011-02-16 15:17:29 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Lampa do makro, a portrety. | |
Zanabyłem Sigmę EM-140 DG, teraz tylko korpus do niej potrzebuję ;-)
Tzn. odzyskać od małolactwa, bo lustrzanka się nie spodobała, ale to inna inszość... Ciekawi mnie jak z czerwonymi oczami przy lampie pierścieniowej wokół obiektywu? Bo "muszą" być jak cholera. Jak sobie radzą fotografowie - dają klientowi po oczach, czy po prostu retusz elektroniczny? Z instrukcji lampy wynika, ze może współpracować bezprzewodowo z inną lampą systemową, w szczególności z Sigmą 530 Super. Ale to już sporo ustawiania i chętnie asystent. -- -- - Myślałem o tym rozwiązaniu, ale nie moge sie zdecydować. -- |
|