http://pokazywarka.pl/8zhgq3/

Wygląda fajnie. Ktoś używa? Nie widziałem na drodze nigdy roweru z czymś
takim.

szkoda że nie zapytałeś wcześniej....
Do wszystkich.
o ile widzę (mogę się mylić w ocenie tego modelu) baterie w tej lampce są _nad_ klapką. czyli na dziurach, ciężar baterii, ich podskakiwanie, powoduje otwieranie klapki i wypadanie baterii. jeśli masz właśnie tą lampę, to za wczasu użyj taśmy klejącej do.... doookoła, albo gumki do włosów.
Lampka jest dobrze widoczna. linie wyświetlane na drodze powodują zainteresowanie innych użytkowników - i oto właśnie chodzi. widać Cię i tyle.
W temacie diĂłd pół watowych. naklejcie na  lampę przednią czerwony papierek z cukierka i odwrĂłcicie ja do tyłu. Da się ? oczwiście, jest tanio i.... bez sensu. E-willego widać z 2 kilometrĂłw. z 2 metrĂłw powoduje bĂłl oczu. powoduje chęć wyprzedzenia rowerzysty, nawet jeśli manewr jest niebezpieczny. powoduje irytacje, ktĂłra odciąga uwagę od istotnych szczegółów. tak samo jak "wali po oczach" w samochodach tylne przeciwmgielne, jak się stoi za palantem w korku.

ToMasz

W dniu 2015-10-29 o 19:47, ToMasz pisze:

 E-willego

Ty na pewno wiesz o czym piszesz?

widać z 2 kilometrów. z 2 metrów
powoduje ból oczu. powoduje chęć wyprzedzenia rowerzysty, nawet jeśli
manewr jest niebezpieczny.

To nie jedĹş tak blisko.
Jak czytam takie rzeczy na grupie rowerowej to mam wrażenie, że przypadkiem tu zabłądziłeś i trollujesz.

powoduje irytacje, która odciąga uwagę od
istotnych szczegółów.

Czyli od czego w przypadku jazdy za rowerzystą? Bo jedynym istotnym "szczegółem" jest tu fakt że masz go nie rozjechać

tak samo jak "wali po oczach" w samochodach tylne
przeciwmgielne, jak się stoi za palantem w korku.

Czyli co, jedziesz dwa metry m za rowerzystą i wściekasz się że się oślepia?

Jestem pewien ze nigdy nie jechałeś na rowerzystą z lampką o takiej mocy i tylko wymyślasz argumenty z d...

Ale to wszystko co napisałeś powyżej świadczy o tym że psychicznie nie dorosłeś do roli kierowcy - jak zresztą większość Polaków z kółkiem.

Żeby cie jeszcze bardziej wkurzyć to ci powiem że z przodu do jazdy nocą tam gdzie nawet lamp przy drodze nie ma mam chińską spawarkę ProX Cośtam-Cośtam, która u kierowców jadących z naprzeciwka wywołuje chęć zwolnienia - a nawet zjazdu na pobocze - i głębokie przemyślenia typu "co to, k..., jest?!". (prawdopodobnie myślą, że samochód ze spaloną lewą lampą i boją się z trzasnąć w nieoświetloną stronę)

O, mam:

http://allegro.pl/lampa-przod-prox-dual-power-2xcree-czerwona-i5739092638.html

i polecam.

--
bans

W dniu 30.10.2015 o 08:03, bans pisze:

Żeby cie jeszcze bardziej wkurzyć to ci powiem że z przodu do jazdy nocą
tam gdzie nawet lamp przy drodze nie ma mam chińską spawarkę ProX
Cośtam-Cośtam, która u kierowców jadących z naprzeciwka wywołuje chęć
zwolnienia - a nawet zjazdu na pobocze - i głębokie przemyślenia typu
"co to, k..., jest?!". (prawdopodobnie myślą, że samochód ze spaloną
lewą lampą i boją się z trzasnąć w nieoświetloną stronę)

O, mam:

http://allegro.pl/lampa-przod-prox-dual-power-2xcree-czerwona-i5739092638.html

A poza dobrym oślepianiem to dobrze oświetla drogę?

pozdr.
kawoN

W dniu 2015-10-30 o 09:03, kawoN pisze:

A poza dobrym oślepianiem to dobrze oświetla drogę?

Z taką mocą to można ostro jeździć w terenie (z tym że w teren mocuję ją na kasku, wole wtedy świecić tam, gdzie patrzę ;)

Na asfalt - lepiej nie walić w poziomie, bo to naprawdę oślepia.

--
bans

bans napisał:

>  E-willego
> widać z 2 kilometrów. z 2 metrów
> powoduje ból oczu. powoduje chęć wyprzedzenia rowerzysty, nawet jeśli
> manewr jest niebezpieczny.

To nie jedź tak blisko.
Jak czytam takie rzeczy na grupie rowerowej to mam wrażenie, że przypadkiem tu zabłądziłeś i trollujesz.

Bans - szowinista? :)
Zdejmij chłopie klapki z oczu i pomyśl też o takich, co nocą jeżdżą w grupie na rowerach. Raczej nie trzymają do siebie dystansu 2 km. Doradzisz im jazdę w szeregu zamiast w rzędzie, żeby ci z tyłu widzieli na drodze coś więcej niż czerwony oczojebny punkt na tle smolistej czerni?
Piszę o punkcie, bo mam takie doświadczenie z jedną półwatową diodą Red Spot Authora (czyli Bright Eye Mactronica). Jazda za Łolim (wybacz pisownię) to woda na młyn okulistów. --
Marek

W dniu 30.10.2015 o 08:03, bans pisze:

powoduje irytacje, która odciąga uwagę od
istotnych szczegółów.

Czyli od czego w przypadku jazdy za rowerzystą? Bo jedynym istotnym
"szczegółem" jest tu fakt że masz go nie rozjechać

Nie mam takiej lampki i nie jeździłem po lesie za taką, więc nie opowiem się za|przeciw - niemniej bardzo mi się skojarza hasło motocyklistów "loud pipes save lives".

--
Alf/red/

(...)

To nie jedĹş tak blisko.

czyli dwóch kumpli jadących na rowerze nie może mieć tylnych lampek "oczo-wypalaczy". Możesz mieć ją tylko Ty, Tobie podobni i macie w dupie innych?

Jak czytam takie rzeczy na grupie rowerowej to mam wraĹźenie, Ĺźe
przypadkiem tu zabłądziłeś i trollujesz.

nie. założyłem lampę 2x0.5 wata i efekt był taki:

https://www.google.pl/search?q=sigma+sport+e-wally&biw=1600&bih=863&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0CAcQ_AUoAmoVChMI9e-t3uzqyAIVwxFyCh2-aQPi#imgrc=q0-eJ0YD85qB8M%3A

a moi bliscy poprosili abym jechał ostatni. na wszystkich nocnych wycieczkach rowerowych  (katowicki night biking) nikt nie chwali się tymi lampkami, natomiast przednie mocne światla - są mile widziane.

powoduje irytacje, która odciąga uwagę od
istotnych szczegółów.

Czyli od czego w przypadku jazdy za rowerzystą? Bo jedynym istotnym
"szczegółem" jest tu fakt że masz go nie rozjechać

nie. nie _jedynym_.  jako kierowca auta, widzę oświetlonego rowerzystę. widzę (mimo słabego wzroku) kaĹźdą sprawną lampkę didodową. bo wszystkie emitują więcej światła niĹź tylna lampa w wigry3. jeszcze raz spĂłjrz na fotkę ktĂłrą wcześniej wskazałem ( przepraszam za długi link). co widzisz? JEdną wielką czerwień. Kierowca auta zastanawia się co do h.. wafla tak wali po oczach? Pytanie pozostaje tak długo, aĹź sylwetka rowerzysty zostanie oświetlona reflektorami auta, czyli 40metrĂłw? moĹźe 20? Wtedy kierowca wie juĹź Ĺźe to rowerzysta, Ĺźe naleĹźy go jakoś ominąć, bo napewno szybciej nie pojedzie, ale gĂłwno widzi, bo go super hiper lampka razi po oczach. więc wyprzedza na "czuja". Z przeciwka nic nie jedzie, rowerzystę  ominę, więc stopa na gaz, kierownica w lewo i jazda. a co jak przed Tobą jedzie coś gorzej oświetlonego, mniej widocznego?
Oczywiście znowu możesz napisać że historia z dupy, bo Ty jeździsz tam gdzie są latarnie uliczne i w dobrych warunkach atmosferycznych. ale Ty albo Tobie podobni możecie mieć 28lat i inaczej patrzeć na życie. a za Wami moze się pojawić golf3 z szybą porysowaną na maksa, w lekkiej mżawce kierowany przez 65 letniego faceta z refleksem szachisty. Co z tego że powinien widzieć i bezpiecznie ominąć? Cmentarze są pełne takich którzy mieli pierwszeństwo.... i nie chcieli odwrócić głowy.
Reasumując. Ta lampa może daje +200 punktów do widoczności, ale widoczności lampy, nie rowerzysty. a to nie to samo. napewno ta lampa nie poprawia bezpieczeństwa i napewno nie jest magiczną tarczą, albo osłoną.
natomiast  lampka z laserami poprawia bezpieczeństwo. To nie jest _moje_ zadanie. to moje obserwacje. siebie i innych. Masz przed sobą czerwoną linie, i zastanawiasz się mimowolnie, czy masz ją przeciąć, czy nie. jasne Ĺźe moĹźesz, ale myślisz i robisz to świadomie. myślisz, więc jest to dobre.

Ale to wszystko co napisałeś powyżej świadczy o tym że psychicznie nie
dorosłeś do roli kierowcy - jak zresztą większość Polaków z kółkiem.

Żeby cie jeszcze bardziej wkurzyć

nie uda Ci się. A napewno nie lampką.
ale "szacun że sam napisałes w jakim celu naciskasz klawisze.

to ci powiem że z przodu do jazdy nocą
tam gdzie nawet lamp przy drodze nie ma mam chińską spawarkę ProX
Cośtam-Cośtam, która u kierowców jadących z naprzeciwka wywołuje chęć
zwolnienia - a nawet zjazdu na pobocze - i głębokie przemyślenia typu
"co to, k..., jest?!". (prawdopodobnie myślą, że samochód ze spaloną
lewą lampą i boją się z trzasnąć w nieoświetloną stronę)

mam podobną ale pojedyńczą. świeci zajebiście. tyle ze moja ma  kilka trybĂłw pracy, i jak jadę w ruchu ulicznym, w świetle latarni, to uĹźywam trybu energooszczędnego. tam gdzie uĹźywam pełnej mocy, raczej samochodem nieda się jechać :)

ToMasz

W dniu 2015-10-30 o 20:10, ToMasz pisze:

świeci zajebiście. tyle ze moja ma  kilka trybĂłw pracy, i jak jadę w
ruchu ulicznym, w świetle latarni, to używam trybu energooszczędnego.
tam gdzie używam pełnej mocy, raczej samochodem nieda się jechać

Mam wrażenie, że używasz jej "od dupy strony". Właśnie oczojebność nie
razi, i jest wskazana, "w latarniach", bo w oświetleniu nocnego miasta
trudniej dojrzeć czerwone światło roweru, z drugiej strony pełnej mocy
uĹźywasz - jak mniemam - na bezdroĹźach, czyli teĹź bez sensu.

--
Liwiusz

W dniu piątek, 30 października 2015 23:12:02 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

W dniu 2015-10-30 o 20:10, ToMasz pisze:
> świeci zajebiście. tyle ze moja ma  kilka trybów pracy, i jak jadę w
> ruchu ulicznym, w świetle latarni, to używam trybu energooszczędnego.
> tam gdzie używam pełnej mocy, raczej samochodem nieda się jechać

Mam wrażenie, że używasz jej "od dupy strony". Właśnie oczojebność nie
razi, i jest wskazana, "w latarniach", bo w oświetleniu nocnego miasta
trudniej dojrzeć czerwone światło roweru, z drugiej strony pełnej mocy
używasz - jak mniemam - na bezdrożach, czyli też bez sensu.

Ależ wprost przeciwnie, bardzo słusznie robi.

W mieście, przy latarniach itede, przednia lampa ma tylko pokazywać,
gdzie jest rower - puszczam swoją na ćwierć gwizdka w trybie migającym.
Przy okazji oszczędzam baterie ;)
W lesie chcę, żeby mi oświetlała kawał terenu przede mną - wtedy
jadę  pełną mocą w trybie ciągłym.

W dniu 29.10.2015 o 19:47, ToMasz pisze:

szkoda że nie zapytałeś wcześniej....
Do wszystkich.
o ile widzę (mogę się mylić w ocenie tego modelu) baterie w tej lampce
są _nad_ klapką. czyli na dziurach, ciężar baterii, ich podskakiwanie,
powoduje otwieranie klapki i wypadanie baterii. jeśli masz właśnie tą
lampę, to za wczasu użyj taśmy klejącej do.... doookoła, albo gumki do
włosów.
Lampka jest dobrze widoczna. linie wyświetlane na drodze powodują
zainteresowanie innych użytkowników - i oto właśnie chodzi. widać Cię i
tyle.
W temacie diĂłd pół watowych. naklejcie na  lampę przednią czerwony
papierek z cukierka i odwrócicie ja do tyłu. Da się ? oczwiście, jest
tanio i.... bez sensu. E-willego widać z 2 kilometrów. z 2 metrów
powoduje ból oczu. powoduje chęć wyprzedzenia rowerzysty, nawet jeśli
manewr jest niebezpieczny. powoduje irytacje, która odciąga uwagę od
istotnych szczegółów. tak samo jak "wali po oczach" w samochodach tylne
przeciwmgielne, jak się stoi za palantem w korku.

Dziękuje panie sklepikarzu za super reklamę chińskiego szajsu.
Nie wiemy też o jakim "E-Willim" pan tu piszę. Może pora najpierw zobaczyć jak coś się nazywa poprawnie, a potem pisać wywody ( z d... wzięte) - jakoś nie widzę korelacji pomiędzy gorszą lampką a niechęcią wyprzedzania mnie przez kierowców. Rozumiem, że niektórym trudno to zrozumieć, ale na drodze rowerzysta ma być widoczny - szczególnie po zmroku/wieczorem/nocą. Z tym tanim chińskim g.... nie jest. Amen.

Dziękuje panie sklepikarzu za super reklamę chińskiego szajsu.

ta forma dyskusji, umoĹźliwia cięcie cytatĂłw i odnoszenie się do fragmentĂłw wypowiedzi, więc ładnie byłoby z tego korzystać. teraz nie wiem czy to celowa nietrafiona uwaga czy pomyłka. Ja nie lubię niedomĂłwień  więc jeszcze raz napiszę i doprecyzuję. lampka z laserami - doskonały pomysł. tyle Ĺźe nie w tej obudowie. bo... ma wadę fabryczną, ktĂłrą jednak łatwo naprawić - co napisałem wcześniej.
Natomiast lampy tylne o bardzo dużym strumieniu świetlnym, dużej mocy są postrzegane tak, jakby wzrost mocy powodował wzrost bezpieczeństwa. bzdura! dlatego przekornie sugerowałem nie pół wata, tylko conajmniej trzy waty! Lampa w składaku była już wystarczająca, więc technika diodowa pozwala na energooszczędnośc, a podnoszenie mocy światła nic nie daje. wręcz - w niektórych przyapdkach może być to pogorszenie ze względu na oślepianie. Szczególnie gdy kierowcą nie jest wysportowany 30 latek.
Ja nie sprzedaje ani jednej ani drugiej lampy (tym bardziej nie sprzedaje części rowerowych wysyłkowo). posiadałem obydwie. Zrezygnowałem z przyczyn... osobistych. Dokładniej mĂłwiąc, "trafia mnie #W$%#%" jak musze nacisnąć bliĹźej niekokreśloną liczbę razy przycisk trybu świecenia aby lampkę wyłączyć. bo dopiero za 5tym, albo 7 razem lampa zgaśnie. albo mam dwa przyciski do wyboru. (w lampie z laserkami) i teraz zgaduj/pamiętaj czy akurat ten guziczek  załączy drugi zestaw diĂłd czy wyłączy te ktĂłre świecą?

ToMasz

W dniu 30.10.2015 o 20:30, ToMasz pisze:

niedomĂłwień  więc jeszcze raz napiszę i doprecyzuję. lampka z laserami -
doskonały pomysł. tyle że nie w tej obudowie. bo... ma wadę fabryczną,
którą jednak łatwo naprawić - co napisałem wcześniej.

Tak, jej wadą jest to, że to zabawka. Napiszę Ci to jeszcze raz, bo widzę, że przeoczyłeś. Owe cudowne linie są widoczne na ziemi z odległości 3-4m - nie dalej, i to przy prędkości 20-30km/h - kierowca samochodu przy tej prędkości to nie potrzebuje chińskiego cudu żeby dostrzec rowerzystę.

Natomiast lampy tylne o bardzo dużym strumieniu świetlnym, dużej mocy są
postrzegane tak, jakby wzrost mocy powodował wzrost bezpieczeństwa.
bzdura! dlatego przekornie sugerowałem nie pół wata, tylko conajmniej
trzy waty! Lampa w składaku była już wystarczająca, więc technika
diodowa pozwala na energooszczędnośc, a podnoszenie mocy światła nic nie
daje. wręcz - w niektórych przyapdkach może być to pogorszenie ze
względu na oślepianie. Szczególnie gdy kierowcą nie jest wysportowany 30
latek.

Bardzo lubię dysputy z mistrzami-teoretykami. Miej sobie swoje zdanie. Ja mam swojego wallego i nie zamierzam go zamienić tylko dlatego, że powoduje wg poniektórych oślepianie kierowców. Kierowcy też mnie oślepiają - nie jeden jeździ miejską drogą na długich - i co z tego? Nic.

Ja nie sprzedaje ani jednej ani drugiej lampy (tym bardziej nie
sprzedaje części rowerowych wysyłkowo). posiadałem obydwie.
Zrezygnowałem z przyczyn... osobistych. Dokładniej mówiąc, "trafia mnie
#W$%#%" jak musze nacisnąć bliżej niekokreśloną liczbę razy przycisk
trybu świecenia aby lampkę wyłączyć. bo dopiero za 5tym, albo 7 razem
lampa zgaśnie. albo mam dwa przyciski do wyboru. (w lampie z laserkami)
i teraz zgaduj/pamiętaj czy akurat ten guziczek  załączy drugi zestaw
diód czy wyłączy te które świecą?

To faktycznie problem :) Ogromny. Może powinieneś jeździć na rowerze, a nie bawić się przyciskami na lampce, bo tą włącza się RAZ, na początku jazdy. I RAZ wyłącza gdy się ją kończy.
Ludzie nie mają problemów - sami je sobie wymyślają.

On Thu, 29 Oct 2015, ToMasz wrote:

W temacie diód pół watowych. naklejcie na  lampę przednią czerwony papierek
z cukierka i odwrócicie ja do tyłu. Da się ?

  Tylko może być marnie z czerwonym z czegoś takiego.
  Przez domniemanie ta przednia lampka to będzie LED, a nie żarówka
z FP126 z przyzwoitym czerwonym ;)
  Po co komu marnie widoczna czerwona lampka (albo nieczerwona
w ogóle) lampka z tyłu, za co można dostać mandat (no, za
tę nieczerwoną)?

która odciąga uwagę od istotnych szczegółów. tak samo jak "wali
po oczach" w samochodach tylne przeciwmgielne, jak się stoi za
palantem w korku.

  Taka lampka jest pośrodku normalnych samochodowych a przeciwmgielnego,
tak dla porządku.
  Do przeciwmgielnych ++400 lumenów (tylnych) trochę jej brakuje.
"trochę".
  Do tego, rowerzysta na ogół nie jest na pozycji lewej przedniej
tylnej lampy poprzedzającego samochodu, co dość istotnie zmienia
olśnienie kierującego wielośladem z tyłu.
"Prawy przedni pasażer" tudzież kierowca "anglika" faktycznie może
narzekać, to prawda. I następny rowerzysta też.

pzdr, Gotfryd