Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).

[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).

Data: 2012-08-28 16:03:02
Autor: Ludek Vasta
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On 26/08/2012 15:51, dominik.wro@gmail.com wrote:
Magichine MJ-880 Cree XM-L ^2 - 2 ledy Cree XM-L i 20W mocy... fajna
zabawka ale stosunek lumenów do ceny jest taki sobie - nadal moim
zdaniem lepiej wypada Mj-872

Przeczytałem sporo recenzji na Twojej stronie. Od 2 lat miałem miałem tę lampkę: http://www.light-test.info/index.php?option=com_content&view=article&id=53%3Alampki-cree-zoom-r2-i-r5-240-lumenow&catid=34%3Arowerowe&Itemid=55&lang=pl (wersja Cree R5 290lm) no i teraz już mi przestała odpowiadać. Tak więc się skusiłem na Mj-872 i godzinę temu mi ją kurier przywiózł.

Święci piękne, to prawda (przynajmniej w łazience, gdzie jest teraz najciemniej). Tylko mi się wydaje dziwne, że przycisk tej lampki ciągle pali się kolorowo, to przecież zużywa trochę energii, nieprawdaż? A rozłączać kable w ciągu dnia to chyba też nie najlepszy pomysł, bo w czasie deszczu lub mokrych ulic może do złącza przedostać się woda. Mocowanie lampki na o-ring raczej nie zachęca do częstego zdejmowania i mocowania. Tak więc lampka powinna być ciągle podłączona?

Ludek

Data: 2012-08-28 07:44:39
Autor: rmikke
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
W dniu wtorek, 28 sierpnia 2012 16:02:56 UTC+2 użytkownik Ludek Vasta napisał:
On 26/08/2012 15:51, dominik.wro@gmail.com wrote:

> Magichine MJ-880 Cree XM-L ^2 - 2 ledy Cree XM-L i 20W mocy... fajna

> zabawka ale stosunek lumenów do ceny jest taki sobie - nadal moim

> zdaniem lepiej wypada Mj-872



Przeczytałem sporo recenzji na Twojej stronie. Od 2 lat miałem miałem tę lampkę: http://www.light-test.info/index.php?option=com_content&view=article&id=53%3Alampki-cree-zoom-r2-i-r5-240-lumenow&catid=34%3Arowerowe&Itemid=55&lang=pl (wersja Cree R5 290lm) no i teraz już mi przestała odpowiadać. Tak więc się skusiłem na Mj-872 i godzinę temu mi ją kurier przywiózł.



Święci piękne, to prawda (przynajmniej w łazience, gdzie jest teraz najciemniej). Tylko mi się wydaje dziwne, że przycisk tej lampki ciągle pali się kolorowo, to przecież zużywa trochę energii, nieprawdaż? A rozłączać kable w ciągu dnia to chyba też nie najlepszy pomysł, bo w czasie deszczu lub mokrych ulic może do złącza przedostać się woda. Mocowanie lampki na o-ring raczej nie zachęca do częstego zdejmowania i mocowania. Tak więc lampka powinna być ciągle podłączona?

Szyt.

Tak mi właśnie wychodziło z filmiku reklamowego, że to ciągle świeci,
teraz mam pewność. Nie podoba mi się to. W ogóle nie podoba mi sie idea
świecącego guziczka przed nosem.

Inna sprawa, że ja bym takiej lampki nie zostawiał przed kinem na kierownicy
nawet, jakby ten guzik nie świecił. Czyli o-ring nie o-ring, zdejmowałbym.

Data: 2012-08-28 22:47:08
Autor: Gotfryd Smolik news
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On Tue, 28 Aug 2012, rmikke wrote:

W ogóle nie podoba mi sie idea świecącego guziczka przed nosem.

  Doświadczyłeś? ;)
  Kilka razy przejechałem się ze słabą lampką plastikową, z paskiem
który miał świecić na boki. Ale taki "dookoła".
  Jakby to powiedzieć... szukałem plastra ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-08-28 23:49:42
Autor: Ludek Vasta
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On 28/08/2012 16:44, rmikke wrote:
Tak mi właśnie wychodziło z filmiku reklamowego, że to ciągle świeci,
teraz mam pewność. Nie podoba mi się to. W ogóle nie podoba mi sie idea
świecącego guziczka przed nosem.

Późnym wieczorem zrobiłem przejażdżkę z nową lampką. Święcąca plama z tylu jest zdecydowanie za duża i mogłaby być zdecydowanie słabsza. Plama zmienia kolory zależnie od stopnia wyładowania akumulatorów. O ile zielony kolor niezbyt przeszkadza, to kolor niebieski (50-75% baterii) nie jest zbyt przyjemny. Natomiast drugi koniec (ten przedni) świeci bardzo ładnie na drogę. Używałam najsłabszego i drugiego najsłabszego trybu, choć oczywiście sprawdziłem również dwa najmocniejsze tryby. Dzięki nowej lampie widziałem dużo więcej reklam przydrożnych i znaków drogowych.

Mocowanie na o-ringi ma dwie cechy: po pierwsze podczas przełączania trybów lampka na kierownicy nieco rotuje, więc zmienia nachylenie, co jest wadą. Z drugiej strony można łatwo zmieniać nachylenie i oświetlać sobie ulicę bliżej lub dalej, co jest zaletą.

Ludek

Data: 2012-08-28 08:54:38
Autor: Dominik Mirowski
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
W dniu wtorek, 28 sierpnia 2012 16:02:56 UTC+2 użytkownik Ludek Vasta napisał:

Tak więc się skusiłem na Mj-872...
Święci piękne, to prawda (przynajmniej w łazience, gdzie jest teraz najciemniej). Tylko mi się wydaje dziwne, że przycisk tej lampki ciągle pali się kolorowo, to przecież zużywa trochę energii, nieprawdaż? A rozłączać kable w ciągu dnia to chyba też nie najlepszy pomysł, bo w czasie deszczu lub mokrych ulic może do złącza przedostać się woda. Mocowanie lampki na o-ring raczej nie zachęca do częstego zdejmowania i mocowania. Tak więc lampka powinna być ciągle podłączona?

Led pobiera ok 4mA - co znaczy, ze w ciągu jednego dnia zużywasz ok 0,76Wh z 37 które masz w akumulatorze -> to znaczy, że potrzebujesz 48 dni aby go rozładować. Kwestia kalkulacji i wygody - rozłączać i zdejmować, lub nie rozłączać i nie zdejmować.

O o-ringi bym się nie martwił.

Dominik

Data: 2012-08-28 18:09:03
Autor: Ludek Vasta
[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On 28/08/2012 17:54, Dominik Mirowski wrote:
Tylko mi się wydaje dziwne, że przycisk tej lampki ciągle pali się
kolorowo, to przecież zużywa trochę energii, nieprawdaż?

Mocowanie lampki na o-ring raczej nie zachęca do częstego
zdejmowania i mocowania. Tak więc lampka powinna być ciągle
podłączona?

Led pobiera ok 4mA - co znaczy, ze w ciągu jednego dnia zużywasz ok
0,76Wh z 37 które masz w akumulatorze -> to znaczy, że potrzebujesz
48 dni aby go rozładować.

Dziękuję za odpowiedź i obliczenie. Jednak to faktycznie dziwne, że to ciągle się pali. Teraz doładowałem akumulatory i to obecnie zielone światełko jest moim zdaniem zbyt jasne. W nocy raczej nie oślepia, ale jest zbyt widoczne nawet w dzień. Moim zdaniem to marnowanie energii.

zdejmować, lub nie rozłączać i nie zdejmować.
O o-ringi bym się nie martwił.

Nie chodzi o to, bym się o nie martwił. Chodzi o to, że to jest niewygodne mocowanie, trzeba trochę wysiłku i jak mam mokre (z deszczu lub spocone) lub zmarznięte palce, to będzie to raczej walka niż normalne zdejmowanie. Znalazłem alternatywny uchwyt, ale w Polsce nieosiągalny: http://www.magiclight.co.za/products/extra-accessories

Ludek

Data: 2012-09-06 01:43:31
Autor: Tomek398
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
Tak więc  się skusiłem na Mj-872 i godzinę temu mi ją kurier przywiózł.

Święci piękne, to prawda (przynajmniej w łazience, gdzie jest teraz
najciemniej). Tylko mi się wydaje dziwne, że przycisk tej lampki ciągle
pali się kolorowo, to przecież zużywa trochę energii, nieprawdaż?


Wczoraj kurier przywiózł mi MJ-880 i w tej lampce jest tak, że
przycisk również świecą gdy lampka jest wyłączona, ale tylko kilka
minut. Wygląda to tak że po wyłączeniu przycisk świeci światłem
stałym, a później po niedługim czasie światło zaczyna pulsować, ale
bardzo wolno tzn. przygasa i rozjaśnia się. Po kolejnych kilku
minutach zupełnie gaśnie i jest spokój :-)

Świecące przyciski nie przeszkadzają mi w ogóle w trakcie jazdy, a
dzięki temu że świecą trafiam od razu na odpowiedni przycisk.

Pierwszy test drogowy lampki wyszedł bardzo pomyślnie, tzn. dużo
lepszy rozkład światła (jak dla mnie) niż w mojej poprzedniej Sigma
Powerled Black.

Data: 2012-09-06 13:09:45
Autor: Ludek Vasta
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On 06/09/2012 10:43, Tomek398 wrote:
Wczoraj kurier przywiózł mi MJ-880 i w tej lampce jest tak, że
przycisk również świecą gdy lampka jest wyłączona, ale tylko kilka
minut. Wygląda to tak że po wyłączeniu przycisk świeci światłem

Tak? Ja pewnie nie wytrzymałem dłużej niż 2 minuty. Po prostu rozłączam kabel. Ale teraz spróbuję wytrzymać dłużej. Ustawiam minutnik na 60 minut.

Ludek

Data: 2012-09-06 07:31:49
Autor: Tomek398
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
Taka drobna korekta. Powyżej napisałem że po kilku minutach
podświetlanie przycisków przygasa i następnie się rozjaśnia. W
rzeczywistości to przygasza i rozjaśnia się jedynie (dziwnie to
zabrzmi :-) ) podświetlenie głównych diod (efekt typu 'glow') Taki
detal... :-)

Data: 2012-09-06 16:46:14
Autor: Ludek Vasta
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
On 06/09/2012 16:31, Tomek398 wrote:
Taka drobna korekta. Powyżej napisałem że po kilku minutach
podświetlanie przycisków przygasa i następnie się rozjaśnia. W

Od 13:09 mam podłączone kable i od tego czasu mój przycisk ciągle się świeci. Ponad trzy godziny. Tak więc jednak będę ciągle rozłączał kable.

Ludek

Data: 2012-09-06 08:02:59
Autor: Tomek398
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
Od 13:09 mam podłączone kable i od tego czasu mój przycisk ciągle się
świeci. Ponad trzy godziny. Tak więc jednak będę ciągle rozłączał kable.

Wniosek z tego taki że w 880 zastosowali inne rozwiązanie, w mojej
opinii lepsze.

Data: 2012-09-06 23:37:43
Autor: atm
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).


Wczoraj kurier przywiózł mi MJ-880 i w tej lampce jest tak, że
przycisk również świecą gdy lampka jest wyłączona, ale tylko kilka
minut. Wygląda to tak że po wyłączeniu przycisk świeci światłem
stałym, a później po niedługim czasie światło zaczyna pulsować, ale
bardzo wolno tzn. przygasa i rozjaśnia się. Po kolejnych kilku
minutach zupełnie gaśnie i jest spokój :-)

Świecące przyciski nie przeszkadzają mi w ogóle w trakcie jazdy, a
dzięki temu że świecą trafiam od razu na odpowiedni przycisk.

Pierwszy test drogowy lampki wyszedł bardzo pomyślnie, tzn. dużo
lepszy rozkład światła (jak dla mnie) niż w mojej poprzedniej Sigma
Powerled Black.


Fajna lampka; nie sadzilem jednak ze napisze iz 2000lm to zbyt duzo ;]
Ale chyba tak jest. Bocialarka mo bodazje 700lm i spokojnie daje rade.
Czas pracy w maksymalnych trybach zblizony, tyle ze Bocialarka zrobi to
na jednym akku a MJ-880 na odpowiedniku szesciu.
Koncepcja 2.3h na max w lesie nizbyt mi odpowiada. Przerabialem to wczesniej z halogenem Cateye i akku zelowym podwieszanym na ramie.
Gdy jechalem do lasu na cala noc to liczenie i oszczedzanie bylo dosc irytuace. Teraz biore Bocialarke z uchwytem, cztery akku w zapasie i nie ma szans, zebym rano nie mial porzadnego swiatla.
Zobaczcie tego projektanta choinek, strumien swiatla w tym wypadku musi
znaczaco ograniczac predkosc ;]
http://bikelightreviewforum.forumotion.com/t17-magicshine-mj-816e

Data: 2012-09-07 03:48:00
Autor: Tomek398
Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).
Testów lampki ciąg dalszy.

- lampka włączona -> licznik Cateye nie działa :-(. Lampka wyłączona -
Licznik ponownie działa.....

- Jazda po drogach asfaltowych. Tryb Low jest jak najbardziej OK, ale
przyjemniej jedzie się w MID1, z tym że wtedy sporo więcej samochodów
miga długimi :-), mimo że jest skierowana wyraźnie w dół.

- Pakiet (bateria) jest bardzo duży. Kombinuje na różne sposoby gdzie
go umieścić i póki co nie znalazłem optymalnego miejsca. Na szczęście
kabelki są wystarczająco długie aby przetestować różne warianty..

- Lampka dostała imię :-) Koleżanka gdy tylko ją zobaczyła,
powiedziała że wygląda jak "Wally" http://en.wikipedia.org/wiki/Where%27s_Wally%3F
;-)

Pozdro.
Tomek

[tech] Lampki rowerowe - zaległe recenzje ;).

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona