Data: 2018-02-04 18:35:03 | |
Autor: Maciek | |
Łańcuch w parafinie | |
W dniu 2018-02-04 o 14:51, Piotr Rogoza pisze:
Cześć No to chyba ja ;-) Ja już pojeździłem trochę na wosku z grafitem ale nie trzymam się konsekwentnie tej metody. Ja zdecydowałem się na tylko parafinę. Na razie wyczyściłem wszystkie W kwestii przypomnienia, metodę mam taką, że kupiłem litrowe naczynie żaroodporne a przy pokrywce dorobiłem uszczelkę silikonem uniwersalnym. Do tego raz wrzuciłem wkład do znicza i pył grafitowy do smarowania zamków i tyle, do dzisiaj tam siedzi. Podgrzewam opalarką "zupę" z łańcuchem i tradycyjnie shake.
....aaa testuj :) U mnie wyglądało to tak,że w suche i upalne dni łańcuch wytrzymywał do 150-200km potem zaczynały się piski. Przy deszczu szybko się wszystko wypłukuje. Zobaczymy co wyjdzie u Ciebie. Jeszcze dorzucę, z moich obserwacji - plus metody - prosta, mega tania, wydajna. Łańcuch za każdym razem wrzuca się po prostu do wosku i tak w kółko. Jak rower upaprze się w deszczu, cały napęd wystarczy przejechać szczotką i wszystko ładnie odpada, więc utrzymanie czystości bardzo proste. W kwestii działania napędu - bez zastrzeżeń. Minus taki, że trzeba częściej woskować łańcuch niż to jest ze smarowaniem. Drugi minus, jeżeli rower używany jest w deszczu, elementy napędu rdzewieją. Są też świeczki olejowe, których nie przetestowałem. Możliwe, że będą miały lepsze właściwości smarne i konserwujące, przy czym pewnie kosztem parametru utrzymania czystości. Suma summarum z mojego lenistwa, częściej smaruje Bel-rayem Super Clean ;-) Dla mnie to taki kompromis pomiędzy olejem a woskiem. |
|
Data: 2018-02-04 18:08:09 | |
Autor: Piotr Rogoza | |
Łańcuch w parafinie | |
W dniu Sun, 04 Feb 2018 18:35:03 +0100, użytkownik Maciek napisał:
...aaa testuj :)Akurat wróciłem z przejażdżki po Gdańsku. Na koniec miałem mokry śnieg więc może już dzisiaj zobaczę co będzie się działo z łańcuchem. Na razie fajnie się jechało. Minus taki, że trzeba częściej woskować łańcuch niż to jest zeZastanawiałem się nad oryginalnymi smarowidłami z woskiem sprzedawanymi w sklepach. Coś tam kiedyś kupiłem ale kiepskie to było. Trzeba pomyśleć nad jakimś sposobem dodatkowego aplikowania ale żeby to nie był przerost formy nad treścią. -- piecia aka dracorp pisz na: imie.r.public at gmail dot com |
|
Data: 2018-02-04 20:13:11 | |
Autor: Maciek | |
Łańcuch w parafinie | |
Zastanawiałem się nad oryginalnymi smarowidłami z woskiem sprzedawanymi w Ja próbowałem Waxa z Finish Line-a. Dno. Z 30km i po zabawie. Opakowanie poszło w tri miga. Trzeba pomyśleć nad jakimś sposobem dodatkowego aplikowania ale żeby to Wosk rozpuszcza się w benzynie ekstrakcyjnej. Robiłem próby i taką miksturę: benzyna, wosk, grafit i wlewałem do tubki po Finishu. Jednak końcówka się zapychała i praktycznie nie było mowy o aplikacji kropelkowej. Możliwe również, że idąc tym torem udałoby się uzyskać dobre efekty ale porzuciłem temat. |
|
Data: 2018-02-04 18:56:20 | |
Autor: Ĺ | |
Łańcuch w parafinie | |
A kąpiel wodna dla podgrzania smaru się nie nadaje?
Niestety łańcuchy mam zakuwane, dla smarowania nie będę przekuwał (tym bardziej, że trudno dostać złączki ocynkowane/nierdzewne do łańcucha RB=RustBuster), więc zwykle pryskam jakimś smarem w spreju (co akurat wpadnie w ręce - do łańcuchów lub uniwersalny lub silikonowy, zwykle z Lidla), maszynki do czyszczenia (akurat też z Lidla) też jeszcze nie chciało mi się wyciągnąć (zima jakaś łagodna u nas). Mój ulubiony sposób czyszczenia napędu to gorąca szpryca 'wosku na gorąco' z karchera na lokalnej myjni samochodowej 1 zł/ 60 sek :-) W dzieciństwie miałem puchę smaru grafitowego, ale dżinsy mocno cierpiały ;-) |
|
Data: 2018-02-04 20:03:21 | |
Autor: Maciek | |
Łańcuch w parafinie | |
W dniu 2018-02-04 o 18:56, ń pisze:
A kąpiel wodna dla podgrzania smaru się nie nadaje? Suszarką parafinę roztopisz, chociaż to trochę trwa, to i w wodzie pewnie da radę. W dzieciństwie miałem puchę smaru grafitowego, ale dżinsy mocno cierpiały ;-) W opisywanej przeze mnie metodzie właśnie chodzi o to aby wyeliminować ciągłe papranie się. |
|