Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Landry w Kings, Martin w Rockets

Landry w Kings, Martin w Rockets

Data: 2010-02-18 00:31:01
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
Czyli Rakiety nie maja zadnego backupu dla Scoli i tak naprawde
waznego elementu ukladanki. Z drugiej strony po Landrego moze sie
zglosic pare ekip oferujac fajny kontrakt. Ciekawe jak teraz bedzie
wygladala piatka Rockets? Battier na lawke?

Data: 2010-02-18 01:10:40
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 09:31, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
Czyli Rakiety nie maja zadnego backupu dla Scoli i tak naprawde
waznego elementu ukladanki. Z drugiej strony po Landrego moze sie
zglosic pare ekip oferujac fajny kontrakt. Ciekawe jak teraz bedzie
wygladala piatka Rockets? Battier na lawke?

Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
Dorseya i gotówkę.
Wyglada na to, ze Battier pojdzie na lawke oraz nieco zwiekszy się
rola Andersena.
Ale patrzac na ten ruch z perspektywy nastepnego sezonu - Rockets
mogli ubić świetny interes.
Latem mieliby dylemat co robić - dawac Scoli extension czy liczyć na
Landry'ego? Czy ryzykowac utratę obu? A tak zabezpieczyli sobie obwód
i wybrali Scolę.
Teoretycznie przyszłoroczna S5 - Brooks, Martin, Ariza, Scola, Yao
oraz pełne MLE na zakupy (kontrakty przyszłoroczne po uwzglednieniu 11M
$ Martina wyniosą 48M$ plus to co wynegocjuje Scola, czyli 8-10M/y).
Ariza wraca do roli trzeciej opcji i skupia sie na efektywności i
obronie. Jedyny słabszy punkt to PG, bo Brooks dobrze sie sprawdza
jako główna broń ofensywna, ale jako trzecie-czwarte skrzypce już
niekoniecznie musi.
A jesli w tym sezonie nawet nie wejdą do playoffs? Who cares - grunt,
ze poprawili się długoterminowo.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-18 01:25:13
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 10:10, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 18 Lut, 09:31, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> Czyli Rakiety nie maja zadnego backupu dla Scoli i tak naprawde
> waznego elementu ukladanki. Z drugiej strony po Landrego moze sie
> zglosic pare ekip oferujac fajny kontrakt. Ciekawe jak teraz bedzie
> wygladala piatka Rockets? Battier na lawke?

Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
Dorseya i gotówkę.

Ale tam podobno maja byc zamieszani Knicks ktorzy podobno dogadaja sie
z Kings co do T-maca.
Tak w ogole ciekawe czy T-mac w ogole bedzie gral jesli zostanie w
Kings?

Jak tam sytuacji z kibicami w Sacramento? Nadal przychodza tlumnie jak
za czasow Webbera?

Data: 2010-02-18 01:33:54
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 10:25, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
> Dorseya i gotówkę.

Ale tam podobno maja byc zamieszani Knicks ktorzy podobno dogadaja sie
z Kings co do T-maca.

Cool. Kings tak naprawdę nie kupują TMaca tylko Landry'ego.

Tak w ogole ciekawe czy T-mac w ogole bedzie gral jesli zostanie w Kings?

Musi - to przeciez ticket-seller ;-)

Jak tam sytuacji z kibicami w Sacramento? Nadal przychodza tlumnie jak
za czasow Webbera?

Moze nie tłumnie, ale przychodzi ich więcej niż w zeszłym roku.
Zapełnienie hali 78% w stosunku do 72% rok temu i 82% dwa lata temu.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-18 01:44:43
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 10:33, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 18 Lut, 10:25, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
> > Dorseya i gotówkę.

> Ale tam podobno maja byc zamieszani Knicks ktorzy podobno dogadaja sie
> z Kings co do T-maca.

Cool. Kings tak naprawdę nie kupują TMaca tylko Landry'ego.

Jak dostana jeszcze od Knicks Hill'a to beda miec ciasno pod koszem...

> Jak tam sytuacji z kibicami w Sacramento? Nadal przychodza tlumnie jak
> za czasow Webbera?

Moze nie tłumnie, ale przychodzi ich więcej niż w zeszłym roku.
Zapełnienie hali 78% w stosunku do 72% rok temu i 82% dwa lata temu.

No to t-mac by im sie przydal:)

Data: 2010-02-18 02:29:13
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 10:44, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Cool. Kings tak naprawdę nie kupują TMaca tylko Landry'ego.

Jak dostana jeszcze od Knicks Hill'a to beda miec ciasno pod koszem...

Moze cos zrobia z Hawesem?

> > Jak tam sytuacji z kibicami w Sacramento? Nadal przychodza tlumnie jak
> > za czasow Webbera?

> Moze nie tłumnie, ale przychodzi ich więcej niż w zeszłym roku.
> Zapełnienie hali 78% w stosunku do 72% rok temu i 82% dwa lata temu.

No to t-mac by im sie przydal:)

Tak jak Iverson :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-18 16:27:48
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
sooobi napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Cool. Kings tak naprawdę nie kupują TMaca tylko Landry'ego.

Jak dostana jeszcze od Knicks Hill'a to beda miec ciasno pod koszem...

Eee tam, tylko Landry gra jakby byl warty wiecej minut, a reszta to poki
co tylko prospekty: czesc wypali, a czesc nie i tloku juz nie bedzie ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-18 13:00:19
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur wrote:
On 18 Lut, 09:31, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
Czyli Rakiety nie maja zadnego backupu dla Scoli i tak naprawde
waznego elementu ukladanki. Z drugiej strony po Landrego moze sie
zglosic pare ekip oferujac fajny kontrakt. Ciekawe jak teraz bedzie
wygladala piatka Rockets? Battier na lawke?

Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
Dorseya i gotówkę.

Fajny ruch o ile Martin bedzie w miarę zdrowy. Oby nie okazało się, że Rockets kupili sobie drugiego Redda.
Mnie coś podpowiada, że to był bardzo dobry ruch ze strony Kings. Byłby świetny gdyby nie to że Landry dubluje się z Thompsonem, ale każdy z nich w razie przegrania rywalizacji z drugim, jest ciekawym tematem na trejd. Poza tym Martin jednak nie pasował do tandemu z Tyreke, a jego kontrakt nie jest zachęcajacy.

pozdr
G

Data: 2010-02-18 06:46:26
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 18 Lut, 13:00, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:
> On 18 Lut, 09:31, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
>> Czyli Rakiety nie maja zadnego backupu dla Scoli i tak naprawde
>> waznego elementu ukladanki. Z drugiej strony po Landrego moze sie
>> zglosic pare ekip oferujac fajny kontrakt. Ciekawe jak teraz bedzie
>> wygladala piatka Rockets? Battier na lawke?

> Ale ruch! Martin, Thomas, Armstrong i Rodriguez za TMaca, Landry'ego,
> Dorseya i gotówkę.

Fajny ruch o ile Martin bedzie w miarę zdrowy. Oby nie okazało się, że
Rockets kupili sobie drugiego Redda.
Mnie coś podpowiada, że to był bardzo dobry ruch ze strony Kings. Byłby
świetny gdyby nie to że Landry dubluje się z Thompsonem, ale każdy z nich w
razie przegrania rywalizacji z drugim, jest ciekawym tematem na trejd. Poza
tym Martin jednak nie pasował do tandemu z Tyreke, a jego kontrakt nie jest
zachęcajacy.

Wydaje mi się, że zupełnie nie o to chodziło.
Po pierwsze - kilka tygodni wspólnej gry Tyreke i Martina w chwili gdy
ten drugi wrócił po kontuzji nie jest miarodajne jeśli chodzi o ocene
współpracy. Kings są do dupy więc przegrane nikogo nie powinny dziwić,
a już na pewno nie są wynikiem złej współpracy na obwodzie.
IMO oni mieli wszelkie szanse dobrze współpracować - Tyreke z piłką w
rękach i penetrując, a Martin na obwodzie, jako spot-up, głównie
uwalniający się po zasłonach.
Kontrakt sam w sobie też nie był jakiś tragiczny - 11M$ to ludzkie
pieniądze za franchise playera. Ale zgoda, że jego problemy zdrowotne
mogły być głównym motywem to ucieczki ze zobowiązań które potrwają do
2013 roku.
Kings mają zakontraktowane na przyszły rok 30M$, zapewne podpiszą
latem jakiegoś totalnego ćwoka za ciężkie pieniądze, zapewne będzie to
SG i zapewne będzie gorszy od Martina.
Słowem znowu dadzą dupy.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-18 15:58:11
Autor: s
Landry w Kings, Martin w Rockets
Słowem znowu dadzą dupy.

Jakos tak, zupelnie od czapy, przypomnial mi sie tu dowcip o "ulubionym daniu blondynki" ;-D

Wszelkie ewentualne blond-czytelniczki grupy oczywiscie najmocniej przepraszam!

Pozdr
Slawek

Data: 2010-02-21 16:15:14
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur wrote:

Wydaje mi się, że zupełnie nie o to chodziło.
Po pierwsze - kilka tygodni wspólnej gry Tyreke i Martina w chwili gdy
ten drugi wrócił po kontuzji nie jest miarodajne jeśli chodzi o ocene
współpracy. Kings są do dupy więc przegrane nikogo nie powinny dziwić,
a już na pewno nie są wynikiem złej współpracy na obwodzie.
IMO oni mieli wszelkie szanse dobrze współpracować - Tyreke z piłką w
rękach i penetrując, a Martin na obwodzie, jako spot-up, głównie
uwalniający się po zasłonach.

Martin też potrzebuje często piłki, choćby by wjazdami wymuszać te swoje 10 FTA/g. Jakoś nie widzę go jako tylko spot-up shootera.

Kontrakt sam w sobie też nie był jakiś tragiczny - 11M$ to ludzkie
pieniądze za franchise playera. Ale zgoda, że jego problemy zdrowotne
mogły być głównym motywem to ucieczki ze zobowiązań które potrwają do
2013 roku.

IMVHO daleko mu do franchise'a.

Kings mają zakontraktowane na przyszły rok 30M$, zapewne podpiszą
latem jakiegoś totalnego ćwoka za ciężkie pieniądze, zapewne będzie to
SG i zapewne będzie gorszy od Martina.
Słowem znowu dadzą dupy.

Sie zobaczy :-). Mało kto chce grać w Sactos, więc muszą lekko przepłacać. W tej chwili jest grupa utalentowanych młodziaków, potrzeba tylko siły podkoszowej.

pozdr
G

Data: 2010-02-21 07:49:29
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 21 Lut, 16:15, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Martin też potrzebuje często piłki, choćby by wjazdami wymuszać te swoje 10
FTA/g. Jakoś nie widzę go jako tylko spot-up shootera.

FGA/g - FG% - Ast%
At the rim: 3.3 - 55% - 61%
<10 feet: 1.7 - 46% - 33%
1-15 feet: 1.0 - 30% - 17%
16-23 feet: 4.7 - 34% - 56%
Threes: 5.4 - 55% (eFG%) - 85%

Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
prototypowy spot-up. Co więcej - powinien jak najbardziej skupiać się
na grze z dystansu, bo w tym jest dobry.

> Kontrakt sam w sobie też nie był jakiś tragiczny - 11M$ to ludzkie
> pieniądze za franchise playera. Ale zgoda, że jego problemy zdrowotne
> mogły być głównym motywem to ucieczki ze zobowiązań które potrwają do
> 2013 roku.

IMVHO daleko mu do franchise'a.

Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.

> Kings mają zakontraktowane na przyszły rok 30M$, zapewne podpiszą
> latem jakiegoś totalnego ćwoka za ciężkie pieniądze, zapewne będzie to
> SG i zapewne będzie gorszy od Martina.
> Słowem znowu dadzą dupy.

Sie zobaczy :-). Mało kto chce grać w Sactos, więc muszą lekko przepłacać. W
tej chwili jest grupa utalentowanych młodziaków, potrzeba tylko siły
podkoszowej.

Hawes-Thompson-Landry-Greene - cos się wybierze.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-21 18:04:17
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur wrote:
On 21 Lut, 16:15, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Martin też potrzebuje często piłki, choćby by wjazdami wymuszać te
swoje 10 FTA/g. Jakoś nie widzę go jako tylko spot-up shootera.

FGA/g - FG% - Ast%
At the rim: 3.3 - 55% - 61%
<10 feet: 1.7 - 46% - 33%
1-15 feet: 1.0 - 30% - 17%
16-23 feet: 4.7 - 34% - 56%
Threes: 5.4 - 55% (eFG%) - 85%

Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
prototypowy spot-up. Co więcej - powinien jak najbardziej skupiać się
na grze z dystansu, bo w tym jest dobry.

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy, wiem że KMart jest w tym dobry [ponad 40% 3PFG robi wrażenie], ale nie jestem pewien czy zaakceptuje rolę spot up shootera. W Sactos przyzwyczaił sie do roli głównego łowcy pktów, a tu nagle wyskoczył Tyreke i trzeba by sie cofnąc na obwód i ciskać jedynie trójeczki. Nie widzę tego za dobrze.

Kontrakt sam w sobie też nie był jakiś tragiczny - 11M$ to ludzkie
pieniądze za franchise playera. Ale zgoda, że jego problemy
zdrowotne mogły być głównym motywem to ucieczki ze zobowiązań które
potrwają do 2013 roku.

IMVHO daleko mu do franchise'a.

Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.

Na mnie też :-).
IMVVVHO contendera z zespołu, z nim w roli głównej, nie zrobisz.

Kings mają zakontraktowane na przyszły rok 30M$, zapewne podpiszą
latem jakiegoś totalnego ćwoka za ciężkie pieniądze, zapewne będzie
to SG i zapewne będzie gorszy od Martina.
Słowem znowu dadzą dupy.

Sie zobaczy :-). Mało kto chce grać w Sactos, więc muszą lekko
przepłacać. W tej chwili jest grupa utalentowanych młodziaków,
potrzeba tylko siły podkoszowej.

Hawes-Thompson-Landry-Greene - cos się wybierze.

Green to sf, Hawes to drewno, którego powinni się pozbyć, a Thompson/Landry to za mało, za słabo, za nisko...

pozdr
G

Data: 2010-02-21 09:44:50
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 21 Lut, 18:04, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
> Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
> prototypowy spot-up. Co więcej - powinien jak najbardziej skupiać się
> na grze z dystansu, bo w tym jest dobry.

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy, wiem że KMart jest w tym dobry [ponad
40% 3PFG robi wrażenie], ale nie jestem pewien czy zaakceptuje rolę spot up
shootera. W Sactos przyzwyczaił sie do roli głównego łowcy pktów, a tu nagle
wyskoczył Tyreke i trzeba by sie cofnąc na obwód i ciskać jedynie trójeczki.
Nie widzę tego za dobrze.

Mysle, ze niedoceniasz Martina. Chlopak nie zostal sprzedany dlatego,
ze nie pasowala mu rola Evansa.
Nie slyszalem, zeby Martin kiedykolwiek na cos narzekał. Moze sie
myle, ale mam o nim zdanie jako o czlowieku nie robiacym problemow na
tle wlasnego ego. Dlatego mysle, ze zaakceptuje role w Houston.

>> IMVHO daleko mu do franchise'a.

> Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.

Na mnie też :-).
IMVVVHO contendera z zespołu, z nim w roli głównej, nie zrobisz.

Takich zawodnikow w lidze jest trzech. Nie popadajmy w skrajnosci.
> Hawes-Thompson-Landry-Greene - cos się wybierze.

Green to sf,

Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry i jest zdecydowanie
efektywniejszy niz na SF.

Hawes to drewno, którego powinni się pozbyć,

IMO nie do konca. Rozumiem, ze Maloof spodziewal sie drugiego
wcielenia Brada Millera, ale to nie znaczy, ze Hawes nie ma szans na
bycie bardzo pozytecznym zawodnikiem.
Ba - on jest mlodszy niz Miller gdy przyszedl do NBA, a ma 3 sezony za
pasem. Tak wiec spokojnie - centry dojrzewaja wolno.

a Thompson/Landry to za mało, za słabo, za nisko...

Zartujesz? Landry jest sensownym PF'em i dopiero zaczyna wchodzić w
okres najwiekszej produktywnosci. Podobnie z Thompsona beda ludzie -
jak na 23-latka jest zupełnie sensownym wypełnieniem składu. A ze
zaden nie jest Duncanem? No nie jest. I co z tego?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-21 12:35:35
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
> Green to sf,

Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

Jendak wiecej spedza na SF.

i jest zdecydowanie
efektywniejszy niz na SF.

niestety efektywnosc nie ma wplywu na kim sie jest.
Teraz kiedy doszedl do nich Landry Green na pf'ie bedzie gral
sporadycznie.

Data: 2010-02-21 22:45:17
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 21 Lut, 21:35, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Green to sf,

> Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

Jendak wiecej spedza na SF.

No i?

> i jest zdecydowanie
> efektywniejszy niz na SF.

niestety efektywnosc nie ma wplywu na kim sie jest.

Ale moze wskazywac na predyspozycje. Magica mogłeś wystawiać na
praktycznie każdej pozycji, a grał głównie PG.

Teraz kiedy doszedl do nich Landry Green na pf'ie bedzie gral
sporadycznie.

I to jest błąd. Lepsze dobre 15 minut na PF niż nędzne 25 na SF.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-21 22:55:27
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 07:45, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 21 Lut, 21:35, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > Green to sf,

> > Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

> Jendak wiecej spedza na SF.

No i?

Green to nie pf. Dzis wyszedl w piatce jako sg.

> > i jest zdecydowanie
> > efektywniejszy niz na SF.

> niestety efektywnosc nie ma wplywu na kim sie jest.

Ale moze wskazywac na predyspozycje.

Moze nie musi.

> Teraz kiedy doszedl do nich Landry Green na pf'ie bedzie gral
> sporadycznie.

I to jest błąd. Lepsze dobre 15 minut na PF niż nędzne 25 na SF.

Nie to nie jest blad. Green ma warunki na bycie sf-em a nie na bycie
pfem. Gral tam z musu. Bledem jest pisanie ze Green to pf.

Data: 2010-02-21 23:33:59
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 07:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > > Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

> > Jendak wiecej spedza na SF.

> No i?

Green to nie pf. Dzis wyszedl w piatce jako sg.

Zatem Camby to nie center. Wychodził w S5 jako PF, większość czasu
spędzał na PF...

> > > i jest zdecydowanie
> > > efektywniejszy niz na SF.

> > niestety efektywnosc nie ma wplywu na kim sie jest.

> Ale moze wskazywac na predyspozycje.

Moze nie musi.

Wzrost też nie musi, a jakoś w NBA nie ma zbyt wielu zawodników
poniżej 180 cm.

> > Teraz kiedy doszedl do nich Landry Green na pf'ie bedzie gral
> > sporadycznie.

> I to jest błąd. Lepsze dobre 15 minut na PF niż nędzne 25 na SF..

Nie to nie jest blad. Green ma warunki na bycie sf-em a nie na bycie
pfem. Gral tam z musu.

I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF. Koleś
ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
skrzydle.

Bledem jest pisanie ze Green to pf.

Podobnie jak Dirk czy Andrea.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-22 00:54:12
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 08:33, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lut, 07:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > > Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

> > > Jendak wiecej spedza na SF.

> > No i?

> Green to nie pf. Dzis wyszedl w piatce jako sg.

Zatem Camby to nie center. Wychodził w S5 jako PF, większość czasu
spędzał na PF...

W Clippers byl pf'em w Blazers jest centrem

> > > Teraz kiedy doszedl do nich Landry Green na pf'ie bedzie gral
> > > sporadycznie.

> > I to jest błąd. Lepsze dobre 15 minut na PF niż nędzne 25 na SF.

> Nie to nie jest blad. Green ma warunki na bycie sf-em a nie na bycie
> pfem. Gral tam z musu.

I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF.

Nie na sile tylko na swoja naturalna pozycje.

Koleś
ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
skrzydle.

Czyli wazy mniej niz Durant*. Pf jak cholera

* wagi wg yahoo

Data: 2010-02-22 01:35:14
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 09:54, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
On 22 Lut, 08:33, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> On 22 Lut, 07:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > > > Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

> > > > Jendak wiecej spedza na SF.

> > > No i?

> > Green to nie pf. Dzis wyszedl w piatce jako sg.

> Zatem Camby to nie center. Wychodził w S5 jako PF, większość czasu
> spędzał na PF...

W Clippers byl pf'em w Blazers jest centrem

Egzaktli. Czyli sam czas gry to nieco za mało, żeby ochrzcić zawodnika
takim, lub innym mianem.

> I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF..

Nie na sile tylko na swoja naturalna pozycje.

Skąd przekonanie, ze to jego naturalna pozycja? Skoro nie jest na niej
najefektywniejszy to śmiem twierdzić, że właśnie nie jest to jego
naturalna pozycja i powinien grać gdzie indziej.

> Koleś
> ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
> skrzydle.

Czyli wazy mniej niz Durant*. Pf jak cholera

To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-22 02:22:52
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 10:35, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lut, 09:54, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:



> On 22 Lut, 08:33, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:

> > On 22 Lut, 07:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > > > > > Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry

> > > > > Jendak wiecej spedza na SF.

> > > > No i?

> > > Green to nie pf. Dzis wyszedl w piatce jako sg.

> > Zatem Camby to nie center. Wychodził w S5 jako PF, większość czasu
> > spędzał na PF...

> W Clippers byl pf'em w Blazers jest centrem

Egzaktli. Czyli sam czas gry to nieco za mało, żeby ochrzcić zawodnika
takim, lub innym mianem.

Pewnie glownie chodzi o jego warunki a te predysponuja go do bycia
sfem.

> > I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF.

> Nie na sile tylko na swoja naturalna pozycje.

Skąd przekonanie, ze to jego naturalna pozycja?

Jak to skad? Stad ze widzialem jaki ma styl gry jak sie porusza i jak
gra.

Skoro nie jest na niej
najefektywniejszy to śmiem twierdzić, że właśnie nie jest to jego
naturalna pozycja i powinien grać gdzie indziej.

A ja smiem twierdzic ze w ataku efektywniejszy jest na sg. W obronie
lepiej radzil sobie jako pf, bo byl za wolny na sg. Dlatego najlepsza
kombinacja bedzie dla niego sf. Jesli nie teraz to w przyszlosci.
Green lubi grac na obwodzie a nie pod koszem nie wykorzystuje to z
pozycji sf ktora do niego najbardziej pasuje.

> > Koleś
> > ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
> > skrzydle.

> Czyli wazy mniej niz Durant*. Pf jak cholera

To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

A teraz inny tescik. Nabierajac masy tracimy swoja szybkosc czy nie?

Data: 2010-02-22 03:05:45
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 11:22, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Egzaktli. Czyli sam czas gry to nieco za mało, żeby ochrzcić zawodnika
> takim, lub innym mianem.

Pewnie glownie chodzi o jego warunki a te predysponuja go do bycia
sfem.

6-11 - typowy SF. Moze nawet SG w pewnych okolicznosciach :-)

> > > I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF.

> > Nie na sile tylko na swoja naturalna pozycje.

> Skąd przekonanie, ze to jego naturalna pozycja?

Jak to skad? Stad ze widzialem jaki ma styl gry jak sie porusza i jak gra..

Ooo. A co takiego robi SF czego nie robią zawodnicy na innych
pozycjach?

> Skoro nie jest na niej
> najefektywniejszy to śmiem twierdzić, że właśnie nie jest to jego
> naturalna pozycja i powinien grać gdzie indziej.

A ja smiem twierdzic ze w ataku efektywniejszy jest na sg.

Grał tam może ze 100 minut w sezonie. Może jest efektywny, a może to
kwestia matchupów.

W obronie lepiej radzil sobie jako pf, bo byl za wolny na sg. Dlatego najlepsza
kombinacja bedzie dla niego sf. Jesli nie teraz to w przyszlosci.

No i tu też się różnimy. Rozumiem, ze młodego, lekkiego zawodnika
będziesz chciał wystawiac na niższe pozycji niż wskazywałby jego
wzrost. Zwykle z upływem czasu zawodnik zwiększa masę ciała i
przechodzi o oczko wyżej. Zatem jeżeli już musi grać SF to tylko
teraz.

Green lubi grac na obwodzie a nie pod koszem nie wykorzystuje to z
pozycji sf ktora do niego najbardziej pasuje.

Dirk tez bardziej woli grac na obwodzie niz pod koszem a nikt nie
wciska mi kitu, ze jest SF'em.

> > > Koleś
> > > ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
> > > skrzydle.

> > Czyli wazy mniej niz Durant*. Pf jak cholera

> To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

A teraz inny tescik. Nabierajac masy tracimy swoja szybkosc czy nie?

Wy tracicie, ja zapierdzielam jak gazela bez względu na wagę. :-)
A teraz trzeci teścik - PF bardziej korzysta z szybkości czy z masy?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-22 03:23:01
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 12:05, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 22 Lut, 11:22, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:

> > Egzaktli. Czyli sam czas gry to nieco za mało, żeby ochrzcić zawodnika
> > takim, lub innym mianem.

> Pewnie glownie chodzi o jego warunki a te predysponuja go do bycia
> sfem.

6-11 - typowy SF.

To sf nowych czasow

> > > > I robił to znacznie lepiej niż gdy był wciskany na siłę na SF.

> > > Nie na sile tylko na swoja naturalna pozycje.

> > Skąd przekonanie, ze to jego naturalna pozycja?

> Jak to skad? Stad ze widzialem jaki ma styl gry jak sie porusza i jak gra.

Ooo. A co takiego robi SF czego nie robią zawodnicy na innych
pozycjach?

A co Twoje pytanie ma wniesc do dyskusji?

> > Skoro nie jest na niej
> > najefektywniejszy to śmiem twierdzić, że właśnie nie jest to jego
> > naturalna pozycja i powinien grać gdzie indziej.

> A ja smiem twierdzic ze w ataku efektywniejszy jest na sg.

Grał tam może ze 100 minut w sezonie. Może jest efektywny, a może to
kwestia matchupów.

W takim razie na pf'ie gral moze ze 300minut. Moze jest efektywny, a
może to kwestia matchupów.

> W obronie lepiej radzil sobie jako pf, bo byl za wolny na sg. Dlatego najlepsza
> kombinacja bedzie dla niego sf. Jesli nie teraz to w przyszlosci.

No i tu też się różnimy.

No i to powinno zakończyc nasza dyskusje. Roznimy sie ale Green
najwiecej czasu grywal na sf. Rok temu grywal tylko na sfie. Nie
zachowuj sie jak ludzie z e-basketu przy dyskusji o Jeffersonie. To ze
Ty widzisz w nim pf'a to Twoja brozka ale nie wciskaj tego szajsu
innym.

Rozumiem, ze młodego, lekkiego zawodnika
będziesz chciał wystawiac na niższe pozycji niż wskazywałby jego
wzrost. Zwykle z upływem czasu zawodnik zwiększa masę ciała i
przechodzi o oczko wyżej. Zatem jeżeli już musi grać SF to tylko
teraz.

To niech gra tam teraz i przez kolejne n-lat jak bedzie za wolny zeby
grac na sf niech przechodzi na pf.

> Green lubi grac na obwodzie a nie pod koszem nie wykorzystuje to z
> pozycji sf ktora do niego najbardziej pasuje.

Dirk tez bardziej woli grac na obwodzie niz pod koszem a nikt nie
wciska mi kitu, ze jest SF'em.

Korzystasz w tej dyskusji z ciekawych przykładów. Magic, Nowitki, kto
bedzie następny?

> > > > Koleś
> > > > ma 6-11 i 230 funtow - az sie prosi, zeby go ustawiac na silnym
> > > > skrzydle.

> > > Czyli wazy mniej niz Durant*. Pf jak cholera

> > To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

> A teraz inny tescik. Nabierajac masy tracimy swoja szybkosc czy nie?

Wy tracicie, ja zapierdzielam jak gazela bez względu na wagę. :-)
A teraz trzeci teścik - PF bardziej korzysta z szybkości czy z masy?

A to juz zalezy jaki pf.

Data: 2010-02-22 04:12:45
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 12:23, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > > Egzaktli. Czyli sam czas gry to nieco za mało, żeby ochrzcić zawodnika
> > > takim, lub innym mianem.

> > Pewnie glownie chodzi o jego warunki a te predysponuja go do bycia
> > sfem.

> 6-11 - typowy SF.

To sf nowych czasow

A to była już odsłona tegorocznego modelu? Bo przegapiłem.

> > Jak to skad? Stad ze widzialem jaki ma styl gry jak sie porusza i jak gra.

> Ooo. A co takiego robi SF czego nie robią zawodnicy na innych
> pozycjach?

A co Twoje pytanie ma wniesc do dyskusji?

Nie wiesz? Skoro na podstawie stylu gry i sposobu poruszania sie
wyciagasz wniosek ze Green to SF, to chce wiedziec jakież to specjalne
cechy wyrózniają ich spośród innych pozycji.

> Grał tam może ze 100 minut w sezonie. Może jest efektywny, a może to
> kwestia matchupów.

W takim razie na pf'ie gral moze ze 300minut. Moze jest efektywny, a
może to kwestia matchupów.

Tak. Moze to wszystko kwestia matchupów. Tyle, ze na PF jest to mniej
prawdopodobne, bo próba jest 3-4 krotnie wieksza.

> > W obronie lepiej radzil sobie jako pf, bo byl za wolny na sg. Dlatego najlepsza
> > kombinacja bedzie dla niego sf. Jesli nie teraz to w przyszlosci.

> No i tu też się różnimy.

No i to powinno zakończyc nasza dyskusje. Roznimy sie ale Green
najwiecej czasu grywal na sf. Rok temu grywal tylko na sfie.

Aaaa - czyli widać pewien postęp. Rok temu byl tylko SF, teraz jest SF/
PF - moze za rok bedzie wyłącznie PF. To byłoby naturalnie dla
zawodnika jego wzrostu.

Nie zachowuj sie jak ludzie z e-basketu przy dyskusji o Jeffersonie. To ze
Ty widzisz w nim pf'a to Twoja brozka ale nie wciskaj tego szajsu
innym.

Nie tylko ja go widze na PF skoro spędza tam prawie połowę swoich
minut.

> > Green lubi grac na obwodzie a nie pod koszem nie wykorzystuje to z
> > pozycji sf ktora do niego najbardziej pasuje.

> Dirk tez bardziej woli grac na obwodzie niz pod koszem a nikt nie
> wciska mi kitu, ze jest SF'em.

Korzystasz w tej dyskusji z ciekawych przykładów. Magic, Nowitki, kto
bedzie następny?

Staram sie uzywac prostych przykładów, żebyś nie miał problemów z
odczytaniem przekazu.
Mam nadzieje, ze nie uwazasz iz porownuje talent Greena do
ktoregokolwiek z w/wym zawodnikow?

> > > To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

> > A teraz inny tescik. Nabierajac masy tracimy swoja szybkosc czy nie?

> Wy tracicie, ja zapierdzielam jak gazela bez względu na wagę. :-)
> A teraz trzeci teścik - PF bardziej korzysta z szybkości czy z masy?

A to juz zalezy jaki pf.

A to zalezy od...?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-22 04:38:02
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
> > > Jak to skad? Stad ze widzialem jaki ma styl gry jak sie porusza i jak gra.

> > Ooo. A co takiego robi SF czego nie robią zawodnicy na innych
> > pozycjach?

> A co Twoje pytanie ma wniesc do dyskusji?

Nie wiesz? Skoro na podstawie stylu gry i sposobu poruszania sie
wyciagasz wniosek ze Green to SF, to chce wiedziec jakież to specjalne
cechy wyrózniają ich spośród innych pozycji.

Zadne specjalne ktorymi powalibym Cie na kolana. Ot lepiej pasuje na
sf niz na pf. Miedzy innymi dobrze gra na kozle zaczynajac gre z 3
punktow,.

> > Grał tam może ze 100 minut w sezonie. Może jest efektywny, a może to
> > kwestia matchupów.

> W takim razie na pf'ie gral moze ze 300minut. Moze jest efektywny, a
> może to kwestia matchupów.

Tak. Moze to wszystko kwestia matchupów. Tyle, ze na PF jest to mniej
prawdopodobne, bo próba jest 3-4 krotnie wieksza.

Ale caly czas jest to mala probka.
Teraz Greene w ogole nie powacha parkietu na pf wiec zobaczysz jak
bedzie wygladala proporcja pozycji. Na dzien dzisiejszy jest to
5/20/14 zobaczymy jak bedzie na koniec sezonu.


> > > W obronie lepiej radzil sobie jako pf, bo byl za wolny na sg. Dlatego najlepsza
> > > kombinacja bedzie dla niego sf. Jesli nie teraz to w przyszlosci.

> > No i tu też się różnimy.

> No i to powinno zakończyc nasza dyskusje. Roznimy sie ale Green
> najwiecej czasu grywal na sf. Rok temu grywal tylko na sfie.

Aaaa - czyli widać pewien postęp. Rok temu byl tylko SF, teraz jest SF/
PF - moze za rok bedzie wyłącznie PF. To byłoby naturalnie dla
zawodnika jego wzrostu.

Zobaczymy ja, prognozuje ze zostanie na sf.
Zreszta sami Sacto uznali ze potrzebuja kogos na pf, stad Landry.

> Nie zachowuj sie jak ludzie z e-basketu przy dyskusji o Jeffersonie. To ze
> Ty widzisz w nim pf'a to Twoja brozka ale nie wciskaj tego szajsu
> innym.

Nie tylko ja go widze na PF skoro spędza tam prawie połowę swoich
minut.

Tak ogole to Greene spedza 36% swojego czasu na pf%, rzeczywiscie jest
to PRAWIE polowa:)
Ty i ta Twoja matematyka:)

> > > Green lubi grac na obwodzie a nie pod koszem nie wykorzystuje to z
> > > pozycji sf ktora do niego najbardziej pasuje.

> > Dirk tez bardziej woli grac na obwodzie niz pod koszem a nikt nie
> > wciska mi kitu, ze jest SF'em.

> Korzystasz w tej dyskusji z ciekawych przykładów. Magic, Nowitki, kto
> bedzie następny?

Staram sie uzywac prostych przykładów, żebyś nie miał problemów z
odczytaniem przekazu.

Nie, rzucasz nazwiskami graczy wybitnych. Rozmawiajmy o zwyklych
ziutkach z nieprzecietnymi zdolnosciami.

> > > > To teraz szybki teścik - łatwiej jest nabrać masy PF'a, czy wzrostu?

> > > A teraz inny tescik. Nabierajac masy tracimy swoja szybkosc czy nie?

> > Wy tracicie, ja zapierdzielam jak gazela bez względu na wagę. :-)
> > A teraz trzeci teścik - PF bardziej korzysta z szybkości czy z masy?

> A to juz zalezy jaki pf.

A to zalezy od...?

talentu, predyspozycji, koncepcji trenera itp itd

Data: 2010-02-22 07:48:18
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 13:38, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Tak. Moze to wszystko kwestia matchupów. Tyle, ze na PF jest to mniej
> prawdopodobne, bo próba jest 3-4 krotnie wieksza.

Ale caly czas jest to mala probka.
Teraz Greene w ogole nie powacha parkietu na pf wiec zobaczysz jak
bedzie wygladala proporcja pozycji. Na dzien dzisiejszy jest to
5/20/14 zobaczymy jak bedzie na koniec sezonu.

Sam układ minut to jedno. Mnie bardziej interesuje czy grajac na SF
bedzie w stanie być chociaż przeciętniakiem.
Pamiętasz jak było z wciskaniem Duranta na SG?

> Aaaa - czyli widać pewien postęp. Rok temu byl tylko SF, teraz jest SF/
> PF - moze za rok bedzie wyłącznie PF. To byłoby naturalnie dla
> zawodnika jego wzrostu.

Zobaczymy ja, prognozuje ze zostanie na sf.
Zreszta sami Sacto uznali ze potrzebuja kogos na pf, stad Landry.

A tam - sciagniecie Landry'ego nie mialo nic wspolnego z grą Greena.
Na razie oznacza ono tyle, ze bedzie mniej grał. Zwłaszcza gdy wróci
Garcia.

> > Nie zachowuj sie jak ludzie z e-basketu przy dyskusji o Jeffersonie. To ze
> > Ty widzisz w nim pf'a to Twoja brozka ale nie wciskaj tego szajsu
> > innym.

> Nie tylko ja go widze na PF skoro spędza tam prawie połowę swoich
> minut.

Tak ogole to Greene spedza 36% swojego czasu na pf%, rzeczywiscie jest
to PRAWIE polowa:)

Yup - prawie. Gdybym powiedział "dokładnie" to pewnie byłoby nieco
trudniej.

> > Korzystasz w tej dyskusji z ciekawych przykładów. Magic, Nowitki, kto
> > bedzie następny?

> Staram sie uzywac prostych przykładów, żebyś nie miał problemów z
> odczytaniem przekazu.

Nie, rzucasz nazwiskami graczy wybitnych. Rozmawiajmy o zwyklych
ziutkach z nieprzecietnymi zdolnosciami.

Aha. A czy przypadkiem to nie właśnie "nieprzeciętne zdolności"
odróżniają Nowika od zwykłego ziutka? ;-P

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-22 17:43:06
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur pisze:
On 22 Lut, 13:38, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
Tak. Moze to wszystko kwestia matchupów. Tyle, ze na PF jest to mniej
prawdopodobne, bo próba jest 3-4 krotnie wieksza.
Ale caly czas jest to mala probka.
Teraz Greene w ogole nie powacha parkietu na pf wiec zobaczysz jak
bedzie wygladala proporcja pozycji. Na dzien dzisiejszy jest to
5/20/14 zobaczymy jak bedzie na koniec sezonu.

Sam układ minut to jedno. Mnie bardziej interesuje czy grajac na SF
bedzie w stanie być chociaż przeciętniakiem.

Skoro na sg jest w stanie to na sf tym bardziej.

Pamiętasz jak było z wciskaniem Duranta na SG?

Myslisz ze jego styl sie nie zmienil przez to ze w wyjsciowym skladzie byl nominalnie jako sf? Gra dokladnie to samo tylko ze coraz lepiej i lepiej.

Aaaa - czyli widać pewien postęp. Rok temu byl tylko SF, teraz jest SF/
PF - moze za rok bedzie wyłącznie PF. To byłoby naturalnie dla
zawodnika jego wzrostu.
Zobaczymy ja, prognozuje ze zostanie na sf.
Zreszta sami Sacto uznali ze potrzebuja kogos na pf, stad Landry.

A tam - sciagniecie Landry'ego nie mialo nic wspolnego z grą Greena.

Pewnie nie mialo, bo nikt nie widzial Greene'a jako pf'a.

Na razie oznacza ono tyle, ze bedzie mniej grał. Zwłaszcza gdy wróci
Garcia.

Pewnie tak ale podzial minut na sg/sf padnie bedzie dzielony na 3 Casspi/Greene/Garcia i ogony dostanie Noccioni i Udoka (oni takze moga cos grac na pf)

Nie zachowuj sie jak ludzie z e-basketu przy dyskusji o Jeffersonie. To ze
Ty widzisz w nim pf'a to Twoja brozka ale nie wciskaj tego szajsu
innym.
Nie tylko ja go widze na PF skoro spędza tam prawie połowę swoich
minut.
Tak ogole to Greene spedza 36% swojego czasu na pf%, rzeczywiscie jest
to PRAWIE polowa:)

Yup - prawie.

To ja bede twierdzil ze Greene na pf'ie jedynie 1/5 swojego czasu. Widzisz jaka roznice robi Twoje PRAWIE?

Korzystasz w tej dyskusji z ciekawych przykładów. Magic, Nowitki, kto
bedzie następny?
Staram sie uzywac prostych przykładów, żebyś nie miał problemów z
odczytaniem przekazu.
Nie, rzucasz nazwiskami graczy wybitnych. Rozmawiajmy o zwyklych
ziutkach z nieprzecietnymi zdolnosciami.

Aha. A czy przypadkiem to nie właśnie "nieprzeciętne zdolności"
odróżniają Nowika od zwykłego ziutka? ;-P

Mialem napisac o zwyklych ziutkach bez nieprzecietnych zdolnosci

Data: 2010-02-21 20:38:31
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur wrote:
IMVVVHO contendera z zespołu, z nim w roli głównej, nie zrobisz.

Takich zawodnikow w lidze jest trzech. Nie popadajmy w skrajnosci.

No nie, chodzi mi o szersze pojęcie contendera/franchise'a. I nie widzę wśród nich KMarta, ale zobaczymy jak poradzi sobie w Houston.

Hawes-Thompson-Landry-Greene - cos się wybierze.

Green to sf,

Nope. Na PF spedza prawie polowe swojego czasu gry i jest zdecydowanie
efektywniejszy niz na SF.

Dobrze wiedzieć, miałem wrażenie że dużo częściej gra na obwodzie.

Hawes to drewno, którego powinni się pozbyć,

IMO nie do konca. Rozumiem, ze Maloof spodziewal sie drugiego
wcielenia Brada Millera, ale to nie znaczy, ze Hawes nie ma szans na
bycie bardzo pozytecznym zawodnikiem.
Ba - on jest mlodszy niz Miller gdy przyszedl do NBA, a ma 3 sezony za
pasem. Tak wiec spokojnie - centry dojrzewaja wolno.

Nie wierzyłem w niego od początku i będe się uparcie tego trzymał. Zwłaszcza, że na razie wychodzi na moje.

a Thompson/Landry to za mało, za słabo, za nisko...

Zartujesz? Landry jest sensownym PF'em i dopiero zaczyna wchodzić w
okres najwiekszej produktywnosci. Podobnie z Thompsona beda ludzie -
jak na 23-latka jest zupełnie sensownym wypełnieniem składu. A ze
zaden nie jest Duncanem? No nie jest. I co z tego?

Oczywiście, że będą z nich ludzie, już w tej chwili świetnie sobie radzą. Chodzi mi o to, że dwójka sensownych graczy pod kosz to ciut mało, dodatkowo jakimiś barczystymi rozmiarami nie grzeszą. Przydałby się jeszcze jakiś rozsądny center i jego zapewne Petrie będzie szukał w offseason.

pozdr
G

Data: 2010-02-21 21:40:48
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> IMO nie do konca. Rozumiem, ze Maloof spodziewal sie drugiego
> wcielenia Brada Millera, ale to nie znaczy, ze Hawes nie ma szans na
> bycie bardzo pozytecznym zawodnikiem.
> Ba - on jest mlodszy niz Miller gdy przyszedl do NBA, a ma 3 sezony za
> pasem. Tak wiec spokojnie - centry dojrzewaja wolno.

Nie wierzyłem w niego od początku i będe się uparcie tego trzymał. Zwłaszcza, że na razie wychodzi na moje.

O! Nie jestem sam ;-)
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-21 18:08:01
Autor: lorak
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur pisze:
On 21 Lut, 16:15, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Martin też potrzebuje często piłki, choćby by wjazdami wymuszać te swoje 10
FTA/g. Jakoś nie widzę go jako tylko spot-up shootera.

FGA/g - FG% - Ast%
At the rim: 3.3 - 55% - 61%
<10 feet: 1.7 - 46% - 33%
1-15 feet: 1.0 - 30% - 17%
16-23 feet: 4.7 - 34% - 56%
Threes: 5.4 - 55% (eFG%) - 85%

Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
prototypowy spot-up.

wcale nie. szczególnie te współczynniki z półdystansu są kiepskie i w sumie pokrywają się z obserwacją gry - tzn. straszny z niego ballhog.

dla porównania Ray Allen:
at rim - 2.8 - 61.8% - 56%
<10 feet - 1.3 - 46.8% - 48.3%
10-15 feet - 0.9 - 53.3% - 58.3%
16-23 feet - 2.8 - 44% - 78.3%
trójki - 4.9 - 50.7 - 92.6%

Data: 2010-02-21 09:23:05
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 21 Lut, 18:08, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
> FGA/g - FG% - Ast%
> At the rim: 3.3 - 55% - 61%
> <10 feet: 1.7 - 46% - 33%
> 1-15 feet: 1.0 - 30% - 17%
> 16-23 feet: 4.7 - 34% - 56%
> Threes: 5.4 - 55% (eFG%) - 85%

> Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
> prototypowy spot-up.

wcale nie. szczeg lnie te wsp czynniki z p dystansu s kiepskie i w
sumie pokrywaj si z obserwacj gry - tzn. straszny z niego ballhog.

Wniosek wyciagasz na podstawie skutecznosci????
Juz predzej spodziewałbym sie policzenia kombinacji Usg% i Ast%.
Nie jest skuteczny z dalekiego poldystansu - OK, to niech stamtąd nie
ciska.

16-23 feet - 2.8 - 44% - 78.3%
tr jki - 4.9 - 50.7 - 92.6%

Aha. Czyli w lidze jest tylko jeden spot-up shooter, tak? No - z
Nashem bedzie ich dwóch.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-21 19:52:04
Autor: lorak
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur pisze:
On 21 Lut, 18:08, lorak <cha...@gazeta.pl> wrote:
FGA/g - FG% - Ast%
At the rim: 3.3 - 55% - 61%
<10 feet: 1.7 - 46% - 33%
1-15 feet: 1.0 - 30% - 17%
16-23 feet: 4.7 - 34% - 56%
Threes: 5.4 - 55% (eFG%) - 85%
Moze i tego nie widzisz, ale Martin zachowuje sie niemal jak
prototypowy spot-up.
wcale nie. szczeg lnie te wsp czynniki z p dystansu s kiepskie i w
sumie pokrywaj si z obserwacj gry - tzn. straszny z niego ballhog.

Wniosek wyciagasz na podstawie skutecznosci????

na podstawie ilości rzutów po asystach.

Ray Allen:
at rim - 2.8 - 61.8% - 56%
<10 feet - 1.3 - 46.8% - 48.3%
10-15 feet - 0.9 - 53.3% - 58.3%
16-23 feet - 2.8 - 44% - 78.3%
trójki - 4.9 - 50.7 - 92.6%


widać tu, że Martin dużo mniej trafia po podaniach partnerów. z kolei w jego grze widać, że dużo biega z piłką i zwyczajnie ballhoguje. zresztą ilość FT również świadczy o tym, że to nie jest strzelec z miejsca, lecz właśnie ktoś, kto dużo gra z piłką.

Data: 2010-02-21 20:54:44
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> IMVHO daleko mu do franchise'a.

Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.

Um, tzn Yao dla tej dyskusji nie istnieje?
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-21 22:45:38
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 21 Lut, 20:54, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > IMVHO daleko mu do franchise'a.

> Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.

Um, tzn Yao dla tej dyskusji nie istnieje?

A co Yao ma do Martina?

Data: 2010-02-22 13:35:07
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > IMVHO daleko mu do franchise'a.
>
> > Kwestia definicji. Na Martinie da się budować zespół.
>
> Um, tzn Yao dla tej dyskusji nie istnieje?

A co Yao ma do Martina?

To, ze Martin wcale nie musi byc tam franchisem.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-23 00:41:31
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 13:35, wiLQ <N...@spam.com> wrote:
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> > > > IMVHO daleko mu do franchise'a.

> > > Kwestia definicji. Na Martinie da si budowa zesp .

> > Um, tzn Yao dla tej dyskusji nie istnieje?

> A co Yao ma do Martina?

To, ze Martin wcale nie musi byc tam franchisem.

Yao też nie musi.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-21 21:46:08
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Kings mają zakontraktowane na przyszły rok 30M$, zapewne podpiszą
> latem jakiegoś totalnego ćwoka za ciężkie pieniądze, zapewne będzie to
> SG i zapewne będzie gorszy od Martina.
> Słowem znowu dadzą dupy.

Sie zobaczy :-). Mało kto chce grać w Sactos, więc muszą lekko przepłacać. W tej chwili jest grupa utalentowanych młodziaków, potrzeba tylko siły podkoszowej.

"Tylko" ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-18 16:28:23
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Fajny ruch o ile Martin bedzie w miarę zdrowy. Oby nie okazało się, że Rockets kupili sobie drugiego Redda.

Martin nie mial poki co takich powaznych kontuzji jak Redd, ale
rzeczywiscie po Yao i TMacu wydawalo mi sie, ze beda unikac tych
kontuzjogennych. Z drugiej strony trudno bylo im o lepszego scorera...

Poza tym Martin jednak nie pasował do tandemu z Tyreke, a jego kontrakt nie jest zachęcajacy.

Hmm, z punktu widzenia Kings moze i nie, ale ogolniej to nie jest jeden
z lepszych kontraktow dla notorycznie przeplacanych scorerow?


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-21 15:59:58
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
wiLQ wrote:
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Fajny ruch o ile Martin bedzie w miarę zdrowy. Oby nie okazało się,
że Rockets kupili sobie drugiego Redda.

Martin nie mial poki co takich powaznych kontuzji jak Redd, ale
rzeczywiscie po Yao i TMacu wydawalo mi sie, ze beda unikac tych
kontuzjogennych. Z drugiej strony trudno bylo im o lepszego scorera...

Tańszym kosztem mieliby Butlera. A powinni byli zapukać do Kings po Casspiego, nie po Martina.

Poza
tym Martin jednak nie pasował do tandemu z Tyreke, a jego kontrakt
nie jest zachęcajacy.

Hmm, z punktu widzenia Kings moze i nie, ale ogolniej to nie jest
jeden z lepszych kontraktow dla notorycznie przeplacanych scorerow?

Bardzo przepłacony nie jest, ale gdyby się, nie daj Boże, nie sprawdził lub połamał to mają ciągle następne 3,5 roku kontraktu do płacenia. A materiału na franczajz plajera to ja w nim nie widzę.

pozdr
G

Data: 2010-02-21 21:39:42
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Martin nie mial poki co takich powaznych kontuzji jak Redd, ale
> rzeczywiscie po Yao i TMacu wydawalo mi sie, ze beda unikac tych
> kontuzjogennych. Z drugiej strony trudno bylo im o lepszego scorera...

Tańszym kosztem mieliby Butlera.

W jaki sposob?
Chyba, ze kontrakt Martina juz traktujesz jako kule u nogi.

A powinni byli zapukać do Kings po Casspiego, nie po Martina.

Bo tego typu zawodnikow im malo? ;-)
Zreszta Kings pewnie szybko by zakonczyli taka rozmowe.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-21 22:24:26
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
wiLQ wrote:
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Martin nie mial poki co takich powaznych kontuzji jak Redd, ale
rzeczywiscie po Yao i TMacu wydawalo mi sie, ze beda unikac tych
kontuzjogennych. Z drugiej strony trudno bylo im o lepszego
scorera...

Tańszym kosztem mieliby Butlera.

W jaki sposob?

A kogo Wizzards dostali za Butlera? J.Howarda? C'mon, Rockets nie musieliby oddawać Landry'ego by go dostać.

Chyba, ze kontrakt Martina juz traktujesz jako kule u nogi.

Nie, tak źle nie jest. KMart jest bardziej wartościowy od Butlera, ale jest też droższy i kontuzjogenny. Mam po prostu co do jego przyszłości spore wątpliwości.

A powinni byli zapukać do Kings po Casspiego, nie po Martina.

Bo tego typu zawodnikow im malo? ;-)

Dobrych graczy zawsze mało :-)

Zreszta Kings pewnie szybko by zakonczyli taka rozmowe.

Znaczy Landry za KMarta przechodzi, a za Casspiego już nie? Tak nisko cenisz Martina? Casspi i Westphal mieli niedawno [po powrocie KMarta] 'heated argument' nt. czasu gry Omriego. Co prawda o dziwo po tym Casspi jakby zaczął grać więcej ale okazja do wyciągnięcia go z Kings była jak najbardziej.

pozdr
G

Data: 2010-02-21 22:54:59
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> Tańszym kosztem mieliby Butlera.
>
> W jaki sposob?

A kogo Wizzards dostali za Butlera? J.Howarda?

Dostali przede wszystkim oszczednosci krotko- i dlugoterminowe.
Rockets mieli do zaoferowania tylko te drugie.

> Chyba, ze kontrakt Martina juz traktujesz jako kule u nogi.

Nie, tak źle nie jest. KMart jest bardziej wartościowy od Butlera, ale jest też droższy i kontuzjogenny.

A Caron to okaz zdrowia, prosze Cie, mialem go w FB w kazdym z ostatnich
4 sezonow ;-) Oczywiscie jak go oddalem to na zlosc bedzie zdrowy...
 
> Zreszta Kings pewnie szybko by zakonczyli taka rozmowe.

Znaczy Landry za KMarta przechodzi, a za Casspiego już nie? Tak nisko cenisz Martina?

Moja ocena nie ma tu znaczenia, Kings mieli dobry powod by sprzedac
KMarta, a przy Casspim nie maja (zreszta i tak sa pewnie zbyt
podekscytowani jego osoba by o tym myslec).

Casspi i Westphal mieli niedawno [po powrocie KMarta] 'heated argument' nt. czasu gry Omriego. Co prawda o dziwo po tym Casspi jakby zaczął grać więcej ale okazja do wyciągnięcia go z Kings była jak najbardziej.

Przeciez to GM/wlasciciel podejmuja decyzje, a nie trener.


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-21 22:53:22
Autor: sooobi
Landry w Kings, Martin w Rockets
> Nie, tak źle nie jest. KMart jest bardziej wartościowy od Butlera, ale jest
> też droższy i kontuzjogenny.

A Caron to okaz zdrowia, prosze Cie, mialem go w FB w kazdym z ostatnich
4 sezonow ;-) Oczywiscie jak go oddalem to na zlosc bedzie zdrowy...

Ale gowno gra

Data: 2010-02-22 23:32:05
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
wiLQ wrote:
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Tańszym kosztem mieliby Butlera.

W jaki sposob?

A kogo Wizzards dostali za Butlera? J.Howarda?

Dostali przede wszystkim oszczednosci krotko- i dlugoterminowe.
Rockets mieli do zaoferowania tylko te drugie.

Z ciekawości, dużo tych krótkoterminowych było?

A Caron to okaz zdrowia, prosze Cie, mialem go w FB w kazdym z
ostatnich 4 sezonow ;-) Oczywiscie jak go oddalem to na zlosc bedzie
zdrowy...

Jak spojrzeć na ostatnie 3 sezony to jednak Butler wygląda lepiej, poza tym jak widzę te chudziutkie nóżki Martina to sie dziwię, że jeszcze się nie połamał na dobre.

Zreszta Kings pewnie szybko by zakonczyli taka rozmowe.

Znaczy Landry za KMarta przechodzi, a za Casspiego już nie? Tak
nisko cenisz Martina?

Moja ocena nie ma tu znaczenia, Kings mieli dobry powod by sprzedac
KMarta, a przy Casspim nie maja (zreszta i tak sa pewnie zbyt
podekscytowani jego osoba by o tym myslec).

Podekscytowani to są Evansem.
Casspi ciągle jeszcze jest surowy, i w środowisku GMów NBA jest zapewne przepaść pomiędzy wartością KMarta i Omriego. Martin ma po prostu spory kontrakt [może nie tak przepłacony, ale dość długi] i nie każdy chce się w to ładować. Casspi ma przyszłość w lidze o ile nie zniszczą go przerośnięte ambicje. Ale IMO jeżeli była dobra okazja żeby go wyciągnąć z Kings to własnie teraz.

Casspi i Westphal mieli niedawno [po powrocie KMarta] 'heated
argument' nt. czasu gry Omriego. Co prawda o dziwo po tym Casspi
jakby zaczął grać więcej ale okazja do wyciągnięcia go z Kings była
jak najbardziej.

Przeciez to GM/wlasciciel podejmuja decyzje, a nie trener.

A relacje trener-zawodnik nie mają na to wpływu? Proszę Cię... :-)

pozdr
G

Data: 2010-02-23 00:40:32
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 22 Lut, 23:32, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
> A Caron to okaz zdrowia, prosze Cie, mialem go w FB w kazdym z
> ostatnich 4 sezonow ;-) Oczywiscie jak go oddalem to na zlosc bedzie
> zdrowy...

Jak spojrzeć na ostatnie 3 sezony to jednak Butler wygląda lepiej, poza tym
jak widzę te chudziutkie nóżki Martina to sie dziwię, że jeszcze się nie
połamał na dobre.

Patrząc na historię kontuzji obu od 2006 roku - widze podobnych
zawodników jeśli chodzi o absencje, ale różnych jeśli mowa o sposobie
nabywania kontuzji.
Butler - thumb sprain, back, torn hip labrum, broken finger, bruised
knee (3x), sprained ankle, hamstring.
Martin - thigh strain, ankle sprain (3x), groin strain, knee strain,
bruised knee, stress fracture (wrist).

Charakter kontuzji Martina jest częściowo pochodną słabych mięśni
kończyn dolnych. Nie wszystko da się wyeliminować, ale ograniczyć -
jak najbardziej. Po prostu ktoś powinien z nim popracować latem i
nawet znamy jedno miejsce w którym takie rzeczy się robi.
Z kolei Butler ma więcej kontuzji kontaktowych (coś jak GWall ze
swoimi wstrząsami mózgu). Uniknie ich zmieniając nieco styl gry - i to
ma szanse stać się jego udziałem chociażby przez zmianę roli w jakiej
będzie występował w Mavs.

> Moja ocena nie ma tu znaczenia, Kings mieli dobry powod by sprzedac
> KMarta, a przy Casspim nie maja (zreszta i tak sa pewnie zbyt
> podekscytowani jego osoba by o tym myslec).

Podekscytowani to są Evansem.

To Jasonem Thompsonem już nie?

Casspi ciągle jeszcze jest surowy, i w środowisku GMów NBA jest zapewne
przepaść pomiędzy wartością KMarta i Omriego.

I to całkiem uzasadniona przepaść. Omri może będzie niezłym
wyrobnikiem, Martin już nim jest.

Martin ma po prostu spory kontrakt [może nie tak przepłacony, ale dość długi] i nie każdy chce się w
to ładować. Casspi ma przyszłość w lidze o ile nie zniszczą go przerośnięte
ambicje. Ale IMO jeżeli była dobra okazja żeby go wyciągnąć z Kings to
własnie teraz.

Kings byliby idiotami oddając go w tej chwili.

> Przeciez to GM/wlasciciel podejmuja decyzje, a nie trener.

A relacje trener-zawodnik nie mają na to wpływu? Proszę Cię... :-)

Tyrus i Nate już coś wiedzą na ten temat :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-02-23 13:36:49
Autor: Gerard
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur wrote:

Martin ma po prostu spory kontrakt [może nie tak przepłacony, ale
dość długi] i nie każdy chce się w to ładować. Casspi ma przyszłość
w lidze o ile nie zniszczą go przerośnięte
ambicje. Ale IMO jeżeli była dobra okazja żeby go wyciągnąć z Kings
to
własnie teraz.

Kings byliby idiotami oddając go w tej chwili.

To zależy za kogo. Casspi - Landry straight up nie ma sensu dla Kings?

pozdr
G

Data: 2010-02-23 07:44:10
Autor: Leszczur
Landry w Kings, Martin w Rockets
On 23 Lut, 13:36, "Gerard" <gerar...@poczta.onet.pl> wrote:
Leszczur wrote:

>> Martin ma po prostu spory kontrakt [może nie tak przepłacony, ale
>> dość długi] i nie każdy chce się w to ładować. Casspi ma przyszłość
>> w lidze o ile nie zniszczą go przerośnięte
>> ambicje. Ale IMO jeżeli była dobra okazja żeby go wyciągnąć z Kings
>> to
>> własnie teraz.

> Kings byliby idiotami oddając go w tej chwili.

To zależy za kogo. Casspi - Landry straight up nie ma sensu dla Kings?

Pewnie, ze ma. Podobnie jak Kevin Martin za Eda Curry'ego miałby sens
dla Knicks. :-)

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2010-03-02 15:08:20
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Gerard napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Dostali przede wszystkim oszczednosci krotko- i dlugoterminowe.
> Rockets mieli do zaoferowania tylko te drugie.

Z ciekawości, dużo tych krótkoterminowych było?

W polaczeniu z trejdem Jamisona zeszli ponizej luxury tax, wiec ogolem
mowimy o 8-cyfrowej kwocie. Natomiast rozpatrujac sam trejd Carona
chodzilo o jakies 4M$ [~2M$ w placach i drugie tyle unikajac podatku].
 --
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-18 16:28:02
Autor: wiLQ
Landry w Kings, Martin w Rockets
Leszczur napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Teoretycznie przyszłoroczna S5 - Brooks, Martin, Ariza, Scola, Yao
oraz pełne MLE na zakupy (kontrakty przyszłoroczne po uwzglednieniu 11M
$ Martina wyniosą 48M$ plus to co wynegocjuje Scola, czyli 8-10M/y).

Gdyby byl mlodszy to moze, a tak wg mnie dostanie raczej okolo-Odomowy
kontrakt (3-4 letni za troche wiecej niz MLE rocznie).

Ariza wraca do roli trzeciej opcji i skupia sie na efektywności i
obronie. Jedyny słabszy punkt to PG, bo Brooks dobrze sie sprawdza
jako główna broń ofensywna, ale jako trzecie-czwarte skrzypce już
niekoniecznie musi.

Dlatego swoje MLE zainwestuja w PG... albo do jego sciagniecia
wykorzystaja kontrakt Battiera...


--
pzdr
wiLQ

Data: 2010-02-18 16:37:02
Autor: s
Landry w Kings, Martin w Rockets
Dlatego swoje MLE zainwestuja w PG... albo do jego sciagniecia
wykorzystaja kontrakt Battiera...

Chyba nie jest to ulubiona wypowiedz L'e z dzisiejszego dnia :-)

Pozdr
Slawek

Landry w Kings, Martin w Rockets

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona