Data: 2016-03-21 06:59:03 | |
Autor: Pajdak | |
Łapanka | |
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/pis-idzie-w-slady-poprzednikow-aby-naprawic-instytucje,2307540,4199
Podstawowym kryterium nominacji jest lojalność i zdolność do wykonywania polityki partii. - U Kaczyńskiego występuje coś, co nazywam platonizmem. Nie liczą się podziały na liberałów czy socjalistów czy chadeków. Jest tylko podział na dobrych i złych, patriotów i niepatriotów - uważa Migalski. - Złą Lenę Kolarską-Bobińską zastąpi dobry Gowin, złych generałów zastąpią dobrzy. A jak się tych złych zastąpi dobrymi, to wszystko będzie dobrze działać." Jak jednak zarządzać tą masową kadrową zmianą? Najbardziej konwencjonalny sposób to oparcie się na lojalnych członkach partii lub związanych z jej strukturami zwolennikach, których można bez obaw wysłać do resortów, urzędów wojewódzkich czy spółek. Ale taka polityka ma swoje ograniczenia. W zeszłej kadencji klub PiS liczył nieco ponad 130 posłów, obecnie znaczna ich część trafiła do rządu i na inne funkcje obsadzanie przez partię. Okazało się, że zaplecze partii, która osiem lat była w opozycji, jest nieduże." Ławka rezerwowych była tak krótka, że zaczęli brać z trybun - krytycznie zauważa Marek Migalski." Prezes powtarza za Stalinem, że "innych pisarzy u nas nie ma". Stalin odpowiadał w ten sposób na krytykę poziomu sowieckiej literatury. Kaczyński rządzi tym, co ma. Za to może być pewien, że nominaci zrealizują każde jego polecenie - mówi nam jeden z polityków rządzącego ugrupowania." A jak nie to za mordę i na bruk! -- Lepudruk |
|