On 2012-10-26 10:49, Natix wrote:

Mam problem z bateria do laptopa Samsung r580
Praktycznie od roku bateria nie jest uzywana. Ciagle pracuje na
zasilaczu czyli pobieram prad.

A przy okazji zapewne bateria wowczas jest caly czas doladowywana i
przy okazji dogrzewana.

Czy mozna cos zrobic aby bateria znowu pracowala 1.5 godziny albo cos
kolo tego?

Kupic nowa.



--

memento lorem ipsum

W dniu 2012-10-27 23:19, elmer radi radisson pisze:

On 2012-10-26 10:49, Natix wrote:

Mam problem z bateria do laptopa Samsung r580
Praktycznie od roku bateria nie jest uzywana. Ciagle pracuje na
zasilaczu czyli pobieram prad.

A przy okazji zapewne bateria wowczas jest caly czas doladowywana i
przy okazji dogrzewana.

Akurat baterie Li-ion wolą doładowywanie, choćby z 90% od ładowania ze stanu ~0%. Co innego przy Ni-Cd bądź Ni-Mh.


--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$

W dniu 27.10.2012 23:26, $heikh el $hah pisze:

Akurat baterie Li-ion wolą doładowywanie, choćby z 90% od ładowania ze stanu ~0%. Co innego przy Ni-Cd bądź Ni-Mh.

Li-Ion lubią *małe* doładowywanie w niskim zakresie poziomu
naładowania.

Co zabija akumulatory Li-Ion:

  - głębokie rozładowanie (wyraĹşnie poniĹźej poziomu 1%-2%
    wskazywanego przez elektronikę baterii),

  - wysoki poziom naładowania (im wyĹźszy, tym szybciej utle-
    niają się elektrody, powyĹźej 50%-60% zjawisko zaczyna
    być juĹź nie do pominięcia),

  - bardzo niska i wysoka temperatura (najlepiej działają
    tak pi razy oko od 10 do 20 deg C).

Praca cały czas na zasilaniu sieciowym, trzymanie komputera
na kolanach, puszczanie intensywnych obliczeń i gier -- to
zabija baterię i w takich sytuacjach lepiej jest ją wyjąć
aż do czasu gdy komputer będzie chłodny, bez zasilania sie-
ciowego i będzie miał 0% obciążenia CPU i GPU.

Nowe komputery przenośne mają już często baterię oddaloną od
źródeł ciepła mocniej, ale dalej trzeba uważać, szczególnie
przy pracy na marnych powierzchniach (poduszka, koc, uda).

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

W dniu 2012-10-28 12:11, Radosław Sokół pisze:

W dniu 27.10.2012 23:26, $heikh el $hah pisze:

Akurat baterie Li-ion wolą doładowywanie, choćby z 90% od ładowania ze
stanu ~0%. Co innego przy Ni-Cd bądź Ni-Mh.

Li-Ion lubią *małe* doładowywanie w niskim zakresie poziomu
naładowania.

A możesz sprecyzować ten niski stan naładowania? I co znaczy "małe"? Z 30% do 60%? Nawet jeśli, to przecież przejście z zasilacza na baterię wymaga naładowania do ~100%.


--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$

W dniu 28.10.2012 15:04, $heikh el $hah pisze:

Li-Ion lubią *małe* doładowywanie w niskim zakresie poziomu
naładowania.

A możesz sprecyzować ten niski stan naładowania? I co znaczy "małe"? Z 30% do 60%? Nawet jeśli, to przecież przejście z zasilacza na baterię wymaga naładowania do ~100%.

1) Niski poziom naładowania, tzn. *orientacyjnie* mniej niż
    3/4 pełnego ładunku.

2) Małe doładowywanie, tzn. *orientacyjnie* o kilkadziesiąt
    procent pojemności.

3) Dlaczego niby "przejście na baterię" wymaga naładowania
    do 100%? Ja często doładowuję komputer do 60%-70% i idę
    z nim na baterii pracować, bo wystarcza to na 1.5-2.5 go-
    dziny pracy bez problemu.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |                                        |
\........................................................../

On 2012-10-27 23:26, $heikh el $hah wrote:

Akurat baterie Li-ion wolą doładowywanie, choćby z 90% od ładowania ze
stanu ~0%. Co innego przy Ni-Cd bądź Ni-Mh.

Ale nie w ten sposob i nie w tych warunkach, w ktorych pracuja
zazwyczaj w laptopach:

"Lithium-ion suffers from stress when exposed to heat, so does keeping
a cell at a high charge voltage. A battery dwelling above 30°C (86°F)
is considered elevated temperature and for most Li-ion, a voltage above
4.10V/cell is deemed as high voltage. Exposing the battery to high
temperature and dwelling in a full state-of-charge for an extended time
can be more stressful than cycling. (..)
Besides selecting the best-suited voltage thresholds for a given
application, Li-ion should not remain at the high-voltage ceiling of
4.20V/cell for an extended time. When fully charged, remove the battery
and allow to voltage to revert to a more natural level like relaxing
after exercise. Although a properly functioning Li-ion charger will
terminate charge when the battery is full, some chargers apply a
topping charge if the battery terminal voltage drops to a given level."

http://batteryuniversity.com/learn/article/how_to_prolong_lithium_based_batteries

A przy tym wszystkim trzeba przeciez miec na uwadze, ze bicie rekordow
w trwalosci oryginalnych baterii nie jest w interesie producentow
laptopow i wiekszosc z nich nie specjalnie gorliwa w tworzeniu
zabezpieczen, bo w koncu zarabiaja tez na sprzedazy nowych baterii.
Dlatego trzeba zatroszczyc sie samemu.



--

memento lorem ipsum

W dniu 2012-10-30 14:13, elmer radi radisson pisze:

A przy tym wszystkim trzeba przeciez miec na uwadze, ze bicie rekordow
w trwalosci oryginalnych baterii nie jest w interesie producentow
laptopow i wiekszosc z nich nie specjalnie gorliwa w tworzeniu
zabezpieczen, bo w koncu zarabiaja tez na sprzedazy nowych baterii.
Dlatego trzeba zatroszczyc sie samemu.

Teoretycznie masz rację, ale laptop to nie desktop. Po okresie gwarancyjnym (zakładam 2 lata), gdy coś padnie (np. ekran), to się kupuje nowy, a nie naprawia czegoś, co jest warte tyle co naprawa bądź mniej. Mowa oczywiście o laptopach ze średniej półki, bo jak się zapłaci 5kPLN, to co innego. Nie wiem jak innych, ale mnie bardzo irytuje fakt, że po 10 miesiącach od zakupu nowego, takie o kilkaset złotych tańsze są od niego mocniejsze, choć w sumie lepszego na razie nie potrzebuję.


--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$

On 2012-10-30 22:34, $heikh el $hah wrote:

Teoretycznie masz rację, ale laptop to nie desktop. Po okresie
gwarancyjnym (zakładam 2 lata), gdy coś padnie (np. ekran), to się
kupuje nowy, a nie naprawia czegoś, co jest warte tyle co naprawa bądź
mniej. Mowa oczywiście o laptopach ze średniej półki, bo jak się zapłaci
5kPLN, to co innego. Nie wiem jak innych, ale mnie bardzo irytuje fakt,
że po 10 miesiącach od zakupu nowego, takie o kilkaset złotych tańsze są
od niego mocniejsze, choć w sumie lepszego na razie nie potrzebuję.

No wlasnie, laptop to nie desktop, wiec zazwyczaj nie kupuje sie go do
gier i nie zmienia co 1-2-3-4 polrocza. Kupuje sie go do internetu,
do ogladania yt, poklikania w excelu i do tego kazdy aktualnie
sprzedawany ekonomiczny model wystarcza spokojnie na kilka lat. Mysle
ze zarowno w przypadku gospodarstw domowych jak i wielu firm czesto
jest to okres rzedu 5 lat. Wystarczy popatrzec dookola na to czego
ludzie uzywaja. A sprzety sprzed 4-5 lat to czesto Core Duo albo
Core 2 czyli do tego wciaz wystarczajace niezle maszynki, jesli
dodatkowo rozbudowac RAM.

Bateria to nie matryca, i wymienic mozna w chwile, to zwyczajny
material eksploatacyjny.  Nie trzeba kupowac nowego laptopa.



--

memento lorem ipsum

W dniu 2012-10-31 10:27, elmer radi radisson pisze:

Kupuje sie go do internetu,
do ogladania yt, poklikania w excelu i do tego kazdy aktualnie
sprzedawany ekonomiczny model wystarcza spokojnie na kilka lat.

Zależy od przypadku. Ja mam np. łącze 40Mb na światłowodach i chciałbym, żeby strony ładowały mi się natychmiastowo, choć zdaję sobie sprawę z tego, że fakt, iż tak nie jest, jest również powodowany adblockiem i tym, że strony są przeładowane flashami i nie jest to wyłącznie wina laptopa, który ma AMD A4-3300M APU with Radeon(tm) HD Graphics (2C 1.9GHz/2.5GHz, 667MHz IMC, 2x 1MB L2) z 4GB DDR3 SO-DIMM 1.33GHz 64-bit, więc zabytkiem chyba jeszcze nie jest.


--
╯(ಠ.ಠ)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ǝן ɥʞıǝɥ$

On 2012-10-31 20:44, $heikh el $hah wrote:

Zależy od przypadku. Ja mam np. łącze 40Mb na światłowodach i chciałbym,
żeby strony ładowały mi się natychmiastowo, choć zdaję sobie sprawę z
tego, Ĺźe fakt, iĹź tak nie jest, jest rĂłwnieĹź powodowany adblockiem i
tym, że strony są przeładowane flashami i nie jest to wyłącznie wina
laptopa, ktĂłry ma AMD A4-3300M APU with Radeon(tm) HD Graphics (2C
1.9GHz/2.5GHz, 667MHz IMC, 2x 1MB L2) z 4GB DDR3 SO-DIMM 1.33GHz 64-bit,
więc zabytkiem chyba jeszcze nie jest.

Czy masz 40Mbps FTTH czy 4Mbps DSL w przypadku conajmniej 90% stron,
pewnie z fejsbuniem na czele, nie robi to roznicy ;). Podobnie z iloscia tresci na przecietnej stronie, tym bardziej zakladajac ze
wlasnie adblock powycina najbardziej irytujace flashowe badziewie.

Tak czy owak galopada z wymiana sprzetu nie jest teraz tak wielka jak kiedys. A roznice rzedu dziesiatych czesci sekundy tez malo komu
robia roznice. Zamiast wymieniac sprzet zawsze mozna wybrac lepsza
przegladarke albo ja w nieznacznym stopniu dopasowac. Slowem, to
nie powod dla wiekszosci przykladowych Polakow, zeby co dwa lata
wydawac conajmniej 2k na nowy komputer kiedy stary przeciez sie
nie popsul.


--

memento lorem ipsum

W dniu 31.10.2012 10:27, elmer radi radisson pisze:

Bateria to nie matryca, i wymienic mozna w chwile, to zwyczajny
material eksploatacyjny.  Nie trzeba kupowac nowego laptopa.

Życzę powodzenia.

Po 2-3 latach nie kupisz juĹź oryginalnej baterii, a zamien-
niki zazwyczaj po roku nie nadają się już do niczego. Co to
za komfort pracy, jeżeli co roku muszę wydawać powiedzmy
200 zł za baterię? I gdzie tu ekologia, skoro bardziej w tym
momencie opłaca się kupić nowy, lżejszy, szybszy komputer z
gwarancją i dobrą baterią, która ma szansę przetrwać 3-4 lata?

Szczerze mówiąc wymiana matrycy jest często prostsza i bar-
dziej skuteczna od kupna nowej baterii :)

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |                                        |
\........................................................../

W liście datowanym 11 listopada 2012 (13:03:32) napisano:

Bateria to nie matryca, i wymienic mozna w chwile, to zwyczajny
material eksploatacyjny.  Nie trzeba kupowac nowego laptopa.

Życzę powodzenia.

Po 2-3 latach nie kupisz juĹź oryginalnej baterii,

Bzdura.

a zamienniki zazwyczaj po roku nie nadają się już do niczego.

Zgodzę  się,  Ĺźe  jakość  zamiennikĂłw jest róşna, i zazwyczaj znacznie
niĹźsza,  niĹź oryginałów, ale nie uwaĹźam, Ĺźeby to dyskwalifikowało je z
uĹźycia.

Co to za komfort pracy, jeżeli co roku muszę wydawać powiedzmy
200 zł za baterię?

Co   to   za   komfort  jazdy, skoro w samochodzie muszę co roku wydać
XXXzł  za  olej,  XXX  za  przegląd,  XXX  za  opony  i  XXX za klocki
hamulcowe? :>

I gdzie tu ekologia, skoro bardziej w tym
momencie opłaca się kupić nowy, lżejszy, szybszy komputer z
gwarancją i dobrą baterią, która ma szansę przetrwać 3-4 lata?

Nowa  bateria,  to  w  zaleĹźności od laptopa 150-300zł. Nowy, sensowny
laptop,   ktĂłry  nie  rozpadnie  się  (mechanicznie) przez 3-4 lata to
mniej-więcej 10x tyle. Masz dziwną definicję opłacalności.

Szczerze mówiąc wymiana matrycy jest często prostsza i bar-
dziej skuteczna od kupna nowej baterii :)

????


--
Pozdrowienia,
 Yakhub