Data: 2014-11-14 22:38:58 | |
Autor: Mark Woydak | |
Lasek kutasek znowu nadaje | |
Kolejne manipulacje Macieja Laska. „Jak nie umiesz Pan myśleć logicznie, to zamilcz” Maciej Lasek nie przepuści żadnej okazji, by szerzyć swoje manipulacje związane z tragedią smoleńską. Ekspertyzę dotyczącą fragmentów metalu znalezionych w brzozie szef rządowych propagandystów wykorzystał do swoich politycznych celów, twierdząc bezpodstawnie, że ona… udowadnia iż Komisja Millera i zespół Laska mają rację. Jest to kolejna opinia potwierdzająca wyniki pracy zawarte w raporcie komisji Millera i kolejna opinia w sposób kategoryczny wskazująca, że samolot, lecąc na bardzo małej wysokości, zderzył się z brzozą, w wyniku czego nastąpiło oderwanie fragmentu skrzydła, a samolot, wykonując niekontrolowany lot, zderzył się z ziemią — mówił Lasek. Tyle tylko, że jest to stek nadużyć i manipulacji. Rzeczona ekspertyza w żaden sposób nie upoważnia do wyciągania takich wniosków. Prokuratura wojskowa, informując o wynikach badań brzozy, wskazuje, że „biegli z bardzo wysokim prawdopodobieństwem uznali, że fragmenty metali z brzozy pochodzą z lewego skrzydła Tu-154m”. W wyniku przeprowadzonych badań biegli uznali za bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że 10 próbek ujawnionych i zabezpieczonych w brzozie pochodzi z konstrukcji lewego skrzydła samolotu Tu–154M —- powiedział mjr Marcin Maksjan z NPW. Trudno stwierdzić, jaką wartość ma ta opinia dla badania przyczyn tragedii smoleńskiej. Po pierwsze dlatego, że mowa w niej jedynie o „bardzo wysokim prawdopodobieństwie” pochodzenia metalowych części, a nie pewności. Jednak jest i druga, ważniejsza, wątpliwości. Opinia nie wyjaśnia w żaden sposób jak te fragmenty metalu znalazły się w drzewie. A to przecież kluczowa sprawa dla zbadania przebiegu tragedii. Fakt, że metal był w drzewie nie może w żaden sposób wskazywać – i biegli również na to nie wskazują, że to lecący w całości samolot zostawił ten materiał w brzozie, uderzając o nią skrzydłem. Czy ekspertyza biegłych wyglądałaby inaczej, gdyby samolot wyleciał w powietrze znacznie ponad brzozą, a upadające, odstrzelone, skrzydło uderzyłoby w drzewo? Czy ekspertyza biegłych wyglądałaby inaczej, gdyby w złamane wcześniej drzewo ktoś włożył fragmenty metalu pobrane ze skrzydła samolotu już po jego katastrofie (pamiętajmy, że na zdj. z 10/04 części metalu w brzozie nie widać)? Biegli w każdym z tych przypadków stwierdziliby dokładnie to samo. Uznanie, że w brzozie znalazły się fragmenty metalu pochodzące - z wysokim prawdopodobieństwem - z lewego skrzydła Tupolewa, nie jest specjalnie odkrywcze. A na pewno nie przełomowe. Nie daje podstaw do wyciągania wniosków takich, jak słowa Laska. Jego wypowiedź jest zwyczajnie pełna bzdur. Maciej Lasek, jak widać, nie ma pojęcia o czym mówi, albo działa wedle politycznych wytycznych. A być może zachodzą oba te czynniki. Tak czy inaczej: Panie dr. Lasek, jak nie umiesz Pan myśleć logicznie, to zamilcz! Panu i tak już nic nie pomoże, ale niech Pan wreszcie przestanie mącić Polakom w głowach… |
|
Data: 2014-11-15 06:18:13 | |
Autor: stevep | |
Lasek kutasek znowu nadaje | |
W dniu .11.2014 o 05:38 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:
Do budy zawszony kundlu. -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2014-11-15 09:15:26 | |
Autor: MarkWoydak | |
Lasek kutasek znowu nadaje | |
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com używający czytnika: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26 to POdszywacz z kompleksem małego fiuta.
MW Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:m46ldq$706$9dont-email.me...
|