Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Laserowy radar i udowodnienie winy

Laserowy radar i udowodnienie winy

Data: 2011-02-20 16:02:48
Autor: Konop
Laserowy radar i udowodnienie winy
O ile w przypadku fotki z radaru stacjonarnego, filmu z videorejestratora czy
ustrzeleniu z tzw. suszarki z bliskiej odległości wina jest bardziej lub
mniej bezsporna i łatwa do udowodnienia (...)

Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim pokazuje ten sam wynik?? Jak policjant chce nabić sobie statystyki, to to zrobi... Dlatego wolę automatyczne systemy, jak fotoradary itp. Tam wyeliminowany jest czynnik ludzki, choć podobnie, są one z reguły ustawiane w idiotycznych miejscach...


--
  Pozdrawiam
  Konop

Data: 2011-02-20 10:38:16
Autor: witek
Laserowy radar i udowodnienie winy
On 2/20/2011 9:02 AM, Konop wrote:
Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może
policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim
pokazuje ten sam wynik??

tak jest do obejrzenia czas od wykonania pomiaru, to widać od razu, ze to nie twój pomiar.

Data: 2011-02-22 01:39:52
Autor: Massai
Laserowy radar i udowodnienie winy
witek wrote:

On 2/20/2011 9:02 AM, Konop wrote:
> Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może
> policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim
> pokazuje ten sam wynik??

tak jest do obejrzenia czas od wykonania pomiaru, to widać od razu,
ze to nie twój pomiar.

Tia.
Jedzie 10 samochodów, Ty jako piąty, zostajesz zatrzymany bo masz
srebrne bmw. Zatrzymujesz się, podchodzi policjant, przedstawia się,
podaje powód zatrzymania, prosi o dokumenty, i w końcu o to żebyś
wysiadł z samochodu i popatrzył na wynik pomiaru.

Ile sekund minęło od pomiaru twojego samochodu, a ile od pomiaru
samochodu który jechał 20 metrów przed Tobą, który chwilę wcześniej Cię
wyprzedził, dając ostro w palnik?

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-02-20 16:30:19
Autor: Tomasz Pyra
Laserowy radar i udowodnienie winy
W dniu 2011-02-20 16:02, Konop pisze:
O ile w przypadku fotki z radaru stacjonarnego, filmu z
videorejestratora czy
ustrzeleniu z tzw. suszarki z bliskiej odległości wina jest bardziej lub
mniej bezsporna i łatwa do udowodnienia (...)

Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może
policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim
pokazuje ten sam wynik?? Jak policjant chce nabić sobie statystyki, to
to zrobi... Dlatego wolę automatyczne systemy, jak fotoradary itp. Tam
wyeliminowany jest czynnik ludzki, choć podobnie, są one z reguły
ustawiane w idiotycznych miejscach...

W jednym i drugim wypadku winny jest głupi system.

System który powoduje że instytucja powołana do stania na straży przestrzegania prawa, staje na straży jego nieprzestrzegania.

Policjant któremu narzuca się ilość mandatów do wystawienia (zamiast narzucenia mu ilości kontroli do wykonania), pod koniec "okresu rozliczeniowego" jak mu brakuje mandatów to będzie miał pokusę wystawiania ich nieuczciwie.

Tak samo fotoradary - służące w gminach do zarobienia pieniędzy. W ten sposób wydział ruchu drogowego takiej gminy zamiast stać na straży bezpieczeństwa na drogach, stoi na straży tego żeby fotoradar natrzaskał jak najwięcej mandatów. Czyli jest żywotny interes w tym żeby kierowcy łamali prawo (a interes powinien być dokładnie odwrotny).

Data: 2011-02-21 23:18:05
Autor: niusy.pl
Laserowy radar i udowodnienie winy

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Policjant któremu narzuca się ilość mandatów do wystawienia (zamiast narzucenia mu ilości kontroli do wykonania), pod koniec "okresu rozliczeniowego" jak mu brakuje mandatów to będzie miał pokusę wystawiania ich nieuczciwie.

Niecelowe kontrole ograniczają prawa obywatelskie. A do tego by mieć interes nie potrzeba koniecznie limitu wprowadzać. Wśród strażaków zdarzają się podpalacze.


Tak samo fotoradary - służące w gminach do zarobienia pieniędzy. W ten sposób wydział ruchu drogowego takiej gminy zamiast stać na straży bezpieczeństwa na drogach, stoi na straży tego żeby fotoradar natrzaskał jak najwięcej mandatów. Czyli jest żywotny interes w tym żeby kierowcy łamali prawo (a interes powinien być dokładnie odwrotny).

Żywotny interes polega na tym, że się z tego żyje. Nie trzeba jakiegokolwiek limitu by policjant miał interes w wystawieniu mandatu. Co najwyżej można liczyć, że jak wykroczeń jest mnóstwo to konkretny przypadek nie jest kwestią "życia i śmierci". Nade wszystko problemem jest łatwość wystawienia mandatu w porównaniu np ze znalezieniem złodzieja. Dlatego te wszystkie ograniczenia drogowe należy najzwyczajniej znieść bo to właśnie one czynią policjantów pasożytami społecznymi.

Data: 2011-02-21 23:59:11
Autor: Tomasz Pyra
Laserowy radar i udowodnienie winy
W dniu 2011-02-21 23:18, niusy.pl pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Policjant któremu narzuca się ilość mandatów do wystawienia (zamiast
narzucenia mu ilości kontroli do wykonania), pod koniec "okresu
rozliczeniowego" jak mu brakuje mandatów to będzie miał pokusę
wystawiania ich nieuczciwie.

Niecelowe kontrole ograniczają prawa obywatelskie.

Tak jak każda prewencja.
Z jednej strony jest ład społeczny, a z drugiej prawa jednostki.
I wszelkie tego typu prewencyjne czy pośrednie ograniczenia takie jak prawo dotyczące ruchu drogowego muszą być gdzieś tam wypośrodkowane.

Bo na podobnej zasadzie można stać i patrzeć jak strzelec strzela z broni palnej w tłum. Twierdząc że dopóki nikogo nie trafił, nie można mu niczego zarzucić.

A do tego by mieć
interes nie potrzeba koniecznie limitu wprowadzać. Wśród strażaków
zdarzają się podpalacze.

Ale u strażaków chodzi o coś innego.
Ich odpowiednikiem wśród policjantów byłby ktoś kogo kręci używanie broni na służbie i będzie takie sytuacje prowokował.

Tak samo fotoradary - służące w gminach do zarobienia pieniędzy. W ten
sposób wydział ruchu drogowego takiej gminy zamiast stać na straży
bezpieczeństwa na drogach, stoi na straży tego żeby fotoradar
natrzaskał jak najwięcej mandatów. Czyli jest żywotny interes w tym
żeby kierowcy łamali prawo (a interes powinien być dokładnie odwrotny).

Żywotny interes polega na tym, że się z tego żyje.

No i tak dokładnie jest w przypadku wielu gmin - z fotoradaru żyje cały samorząd. Buduje się oczyszczalnie, oświetla chodniki, sprząta ulice itp.
Gdyby nagle fotoradar przestał pstrykać, to by była nędza w gminnym budżecie.

I to rodzi takie pomysły, że gmina mając niebezpieczne skrzyżowanie może problem rozwiązać budując sygnalizacje świetlną, lub robiąc oświetlenie drogi co rozwiąże problem, ale będzie kosztować.
A gmina woli postawić fotoradar, który niekoniecznie rozwiąże problem, ale za to nie dość że nie kosztuje, to jeszcze dokłada się do gminnej kasy.

Nie trzeba
jakiegokolwiek limitu by policjant miał interes w wystawieniu mandatu.

Owszem, ale zasadniczo celem działania policji nie powinno być wystawianie mandatów, a działania wręcz przeciwne - skutkujące tym żeby ludzie nie łamali prawa.

I dlatego motywacja dla policji (a niżej dla policjantów) powinna być wręcz przeciwna. Nagrody dla policji powinni iść tam gdzie działania przyczyniły się do zmniejszenia ilości popełnianych przestępstw czy wykroczeń, a nie tam gdzie ujęto więcej sprawców.

Trochę tak jak za płacenie za tępienie stonki - jak będziesz płacił za ilość zebranych robali, to za chwilę zbieracze zaczną stonkę hodować, a nie zwalczać :)

Data: 2011-02-22 09:01:27
Autor: niusy.pl
Laserowy radar i udowodnienie winy

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

Policjant któremu narzuca się ilość mandatów do wystawienia (zamiast
narzucenia mu ilości kontroli do wykonania), pod koniec "okresu
rozliczeniowego" jak mu brakuje mandatów to będzie miał pokusę
wystawiania ich nieuczciwie.

Niecelowe kontrole ograniczają prawa obywatelskie.

Tak jak każda prewencja.

Dlatego piszę o niecelowych a nie celowych. Różnica zasadnicza, prawda ?

Z jednej strony jest ład społeczny, a z drugiej prawa jednostki.
I wszelkie tego typu prewencyjne czy pośrednie ograniczenia takie jak prawo dotyczące ruchu drogowego muszą być gdzieś tam wypośrodkowane.

Ale Ty postulujesz zasadniczo niecelowe bo na ilość a nie dlatego, że źle jechał.


Bo na podobnej zasadzie można stać i patrzeć jak strzelec strzela z broni palnej w tłum. Twierdząc że dopóki nikogo nie trafił, nie można mu niczego zarzucić.

Coś mu można zarzucić. Dlatego właśnie takie rzeczy się zarzuca a jak kogoś zastrzeli to zapomnij.


A do tego by mieć
interes nie potrzeba koniecznie limitu wprowadzać. Wśród strażaków
zdarzają się podpalacze.

Ale u strażaków chodzi o coś innego.

Chodzi o to by "wszystkim żyło się lepiej".

Ich odpowiednikiem wśród policjantów byłby ktoś kogo kręci używanie broni na służbie i będzie takie sytuacje prowokował.

E tam. Nie potrzeba do nikogo strzelać jak można po prostu mandat wystawić. To przybliża do emerytury i czyni społecznie użytecznym w dokładnie takim samym stopniu.


Tak samo fotoradary - służące w gminach do zarobienia pieniędzy. W ten
sposób wydział ruchu drogowego takiej gminy zamiast stać na straży
bezpieczeństwa na drogach, stoi na straży tego żeby fotoradar
natrzaskał jak najwięcej mandatów. Czyli jest żywotny interes w tym
żeby kierowcy łamali prawo (a interes powinien być dokładnie odwrotny).

Żywotny interes polega na tym, że się z tego żyje.

No i tak dokładnie jest w przypadku wielu gmin - z fotoradaru żyje cały samorząd. Buduje się oczyszczalnie, oświetla chodniki, sprząta ulice itp.
Gdyby nagle fotoradar przestał pstrykać, to by była nędza w gminnym budżecie.

To ja wiem, ale rozpatruję fotoradar w kontekście innych działań policji.


I to rodzi takie pomysły, że gmina mając niebezpieczne skrzyżowanie może problem rozwiązać budując sygnalizacje świetlną, lub robiąc oświetlenie drogi co rozwiąże problem, ale będzie kosztować.
A gmina woli postawić fotoradar, który niekoniecznie rozwiąże problem, ale za to nie dość że nie kosztuje, to jeszcze dokłada się do gminnej kasy.

I co, myślisz, że zabronisz fotoradarów i zrobią te światła ? MZ marne szanse. Znajdą sposób tak jak znaleźli na atrapy. To jest po prostu żenada.


Nie trzeba
jakiegokolwiek limitu by policjant miał interes w wystawieniu mandatu.

Owszem, ale zasadniczo celem działania policji nie powinno być wystawianie mandatów, a działania wręcz przeciwne - skutkujące tym żeby ludzie nie łamali prawa.

Jak dla mnie celem policji jest dokładnie to co robią w przypadku fotoradarów tylko że oni mają ścigać przestępców. Oni są groźni dla społeczeństwa a nie ktoś kogo tylko łatwo złapać. Tylko póki łatwiej będzie kogoś złapać to policja tym będzie się wykazywała.


I dlatego motywacja dla policji (a niżej dla policjantów) powinna być wręcz przeciwna. Nagrody dla policji powinni iść tam gdzie działania przyczyniły się do zmniejszenia ilości popełnianych przestępstw czy wykroczeń, a nie tam gdzie ujęto więcej sprawców.

To by po prostu przestali wykrywać wykroczenia. Tak dokładnie robią w każdej trudniejszej sprawie niż wystawieniu mandatu. Mandat od ręki wystawią, ale jak zgłosisz kradzież czy uszkodzenie mienia to będziesz musiał iść i czekać aż łaskawie przyjmą zgłoszenie, oczywiście w godzinach twojej pracy, jak nie zwątpisz to dostaniesz o niewykryciu i na tym się skończy.


Trochę tak jak za płacenie za tępienie stonki - jak będziesz płacił za ilość zebranych robali, to za chwilę zbieracze zaczną stonkę hodować, a nie zwalczać :)

To właśnie mówię, że nie ma sensu zatrudniać ludzi do tępienia stonki. No i poniekąd tak jest z fotoradarami. Tylko akurat o radarze laserowym było.

Data: 2011-02-20 16:38:01
Autor: adam
Laserowy radar i udowodnienie winy

Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne?

Wiele lat temu miałem taki przypadek ze zwykłą suszarą, laserów jeszcze nie było.
Odwoziłem kogoś na stację kolejową i widziałem jak rozkładają się do mierzenia. Za 10 minut wracałem tą samą drogą i ostrożnie jechałem przepisową w tym miejscu 40tką. Pokazali mi na suszarce 80. Pięć minut dyskusji i dokładny opis momentu jak się rozkładali uchroniło mnie od mandatu.

Podzielam wątpliwości Michała. Jeśli jedzie sznur np sześćdziesięciu samochodów, wyławiają akurat mnie, to skąd peność, że pokazują mi moją prędkość? W Czechach np jest obowiązek robienia fotki razem z pomiarem prędkości.

Adam

Data: 2011-02-21 09:09:24
Autor: Misiek
Laserowy radar i udowodnienie winy

Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ijraef$j3k$1inews.gazeta.pl...
O ile w przypadku fotki z radaru stacjonarnego, filmu z videorejestratora czy
ustrzeleniu z tzw. suszarki z bliskiej odległości wina jest bardziej lub
mniej bezsporna i łatwa do udowodnienia (...)

Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim pokazuje ten sam wynik?? Jak policjant chce nabić sobie statystyki, to to zrobi... Dlatego wolę automatyczne systemy, jak fotoradary itp. Tam wyeliminowany jest czynnik ludzki, choć podobnie, są one z reguły ustawiane w idiotycznych miejscach...



Na radarze (laserowym) jest tez czas pomiaru (godzina), wiec nie do konca moze ten sam pomiar wszystkim pokazywac.
To raz.
Dwa - wiem ze nieuczciwi policjanci tez sie zdarzaja, jednak bez przesady...
Komus trzeba wierzyc, a komu sad uwierzy pedzej? szaraczkowi czy "przedstawicielowi wladzy"?
Trzy - sa juz  "suszarki laserowe", ktore w momencie pomiaru strzelaja fotke. Takie "reczne" fotoraary. Tam chyba juz nie ma watpliwosci...

Data: 2011-02-22 00:11:54
Autor: Jacek
Laserowy radar i udowodnienie winy
Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ijraef$j3k$1inews.gazeta.pl...
O ile w przypadku fotki z radaru stacjonarnego, filmu z videorejestratora czy
ustrzeleniu z tzw. suszarki z bliskiej odległości wina jest bardziej lub
mniej bezsporna i łatwa do udowodnienia (...)

Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A może policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem wszystkim pokazuje ten sam wynik?? Jak policjant chce nabić sobie statystyki, to to zrobi... Dlatego wolę automatyczne systemy, jak fotoradary itp. Tam wyeliminowany jest czynnik ludzki, choć podobnie, są one z reguły ustawiane w idiotycznych miejscach...

gdy mnie ustrzelił z laserowej pokazał na urządzeniu prędkość i czas od wykonania pomiaru który sobie leciał.
działo sie to mniej wiecej 30-40 sekund po pomiarze z odległości 300-400 metrów

Jacek

Data: 2011-02-22 05:01:08
Autor: Massai
Laserowy radar i udowodnienie winy
Jacek wrote:

Użytkownik "Konop" <konoppo@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ijraef$j3k$1inews.gazeta.pl...
> > O ile w przypadku fotki z radaru stacjonarnego, filmu z
> > videorejestratora  czy ustrzeleniu z tzw. suszarki z bliskiej
> > odległości wina jest bardziej lub mniej bezsporna i łatwa do
> > udowodnienia (...)
> > Jesteś pewny, że ustrzelenie z suszarki jest takie bezsporne? A
> może  policjant złapł jednego, co przekroczył prędkość, a potem
> wszystkim  pokazuje ten sam wynik?? Jak policjant chce nabić sobie
> statystyki, to to  zrobi... Dlatego wolę automatyczne systemy, jak
> fotoradary itp. Tam  wyeliminowany jest czynnik ludzki, choć
> podobnie, są one z reguły  ustawiane w idiotycznych miejscach...

gdy mnie ustrzelił z laserowej pokazał na urządzeniu prędkość i czas
od wykonania pomiaru który sobie leciał.  działo sie to mniej wiecej
30-40 sekund po pomiarze z odległości 300-400 metrów

Jeśli jechałeś 100 km/h, to na pokonanie tych 300-400 metrów
potrzebowałeś około 10 sekund.
Do tego zatrzymanie się ze 100 km/h, też co najmniej 10 sekund.
Zanim podszedł, zanim wysiadłeś, zanim Ci pokazał miernik... wątpię
żebyś się wyrobił 20 sekund.

Chyba że leciał do Ciebie z tym radarem jak z gorącą herbatą, i przez
szybę już pokazywał "oo, patrz pan, to pańskie!" ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-02-22 21:40:44
Autor: Jacek
Laserowy radar i udowodnienie winy
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:ijvfuk$irq$1news.onet.pl...
gdy mnie ustrzelił z laserowej pokazał na urządzeniu prędkość i czas
od wykonania pomiaru który sobie leciał.  działo sie to mniej wiecej
30-40 sekund po pomiarze z odległości 300-400 metrów

Jeśli jechałeś 100 km/h, to na pokonanie tych 300-400 metrów
potrzebowałeś około 10 sekund.
Do tego zatrzymanie się ze 100 km/h, też co najmniej 10 sekund.
Zanim podszedł, zanim wysiadłeś, zanim Ci pokazał miernik... wątpię
żebyś się wyrobił 20 sekund.

Chyba że leciał do Ciebie z tym radarem jak z gorącą herbatą, i przez
szybę już pokazywał "oo, patrz pan, to pańskie!" ;-)

nie, bo widziałem go z daleka jak mierzył do mnie i zaczynałem zwalniać.
a gdy zatrzymałem sie obok niego pokazał mi przez okno mój wynik.
Zresztą to szczegóły, nie wiem dlaczego sie czepiasz.
Włącz sobie stoper w aucie w czasie jazdy a sam zobaczysz ze w 30 sekund można pojechać niezły kawałek i zatrzymać sie i nawet ruszyć. No chyba ze masz Malucha, wtedy sie poddaje.

Jacek

Laserowy radar i udowodnienie winy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona