Data: 2009-04-18 19:11:12 | |
Autor: @dams | |
Lech - LKS | |
Bardzo ciekawy meczyk, dużo akcji z jednej jak i drugiej strony - przynajmniej do 45min ale po wyniku można spodziwać się większych fajerwerków ... panie Piotrze takie bramki to się strzela ;]
pzdr @dams I'(L) |
|
Data: 2009-04-18 20:13:08 | |
Autor: tees | |
Lech - LKS | |
Wyparło - szacun ;)
Przypomniał mi się mecz na Wiśle z ŁKS - 0-0. Wtedy mnie maksymalnie wk**** bo łapał wszystko w nieprawdopodobnych okolicznościach. Dziś to samo - aż miło było popatrzeć, bo nieczęsto się to widzi na polskich boiskach. pzdrw tees |
|
Data: 2009-04-19 11:30:46 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsd5a3$e9a$1news.onet.pl...
Wyparło - szacun ;) Nic miłego w tym nie widziałem. Lepiej niech się dzisiaj Arka wykaże - wtedy będzie miło. ;-) , bo nieczęsto się to widzi na polskich boiskach. Tylko czemu tak często na Lechu mu się przypomina że bronić potrafi? |
|
Data: 2009-04-19 11:43:24 | |
Autor: tees | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Nic miłego w tym nie widziałem. To będzie wyjątkowo ciężki mecz dla Wisły i podejrzewam, że jak nie wbiją jakiejś szybkiej bramki jak z Jagą, to będzie bez happy-endu. Tradycji nie wykorzystania okazji, żeby dojść gubiących punkty rywali stanie się zadość. pzdrw tees |
|
Data: 2009-04-19 11:45:47 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gserqc$46p$2news.onet.pl...
Cavallino pisze: I tak ma być. Punkty to macie podgonić w meczu z Legią. ;-) |
|
Data: 2009-04-19 14:15:09 | |
Autor: Koriat | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gserqc$46p$2news.onet.pl...
Cavallino pisze:No weź, nie zapeszaj. Tyle razy już kiepścili w Gdyni, że może wystarczy. |
|
Data: 2009-04-19 14:12:22 | |
Autor: Koriat | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsd5a3$e9a$1news.onet.pl...
Wyparło - szacun ;)No właśnie, tak się wczoraj zastanawiałem. Czy on jest naprawdę taki chimeryczny, że kilka lat temu nikt nie wpadł na pomysł, żeby go ściągnąć do Wisły? Pytam się poważnie. Aż tak bardzo to Wyparłę nie obserwuję, żeby mnieć w miarę szeroki pogląd na jego grę. Ale to co robił wczoraj to było coś niesamowitego i od razu sobie przypomniałem ten mecz, o którym piszesz. Pozdrawiam Koriat |
|
Data: 2009-04-19 15:17:22 | |
Autor: tees | |
Lech - LKS | |
Koriat pisze:
Czy on jest naprawdę taki chimeryczny, że kilka lat temu nikt nie wpadł na pomysł, żeby go ściągnąć do Wisły? Pytam się poważnie. Aż tak bardzo to Wyparłę nie obserwuję, żeby mnieć w miarę szeroki pogląd na jego grę. Ja go kojarzę jako raczej słabego bramkarza - taki ligowy wyrobnik. W wielu meczach jakie kojarzę nie wykazywał się niczym specjalnym, często zawalając głupie bramki. Dlatego byłem w takim szoku, że tak bronił wtedy z Wisłą. Jak widać - czasem w ważnych meczach mu się coś uda - mam nadzieję, że w tym sezonie limit szczęścia już wykorzystał ;) Pewnie jakiś kibic ŁKS - a widziałem że ostatnio jeden czy dwóch się tu udziela od czasu do czasu będzie mogło potwierdzić, ew zaprzeczyć ;) pzdrw tees |
|
Data: 2009-04-26 21:20:12 | |
Autor: Citizen Cain | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "tees" < Ja go kojarzę jako raczej słabego bramkarza - taki ligowy wyrobnik. W wielu meczach jakie kojarzę nie wykazywał się niczym specjalnym, często zawalając głupie bramki. Bodzio W. BYŁ dawno temu bramkarzem świetnym - ze ścisłej czołówki ligi. Potem rzeczywiście zaliczył dół formy. CC |
|
Data: 2009-04-18 20:13:44 | |
Autor: Mark | |
Lech - LKS | |
Dnia Sat, 18 Apr 2009 19:11:12 +0200, @dams napisał(a):
Bardzo ciekawy meczyk, dużo akcji z jednej jak i drugiej strony - przynajmniej do 45min ale po wyniku można spodziwać się większych fajerwerków ... panie Piotrze takie bramki to się strzela ;] No... Wyparlo dokonywal cudow:) A lech znow w koncowce ratuje tylek.. tym razem czesciowo. -- Mark |
|
Data: 2009-04-18 20:18:50 | |
Autor: yamma | |
Lech - LKS | |
Mark wrote:
Dnia Sat, 18 Apr 2009 19:11:12 +0200, @dams napisał(a): Ja bym tego cudami nie nazywał. Bodzio był po prostu niemiłosiernie obijany przez Lechitów - wiekszość strzałów albo szła obok albo w środek bramki. Dopiero Bosacki strzelił tak jak powinien strzelić czyli w róg bramki. Ale dobrze! W końcu tabela wygląda o niebo lepiej niż do tej pory. :-) yamma |
|
Data: 2009-04-18 20:27:10 | |
Autor: RedLite | |
Lech - LKS | |
yamma pisze:
Ja bym tego cudami nie nazywał. Bodzio był po prostu niemiłosiernie obijany przez Lechitów Niby racja, ale obrona strzału Peszki fenomenalna. -- "Aqua mola - powiedział rybak - Ty kurwo." |
|
Data: 2009-04-18 20:33:40 | |
Autor: Mane | |
Lech - LKS | |
yamma pisze:
Ja bym tego cudami nie nazywał. Bodzio był po prostu niemiłosiernie obijany przez Lechitów - wiekszość strzałów albo szła obok albo w środek bramki. Jak Boruc tak bronil na Euro to został bohaterem :) |
|
Data: 2009-04-18 21:58:05 | |
Autor: yamma | |
Lech - LKS | |
Mane wrote:
yamma pisze: Bodzio miał jedną świetną interwencję jak Lewy wychodził z nim sam na sam (AFAIR w I połowie). Wystartował dokładnie w momencie gdy Lewandowski spojrzał w bok. Mozna powiedzieć, że wyszedł w idealnym momencie. Boruc za swoich najlepszych czasów miał właśnie taki sam świetny timing a poza tym tak układał nogi i ręce, że ciężko było założyć mu siatkę czy strzelić obok. yamma |
|
Data: 2009-04-18 20:57:44 | |
Autor: @dams | |
Lech - LKS | |
Fakty są takie że Lech powinien taki LKS rozjechać na maxa - coś oni się zacieli ale sytuacji dużo mają - porównując ich formę do formy Legii z wczorajszego meczu o ile można takie porównanie zrobić to zaskoczeniem jest moja Legia na pierwszym miejscu w tabeli :]
pozdro |
|
Data: 2009-04-19 00:52:28 | |
Autor: smiglostopy | |
Lech - LKS | |
@dams <adamswawa@gmail.com> napisał(a):
Fakty są takie że Lech powinien taki LKS rozjechać na maxa - coś oni się zacieli ale sytuacji dużo mają - porównując ich formę do formy Legii z wczorajszego meczu o ile można takie porównanie zrobić to zaskoczeniem jest moja Legia na pierwszym miejscu w tabeli :] ja myslalem, ze w tym sezonie legia bedzie w okolicach 3-4 miejsca. wlasciwie to nawet nie bardzo zalezy mi na tym zeby zdobyli mistrza. wystarczy jak wygraja z wisla i lechem. z drugiej jednak strony, fajnie by bylo na luzaku, takim sobie skladem, przebic poznanski balon:) -- |
|
Data: 2009-04-19 11:32:29 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsdskc$gtu$1inews.gazeta.pl...
@dams <adamswawa@gmail.com> napisał(a): ROTFL !!!! Tylko ten skromny warunek trza spełnić, prawda? Ja obstawiam, że jednak będą tak jak sądziłeś na koniec - tzn. poza pucharami, chyba że z PP. |
|
Data: 2009-04-19 12:00:13 | |
Autor: Aman | |
Lech - LKS | |
ROTFL !!!! Jeszcze tak się może zdarzyć , że Lech skończy na 4 miejscu :) . Legia gra jak zawsze czyli najpierw gubi na poczatku sporo punktow a potem goni . Tylko , że zwykle nic z tej pogoni nie wynikało bo rywale odchodzili .. A teraz ? Zostało 5 kolejek do konca LEgia pogubila punkty prawie ze wszystkimi ogórasami a jest liderem. A z mocnymi druzynami nawet jak jest w dołku na Łazienkowskiej nie przegrywa. I myślę , że za tydzień max co może ugrać Lech to remis. W rundzie jesiennej też Lech miał wygrać a skonczyło się 0:0 . Ja tam na mistrzostwo sie nie napinam zreszta przeciez nikt o tym głośno w Warszawie nie mowi. Z Wisła w Krakowie pewnie przegramy , ale za tydzien na kuponie przy pozycji Legia Lech postawie jedynke :) Pozdrawiam Aman Pozdrawiam Aman |
|
Data: 2009-04-19 12:49:55 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Aman" <aman@NIEwp.SPAMUJ.pl> napisał w wiadomości news:gsesnb$cfb$1inews.gazeta.pl...
Może i na 5. Do tego może też przegrać PP. I to nawet byłoby zgodne z tym, co przewidywałem przez całą rundę jesienną. Jedyna nadzieja, że tak źle nie da się grać wiecznie, w końcu forma musi przyjść. A wtedy w lidze nie będzie groźnego przeciwnika. Legia gra jak zawsze czyli najpierw gubi na poczatku sporo punktow a potem goni . Niekoniecznie. Ostatnimi laty gubił się również w końcówce sezonu - rok temu tak przerżnęli miejsce w pucharach. I myślę , że za tydzień max co może ugrać Lech to remis. Rok temu nie myślałeś aby tak samo? Bo Lech był wtedy słabszy, a Legia podobna.... W rundzie jesiennej też Lech miał wygrać a skonczyło się 0:0 . Oj chyba źle pamiętasz. W rundzie jesiennej Lech zagrał z Legią trzy dni po ciężkim meczu pucharowym i jego jedynym celem było nie przegrać. W pełni ten cel zrealizował, nie był nawet gorszy niż grająca z dużym zapasem sił Legia. Ja tam na mistrzostwo sie nie napinam zreszta przeciez nikt o tym głośno w Warszawie nie mowi. Z wyjątkiem wszystkich warszawskich dziennikarzyn, ostatnio nawet z Węgrzynem na czele (swoją drogą załamująca jest degrengolada którą przechodzi ten swego czasu łebski człowiek, w meczach Lecha nie podoba mu się praktycznie nic, tylko narzeka, za to nie grająca nic w Gliwicach Legia co chwilę wzbudzała w nim zachwyty). Z Wisła w Krakowie pewnie przegramy , ale za tydzien na kuponie przy pozycji Legia Lech postawie jedynke :) I pewnie się przeliczysz. |
|
Data: 2009-04-19 16:34:31 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Aman" <aman@NIEwp.SPAMUJ.pl> napisał w wiadomości I myślę , że za tydzień max co może ugrać Lech to remis. I tak by było, gdyby nie czerwona kartka w 41 minucie. W rundzie jesiennej też Lech miał wygrać a skonczyło się 0:0 . Jakoś nie przypominam sobie wypowiedzi piłkarzy albo trenera, w których by mówili, że ich celem było nie przegrać. |
|
Data: 2009-04-19 17:05:41 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsfcpo$jpv$1achot.icm.edu.pl...
Cavallino pisze: Jasne. A kartka to pewnie za szybki oddech była?
A co, byli na spotkaniach z niepełnosprawnymi umysłowo, którzy sami tego nie wiedzieli i nie widzieli? |
|
Data: 2009-04-19 18:18:16 | |
Autor: bnqe | |
Lech - LKS | |
A co, byli na spotkaniach z niepełnosprawnymi umysłowo, którzy sami tego nie wiedzieli i nie widzieli? no fakt, z Toba sie nie spotykali... |
|
Data: 2009-04-19 19:12:45 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "bnqe" <q@q.pl> napisał w wiadomości news:gsfiv1$5bm$1news.onet.pl...
A co, byli na spotkaniach z niepełnosprawnymi umysłowo, którzy sami tego nie wiedzieli i nie widzieli? No mnie nie trzeba oczywistości wyjaśniać. Ale widać są nieposiadający mózgu, którym trzeba. |
|
Data: 2009-04-19 19:06:54 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsfcpo$jpv$1achot.icm.edu.pl... A co ma do rzeczy za co była kartka? Czerwone kartki nie wynikają tylko ze słabości. |
|
Data: 2009-04-19 19:13:48 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsflnd$tms$1achot.icm.edu.pl...
Cavallino pisze: Ale o czym Ty piszesz? Był faul, była czerwień, było osłabienie. Kucharski sam się nie kopnął, więc trudno winić Lecha za to że grał w przewadze, prawda? |
|
Data: 2009-04-19 19:24:26 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsflnd$tms$1achot.icm.edu.pl... O tym, że bez czerwonej kartki Lech co najwyżej wywiózłby remis z Warszawy. |
|
Data: 2009-04-19 23:56:19 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:
O tym, że bez czerwonej kartki Lech co najwyżej wywiózłby remis z Warszawy. A jakby nie strzelił bramki, albo strzelił do swojej to nawet by przegrał. Fakty są takie, że ta czerwona kartka to nie był żaden przypadek, tylko skutek (a nie przyczyna) dominacji Lecha w Warszawie (po raz pierwszy od dawna). Podobnie jak bramka Pitrego. |
|
Data: 2009-04-20 08:39:06 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news: To czemu w co drugim meczu Lech nie gra z przewagą minimum jednego zawodnika? Weź nie rób sobie jaj. Gdyby tą kartkę dostał piłkarz Lecha to oczywiście byłby to błąd sędziego. No ale już wiemy, że czerwone kartki dostaje się w wyniku dominacji przeciwnika, lol. |
|
Data: 2009-04-20 11:07:50 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:
Fakty są takie, że ta czerwona kartka to nie był żaden przypadek, tylko skutek (a nie przyczyna) dominacji Lecha w Warszawie (po raz pierwszy od dawna). Bo nie każdy jest na tyle głupi, żeby ten sam zawodnik dwa razy idiotycznie faulował na żółtą. Poza tym mówimy o czasie przeszłym, obecnie Lech mimo wzmocnień gra gorzej niż rok temu bez Lewandowskiego, Stilica i Arboledy. Znaczy się Smuda potrafi. ;-) Weź nie rób sobie jaj. Gdyby tą kartkę dostał piłkarz Lecha to oczywiście byłby to błąd sędziego. A niby dlaczego? Jak się któryś obrońca Lecha wygłupi to nikt nie mówi o błędach sędziego. Tylko o głupocie gracza. Przykładem Djurdjevic i jego niektóre wejścia w zeszłym sezonie. Albo Arboleda z jego za dużym pyskiem. |
|
Data: 2009-04-19 12:26:44 | |
Autor: @dams | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gser62$48k$1news.onet.pl... Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsdskc$gtu$1inews.gazeta.pl... ROTFL odszczekasz to w weekend hehe pzdr |
|
Data: 2009-04-19 12:51:22 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "@dams" <adamswawa@gmail.com> napisał w wiadomości news:
zeby zdobyli mistrza. wystarczy jak Nawet wygrana z Lechem jeszcze nic w tych przewidywaniach nie zmieni. A w zwycięstwo w Krakowie to mogą wierzyć tylko najbardziej oderwani od rzeczywistości legijni fantaści. |
|
Data: 2009-04-19 15:25:44 | |
Autor: @dams | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:gsevq0$fr2$1news.onet.pl... Użytkownik "@dams" <adamswawa@gmail.com> napisał w wiadomości news: hehehe zawsze jestem za L ale stoję na ziemi twardawo ... chociaż od kiedy trochę mniej się meczy kupuję jak sądzę, wyniki są nieprzewidywalne niekiedy pzdr |
|
Data: 2009-04-19 16:36:25 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
A w zwycięstwo w Krakowie to mogą wierzyć tylko najbardziej oderwani od rzeczywistości legijni fantaści. Tacy sami fantaści, jak ci co wierzyli jesienią w wygraną Lecha w Krakowie? |
|
Data: 2009-04-19 17:06:25 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsfct8$jpv$2achot.icm.edu.pl...
Cavallino pisze: Mniej więcej. Z tą różnicą, że Legia do Lecha w formie z jesieni nie jest w stanie nawet się zbliżyć, więc i szansa na takie zaskoczenie mniejsza. |
|
Data: 2009-04-19 19:09:48 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsfct8$jpv$2achot.icm.edu.pl... Mówisz o tej formie np z meczu w Gdyni? Czy może z meczu ze Śląskiem u siebie? |
|
Data: 2009-04-19 19:14:32 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:
Tacy sami fantaści, jak ci co wierzyli jesienią w wygraną Lecha w Krakowie? Mówisz o tej formie np z meczu w Gdyni? Czy może z meczu ze Śląskiem u siebie? Mniej pisz, więcj czytaj, to nie będziesz musiał zadawać głupich pytań i czekać na odpowiedzi które już padły. |
|
Data: 2009-04-19 20:49:50 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości Mniej więcej. Dziś Wisła pokazała, że Legia wcale nie musi miec formy Lecha zeby wywiezc z Krakowa punkty. IMO z Piastem zagrali lepiej niż dzisiaj Wisła z rywalem podobnej klasy. Faktem jest, że Legii strasznie ciezko gra sie przy Reymonta ale mówienie, że tylko fantasci moga wierzyc w zwyciestwo Legii jest naduzyciem. To nie ogórasy. W pomocy maja wiecej armat (nawet Giza jest w formie:) ) a jak dolozyc Brożka po kontuzji to i w ataku dominuja, bo Boguski i Cwielong to na razie smiech na sali a nie napastnicy. |
|
Data: 2009-04-19 23:54:18 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsfrq6$kh1$1inews.gazeta.pl...
Ta Legia z Gliwic? Ty sobie jakieś jaja robisz czy jak, czy znowu jakieś inne mecze widziałeś? Bo Wisła grała o klasę lepiej niż Legia w piątek. A przynajmniej tak to wyglądało na tle Arki. IMO z Piastem zagrali lepiej niż dzisiaj Wisła z rywalem podobnej klasy. A IMO zdecydowanie gorzej. Chyba się sugerowałeś komentarzem Węgrzyna. ;-) Faktem jest, że Legii strasznie ciezko gra sie przy Reymonta ale mówienie, że tylko fantasci moga wierzyc w zwyciestwo Legii jest naduzyciem. Realną oceną sytuacji. Założysz się? O to pifko co już mi miałeś stawiać latem, gdyby Drzymała się nie wmieszał? ;-) To nie ogórasy. W pomocy maja wiecej armat (nawet Giza jest w formie:) ) Nie no, brak umięjętności oceny tego co widzisz, jest u Ciebie załamujący. Z pomocy Legii nieźle gra tylko Rybus. Reszta to mniejsza lub większa tragedia. Ze wskazaniem na większą. Legia obecnie to Chinyama i długo, długo nic. A Głowacki i Marcelo to graczę o klasę lepsi niż Glik i spółka, więc w Krakowie łatwo mu nie będzie. Wisła bez Brożka okazała się całkiem przyzwoitym zespołem, ich gra się nawet poprawiła. A jak Brożkowi uda się dojść do formy, to będzie zdecydowanie większym problemem dla obrońców Legii niż osamotiony Chinayama dla Wisły. a jak dolozyc Brożka po kontuzji to i w ataku dominuja, bo Boguski i Cwielong to na razie smiech na sali a nie napastnicy. Znaczy twoim zdaniem są gorsi niż rezerwowi napastnicy Legii? ;-) |
|
Data: 2009-04-20 01:51:26 | |
Autor: smiglostopy | |
Lech - LKS | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Ta Legia z Gliwic? wisla i lech graja "o klase lepiej" od legii, ale zobacz kto prowadzi w tabeli:) Nie no, brak umięjętności oceny tego co widzisz, jest u Ciebie załamujący. legia ma najlepszy atak i najlepsza obrone w lidze. mozesz sobie pisac o slabosci drugiej linii ile chcesz, ale bez jej wkladu statystyki nie wygladalyby tak jak wygladaja. chinyama wiekszosc bramek strzela z pola karnego, a tam jakos trzeba ta pilke wprowadzic. -- |
|
Data: 2009-04-20 10:55:31 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsgkeu$2an$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Nie. Lech gra tej wiosny przetragicznie. Gorzej i od Legii i od Wisły i od PGE, a często równie beznadziejnie (a mniej skutecznie) niż Polonia. Wisła też tak zaczęła, ale ostatnio wyraźnie wyszła na prostą. Legia jeszcze nie wyszła, puknęła wyraźnie kilku ogórków, ale nawet wtedy nic specjalnego nie pokazała. Legia obecnie to Chinyama i długo, długo nic. To że strzeliła najwięcej bramek wcale też nie oznacza, że ma najlepszy atak. i najlepsza obrone w lidze. Jasne, zwłaszcza z Rzeźniczakiem na środku. ;-) Zresztą o co się pluć, będzie okazja to zweryfikować w ciągu miesiąca. Od razu Ci mogę powiedzieć jak będzie wyglądał mecz w niedzielę - takie same szachy jakie były na Bułgarskiej. Albo skończy się niskim remisem, albo wygra ten kto strzeli pierwszą bramkę, bo zapewne za dużo ich nie będzie. |
|
Data: 2009-04-20 19:55:52 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w legia ma najlepszy atak Więc co jest wskaźnikiem posiadania najlepszego ataku? i najlepsza obrone w lidze. Jak byś nie zaklinał rzeczywistości, to i tak akurat Legia od dobrych kilku lat ma najlepszą obronę. I nie jest w stanie tego popsuć nawet Rzeźniczak na środku ;-)
A wcale nie koniecznie. Po pierwsze - Legia u siebie jest zupełnie inną, lepszą drużyną, a po drugie - Lechowi wyjazdy jakby lepiej wychodziły niż mecze na własnym podwórku. Tak więc nie zdziwiłby mnie wynik 3:2 i trzykrotna zmiana prowadzącego :-) |
|
Data: 2009-04-20 20:25:46 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:
To że strzeliła najwięcej bramek wcale też nie oznacza, że ma najlepszy atak. Ilość bramek strzelonych przez zawodników występujących w tej formacji na przykład.
Nie ma. Ma dobrą, ale nie najlepszą. Choćbyś nie wiem jak się starał, Wisła od zawsze jest tu lepsza. A obecnie również Lech, choć uczciwie przyznaję, że jako drużyna defensywnie gra dużo słabiej. Od razu Ci mogę powiedzieć jak będzie wyglądał mecz w niedzielę - takie same szachy jakie były na Bułgarskiej. Oj chyba nie, za duży respekt do siebie będą czuli. Choć oczywiście nie jest to niemożliwe, zwłaszcza jakby Lechowi udało się coś szybko stracić. Wtedy na pewno nie będzie bramy murował i pójdzie na wymianę ciosów, więc może się skończyć jak mówisz. Ale osobiście nie sądzę żeby tak się stało. |
|
Data: 2009-04-20 21:39:53 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Jak byś nie zaklinał rzeczywistości, to i tak akurat Legia od dobrych kilku lat ma najlepszą obronę. No to popatrzmy na liczbę straconych goli: 2008-2009 (stan na 20 kwietnia 2009) Wisła - 17 Legia - 12 2007-2008 Wisła - 18 Legia - 17 2006-2007 Wisła - 25 Legia - 33 2005-2006 Wisła - 20 Legia - 17 2004-2005 Wisła - 23 Legia - 19 2003-2004 Wisła - 30 Legia - 19 2002-2003 Wisła - 28 Legia - 29 2001-2002 Wisła - 14+15 (pierwsze to bramki z grupy mistrzowskiej, a drugie z pierwszej fazy sezonu) Legia - 10+14 2000-2001 Wisła - 27 Legia - 29 1999-2000 Wisła - 38 Legia - 34 1998-1999 Wisła - 23 Legia - 25 Na przestrzeni ostatnich 11 sezonów (czyli właściwie od momentu, gdy Cupiał pojawił się w Wiśle) Legia tylko 4 razy kończyła sezon z większą liczbą straconych bramek niż Wisła. Ogólnie Legia straciła w tym czasie 262 gole, a Wisła 278. Tak więc daruj sobie zaklinanie rzeczywistości mówiąc o tym "od zawsze Wisła"... |
|
Data: 2009-04-20 20:44:54 | |
Autor: smiglostopy | |
Lech - LKS | |
Mermi <none@none.pl> napisał(a):
No to popatrzmy na liczbę straconych goli: dzieki. juz mialem szukac;) -- |
|
Data: 2009-04-21 00:42:22 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsij29$vvh$1achot.icm.edu.pl...
Cavallino pisze: Niezłe. Ale nie wiem jak Ci przetłumaczyć, że statystyka o niczym nie świadczy. Nawet jeśli może mówić o jakości gry defensywnej Legii, to już o samej formacji obronnej niestety nie mówi nic. Prawda jest taka, że Wisła w tej formacji ma na każdej pozycji lepszego gracza niż Legia. Rok temu może tak nie było, ale teraz Astiz tak obniżył loty, że jest gorszy i od Marcelo i od Głowackiego. A nawet od Baszcza na stoperze. Na przestrzeni ostatnich 11 sezonów (czyli właściwie od momentu, gdy Cupiał pojawił się w Wiśle) Legia tylko 4 razy kończyła sezon z większą liczbą straconych bramek niż Wisła. J.w. |
|
Data: 2009-04-21 08:50:58 | |
Autor: Mermi | |
Lech - LKS | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:gsij29$vvh$1achot.icm.edu.pl... Ale weź pod uwagę, że nazwiska nie grają i obronę traktuje się jako całość. Uważasz, że gdyby np Legia kupiła teraz Daniela Alvesa z Barcelony, to sam ten fakt, że jest on wart kilknaście razy tyle co cała obrona Wisły i Lecha spowodowałby, że Legia miała by najlepszą obronę i to pomimo, że nagle zaczęłaby tracić 2x więcej bramek? |
|
Data: 2009-04-21 10:32:29 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Mermi" <none@none.pl> napisał w wiadomości news:
Ale weź pod uwagę, że nazwiska nie grają i obronę traktuje się jako całość. I jako całość też jest lepsza. Z wyjątkiem epizodu gdy grał Moussa Yahaya - wtedy Legia miała zdecydowanie najlepszą obronę w lidze. Uważasz, że gdyby np Legia kupiła teraz Daniela Alvesa z Barcelony, to sam ten fakt, że jest on wart kilknaście razy tyle co cała obrona Wisły i Lecha spowodowałby, że Legia miała by najlepszą obronę Nie. No chyba że gość okazałby się o dwie klasy lepszy niż Arboleda i byłoby to widać w każdym meczu. i to pomimo, że nagle zaczęłaby tracić 2x więcej bramek? Tak, mogłoby tak być pomimo tego. |
|
Data: 2009-04-26 21:31:28 | |
Autor: Citizen Cain | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> I jako całość też jest lepsza. Chyba Ouatarę miałeś na myśli. CC |
|
Data: 2009-04-26 23:52:35 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Citizen Cain" <cc1@go2.pl> napisał w wiadomości news:gt2cp6$ijn$3inews.gazeta.pl...
Zdecydowanie. Sorry. |
|
Data: 2009-04-21 22:36:50 | |
Autor: smiglostopy | |
Lech - LKS | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Niezłe. przy tragicznej drugiej linii i nieistniejacym ataku, co w takim razie sklada sie na jakosc gry defensywnej? Prawda jest taka, że Wisła w tej formacji ma na każdej pozycji lepszego gracza niż Legia. co znaczy lepszego? wiecej na tace daje? -- |
|
Data: 2009-04-22 10:43:59 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Ale nie wiem jak Ci przetłumaczyć, że statystyka o niczym nie świadczy. Nie pieprz bzdur z łaski swojej, nie przekręcaj czyichś wypowiedzi. co w takim razie sklada A to że ta II linia jest tragiczna do przodu. Przeszkadzanie wychodzi im całkiem nieźle.
Jak nie wiesz co znaczy iż gracz jest lepszy od drugiego, to ja Ci tego nie jestem w stanie wytłumaczyć. |
|
Data: 2009-04-20 20:43:54 | |
Autor: smiglostopy | |
Lech - LKS | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
> legia ma najlepszy atak :D wiem, ze w poznaniu ciezko to przechodzi przez gardlo, ale bez przesady:) przewrotka z polowy boiska ma strzelac? Od razu Ci mogę powiedzieć jak będzie wyglądał mecz w niedzielę - takie same szachy jakie były na Bułgarskiej. 4:2 dla legii. -- |
|
Data: 2009-04-21 00:43:22 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "smiglostopy " <smiglostopy@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsimqa$mna$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Kto? Atak? Znaczy ta jego niestniejąca część może strzelać skądkolwiek.
Pomarzyć dobra rzecz. |
|
Data: 2009-04-20 06:55:05 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości Ta Legia z Gliwic? No, o tej pisalem. Bo Wisła grała o klasę lepiej niż Legia w piątek. Ciekawe w którym miejscu. A IMO zdecydowanie gorzej. Niczym sie nie sugerowalem, mecz Wisly z Arka to piach przez 90 minut z golem, który normalny bramkarz z normalnym refleksem spokojnie by wybronil. Legia przynajmniej w pierwszej polowie zagrala plynnie i ladnie dla oka. Faktem jest, że Legii strasznie ciezko gra sie przy Reymonta ale mówienie, że tylko fantasci moga wierzyc w zwyciestwo Legii jest naduzyciem. O nic nie zamierzam sie zakladac, bo nie twierdze ze Legia na pewno zdobedzie punkty w Krakowie, po prostu biora taka ewentualnosc za mozliwa bo nie mam antylegijnych okularów, przyslaniajacych mi realna ocene sytuacji. Nie no, brak umięjętności oceny tego co widzisz, jest u Ciebie załamujący. Ostatnio? Cala linia gra niezle i co wazniejsze, strzelaja gole. W Wisle tylko Sobolewski wyglada sensownie. Legia obecnie to Chinyama i długo, długo nic. Pewnie tak, co nie oznacza, że na pewno nie strzeli gola. Wisła bez Brożka okazała się całkiem przyzwoitym zespołem, ich gra się nawet poprawiła. Co nie zmienia faktu, że napastników musza wyreczac obroncy. Znaczy twoim zdaniem są gorsi niż rezerwowi napastnicy Legii? ;-) Moim zdaniem i Cwielong i Boguski to lacznie mniejsze zagrozenie niz sam Chinyama i statystyki to potwierdzaja. |
|
Data: 2009-04-20 09:12:51 | |
Autor: Mark | |
Lech - LKS | |
Dnia Mon, 20 Apr 2009 06:55:05 +0430, UGI napisał(a):
Legia przynajmniej w pierwszej polowie zagrala plynnie i ladnie dla oka. To zes sie teraz rozpedzil... widocznie przespalem ten moment :D -- Mark |
|
Data: 2009-04-20 11:04:47 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Bo Wisła grała o klasę lepiej niż Legia w piątek. W każdym. Wisła przewyższała Arkę w każdym fragmencie gry. Rozklepywali ich tak jakby tamci stali zamiast biegać. Legia grała tak jak Piast, tyle że Piast nie miał Chinyamy.
W którym wyższość Wisły nie podlegała dyskusji, zwłaszcza od strzelenia bramki. I nawet ładnie im to wychodziło, a że minimalistycznie do tego podeszli? Takie życie. z golem, który normalny bramkarz z normalnym refleksem spokojnie by wybronil. Bez szans. Ten gol absolutnie nie był golem bramkarza, tylko Sokołowskiego, która to sierota opuściła swoje miejsce przy słupku. Legia przynajmniej w pierwszej polowie zagrala plynnie i ladnie dla oka. ROTFL !!! Tak jak pisałem - chyba dla Ciebie. Znowu inny mecz oglądałeś. Nie no, brak umięjętności oceny tego co widzisz, jest u Ciebie załamujący. Ta Twoja cała linia to kot? Giza dobrze gra tylko z Craxą, a już dwa mecze Legii z nią były. Z innymi potyka się o własne nogi gdy tylko zbliży się do pola karnego. Roger - beznadzieja do tego stopnia, że nawet 80% kibiców Legii chce go na ławce posadzić. Ale Urban się uparł, że dopóki będzie miał to jedno dobre podanie w meczu to będzie grał. Iwański - cień zawodnika z jesieni. Radovic - nawet już przestał wychodzić w pierwszym składzie. Nieźle gra tylko Rybus, i jako taki poziom trzyma Jarza. i co wazniejsze, strzelaja gole. W Wisle tylko Sobolewski wyglada sensownie. Diaz w pomocy wygląda conajmniej dobrze, Małecki i Zieńczuk nie gorzej niż ich odpowiednicy w Legii, Boguski też w pomocy radzi sobie conajmniej nieźle (acz napastnik z niego żaden, tak jak z Ćwieląga). Ale wróci Brożek i nie będzie musiał w ataku grywać. Pewnie tak, co nie oznacza, że na pewno nie strzeli gola. W jego przypadku nigdy nie można mówić na pewno, on potrafi zaskoczyć wszystkich, w każdą stronę zresztą. Ale fizycznie tym razem nic nie zdziała.
No rezerw w ataku nie mają, ale Legia też nie. Za to obronę w tej chwili Wisła ma zdecydowanie najlepszą w lidze, również w ofensywie. ;-)
Ale Brożek już gra, do meczu z Legią ma czas na dojście do formy. Więc nie mów o nim, jakby go nie było. |
|
Data: 2009-04-20 19:33:52 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości W którym wyższość Wisły nie podlegała dyskusji, zwłaszcza od strzelenia bramki. Nie inaczej miala Legia z Piastem. Koncowka 1. polowy i pare kontr Piasta to wszystko na co bylo ich stac. I nawet ładnie im to wychodziło, a że minimalistycznie do tego podeszli? Juz od kilku kolejek tak do tego podchodzą, nawet z Cracovia obudzili sie dopiero po przerwie. Jak z Legia sobie na to pozwola to moze byc gorzej. Bez szans. To swoja droga ale Marcelo nie dosc ze uderzyl pilke dosc mocno do gory, to jeszcze nie nabiegal na nia tylko musial sie lekko cofnac do tylu. Poza tym strzal byl z kilkunastu metrów, bramkarz musi zdazyc, chyba ze nie ma refleksu, komentatorzy tez mowili ze powinien zdazyc. Jedyne co mogloby go usprawiedliwic to slonce. Ale bardziej stawialbym na to ze byl nie mniejsza sierota jak Sokolowski. Ostatnio? Cala linia gra niezle Kot to nie :-) Giza dobrze gra tylko z Craxą, a już dwa mecze Legii z nią były. Jak czytam strony legijne to chwala go, że w tej rundzie gra o niebo lepiej niz w calej karierze w Legii. A znajac przesmiewczy stosunek kibiców Legii do tego grajka nie posadzam ich o bajkopisarstwo. Diaz w pomocy wygląda conajmniej dobrze, Małecki i Zieńczuk nie gorzej niż ich odpowiednicy w Legii, Boguski też w pomocy radzi sobie conajmniej nieźle (acz napastnik z niego żaden, tak jak z Ćwieląga). Wszyscy wygladaja co najmniej dobrze lub niezle ale w kazdym meczu nie ma kto goli strzelac :-) Ale Brożek już gra, do meczu z Legią ma czas na dojście do formy. Najdluzsza przerwa w karierze ale zobaczymy, moze zdazy. W sumie o to mi chodzi: nie dzielic skory na niedziwiedziu. Gdybysmy sie mieli bawic w przewidywania to rownie nikle szanse ma Lech w Warszawie, który nie dosc ze jest w slabszej formie od Legii, to jeszcze przy Lazienkowskiej wygrywa raz na kilka(naście?) lat. |
|
Data: 2009-04-20 20:22:18 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsibnn$gb0$1inews.gazeta.pl...
Właśnie że inaczej. A przede wszystkim sama nic nie pokazała, to że Piast prezentów Rzeźniczaka nie wykorzystał to żadna zasługa Legii. Juz od kilku kolejek tak do tego podchodzą, nawet z Cracovia obudzili sie dopiero po przerwie. Jak z Legia sobie na to pozwola to moze byc gorzej. Wolno Ci marzyć.
No i co z tego? Strzał wyszedł mu idealny, poza zasięgiem bramkarza. Niejeden nogą by bardziej precyzyjnie nie strzelił. Poza tym strzal byl z kilkunastu metrów, bramkarz musi zdazyc, Jasne, motorek sobie zapuści i dojedzie. Bramka ma 7 m, więc nic nie musi. I po to stawia przy słupku obrońcę. Jak czytam strony legijne A ja nic nie czytam, tylko widzę. Praktycznie każdy mecz Legii. Poprawa jakości gry Gizy polega głównie na tym, że ma mniej sytuacji z których powinien strzelić gola. A co za tym idzie mniej partoli. Diaz w pomocy wygląda conajmniej dobrze, Małecki i Zieńczuk nie gorzej niż ich odpowiednicy w Legii, Boguski też w pomocy radzi sobie conajmniej nieźle (acz napastnik z niego żaden, tak jak z Ćwieląga). Bo w Legii poza Chinyamą to normalnie całe tłumy strzelają. Gdybysmy sie mieli bawic w przewidywania to rownie nikle szanse ma Lech w Warszawie, który nie dosc ze jest w slabszej formie od Legii, to jeszcze przy Lazienkowskiej wygrywa raz na kilka(naście?) lat. Ja na to patrzę z innej strony - z nikim mocnym Lech w lidze nie przegrał od ponad roku. A że mu trudniej wygrać z leszczami niż dać sobie radę z kimś kto nie będzie bramy murował, to taki wcale pesymistyczny tym razem nie jestem. Ale też obstawiam coś koło remisu. |
|
Data: 2009-04-20 23:16:54 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości Właśnie że inaczej. No i ile Piast mial tych prezentow? Astiz raz sie pomylil (swoja droga jakosc gry w jego wykonaniu stala sie porazajaco niska) i Rzezniczak. Indywidualne bledy, zdarza sie. Piast i tak nie mial z tym co zrobic. Juz bardziej wysilic sie musial Pawelek. Juz od kilku kolejek tak do tego podchodzą, nawet z Cracovia obudzili sie dopiero po przerwie. Jak z Legia sobie na to pozwola to moze byc gorzej. Po tym co Lech odstawia na wiosne, wszystko mi jedno kto wygra lige. Jesienia kibicowalem im. Obecnie moje marzenie dotyczace Ekstraklasy jest jedno, utrzymanie Górnika w lidze. Jasne, motorek sobie zapuści i dojedzie. Jasne, bo Witkowski stal przy drugim slupku. I po to stawia przy słupku obrońcę. Co nie oznacza, że może potem olewać ten slupek i ruszac do pilki z predkoscia ciągnika. Poprawa jakości gry Gizy polega głównie na tym, że ma mniej sytuacji z których powinien strzelić gola. I na koncie dwa trafienia wiosna, jak na niego to juz jest dobrze. Bo w Legii poza Chinyamą to normalnie całe tłumy strzelają. Wiosna zdarza im sie to czesciej. W Wisle w pomocy graja ci co graja bo lepsi (Jirsak, Cantoro) sa zupelnie bez formy. I nie dziwia manewry Skorzy z wystawianiem tam Diaza, który prezentuje sie lepiej niz reszta. |
|
Data: 2009-04-21 00:39:23 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsifuu$afs$1inews.gazeta.pl...
No co Ty, już sam doszedłeś do wniosku, że jednak obrona Legii coś nie teges.... Brawo. Jak Cię dobrze przepytać to jednak wyjdzie, że widziałeś coś innego niż wcześniej opisywałeś. ;-) Indywidualne bledy, zdarza sie. Piast i tak nie mial z tym co zrobic. Co znaczy nie miał? Ułamek sekundy zdecydował że karnego ni było. Juz bardziej wysilic sie musial Pawelek. Raz. Bramka ma 7 m, więc nic nie musi. Prawie. W każdym razie za daleko. Robinsonadą nie sięgnął.
Znowu inny mecz. Poprawa jakości gry Gizy polega głównie na tym, że ma mniej sytuacji z których powinien strzelić gola. Sugerujesz, że przed wiosną nigdy nie trafił? ;-)
Przesada. W Wisle w pomocy graja ci co graja bo lepsi (Jirsak, Cantoro) sa zupelnie bez formy. Skąd założenie że oni są lepsi? Jak dla mnie Jirsak nigdy nie był lepszy, a Cantoro to już przeszłość. Diaz robi regularne postępy, gra coraz pewniej i coraz lepiej. |
|
Data: 2009-04-21 07:03:33 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości No co Ty, już sam doszedłeś do wniosku, że jednak obrona Legii coś nie teges.... Oczywiscie, bledy popelnili ale wynikalo z tego nie wiecej niz to co w meczu Wisly z Arka, a Mucha nawet nie musial ratowac swojej druzyny jak Pawelek. Jasne, bo Witkowski stal przy drugim slupku. Nie dla dobrego bramkarza. I po to stawia przy słupku obrońcę. Ten sam, ja Mercelo nie odmawiam precyzji ale z powodu sily tego strzalu uwazam, ze normalny bramkarz zdazy, zreszta nie tylko ja tak uwazam. Sugerujesz, że przed wiosną nigdy nie trafił? ;-) Norme w Legii juz wyrobil a do zakonczenia rundy sporo czasu:-) Skąd założenie że oni są lepsi? Dla mnie znacznie bardziej kreatywny niz wiekszosc pomocników Wisly, ale nie gdy jest bez formy. Diaz robi regularne postępy, gra coraz pewniej i coraz lepiej. Tu sie zgadzam. |
|
Data: 2009-04-21 10:29:53 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gsjk3c$1qv$1inews.gazeta.pl...
To pewnie jego brat bliżniak w ostatnim ułamku sekudny wyprzedział gliwiczanina.....
Ręce opadają. Co nie oznacza, że może potem olewać ten slupek i ruszac do pilki z predkoscia ciągnika. Znaczy szybciej będzie leciał w trakcie robinsonady? ;-) , zreszta nie tylko ja tak uwazam. Ależ argument.
Ale będzie sporo trudniej niż z Craxą. Jak dla mnie Jirsak nigdy nie był lepszy, Czyli praktycznie nigdy. Ten człowiek przez bodajże półtora roku zaliczył może ze dwa lepsze mecze, a większość czasu na ławie przesiedział. Raczej nie bez powodu. |
|
Data: 2009-04-21 12:50:36 | |
Autor: UGI | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości Co do zeszloweekendowych meczów to moze i masz racje. EOD choc opinii o golu Marcelo nie zmieniam. |
|
Data: 2009-04-24 10:49:59 | |
Autor: Cavallino | |
Lech - LKS | |
Użytkownik "UGI" <ugi3@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Nie no, brak umięjętności oceny tego co widzisz, jest u Ciebie załamujący. Urban dał mi wsparcie: http://www.sport.pl/pilka/1,65029,6534426,Ekstraklasa__Hit_Legia___Lech__czyli_bitwa_pomocnikow.html "Kłopot trenera Legii polega na tym, że jego dwaj najbardziej kreatywni pomocnicy - Maciej Iwański i Roger - grają wiosną słabo. Iwański nie zaliczył jeszcze w tym roku asysty i strzelił tylko jednego gola (z rzutu karnego). Roger ma dwie asysty i gola. - Obaj potrafią grać dużo lepiej. Wiedzą o tym i oni, i my - przyznaje Urban." |
|
Data: 2009-04-19 11:38:40 | |
Autor: tees | |
Lech - LKS | |
Jacek pisze:
Wypralo gral rewelacyjnie i dziwia mnie komentarze ze pilkarze Lecha Kilka interwencji rewelacyjnych - to prawda (jak choćby zatrzymanie wychodzącego na czystą Lewandowskiego). Ale po prawdzie, to jak napastnik strzela z 4 metrów, to żaden refleks bramkarza nie ma nic do tego. Jest po prostu zły strzał. pzdrw tees |