Data: 2014-10-09 21:07:22 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Lech Makowiecki - Wo艂y艅 1943 | |
mkarwan wrote:
http://www.youtube.com/embed/KDK2AVGobdA Jak ju偶 w poetyckim nastroju, to m贸j wiersz sprzed 3 lat, jeszcze nie publikowany w tomiku. Co prawda to jest bardziej o Katyniu, ale mo偶e si臋 stosowa膰 do wszystkich mord贸w na Wschodzie: BALLADA O ZAKOPANYCH W zielonym roj艣cie po艣r贸d boru s艂ycha膰 skrzek ropuch 偶ab i traszki Z po艣piesznie zakopanych do艂贸w wychynie raz po raz biel czaszki Puhacz i sowa porwie piszczel a k艂ami dzik rozorze czerep -- - dziesi膮tki lat tak b臋d膮 niszcze膰 wp贸艂przysypane buldo偶erem Z garstk膮 o艂owiu w potylicy kto艣 gdzie艣 wyrzuci艂 ich na 艣mieci bo zapomniani bojownicy walczyli za (lub mo偶e przeciw...) Kto? gdzie? -- - okryj膮 to milczeniem i czy ich s艂uszna by艂a sprawa bo jej 艣wiadectwa marne cienie nie s膮 ju偶 偶ywym zdolne dawa膰 By ca艂y o niej 艣wiat zapomnia艂 mamy w zanadrzu sto sposob贸w nie martwi nas 偶e czasem wspomni kiepski poeta le艣nych grob贸w co nie wie albo wiedzie膰 nie chce czy to by艂 wyrok czy morderstwo Z u艣miechem gorzkim - lekkim sercem przebolejemy to szyderstwo I tylko czasem spo艣r贸d bor贸w gdzie s艂ycha膰 ropuch skrzek i traszki na wierzch bagnistych czarnych do艂贸w wyp艂ynie raz po raz biel czaszki -- 小袙袝孝 袦袠袪 袟袧袗袧袠袝 |
|