Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Lech - Polonia.

Lech - Polonia.

Data: 2009-08-16 21:11:45
Autor: Mark
Lech - Polonia.
Oczom nie wierze.

Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..

--
Mark

Data: 2009-08-16 21:19:06
Autor: DysoN
Lech - Polonia.
Mark pisze:
Oczom nie wierze.

Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..


Ladnia pogoda, bylem na krakowskim rynku na piwie, wracam do domu, wlaczam c+ sport i jeszcze takie ladne zakonczenie 3 kolejki ekstraklasy. Ogladalem ostanie 30 minut i wygladalo jakos ze Lech nie mial sil biegac. Polonia tez z wyjatkiem wlasnie tych dwoch bramkowych kontr.

--
DysoN  mailto:dyson_NO_SPAM@interia.pl GG 2434245
Ankh-Morpork eksperymentowalo z wieloma systemami rzadów, az
osiagnelo forme demokracji znana jako "Jeden Czlowiek, Jeden Glos".
Patrycjusz byl tym Czlowiekiem, ktory mial Glos. -  T. Pratchett

Data: 2009-08-17 09:15:10
Autor: vilca
Lech - Polonia.
Ladnia pogoda, bylem na krakowskim rynku na piwie, wracam do domu, wlaczam c+ sport i jeszcze takie ladne zakonczenie 3 kolejki ekstraklasy. Ogladalem ostanie 30 minut i wygladalo jakos ze Lech nie mial sil biegac. Polonia tez z wyjatkiem wlasnie tych dwoch bramkowych kontr.
=====

Przypominam Tobie, ze wylecial Peszko, a gdyby Peszko nie dostal od Samuraja wylotu z boiska - mecz moglby sie zupelnie inaczej potoczyc.

vilca

Data: 2009-08-16 21:26:54
Autor: Fidelio
Lech - Polonia.
Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..


Swietny mecz! Faktycznie na poczatku wygladalo to na bardzo jednostronny mecz, Rengifo mógl spokojnie zrobic 3:0 w pierwszej polowie. Potem zrobil sie bardzo emocjonujacy, wyrównany mecz, piekne bramki padly. Za tego brazylijczyka Polonia chyba niedlugo zarobi ladne pieniadze. Musze przyznac, ze po 3:2 ze Slaskiem i teraz 2:4 z Lechem patrze na Polonie z duza sympatia. W sumie to graja juz jak druzyna Smudy, zawsze do konca ;-) Chociaz osobiscie uwazam, ze Grembocki zasluzyl na to, zeby dalej prowadzic te druzyne i tego mu zycze.

Data: 2009-08-17 01:15:30
Autor: Danpe
Lech - Polonia.
On Sun, 16 Aug 2009 21:26:54 +0200, "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu>
wrote:

Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..


Swietny mecz! Faktycznie na poczatku wygladalo to na bardzo jednostronny mecz, Rengifo mógl spokojnie zrobic 3:0 w pierwszej polowie.

Jak to mawiaja niewykorzystane sytuacje sie mszcza.

Potem zrobil sie bardzo emocjonujacy, wyrównany mecz, piekne bramki padly. Za tego brazylijczyka Polonia chyba niedlugo zarobi ladne pieniadze.

Najladniejszy gol tej kolejki IMO.
W ogole nie wiedzialem, ze drugi Marcelo w naszej ekstraklasie gra :D

Musze przyznac, ze po 3:2 ze Slaskiem i teraz 2:4 z Lechem patrze na Polonie z duza sympatia. W sumie to graja juz jak druzyna Smudy, zawsze do konca ;-) Chociaz osobiscie uwazam, ze Grembocki zasluzyl na to, zeby dalej prowadzic te druzyne i tego mu zycze.

A ja mam nadzieje, ze choc troche im para zejdzie, podpadli mi ta
wygrana ze Slaskiem ;)

U nas w lidze to chyba nie ma druzyny, ktora potrafi caly mecz w miare
rowno zagrac, pewnie tez dlatego w pucharach cienizna, bo zeby
wygrywac to trzeba caly mecz grac rowno, a nie zeby sie mowilo "po 20
minutach mogli 3:0 przegrywac"

--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Data: 2009-08-17 09:03:36
Autor: Cavallino
Lech - Polonia.
Uzytkownik "Mark" <x@op.pl> napisal w wiadomosci news:1m8fc36io4s0m.dlgsmok.wot...
Oczom nie wierze.

Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..

A jak sam mecz?
Bo wyjechany jestem i nie widzialem.

Ale kurna znowu zaczyna sie jak rok temu.
Lech chyba nie powinien grac meczów u siebie. :-(

Data: 2009-08-17 09:59:58
Autor: Mark
Lech - Polonia.
Dnia Mon, 17 Aug 2009 09:03:36 +0200, Cavallino napisał(a):

A jak sam mecz?
Bo wyjechany jestem i nie widzialem.

W zasadzie trudno go jakos jednoznacznie okreslic.
Przez pierwsze 30 minut Polonia nie istniala, Lech gral swobodnie a ja sie
zastanawialem czy bedzie 2, 3 czy 4  do zera.
Nic, ale to naprawde nic nie wskazywalo ze Polonia zdola chocby bramke
strzelic, ba, ze chocby beda chcieli ta bramke strzelic. Az Wieszczycki w
studio wyjechal z tekstem ze - "spokojnie, jak zajdzie slonce Polonia
zacznie grac".. no i zaczela:) Ten ichniejszy Marcelo niezly jest, brameczka
piekna. Ale i tak jak schodzili na przerwe przy 1:1 a gosc z Poloni w
wywiadzie mowil ze "taktyka byla taka zeby przez pierwsze 30 minut dac sie
lechowi wyszumiec", to  w studio potraktowali to tak samo jak ja. Jako czcza
przechwalke. Do przerwy dalej wygladalo ze max co moze osiagnac  Polonia to
sprobowac utrzymac  ten remis - Lech wciaz gral lepiej. Az tu ni z tego ni z
owego, glowka Jodlowca - pieknie wpadla na pilke - i Lech ma w plecy, a ja
przecieram oczy i sie ciesze:) I sie zastanawiam czy dadza rade dowiezc to
do konca. Peszko pieknie to wyrownal, a potem zachowal sie jak ostatni
frajer - tak jak Wrobel z Zaglebia. Kto, majac juz na koncie zolta kartke,
lapie reka pilke na srodku boiska? Przeciez do bramki daleko, a mial za soba
kolegow jeszcze. A tak to druga zolta i wypad z boiska.
A dla tych co w tym upatruja kleski i mowia "gdyby Peszko nie wylecial"..
Peszko dostal czerwien w 70 minucie. Wiec Lech mial 70 minut by ten  mecz
wygladal inaczej - w 11.
A koncowka? Lech atakowal, a Polonia strzelala bramki - tak to mozna w
skrocie opisac. Akcja, akcja, kontra, bramka. Akcja, akcja, kontra, bramka i
po meczu:)


--
Mark

Data: 2009-08-17 10:07:17
Autor: Cavallino
Lech - Polonia.
Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:lo

A koncowka? Lech atakowal, a Polonia strzelala bramki - tak to mozna w
skrocie opisac. Akcja, akcja, kontra, bramka. Akcja, akcja, kontra, bramka i
po meczu:)

Końcówkę już widziałem, na jakimś sopcast, choć to raczej pokaz stop klatek był (do tego stopnia że nie mogłem odczytać czy włączyłem się przy stanie 2-2 czy 2-3.
Okazało się po 10 minutach że przy tym pierwszym, ale długo to nie potrwało. ;-(
W każdym razie rękę Peszki już widziałem, IMO nie była do końca głupia, gdyby piłka przeszła to byłaby setka dla Polonii.

Rozumiem że z braku Lewgo Zieliński pojechał jak Smuda, czyli z jednym napastnikiem?
Czy ci ludzie nie widzą, że Lechowi taka gra nie pasuje?
Co jeszcze musi się zdarzyć, żeby to zarzucić po wsze czasy?

Data: 2009-08-17 10:27:40
Autor: Mark
Lech - Polonia.
Dnia Mon, 17 Aug 2009 10:07:17 +0200, Cavallino napisał(a):

W każdym razie rękę Peszki już widziałem, IMO nie była do końca głupia, gdyby piłka przeszła to byłaby setka dla Polonii.

Nie takie setki juz marnowano.
A Peszko musial wiedziec, ze za to wyleci z boiska bo juz mial jedno zoltko.
Ale na szczescie to nie ja sie musze na to wkurzac:)

--
Mark

Data: 2009-08-17 10:12:00
Autor: tees
Lech - Polonia.

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:loafp9i8hde1$.dlgsmok.wot...
Az Wieszczycki w
studio wyjechal z tekstem ze - "spokojnie, jak zajdzie slonce Polonia
zacznie grac".. no i zaczela:)

Coś jeszcze mówił, że Piast grając z Zagłębiem też miał ciężki początek i zaczął od bramki w plecy. Ale to raczej żart miał być...

Peszko pieknie to wyrownal, a potem zachowal sie jak ostatni
frajer - tak jak Wrobel z Zaglebia.

Albo Baszczyński podczas rewanżu z Dynamem Tibilisi... Tak czy inaczej - tego wolnego z którego Peszko strelił gola (fakt że bardzo ładnego) w ogóle nie powinno być - bo symulka Chrapka bodajże była wyjątkowo prymitywna i łatwa do rozpoznania.


Wiec Lech mial 70 minut by ten  mecz
wygladal inaczej - w 11.

Lech dostał w banię na własne życzenie i można powiedzieć, że sam się mocno prosił - niewykorzystanymi sytuacjami na początku i nonszalancją w grze (jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz to za 5 minut) - a także usilnym dążeniem do wygrania (bo jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz etc.) - choć gra się w 10-kę i remisuje to może lepiej byłoby więcej sił i uwagi poświęcić na obronę. Wizualnie może i wyglądał lepiej - ale Polonii kontry wyszły zabójcze...

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 10:36:23
Autor: Mark
Lech - Polonia.
Dnia Mon, 17 Aug 2009 10:12:00 +0200, tees napisał(a):


Coś jeszcze mówił, że Piast grając z Zagłębiem też miał ciężki początek i zaczął od bramki w plecy. Ale to raczej żart miał być...

IMO to ze sloncem tez. Ale potem sam dumnie przyznal, ze przeciez "Wieszcz"
jest:) 
Albo Baszczyński podczas rewanżu z Dynamem Tibilisi... Tak czy inaczej - tego wolnego z którego Peszko strelił gola (fakt że bardzo ładnego) w ogóle nie powinno być - bo symulka Chrapka bodajże była wyjątkowo prymitywna i łatwa do rozpoznania.

Co prawda to prawda. Sedzia ladnie dal sie nabrac, w kontrowersjach nie bylo
watpliwosci.


Lech dostał w banię na własne życzenie i można powiedzieć, że sam się mocno prosił - niewykorzystanymi sytuacjami na początku i nonszalancją w grze (jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz to za 5 minut)

... a to niestety przypomina i nasze wlasne podworko. Ile bylo w zeszlym
sezonie takich meczy - milion akcji i nic w siatce.

- a także usilnym dążeniem do wygrania (bo jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz etc.) - choć gra się w 10-kę i remisuje to może lepiej byłoby więcej sił i uwagi poświęcić na obronę. Wizualnie może i wyglądał lepiej - ale Polonii kontry wyszły zabójcze...
 No fakt Z taktyka to sie trener Lecha nie popisal wczoraj. I w pelni sie
zgadzam z ostatnim zdaniem.


--
Mark

Data: 2009-08-17 10:40:52
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@_wywal_poczta.onet.pl> wrote in message news:h6b3ch$hen$1news.onet.pl...
Albo Baszczyński podczas rewanżu z Dynamem Tibilisi... Tak czy inaczej - tego wolnego z którego Peszko strelił gola (fakt że bardzo ładnego) w ogóle nie powinno być - bo symulka Chrapka bodajże była wyjątkowo prymitywna i łatwa do rozpoznania.

Gancarczyka akurat.

Lech dostał w banię na własne życzenie i można powiedzieć, że sam się mocno prosił - niewykorzystanymi sytuacjami na początku i nonszalancją w grze (jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz to za 5 minut) - a także usilnym dążeniem do wygrania (bo jesteśmy lepsi - wpadnie jak nie teraz etc.) - choć gra się w 10-kę i remisuje to może lepiej byłoby więcej sił i uwagi poświęcić na obronę. Wizualnie może i wyglądał lepiej - ale Polonii kontry wyszły zabójcze...

eee, mnie to sie akurat podobalo, ze Lech walczyl o zwyciestwo, nawet grajac w dziesiatke. Oczywiscie, czasami konczy sie tak jak z Polonia, ale generalnie mentalnosc "chcmey wygrac bez wzgledu na okolicznosci" mi sie podoba i nie mam nawet jakichs wielkich pretensji o te porazke. Co prawda gra w drugiej polowie (i zarowno przed czerwienia dla Peszki jak i po) nie podobala mi sie, ale akurat o to, ze starali sie do konca atakowac i wygrac bylo pozytywne. Choc przelozenia nie tylko na bramki ale nawet na dobre sytuacje to juz nie mialo.

Ogolnie w moim odczuciu porazka mocno pechowa. W zasadzie juz po pol godzinie moglo i powinno byc pozamiatane. Polonia w zasadzie nie miala wiecej okazji do zdobycia gola poza tym, ktore wykorzystala. Coz, takie mecze sie po prostu zdarzaja - Lechowi tak sie udalo w Fredrikstad (gdzie wcale Lech nie zagral wielkiego meczu, po prostu wszystko wpadalo), Polonii wczoraj. Co mnie niepokoilo, to wiele kiksow srodkowych obroncow, zwlaszcza Djurdjevica (w pierwszej polowie gral jak profesor, w drugiej fatalnie). Mysle, ze od nastepnego meczu Bosy zastapi Djurdjevica.

Tak jak po Koronie nie bylo co przesadzac z pochwalami, tak moim zdaniem po Polonii nie ma co przesadzac z naganami. Na glebsze wnioski trzeba jeszcze kilka meczow poczekac.

Data: 2009-08-17 11:34:43
Autor: Fidelio
Lech - Polonia.
A jak sam mecz?
Bo wyjechany jestem i nie widzialem.

W zasadzie trudno go jakos jednoznacznie okreslic.
Przez pierwsze 30 minut Polonia nie istniala, Lech gral swobodnie a ja sie
zastanawialem czy bedzie 2, 3 czy 4  do zera.
Nic, ale to naprawde nic nie wskazywalo ze Polonia zdola chocby bramke
strzelic, ba, ze chocby beda chcieli ta bramke strzelic. Az Wieszczycki w
studio wyjechal z tekstem ze - "spokojnie, jak zajdzie slonce Polonia
zacznie grac".. no i zaczela:) Ten ichniejszy Marcelo niezly jest, brameczka
piekna. Ale i tak jak schodzili na przerwe przy 1:1 a gosc z Poloni w
wywiadzie mowil ze "taktyka byla taka zeby przez pierwsze 30 minut dac sie
lechowi wyszumiec", to  w studio potraktowali to tak samo jak ja. Jako czcza
przechwalke. Do przerwy dalej wygladalo ze max co moze osiagnac  Polonia to
sprobowac utrzymac  ten remis - Lech wciaz gral lepiej. Az tu ni z tego ni z
owego, glowka Jodlowca - pieknie wpadla na pilke - i Lech ma w plecy, a ja
przecieram oczy i sie ciesze:) I sie zastanawiam czy dadza rade dowiezc to
do konca. Peszko pieknie to wyrownal

Tu należy wspomnieć, że wyrównał z wolnego którego być nie powinno, skośnooki dał się nabrać Gancarczykowi jak dziecko.

Data: 2009-08-17 12:37:25
Autor: Etilis
Lech - Polonia.

Uzytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisal w wiadomosci news:h6avc4$776$1news.onet.pl...
Uzytkownik "Mark" <x@op.pl> napisal w wiadomosci news:1m8fc36io4s0m.dlgsmok.wot...
Oczom nie wierze.

Po pierwszych 30 minutach bylem pewien ze Lech rozjedzie Polonie - ta nie
pokazywala kompletnie nic. Grali fatalnie.
A jednak pykneli 4 brameczki..

A jak sam mecz?
Bo wyjechany jestem i nie widzialem.

Ale kurna znowu zaczyna sie jak rok temu.
Lech chyba nie powinien grac meczów u siebie. :-(


Granie we Wronkach to ma tyle z byciem
u siebie, co grilowanie w piwnicy bloku...

Data: 2009-08-17 13:15:07
Autor: Mane
Lech - Polonia.
Etilis pisze:

Granie we Wronkach to ma tyle z byciem
u siebie, co grilowanie w piwnicy bloku...

A gdzie ma niby grac Amica? :D

Data: 2009-08-17 13:28:39
Autor: vilca
Lech - Polonia.
Granie we Wronkach to ma tyle z byciem
u siebie, co grilowanie w piwnicy bloku...

A gdzie ma niby grac Amica? :D
====

wracaj na onet prosze, tu przedszkolaków nie tolerujemy.

vilca

Data: 2009-08-17 13:38:24
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 13:28 vilca napisał:

Granie we Wronkach to ma tyle z byciem
u siebie, co grilowanie w piwnicy bloku...

A gdzie ma niby grac Amica? :D
====

wracaj na onet prosze, tu przedszkolaków nie tolerujemy.


1. Wy? A ilu was?

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się przydała. 3. Nadęcie nie jest oznaką dojrzałości. Nadęcie jest śmieszne. 4. Krakersa?

--
AJK

Data: 2009-08-17 14:14:14
Autor: yamma
Lech - Polonia.
AJK wrote:

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się
przydała.

A'propos żartów:
1. Bo sędzia był z Japonii...
2. Jak to w derbach...
;-)
yamma

Data: 2009-08-17 14:17:22
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> wrote in message news:qgjysu1txhun$.dlgajk.cija...
2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się przydała.

No, na mniej lub bardziej smieszne zarty z milicyjnej przeszlosci jednego z krakowskich klubow to tez raczej dystansu za wiele zainteresowani nie maja... :)

Data: 2009-08-17 14:43:56
Autor: tees
Lech - Polonia.

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:h6bibf$6g3$1nemesis.news.neostrada.pl...

No, na mniej lub bardziej smieszne zarty z milicyjnej przeszlosci jednego z krakowskich klubow to tez raczej dystansu za wiele zainteresowani nie maja... :)

Całkiem na marginesie. Dokąd żartują sobie kibice tej czy innej strony, można się co najwyżej pośmiac, jak któryś z żartów jest tego wart. Gorzej jak zaczynają to robić wydawałoby sie poważni, dojrzali  ludzie, którzy sami o sobie mówią, że są "ponad kibicowskimi animozjami i kibicowskim postrzeganiem świata" - a zaczynają wstawiać takowe teksty "pod publiczkę". Żeby nie wskazywac palcem, ostatnio taki własnie przypadek przyuważyłem.

I całkowicie no offence - z ciekawości - bo poniekąd w temacie. Jak zostały w Poznaniu przyjęte ostatnie słowa Okońskiego (te o Amice), było nie było - autorytetu poznańskich kibiców - wiszącego na jednej z ważniejszych flag?

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 15:36:48
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@_wywal_poczta.onet.pl> wrote in message news:h6bjae$uda$1news.onet.pl...
Całkiem na marginesie. Dokąd żartują sobie kibice tej czy innej strony, można się co najwyżej pośmiac, jak któryś z żartów jest tego wart. Gorzej jak zaczynają to robić wydawałoby sie poważni, dojrzali  ludzie, którzy sami o sobie mówią, że są "ponad kibicowskimi animozjami i kibicowskim postrzeganiem świata" - a zaczynają wstawiać takowe teksty "pod publiczkę". Żeby nie wskazywac palcem, ostatnio taki własnie przypadek przyuważyłem.

Mozesz jednak wskazac palcem? Bo nie wiem do czego (kogo) pijesz.

I całkowicie no offence - z ciekawości - bo poniekąd w temacie. Jak zostały w Poznaniu przyjęte ostatnie słowa Okońskiego (te o Amice), było nie było - autorytetu poznańskich kibiców - wiszącego na jednej z ważniejszych flag?

Zle zostaly przyjete. Nastapil jedynie podzial na tych, co uwazaja, ze Okon jest ikona i niezaleznie od tego co zrobi/powie, ta ikona pozostanie i na tych, co uwazaja, ze jako pilkarz byl wielki, a jako czlowiek, zwlaszcza obecnie, zdecydowanie autorytetem nie jest, i to dosc delikatnie rzecz ujmujac. Mnie osobiscie jego slowa nie dotknely ani troche. I cokolwiek by jeszcze nie powiedzial, tez mnie nie dotkna :).

Co ciekawe jednak, te slowa nie przeszkodzily Okonskiemu siedziec wczoraj na meczu Amiki na trybunie prasowej...

Data: 2009-08-17 15:47:43
Autor: tees
Lech - Polonia.

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:h6bn0d$9td$1nemesis.news.neostrada.pl...

Mozesz jednak wskazac palcem? Bo nie wiem do czego (kogo) pijesz.

Do "dowcipnych" wypowiedzi Lenczyka.


Zle zostaly przyjete. Nastapil jedynie podzial na tych, co uwazaja, ze Okon jest ikona i niezaleznie od tego co zrobi/powie, ta ikona pozostanie i na tych, co uwazaja, ze jako pilkarz byl wielki, a jako czlowiek, zwlaszcza obecnie, zdecydowanie autorytetem nie jest, i to dosc delikatnie rzecz ujmujac. Mnie osobiscie jego slowa nie dotknely ani troche. I cokolwiek by jeszcze nie powiedzial, tez mnie nie dotkna :).

Tak czy inaczej, choć sprawa Waszej licencji mnie średnio obchodzi - to przyznaję, że sytuacja w której a to prawnik, a to prezes, a to znowu znany były piłkarz wbija własnym kibicom (a przynajmniej jakiejś części z nich) szpilę - jest wyjątkowo mało godna pozazdroszczenia.


Co ciekawe jednak, te slowa nie przeszkodzily Okonskiemu siedziec wczoraj na meczu Amiki na trybunie prasowej...

Widać chciał pooglądać dobrą piłkę ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 16:09:13
Autor: Mane
Lech - Polonia.
tees pisze:

Widać chciał pooglądać dobrą piłkę ;)

W sumie nie co tydzien Polonia przyjezdza :D

Data: 2009-08-17 16:15:24
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@_wywal_poczta.onet.pl> wrote in message news:h6bn21$9nu$1news.onet.pl...
Zle zostaly przyjete. Nastapil jedynie podzial na tych, co uwazaja, ze Okon jest ikona i niezaleznie od tego co zrobi/powie, ta ikona pozostanie i na tych, co uwazaja, ze jako pilkarz byl wielki, a jako czlowiek, zwlaszcza obecnie, zdecydowanie autorytetem nie jest, i to dosc delikatnie rzecz ujmujac. Mnie osobiscie jego slowa nie dotknely ani troche. I cokolwiek by jeszcze nie powiedzial, tez mnie nie dotkna :).

Tak czy inaczej, choć sprawa Waszej licencji mnie średnio obchodzi - to przyznaję, że sytuacja w której a to prawnik, a to prezes, a to znowu znany były piłkarz wbija własnym kibicom (a przynajmniej jakiejś części z nich) szpilę - jest wyjątkowo mało godna pozazdroszczenia.

Z tego grona najbardziej irytujacy jest prawnik ;). Aczkolwiek moim skromnym zdaniem wyboru kazdy powinien dokonac 3 lata temu. Byly dwie opcje:
a) akceptuje (z bolem lub bez bolu) proces przeksztalcen w Lechu i nowy klub to moj Lech
b) nie akceptuje przeksztalcen, to juz nie jest Lech.

Zdecydowana wiekszosc, niemal wszyscy kibice wybrali opcje a). Jesli ktos wybral opcje a), to nie widze powodu, by sie jakos specjalnie dolowac, gdy ktos (nawet ktos znany jak Okon) wyskoczy nagle, ze on uwaza, ze b). Mniej wiecej kazdy wie, jak to wszystko 3 lata przebiegalo i nie ma powodu do tragizowania z tego powodu, ze nagle ktos objawia calemu swiatu, ze Lech to Amica. Dlatego mnie takie stwierdzenia nie ruszaja. Aczkolwiek sa tacy, ktorych to rusza ;).

Data: 2009-08-17 17:11:00
Autor: tees
Lech - Polonia.
Andy pisze:
Byly dwie opcje:
a) akceptuje (z bolem lub bez bolu) proces przeksztalcen w Lechu i nowy klub to moj Lech
b) nie akceptuje przeksztalcen, to juz nie jest Lech.

Zdecydowana wiekszosc, niemal wszyscy kibice wybrali opcje a).

A mnie się wydaje, że może być jeszcze opcja C. Tzn. przekształcenia mi się nie podobają za bardzo, ale nie myślę o tym i się w temat nie zagłębiam za wiele - bo przecież w sobotę jak co tydzień trzeba iść na mecz Lecha. A jak ktoś mówi coś innego - tzn że jest głupi albo jeszcze gorzej z Warszawy  ;)

I wszystko jest ok - dokąd ktoś nie wyciągnie po raz kolejny trupa z szafy. Dlatego część reaguje nerwowo na słowa tego czy tamtego.


pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 19:39:27
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@poczta.onet.pl> wrote in message news:h6brts$o6r$1news.onet.pl...
A mnie się wydaje, że może być jeszcze opcja C. Tzn. przekształcenia mi się nie podobają za bardzo, ale nie myślę o tym i się w temat nie zagłębiam za wiele - bo przecież w sobotę jak co tydzień trzeba iść na mecz Lecha. A jak ktoś mówi coś innego - tzn że jest głupi albo jeszcze gorzej z Warszawy  ;)

I wszystko jest ok - dokąd ktoś nie wyciągnie po raz kolejny trupa z szafy. Dlatego część reaguje nerwowo na słowa tego czy tamtego.

Byc moze sa i takie osoby, aczkolwiek ja takowych nie znam :). W kazdym razie dla mnie to nie jest trup z szafy, tylko temat zastepczy. Wszystko w tym temacie jest jasne, jak ktos jest zainteresowany to bez problemu sie dowie, jak tamta fuzja przebiegala i to, ze od czasu do czasu ktos odgrzeje temat, mnie osobiscie zupelnie nie rusza.

Ale jak widac chocby po reakcjach na forum Lecha, niektorych faktycznie troche to rusza. Jeszcze.

Data: 2009-08-17 22:22:42
Autor: tees
Lech - Polonia.
Andy pisze:
Byc moze sa i takie osoby, aczkolwiek ja takowych nie znam :).

Szczerze mówiąc - sądząc po tym jaki zamordyzm panuje wśród kibiców (ogólnie mniejszy lub większy wszędzie) - raczej nie łudziłbym się, że jest dużo takich osób które się zastanawiają nad tym co, jak i dlaczego.

Ktoś mówi, że czarne jest czarne - a jak taki ktoś ma posłuch na trybunach to jest guru któremu się wierzy - co zwalnia z ciężkiego procesu myślenia i dochodzenia do wniosków ;) <ma to też pewne pozytywne strony, ale akurat to nie o tym temat>

Są oczywiście tacy którzy myślą a nawet odważą się zapytać "dlaczego czarne jest czarne a nbiałe jest białe" - ale zazwyczaj dostają odpowiedź - jak CI coś nie pasuje to przyjdź i powiedz to panu X albo Y prosto w oczy ;) albo zostają poinformowani, że są lamerami i nie wiedzą na czym życie kibicowskie polega.

Idealny przykład na taki mechanizm to kibicowskie "zgody" - ktoś kiedyś powiedział że lubimy klub A a mamy kosę z klubem B i większość kibiców bez zastanawiania się dlaczego ma lubić klub A - zaczyna go kochać, nienawidząc jednocześnie klubu B - bo tak ktoś za nich zadecydował. Wąska grupa coś ogłasza - reszta łyka komendę jak w wojsku.

Reasumując - coś mi się wydaje, że masz mocno idealistyczną wizję kibiców i tego jak dochodzili do wniosków nt licencji Lecha :)

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 22:41:11
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@poczta.onet.pl> wrote in message news:h6ce6b$7cq$1news.onet.pl...
Szczerze mówiąc - sądząc po tym jaki zamordyzm panuje wśród kibiców (ogólnie mniejszy lub większy wszędzie) - raczej nie łudziłbym się, że jest dużo takich osób które się zastanawiają nad tym co, jak i dlaczego.

Ktoś mówi, że czarne jest czarne - a jak taki ktoś ma posłuch na trybunach to jest guru któremu się wierzy - co zwalnia z ciężkiego procesu myślenia i dochodzenia do wniosków ;) <ma to też pewne pozytywne strony, ale akurat to nie o tym temat>

Są oczywiście tacy którzy myślą a nawet odważą się zapytać "dlaczego czarne jest czarne a nbiałe jest białe" - ale zazwyczaj dostają odpowiedź - jak CI coś nie pasuje to przyjdź i powiedz to panu X albo Y prosto w oczy ;) albo zostają poinformowani, że są lamerami i nie wiedzą na czym życie kibicowskie polega.

Idealny przykład na taki mechanizm to kibicowskie "zgody" - ktoś kiedyś powiedział że lubimy klub A a mamy kosę z klubem B i większość kibiców bez zastanawiania się dlaczego ma lubić klub A - zaczyna go kochać, nienawidząc jednocześnie klubu B - bo tak ktoś za nich zadecydował. Wąska grupa coś ogłasza - reszta łyka komendę jak w wojsku.

Reasumując - coś mi się wydaje, że masz mocno idealistyczną wizję kibiców i tego jak dochodzili do wniosków nt licencji Lecha :)

Moja wizja bierze sie z wielu rozmow z innymi zaangazowanymi kibicami. Wierz mi, ze przegadalismy na ten temat naprawde wiele godzin i rozpatrywalismy rozne aspekty tej calej sprawy. Raczej nie spotkalem sie z takimi reakcjami, jak to opisales. Aczkolwiek nie upieram sie oczywiscie, ze to, co przedstawilem wyczerpuje temat. Moze tez rozmawialem z niekoniecznie repezentatywnymi osobami ze srodowiska kibicowskiego.

Ze zgodami masz duzo racji. Ale tez zauwaz, ze w przypadku fuzji nie ma takiego czegos, by ogloszono jedyna sluszna wersje, a kto ja podwaza, to ma to powiedziec prosto w oczy :). Wiadomo jak bylo, nikt tego nie ukrywa.

Data: 2009-08-17 23:15:34
Autor: tees
Lech - Polonia.
Andy pisze:

Moja wizja bierze sie z wielu rozmow z innymi zaangazowanymi kibicami. Wierz mi, ze przegadalismy na ten temat naprawde wiele godzin i
rozpatrywalismy
rozne aspekty tej calej sprawy.

No właśnie nie o takich mi chodziło ;) Ci o których pisałem raczej by za
długo nie pogadali. Jeśli pada jakiś temat - w głowie zapala się lampka
i kolega jedzie z wyuczonym tekstem :)

Jakiś czas temu przeglądając różne fora czytałem kibicowskie wpisy pod
takim kątem. Najczęściej - jakbym czytał jedną osobę, która sobie pisze
pod różnymi nickami :) Stosunek wpisów propagandowo/wyuczonych do
ciekawych i coś wnoszących - jak 10/1.

Ze zgodami masz duzo racji. Ale tez zauwaz, ze w przypadku fuzji nie ma takiego czegos, by ogloszono jedyna sluszna wersje, a kto ja podwaza, to ma to powiedziec prosto w oczy :). Wiadomo jak bylo, nikt tego nie ukrywa.

Wiadomo było jak wygląda to od strony powiedzmy faktografii.

Ale jak należy całą rzecz interpretować i ułożyć w "kibicowskiej
hierarchii wartości", pod względem "kibicowskiego honoru i zasad" itp.
itd. - czyli jaki komunikat PR ma iść w kibicowski świat -  to już
całkiem inna i względna sprawa. Myślę, że tutaj wskazówki  i "naciski"
na późniejszą właściwą interpretację zaistniałej sytuacji były jak
najbardziej i dziwne by było gdyby tak się nie stało.

Popatrz jak różni się postrzeganie faktów jeśli chodzi o stosunek
kibiców Lecha do Wisły i Cracovii. Kibole Wisły - używający "metalowego
sprzętu" - to "frajerzy" przeciw którym toczy się krucjata. Kibole
Cracovii - takie same "gagatki" - to zgoda z która można sobie pośpiewać
  wspólnie kto rządzi w Krakowie i wypić piwko w knajpie, fajni kolesie.



pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 23:18:17
Autor: tees
Lech - Polonia.
tees pisze:

Popatrz jak różni się postrzeganie faktów jeśli chodzi o stosunek
kibiców Lecha do Wisły i Cracovii. Kibole Wisły - używający "metalowego
sprzętu" - to "frajerzy" przeciw którym toczy się krucjata. Kibole
Cracovii - takie same "gagatki" - to zgoda z która można sobie pośpiewać
 wspólnie kto rządzi w Krakowie i wypić piwko w knajpie, fajni kolesie.

No i coś mi ucięlo w tej wiadomości bo jeszcze podawałem inne przykłądy - tym razem z ogródka Wisły i innych klubów. Niestety już mi się tego po raz drugi nie chce pisać :)) Więc ten jeden przykład musi wystarczyć ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 23:52:09
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"tees" <ra2k@poczta.onet.pl> wrote in message news:h6ch9e$euk$1news.onet.pl...
Popatrz jak różni się postrzeganie faktów jeśli chodzi o stosunek
kibiców Lecha do Wisły i Cracovii. Kibole Wisły - używający "metalowego
sprzętu" - to "frajerzy" przeciw którym toczy się krucjata. Kibole
Cracovii - takie same "gagatki" - to zgoda z która można sobie pośpiewać
 wspólnie kto rządzi w Krakowie i wypić piwko w knajpie, fajni kolesie.

Nie mowie, ze sie z takimi postawami nie spotkalem ;).
Mysle, ze dobrym podsumowaniem naszej dyskusji jest stwierdzenie, ze sa kibice, ktorzy maja swoj rozum i tacy, ktorzy musza/chca/wola posilkowac sie rozumem innych. Niewykluczone, ze tych ostatnich jest wiecej, aczkolwiek nie bylbym tego taki pewien. Aczkolwiek to ci pierwsi wplywaja na ksztaltowanie opinii, sa opiniotworczy.

Data: 2009-08-18 09:20:53
Autor: tees
Lech - Polonia.

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:h6ck4j$sp3$1mx1.internetia.pl...

Nie mowie, ze sie z takimi postawami nie spotkalem ;).
Mysle, ze dobrym podsumowaniem naszej dyskusji jest stwierdzenie, ze sa kibice, ktorzy maja swoj rozum i tacy, ktorzy musza/chca/wola posilkowac sie rozumem innych.

btw - przeglądając sobie forum Lecha - temat o meczu z Polonią - znalazłem wpisy lechitów z których dowiedziałem się, że graliście z Dyskobolią :)

pzdrw
tees

Data: 2009-08-17 17:23:39
Autor: Cavallino
Lech - Polonia.
Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:

Z tego grona najbardziej irytujacy jest prawnik ;). Aczkolwiek moim skromnym zdaniem wyboru kazdy powinien dokonac 3 lata temu. Byly dwie opcje:
a) akceptuje (z bolem lub bez bolu) proces przeksztalcen w Lechu i nowy klub to moj Lech
b) nie akceptuje przeksztalcen, to juz nie jest Lech.

Zdecydowana wiekszosc, niemal wszyscy kibice wybrali opcje a). Jesli ktos wybral opcje a), to nie widze powodu, by sie jakos specjalnie dolowac, gdy ktos (nawet ktos znany jak Okon) wyskoczy nagle, ze on uwaza, ze b). Mniej wiecej kazdy wie, jak to wszystko 3 lata przebiegalo i nie ma powodu do tragizowania z tego powodu, ze nagle ktos objawia calemu swiatu, ze Lech to Amica. Dlatego mnie takie stwierdzenia nie ruszaja. Aczkolwiek sa tacy, ktorych to rusza ;).

Powaga?
Kto konkretnie? ;-)

Data: 2009-08-17 19:18:48
Autor: Etilis
Lech - Polonia.
Zdecydowana wiekszosc, niemal wszyscy kibice wybrali opcje a). Jesli ktos wybral opcje a), to nie widze powodu, by sie jakos specjalnie dolowac, gdy ktos (nawet ktos znany jak Okon) wyskoczy nagle, ze on uwaza, ze b). Mniej wiecej kazdy wie, jak to wszystko 3 lata przebiegalo i nie ma powodu do tragizowania z tego powodu, ze nagle ktos objawia calemu swiatu, ze Lech to Amica. Dlatego mnie takie stwierdzenia nie ruszaja. Aczkolwiek sa tacy, ktorych to rusza ;).

Trzeba by tez zapytac kibicow Amici
gdzie jest prawdziwa Amica :>

Data: 2009-08-17 16:30:25
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 14:17 Andy napisał:

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się przydała.

No, na mniej lub bardziej smieszne zarty z milicyjnej przeszlosci
jednego z krakowskich klubow to tez raczej dystansu za wiele
zainteresowani nie maja... :)

Dzięki Tobie wygrałem właśnie browara. Założyłem się poza monitorem, że
to właśnie Ty i dokładnie to napiszesz. Jak zwykle :-)
Twoje zdrowie wznoszę zimnym Okocimiem! :-)

A poważniej:
1. uprasza się o nieuogólnianie, bo nie wszyscy i nawet tu na grupie
większość (moja subiektywna ocena) kibiców Wisły ma do tematu
przeszłości klubu stosunek luźno-zdystansowany;
2. metoda "a bo ktoś się zachowuje jak nadęty łoś, więc ja tym bardziej
mogę" dziwną metodą jest zaprawdę;
3. zwłaszcza kiedy nie podejmuje się dyskusji, tylko odparowuje zwykłym,
przaśnym "a u was Murzynów biją"; 4. fakty są jakie są, cytaty z władz i prawników klubu też - można
oczywiście podskakiwać jak Janowski w Sejmie i gryźć wszystkich wokół,
licząc na to, że ach-jakże-głębokimi kontrami o milicyjnej/wojskowej/
górniczej przeszłości pozamyka się ludziom usta i niewygodne tematy
zamiecie pod dywan, ale to - jak widać na wielu przykładach - nie działa.
Chyba lepiej przestać się nadymać i traktować klub jak Nietykalną Y
Przenajwiększą Macierz Ze Świętą Chochlą W Dłoni i uśmiechnąć się od
czasu do czasu z niewinnego przecież żartu. Uśmiech jest fajny, a
histeryczni krzyżowcy walczący z całym światem o niekalanie imienia
Świętegomojegoklubuodktóregowara... Jeden już taki tutaj był i do dziś
wszyscy używają jego nazwiska jako synonimu... och, wielu postaw. Które,
oczywiście, jakby co to na priv :-)

Żarty. Żarty są miłe.

--
AJK

Data: 2009-08-17 19:26:42
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> wrote in message news:1nr2f37vv7pk5.dlgajk.cija...
A poważniej:
1. uprasza się o nieuogólnianie, bo nie wszyscy i nawet tu na grupie
większość (moja subiektywna ocena) kibiców Wisły ma do tematu
przeszłości klubu stosunek luźno-zdystansowany;

No pewnie, tak najlatwiej :).

3. zwłaszcza kiedy nie podejmuje się dyskusji, tylko odparowuje zwykłym,
przaśnym "a u was Murzynów biją";

Nie zauwazylem u Ciebie checi jakiejkolwiek dyskusji w tym temacie. A ze ja dyskusje chetnie podejmuje, to swiadczy wymiana zdan z Twoim wislackim kolega. Trzeba tylko chciec panie przezabawny i zajefajny :).

4. fakty są jakie są, cytaty z władz i prawników klubu też - można
oczywiście podskakiwać jak Janowski w Sejmie i gryźć wszystkich wokół,
licząc na to, że ach-jakże-głębokimi kontrami o milicyjnej/wojskowej/
górniczej przeszłości pozamyka się ludziom usta i niewygodne tematy
zamiecie pod dywan, ale to - jak widać na wielu przykładach - nie działa.

Zaistniales w necie i widze, ze megalomania lekko Cie dopadla... :). "pozamyka usta", "niewygodne tematy zamiecie pod dywan" - rewelka :)))

Chyba lepiej przestać się nadymać i traktować klub jak Nietykalną Y
Przenajwiększą Macierz Ze Świętą Chochlą W Dłoni i uśmiechnąć się od
czasu do czasu z niewinnego przecież żartu.

Hehe, psychoanalityk od siedmiu bolesci. A tak na marginesie to, jak traktuje moj klub to moja sprawa i Tobie absolutnie nic do tego.

Data: 2009-08-17 20:06:07
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 19:26 Andy napisał:

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się
przydała.

No, na mniej lub bardziej smieszne zarty z milicyjnej przeszlosci
jednego z krakowskich klubow to tez raczej dystansu za wiele
zainteresowani nie maja... :)

1. uprasza się o nieuogólnianie, bo nie wszyscy i nawet tu na grupie
większość (moja subiektywna ocena) kibiców Wisły ma do tematu
przeszłości klubu stosunek luźno-zdystansowany;

No pewnie, tak najlatwiej :).

Nie mają dystansu (wg Ciebie) - źle. Mają - też źle. Zdecydowałbyś się.

[...]
A co do reszty - nie mam ochoty w zabawę w odbijanie epitetów i
ad-personów. Przykre, że tylko tyle zdołałeś z siebie wykrzesać. Nie
wiem, na jakiej podstawie, nie wiem czemu - nie wnikam w Twoje
intrepretacje. Nie pasowało mi to do Ciebie i nie pasuje nadal, więc tym
bardziej przykro. --
AJK (I nie, to nie ma nic wspólnego z dystansem do siebie - wiesz dobrze,
że śmiać się z siebie potrafię pierwszy i to głośno. Tylko w Twoim poście
nie było się z czego śmiać.)

Data: 2009-08-17 22:07:22
Autor: Andy
Lech - Polonia.
"AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> wrote in message news:1blfkgiwq60em.dlgajk.cija...
A co do reszty - nie mam ochoty w zabawę w odbijanie epitetów i
ad-personów. Przykre, że tylko tyle zdołałeś z siebie wykrzesać. Nie
wiem, na jakiej podstawie, nie wiem czemu - nie wnikam w Twoje
intrepretacje. Nie pasowało mi to do Ciebie i nie pasuje nadal, więc tym
bardziej przykro.

Nie ma to jak zaczac jakies dziwne wycieczki, a potem plakac. A chocby w tym watku wywiazala sie interesujaca dyskusja o kwestiach amicowsko-lechowych. Szkoda ze nie z Toba.

Data: 2009-08-17 22:31:56
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 22:07 Andy napisał:

A co do reszty - nie mam ochoty w zabawę w odbijanie epitetów i
ad-personów. Przykre, że tylko tyle zdołałeś z siebie wykrzesać. Nie
wiem, na jakiej podstawie, nie wiem czemu - nie wnikam w Twoje
intrepretacje. Nie pasowało mi to do Ciebie i nie pasuje nadal, więc tym
bardziej przykro.

Nie ma to jak zaczac jakies dziwne wycieczki, a potem plakac.

Nie zaczynałem i nie płaczę. Ot, stwierdzam po prostu, żem się
rozczarował. Tylko tyle. Ale spoko-Maroko, nie musisz się tym przejmować przecież :-)

--
AJK

Data: 2009-08-17 14:29:11
Autor: vilca
Lech - Polonia.
2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się przydała.

3. Nadęcie nie jest oznaką dojrzałości. Nadęcie jest śmieszne.
====

na onecie też tak "żartują", jesteś odporny na plucie sobie w kaszę - moje gratulacje.

vilca

Data: 2009-08-17 16:33:00
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 14:29 vilca napisał(a):

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań", więc odrobina dystansu i wytrzymałości na żarty by się przydała.

3. Nadęcie nie jest oznaką dojrzałości. Nadęcie jest śmieszne.
====

na onecie też tak "żartują", jesteś odporny na plucie sobie w kaszę -
moje gratulacje.

Nie wiem, jak żartują na Onecie, bo nie bywam. W przeciwieństwie jak
widać. To również zabawne - na Onet wysyła jego bywalec :-)

Nie mam też przerośniętego kibicowskiego "ego", które każe bronić czci
Świętegomojegoklubuodktóregowszystkimwara i we wszystkim szukać owej czci
naruszenia.

To ilu Was jest? :-)


--
AJK

Data: 2009-08-18 19:15:06
Autor: news.icpnet.pl
Lech - Polonia.
na onecie też tak "żartują", jesteś odporny na plucie sobie w kaszę -
moje gratulacje.

Nie wiem, jak żartują na Onecie, bo nie bywam. W przeciwieństwie jak
widać. To również zabawne - na Onet wysyła jego bywalec :-)
===

Naprawdę zaś przezabawne jest to, że grasz tu hipokrytę :)), co nigdy na onecie mniej lub bardziej przypadkowo nie miał okazji poczytać tamtejszych bredni. nie był (a jakże, przecież dopiero by Cię tu wyśmiali co?)
Nigdy, ale to przenigdy nie miałeś takiej okazji, OKEJ ;-) ...mój Ty "strażniku rewolucji" :))

vilca

Data: 2009-08-18 21:59:44
Autor: AJK
Lech - Polonia.
18-08-2009  o godz. 19:15 news.icpnet.pl napisał:

na onecie też tak "żartują", jesteś odporny na plucie sobie w kaszę -
moje gratulacje.

Nie wiem, jak żartują na Onecie, bo nie bywam. W przeciwieństwie jak
widać. To również zabawne - na Onet wysyła jego bywalec :-)
===

Naprawdę zaś przezabawne jest to, że grasz tu hipokrytę :)), co nigdy
na onecie mniej lub bardziej przypadkowo nie miał okazji poczytać
tamtejszych bredni. nie był (a jakże, przecież dopiero by Cię tu
wyśmiali co?) Nigdy, ale to przenigdy nie miałeś takiej okazji, OKEJ
;-) ...mój Ty "strażniku rewolucji" :))

Możesz nie wierzyć - moja ostatnia wizyta na Onecie miała miejsce w 2002
roku, a i w tamtych czasach rękami i nogami broniłem się przed
zjeżdżaniem poniżej artykułu (wbrew pozorom to nie jest jakieś
nieprzytomnie trudne wyzwanie). Bo już wtedy hasło "głupi jak komentarz
na Onecie" było bardzo aktualne i zasadne. Więc nie nigdy, ale
wystarczająco długo. Przypuszczam, że teraz jest jest jeszcze gorzej, w
końcu przyszli nowi "wojownicy", pragnący się popisać co to nie oni. Jak
wszędzie. Jak tutaj także. Ale mu tu gadu gadu, a wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie, ilu was jest,
tych nietolerujących najmniejszego żartu i ach-jakże-dorosłych w
popisywaniu się wysyłaniem żartujących na Onet[1] :-)

--
AJK ([1] co swoją drogą jest jednym z najczerstwiejszych tekstów w sieci,
zaraz za "twoja stara" i "wpisójcie miasta, kture popierajom!!!11"

Data: 2009-08-19 08:40:45
Autor: vilca
Lech - Polonia.
Ale mu tu gadu gadu, a wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie, ilu was jest,
tych nietolerujących najmniejszego żartu i ach-jakże-dorosłych w
popisywaniu się wysyłaniem żartujących na Onet[1] :-)
===

Wiesz, gdyby to był UDANY żart, inaczej by się reagowało tzn. reagowało by się żartem, zatem ponownie podziwiam Twoją wytrzymałość na plucie sobie w kaszę, chociaż Lech Ciebie najwyraźniej nie dotyczy, bo bodajże urzędujesz w Krakowie i wokół więc nie dziwota.

Poza tym nie jestem stałym bywalcem onetu, wchodzę aby poczytać tam nowinki z zakresu technicznych rozwiązań bądź naukowych odkryć (z RSS pulpitowego), ale także czasem poczytać krótkie artykuły dot. meczów (chociaż wyraźnie wolę ekstraklasa.tv), nie wstawiam świeczek ani nie wypisuję bzdur o miastach popierających itd.itd.

vilca

Data: 2009-08-19 18:16:37
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 8:40 vilca napisał:

Ale mu tu gadu gadu, a wciąż nie odpowiedziałeś na pytanie, ilu was jest,
tych nietolerujących najmniejszego żartu i ach-jakże-dorosłych w
popisywaniu się wysyłaniem żartujących na Onet[1] :-)
===

Wiesz, gdyby to był UDANY żart, inaczej by się reagowało tzn. reagowało
by się żartem, zatem ponownie podziwiam Twoją wytrzymałość na plucie
sobie w kaszę, chociaż Lech Ciebie najwyraźniej nie dotyczy, bo
bodajże urzędujesz w Krakowie i wokół więc nie dziwota.

Ależ to był udany żart. Żadne mistrzostwo świata, ale też i wcale nie
gorszy od dziesiątków innych. Ot, na uśmiech albo krótki chichocik.
Oczywiście, jeśli ktoś nie ma poczucia humoru albo ma szalik na oczach i
wszystko odbiera jako brutalne i bluźniercze godzenie w cześć
Świętegomojegoklubuodktóregowszystkimwara, "na które ja, bo honor mam,
zareaguję!" (czyli w sumie nadal punkt o braku poczucia humoru)... no, to
już jego problem.

Uwaga zaś o miejscach zamieszkania o tyle jest sensowna, że większość
grupowych krakusów poczucie humoru (także w odniesieniu do swoich klubów)
raczej ma. W przeciwieństwie :-)

To ilu was w końcu jest, tych was dorosłych, co to nie tolerują i
wysyłają? ;-)


--
AJK (Aha, tak pomocniczo - w kaszę to się daje dmuchać. Albo się nie
daje. Pluje się w brodę. Zazwyczaj sobie. Jak ktoś na przykład zrobi albo
napisze coś głupiego, to potem sobie może pluć :-))

Data: 2009-08-19 18:23:03
Autor: Cavallino
Lech - Polonia.
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:15j9gzijkji33$.dlgajk.cija...

Uwaga zaś o miejscach zamieszkania o tyle jest sensowna, że większość
grupowych krakusów poczucie humoru (także w odniesieniu do swoich klubów)
raczej ma. W przeciwieństwie :-)

Jasne.
Chciałbym tylko zauważyć, że cały wywód to reakcja na (kontr) żart o GTS.
I jakoś w tej tonie bzdetów nie widzę śmiechu.
Za to napinki jak stąd do Paryża.

Data: 2009-08-19 19:32:53
Autor: vilca
Lech - Polonia.

Ależ to był udany żart. Żadne mistrzostwo świata, ale też i wcale nie
gorszy od dziesiątków innych. Ot, na uśmiech albo krótki chichocik.
Oczywiście, jeśli ktoś nie ma poczucia humoru albo ma szalik na oczach i
wszystko odbiera jako brutalne i bluźniercze godzenie w cześć
Świętegomojegoklubuodktóregowszystkimwara, "na które ja, bo honor mam,
zareaguję!" (czyli w sumie nadal punkt o braku poczucia humoru)... no, to
już jego problem.
====

Przykro mi ale to jedynie Twoje subiektywne odczucie, że niby był udany, tak samo jak to, że wypisujesz co tydzień o anomaliach na boiskach krakowskich i podkrakowskich i jedynie wydaje się Tobie, że jest dokładnie tak jak piszesz, nie czyni Cię obserwatorem obiektywnym.
Szalika na oczach nie mam, nie jestem też jakimś nawiedzonym szalikowcem, zauważ proszę, że po prostu nudne jak flaki z olejem są już te khm...pożal się Boże ..."ŻARTY" o Amice itp. pożywce dla złośliwych, które tak Ciebie bawią do łez. Jak się zwykło mówić: "Ostatnio słyszałem to w trzydziestym dziewiątym".... Swego czasu złośliwe, ale juz nad wyraz nudne. Najwyraźniej tego nie zauważyłeś albo bawią Ciebie ciągle rzeczy stare (chociaż słabe).

====

Uwaga zaś o miejscach zamieszkania o tyle jest sensowna, że większość
grupowych krakusów poczucie humoru (także w odniesieniu do swoich klubów)
raczej ma. W przeciwieństwie :-)
====

....i znowu wydaje Ci się, że wszyscy są wiecznie na radosnym futbolowym haju, wliczając w to kolegów z Twojej okolicy. Oj nieprawda, nieprawda :-) Z czasów Artura Fortuny szczególnie wszyscy z Twoich okolic "radośnie reagowali" na polemikę z tamtym Panem. Rzeczywiście był to koronny przykład dużego "poczucia humoru"..... LOL

=====

To ilu was w końcu jest, tych was dorosłych, co to nie tolerują i
wysyłają? ;-)
=====

Zapytaj lepiej ilu jest złośliwców, którzy z braku laku i tematu upierdliwie wałkują stary temat w typowo onetowym stylu. Chyba, że taki styl nadal Tobie odpowiada, wtedy lepiej, żebyśmy zamknęli ten wątek....

vilca

Data: 2009-08-19 21:23:23
Autor: tees
Lech - Polonia.
vilca pisze:

Szalika na oczach nie mam, nie jestem też jakimś nawiedzonym szalikowcem, zauważ proszę, że po prostu nudne jak flaki z olejem są już te khm...pożal się Boże ..."ŻARTY" o Amice itp. pożywce dla złośliwych, które tak Ciebie bawią do łez. Jak się zwykło mówić: "Ostatnio słyszałem to w trzydziestym dziewiątym".... Swego czasu złośliwe, ale juz nad wyraz nudne.

Nie zastanowiłeś się, że może to Twoje subiektywne odczucie? Chyba że Ty w przeciwieństwie do AJK masz patent na nieomylność i obiektywność?


czasów Artura Fortuny szczególnie wszyscy z Twoich okolic "radośnie reagowali" na polemikę z tamtym Panem. Rzeczywiście był to koronny przykład dużego "poczucia humoru"..... LOL

Za to wszyscy z innych okolic Polski wprost przeciwnie - byli nim zachwyceni - i do dziś dyskutują gorąco, niestety dla grupy głownie na privach. Masz jeszcze jakieś równie mocne argumenty?


pzdrw
tees

Data: 2009-08-19 22:37:24
Autor: vilca
Lech - Polonia.
Nie zastanowiłeś się, że może to Twoje subiektywne odczucie? Chyba że Ty w przeciwieństwie do AJK masz patent na nieomylność i obiektywność?
-- -- -

Czy pisałem o tym ,ze mam patent na nieomylnosc?

-- -- -

Za to wszyscy z innych okolic Polski wprost przeciwnie - byli nim zachwyceni - i do dziś dyskutują gorąco, niestety dla grupy głownie na privach. Masz jeszcze jakieś równie mocne argumenty?
-- -- -

kto byl nim zachwycony? Ja wylacznie przygladalem sie scenkom, jak sobie skakaliscie do gardla, ot takie Wasze "poczucie humoru" ?

vilca

Data: 2009-08-19 23:34:15
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 22:37 vilca napisał:

Za to wszyscy z innych okolic Polski wprost przeciwnie - byli nim zachwyceni - i do dziś dyskutują gorąco, niestety dla grupy głownie na privach. Masz jeszcze jakieś równie mocne argumenty?
-- -- -

kto byl nim zachwycony? Ja wylacznie przygladalem sie scenkom, jak sobie skakaliscie do gardla, ot takie Wasze "poczucie humoru" ?

W kwestii technicznej - kiedy Fortuna żartował (lepiej czy gorzej), można
się było z jego żartów śmiać lub nie. I często te uśmiechy były - z
właściwej strony Błoń także :-) Serio. Problem polegał na tym, że szybko
przestał i żarty zamienił na zwyczajne epitety, a potem na epitety
niezwyczajne i to właśnie tego typu jazdy wywoływały "pyskusje".

Więc to porównanie to tak nie bardzo a propos...


--
AJK

Data: 2009-08-20 08:37:48
Autor: tees
Lech - Polonia.

Użytkownik "vilca" <iss@astronet.pl> napisał w wiadomości news:h6hnq7$2rb5$1opal.icpnet.pl...

Czy pisałem o tym ,ze mam patent na nieomylnosc?

Tak to wyglądało.


kto byl nim zachwycony? Ja wylacznie przygladalem sie scenkom, jak sobie skakaliscie do gardla, ot takie Wasze "poczucie humoru" ?

Uważaj bo kiedyś coś Cię ugryzie w dupę i nie będziesz wiedział co i dlaczego ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-08-19 21:45:25
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 19:32 vilca napisał:

Ależ to był udany żart. Żadne mistrzostwo świata, ale też i wcale nie
gorszy od dziesiątków innych. Ot, na uśmiech albo krótki chichocik.
Oczywiście, jeśli ktoś nie ma poczucia humoru albo ma szalik na
oczach i wszystko odbiera jako brutalne i bluźniercze godzenie w
cześć Świętegomojegoklubuodktóregowszystkimwara, "na które ja, bo
honor mam, zareaguję!" (czyli w sumie nadal punkt o braku poczucia
humoru)... no, to już jego problem.
====

Przykro mi ale to jedynie Twoje subiektywne odczucie, że niby był
udany, tak samo jak to, że wypisujesz co tydzień o anomaliach na
boiskach krakowskich i podkrakowskich i jedynie wydaje się Tobie, że
jest dokładnie tak jak piszesz, nie czyni Cię obserwatorem
obiektywnym.

Ależ oczywiście, że subietywne odczucie. Podobnie jak to, co piszę o
swoich wizytach na krakowskich boiskach i tym, co tam widzę. Jeśli
dopatrzyłeś się tam czegoś, co choćby pretendowałoby do bycia obiektywnym
opisem... to znaczy, że powinieneś powtórzyć kurs czytania ze
zrozumieniem. Sorry, już samo interpretowanie tego, co piszę jako opisu
anomalii i sugerowanie, że w zwiazku z tym coś mi się wydaje - podczas,
gdy nieraz już tłumaczyłem, o czym piszę i dlaczego, jasnym i prostym
tekstem. Moja wina, że nie trafiło? I teraz mam się tłumaczyć z tego, że
Ty nie przyjmujesz do wiadomości, bo wiesz lepiej, co kto pisze od samego
piszącego? Chłopie, zlituj się...:-)

A wracając do subiektywizmu - Mane był subiektywny w żarcie, Ty w jego
odbiorze (że nieudany), ja w reakcji na Twoje "my nie tolerujemy"...
Wszyscy tu jesteśmy subiektywni we _wszystkim_, co piszemy. Bo niby jacy
mamy być?
Szalika na oczach nie mam, nie jestem też jakimś nawiedzonym
szalikowcem, zauważ proszę, że po prostu nudne jak flaki z olejem są
już te khm...pożal się Boże ..."ŻARTY" o Amice itp. pożywce dla
złośliwych, które tak Ciebie bawią do łez.

Do łez? Znowu problem ze zrozumieniem prostego tekstu? Co tam pisze u
góry? U samej góry. No?


Jak się zwykło mówić: "Ostatnio słyszałem to w trzydziestym
dziewiątym".... Swego czasu złośliwe, ale juz nad wyraz nudne.
Najwyraźniej tego nie zauważyłeś albo bawią Ciebie ciągle rzeczy stare
(chociaż słabe).


Oj, naprawdę nie przyswajasz... To jeszcze raz: nie chodzi o to, co kogo
bawi, ale o to, jak kto na żarty reaguje. Jedni uśmiechem, inni całkowitą
obojętnością, a jeszcze inni nadymają się i pokazują jacy to są dorośli,
kiedy wyzwą kogoś od przedszkolaków i wyślą na Onet. Oczywiście w liczbie
mnogiej, bo to brzmi dumniej.
To ilu was w końcu jest, tych was dorosłych, co to nie tolerują i
wysyłają? ;-)
=====

Zapytaj lepiej ilu jest złośliwców, którzy z braku laku i tematu
upierdliwie wałkują stary temat w typowo onetowym stylu. Chyba, że
taki styl nadal Tobie odpowiada, wtedy lepiej, żebyśmy zamknęli ten
wątek....

Skoro wyganiałeś jednego z grupowiczów na Onet, nadętym "przedszkolaków
tu nie tolerujemy", chciałem jedynie zasugerować, że żart to tylko żart i
dowiedzieć się, kto wy i ilu was :-)
W zamian dostałem długą dyskusję, w której dowiaduję się, co Ty i Andy
sądzicie nie tyle w temacie, ile na mój temat. I to ja mam problem? :-)


A poważniej - propozycja zamknięcia tematu rzeczywiście ma ręce i nogi,
bo zrozumieć chyba się nie zrozumiemy (skoro dotąd się nie udało), a
szpile wbijamy sobie coraz bardziej bez sensu i niedługo zejdziemy do
poziomu Cavallino. A nie po to go plonkowałem wiosną, żeby teraz wpadać w
takie klimaty.
To co - Twoja kolej na kolejne szpile w odpowiedzi i zamykamy czy
zamykamy bez szpil? :-)

--
AJK

Data: 2009-08-19 22:39:43
Autor: vilca
Lech - Polonia.
A poważniej - propozycja zamknięcia tematu rzeczywiście ma ręce i nogi,
bo zrozumieć chyba się nie zrozumiemy (skoro dotąd się nie udało), a
szpile wbijamy sobie coraz bardziej bez sensu i niedługo zejdziemy do
poziomu Cavallino. A nie po to go plonkowałem wiosną, żeby teraz wpadać w
takie klimaty.
To co - Twoja kolej na kolejne szpile w odpowiedzi i zamykamy czy
zamykamy bez szpil? :-)
====

ja swoje już powiedziałem i najwyraźniej się nie zrozumiemy, zatem EOT

vilca

Data: 2009-08-19 23:34:45
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 22:39 vilca napisał:

A poważniej - propozycja zamknięcia tematu rzeczywiście ma ręce i nogi,
bo zrozumieć chyba się nie zrozumiemy (skoro dotąd się nie udało), a
szpile wbijamy sobie coraz bardziej bez sensu i niedługo zejdziemy do
poziomu Cavallino. A nie po to go plonkowałem wiosną, żeby teraz wpadać w
takie klimaty.
To co - Twoja kolej na kolejne szpile w odpowiedzi i zamykamy czy
zamykamy bez szpil? :-)
====

ja swoje już powiedziałem i najwyraźniej się nie zrozumiemy, zatem EOT

OK, EOT.

Może uda nam się zrozumieć następnym razem.
Znaczy, niekoniecznie znowu "w tym temacie" :-)


--
AJK

Data: 2009-08-19 23:37:47
Autor: Cavallino
Lech - Polonia.
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

A poważniej - propozycja zamknięcia tematu rzeczywiście ma ręce i nogi,
bo zrozumieć chyba się nie zrozumiemy (skoro dotąd się nie udało), a
szpile wbijamy sobie coraz bardziej bez sensu i niedługo zejdziemy do
poziomu Cavallino. A nie po to go plonkowałem wiosną, żeby teraz wpadać w
takie klimaty.

Pewnie, dokładnie to dlatego, że Ci się rzeczywistość z Twoimi poglądami zaczęła rozjeżdżać i nie potrafiłeś tego przełknąć wraz z odpowiednim zwrotem w stylu "przepraszam, nie miałem racji".

Data: 2009-08-19 21:46:12
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 19:32 vilca napisał:

Ależ to był udany żart. Żadne mistrzostwo świata, ale też i wcale nie
gorszy od dziesiątków innych. Ot, na uśmiech albo krótki chichocik.
Oczywiście, jeśli ktoś nie ma poczucia humoru albo ma szalik na
oczach i wszystko odbiera jako brutalne i bluźniercze godzenie w
cześć Świętegomojegoklubuodktóregowszystkimwara, "na które ja, bo
honor mam, zareaguję!" (czyli w sumie nadal punkt o braku poczucia
humoru)... no, to już jego problem.
====

Przykro mi ale to jedynie Twoje subiektywne odczucie, że niby był
udany, tak samo jak to, że wypisujesz co tydzień o anomaliach na
boiskach krakowskich i podkrakowskich i jedynie wydaje się Tobie, że
jest dokładnie tak jak piszesz, nie czyni Cię obserwatorem
obiektywnym.

Ależ oczywiście, że subiektywne odczucie. Podobnie jak to, co piszę o swoich wizytach na krakowskich boiskach i tym, co tam widzę. Jeśli dopatrzyłeś się tam czegoś, co choćby pretendowałoby do bycia obiektywnym opisem... to znaczy, że powinieneś powtórzyć kurs czytania ze zrozumieniem. Sorry, już samo interpretowanie tego, co piszę jako opisu anomalii i sugerowanie, że w zwiazku z tym coś mi się wydaje - podczas, gdy nieraz już tłumaczyłem, o czym piszę i dlaczego, jasnym i prostym tekstem. Moja wina, że nie trafiło? I teraz mam się tłumaczyć z tego, że Ty nie przyjmujesz do wiadomości, bo wiesz lepiej, co kto pisze od samego piszącego? Chłopie, zlituj się...:-)

A wracając do subiektywizmu - Mane był subiektywny w żarcie, Ty w jego odbiorze (że nieudany), ja w reakcji na Twoje "my nie tolerujemy"... Wszyscy tu jesteśmy subiektywni we _wszystkim_, co piszemy. Bo niby jacy mamy być?
Szalika na oczach nie mam, nie jestem też jakimś nawiedzonym
szalikowcem, zauważ proszę, że po prostu nudne jak flaki z olejem są
już te khm...pożal się Boże ..."ŻARTY" o Amice itp. pożywce dla
złośliwych, które tak Ciebie bawią do łez.

Do łez? Znowu problem ze zrozumieniem prostego tekstu? Co tam pisze u góry? U samej góry. No?


Jak się zwykło mówić: "Ostatnio słyszałem to w trzydziestym
dziewiątym".... Swego czasu złośliwe, ale juz nad wyraz nudne.
Najwyraźniej tego nie zauważyłeś albo bawią Ciebie ciągle rzeczy stare
(chociaż słabe).


Oj, naprawdę nie przyswajasz... To jeszcze raz: nie chodzi o to, co kogo bawi, ale o to, jak kto na żarty reaguje. Jedni uśmiechem, inni całkowitą obojętnością, a jeszcze inni nadymają się i pokazują jacy to są dorośli, kiedy wyzwą kogoś od przedszkolaków i wyślą na Onet. Oczywiście w liczbie mnogiej, bo to brzmi dumniej.
To ilu was w końcu jest, tych was dorosłych, co to nie tolerują i
wysyłają? ;-)
=====

Zapytaj lepiej ilu jest złośliwców, którzy z braku laku i tematu
upierdliwie wałkują stary temat w typowo onetowym stylu. Chyba, że
taki styl nadal Tobie odpowiada, wtedy lepiej, żebyśmy zamknęli ten
wątek....

Skoro wyganiałeś jednego z grupowiczów na Onet, nadętym "przedszkolaków tu nie tolerujemy", chciałem jedynie zasugerować, że żart to tylko żart i dowiedzieć się, kto wy i ilu was :-)
W zamian dostałem długą dyskusję, w której dowiaduję się, co Ty i Andy sądzicie nie tyle w temacie, ile na mój temat. I to ja mam problem? :-)


A poważniej - propozycja zamknięcia tematu rzeczywiście ma ręce i nogi, bo zrozumieć chyba się nie zrozumiemy (skoro dotąd się nie udało), a szpile wbijamy sobie coraz bardziej bez sensu i niedługo zejdziemy do poziomu Cavallino. A nie po to go plonkowałem wiosną, żeby teraz wpadać w takie klimaty.
To co - Twoja kolej na kolejne szpile w odpowiedzi i zamykamy czy zamykamy bez szpil? :-)


--
AJK

Data: 2009-08-19 22:22:31
Autor: AJK
Lech - Polonia.
19-08-2009  o godz. 21:46 napisałem:

[...]

Kurczę, napisałem to napisałem, ale dlaczego dwa razy?
Ech, dać mi komputer... Sorry za tę podwójność - to naprawdę nie objaw megalomanii :-)

--
AJK (a, już wiem - Dialog powiedział, że pierwsze wysłanie się nie
powiodło i dlatego było drugie. Gupi Dialog.)

Data: 2009-08-19 22:40:29
Autor: vilca
Lech - Polonia.
Kurczę, napisałem to napisałem, ale dlaczego dwa razy?
Ech, dać mi komputer...

Sorry za tę podwójność - to naprawdę nie objaw megalomanii :-)
====

tu przynajmniej mogłem się uśmiechnąć ;-))

vilca

Data: 2009-08-17 19:42:19
Autor: Przemek Budzyński
Lech - Polonia.
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań"


ciekawe skądinąd czyim. "WD rozpatrywać będzie także sprawę Lecha Poznań. Kolejorz złożył wniosek o
niemożność karania klubu za ewentualne udowodnione czyny korupcyjne w Amice
Wronki, z którą połączył się przed trzema laty".

a więc?

--


Data: 2009-08-17 22:41:30
Autor: AJK
Lech - Polonia.
17-08-2009  o godz. 21:42 Przemek Budzyński napisał:

2. Lech gra na licencji Amiki, "nie jest następcą prawnym WKP Lech
Poznań"

ciekawe skądinąd czyim. "WD rozpatrywać będzie także sprawę Lecha Poznań. Kolejorz złożył wniosek o
niemożność karania klubu za ewentualne udowodnione czyny korupcyjne w Amice
Wronki, z którą połączył się przed trzema laty".

a więc?

Wygląda na to, że "punkt spadkobrania" zależy od tego, który klub trafia
na korupcyjną tapetę. Kiedy zaczęto mówić o handlowaniu meczami przez
piłkarzy Lecha - prawnicy klubu odżegnywali się od tej przeszłości,
argumentując, że klub jest spadkobiercą Amiki, a po Lechu to ma tylko
koszulki i puchary w gablotce. Kiedy zaczęto mówić o postępowaniu w
sprawie Amiki - nagle się okazuje, że jakie Wronki, kiedy to zawsze był
Lech? Trzeba im oddać, że cwane to bardzo. Prawnie - m.in. dzięki
bałaganowi w PZPN, który zgodził się na takie warunki fuzji - ciężkie
(jeśli nie niemożliwe całkiem) do ugryzienia, a że etycznie nie do obrony
i z logiką na bakier... who cares?
Ponieważ zaś ostatnio zapał do ścigania korupcji przejawie jedynie
prokuratura, zaś PZPN skicha się, żeby tylko utrzymywać status quo i
unikać niepotrzebnych problemów - kwestia pochodzenia Lecha nie zostanie
chyba rozstrzygnięta. I jedni nadal będą sobie żartować, inni nadal będą
się nadymać, "to są zwyczajne dzieje" :-) Tak jak pewnie z Polonii jeszcze długo będą się nabijać, że jest
Groclinem. Przynajmniej dopóki Wojciechowski się nie znudzi i nie
odsprzeda klubu Drzymale :-)

--
AJK

Lech - Polonia.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona