Po 1 polowie :)

1. Mecz walki ;) Ale naprawde taki jest. Nikt nogi nie odstawia, ale nie ma w sumie jakiegos koszenia z trawa rowno. Meczy wyrownany. Jak narazie wynik sprawiedliwy. Mecz sie fajnie oglada. Lech jest gwarantem "pozytywnego wiatru" na boisku.

2. Nie wiem jak Lech to robi ale jesli atakuje ma 4-5 zawodnikow atakujacych. Jak atakuje Wisla jest Cwielong i czasami Boguski. Obroncy Lecha daleko od bramki. Jak na moj nos Lech ma wieksze szanse na bramke.

3. Stadion niesamowicie sie prezentuje. Ta trybuna 3 pietrowa, pelniutka, falujaca wyglada niesamowicie. W takich momentach zawsze zdejmuje beret przed potega ludzkiego umyslu i ludzmi ktorzy potrafia takie cos zaprojektowac i jest to bezpiecznie.
CZy ktorys Lechita wyjasni dlaczego jedna trybuna (ta z dachem) ma 2 pietra a ta naprzeciwko 3 ?

4. Oczywiscie uprzejmosci na trybunach sa :-/ Jak na wiekszosci meczow polskiej ekstraklasy.



--
topek-> jak zawsze pozdrawiający
<-- -napisane przez Kazika na poczatku lat 90-tych-- ->
Coście skurw*syny uczynili z ta krainą.
Pomieszanie katolika z manią postkomunistyczną.

On Sun, 05 Apr 2009 17:58:55 +0200, topek
<topek-s*amerzy-to-mendy-je-PiPi-ne@post.pl> wrote:

4. Oczywiscie uprzejmosci na trybunach sa :-/ Jak na wiekszosci meczow polskiej ekstraklasy.

ja sie zastanawiam z kolei czy oni znaja jakies inne przyspiewki procz
"nananana", czy w swojej arcykrotkiej historii (kurcze nawet nie
pamietam od kiedy istnieje ta Amica Poznan, rok czy dwa?) po prostu
jeszcze takowych nie wyksztalcili...

Mecz ciut mniej ciekawy niz sie spodziewalem, glownie ze strony Wisly,
malo zaangazowania w atak. Niektorzy atakuja  a inni stoja i sie
przygladaja. Do 20 minuty ogladalo sie lepiej niz od 20 ;)
..
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

"Danpe" <danpe_@poczta.onet.pl> wrote in message
news:uglht41rikkvasm67tu6a7qjog21kkcnet4ax.com...

ja sie zastanawiam z kolei czy oni znaja jakies inne przyspiewki procz
"nananana", czy w swojej arcykrotkiej historii (kurcze nawet nie
pamietam od kiedy istnieje ta Amica Poznan, rok czy dwa?) po prostu
jeszcze takowych nie wyksztalcili...

Widze kompleksiki gwardyjskie wylaza :)
I gluchota jeszcze doskwiera...

topek pisze:

Mecz sie fajnie oglada.

Tylko ta kamera głowna jakos tak z dupy ustawiona, ale to zapewne wina remontu :)

Dnia Sun, 05 Apr 2009 17:58:55 +0200, topek napisał(a):

2. Nie wiem jak Lech to robi ale jesli atakuje ma 4-5 zawodnikow atakujacych. Jak atakuje Wisla jest Cwielong i czasami Boguski.

... i Malecki.

Brak Cantoro ktory jest totalnie bez formy od poczatku sezonu - snuje sie po
boisku i IMO jest do zmiany... tyle ze Jirsak tez bez formy.
Ale ta dziure niestety widac.

--
Mark

On Sun, 5 Apr 2009 18:06:56 +0200, Mark <x@op.pl> wrote:

Dnia Sun, 05 Apr 2009 17:58:55 +0200, topek napisał(a):

2. Nie wiem jak Lech to robi ale jesli atakuje ma 4-5 zawodnikow atakujacych. Jak atakuje Wisla jest Cwielong i czasami Boguski.

.. i Malecki.

Brak Cantoro ktory jest totalnie bez formy od poczatku sezonu - snuje sie po
boisku i IMO jest do zmiany... tyle ze Jirsak tez bez formy.
Ale ta dziure niestety widac.

Wisla se strasznie skomplikowala sytuacje tym wynikiem, wkur** jestem
jak malo kiedy, jak mozna miec taki dobry  wynik i dac ciala :/
Tego calego Beto to trzeba na ksiezyc wystrzelic, kuzwa topowy
transfer Wisly...
ZENADA. Tyle wysilku zostalo zmarnowane, teraz trzeba liczyc na
potkniecia rywali, dwa potkniecia, a nie jedno jak bylo przez pol
drugiej polowy ;)
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Danpe pisze:

Tego calego Beto to trzeba na ksiezyc wystrzelic, kuzwa topowy
transfer Wisly...
ZENADA. Tyle wysilku zostalo zmarnowane, teraz trzeba liczyc na
potkniecia rywali, dwa potkniecia, a nie jedno jak bylo przez pol
drugiej polowy ;)

Beto to akurat końcówka. Najbardziej mnie wk*** Diaz - i jego wybicia na oślep w okolicy pola karnego (żeby przynajmniej daleko wybijał - ale nie - trzeba było walić świece w powietrze. Diaz to też faule w okolicach pola karnego, aż dziwne że nic z tego Lech nie strzelił.

Remis przed meczem bym brał w ciemno, po meczu stwierdzam, że można było wygrać (ale i można było przegrać, że tak filozoficznie dodam ;)

Mecz jak na polską ligę nienajgroszy - dużo walki przede wszystkim - bez złośliwych fauli. Technicznie nieco lepsi Lechici, wolicjonalnie - Wiślacy.

pzdrw
tees

tees wrote:

Beto to akurat końcówka. Najbardziej mnie wk*** Diaz - i jego wybicia
na oślep w okolicy pola karnego (żeby przynajmniej daleko wybijał -
ale nie - trzeba było walić świece w powietrze. Diaz to też faule w
okolicach pola karnego, aż dziwne że nic z tego Lech nie strzelił.

Miałem podobne odczucia. IMO najwiekszy szkodnik w tym meczu. Kompletnie sobie nie radził z Peszko. Już chyba lepiej byłoby gdyby Skorża zdjąl go po pierwszej żółtej kartce i cofnął Zieńczuka. Ta druga żółta kartka wisiała w powietrzu a Siejewicz i tak wykazał się cierpliwością, bo na drugą zasłużył sobie już o wiele wcześniej.
yamma

Danpe pisze:

Wisla se strasznie skomplikowala sytuacje tym wynikiem, wkur** jestem
jak malo kiedy, jak mozna miec taki dobry  wynik i dac ciala :/
Tego calego Beto to trzeba na ksiezyc wystrzelic, kuzwa topowy
transfer Wisly...
ZENADA. Tyle wysilku zostalo zmarnowane, teraz trzeba liczyc na
potkniecia rywali, dwa potkniecia, a nie jedno jak bylo przez pol
drugiej polowy ;)

Dokladnie, ja tez jestem strasznie wkurzony. Ale najgorsze jest to ze od momentu strzelenia bramki Wisla stanela i tylko czekalem az im Lech wbije brame. Nie mogli zagrac tak jak po stracie bramki?

Cantoro - dramat, Diaz - dramat. Zienczuk IMO powinien zostac, nie ma za bardzo kandydatow na nastepcow.

Ciekawe czy anuluja kartke Pawelkowi (swoja droga - niby bez babla, ale za kazdym razem drze jak pilka leci w kierunku bramki).

W ogole zaastanawiam sie, niby Skorza jest uwazany za doskonalego trenera, a z drugiej strony dobrych kilku pilkarzy nie moze przy nim odzyskac formy - Niedzielan, Jirsak, Lobodzinski, Cantoro...

Kwik

Dnia Sun, 05 Apr 2009 18:53:15 +0200, Danpe napisał(a):

Wisla se strasznie skomplikowala sytuacje tym wynikiem, wkur** jestem
jak malo kiedy, jak mozna miec taki dobry  wynik i dac ciala :/

No  nie przesadzaj.
Nie grali z jakims LKSem, ale z Lechem i to w Poznaniu, a 1:0 to zaden doby
i bezpieczny wynik. Ja i tak sie ciesze ze dowiezli remis jak sie Lech
rzucil do odrabiania.Popatrz na atak - Cwielag robil bokami, Boguski tez
ledwo dychal. To dwaj zawodnicy nie majacy postury i kondycji
Lewandowskiego.



--
Mark

On Sun, 5 Apr 2009 19:06:30 +0200, Mark <x@op.pl> wrote:

Dnia Sun, 05 Apr 2009 18:53:15 +0200, Danpe napisał(a):

Wisla se strasznie skomplikowala sytuacje tym wynikiem, wkur** jestem
jak malo kiedy, jak mozna miec taki dobry  wynik i dac ciala :/

No  nie przesadzaj.
Nie grali z jakims LKSem, ale z Lechem i to w Poznaniu, a 1:0 to zaden doby

a co zly?

Ja i tak sie ciesze ze dowiezli remis jak sie Lech
rzucil do odrabiania.

A ja nie. Bo tu nie trzeb bylo "dowozic" wytniku, tylko grac tak jak
wczesniej. Dowozic wynik to se moga jak z Barcelona 1:0 prowadza w
meczu o jajo.

Popatrz na atak - Cwielag robil bokami, Boguski tez
ledwo dychal.

Biegali na innym boisku niz Lechici, czy byli gorzej przygotowani?
Jakos Frankowski zawsze dawal rady, mimo, ze tez nie mial postury
Lewandowskiego.
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Danpe pisze:

Biegali na innym boisku niz Lechici, czy byli gorzej przygotowani?
Jakos Frankowski zawsze dawal rady, mimo, ze tez nie mial postury
Lewandowskiego.

Że niby w czym Frankowski dawał radę? Przecież jego gra polegała na staniu w okolicach pola karnego i ruszaniu do zagrywanych piłek. Nie przeczę że robił to inteligentnie i pożytku było z tego dużo, ale walczak z niego żaden, biegacz długodystansowy też nie.

Ja z moją kondycją bym też mógł tak mecz wytrzymać :)

pzdrw
tees

On Sun, 05 Apr 2009 19:14:52 +0200, tees <ra2k@poczta.onet.pl> wrote:

Ja z moją kondycją bym też mógł tak mecz wytrzymać :)

A bramek nei strzelal? nie zapewnial zwyciestw?
Skoro tak samo jak on wykorzystujesz sytuacje, to tylko zyczyc Ci
kontraktu.
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Danpe pisze:

On Sun, 05 Apr 2009 19:14:52 +0200, tees <ra2k@poczta.onet.pl> wrote:

Ja z moją kondycją bym też mógł tak mecz wytrzymać :)

A bramek nei strzelal? nie zapewnial zwyciestw?
Skoro tak samo jak on wykorzystujesz sytuacje, to tylko zyczyc Ci
kontraktu.

Odpowiadałeś na fragment posta dotyczący wytrzymałości fizycznej Boguskiego i Ćwielonga - twierdząc że Frankowski by się w tym elemencie prezentował lepiej.

To ile strzelał nie ma nic do rzeczy.

pzdrw
tees

On Sun, 05 Apr 2009 19:21:37 +0200, tees <ra2k@poczta.onet.pl> wrote:

Danpe pisze:

On Sun, 05 Apr 2009 19:14:52 +0200, tees <ra2k@poczta.onet.pl> wrote:

Ja z moją kondycją bym też mógł tak mecz wytrzymać :)

A bramek nei strzelal? nie zapewnial zwyciestw?
Skoro tak samo jak on wykorzystujesz sytuacje, to tylko zyczyc Ci
kontraktu.

Odpowiadałeś na fragment posta dotyczący wytrzymałości fizycznej Boguskiego i Ćwielonga - twierdząc że Frankowski by się w tym elemencie prezentował lepiej.

bo wytrzymywal cale mecze, nawet takie. Strzelajac nie raz i w
koncowce meczu.
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Dnia Sun, 05 Apr 2009 19:11:12 +0200, Danpe napisał(a):

No  nie przesadzaj.
Nie grali z jakims LKSem, ale z Lechem i to w Poznaniu, a 1:0 to zaden doby

a co zly?

1:0 na pol godziny przed koncem, na boisku rywala, gdy gra sie z przypadkowa
obrona? No daj spokoj, wynik dobry - ale nie na tyle zeby *spokojnie*
dowiezc go do konca.
Gdyby sie udalo to ok, ale nie ma co rozpaczac ze sie nie udalo.

Biegali na innym boisku niz Lechici, czy byli gorzej przygotowani?
Jakos Frankowski zawsze dawal rady, mimo, ze tez nie mial postury
Lewandowskiego.

Ale komplikujesz rzeczy proste. Zupelnie pomijacz indywidualne cechy
fizyczne zawodnika - ani Cwielag, ani Boguski fizycznie nie sa tak
skonstruowani by grac caly mecz na takich obrotach. Zeby daleko nie siegac -
to samo bylo z Kosowskim.



--
Mark

On Sun, 5 Apr 2009 19:29:23 +0200, Mark <x@op.pl> wrote:

Dnia Sun, 05 Apr 2009 19:11:12 +0200, Danpe napisał(a):

No  nie przesadzaj.
Nie grali z jakims LKSem, ale z Lechem i to w Poznaniu, a 1:0 to zaden doby

a co zly?

1:0 na pol godziny przed koncem, na boisku rywala, gdy gra sie z przypadkowa
obrona? No daj spokoj, wynik dobry - ale nie na tyle zeby *spokojnie*
dowiezc go do konca.
Gdyby sie udalo to ok, ale nie ma co rozpaczac ze sie nie udalo.

Ale sie nie udalo, teraz trzeba liczyc az na dwa potkniecia Lecha przy
100% wygranych Wisly - a to juz zaczyanja byc matematyczne szanse na
obrone mistrzostwa, czyli kupa ;)
--
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Danpe pisze:

Ale sie nie udalo, teraz trzeba liczyc az na dwa potkniecia Lecha przy
100% wygranych Wisly - a to juz zaczyanja byc matematyczne szanse na
obrone mistrzostwa, czyli kupa ;)

Nie przesadzaj, Lecha czekaja wyjazdowe mecze z Legia, Polonia i Śląskiem a po tym co sie ostatnio dzieje to i z Piastem nie bedzie pewnie z gorki. Mysle ze o mistrzostwie zadecyduje to kto mniej punktow pogubi (ale odkrywcze :D) a ze wszyscy pogubia i to nie malo jestem pewien.

Użytkownik "topek" <topek-s*amerzy-to-mendy-je-PiPi-ne@post.pl> napisał w wiadomości news:49d8d546$1news.home.net.pl...

Po 1 polowie :)

1. Mecz walki ;) Ale naprawde taki jest. Nikt nogi nie odstawia, ale nie ma w sumie jakiegos koszenia z trawa rowno.

Niemniej czerwona dla Wisły zdecydowanie za późno i zbyt mało ich było.

CZy ktorys Lechita wyjasni dlaczego jedna trybuna (ta z dachem) ma 2 pietra a ta naprzeciwko 3 ?

Bo ta 2 piętrowa była budowana jako zamknięcie starego stadion (podkowy) w czasach kiedy nikt nie myślał o robieniu z Bułgarskiej stadionu na super poziomie.

Dnia Sun, 5 Apr 2009 19:02:03 +0200, Cavallino napisał(a):

Niemniej czerwona dla Wisły zdecydowanie za późno i zbyt mało ich było.

I na dodatek z ksiezyca wzieta - bo za *to* akurat zagranie sie po prostu
nie nalezala druga zolta.

--
Mark

Użytkownik "Mark" <x@op.pl> napisał w wiadomości news:g4w7hjrpdaak$.dlgsmok.wot...

Dnia Sun, 5 Apr 2009 19:02:03 +0200, Cavallino napisał(a):

Niemniej czerwona dla Wisły zdecydowanie za późno i zbyt mało ich było.

I na dodatek z ksiezyca wzieta - bo za *to* akurat zagranie sie po prostu
nie nalezala druga zolta.

Zgadza się.
Dlatego piszę że powinien ją dostać z kwadrans wcześniej - ale za całokoształt i tak mu się należała.
Podobnie Głowackiemu.

Cavallino pisze:

Zgadza się.
Dlatego piszę że powinien ją dostać z kwadrans wcześniej - ale za całokoształt i tak mu się należała.
Podobnie Głowackiemu.

Siejewicz ogólnie dziś dość słabo (jak na niego). Najbardziej przegięta i tak była kartka dla Pawełka...

pzdrw
tees

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:graoqg$ftp$1news.onet.pl...

Cavallino pisze:

Zgadza się.
Dlatego piszę że powinien ją dostać z kwadrans wcześniej - ale za całokoształt i tak mu się należała.
Podobnie Głowackiemu.

Siejewicz ogólnie dziś dość słabo (jak na niego).

Zgadza się.
Byłem zdzwiony jak nietrafne decyzje walił.

Najbardziej przegięta i tak była kartka dla Pawełka...

Sędzia musiał chyba być wtedy w innym wymiarze.

tees pisze:

Siejewicz ogólnie dziś dość słabo (jak na niego). Najbardziej przegięta i tak była kartka dla Pawełka...

Przy tym co robił pan Walczyński w meczu Jaga-ŁKS to i tak mały pikuś.

--

"Aqua mola - powiedział rybak - Ty kurwo."

Dnia Sun, 5 Apr 2009 19:10:18 +0200, Cavallino napisał(a):

Dlatego piszę że powinien ją dostać z kwadrans wcześniej - ale za całokoształt i tak mu się należała.

Jasne jasne. Sorry, ale o kartkach dla Wislakow z Toba akurat dyskutowal nie
bede, bo z gory wiem co napiszesz. Wybacz, ale po prostu jestes donich
uprzedzony :)


--
Mark

Użytkownik "Mark" <x@op.pl> napisał w wiadomości news:178jfcknpk4al.dlgsmok.wot...

Dnia Sun, 5 Apr 2009 19:10:18 +0200, Cavallino napisał(a):

Dlatego piszę że powinien ją dostać z kwadrans wcześniej - ale za
całokoształt i tak mu się należała.

Jasne jasne.

Ale co jasne?
Że za kopanie przeciwników po głowach daje się żółte?
Czy że przy faulowaniu gościa wychodzącego na sam na sam jest czerwona?

Owszem - jest to jasne jak słońce.
W kontrowersjach nikt nie miał wątpliwości.

Dnia Sun, 5 Apr 2009 23:58:43 +0200, Cavallino napisał(a):

Ale co jasne?
Że za kopanie przeciwników po głowach daje się żółte?

Tak jak i za uderzenie lokciem w twarz. Badz sprawiedliwy, jak juz sie
domagasz czerwieni.Za uderzenie Sobola rownie dobrze zawodnik Lecha mogl
wyleciec.


--
Mark

Użytkownik "Mark" <x@op.pl> napisał w wiadomości news:19p0z7n8rxgl.dlgsmok.wot...

Dnia Sun, 5 Apr 2009 23:58:43 +0200, Cavallino napisał(a):

Ale co jasne?
Że za kopanie przeciwników po głowach daje się żółte?

Tak jak i za uderzenie lokciem w twarz.

No dokładnie.
I Injac żółtą za uderzenie łokciem dostał, a Diaz za DWUKROTNE kopnięcie w twarz NIE DOSTAŁ.
I o tym piszę.

Dnia Mon, 6 Apr 2009 11:06:23 +0200, Cavallino napisał(a):

No dokładnie.
I Injac żółtą za uderzenie łokciem dostał, a Diaz za DWUKROTNE kopnięcie w twarz NIE DOSTAŁ.
I o tym piszę.

Dobrze wiesz o czym mowie, wiec juz nie skrecaj tak w wypowiedzi:)
Injac niech sie cieszy ze nie dostal czerwonej, bo mogl. I sedzia by sie
wybronil z tej czerwonej, bo w powtorkach wyraznie widac ze nie bylo to w
ferworze walki przypadkowe trafienie.
Tak samo pewnie cieszy sie Glowacki, bo na czerwien zasluzyl - a
uwzgledniajac, ze z wolnego ktorego sprokurowal padla bramka - to chyba
lepiej jakby odpuscil, byla szansa ze Lewandowski by przestrzelil majac
obronce na karku, albo Pawelek obronil. Mialem cholernie zle przeczucia
przy tym faulu - no Glowacki po prostu jest pechowy przy takich sytuacjach.
A tu na dodatek faul w miejscu,  o ktore przed meczem to pewnie Stilic by
sie modlil, tak dla niego dobre. No  i dostal prezent od Glowy...


--
Mark

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:

I Injac żółtą za uderzenie łokciem dostał, a Diaz za DWUKROTNE kopnięcie w
twarz NIE DOSTAŁ.
I o tym piszę.

Dobrze wiesz o czym mowie, wiec juz nie skrecaj tak w wypowiedzi:)
Injac niech sie cieszy ze nie dostal czerwonej, bo mogl.

Nie wykręcaj kota ogonem, w kontrowersjach jednomyślnie uznali że żółta słuszna, równie jednomyślnie uznali że Diaza oszczędzono.

Wiem, że Tobie by pasowało, żeby Diaz za kopnięcie w twarz nie dostał nic (i nie dostał) a Injac za uderzenie łokciem czerwoną, ale to nie jest koncert życzeń, mówimy o błędach sędziego.
A takie były i to wyłącznie na korzyść Wisły w tym meczu.

Dnia Mon, 6 Apr 2009 12:09:13 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie wykręcaj kota ogonem, w kontrowersjach jednomyślnie uznali że żółta słuszna, równie jednomyślnie uznali że Diaza oszczędzono.

...a sedzia w szybkiej pilce ze czerwien ewidentna. Wiec co sedzia to opinia.
Poza tym rozpedziles sie z ta jednomyslnoscia. O ile dobrze pamietam, to tam
bylo wyrazne zastrzerzenie tegosedziego, iz glowny *uznal* to za zagranie
lokciem, czyli nie celowe - bo za celowe nalezy sie czerwien wedlug
wytycznych.


--
Mark

Dnia Mon, 6 Apr 2009 13:35:04 +0200, Mark napisał(a):

..a sedzia w szybkiej pilce ze czerwien ewidentna

P.S - ogladales moze ta szybka pilke? Tak pomijajac aspekt sedziowski.. jak
zobaczylem ichniejsza 11-tke kolejki to przez chwile sie zastanawialem czy
ta sama kolejke ligowa ogldalismy.
Popatrz na to:

Jan Mucha (Legia, 3 raz w jedenastce kolejki)

Obrońcy:

Marcin Baszczyński (Wisła, 1)
Kamil Glik (Piast, 1)
Piotr Dziewicki (Polonia Warszawa, 2)
Jacek Popek (PGE GKS, 2)

Pomocnicy:

Mariusz Muszalik (Piast, 1)
Bruno (Jagiellonia, 2)
Paweł Zawistowski (Jagiellonia, 1)
Semir Stilić (Lech, 8)

Napastnicy:

Deivydas Matulevicius (Odra, 1)
Tomasz Frankowski (Jagiellonia, 3)

--
Mark

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:11dow293ylans.dlgsmok.wot...

Dnia Mon, 6 Apr 2009 13:35:04 +0200, Mark napisał(a):

..a sedzia w szybkiej pilce ze czerwien ewidentna

P.S - ogladales moze ta szybka pilke?

Nie.
Nie lubię amartosszczyzny.

Tak pomijajac aspekt sedziowski.. jak
zobaczylem ichniejsza 11-tke kolejki to przez chwile sie zastanawialem czy
ta sama kolejke ligowa ogldalismy.
Popatrz na to:

Jan Mucha (Legia, 3 raz w jedenastce kolejki)

Obrońcy:

Marcin Baszczyński (Wisła, 1)
Kamil Glik (Piast, 1)
Piotr Dziewicki (Polonia Warszawa, 2)
Jacek Popek (PGE GKS, 2)

Pomocnicy:

Mariusz Muszalik (Piast, 1)
Bruno (Jagiellonia, 2)
Paweł Zawistowski (Jagiellonia, 1)
Semir Stilić (Lech, 8)

Napastnicy:

Deivydas Matulevicius (Odra, 1)
Tomasz Frankowski (Jagiellonia, 3)

To na pewno z tej kolejki?
Bo ten gośc z Odry to tak chyba za wzrost.
Popek i Dziewicki to juz zupełnie nie wiem za co.

Jeśli tam nie ma Sobola i Peszki, za to jest Stilic, to jednak nie może być z tej kolejki.

Dnia Mon, 6 Apr 2009 13:49:59 +0200, Cavallino napisał(a):

To na pewno z tej kolejki?
Bo ten gośc z Odry to tak chyba za wzrost.
Popek i Dziewicki to juz zupełnie nie wiem za co.

Jeśli tam nie ma Sobola i Peszki, za to jest Stilic, to jednak nie może być z tej kolejki.

Na pewno:)
Dlugo sie zastanawialem nad kryterium jakie ci "eksperci" mieli, ale
najbardziej pasowalo mi tutaj  zwykle "chybil-trafil"
Stilic jak rozuiem to chyba za bramke, bo pol meczo to wogole go nie bylo
widac, za to Peszko harowal jak mogl. To samo Sobol - zal ze nie gra w
reprezentacji bo to gsc ktoremu sie naprawde chce, a na dodatek ma na to
wystarczajace sily.


--
Mark

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:38llcpswb279$.dlgsmok.wot...

Dnia Mon, 6 Apr 2009 12:09:13 +0200, Cavallino napisał(a):

Nie wykręcaj kota ogonem, w kontrowersjach jednomyślnie uznali że żółta
słuszna, równie jednomyślnie uznali że Diaza oszczędzono.

..a sedzia w szybkiej pilce ze czerwien ewidentna.

A co powiedział o kopaniu Diaza po głowach?

Wiec co sedzia to opinia.
Poza tym rozpedziles sie z ta jednomyslnoscia. O ile dobrze pamietam, to tam
bylo wyrazne zastrzerzenie tegosedziego, iz glowny *uznal* to za zagranie
lokciem,

I że on to ocenia tak samo.
Że ręka była "narzędziem" a nie "bronią".

"topek" <topek-s*amerzy-to-mendy-je-PiPi-ne@post.pl> wrote in message news:49d8d546$1news.home.net.pl...

1. Mecz walki ;) Ale naprawde taki jest. Nikt nogi nie odstawia, ale nie ma w sumie jakiegos koszenia z trawa rowno. Meczy wyrownany. Jak narazie wynik sprawiedliwy. Mecz sie fajnie oglada. Lech jest gwarantem "pozytywnego wiatru" na boisku.

Nie jestem w pelni zadowolony z tego remisu, ale z drugiej strony nie ma co wybrzydzac. Lech mial mnostwo rzutow wolnych, roznych, wrzutow z auta na wysokosci pola karnego, ale malo z nich bylo pozytku (choc w koncu z wolnego padl gol). Najlepszy fragment meczu w wykonaniu Lecha byl pomiedzy utrata gola i strzeleniem gola. Najlepszy gracz meczu - Peszko.
Ogolnie niezle tempo meczu, byly emocje. Lepszy mecz w drugiej polowie, troche gorszy w pierwszej. Na pewno bylo znacznie lepiej niz w meczu z Arka czy Gornikiem.

Aby zdobyc mistrzostwo trzeba w koncu zaczac wygrywac. I to juz za tydzien. A w srode obowiazkiem jest awans do polfinalu PP :).

Andy pisze:

Nie jestem w pelni zadowolony z tego remisu, ale z drugiej strony nie ma co wybrzydzac.

Rzadko bo rzadko ale czasem jak widać kibice obu drużyn mogą być zgodni ;)

pzdrw
tees

> Nie jestem w pelni zadowolony z tego remisu, ale z drugiej strony nie ma

co

> wybrzydzac. Rzadko bo rzadko ale czasem jak widać kibice obu drużyn mogą być zgodni ;)

Ale chyba wy w Krakowie możecie być bardziej zadowoleni z meczu niż oni w Poznaniu. Co by nie mówić to Lech grał u siebie i przed meczem nikt tam nawet nie myślał o stracie punktów, dodatkowo biorąc jeszcze pod uwagę ostatnie mecze między obiema druzynami. Wisła od początku grała agresywnie ale troche ze szczęściem przetrwała 1 połowe bez straty gola, choć Ćwielong też miał 2 dobre okazje. Po przerwie po golu Singlara, dopiero Lech wyraźnie przyspieszył grę i po desperackich atakach w końcu wyrównał. Jeszcze o kontuzjach. Wisła bez 2 obrońców, napastnika a nie było tego tak widać. Był wielki lament po kontuzji Brożka a to nawet wyszło na dobre, bo teraz wymusza to bardziej kombinacyjną grę. Widać jak z cienia wyszli Małecki z Ćwielongiem i poczynają sobie całkiem całkiem. Na kolejne mecze mogą patrzeć z optymizmem.

Lech też był osłabiony a Smuda to chyba się cały czas modlił żeby już nikt kontuzji nie doznał. Po meczu to pewnie żałował że tak szybko ściągnął Wilka, strach wpuszczać jakiegoś zmiennika skoro już gra Kikut a na ławce siedzi pięciu "Betów"...

--

tomus_king pisze:

Ale chyba wy w Krakowie możecie być bardziej zadowoleni z meczu niż oni w Poznaniu. Co by nie mówić to Lech grał u siebie i przed meczem nikt tam nawet nie myślał o stracie punktów

Tak samo w Krakowie przed wyjazdem zdawali sobie sprawe, ze tylko zwyciestwo liczy sie w tym meczu.

> Ale chyba wy w Krakowie możecie być bardziej zadowoleni z meczu niż oni

w

> Poznaniu. Co by nie mówić to Lech grał u siebie i przed meczem nikt tam > nawet nie myślał o stracie punktów

Tak samo w Krakowie przed wyjazdem zdawali sobie sprawe, ze tylko zwyciestwo liczy sie w tym meczu.

Ale remisem by nie pogardzili, no chyba że chcieli rzucić dziś wszytskie siły a nie na puchar w środę.

--

Użytkownik "tomus_king " <tomus_king@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:

Lech też był osłabiony a Smuda to chyba się cały czas modlił żeby już nikt
kontuzji nie doznał. Po meczu to pewnie żałował że tak szybko ściągnął
Wilka,

Chyba że tak późno.
Nawet Cueto był dziś bardziej przydatny niż Wilk.

tomus_king pisze:

Ale chyba wy w Krakowie możecie być bardziej zadowoleni z meczu niż oni w Poznaniu. Co by nie mówić to Lech grał u siebie i przed meczem nikt tam nawet nie myślał o stracie punktów, dodatkowo biorąc jeszcze pod uwagę ostatnie mecze między obiema druzynami.

Przed meczem byłbym bardzo zadowolony z takiego wyniku. Gdybyśmy przegrywali i wyrównali takim fartownym strzałem na 8 minut do końca (bo akurat mur postanowił sobie podskoczyć) to też bym był zadowolony.

Ale z racji tego, że brakło kilku minut i byłoby 3 punkty - to mogę być tylko umiarkowanie zadowolony :)

Najważniejsze, że LEch nie odskoczył na 6 pkt.

pzdrw
tees

Dnia Sun, 5 Apr 2009 21:09:04 +0200, Andy napisał(a):

Nie jestem w pelni zadowolony z tego remisu, ale z drugiej strony nie ma co wybrzydzac.

Bo ten remis nie pasuje ani Lechowi, ani Wisle. Obie druzyny chcialy,
naprawde chcialy, wygrac.
Za to niewatpliwie cieszy Legie i Polonie..


--
Mark

Mark pisze:

Bo ten remis nie pasuje ani Lechowi, ani Wisle. Obie druzyny chcialy,
naprawde chcialy, wygrac.
Za to niewatpliwie cieszy Legie i Polonie..

Ja nieodmiennie gratuluję Lechowi mistrza - odkąd zacząłem im gratulować 3x zremisowali :)))

pzdrw
tees

Użytkownik "Andy" <adaw@teko.pl> napisał w wiadomości news:grb05q$gq2$1mx1.internetia.pl...

"topek" <topek-s*amerzy-to-mendy-je-PiPi-ne@post.pl> wrote in message news:49d8d546$1news.home.net.pl...

1. Mecz walki ;) Ale naprawde taki jest. Nikt nogi nie odstawia, ale nie ma w sumie jakiegos koszenia z trawa rowno. Meczy wyrownany. Jak narazie wynik sprawiedliwy. Mecz sie fajnie oglada. Lech jest gwarantem "pozytywnego wiatru" na boisku.

Nie jestem w pelni zadowolony z tego remisu, ale z drugiej strony nie ma co wybrzydzac.

Jest.
Na wstręt do trafiania w bramkę.
Gdyby nie ten drobny szczegół mecz bylby spokojny i zwycięski.

Najlepszy gracz meczu - Peszko.

Z dużą rolą Kikuta, który niejako wymusił na nim grę pod polem karnym rywala (gdyż sam grał tam, gdzie wcześniej Peszko, więc Peszko nie miał wyjścia - musiał grać bardziej z przodu).
Wobec bezbarwnego wiosną Wojtkowiaka oceniam tą zmianę jako wzmocnienie.
Nawet jeśli Kikut popełnia błędy w defensywie, to z nawiązką równoważy to zupełna odmiana jakości w ofensywie na jego skrzydle.
Przypominało to czasy jego gry z Zającem.

Cavallino pisze:

Jest.
Na wstręt do trafiania w bramkę.
Gdyby nie ten drobny szczegół mecz bylby spokojny i zwycięski.

Gdyby, gdyby... Gdyby w Wiśle zamiast Ćwielonga grał wczoraj Brożek to już na wstępie byłoby 2-0 ;) a wtedy wielce prawdopodobny mógłby być rewanż za mecz w Krakowie w podobnych wymiarach ;)

OCzywiście gdyby :)

pzdrw
tees

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:grce67$ht4$1news.onet.pl...

Cavallino pisze:

Jest.
Na wstręt do trafiania w bramkę.
Gdyby nie ten drobny szczegół mecz bylby spokojny i zwycięski.

Gdyby, gdyby... Gdyby w Wiśle zamiast Ćwielonga grał wczoraj Brożek to już na wstępie byłoby 2-0 ;)

Raczej 2-3, gdyby mógł grać Rengifo.
Kogoś Głowacki musiałby odpuścić, albo jego, albo Lewego. ;-)

Dnia Mon, 6 Apr 2009 11:07:17 +0200, Cavallino napisał(a):

Gdyby, gdyby... Gdyby w Wiśle zamiast Ćwielonga grał wczoraj Brożek to już na wstępie byłoby 2-0 ;)

Raczej 2-3, gdyby mógł grać Rengifo.
Kogoś Głowacki musiałby odpuścić, albo jego, albo Lewego. ;-)

No to jak juz tak gdybac - to gdyby gral Marcelo, Glowacki nie mialby takich
dylematow, a gdyby gral drugi Brozek, Diaz gralby tam gdzie mu lepiej idzie
zamiast dretwego Cantoro.. itp, itd
:)
Troche bez sensu takie gdybanie:)

--
Mark

Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:1xuxkouc6bhvf.dlgsmok.wot...

Dnia Mon, 6 Apr 2009 11:07:17 +0200, Cavallino napisał(a):

Gdyby, gdyby... Gdyby w Wiśle zamiast Ćwielonga grał wczoraj Brożek to już
na wstępie byłoby 2-0 ;)

Raczej 2-3, gdyby mógł grać Rengifo.
Kogoś Głowacki musiałby odpuścić, albo jego, albo Lewego. ;-)

No to jak juz tak gdybac - to gdyby gral Marcelo, Glowacki nie mialby takich
dylematow, a gdyby gral drugi Brozek, Diaz gralby tam gdzie mu lepiej idzie
zamiast dretwego Cantoro.. itp, itd

Murawski zamiast Injaca itd.
Tylko Wojtkowiak zamiast Kikuta byłby osłabieniem. ;-)

:)
Troche bez sensu takie gdybanie:)

Zgadza się.
Myślałem że to jest jasne.

Cavallino pisze:

Zgadza się.
Myślałem że to jest jasne.

Nikt poważnie tego przecież nie traktuje, bo zaraz można by wejść na taki poziom absurdu, że "jak u my byśmy kupili tego Kluiverta to Lech by ze swojej połowy nie wyszedł" :)

pzdrw
tees