Data: 2012-06-29 07:48:15 | |
Autor: Przemysław M. | |
Lech nie lubi Tadzia | |
Lech Wałęsa przyznał w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i", że ogląda
telewizję Trwam. Były prezydent dodał, że zgadza się z przekazem stacji ojca Tadeusza Rydzyka w dziewięćdziesięciu pięciu procentach. Pozostałe pięć procent, jak ocenił Wałęsa w TVN24, "należałoby oczyścić". - Absolutnie nie należy likwidować telewizji Trwam - stwierdził były prezydent. - Niech ona działa jak najdłużej. Gdyby to tylko w jakiś sposób oczyścić - dodał Wałęsa. Dwa podstawowe zarzuty, według samego zainteresowanego, to "obrażanie innych i przypisywanie sobie największego patriotyzmu". Wałęsa przyznał, że ogląda telewizję Trwam ze względów religijnych. Zastrzegł jednak, że samego redemptorysty "nie da się lubić". - On jest sprawcą wszystkiego złego. Gdy naprawdę trzeba było walczyć, to go nie było, a teraz jest pierwszym patriotą - ocenił Wałęsa." To tak jak z Jarosławem Kaczyńskim. Za komuny nie wychylał nosa poza drzwi, teraz mówi, że atakował granatami czołgi i obalił ZSRR. -- Nie ukrywam swojego negatywnego stosunku do Donalda Tuska. Jeśli to był "tylko" wypadek, to tym bardziej ponosi odpowiedzialność za śmierć Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji prezydenckiej. Musiałbym być psychicznie niezrównoważony, żeby tolerować Tuska, który odpowiada za śmierć moich przyjaciół. Powtarzam, że nie kieruję się żądzą zemsty. Ja potrafiłem w życiu wybaczyć wielokrotnie, ale pan Tusk nie spełnia żadnego kryterium, żebym miał mu wybaczyć - podsumowuje Kaczyński. |
|