Data: 2009-07-16 22:27:03 | |
Autor: yamma | |
Legia - Olimpi | |
Po wczorajszym meczu wydawało się, że "dziś prawdziwych ogórków już nie ma" ale okazało się, że jednak są i czasami nasze kluby mają okazję się z nimi zmierzyć. Mecz był rozgrywany w dużym upale i być może dlatego toczył się w dość sennej atmosferze. Do straty pierwszej bramki Gruzini ambitnie atakowali, głównie prawą stroną, gdzie brylował chyba jakiś Brazylijczyk. Ale duet Kiełbowicz i Ostrowski oraz od czasu do czasu Choto dość łatwo sobie z nim radzili. Po stracie bramki z Gruzinów jakby zeszło powietrze i do końca I połowy zajmowali się głównie obroną tego wyniku. Z kolei ataki Legionistów koncentrowały się głównie na prawej stronie gdzie swoje szarże uskuteczniał Radovic. Niestety, tzw ostatnie podanie w wykonaniu Serba było albo tragiczne albo żenujące. Po przerwie okazało się, że trener Gruzinów ma większą siłę przebicia u swoich piłkarzy niż Urban (a to niespodzianka!) i Olimpi raźno ruszyła do ataków, co skończyło się rzutem karnym dla Gruzinów. Niestety dla nich a na szczęście dla naszego rankingu karnego przestrzelili a Legia tak jakby odrobinę się przebudziła. Zaczęła bardziej pilnować środka i zepchnęła Gruzinów we własne pole karne. No a potem były szybkie dwa ciosy w wykonaniu Kiełbika (szacun! piłka była kontrująca) i duetu Ostrowski+Szałachowski i do końca Legia już pilnowała wyniku (zresztą Gruzini zbytnio im w tym nie przeszkadzali).
Teraz oceny: Stoperzy w sumie na plus. Z wyjątkiem sytuacji z karnym, gdzie puścili napastnika Olimpi sam na sam z Muchą grali poprawnie. Kiełbik z Ostrowskim, zdaje się mieli głównie za zadanie pilnować tego Brazylijczyka, więc akcji ofensywnych z ich strony było niewiele. Warto wyróżnić Ostrowskiego, bo chłopak przeszedł niesamowitą metamorfozę i obecnie gra co najmniej o klasę lepiej niż w poprzednim sezonie. Z drugiej strony bardzo dobry mecz zagrał Szala, który był chyba jednym z niewielu, którym chciało się biegać. Środek (Giza, Iwański), niestety bez zmian w porównaniu z wiosną tego roku, co wróży bardzo źle w III rundzie. Mnóstwo niecelnych podań, strat i niezrozumienia z napastnikami. Cała nadzieja w Rogerze. Szałachowski zaliczył dobry początek ale później zgasł. Paluch, co miał zrobić to zrobił (pierwsza bramka) a poza tym jakoś specjalnie nie błyszczał, mało współpracował z pomocnikami i nie kwapił się do rozgrywania. Generalnie, styl Legii nie zmienił się ani odrobinę w porównaniu do wiosny. Cały czas grają "espaniadę", z tą różnicą, że hiszpańskie kluby nie tracą tak często piłek i nie muszą tak często zapindalać z powrotem co najczęściej skutkuje zdychaniem w końcówce meczu (i jobami na Szula za złe przygotowanie piłkarzy). Widoki na IV rundę raczej są marne zwłaszcza, że w III Legia nie będzie rozstawiona. yamma |
|
Data: 2009-07-16 23:05:57 | |
Autor: yamma | |
Legia - Olimpi | |
yamma wrote:
Po wczorajszym meczu wydawało się, że "dziś prawdziwych ogórków już I brameczki: http://legia.com/www/index.php?akt=8559 yamma |
|
Data: 2009-07-17 00:49:56 | |
Autor: brat_olin | |
Legia - Olimpi | |
"yamma" <yamma@wp.pl> wrote I brameczki: http://legia.com/www/index.php?akt=8559 Wielkie dzieki, Dobry Czlowieku! -- Smart questions to stupid answers |
|
Data: 2009-07-17 12:21:44 | |
Autor: Mane | |
Legia - Olimpi | |
yamma pisze:
Po wczorajszym meczu wydawało się, że "dziś prawdziwych ogórków już nie ma" ale okazało się, że jednak są i czasami nasze kluby mają okazję się z nimi zmierzyć. Jasne, ciekawe co by bylo jak by wykorzystali karnego :D |
|
Data: 2009-07-17 12:23:21 | |
Autor: yamma | |
Legia - Olimpi | |
Mane wrote:
yamma pisze: Wiesz, określając ich ogórkami raczej nie brałem pod uwagę poziomu naszych zespołów. :-) Przecież ich bramkarz, co tylko w niego leciało to wybijał przed siebie. yamma |
|