Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Lekcja patriotyzmu.

Lekcja patriotyzmu.

Data: 2011-12-21 08:31:07
Autor: HaMMeR
Lekcja patriotyzmu.
On 21 Gru, 16:33, stevep <stevep...@invalid.tkdami.net> wrote:
# Patriotyzm rzeczywisty, głęboki, przepojony poczuciem moralności okazali
ci wszyscy Polacy, którzy w ostatnich wyborach do parlamentu, startującemu
na urząd senatora RP Zbigniewowi Romaszewskiemu powiedzieli swoje: NIE!

Powiedzieli to NIE człowiekowi, który zhańbił się nie tym, że odwiedzał
Starucha w areszcie. Nie tym, że chciał pomagać recydywiście i pospolitemu
łajdakowi. Nawet nie tym, że akceptował kibolską, tępą brutalność
wymierzoną przeciwko polskiemu rządowi z nadzieją, że przy jej pomocy uda
się ten rząd obalić.

Ale tym, że śmiał, że miał czelność, pospolitego bandytę nazwać więźniem
sumienia i porównać jego podłe czyny do czynów robotników walczących w
czasach komuny z narzuconą Polakom siłą władzą Moskwy.

Romaszewskiemu nie brakło bezczelności, by obrazić miliony Polaków, którym
zgodnie z wolą PiS i Jarosława Kaczyńskiego prezentował Starucha i
podobnych mu bandytów stadionowych, jako patriotów, jeśli nie lepszych od
większości nas - to przynajmniej równych nam w pojmowaniu tego, czym
patriotyzm jest.

Jesteśmy narodem wprawionym w odczuwaniu niuansów życia. Umiemy oddzielać
ziarna od plew. Potrafimy w lot wyłapywać kłamstwa i polityczną hucpę.
Dostrzegamy, gdzie za ludzkimi słowami i czynami stoi czyjś prywatny
interes.

My nie mieliśmy wątpliwości, że Romaszewski zaprzeczył ideałom
"Solidarności", której kiedyś, dawno, był czołową postacią. Był. Ale
najwidoczniej korzyści z fuch własnych i rodziny, stały się dla niego
znacznie bardziej ważne niż zwyczajne ludzkie poczucie uczciwości. A że
swoje szanse na ustawienie się związał z Kaczyńskim i PiS - to trwa przy
nim mimo, że niemal wszyscy z dawnej "Solidarności"" już dawno to
zPZPRowane środowisko opuścili.

Wybór PARTIOTYZMU nad patriotyzmem mógłby pozostać indywidualną sprawą
Romaszewskiego. Co najwyżej ktoś od czasu do czasu przypomniałby mu jego
kompromitującą pazernośc na limuzynę i wyższe uposażenie przysługujące
wicemarszałkowi senatu - o jakie walczył kiedyś z taką samą butą i
determinacją, jak o zrobienie ze Starucha lepszego od nas Polaka.

Ale tu sprawa się komplikuje.

Oto bowiem okazało się, ze mamy do czynienia ze zjawiskiem korporacji
polityków. Ze swoistą nomenklaturą i prawem do odcinania przez nią kuponów
od przeszłości. Z zaszłościami mechanizmów koleżeńskich, towarzyskich,
układów i układzików. Z pozbawioną etosu kastowością, która nie ocenia,
nie wartościuje czynów i postaw, nie bierze pod uwagę aktualizacji
kwalifikacji moralnych ani nawet zawodowych. Liczy się sam fakt, ze ktoś
jest w jakimś szerszym, ponadpartyjnym sensie "nasz".

Przy czym w słowie "nasz" - nie ma żadnej idei, nie ma przesłanek dobra
ogółu, dobra Polski, racji stanu ani nawet poszanowania wyroków demokracji
- jest jedynie korporacyjna przynależność. Nie ma w tym patriotyzmu - jest
prywata.

Niewybranemu do senatu Romaszewskiemu z łaski na pociechę, by nie został
sam ze swoimi ambicjami bez dochodów wymiernych finansowo, dano fuchę..
Został członkiem Trybunału Stanu. Posłowie, poza członkami PiS, którzy za
tym zagłosowali najpewniej nie mają nawet świadomości, ze zlekceważyli
elektorat, zlekceważyli Polaków i ich wolę - a więc postąpili
niepatriotycznie.

Mam w związku z tym do nich pytanie, które zarazem stawiam wam moi drodzy.

Jeśli kiedyś chcecie dostąpić zaszczytnego miana polskiego patrioty,
odpowiedzcie sobie sami: jak człowiek, który nie umiał osądzić czynów
prymitywnego bandziora, tego, który dzisiaj przyznał się do zarzucanych mu
przestępstw i został skazany, ośmieszając w ten sposób eks-senatora z
miedzianym czołem, kłamliwie zapewniającego nas o niewinności Starucha -
może uczciwie i bez uwzględniania interesu swojej partii i swojego
własnego, orzekać w Trybunale Stanu? NO JAK? #
Ze strony:http://tiny.pl/hjg12

--
stevep

Pastujac wypociny tej dziennikorwy, sam jestes koorwiszczem
pierwszej klasy!
Romaszewski w stanie wojennym wykazal swoj patriotyzm
nadstawiajac wlasny i swojej rodziny kark!!
To oglupiale koorwiszcze, ktore wydzielilo z siebie ten paszkwil,
zrownalo sie w wartosci z wlasna podpaska, ktora co miesiac
'patriotycznie' produkuje. Twoj post jest wlasnie tyle samo wart,
ochydny, sprzedajny gnoju...

H

Data: 2011-12-22 04:47:02
Autor: stevep
Lekcja patriotyzmu.
Dnia 21-12-2011 o 17:31:07 HaMMeR <kd@tranzac.pl> napisał(a):

On 21 Gru, 16:33, stevep <stevep...@invalid.tkdami.net> wrote:
# Patriotyzm rzeczywisty, głęboki, przepojony poczuciem moralności  okazali
ci wszyscy Polacy, którzy w ostatnich wyborach do parlamentu,  startującemu
na urząd senatora RP Zbigniewowi Romaszewskiemu powiedzieli swoje: NIE!

Powiedzieli to NIE człowiekowi, który zhańbił się nie tym, że odwiedzał
Starucha w areszcie. Nie tym, że chciał pomagać recydywiście i  pospolitemu
łajdakowi. Nawet nie tym, że akceptował kibolską, tępą brutalność
wymierzoną przeciwko polskiemu rządowi z nadzieją, że przy jej pomocy  uda
się ten rząd obalić.

Ale tym, że śmiał, że miał czelność, pospolitego bandytę nazwać więźniem
sumienia i porównać jego podłe czyny do czynów robotników walczących w
czasach komuny z narzuconą Polakom siłą władzą Moskwy.

Romaszewskiemu nie brakło bezczelności, by obrazić miliony Polaków,  którym
zgodnie z wolą PiS i Jarosława Kaczyńskiego prezentował Starucha i
podobnych mu bandytów stadionowych, jako patriotów, jeśli nie lepszych  od
większości nas - to przynajmniej równych nam w pojmowaniu tego, czym
patriotyzm jest.

Jesteśmy narodem wprawionym w odczuwaniu niuansów życia. Umiemy  oddzielać
ziarna od plew. Potrafimy w lot wyłapywać kłamstwa i polityczną hucpę.
Dostrzegamy, gdzie za ludzkimi słowami i czynami stoi czyjś prywatny
interes.

My nie mieliśmy wątpliwości, że Romaszewski zaprzeczył ideałom
"Solidarności", której kiedyś, dawno, był czołową postacią. Był. Ale
najwidoczniej korzyści z fuch własnych i rodziny, stały się dla niego
znacznie bardziej ważne niż zwyczajne ludzkie poczucie uczciwości. A że
swoje szanse na ustawienie się związał z Kaczyńskim i PiS - to trwa przy
nim mimo, że niemal wszyscy z dawnej "Solidarności"" już dawno to
zPZPRowane środowisko opuścili.

Wybór PARTIOTYZMU nad patriotyzmem mógłby pozostać indywidualną sprawą
Romaszewskiego. Co najwyżej ktoś od czasu do czasu przypomniałby mu jego
kompromitującą pazernośc na limuzynę i wyższe uposażenie przysługujące
wicemarszałkowi senatu - o jakie walczył kiedyś z taką samą butą i
determinacją, jak o zrobienie ze Starucha lepszego od nas Polaka.

Ale tu sprawa się komplikuje.

Oto bowiem okazało się, ze mamy do czynienia ze zjawiskiem korporacji
polityków. Ze swoistą nomenklaturą i prawem do odcinania przez nią  kuponów
od przeszłości. Z zaszłościami mechanizmów koleżeńskich, towarzyskich,
układów i układzików. Z pozbawioną etosu kastowością, która nie ocenia,
nie wartościuje czynów i postaw, nie bierze pod uwagę aktualizacji
kwalifikacji moralnych ani nawet zawodowych. Liczy się sam fakt, ze ktoś
jest w jakimś szerszym, ponadpartyjnym sensie "nasz".

Przy czym w słowie "nasz" - nie ma żadnej idei, nie ma przesłanek dobra
ogółu, dobra Polski, racji stanu ani nawet poszanowania wyroków  demokracji
- jest jedynie korporacyjna przynależność. Nie ma w tym patriotyzmu -  jest
prywata.

Niewybranemu do senatu Romaszewskiemu z łaski na pociechę, by nie został
sam ze swoimi ambicjami bez dochodów wymiernych finansowo, dano fuchę.
Został członkiem Trybunału Stanu. Posłowie, poza członkami PiS, którzy  za
tym zagłosowali najpewniej nie mają nawet świadomości, ze zlekceważyli
elektorat, zlekceważyli Polaków i ich wolę - a więc postąpili
niepatriotycznie.

Mam w związku z tym do nich pytanie, które zarazem stawiam wam moi  drodzy.

Jeśli kiedyś chcecie dostąpić zaszczytnego miana polskiego patrioty,
odpowiedzcie sobie sami: jak człowiek, który nie umiał osądzić czynów
prymitywnego bandziora, tego, który dzisiaj przyznał się do zarzucanych  mu
przestępstw i został skazany, ośmieszając w ten sposób eks-senatora z
miedzianym czołem, kłamliwie zapewniającego nas o niewinności Starucha -
może uczciwie i bez uwzględniania interesu swojej partii i swojego
własnego, orzekać w Trybunale Stanu? NO JAK? #
Ze strony:http://tiny.pl/hjg12

--
stevep

Pastujac wypociny tej dziennikorwy, sam jestes koorwiszczem
pierwszej klasy!
Romaszewski w stanie wojennym wykazal swoj patriotyzm
nadstawiajac wlasny i swojej rodziny kark!!
To oglupiale koorwiszcze, ktore wydzielilo z siebie ten paszkwil,
zrownalo sie w wartosci z wlasna podpaska, ktora co miesiac
'patriotycznie' produkuje. Twoj post jest wlasnie tyle samo wart,
ochydny, sprzedajny gnoju...

H

Co za yyyyyyntelekt młocie.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Lekcja patriotyzmu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona