Data: 2011-04-09 18:53:35 | |
Autor: Tytus | |
Lekki, leśny szuterek... | |
Siemka
*** "falco" Jak na pierwszy raz w terenie dzielnie walczyłem, ale dziewictwo i tak diabli wzięli... ;) First cut is the deepest... to nie moto na lesne ostepy... nie popelnij tego bledu co ja - zaczynajac zabawe z mientkim od duzego moto, bo szybko albo sam sie zniechecisz albo zniecheci Cie placenie za szkody. -- Tytus żółta motorynka i malagutek |
|
Data: 2011-04-09 19:20:42 | |
Autor: falco | |
Lekki, leśny szuterek... | |
W dniu 2011-04-09 18:53, Tytus pisze:
nie popelnij tego bledu co ja - zaczynajac zabawe z mientkim od duzego Nie, nie, to mi nie grozi, bo jak mówiłem chłopaki wpuścili mnie w maliny a gdy już wjechałem nie było odwrotu... ;) Doświadczenie zdobyte, gleba odfajczona, oby tylko tak się zawsze kończyło. Zabawa w terenie, to rzeczywiście niezła adrenalina, ale dokładnie podchodzę do sprawy jak Ty, albo mając drugie moto albo nie zapuszczając się głębiej. T.Apacz spełnia się dla mnie jako typowy podróżnik z kapitalną możliwością, jaką jest niezależność zjechania na gorsze drogi, czego większość motocykli zwyczajnie nie może zrobić nerwowo szukając objazdów... ;) Tak, więc jeżdżę, jeżdżę, jeżdżę, zdecydowanie po czarnym, zresztą jak na 3 tygodnie, to praktycznie tylko wkoło komina wkrótce nakręcę 3 tysiak... ;) A za pasem wyjazd na 2 zloty i sezon ruszy z kopyta... -- Pozdr! falco SenNa... 356 '58 175 T.Apacz 0.6 '97 |
|