Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Lemingi mają swój prawdziwy zamach

Lemingi mają swój prawdziwy zamach

Data: 2012-11-20 23:55:09
Autor: Przemysław W
Lemingi mają swój prawdziwy zamach


Kiedyś wspominałem już historię z czasów „Pomarańczowej alternatywy” kiedy SB-cy, chcąc przeszkodzić Frydrychowi i jego „krasnalom” w jakichś organizowanych w Karkonoszach „manewrach” poinformowali Wojska Ochrony Pogranicza o „zbrojnych grupach” mających przekraczać granicę z ówczesną Czechosłowacją. WOP-iści dwa dni łapali „krasnali” ganiając za nimi po górach a następnie inwentaryzowali przejętą „broń”. Któryś z zatrzymanych wspominał o minach żołnierzy spisujących drewniane pukawki i plastikowe pistolety. Chyba miałem podobną gdy zajrzałem na stronę jednej z gazet i w materiale pod tytułem „Zobacz, co znaleźli przy Brunonie K.”* przeczytałem „Broń, ponad tysiąc sztuk amunicji, materiały wybuchowe, w tym trotyl, zapalniki, kamizelki kuloodporne, snajperskie stroje maskujące - to m.in. znaleziono w czasie przeszukania mieszkania Brunona K., który szykował zamach na Sejm.” A później obejrzałem zamieszczoną w materiale galerię. Szczególnie zainteresował mnie ten „ponad tysiąc sztuk amunicji” prezentujący się następująco

http://3.s.dziennik.pl/pliki/4301000/4301243-materialy-znalezione-przy-brunonie-643-482.jpg

Ktoś natychmiast wychwycił też intrygujące tablice rejestracyjne z enigmetycznymi literami WSI nic nikomu nie mówiącymi.


Zastanawiam się jakie miny mieli ci, którym kazali obfotografować te słoiki z „tysiącem sztuk amunicji”. Pewnie myśleli to samo co komentujący tekst internauci. Spośród dziesiątków kpin wybrałem komentarz zawierający w sobie element dziennikarstwa śledczego. „Wielki Balon” napisał „Po analizie znikających fotografii (jak zacząłem było ich 13, a jak skończyłem tylko 12, zniknęła fotka z rolką zielonego sznurka i ze sprężynką) uważam zgromadzony "materiał dowodowy" za kpinę ludzi. Harcerze zrobiliby to znacznie ciekawiej i bardziej przekonująco. Wygląda to na wielką grą operacyjną, której motywem przewodnim jest walka z nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem.” Ja zaś żałuję, ze nie dane mi było zobaczyć tego zielonego sznurka i sprężynki które najwidoczniej zostały w tak zwanym „międzyczasie”  z jakichś powodów utajnione.

Oczywiście ktoś mógłby sugerować, że najciekawsze nie zostało pokazane. Że poza tym złomem złożonym z części od odkurzaczy, baterii R6 i śrutu nasze służby dysponują też zgromadzonym przez Brunona K arsenałem złożonym z Uzi, MG 42, rusznicy przeciwpancernej, Panzerfausta oraz kartaczownicy Gatlinga. Tylko jaki sens ma informowanie o zamachu w sposób wywołujący śmiech i kpiny miast porządnego przestraszenia rodaków i zmuszenia ich do refleksji nad tym, dokąd ponoć doszliśmy.

Chciano nam zasugerować że stanęliśmy nad przepaścią ale te zwoje kabelków i korpusy starych telefonów komórkowych sugerują raczej że przy stoisku ze starzyzną na jakimś powiatowym bazarku. W moim miasteczku, na położonym niedaleko mnie ryneczku co sobotę jeden pan wystawia taki arsenał, że dziesięciu Brunonów mogłoby pęknąć z zazdrości. Jedna bateria świdrów załatwiłaby nie tylko Sejm ale i Dumę z Bundestagiem! I tym powinna się zając ABW!

http://rosemann.salon24.pl/465804,ponad-1000-sztuk-amunicji


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2012-11-21 07:51:58
Autor: T.
Lemingi mają swój prawdziwy zamach
W dniu 2012-11-21 06:55, Przemysław W pisze:


Kiedyś wspominałem już historię z czasów „Pomarańczowej alternatywy”
kiedy SB-cy, chcąc przeszkodzić Frydrychowi i jego „krasnalom” w jakichś
organizowanych w Karkonoszach „manewrach” poinformowali Wojska Ochrony
Pogranicza o „zbrojnych grupach” mających przekraczać granicę z ówczesną
Czechosłowacją. WOP-iści dwa dni łapali „krasnali” ganiając za nimi po
górach a następnie inwentaryzowali przejętą „broń”. Któryś z
zatrzymanych wspominał o minach żołnierzy spisujących drewniane pukawki
i plastikowe pistolety. Chyba miałem podobną gdy zajrzałem na stronę
jednej z gazet i w materiale pod tytułem „Zobacz, co znaleźli przy
Brunonie K.”* przeczytałem „Broń, ponad tysiąc sztuk amunicji, materiały
wybuchowe, w tym trotyl, zapalniki, kamizelki kuloodporne, snajperskie
stroje maskujące - to m.in. znaleziono w czasie przeszukania mieszkania
Brunona K., który szykował zamach na Sejm.” A później obejrzałem
zamieszczoną w materiale galerię. Szczególnie zainteresował mnie ten
„ponad tysiąc sztuk amunicji” prezentujący się następująco

http://3.s.dziennik.pl/pliki/4301000/4301243-materialy-znalezione-przy-brunonie-643-482.jpg


Ktoś natychmiast wychwycił też intrygujące tablice rejestracyjne z
enigmetycznymi literami WSI nic nikomu nie mówiącymi.


Zastanawiam się jakie miny mieli ci, którym kazali obfotografować te
słoiki z „tysiącem sztuk amunicji”. Pewnie myśleli to samo co
komentujący tekst internauci. Spośród dziesiątków kpin wybrałem
komentarz zawierający w sobie element dziennikarstwa śledczego. „Wielki
Balon” napisał „Po analizie znikających fotografii (jak zacząłem było
ich 13, a jak skończyłem tylko 12, zniknęła fotka z rolką zielonego
sznurka i ze sprężynką) uważam zgromadzony "materiał dowodowy" za kpinę
ludzi. Harcerze zrobiliby to znacznie ciekawiej i bardziej przekonująco.
Wygląda to na wielką grą operacyjną, której motywem przewodnim jest
walka z nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem.” Ja zaś żałuję, ze
nie dane mi było zobaczyć tego zielonego sznurka i sprężynki które
najwidoczniej zostały w tak zwanym „międzyczasie”  z jakichś powodów
utajnione.

Oczywiście ktoś mógłby sugerować, że najciekawsze nie zostało pokazane.
Że poza tym złomem złożonym z części od odkurzaczy, baterii R6 i śrutu
nasze służby dysponują też zgromadzonym przez Brunona K arsenałem
złożonym z Uzi, MG 42, rusznicy przeciwpancernej, Panzerfausta oraz
kartaczownicy Gatlinga. Tylko jaki sens ma informowanie o zamachu w
sposób wywołujący śmiech i kpiny miast porządnego przestraszenia rodaków
i zmuszenia ich do refleksji nad tym, dokąd ponoć doszliśmy.

Chciano nam zasugerować że stanęliśmy nad przepaścią ale te zwoje
kabelków i korpusy starych telefonów komórkowych sugerują raczej że przy
stoisku ze starzyzną na jakimś powiatowym bazarku. W moim miasteczku, na
położonym niedaleko mnie ryneczku co sobotę jeden pan wystawia taki
arsenał, że dziesięciu Brunonów mogłoby pęknąć z zazdrości. Jedna
bateria świdrów załatwiłaby nie tylko Sejm ale i Dumę z Bundestagiem! I
tym powinna się zając ABW!

http://rosemann.salon24.pl/465804,ponad-1000-sztuk-amunicji



Oni te kulki liczyli? Serio? :-)
Swoją drogą to wygląda na to, że oficer CBŚ złapał na prowokację 4 łosi z ABW...
T.

Data: 2012-11-21 01:47:51
Autor: Przemysław W
Lemingi mają swój prawdziwy zamach
Użytkownik T. napisał:
W dniu 2012-11-21 06:55, Przemysław W pisze:


Kiedyś wspominałem już historię z czasów „Pomarańczowej alternatywy”
kiedy SB-cy, chcąc przeszkodzić Frydrychowi i jego „krasnalom” w jakichś
organizowanych w Karkonoszach „manewrach” poinformowali Wojska Ochrony
Pogranicza o „zbrojnych grupach” mających przekraczać granicę z ówczesną
Czechosłowacją. WOP-iści dwa dni łapali „krasnali” ganiając za nimi po
górach a następnie inwentaryzowali przejętą „broń”. Któryś z
zatrzymanych wspominał o minach żołnierzy spisujących drewniane pukawki
i plastikowe pistolety. Chyba miałem podobną gdy zajrzałem na stronę
jednej z gazet i w materiale pod tytułem „Zobacz, co znaleźli przy
Brunonie K.”* przeczytałem „Broń, ponad tysiąc sztuk amunicji, materiały
wybuchowe, w tym trotyl, zapalniki, kamizelki kuloodporne, snajperskie
stroje maskujące - to m.in. znaleziono w czasie przeszukania mieszkania
Brunona K., który szykował zamach na Sejm.” A później obejrzałem
zamieszczoną w materiale galerię. Szczególnie zainteresował mnie ten
„ponad tysiąc sztuk amunicji” prezentujący się następująco

http://3.s.dziennik.pl/pliki/4301000/4301243-materialy-znalezione-przy-brunonie-643-482.jpg



Ktoś natychmiast wychwycił też intrygujące tablice rejestracyjne z
enigmetycznymi literami WSI nic nikomu nie mówiącymi.


Zastanawiam się jakie miny mieli ci, którym kazali obfotografować te
słoiki z „tysiącem sztuk amunicji”. Pewnie myśleli to samo co
komentujący tekst internauci. Spośród dziesiątków kpin wybrałem
komentarz zawierający w sobie element dziennikarstwa śledczego. „Wielki
Balon” napisał „Po analizie znikających fotografii (jak zacząłem było
ich 13, a jak skończyłem tylko 12, zniknęła fotka z rolką zielonego
sznurka i ze sprężynką) uważam zgromadzony "materiał dowodowy" za kpinę
ludzi. Harcerze zrobiliby to znacznie ciekawiej i bardziej przekonująco.
Wygląda to na wielką grą operacyjną, której motywem przewodnim jest
walka z nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem.” Ja zaś żałuję, ze
nie dane mi było zobaczyć tego zielonego sznurka i sprężynki które
najwidoczniej zostały w tak zwanym „międzyczasie”  z jakichś powodów
utajnione.

Oczywiście ktoś mógłby sugerować, że najciekawsze nie zostało pokazane.
Że poza tym złomem złożonym z części od odkurzaczy, baterii R6 i śrutu
nasze służby dysponują też zgromadzonym przez Brunona K arsenałem
złożonym z Uzi, MG 42, rusznicy przeciwpancernej, Panzerfausta oraz
kartaczownicy Gatlinga. Tylko jaki sens ma informowanie o zamachu w
sposób wywołujący śmiech i kpiny miast porządnego przestraszenia rodaków
i zmuszenia ich do refleksji nad tym, dokąd ponoć doszliśmy.

Chciano nam zasugerować że stanęliśmy nad przepaścią ale te zwoje
kabelków i korpusy starych telefonów komórkowych sugerują raczej że przy
stoisku ze starzyzną na jakimś powiatowym bazarku. W moim miasteczku, na
położonym niedaleko mnie ryneczku co sobotę jeden pan wystawia taki
arsenał, że dziesięciu Brunonów mogłoby pęknąć z zazdrości. Jedna
bateria świdrów załatwiłaby nie tylko Sejm ale i Dumę z Bundestagiem! I
tym powinna się zając ABW!

http://rosemann.salon24.pl/465804,ponad-1000-sztuk-amunicji



Oni te kulki liczyli? Serio? :-)

Pewnie kilka razy, służby specjalne i prokuratorzy w Polsce - jak wszyscy wiemy - są w takich wypadkach bardzo drobiazgowi.

Artur Wrona, szef Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie: "... wszystkie działania wykonano profesjonalnie, funkcjonariusze pracowali, nie zważając na zmęcznie i brak snu"


Swoją drogą to wygląda na to, że oficer CBŚ złapał na prowokację 4 łosi
z ABW...
T.

Szczegółów pewnie dowiemy się, jak już wrócą próbki z Rosji, na razie,
test na inteligencję lemingów nadal trwa i jest rozwojowy :)


--

"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Data: 2012-11-22 17:48:58
Autor: Przemysaw M.
Lemingi mają swój prawdziwy zamach
Dnia Tue, 20 Nov 2012 23:55:09 -0600, Przemysaw W napisa(a):

Kiedy wspominaem ju histori z czasw Pomaraczowej alternatywy kiedy SB-cy, chcc przeszkodzi Frydrychowi i jego krasnalom w jakich organizowanych w Karkonoszach manewrach poinformowali Wojska Ochrony Pogranicza o zbrojnych grupach majcych przekracza granic z wczesn Czechosowacj.

http://www.youtube.com/watch?v=nGflKytxiWg

--
"Na nich jest lekarstwo, ci ktrzy chc aby by spokj niech pisz do
abuse. Im wicej takich donosw tym szybciej bdzie spokj. Samo si nie
zrobi" - mkarwan - (c) Grzegorz Z.

Lemingi mają swój prawdziwy zamach

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona