Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Leo zdradza pikantne szczegoly

Leo zdradza pikantne szczegoly

Data: 2009-09-11 16:50:26
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Witam,

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo. --
CGC

Data: 2009-09-11 15:37:33
Autor: topek
Leo zdradza pikantne szczegoly
CGC <cez@ry.org> napisał(a):
Witam,

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_sz
kolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.
Benhauer ma taka sama klase jak sitwa pzpnowska.
Teoretyk i tyle.
On by mogl to czy tamto.
Zarzuca innym brak zaangazowania a na ilu meczach OE byl w poprzedniej rundzie?

Mam wrazenie, ze traktuje nas jak republike bananowa i wydaje mu sie, ze jest
mesjaszem. A nie jest.
Wymierne wyniki tego nie potwierdzaja.

A fakt, ze PZPN to kurwy i zlodzieje (lol, nie wierzylem, ze to napisze) nie
ma zadnego wplywu na zrzedzacego Benhauera.


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--


Data: 2009-09-11 17:11:41
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
11-09-2009  o godz. 16:50 CGC napisał:

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła poziom
wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN, o ile nie
niższy. A metoda "Och, może coś tam się nie udało, bo wasi piłkarze byli
do dupy, ale za to jakie ja męki przechodziłem, tylko nie mówiłem, bo
jestem kulturalny, ale teraz powiem, bo nadal jestem kulturalny, a poza
tym lepiej, żeby mówiono o innych, a nie o mnie"... Sorry, ale nawet
jeśli - wart Pac pajaca.

A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie, on
miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył. Ale nie napisał,
więc trucie, że zależało mu na stworzeniu, ale nic nie zrobił, bo na
pewno by nic z tego nie wyszło... Jasne. A ja mógłbym wymyślić perpetuum
mobile albo poprowadzić koszykarzy Nowej Gwinei do mistrzostwa świata,
ale przecież i tak szajki i spiski nie pozwolą, więc nie będę się męczył
na darmo. Choć gdyby mi się chciało, to normalnie ohohoho. Jak mówił klasyk: "Dziadek, zejdź! K.... dziadek, s.... z anteny!"

--
AJK

Data: 2009-09-11 17:35:52
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 17:11:41 +0200, AJK napisał(a):

11-09-2009  o godz. 16:50 CGC napisał:

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła poziom
wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN, o ile nie
niższy.

jakbym wiedział że wyląduje w szufladzie też bym nie napisał na jego
miejscu. Nie te lata żeby się przepychać i tarmosić.

A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie, on
miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył.

wiesz na alibi to grają tylko nasi piłkarze

Data: 2009-09-11 18:24:30
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
11-09-2009  o godz. 17:35 diego_maradona napisał:

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła poziom
wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN, o ile nie
niższy.

jakbym wiedział że wyląduje w szufladzie też bym nie napisał na jego
miejscu. Nie te lata żeby się przepychać i tarmosić.

Ja pewnie na jego miejscu też. Ale wtedy bym nie płakał, że "ojejku,
gdyby mi się chciało, to normalnie rzeźnia, choćby tygrys - to dostoję,
ale mi się nie chciało, więc wszystkiemu winni są inni". Równie dobrze
nasi kopacze mogą zacząć opowiadać, że "gdyby nie Leo/Lato/niekorzystny
biometr/Masaj to byśmy rozjechali Słoweńców sześcioma bramkami, ale
przecież nasz wysiłek zostałby zmarnowany, więc po co się męczyć, lepiej
od razu przegrać". I byłoby to równie żałosne.
Albo-albo. Albo robisz i wtedy masz prawo się drzeć, albo nie robisz i
wtedy na ulicach cichosza i na ławce trenerskiej też.

 
A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie, on
miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył.

wiesz na alibi to grają tylko nasi piłkarze

Jak widać - nie tylko :-)


--
AJK

Data: 2009-09-11 18:37:35
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 18:24:30 +0200, AJK napisał(a):

Ja pewnie na jego miejscu też. Ale wtedy bym nie płakał, że "ojejku,
gdyby mi się chciało, to normalnie rzeźnia, choćby tygrys - to dostoję,
ale mi się nie chciało, więc wszystkiemu winni są inni". Równie dobrze
nasi kopacze mogą zacząć opowiadać, że "gdyby nie Leo/Lato/niekorzystny
biometr/Masaj to byśmy rozjechali Słoweńców sześcioma bramkami, ale
przecież nasz wysiłek zostałby zmarnowany, więc po co się męczyć, lepiej
od razu przegrać". I byłoby to równie żałosne.
Albo-albo. Albo robisz i wtedy masz prawo się drzeć, albo nie robisz i
wtedy na ulicach cichosza i na ławce trenerskiej też.

No ok ale kto mu kazał pisać? Miał to w programie wyborczym czy jak?
Ciekawe czy Majewski napisze? To nie są wybory do parlamentu. Wiesz jakby
miał to w kontrakcie to by pewnie napisał - bo by musiał a jak nie to tylko
jego dobra wola.
Wiesz nie chce robić z niego męczennika, daleko mi do tego. Uważam że
zawalił eliminacje na całej lini. Spierdolił. Selekcja daremna, taktyka
wogóle nie pasowała do naszego stylu gry itd itp. Olał reprezentacje
przyjmując oferrtę z Feenoordu. Zwolnienie go to jedyna słuszna decyzja.
Ale obwinianie go o to że Polska piłka jest tam gdzie była przed jego
przyjściem jest bardzo nie fair. Nawet jakby powołał Peszke czy inne
gwiazdy i nawet jakbyśmy wygrali ze Słowenią, to czy Polska piłkarsko
przybliżyła by się do Brazylii choćby o centymetr? Do MŚ tak ale ogólnie?

Poza tym nie widzę sensu pisania programu szkolenia dla młodzieży. Po co?
Co miałby napisać, że Piechniczek i Engel mają głowy w latach 70? To już
powiedział i się powkurwiali. To samo tylko innym językiem napisałby w
programie szkolenia. Po przeczytanie nasze wybitności trenerskie oczywiście
odebrały by to jako atak i wytykanie nieznajomości podstaw szkolenia
młodzieży. Tak to widzę.

Ogólnie zmierzam do tego, że benhakker spierdolił nam eliminacje, ale trzea
było bardzo chcieć żeby nie widzieć że od początku plan pzpn był bardzo
prosty - wziąć trenera zagranicznego, poczekać aż się potknie i wbić nóż w
plecy. A potem mówić że w polsce piłka wygląda tak jak wygląda przez
Benhakkera. Przecież tak było od początku. Bo polska myśl szkoleniowa jest
najbardizej światła.
Ja to obserwowałem przez całą jego kadencje, wiadomo jak gościu jeszcze
pracował to nie mógł o tym mówić. Teraz chętnie posłucham co ma do
powiedzenia.

Data: 2009-09-11 18:58:40
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
11-09-2009  o godz. 18:37 diego_maradona napisał:

Ja pewnie na jego miejscu też. Ale wtedy bym nie płakał, że "ojejku,
gdyby mi się chciało, to normalnie rzeźnia, choćby tygrys - to dostoję,
ale mi się nie chciało, więc wszystkiemu winni są inni". Równie dobrze
nasi kopacze mogą zacząć opowiadać, że "gdyby nie Leo/Lato/niekorzystny
biometr/Masaj to byśmy rozjechali Słoweńców sześcioma bramkami, ale
przecież nasz wysiłek zostałby zmarnowany, więc po co się męczyć, lepiej
od razu przegrać". I byłoby to równie żałosne.
Albo-albo. Albo robisz i wtedy masz prawo się drzeć, albo nie robisz i
wtedy na ulicach cichosza i na ławce trenerskiej też.

No ok ale kto mu kazał pisać? Miał to w programie wyborczym czy jak?
Ciekawe czy Majewski napisze? To nie są wybory do parlamentu. Wiesz jakby
miał to w kontrakcie to by pewnie napisał - bo by musiał a jak nie to tylko
jego dobra wola.

Ależ oczywiście - masz zupełną rację.
Tym bardziej nie rozumiem, czemu wobec tego w ogóle porusza ten temat i
to jeszcze z argumentacją, że "chciałemm, bo to było dla mnie takie
ważne, ale nie zrobiłem, bo... bo... bo nie". [...]
Ale obwinianie go o to że Polska piłka jest tam gdzie była przed jego
przyjściem jest bardzo nie fair.

A to już nie do mnie, bo ja go za to nie obwiniam. Mało tego - ja go
nawet nie obwiniam za dwa ostatnie (moim skromnym zdaniem - zmarnowane)
lata, bo odpowiedzialność ponoszą przede wszystkim ci, którzy wymyślili
przedłużanie umowy _przed_ Euro, a potem liczyli, że wszystko skończy się
jak zwykle, czyli w marnym stylu, ale jednak awansujemy.  
Poza tym nie widzę sensu pisania programu szkolenia dla młodzieży. Po
co? Co miałby napisać, że Piechniczek i Engel mają głowy w latach 70?
To już powiedział i się powkurwiali. To samo tylko innym językiem
napisałby w programie szkolenia. Po przeczytanie nasze wybitności
trenerskie oczywiście odebrały by to jako atak i wytykanie
nieznajomości podstaw szkolenia młodzieży. Tak to widzę.

I schowałyby to do szuflady. Zgoda. Ale wtedy projekt by był i po
ewentualnej zmianie w PZPN (ależ jestem naiwny, nie? :-)) byłoby do czego
sięgnąć, a Leo urósłby do roli Ojca Założyciela.
Ale powtórzę - gdyby nie to, że Leo sam poruszył ten temat i truł, jak
bardzo to było ważne, ani by mi w głowie było pisać o tym. Bo jeśli takie
ważne - to się po prostu robi, bez względu na okoliczności, nawet dla
idei. A jesli się nie robi... no, to znaczy, że nie takie ważne. I wtedy
się tego nie używa jako argumentu.
Ogólnie zmierzam do tego, że benhakker spierdolił nam eliminacje, ale
trzea było bardzo chcieć żeby nie widzieć że od początku plan pzpn był
bardzo prosty - wziąć trenera zagranicznego, poczekać aż się potknie i
wbić nóż w plecy. A potem mówić że w polsce piłka wygląda tak jak
wygląda przez Benhakkera. Przecież tak było od początku. Bo polska
myśl szkoleniowa jest najbardizej światła.

Myślę, że ciut przesadzasz. Wydaje mi się, że dość długo Leo miał spory
komfort, bodaj niespotykany dotychczas (gdyby kto inny miał takie
powołania w połączeniu z takimi wynikami, to by go i prasa, i związek
zjadły na surowo). Ale od klapy nad Euro rzeczywiście było widać, że PZPN
tylko czeka na okazję, żeby kij w szprychy, nóz w plecy i do gardła.
Ja to obserwowałem przez całą jego kadencje, wiadomo jak gościu jeszcze
pracował to nie mógł o tym mówić. Teraz chętnie posłucham co ma do
powiedzenia.

No i tu się różnimy, a zarazem wracamy do początku rozmowy. Bo ja nie
bardzo chętnie - ze względu na zerową (dla mnie - żeby nie było
wąptliwości i niedomowień) wiarygodność Leo. W drugą stronę podobnie - opinie Laty, Kręciny czy kogo tam
zaangażowanego w ten konflikt, interesują mnie równie mało. Z tych samych
powodów.


--
AJK

Data: 2009-09-11 19:25:36
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 18:58:40 +0200, AJK napisał(a):

Myślę, że ciut przesadzasz. Wydaje mi się, że dość długo Leo miał spory
komfort, bodaj niespotykany dotychczas (gdyby kto inny miał takie
powołania w połączeniu z takimi wynikami, to by go i prasa, i związek
zjadły na surowo). Ale od klapy nad Euro rzeczywiście było widać, że PZPN
tylko czeka na okazję, żeby kij w szprychy, nóz w plecy i do gardła.

Zdecydowana większość PZPN czekała nie od klapy na Euro, tylko od pierwszej
sekundy pracy Leo w Polsce, a dokładniej od momentu, kiedy się dowiedzieli,
ile będzie zarabiać. Lato miał nawet rzucić ostrym mięsem na wieść o
wybraniu Leo. Zamachowcy ostrzyli sztylety od samego początku, tylko zwycięstwa nad
Portugalią i awans na Euro nie tworzyły dobrego klimatu do ataku. Kontratak
prasy i kibiców mógłby być wówczas zabójczy. Ale zegar tykał cały czas a przecież nikt nie będzie wygrywać wiecznie. A
od kiedy Lato został preziem, to już było posprzątane i tylko zapisy
kontraktu trzymały Leo w Polsce. Nawet gdyby wygrał wszystkie mecze
eliminacyjne po 3:0 to słabo widzę jego szanse na przedłużenie kontraktu. --
CGC

Data: 2009-09-11 20:43:11
Autor: Hades
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "CGC"
[ciach]

Zdecydowana większość PZPN czekała nie od klapy na Euro, tylko od pierwszej
sekundy pracy Leo w Polsce, a dokładniej od momentu, kiedy się dowiedzieli,
ile będzie zarabiać. Lato miał nawet rzucić ostrym mięsem na wieść o
wybraniu Leo.

Bo takie cos sie po prostu w glowie nie miesci ! Jak mozna zaplacic
komus takie pieniadze nie majac zadnej gwarancji ze cos sie za to
(awans do MS) otrzyma? Przeciez to k...a trzeba byc idiota zeby
taki kotrakt komus zaoferowac. Kontrakt powinien byc taki: Za 1
miesiac funkcji selekcjonera placimy 8.000 euro i do tego premia
400.000 euro za awans do MS.

[ciach]

CGC

AM

Data: 2009-09-11 22:09:08
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Hades wrote:

Bo takie cos sie po prostu w glowie nie miesci ! Jak mozna zaplacic
komus takie pieniadze nie majac zadnej gwarancji ze cos sie za to
(awans do MS) otrzyma? Przeciez to k...a trzeba byc idiota zeby
taki kotrakt komus zaoferowac. Kontrakt powinien byc taki: Za 1
miesiac funkcji selekcjonera placimy 8.000 euro i do tego premia
400.000 euro za awans do MS.

Zdaje się, że zatrudnienie Beenhakkera wymusił sponsor reprezentacji (TPSA) i to z tych pieniędzy był finansowany jego kontrakt. Tak więc możesz spać spokojnie, to nie za twoje pieniądze Leo popija whisky.
yamma

Data: 2009-09-11 22:57:02
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
yamma wrote:

Zdaje się, że zatrudnienie Beenhakkera wymusił sponsor reprezentacji
(TPSA) i to z tych pieniędzy był finansowany jego kontrakt. Tak więc
możesz spać spokojnie, to nie za twoje pieniądze Leo popija whisky.

Mała poprawka: nie TPSA a Kompania Piwowarska.
yamma

Data: 2009-09-11 23:23:27
Autor: Robert Gosik
Leo zdradza pikantne szczegoly
Bo takie cos sie po prostu w glowie nie miesci ! Jak mozna zaplacic
komus takie pieniadze nie majac zadnej gwarancji ze cos sie za to
(awans do MS) otrzyma? Przeciez to k...a trzeba byc idiota zeby
taki kotrakt komus zaoferowac. Kontrakt powinien byc taki: Za 1
miesiac funkcji selekcjonera placimy 8.000 euro i do tego premia
400.000 euro za awans do MS.

Na takich warunkacj to mozna pracowac z reprezentacja ktora awans ma bardzo prawdopodobny. Z taka mizeria pilkarska jaka jest w Polsce nikt powazny takiego kontraktu nie podpisze.

Data: 2009-09-14 10:28:26
Autor: Marcin Kasperski
Leo zdradza pikantne szczegoly
Myślę, że ciut przesadzasz. Wydaje mi się, że dość długo Leo miał spory
komfort, bodaj niespotykany dotychczas (gdyby kto inny miał takie
powołania w połączeniu z takimi wynikami, to by go i prasa, i związek
zjadły na surowo).

Ech, wyobraziłem sobie Engela czy Janasa nie mającego czasu na
spotkanie z prezesem PZPN...

Ale od klapy nad Euro rzeczywiście było widać, że PZPN
tylko czeka na okazję, żeby kij w szprychy, nóz w plecy i do gardła.

Nie tylko PZPN przecież, wielu normalnych kibiców też miało dość.

Przy czym trochę mi się zdaje, że dla części osób cezurą była nawet
nie tyle sama poraĹźka na Euro, co zachowanie Beenhakkera po niej.
Ta słynna konferencja po łomocie od rezerw Chorwacji, w której
op*****ł do imentu wszystkich których się dało. International level
Zahorski&Pazdan. Itp.

Data: 2009-09-14 10:19:23
Autor: Marcin Kasperski
Leo zdradza pikantne szczegoly
No ok ale kto mu kazał pisać? Miał to w programie wyborczym czy jak?

Kontraktu nie znam ale gdy zaczynał głośno było o wykorzystaniu jego
wiedzy przy szkoleniu młodzieży, wsparciu polskich trenerów itd, sam
też o tym mówił. I?

Ale obwinianie go o to że Polska piłka jest tam gdzie była przed jego
przyjściem jest bardzo nie fair.

Gwoli ścisłości, przed jego przyjściem byliśmy 2x z rzędu na MŚ.
Teraz nie jedziemy.

Poza tym nie widzę sensu pisania programu szkolenia dla młodzieży. Po co?
Co miałby napisać, że Piechniczek i Engel mają głowy w latach 70? To już
powiedział i się powkurwiali.

A co mają do tego Piechniczek i Engel? Szkolą jakąś młodzież?

Jakoś myślę, że gdyby Leo wypuścił coś ciekawego, to co najmniej parę
klubów by się tym zainteresowało.

Data: 2009-09-14 10:59:09
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Marcin Kasperski wrote:

Jakoś myślę, że gdyby Leo wypuścił coś ciekawego, to co najmniej parę
klubów by się tym zainteresowało.

Czy wam się lekko nie pomerdały role? Beenhakker był zatrudniony na stanowisku selekcjonera a nie szefa Wydziału Szkolenia PZPN. Kurcze, jak się patrzy teraz z boku na tych wszystkich ksenofobów wypowiadających się o tym, co Beenhakker powinien zrobić, to człowieka śmiech pusty ogarnia. Miał sam z siebie, z własnej inicjatywy napisać program szkolenia polskich piłkarzy i chodzić po gabinetach przy Miodowej próbując zainteresować tym ludzi w PZPN? Nie, no wy już dawno przekroczyliście granice śmieszności.
yamma

Data: 2009-09-14 12:51:44
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
14-09-2009  o godz. 10:59 yamma napisał:


Jakoś myślę, że gdyby Leo wypuścił coś ciekawego, to co najmniej parę
klubów by się tym zainteresowało.

Czy wam się lekko nie pomerdały role? Beenhakker był zatrudniony na
stanowisku selekcjonera a nie szefa Wydziału Szkolenia PZPN. Kurcze,
jak się patrzy teraz z boku na tych wszystkich ksenofobów

Tajess! Ksenofobów! A Polsce w meczu RPA kibicowali sami rasiści!


wypowiadających się o tym, co Beenhakker powinien zrobić, to człowieka
śmiech pusty ogarnia. Miał sam z siebie, z własnej inicjatywy napisać
program szkolenia polskich piłkarzy i chodzić po gabinetach przy
Miodowej próbując zainteresować tym ludzi w PZPN?

Przepraszam, ale to nie myśmy zaczęli truć o systemie szkolenia, tylko
sam Leo, który w linkowanym wywiadzie (i nie tylko) opowiadał jak to mu
zależało na tym, żeby taki system szkolenia powstał i twierdził, że mógł
go napisać. Naturalne więc jest pytanie, czemu  - skoro sam twierdzi, że
chciał i że mógł - nie zrobił tego, tylko teraz wciska żałosne kity o
tym, że "oni na pewno by mi nie" (czego się sprawdzić nie da, bo to nie
oni, tylko on nie).


--
AJK

Data: 2009-09-14 13:02:11
Autor: TheBest
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK pisze:
14-09-2009  o godz. 10:59 yamma napisał:


Jakoś myślę, że gdyby Leo wypuścił coś ciekawego, to co najmniej parę
klubów by się tym zainteresowało.
Czy wam się lekko nie pomerdały role? Beenhakker był zatrudniony na
stanowisku selekcjonera a nie szefa Wydziału Szkolenia PZPN. Kurcze,
jak się patrzy teraz z boku na tych wszystkich ksenofobów

Tajess! Ksenofobów! A Polsce w meczu RPA kibicowali sami rasiści!


wypowiadających się o tym, co Beenhakker powinien zrobić, to człowieka
śmiech pusty ogarnia. Miał sam z siebie, z własnej inicjatywy napisać
program szkolenia polskich piłkarzy i chodzić po gabinetach przy
Miodowej próbując zainteresować tym ludzi w PZPN?

Przepraszam, ale to nie myśmy zaczęli truć o systemie szkolenia, tylko
sam Leo, który w linkowanym wywiadzie (i nie tylko) opowiadał jak to mu
zależało na tym, żeby taki system szkolenia powstał i twierdził, że mógł
go napisać. Naturalne więc jest pytanie, czemu  - skoro sam twierdzi, że
chciał i że mógł - nie zrobił tego, tylko teraz wciska żałosne kity o
tym, że "oni na pewno by mi nie" (czego się sprawdzić nie da, bo to nie
oni, tylko on nie).


taki projekt jest i to dosyc dobry, kwestia czy zostanie wdrozony, jak sie dopadne skanera to podesle

Data: 2009-09-14 14:10:34
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:

Przepraszam, ale to nie myśmy zaczęli truć o systemie szkolenia, tylko
sam Leo, który w linkowanym wywiadzie (i nie tylko) opowiadał jak to
mu zależało na tym, żeby taki system szkolenia powstał i twierdził,
że mógł go napisać.

O! Mamy adwokata PZPNu! Witamy! Witamy!

Naturalne więc jest pytanie, czemu  - skoro sam
twierdzi, że chciał i że mógł - nie zrobił tego, tylko teraz wciska
żałosne kity o tym, że "oni na pewno by mi nie" (czego się sprawdzić
nie da, bo to nie oni, tylko on nie).

Ale ty w dalszym ciągu albo nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć pewnych pryncypiów. To nie Beenhakker miał z własnej woli to pisać, tylko to my (czyli PZPN) powinniśmy poprosić go o coś takiego i, przede wszystkim z nim współpracować. Ja doskonale rozumiem jego rozgoryczenie, sam jestem rozgoryczony, że nie wykorzystaliśmy dużej szansy i zniesmaczony faktem jak wielu ludzi (m.in. ty) kupiło sposób myślenia leśnych dziadków z PZPN. Sorry AJK ale ty myślisz o Beenhakkerze dokładnie tak jak oni tego chcą.
yamma

Data: 2009-09-14 14:48:27
Autor: Marcin Kasperski
Leo zdradza pikantne szczegoly
To nie Beenhakker miał z własnej woli to pisać,
tylko to my (czyli PZPN) powinniśmy poprosić go o coś takiego

W kwestii "proszenia" pozwolę sobie przypomnieć sprawę słynnego
raportu po Euro.

Data: 2009-09-14 17:01:43
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Marcin Kasperski wrote:
To nie Beenhakker miał z własnej woli to pisać,
tylko to my (czyli PZPN) powinniśmy poprosić go o coś takiego

W kwestii "proszenia" pozwolę sobie przypomnieć sprawę słynnego
raportu po Euro.

ROTFL! Następny leming! Raport, to słowo-klucz dla mediów ze strony PZPN. Tak naprawdę od Beenhakkera nikt nigdy oficjalnie (na piśmie) nie wymagał takiego raportu.
yamma

Data: 2009-09-14 15:58:42
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
14-09-2009  o godz. 14:10 yamma napisał:

Przepraszam, ale to nie myśmy zaczęli truć o systemie szkolenia, tylko
sam Leo, który w linkowanym wywiadzie (i nie tylko) opowiadał jak to
mu zależało na tym, żeby taki system szkolenia powstał i twierdził,
że mógł go napisać.

O! Mamy adwokata PZPNu! Witamy! Witamy!

Dwa pytania z dziedziny psychiatrii: 1.Dobrze się czujesz? 2. Skądżeś
wyciągnął tego adwokata PZPN-u?

 
Naturalne więc jest pytanie, czemu  - skoro sam
twierdzi, że chciał i że mógł - nie zrobił tego, tylko teraz wciska
żałosne kity o tym, że "oni na pewno by mi nie" (czego się sprawdzić
nie da, bo to nie oni, tylko on nie).

Ale ty w dalszym ciągu albo nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć
pewnych pryncypiów. To nie Beenhakker miał z własnej woli to pisać,
tylko to my (czyli PZPN) powinniśmy poprosić go o coś takiego i,
przede wszystkim z nim współpracować. Ja doskonale rozumiem jego
rozgoryczenie, sam jestem rozgoryczony, że nie wykorzystaliśmy dużej
szansy i zniesmaczony faktem jak wielu ludzi (m.in. ty) kupiło sposób
myślenia leśnych dziadków z PZPN. Sorry AJK ale ty myślisz o
Beenhakkerze dokładnie tak jak oni tego chcą.

To, co myślę o Beenhakkerze napisałem tu na grupie po Euro i nic się w
tej mierze nie zmieniło, bo też od Euro nic się nie zmieniło w stylu
kadry. Jeśli to na gorsze. Od opinii ludzi z PZPN było to odległe o
kilometry. A interpretacje typu "kupiłeś i myślisz tak jak oni chcą"
wdawać się nie będę, bo sorry, ale to nie jest oparte tym, co myślę (bo
tego nie wiesz), tylko napakowaniu do jednego wora wszystkich, którzy
mają jakieś "ale" do Leo, bez względu na to jakie "ale" i za co.

Co zaś do proszenia Beenhakkera o coś... Nie wiem, czy i kto kogo miałby
o cokolwiek prosić - opieram się tylko na tym, co powiedział sam
Beenhakker. A on powiedział, że powstanie nowoczesnego systemu szkolenia
był dla niego bardzo ważne i że mógł taki system napisać. Przepraszam,
ale to naprawdę jest proste: jeśli coś jest dla mnie naprawdę ważne i
umiem/mogę to zrobić, to po prostu to robię. A jeśli nie robię... No to
właśnie chciałbym się dowiedzieć, dlaczego. Tym bardziej, że przecież sam
Beenhakker wyciągnął to jako argument w medialnej dyskusji i dowód na
"wszelkiezwiązkowezuo" (trochę samobójczy, swoją drogą: coś było dla mnie
ważne, mogłem to zrobić, nie zrobiłem, więc to oni są winni). --
AJK

Data: 2009-09-14 16:58:41
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:

To, co myślę o Beenhakkerze napisałem tu na grupie po Euro i nic się w
tej mierze nie zmieniło,

Pod wpływem nagonki ze strony pseudoekspertów z Polsatu. Ja już napisałem tutaj któremuś, że trzeba być skończonym piłkarskim ignorantem, żeby WYMAGAĆ od naszej reprezentacji wyjścia z grupy gdzie byli Niemcy i Chorwaci, którzy pogrzebali Anglię. Jeśli twierdzisz, że Euro było dla nas nieudane, to proponuję abyś przestał palić to gówno, bo powoduje to u ciebie zbyt duże oderwanie od rzeczywistości. A to co się stało po Euro, to był już efekt nagonki. Ja wiem, że pamięć ludzka jest zawodna i często kasuje nieprzyjemne rzeczy ale w czasie Euro wylano na Beenhakkera tyle gówna, że ja nie dziwię się, że puściły mu nerwy.

Co zaś do proszenia Beenhakkera o coś... Nie wiem, czy i kto kogo
miałby o cokolwiek prosić - opieram się tylko na tym, co powiedział
sam Beenhakker. A on powiedział, że powstanie nowoczesnego systemu
szkolenia był dla niego bardzo ważne i że mógł taki system napisać.
Przepraszam, ale to naprawdę jest proste: jeśli coś jest dla mnie
naprawdę ważne i umiem/mogę to zrobić, to po prostu to robię.

Strasznie manipulujesz tym co powiedział Beenhakker. Dla mnie kontekst jego wypowiedzi jest jasny: mógł dla nas napisać taki program ale nikt od niego tego nie chciał. On NIE MUSIAŁ tego pisać. To było w NASZYM zasranym interesie, żeby go o to POPROSIĆ. Nadal nie możesz pojąć tej prostej zasady? To my byliśmy petentem.

A jeśli
nie robię... No to właśnie chciałbym się dowiedzieć, dlaczego. Tym
bardziej, że przecież sam Beenhakker wyciągnął to jako argument w
medialnej dyskusji i dowód na "wszelkiezwiązkowezuo" (trochę
samobójczy, swoją drogą: coś było dla mnie ważne, mogłem to zrobić,
nie zrobiłem, więc to oni są winni).

Słuchaj, jeśli w końcu dotrze do ciebie, kto tutaj kogo powinien prosić, to może zrozumiesz, bo na razie wykazujesz charakterystyczną dla tzw. polactwa postawę roszczeniową.
yamma

Data: 2009-09-14 17:20:40
Autor: Cavallino
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:h8llnd$85l$1inews.gazeta.pl...
AJK wrote:

To, co myślę o Beenhakkerze napisałem tu na grupie po Euro i nic się w
tej mierze nie zmieniło,

Pod wpływem nagonki ze strony pseudoekspertów z Polsatu. Ja już napisałem tutaj któremuś, że trzeba być skończonym piłkarskim ignorantem, żeby WYMAGAĆ od naszej reprezentacji wyjścia z grupy gdzie byli Niemcy i Chorwaci, którzy pogrzebali Anglię. Jeśli twierdzisz, że Euro było dla nas nieudane, to proponuję abyś przestał palić to gówno, bo powoduje to u ciebie zbyt duże oderwanie od rzeczywistości.

Nie mam sił czytać tego bredzenia idioty.
PLONK

Data: 2009-09-14 17:45:08
Autor: UGI
Leo zdradza pikantne szczegoly

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości

Nie mam sił czytać tego bredzenia idioty.
PLONK

Eee tam, jak zdalem sobie sprawe, że gość jest z innej planety to nawet smiesznie sie go czyta. Byleby nie karmić.

Data: 2009-09-14 17:25:46
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Mon, 14 Sep 2009 16:58:41 +0200, yamma napisał(a):

Co zaś do proszenia Beenhakkera o coś... Nie wiem, czy i kto kogo
miałby o cokolwiek prosić - opieram się tylko na tym, co powiedział
sam Beenhakker. A on powiedział, że powstanie nowoczesnego systemu
szkolenia był dla niego bardzo ważne i że mógł taki system napisać.
Przepraszam, ale to naprawdę jest proste: jeśli coś jest dla mnie
naprawdę ważne i umiem/mogę to zrobić, to po prostu to robię.

Strasznie manipulujesz tym co powiedział Beenhakker. Dla mnie kontekst jego wypowiedzi jest jasny: mógł dla nas napisać taki program ale nikt od niego tego nie chciał. On NIE MUSIAŁ tego pisać. To było w NASZYM zasranym interesie, żeby go o to POPROSIĆ. Nadal nie możesz pojąć tej prostej zasady? To my byliśmy petentem.

Pracodawca petentem? Kto tu przegina? Program szkolenia, który Benny mógłby niby napisać, nie byłby żadną
szczególną wartością, ani wyjątkowym darem. Skopiować holenderskie metody
to może i Smolarek Senior, zna je przecież doskonale. Program szkolenia
młodzieży w dowolnym potężnym piłkarsko kraju to nie jest żadna tajemnica,
a Benny nie jest jej jedym posiadaczem i strażnikiem. Program szkolenia, to
sobie PZPN może bez najmniejszych problemów zdobyć sam. A że nie chce, to
już inna sprawa. Generalnie wyszła wielka dyskusja, u podstaw której było to, że wkleiłem
złego linka. :-) Czytałem po kolei kilka artów i myśląc o tym pijackim
wkleiłem przez pomyłkę ten o programie szkolenia. A tutaj wynurzenia Hackera są dla mnie najzwyklejszym w świecie fochem
pozwolnieniowym -- Post Layoff Stress Disorder. ;-) Objawy obejmują Focha
Klasycznego, ujawnianie pikantnych szczegółów (często zmyślonych lub
wyolbrzymionych) i wylewanie pomyj na byłego pracodawcę.
A jeśli
nie robię... No to właśnie chciałbym się dowiedzieć, dlaczego. Tym
bardziej, że przecież sam Beenhakker wyciągnął to jako argument w
medialnej dyskusji i dowód na "wszelkiezwiązkowezuo" (trochę
samobójczy, swoją drogą: coś było dla mnie ważne, mogłem to zrobić,
nie zrobiłem, więc to oni są winni).

Słuchaj, jeśli w końcu dotrze do ciebie, kto tutaj kogo powinien prosić, to może zrozumiesz, bo na razie wykazujesz charakterystyczną dla tzw. polactwa postawę roszczeniową.

No jasne, pracodawca powienien uniżenie prosić sowicie opłacanego
pracownika o pracę, a kto tego nie rozumie ten jest roszczeniowym
polactwem. :-) --
CGC

Data: 2009-09-14 19:20:11
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
CGC wrote:
Dnia Mon, 14 Sep 2009 16:58:41 +0200, yamma napisał(a):

Co zaś do proszenia Beenhakkera o coś... Nie wiem, czy i kto kogo
miałby o cokolwiek prosić - opieram się tylko na tym, co powiedział
sam Beenhakker. A on powiedział, że powstanie nowoczesnego systemu
szkolenia był dla niego bardzo ważne i że mógł taki system napisać.
Przepraszam, ale to naprawdę jest proste: jeśli coś jest dla mnie
naprawdę ważne i umiem/mogę to zrobić, to po prostu to robię.

Strasznie manipulujesz tym co powiedział Beenhakker. Dla mnie
kontekst jego wypowiedzi jest jasny: mógł dla nas napisać taki
program ale nikt od niego tego nie chciał. On NIE MUSIAŁ tego pisać.
To było w NASZYM zasranym interesie, żeby go o to POPROSIĆ. Nadal
nie możesz pojąć tej prostej zasady? To my byliśmy petentem.

Pracodawca petentem? Kto tu przegina?

Beenhakker miał w kontrakcie zapis o stworzeniu programu szkolenia polskich piłkarzy? Śmiem wątpić... Jeśli nie miał, to tylko od jego dobrej woli zależało czy coś takiego stworzy.
yamma

Data: 2009-09-14 19:22:57
Autor: Mane
Leo zdradza pikantne szczegoly
yamma pisze:

Beenhakker miał w kontrakcie zapis o stworzeniu programu szkolenia polskich piłkarzy? Śmiem wątpić... Jeśli nie miał, to tylko od jego dobrej woli zależało czy coś takiego stworzy.
yamma

Nie mial, mowili o tym w Lidze Plus

Data: 2009-09-15 16:02:16
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Mon, 14 Sep 2009 19:20:11 +0200, yamma napisał(a):

Strasznie manipulujesz tym co powiedział Beenhakker. Dla mnie
kontekst jego wypowiedzi jest jasny: mógł dla nas napisać taki
program ale nikt od niego tego nie chciał. On NIE MUSIAŁ tego pisać.
To było w NASZYM zasranym interesie, żeby go o to POPROSIĆ. Nadal
nie możesz pojąć tej prostej zasady? To my byliśmy petentem.

Pracodawca petentem? Kto tu przegina?

Beenhakker miał w kontrakcie zapis o stworzeniu programu szkolenia polskich piłkarzy? Śmiem wątpić... Jeśli nie miał, to tylko od jego dobrej woli zależało czy coś takiego stworzy.

Dokładnie. I mimo to nie stworzył. A dlaczego? Bo wbrew swoim deklaracjom
miał to tam, gdzie cappuccino osiąga inny stan skupienia. Czy PZPN powinno zależeć, żeby Benny napisał im program szkolenia? Wedle
gustu, ale ja bym tego nie przeceniał. Nie w papierku leży klucz do lepszej
gry reprezentacji, poza tym taki papierek nietrudno zdobyć praktycznie za
darmo. --
CGC

Data: 2009-09-15 08:16:35
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
CGC pisze:

Pracodawca petentem? Kto tu przegina?

No sorry nie wiem jak masz w pracy ale ja jeśli mam robić coś spoza
mojego zakresu obowiązków to a) albo każę szefowi spi***alac (oczywiscie
delikatni) b) chce dodatkowa kase c) jesli widze jakies realne posrednie
korzysci robie za darmo.

Data: 2009-09-14 17:51:47
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
14-09-2009  o godz. 16:58 yamma napisał:

To, co myślę o Beenhakkerze napisałem tu na grupie po Euro i nic się w
tej mierze nie zmieniło,

Pod wpływem nagonki ze strony pseudoekspertów z Polsatu. Ja już
napisałem tutaj któremuś, że trzeba być skończonym piłkarskim
ignorantem, żeby WYMAGAĆ od naszej reprezentacji wyjścia z grupy gdzie
byli Niemcy i Chorwaci, którzy pogrzebali Anglię. Jeśli twierdzisz, że
Euro było dla nas nieudane, to proponuję abyś przestał palić to gówno,
bo powoduje to u ciebie zbyt duże oderwanie od rzeczywistości. A to co
się stało po Euro, to był już efekt nagonki. Ja wiem, że pamięć ludzka
jest zawodna i często kasuje nieprzyjemne rzeczy ale w czasie Euro
wylano na Beenhakkera tyle gówna, że ja nie dziwię się, że puściły mu
nerwy.

Oczywiście lepiej ode mnie wiesz nie tylko co napisałem, ale i dlaczego,
prawda? I nieważne, że cała twoja tyrada jest wyłącznie twoją tyradą,
niemającą nic wspólnego z moimi poglądami czy tym, co napisałem.
Radziłbym jednak - jeśli już się odnosisz do czyichś poglądów, najpierw
się z nimi zapoznać, zanim zaczniesz zachowywać się jak nie przymierzajac
Cavallino. Bo na razie dyskutujesz tylko z tym, co Ci się wydaje. A
niestety - tylko Ci się wydaje.


Co zaś do proszenia Beenhakkera o coś... Nie wiem, czy i kto kogo
miałby o cokolwiek prosić - opieram się tylko na tym, co powiedział
sam Beenhakker. A on powiedział, że powstanie nowoczesnego systemu
szkolenia był dla niego bardzo ważne i że mógł taki system napisać.
Przepraszam, ale to naprawdę jest proste: jeśli coś jest dla mnie
naprawdę ważne i umiem/mogę to zrobić, to po prostu to robię.

Strasznie manipulujesz tym co powiedział Beenhakker. Dla mnie kontekst
jego wypowiedzi jest jasny: mógł dla nas napisać taki program ale nikt
od niego tego nie chciał. On NIE MUSIAŁ tego pisać. To było w NASZYM
zasranym interesie, żeby go o to POPROSIĆ. Nadal nie możesz pojąć tej
prostej zasady? To my byliśmy petentem.

Paradny jesteś - ja się odwołuję do zalinkowanego wywiadu i do tego, co
Beenhaker powiedział, bez żadnych interpretacji, a Ty zarzucasz mi
manipulację i jako argument podajesz Twoją interpretację kontekstu?
Chłopie, Ty się dobrze czujesz? Powtórzę, bo widzę, że nie trafia. W nosie mam kto kogo miał prosić. Tu
nikt niczego nie musiał, ani Beenhakker, ani PZPN. Ale to Beenhakker
zaczął wywlekać temat w mediach, Beenhakker stwierdził DOSŁOWNIE, że mu
na tym programie zależało i stwierdził DOSŁOWNIE, że mógł ten projekt
napisać. Moje pytanie było proste: skoro chciał mieć taki program i mógł
go napisać, to czemu tego po prostu nie zrobił? I tyle. A gdzie w
kontekście tego pytania mam PZPN, nie powiem, bo może nieletni czytają.


A jeśli nie robię... No to właśnie chciałbym się dowiedzieć, dlaczego.
Tym bardziej, że przecież sam Beenhakker wyciągnął to jako argument w
medialnej dyskusji i dowód na "wszelkiezwiązkowezuo" (trochę
samobójczy, swoją drogą: coś było dla mnie ważne, mogłem to zrobić,
nie zrobiłem, więc to oni są winni).

Słuchaj, jeśli w końcu dotrze do ciebie, kto tutaj kogo powinien prosić, to może zrozumiesz, bo na razie wykazujesz charakterystyczną dla tzw. polactwa postawę roszczeniową.

Naucz się czytać ze zrozumieniem, człowieku - od samego początku trąbię
jak stado słoni o jednym, a Ty mi usiłujesz za wszelką cenę wmówić
drugie. W nosie mam teraz PZPN i wszelkie jego dziadygi, w nosie mam
związkowe gierki i ambicje łysego prezesa. Mam prosty tekst faceta, który
obarcza winą innych za to, że nie zrobił czegoś, co chciał mieć, co było
dla niego ważne, i co - jak twierdzi - mógł wykonać sam. I pytam tylko o
jedno: facet, skoro chciałeś to mieć i mogłeś to zrobić, to czemuś po
prostu tego nie zrobił? Tyle. Kropka. Dotrze wreszcie, czym mam uznać, że rozmawiam ze ścianą? --
AJK

Data: 2009-09-14 19:16:54
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:

Naucz się czytać ze zrozumieniem, człowieku - od samego początku
trąbię jak stado słoni o jednym, a Ty mi usiłujesz za wszelką cenę
wmówić drugie. W nosie mam teraz PZPN i wszelkie jego dziadygi, w
nosie mam związkowe gierki i ambicje łysego prezesa. Mam prosty tekst
faceta, który obarcza winą innych za to, że nie zrobił czegoś, co
chciał mieć, co było dla niego ważne, i co - jak twierdzi - mógł
wykonać sam. I pytam tylko o jedno: facet, skoro chciałeś to mieć i
mogłeś to zrobić, to czemuś po prostu tego nie zrobił? Tyle. Kropka.
Dotrze wreszcie, czym mam uznać, że rozmawiam ze ścianą?

No przecież ja cały czas ci tłumaczę, że NIE MUSIAŁ tego robić, bo nie miał tego w kontrakcie. Weź choć przez chwilę pozbądź się swoich uprzedzeń i postaw się w sytuacji człowieka, który jedzie do innego kraju do pracy i od samego początku spotyka się z wrogością ze strony swojego pracodawcy. Jeśli chcesz mi wmówić, że ty robiłbyś coś ponadplanowego dla takiego pracodawcy nawet jeśli miałbyś do tego chęci, to gratuluję ci dobrego dealera, bo ja takiego pracodawcę i taki naród miałbym głęboko w dupie. Zabrałbym kasę i ewakuował się stąd, przy okazji ostrzegając wszystkich po drdze. Temu co się stało z naszą reprezentacją w 100% winien jest Lato ze swoimi poplecznikami.
yamma

Data: 2009-09-14 22:56:40
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
14-09-2009  o godz. 19:16 yamma napisał:

Naucz się czytać ze zrozumieniem, człowieku - od samego początku
trąbię jak stado słoni o jednym, a Ty mi usiłujesz za wszelką cenę
wmówić drugie. W nosie mam teraz PZPN i wszelkie jego dziadygi, w
nosie mam związkowe gierki i ambicje łysego prezesa. Mam prosty tekst
faceta, który obarcza winą innych za to, że nie zrobił czegoś, co
chciał mieć, co było dla niego ważne, i co - jak twierdzi - mógł
wykonać sam. I pytam tylko o jedno: facet, skoro chciałeś to mieć i
mogłeś to zrobić, to czemuś po prostu tego nie zrobił? Tyle. Kropka.
Dotrze wreszcie, czym mam uznać, że rozmawiam ze ścianą?

No przecież ja cały czas ci tłumaczę, że NIE MUSIAŁ tego robić, bo nie miał tego w kontrakcie.

Oświętyjezunabananie! Oczywiście, że nie musiał! I nigdzie nie twierdzę,
że musiał. Ale to jemu zależało na stworzeniu planu szkolenia (a
przynajmniej twierdzi, że mu zależało), a nie PZPN-owi, to on mógł go
napisać (a przynajmniej twierdzi, że mógł). Nie zrobił tego, na czym mu
zależało i co mógł zrobić, a teraz używa tego jako argumentu przeciwko
innym.
Weź choć przez chwilę pozbądź się swoich uprzedzeń i postaw się w
sytuacji człowieka, który jedzie do innego kraju do pracy i od samego
początku spotyka się z wrogością ze strony swojego pracodawcy. Jeśli
chcesz mi wmówić, że ty robiłbyś coś ponadplanowego dla takiego
pracodawcy nawet jeśli miałbyś do tego chęci, to gratuluję ci dobrego
dealera, bo ja takiego pracodawcę i taki naród miałbym głęboko w
dupie. Zabrałbym kasę i ewakuował się stąd, przy okazji ostrzegając
wszystkich po drdze.

No to się od niego różnisz, bo on w dupie miał i kasę brał (teraz się
okazuje, że w sumie z dwóch źrodeł), ale się ewakuować nie chciał :-)

A co do tego, czy bym robił... Po pierwsze primo - nie dla pracodawcy,
tylko dla siebie, bo PZPN miał problem głęboko, a to Beenhakkerowi - jak
on sam twierdzi - zależało. Po drugie - gdyby mi na tym czymś zależało i
byłbym w stanie to zrobić, to bym po prostu zrobił. Dla siebie, dlatego,
że mi zależało itd. Po trzecie - gdybym nie zrobił, to nie trułbym, że
takie to ważne było dla mnie (bo skoro mogłem i nie zrobiłem...) i nie
używałbym jako argumentu w dyskusji, tego, że "oni są winni tego, że ja
czegoś nie zrobiłem". Bo to deczko żałosne.


Temu co się stało z naszą reprezentacją w 100%
winien jest Lato ze swoimi poplecznikami.

A to już zupełnie inny temat, na który się tutaj ani razu nie
wypowiedziałem.

--
AJK

Data: 2009-09-16 10:10:03
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:

A co do tego, czy bym robił... Po pierwsze primo - nie dla pracodawcy,
tylko dla siebie, bo PZPN miał problem głęboko, a to Beenhakkerowi -
jak on sam twierdzi - zależało. Po drugie - gdyby mi na tym czymś
zależało i byłbym w stanie to zrobić, to bym po prostu zrobił.

Ale czegoś takiego NIE DA się zrobić bez współpracy z PZPN! Zrozum to w końcu chłopie! Nie ma sensu i szkoda na to czasu. Trzeba doskonale znać struktury, rozpisać obowiązki, określić finansowanie i jeszcze mnóstwo innych pierdół, których Beenhakker sam nie był w stanie opracować, bo po prostu nie zna naszego środowiska. Jeśli ty sobie wyobrażałeś, że Beenhakker jednego wieczora sobie usiądzie i pierdyknie globalny system szkolenia dla Polski, to pozdrów ode mnie swoją panią w przedszkolu. A może myślałeś, że Leo prywatnie wynajmie sobie ekspertów, którzy mu to wszystko przygotują? Sorry ale jeśli PZPN ogranizuje szkolenia trenerów w tym samym czasie, co zgrupowania reprezentacji, to jest to chyba jasny sygnał, że współpracować nie chce i nie ma najmniejszego zamiaru.

Temu co się stało z naszą reprezentacją w 100%
winien jest Lato ze swoimi poplecznikami.

A to już zupełnie inny temat, na który się tutaj ani razu nie
wypowiedziałem.

PZPN i grupka pismaków-lemingów, którzy piszą tak jak chce PZPN. Dla mnie niepojęta jest schizofrenia niektórych ludzi piszących o piłce, którzy jednego dnia, po odpadnięciu naszych zespołów z europejskich pucharów stwierdzają, że jesteśmy w ciemnej dupie a drugiego dnia jadą po Beenhakkerze za to, że zremisował z Irlandią. A nie przyjdzie debilom do głowy, że jedno wynika z drugiego.
yamma

Data: 2009-09-16 13:40:17
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
16-09-2009  o godz. 10:10 yamma napisał:

A co do tego, czy bym robił... Po pierwsze primo - nie dla pracodawcy,
tylko dla siebie, bo PZPN miał problem głęboko, a to Beenhakkerowi -
jak on sam twierdzi - zależało. Po drugie - gdyby mi na tym czymś
zależało i byłbym w stanie to zrobić, to bym po prostu zrobił.

Ale czegoś takiego NIE DA się zrobić bez współpracy z PZPN! Zrozum to w
końcu chłopie! Nie ma sensu i szkoda na to czasu. Trzeba doskonale
znać struktury, rozpisać obowiązki, określić finansowanie i jeszcze
mnóstwo innych pierdół, których Beenhakker sam nie był w stanie
opracować, bo po prostu nie zna naszego środowiska. Jeśli ty sobie
wyobrażałeś, że Beenhakker jednego wieczora sobie usiądzie i
pierdyknie globalny system szkolenia dla Polski, to pozdrów ode mnie
swoją panią w przedszkolu. A może myślałeś, że Leo prywatnie wynajmie
sobie ekspertów, którzy mu to wszystko przygotują?


Zamiast analizować co ja myślę (co ci kompletnie nie wychodzi, może
dlatego, z góry sobie coś zakładasz i zaczynasz się pienić na temat
własnych założeń) - napisz do Beenhakkera, że jest durny dziadyga, że się
nie zna i że nie wie, co mówi. Bo to on twiedził, że taki projekt chciał
mieć i był w stanie go opracować (na co dosłowny cytat masz w wywiadzie
od którego się zaczęło). Nie widzę powodu, dla którego miałbym mu nie
wierzyć.
Ja tylko pytałem, czemu - skoro _chciał_ ten projekt mieć i twierdzi, że
_mógł_ go napisać - nie napisał, a teraz wali tym innych po głowie.
Retorycznie poniekąd.  --
AJK

Data: 2009-09-17 16:32:33
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:
16-09-2009  o godz. 10:10 yamma napisał:

Ale czegoś takiego NIE DA się zrobić bez współpracy z PZPN! Zrozum
to w końcu chłopie! Nie ma sensu i szkoda na to czasu. Trzeba
doskonale znać struktury, rozpisać obowiązki, określić finansowanie
i jeszcze mnóstwo innych pierdół, których Beenhakker sam nie był w
stanie opracować, bo po prostu nie zna naszego środowiska. Jeśli ty
sobie wyobrażałeś, że Beenhakker jednego wieczora sobie usiądzie i
pierdyknie globalny system szkolenia dla Polski, to pozdrów ode mnie
swoją panią w przedszkolu. A może myślałeś, że Leo prywatnie wynajmie
sobie ekspertów, którzy mu to wszystko przygotują?


Zamiast analizować co ja myślę (co ci kompletnie nie wychodzi, może
dlatego, z góry sobie coś zakładasz i zaczynasz się pienić na temat
własnych założeń) - napisz do Beenhakkera, że jest durny dziadyga, że
się nie zna i że nie wie, co mówi. Bo to on twiedził, że taki projekt
chciał mieć i był w stanie go opracować (na co dosłowny cytat masz w
wywiadzie od którego się zaczęło). Nie widzę powodu, dla którego
miałbym mu nie wierzyć.
Ja tylko pytałem, czemu - skoro _chciał_ ten projekt mieć i twierdzi,
że _mógł_ go napisać - nie napisał, a teraz wali tym innych po głowie.
Retorycznie poniekąd.

Z twojej odpowiedzi wnioskuję, że ostatnie dwa zdania przeczytałeś. Natomiast zadajesz pytania, na które ja ci odpowiedziałem w pierwszej części mojego posta. Jesteś pewien, że nie potrzebujesz jakichś leków na pamięć?
yamma

Data: 2009-09-17 20:32:35
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
17-09-2009  o godz. 16:32 yamma napisał:

Ale czegoś takiego NIE DA się zrobić bez współpracy z PZPN! Zrozum to
w końcu chłopie! Nie ma sensu i szkoda na to czasu. Trzeba doskonale
znać struktury, rozpisać obowiązki, określić finansowanie i jeszcze
mnóstwo innych pierdół, których Beenhakker sam nie był w stanie
opracować, bo po prostu nie zna naszego środowiska. Jeśli ty sobie
wyobrażałeś, że Beenhakker jednego wieczora sobie usiądzie i
pierdyknie globalny system szkolenia dla Polski, to pozdrów ode mnie
swoją panią w przedszkolu. A może myślałeś, że Leo prywatnie
wynajmie sobie ekspertów, którzy mu to wszystko przygotują?


Zamiast analizować co ja myślę (co ci kompletnie nie wychodzi, może
dlatego, z góry sobie coś zakładasz i zaczynasz się pienić na temat
własnych założeń) - napisz do Beenhakkera, że jest durny dziadyga, że
się nie zna i że nie wie, co mówi. Bo to on twiedził, że taki projekt
chciał mieć i był w stanie go opracować (na co dosłowny cytat masz w
wywiadzie od którego się zaczęło). Nie widzę powodu, dla którego
miałbym mu nie wierzyć.
Ja tylko pytałem, czemu - skoro _chciał_ ten projekt mieć i twierdzi,
że _mógł_ go napisać - nie napisał, a teraz wali tym innych po głowie.
Retorycznie poniekąd.

Z twojej odpowiedzi wnioskuję, że ostatnie dwa zdania przeczytałeś.
Natomiast zadajesz pytania, na które ja ci odpowiedziałem w pierwszej
części mojego posta. Jesteś pewien, że nie potrzebujesz jakichś leków
na pamięć?

Och, odpowiadasz od paru dni, konsekwentnie. Tyle, że nie na pytania,
które ja zadałem, a na tezy, które sobie wymyśliłeś (najpierw, że jestem
rzecznikiem PZPN, potem, że Leo nie powiedział tego, co powiedział, a
jeśli nawet powiedział, to absolutnie nie miał na myśli tego, co
powiedział, tylko to, co Ty wysnułeś z jego wypowiedzi, następnie, iż ja
napisałem to, czego nie napisałem i że zrobiłem to, bo jestem pod wpływem
Polsatu, a w międzyczasie jeszcze, że chciałem, aby Leo o coś PZPN
prosił. Tak w skrócie :-)). To w sumie jest nawet ciekawe, ile rzeczy,
interpretacji i poglądów może urodzić się z jednego prostego pytania,
opartego na jednym prostym i jednoznacznym cytacie... :-)


--
AJK

Data: 2009-09-17 23:36:35
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:

aby Leo o coś PZPN prosił. Tak w skrócie :-)). To w sumie jest nawet
ciekawe, ile rzeczy, interpretacji i poglądów może urodzić się z
jednego prostego pytania, opartego na jednym prostym i jednoznacznym
cytacie... :-)

Aha, czyli ty następujące zdanie wypowiedziane przez Beenhakkera: 'Chciałem napisać program szkolenia dla polskich piłkarzy." zinterpretowałeś jako chęć przycupnięcia pewnego wieczoru przy biurku i pierdyknięcia kilkudziesieciostronicowego dokumentu, tak? Bez żadnych konsultacji, bez współpracy z PZPN? Tak sam z siebie? No to już ci powiedziałem: pozdrów panią w przedszkolu.
A może po prostu się przyznaj, że chciałes i ty dołożyć swojego kopniaka. Po co kombinujesz jak koń pod górę? Przecież wszyscy kopią. A nawet ci, co próbują spojrzeć na całą sprawę bardziej pragmatycznie zaraz się zarzekają, że absolutnie nie jest ich zamiarem bronić siwego dziadka. To jest po prostu chore...
yamma

Data: 2009-09-18 09:50:29
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
17-09-2009  o godz. 23:36 yamma napisał:

Och, odpowiadasz od paru dni, konsekwentnie. Tyle, że nie na pytania,
które ja zadałem, a na tezy, które sobie wymyśliłeś (najpierw, że
jestem rzecznikiem PZPN, potem, że Leo nie powiedział tego, co
powiedział, a jeśli nawet powiedział, to absolutnie nie miał na myśli
tego, co powiedział, tylko to, co Ty wysnułeś z jego wypowiedzi,
następnie, iż ja napisałem to, czego nie napisałem i że zrobiłem to,
bo jestem pod wpływem Polsatu, a w międzyczasie jeszcze, że chciałem,
aby Leo o coś PZPN prosił. Tak w skrócie :-)). To w sumie jest nawet
ciekawe, ile rzeczy, interpretacji i poglądów może urodzić się z
jednego prostego pytania, opartego na jednym prostym i jednoznacznym
cytacie... :-)

Aha, czyli ty następujące zdanie wypowiedziane przez Beenhakkera: 'Chciałem napisać program szkolenia dla polskich piłkarzy." zinterpretowałeś jako chęć przycupnięcia pewnego wieczoru przy biurku i pierdyknięcia kilkudziesieciostronicowego dokumentu, tak? Bez żadnych konsultacji, bez współpracy z PZPN? Tak sam z siebie? No to już ci powiedziałem: pozdrów panią w przedszkolu.
A może po prostu się przyznaj, że chciałes i ty dołożyć swojego kopniaka. Po co kombinujesz jak koń pod górę? Przecież wszyscy kopią. A nawet ci, co próbują spojrzeć na całą sprawę bardziej pragmatycznie zaraz się zarzekają, że absolutnie nie jest ich zamiarem bronić siwego dziadka. To jest po prostu chore...

A nie mówiłem? :-) Jeden prosty cytat, a Ty już go przekręcasz (ach, jak śmiesz ingerować w
integralność i sens... tego... i intergralność wypowiedzi Wielkiego Leo!)
i zaczynasz snuć wizje na podstawie tego przekręcenia, interpretować
zachowania innych, dorabiać gęby i - co najzabawniejsze - zarzucać
manipulację :-) itd. Beenhakker powiedział nie tylko, że zależało mu na stworzeniu systemu
szkolenia, ale także - dosłownie i po literkach: "Mogłem program
szkolenia napisać". Między "chciałem" a "mogłem" jest dość zasadnicza
różnica. Ja bym na przykład chciał, żeby mój rozmówca nie pisał bzdur i zamiast
wicia się w adpersonach stosował merytorykę, no ale co ja mogę? :-)  A co do kopania - powtórzę: swoje napisałem po Euro, nic się w tej
sprawie nie zmieniło, a teraz odnosiłem się _tylko_ do tego, że chciał
mieć program szkolenia, twierdzi, że mógł go napisać, ale jednak go nie
napisał, a teraz twierdzi, że brak owego systemu to wina innych, gupich i
wrednych. Wszelkie dodatkowe interpretacje (już chyba doszliśmy do
siedmiu, a coś mi mówi, że to nie koniec :-)) lgną się wyłącznie pod
Twoim sufitem, ale za to już nie odpowiadam.
  --
AJK

Data: 2009-09-14 11:08:50
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
Marcin Kasperski pisze:

Kontraktu nie znam ale gdy zaczynał głośno było o wykorzystaniu jego
wiedzy przy szkoleniu młodzieży, wsparciu polskich trenerów itd, sam
też o tym mówił. I?


Już pisałem - to nie są obietnice wyborcze. Z obietnic można rozliczać
posłów - jego z kontraktu. Jakby było coś takiego w kontrakcie to Lato i
Piechniczek na pewno by tego dopilnowali.

Ale obwinianie go o to że Polska piłka jest tam gdzie była przed jego
przyjściem jest bardzo nie fair.

Gwoli ścisłości, przed jego przyjściem byliśmy 2x z rzędu na MŚ.
Teraz nie jedziemy.

Skład był ten sam +/- paru zawodników. Tera panowie się troche
zestarzeli a z mlodych nie ma kogo wziąć.
Poza tym warto wskazać inny powód. Można posłużyć się żartem że
wcześniej trenerzy mieli większy wybór, więcej piłkarzy trenowało a
teraz połowa ligi siedzi we Wrocławiu i nie trenuje. Oczywiście to jest
żart ale wskazuje na problem polskiej piłki, którym nie jest Beenhakker.


A co mają do tego Piechniczek i Engel? Szkolą jakąś młodzież?

Jakoś myślę, że gdyby Leo wypuścił coś ciekawego, to co najmniej parę
klubów by się tym zainteresowało.



A Leo szkoli?? Z tego co wiem był selekcjonerem kadry a nie kopał na
orlikach.

Data: 2009-09-12 14:00:30
Autor: bodyn
Leo zdradza pikantne szczegoly
diego_maradona pisze:

jakbym wiedział że wyląduje w szufladzie też bym nie napisał na jego
miejscu. Nie te lata żeby się przepychać i tarmosić.
Skoro mialo to zajac jedna kartke to duzo czasu by nie zajelo.
Mogl napisac i powiedziec, ze cos zrobil. A tak nic nei zrobil tylko
jakies dyrdymaly mowil 'internacional level; i drewnianych chatkach.
Wiecej czasu mu dziennie zajmowalo wymyslanie dziwnych powolan.
I co znaczy ze pilkarze byli o 3 lata starsi? To innych nie ma juz. Sa tylko ci??

Data: 2009-09-12 12:30:08
Autor: Smok Eustachy
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Sat, 12 Sep 2009 14:00:30 +0200, bodyn napisał(a):

diego_maradona pisze:
 /..../
Skoro mialo to zajac jedna kartke to duzo czasu by nie zajelo. Mogl
napisac i powiedziec, ze cos zrobil. A tak nic nei zrobil tylko jakies
dyrdymaly mowil 'internacional level; i drewnianych chatkach. Wiecej
czasu mu dziennie zajmowalo wymyslanie dziwnych powolan. I co znaczy ze
pilkarze byli o 3 lata starsi? To innych nie ma juz. Sa tylko ci??

Te jego powołania z merytorycznego punktu widzenia były bezsensowne. Z niemerytorycznego - bezsensowne. --
http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy
http://pclinuxos.org.pl/

Data: 2009-09-12 21:26:37
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Sat, 12 Sep 2009 14:00:30 +0200, bodyn napisał(a):

diego_maradona pisze:

jakbym wiedział że wyląduje w szufladzie też bym nie napisał na jego
miejscu. Nie te lata żeby się przepychać i tarmosić.
Skoro mialo to zajac jedna kartke to duzo czasu by nie zajelo.
Mogl napisac i powiedziec, ze cos zrobil. A tak nic nei zrobil tylko
jakies dyrdymaly mowil 'internacional level; i drewnianych chatkach.
Wiecej czasu mu dziennie zajmowalo wymyslanie dziwnych powolan.
I co znaczy ze pilkarze byli o 3 lata starsi? To innych nie ma juz. Sa tylko ci??

Może ze 2, 3 się znajdzie.

Data: 2009-09-14 01:34:45
Autor: Doomin
Leo zdradza pikantne szczegoly
bodyn pisze:
diego_maradona pisze:

jakbym wiedział że wyląduje w szufladzie też bym nie napisał na jego
miejscu. Nie te lata żeby się przepychać i tarmosić.
Skoro mialo to zajac jedna kartke to duzo czasu by nie zajelo.
Mogl napisac i powiedziec, ze cos zrobil. A tak nic nei zrobil tylko
jakies dyrdymaly mowil 'internacional level; i drewnianych chatkach.
Wiecej czasu mu dziennie zajmowalo wymyslanie dziwnych powolan.
I co znaczy ze pilkarze byli o 3 lata starsi? To innych nie ma juz. Sa tylko ci??

Wiem, ze to niewazne, ale akurat o drewnianych chatkach chyba nic
nie mowil,  to byl blad, ponoc idiom przetlumaczyli doslownie.

Data: 2009-09-14 13:36:44
Autor: ..Aldi..
Leo zdradza pikantne szczegoly
Mogl napisac i powiedziec, ze cos zrobil. A tak nic nei zrobil tylko
jakies dyrdymaly mowil 'internacional level; i drewnianych chatkach.

"drewniane chatki" to akurat kwestia debila wroli tłumacza
get out of the box -nie znaczy: "wyjdź z chatki" tylko o wyjście poza standard
    to już bardziej chodziłoby o zaszufladkowanie

jakiś matoł przetłumaczył to chyba słowo w słowo, nie znając określenia
"idiom"... to się nam tłumacz trafił  ;))

Data: 2009-09-11 17:52:28
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
AJK wrote:
11-09-2009  o godz. 16:50 CGC napisał:

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła
poziom wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN,
o ile nie niższy.

Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera. Jeśli Leo twierdzi, że Lato był pijany, to cały świat będzie uważał, że Lato, to alkoholik jakkolwiek Lato by się nie zarzekał. Jeśli Beenhakker twierdzi, że ludzie związani z piłką w Polsce, to jest pierdolony poziom dna, to cały świat będzie tak uważał. Ty się oczywiście możesz na to zżymać ale sorry, masz tyle do gadania w tym temacie, co żyd za okupacji, bo to jego świat słucha a nie ciebie. On nam teraz dorabia mordę i, niestety, ma do tego święte prawo za to co z nim zrobiono przez ostatnie miesiące.
yamma

Data: 2009-09-11 16:34:32
Autor: Przemek Budzyński
Leo zdradza pikantne szczegoly
yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera.

człowieku...Ty nie mówisz o Hiddinku. Ty mówisz o człowieku, którego piłkarski
świat zna z tego, że nie wygrał żadnego meczu na dużej imprezie przy 10
próbach. Którego świat zna z licznych sporów z piłkarzami i o którym z
politowaniem wyrażają się tak znane postaci jak Gullit czy Rijkaard. Który
jest znany z tego, że za swoje błędy chętnie obwinia innych - piłkarze Realu
czy Holandii coś o tym wiedzą.

To, że Ty dostałeś hopla na jego punkcie - zmartwię Cię - nie oznacza, że
dostał go świat. --


Data: 2009-09-11 18:20:22
Autor: AJK
Leo zdradza pikantne szczegoly
11-09-2009  o godz. 17:52 yamma napisał:

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła
poziom wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN,
o ile nie niższy.

Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami
Beenhakkera. Jeśli Leo twierdzi, że Lato był pijany, to cały świat
będzie uważał, że Lato, to alkoholik jakkolwiek Lato by się nie
zarzekał. Jeśli Beenhakker twierdzi, że ludzie związani z piłką w
Polsce, to jest pierdolony poziom dna, to cały świat będzie tak
uważał. Ty się oczywiście możesz na to zżymać ale sorry, masz tyle do
gadania w tym temacie, co żyd za okupacji, bo to jego świat słucha a
nie ciebie. On nam teraz dorabia mordę i, niestety, ma do tego święte
prawo za to co z nim zrobiono przez ostatnie miesiące.

Po pierwsze primo - fakt, że Leo obrabia PZPN-owi cztery litery i że
świat będzie to widział jego oczami, to oczywista oczywistość.
Po drugie primo - ale to zupełnie inna bajka, a ja pisałem o czym innym,
bo też i czego inego dotyczył post CGC, prawda?
Po trzecie primo - cokolwiek piszę, jest moją prywatną opinią i naprawdę
nie mam ambicji, by moje zdanie "podzielał świat", ani nawet by ów świat
tej opinii słuchał :-) Więc się zżymac nie zamierzam, bo ani mnie zieje,
ani grzębi :-)
Po czwarte primo - "święte prawo" Leo do wygadywania kocopałów i
zrzucania z siebie odpowiedzialności jest dość dyskusyjną tezą. Znaczy,
oczywiście, może gadać, co chce - to wolny świat i każdy tu ma prawo
opowiadać dowolne rzeczy i wychodzić na kogo chce, ale naprawdę nie
przesadzajmy z robieniem z niego męczennika, bo to ani prawdziwe, ani
nawet zabawne.


--
AJK

Data: 2009-09-11 18:51:35
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 17:52:28 +0200, yamma napisał(a):

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła
poziom wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN,
o ile nie niższy.

Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera.

Obawiam się, że nie wymyślę już sensownej odpowiedzi zaczynającej się od
"obawiam się". :-)

PS A ten "cały świat" to raczej w najlepszym przypadku Holandia i
Polska/Polonia, a i to tylko ludzie, którzy czytają rubrykę "sport". Całej
reszcie dynda to lekko, tak samo jak nam dyndają zmiany trenerów Trynidadu
i Tobago, czy innych Zjednoczonych Emiratów. Wymienisz tych dwóch z
pamięci, tak na marginesie? No właśnie. Nasz narodowy egocentryzm jest
gigantyczny, jakoś ciężko nam przyswoić, że jesteśmy prowincją, którą świat
się interesuje raz na ruski rok i to bynajmniej nie przy tak mało
znaczących wydarzeniach jak fochy byłego treneiro. --
CGC

Data: 2009-09-11 19:15:17
Autor: Fidelio
Leo zdradza pikantne szczegoly
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera. Jeśli Leo twierdzi, że Lato był pijany, to cały świat będzie uważał, że Lato, to alkoholik jakkolwiek Lato by się nie zarzekał. Jeśli Beenhakker twierdzi, że ludzie związani z piłką w Polsce, to jest pierdolony poziom dna, to cały świat będzie tak uważał.

Obawiam się, że poziom dna PZPN już dawno osiągnął ;-)
Im więcej osób o tym się dowie, tym lepiej, idealnie by było gdyby Leo pojechał z tymi wieściami do UEFA i wymusił likwidację PZPN, w to nam graj! Tak dalej Leo, do ataku! :-)))

Data: 2009-09-11 20:48:07
Autor: Hades
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "yamma"
[ciach]

On nam teraz dorabia mordę i, niestety, ma do tego święte prawo
za to co z nim zrobiono przez ostatnie miesiące.
yamma

Jak przewaznie (bo moze nie zawsze) wyjechales z jakas poparana teoria.
Komus robi sie krzywde, ale tenze nie protestuje? To sie nazywa masochizm
jakbys nie pamietal. Komus robilo sie krzywde a on co? Ano nic. Cierpial w
milczeniu i zgarnial do kieszeni ponad 100000 zl co miesiac. Za tyle to i ja
moge cierpiec. Jesli chcesz to od jutra mozesz ze man podpisac odpowiedni
kontrakt. Szczegoly na priv.
AM

Data: 2009-09-11 23:26:48
Autor: Robert Gosik
Leo zdradza pikantne szczegoly
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera.

No i co z tego?

Data: 2009-09-11 23:41:10
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Robert Gosik wrote:
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami
Beenhakkera.

No i co z tego?

To z tego, że o trenerze z zagranicy możemy zapomnieć i na nic zda się pospolite ruszenie dziennikarzy z Wyborczej.
yamma

Data: 2009-09-12 00:05:32
Autor: Hades
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "yamma"
>> Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami
>> Beenhakkera.

> No i co z tego?

To z tego, że o trenerze z zagranicy możemy zapomnieć i na nic zda się
pospolite ruszenie dziennikarzy z Wyborczej.
yamma

To powiedzial guru ! Hulk ! Gru !
Od teraz Polska nie ma juz reprezentacji w pilce noznej bo nie bedziemy
mieli trenera z zagranicy. To mial byc dowcip czy cus innego?
AM

Data: 2009-09-12 05:09:08
Autor: Marcin
Leo zdradza pikantne szczegoly
Hades pisze:
Użytkownik "yamma"
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami
Beenhakkera.

No i co z tego?

To z tego, że o trenerze z zagranicy możemy zapomnieć i na nic zda się
pospolite ruszenie dziennikarzy z Wyborczej.
yamma

To powiedzial guru ! Hulk ! Gru !
Od teraz Polska nie ma juz reprezentacji w pilce noznej bo nie bedziemy
mieli trenera z zagranicy. To mial byc dowcip czy cus innego?
AM

Zobaczymy, zobaczymy co polscy treneiros pokażą , ale czarno to widzę.

Data: 2009-09-12 07:11:59
Autor: Przemek Budzyński
Leo zdradza pikantne szczegoly
yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):
To z tego, że o trenerze z zagranicy możemy zapomnieć

nie bełkocz popłuczyn po Szadkowskim.

Dlaczego kolejni trenerzy przychodzili do Atletico Madryt pomimo że wiedzieli,
że Gil jest psycholem? Bo dostawali kasę.

Jeśli jakiś trener będzie chiał dostać dotychczasową kasę Leo, to ewentualne
drinki Laty będzie miał gdzieś, podobnie jak całe gadanie Beenhakkera. --


Data: 2009-09-13 17:46:17
Autor: Citizen Cain
Leo zdradza pikantne szczegoly

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl>

Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami Beenhakkera.

ROTFL.
To zupełnie normalne, że pracownik wylany z pracy opowiada wszystkim wokół, jakiego miał okropnego szefa, ale tylko idiota wyciągałby z tego płaczu wnioski, jaki ten szef był naprawdę.

A skoro działacze PZPN byli tacy beznadziejni, dlaczego Beenhakker mimo wszystko z nimi współpracował? Umartwiał się czy co?

Przykro mi, ale nikt przytomny Beenhakkerowi nie uwierzy. Co gorsza, po takich tekstach pracę znajdzie tylko w Feyenoordzie albo jakiejś bananowej republice.

CC

Data: 2009-09-14 10:33:30
Autor: Marcin Kasperski
Leo zdradza pikantne szczegoly
Obawiam się, że się mylisz. Teraz cały świat patrzy na nas oczami
Beenhakkera. Jeśli Leo twierdzi, że Lato był pijany, to cały świat
będzie uważał, że Lato, to alkoholik jakkolwiek Lato by się nie
zarzekał. Jeśli Beenhakker twierdzi, że ludzie związani z piłką w
Polsce, to jest pierdolony poziom dna, to cały świat będzie tak
uważał. (...)

Świat, to znaczy kto właściwie? 99.9% kibiców zmiana selekcjonera w Polsce i związane z tym
zamieszanie obchodzi dokładnie tyle, ile Ciebie obchodzi nowy
trener Gruzji albo Ukrainy. Potencjalni zagraniczni selekcjonerzy w tej chwili nas nie interesują,
a za parę lat będą zainteresowani kontraktem a nie wspomnieniami.

Jest jedna osoba, której wypowiedzi Leo zdecydowanie szkodzą. Nazywa
się Beenhakker. Jeśli będzie jeszcze szukał jakiejś roboty jako
selekcjoner czy trener, potencjalni pracodawcy głęboko rozważą
jego lojalność.


--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
| Marcin Kasperski   | You have the right to peace, fun, and
| http://mekk.waw.pl | productive and enjoyable work. (Beck)
|                    |
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Data: 2009-09-14 11:06:12
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Marcin Kasperski wrote:

Świat, to znaczy kto właściwie?

99.9% kibiców zmiana selekcjonera w Polsce i związane z tym
zamieszanie obchodzi dokładnie tyle, ile Ciebie obchodzi nowy
trener Gruzji albo Ukrainy.

Kibice? A gdzie ja mówię o kibicach? Mówię o ludziach zawodowo związanych z piłką. Trenerach, skautach, piłkarzach. Poszedł jasny sygnał: mamy w Polsce burdel w piłce i lepiej się od tego kraju trzymać z daleka. A jakie będą tego efekty, zobaczymy w przyszłości.

Jest jedna osoba, której wypowiedzi Leo zdecydowanie szkodzą. Nazywa
się Beenhakker. Jeśli będzie jeszcze szukał jakiejś roboty jako
selekcjoner czy trener, potencjalni pracodawcy głęboko rozważą
jego lojalność.

Beenhakker, to już praktycznie emeryt. Najprawdopodobniej zostanie w Feyeenordzie i zakończy swoją karierę.
yamma

Data: 2009-09-11 19:07:01
Autor: CGC
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 17:11:41 +0200, AJK napisał(a):

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.

Obawiam się, że wiarygodność Leo w ostatnich miesiącach osiągnęła poziom
wiarygodności wymienionych w wywiadzie członków zarządu PZPN, o ile nie
niższy.

Gdyby twierdził, że Lato lewitował, albo że mówił bogatą literacką
polszczyzną, to bym pewnie nie uwierzył. Ale on powiedział, że widział Polaków chlejących za granicą. W dodatku
byłych piłkarzy. Że PZPN jest niekompetentny, że poziom piłkarskiego
szkolenia młodzieży jest żenujący itd. Polskie media twierdzą to samo od
lat, więc uwierzyć nie jest trudno.
A metoda "Och, może coś tam się nie udało, bo wasi piłkarze byli
do dupy, ale za to jakie ja męki przechodziłem, tylko nie mówiłem, bo
jestem kulturalny, ale teraz powiem, bo nadal jestem kulturalny, a poza
tym lepiej, żeby mówiono o innych, a nie o mnie"... Sorry, ale nawet
jeśli - wart Pac pajaca.

Część fochową olałem jako typową w takiej sytuacji. Co do jego rzeczywistej
wyższości nad PZPN nie mam żadnych złudzeń od kiedy zaczął rzucać fuckami
na konferencjach.
A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie, on
miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył. Ale nie napisał,
więc trucie, że zależało mu na stworzeniu, ale nic nie zrobił, bo na
pewno by nic z tego nie wyszło... Jasne. A ja mógłbym wymyślić perpetuum
mobile albo poprowadzić koszykarzy Nowej Gwinei do mistrzostwa świata,
ale przecież i tak szajki i spiski nie pozwolą, więc nie będę się męczył
na darmo. Choć gdyby mi się chciało, to normalnie ohohoho. Jak mówił klasyk: "Dziadek, zejdź! K.... dziadek, s.... z anteny!"

Że mu się nie chciało, to wiadomo przynajmniej od czasu jego romansu z
Feyenordem. Facet ewidentnie traktował naszą reprę jako luksusową wersję
wyjazdu na truskawki/zmywak. Poniżające, ale lukratywne. Odrobić
pańszczyznę przy minimalnych nakładach niezbędnych do zarobku, kasa do
kieszeni i screw you guys, I'm going home. --
CGC

Data: 2009-09-14 08:53:46
Autor: ..Aldi..
Leo zdradza pikantne szczegoly
niższy. A metoda "Och, może coś tam się nie udało, bo wasi piłkarze byli
do dupy, ale za to jakie ja męki przechodziłem, tylko nie mówiłem, bo

ech, te jego ciągłe narzekania.... załapał modę na ciągłe usprawiedliwianie

A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie, on
miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył. Ale nie napisał,

założę się, że poszło o kasę
nie chciało mu się ręką kliknąć w klawisz bez zapłaty za to
a teraz marudzenie

wstyd mi za niego, bo długo byłem jego zwolennikiem i to takim
bez zastrzeżeń.. ale ostatnio jego autorytet się dla mnie staczał...

Data: 2009-09-14 09:53:25
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
...Aldi.. wrote:

A program mógł napisać i tak. I najwyżej by wylądował w szufladzie,
on miałby czyste sumienie, a teraz Engel by się tłumaczył. Ale nie
napisał,

założę się, że poszło o kasę
nie chciało mu się ręką kliknąć w klawisz bez zapłaty za to
a teraz marudzenie

Mylisz się. Tego programu najzwyczajniej w świecie nikt od niego nie chciał. Kiedy organizowano konferencje trenerów, równocześnie w tym samym czasie robiono zgrupowania reprezentacji. Beenhakker był wymysłem sponsora a w PZPNie nikt go nigdy nie chciał.

wstyd mi za niego, bo długo byłem jego zwolennikiem i to takim
bez zastrzeżeń.. ale ostatnio jego autorytet się dla mnie staczał...

A co to w ogóle za jakaś idiotyczna mania? Zwolennik? Przeciwnik? A nie można go po prostu oceniać bez osobistych uprzedzeń czy uwielbienia?
yamma

Data: 2009-09-14 11:31:04
Autor: ..Aldi..
Leo zdradza pikantne szczegoly
wstyd mi za niego, bo długo byłem jego zwolennikiem i to takim
bez zastrzeżeń.. ale ostatnio jego autorytet się dla mnie staczał...

A co to w ogóle za jakaś idiotyczna mania? Zwolennik? Przeciwnik? A nie można go po prostu oceniać bez osobistych uprzedzeń czy uwielbienia?

nie wiem czy zauważyłeś,
ale jakiś czas temu kibicowska Polska się dość mocno spolaryzowała:
- na zwolenników
- na przeciwników
Beenhakkera

nie jestem pewien czy była jakkolwiek liczna grupa obserwatorów
to temat, który powoduje przypływ emocji.. zjednej strony ataki
na człowieka, z drugiej przemożna chęć odmiany wizerunku naszych
piłkarzy.. a skończyło się jak zwykle...

Data: 2009-09-11 20:33:27
Autor: Hades
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "CGC"
Witam,
Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:

http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html
Obawiam się, że sporo.
CGC

Pikantne to moga byc szczegoly jaki to czlonek zarzadu pzpn w czasie
wyjazdowej sesji jaka panienke dymal od tylu i dalczego ta usluga byla
oplacona z kasy zwiazku a nie z jego prywtnej kieszeni. Te zas co mozna
teraz przeczytac to co najwyzej wynuzenia czlowieka ktoremu brakuje tak
samo honoru jak jednemu prezesowi zwiazku pilki kopanej. Czlowiek honoru
zrezygnowal by z posady po nieudanych ME, ale czlowiek bez honoru wolal
brac lekka reka 30.000 euro co miesiac majac w dupie wyniki. Tak wiec teraz
wynurzeniami kogos takiego mozna sobie co najwyzej podetrzec tylek.
AM

Data: 2009-09-11 22:14:01
Autor: yamma
Leo zdradza pikantne szczegoly
Hades wrote:

Czlowiek honoru zrezygnowal by z posady po nieudanych ME,

Te ME były nieudane wyłącznie w twoim chorym umyśle leminga karmionego papką od Mateusza Borka. Jeśli ci się zdawało, że na imprezie mistrzowskiej, gdzie większość drużyn gra na 150% swoich możliwości Polska miała szansę pokonać Niemców i Chorwatów, to jesteś niezłym idiotą.
yamma

Data: 2009-09-11 22:18:28
Autor: Cavallino
Leo zdradza pikantne szczegoly
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:h8eb2c$9j1$1inews.gazeta.pl...
Hades wrote:

Czlowiek honoru zrezygnowal by z posady po nieudanych ME,

Te ME były nieudane wyłącznie w twoim chorym umyśle

ROTFL !!!!
Szkoda czasu, klawiatury i prądu na tego przygłupa.

Data: 2009-09-11 23:30:37
Autor: Robert Gosik
Leo zdradza pikantne szczegoly
Czlowiek honoru zrezygnowal by z posady po nieudanych ME,

Te ME były nieudane wyłącznie w twoim chorym umyśle leminga karmionego papką od Mateusza Borka. Jeśli ci się zdawało, że na imprezie mistrzowskiej, gdzie większość drużyn gra na 150% swoich możliwości Polska miała szansę pokonać Niemców i Chorwatów, to jesteś niezłym idiotą.

Dlatego rowniez nie pokonala Austrii :)
Dwa lata wczesniej z Niemcami nieomal nie zremisowalismy, bedac gorszymi. Na ME na dobry wynik nie bylo szans nawet przez chwile.

Data: 2009-09-12 05:11:53
Autor: Marcin
Leo zdradza pikantne szczegoly
Robert Gosik pisze:
Czlowiek honoru zrezygnowal by z posady po nieudanych ME,

Te ME były nieudane wyłącznie w twoim chorym umyśle leminga karmionego papką od Mateusza Borka. Jeśli ci się zdawało, że na imprezie mistrzowskiej, gdzie większość drużyn gra na 150% swoich możliwości Polska miała szansę pokonać Niemców i Chorwatów, to jesteś niezłym idiotą.

Dlatego rowniez nie pokonala Austrii :)
Dwa lata wczesniej z Niemcami nieomal nie zremisowalismy, bedac gorszymi. Na ME na dobry wynik nie bylo szans nawet przez chwile.
A na których ME wcześniej mieli szanse na sukces??

Data: 2009-09-12 22:09:42
Autor: diego_maradona
Leo zdradza pikantne szczegoly
Dnia Fri, 11 Sep 2009 23:30:37 +0200, Robert Gosik napisał(a):

Dlatego rowniez nie pokonala Austrii :)
Dwa lata wczesniej z Niemcami nieomal nie zremisowalismy, bedac gorszymi. Na ME na dobry wynik nie bylo szans nawet przez chwile.

No dobra a na ME do 93 minuty mieliśmy 3 punkty. Nieomal (prawie) robi
wielką różnicę. Wcale nie uważam żebyśmy gorzej grali na ME niż za Janasa
na MŚ

Data: 2009-09-12 07:15:53
Autor: Przemek Budzyński
Leo zdradza pikantne szczegoly
yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):

Te ME były nieudane wyłącznie w twoim chorym umyśle leminga

yeeeaaaaahhhhhhhhh!!!!!!! Mamy nowy rekord!!!!!!! Proszę państwa, kolejny
rekord bałwanienia yammy pobity!!!!!!!! Czy to wszystko na co stać tego
zawodnika??? Chyba nie, spodziewamy się następnych...............

--


Data: 2009-09-12 08:52:11
Autor: Gokiburi
Leo zdradza pikantne szczegoly
On Sep 11, 10:50 pm, CGC <c...@ry.org> wrote:
Witam,

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_...

Obawiam się, że sporo.


Swego czasu w sieci krazyl "Raport Janasa" po MS. Naszukalem sie i
znalazlem. Wystarczy zamienic Janasa na Benhakkera i bedzie to samo.
Bylem zwolennikiem Benhakkera nawet bezkrytycznym, ale w ostatnich
dwoch latach pokazal, ze jest taki jak PMS. No to wklejam Raport
Janasa a Wy go sobie zmiencie na Raport Benhauera.... aha... i maly
quiz... co sie zmienilo?

"RAPORT JANASA" z Mistrzostw Świata.



1. Selekcja Kadry - powołałem najlepszych zawodników jakich ma Polska
w tym momencie.

Dowodem na to jest Bosacki, który został bohaterem naszej ekipy. Inni
zawodnicy, którzy się wyróżnili to: Mila - ani razu się nie
przewrócił, Kosowski - wreszcie wpuścił koszulkę w spodnie, Giza i
Gancarczyk - będący dobrymi duchami naszej ekipy i Grzesiu Rasiak -
przez 10 min skutecznie wprowadzał chaos w szeregach rywali i naszej
linii napadu, z czego mogła paść bramka.

2. Bank Informacji - swoich rywali mieliśmy rozpracowanych
doskonale.

Potwierdziło się na 100%, że Ekwadoru nie można lekceważyć, Kostaryka
to najsłabszy zespół w naszej grupie a Niemcy to gospodarze tej
imprezy.

3. Przygotowania fizyczne - przygotowani byliśmy świetnie.
Potwierdzało się to przez pierwsze 15 minut każdego meczu.

4. Zamknięte treningi - ukrywanie przed rywalami naszej siły, a
zwłaszcza rozgrywanie stałych fragmentów gry miało sens, gdyż 100%
bramek na tych mistrzostwach zdobyliśmy właśnie po stałych
fragmentach.

5. Analiza i taktyka - moja taktyka sprawdziła się doskonale. Nagłą
zmianą systemu tuż przed mistrzostwami, pozornie dziwnymi roszadami w
składzie, wystawianiem pomocników do napadu, a napastników do pomocy -
wprawiłem w zakłopotanie naszych rywali. Zarzucając mi, że zbyt
defensywnie ustawiałem zespół z jednym tylko napastnikiem odpowiem, że
ja to widziałem inaczej. Mieliśmy po 3, 4 napastników w składzie i
dziwię się, że nie strzeliliśmy bramek w pierwszych dwóch meczach..
Chłopaki perfekcyjnie realizowali moje założenia, fakt, że nie grali
na swoich pozycjach, ale zakładana wymienność pozycji potwierdziła się
w wygranym w dobrym stylu meczu z Kostaryką, gdzie bramki zdobywał
obrońca. Przecież tak się teraz gra na świecie. Jedyne czego żałuję,
to że od początku nie wystawiłem Żurawskiego w obronie, Bąka w
napadzie, Boruca na skrzydle a Kosowskiego na bramce.

6. Motywacja i podejście mentalne - uważam, że dobrze zmotywowałem
chłopaków, co było widać po odwadze, z jaką wychodzili na boisko i
śpiewali hymn, po ich wybieganiu, chęci do gry, nie odpuszczaniu
rywalowi w żadnym momencie.

To nieprawda, że osłabiłem zespół mentalnie nie zabierając zawodników
z charakterem i niepokornych, bo nie lubię sprzeciwu i się denerwuję,
gdy ktoś ma inne zdanie ode mnie.

7. Współpraca z mediami - być może współpraca nie była idealna, ale
ileż można odpowiadać na te same pytania. Przecież wszystko było widać
gołym okiem. Nieprawda, że przerywałem dziennikarzom w połowie
wypowiedzi, byłem po prostu błyskotliwy, bo wiedziałem o co chcą
spytać. A nawet jeśli nie wiedziałem, to przypuszczałem. Nieprawda, że
się peszę, irytuję i wściekam, gdy zadają niewygodne pytania o skład i
taktykę na mecz. Nie robię tego z dwóch powodów: po pierwsze nie będę
zdradzał prasie całego świata naszej taktyki i koncepcji, po drugie:
wymyślam ją 15 min przed ogłoszeniem składu na mecz. Na zakończenie
tego punktu dodam, że bardzo zależało mi na dobrym wizerunku
medialnym, czego dowodem wysyłanie na konferencje prasowe zawodników
rezerwowych, fizjologa oraz naszego sympatycznego kucharza.

Uważam, że nie mam sobie nic do zarzucenia i nie popełniłem błędów w
przygotowaniach do mistrzostw świata.

Z czystym sumieniem, pokornie i z nadzieją, że zostanie wydana
obiektywna ocena mojej pracy, czekam na decyzję

Zarządu Komisarycznego PZPN a zwłaszcza mojego przyjaciela Michała
Listkiewicza.

Paweł J.

Data: 2009-09-12 13:57:55
Autor: bodyn
Leo zdradza pikantne szczegoly
CGC pisze:
Witam,

Ciekawe, ile z tych zeznań to prawda:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,7028083,Beenhakker__Moglem_napisac_program_szkolenia__ale.html

Obawiam się, że sporo.
Z tymi ksiazkami to obawiam sie ze to prawda. Zatrzymalismy sie dawno w rozwoju terenrow.
Oczyiwscie zatrzymali sie ci ze studia

Leo zdradza pikantne szczegoly

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona