Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Lepper pośrednik?

Lepper pośrednik?

Data: 2011-08-09 02:52:31
Autor: stevep
Lepper pośrednik?
# Dlaczego zginął Andrzej Lepper - zastanawia się ekspert Ośrodka Studiów  Wschodnich Kamil Kłysiński.


"Super Express": - Wiemy, że Andrzej Lepper nosił się z zamiarem  pośredniczenia między światem biznesu a białoruskimi władzami. Jak wygląda  tamtejsza rzeczywistość gospodarcza z tego punktu widzenia? Nam może się  chyba kojarzyć z PRL-em z lat 80.?

Kamil Kłysiński: - Takie porównania są nieco sztuczne. Czas płynie i  jeżeli już, to jest to PRL przypudrowany. Model białoruski jest  specyficzny. Łączy model sowiecki z elementami normalnej gospodarki  rynkowej. Kiedy przyjeżdżamy do tamtejszych miast, widzimy czyste budynki,  chodniki i drogi. Często lepsze od polskich, co może wywołać mylne  wrażenie, że gospodarka działa dobrze. Z rozmów z inwestorami  zagranicznymi wynika jednak, że dobrze nie jest.

- Na co narzekają przede wszystkim?

- Na to, że szalenie trudno jest wejść na rynek białoruski. I niemal  równie trudno później na nim działać. Nieodzowne staje się korzystanie z  różnych pośredników. Wszystko zależy bowiem od uznaniowych decyzji władz.  Największe transakcje nie mogą się obyć bez wiedzy samego Łukaszenki.  Istnieje też niepisany kodeks, który przewiduje przy transakcjach różne  wpłaty "na cele społeczne". Jak na budowę stadionu bądź wsparcie kołchozu.

- Czyli to, co planował Andrzej Lepper, bycie takim pośrednikiem i  "wprowadzanie" biznesmenów na Białoruś, miało swoje podstawy w tamtej  rzeczywistości?

- Jak najbardziej. Dobre kontakty z tamtejszą administracją są konieczne.  Oczywiście można je zdobyć samodzielnie, ale jest to szalenie trudne.

- Andrzej Lepper miał pańskim zdaniem wystarczająco silną pozycję na  Białorusi, by to robić? W Polsce już się nie liczył.

- Bardzo długo pracował na swoją pozycję w tym kraju i mógł ją zbudować.  Był obecny na niemal wszystkich wyborach parlamentarnych i prezydenckich  jako międzynarodowy obserwator. Za każdym razem oświadczał, że wybory były  demokratyczne i nie było uchybień. Władze w Mińsku cenią sobie takie  opinie z Zachodu. Tym bardziej kiedy wygłasza je ktoś, kogo można nazwać  byłym wicepremierem i ministrem państwa UE. Chwalił też w miejscowych  mediach model białoruski. Takich postaci było niewiele. Tym mocniej były  więc dostrzegane, kiedy już się pojawiły.

- Czy tacy pośrednicy bądź inwestorzy mają szanse nie wejść w kontakt z  białoruskimi służbami specjalnymi? To jednak państwo policyjne.

- Policyjne, ale specyficzne. To nie jest tak, że Białorusią rządzą  wyłącznie służby takie jak bezpieka czy milicja. Inwestorzy mogą się  stykać z bezpieką, są sprawdzani. Ale trudno, by o tym rozpowiadali. KGB  zajmuje się jednak bardziej polityką - w tym aktywistami opozycji - i  gośćmi "niebiznesowymi". Dla biznesmenów bardziej uciążliwy jest system  organów kontrolnych. Takich organów o rozbudowanych kompetencjach jest  kilkadziesiąt. I bez odpowiednich kontaktów u tamtejszych władz będzie się  miało w biznesie poważne problemy.

Kamil Kłysiński #
Ze strony:
http://tiny.pl/h5dsk


--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Lepper pośrednik?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona