Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Data: 2009-12-22 21:18:15
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:hgr961$2m4$1inews.gazeta.pl...
Pacjent - FOCUS I 1.8 tdctditds ... diesel, ta wersja mocniejsza, coś 105 albo 115 koniuf.
Sytuacja przed mrozem:

- Rafał, a ja mogę używać tego płynu letniego ?
- No, ale musisz go zużyć przed mrozami. Jeśli nie zdążysz to dolej pół butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy.

Sytuacja zastana:

- Ale dlaczego do kur*y nędzy nie zużyłaś/dykty nie dolałaś ?
- Bo ja myślałam, że żartujesz...

Rano -16. Spoks - ogrzewanie na przednią szybę i śnieg topiący się na przedniej szybie możnabyło usuwać. Dziś przyszło apogeum - odwilż i rozcierane błoto na szybie.

Koncepcja 1: Włożyć grzałkę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzałka wchodzi tylko na 3 cm, płyn wrze przy wlewie, dalszych roztopów brak.

Koncepcja 2: Spuścić część płynu i zalać powrotnie płynem podgrzanym - i tak w kółko do pełnego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udało mi się wleźć z róşnymi wężykami.

Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garażu na noc.
Niepowodzenie - śnieg i lód zszedł w całości z zewnątrz auta, z progów/nadkoli - płyn w spryskiwaczu zamrożony.

Rozwiązanie: podjechać do pewnego ASO w warszawie - jeśli ktoś będzie ciekawy powiem jakie aso na priv. Aso wykonało prawidłowo manewry: zdjęto nadkole i koło. Mamy dostęp do zbiornika - cały zbrylony (nie popękał). Opalarka z większej odległości i grzejemy wszystko. Po godzinie zabaw - spryskiwacz rozmrożony. Założono nową pompkę spryskiwacza. Ma działać.


Po wyjechaniu z ASO - zonk ... nosz kurde ;), przewód od spryskiwacza przedniego zamieniono z tylnym. Efekt: Chce spryskać przednią szybę - muszę włączyć tylną wycieraczkę i włączyć spryskiwanie tylnej ... leci płyn na przednią. Teraz muszę wyłączyć tylną wycieraczkę i włączyć przednie wycieraczki ;). Chcę spryskać tył - szuram przednimi wycieraczkami na suchej szybie, płyn leci z tyłu. Teraz włączamy tylną wycieraczkę ;) Przednie działają nadal, bo myślą, że było pryskane ;)
-- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

no fajnie. i co z tego? Wróć do Aso i ci przełożą rurki jaki problem?

Inna sprawa że sama jesteś sobie winna. Jakieś grzałki itp. Dobrze nagrzany garaż by ci wystarczył i dolewane ZIMOWEGO płynu a nie jakiegoś ciepłego.

Data: 2009-12-22 20:26:36
Autor: krzyśko
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:18:15 +0100, ksoniek napisał(a):

Inna sprawa że sama jesteś sobie winna. Jakieś grzałki itp. Dobrze
nagrzany garaż by ci wystarczył i dolewane ZIMOWEGO płynu a nie jakiegoś
ciepłego.

garaż o temperaturze dodatniej (niekoniecznie ogrzewany), poczekac aż sie roztopi, potem włozyć do zbiorniczka wężyk nabyty w tym celu umyślnie drogą kupna w castoramie za 3.20pln, zassać, drugi koniec do butelki i spuścić wszystko do dna.
Nastepnie zalać zimowym.
Butelke zakrecić, podpisać "nie ruszać do wiosny" i odstawić na półkę.
Wypsikać resztki letniego płynu z przewodów.

W ten oto sposób rozwiązałem przedwczoraj taki sam problem jak miał wątkotwórca. Tylko - zdaje się - szybciej, prościej i taniej :)


--
Krzysiek

Data: 2009-12-22 21:30:32
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 21:26, krzyśko pisze:

W ten oto sposób rozwiązałem przedwczoraj taki sam problem jak miał
wątkotwórca. Tylko - zdaje się - szybciej, prościej i taniej :)

PUK PUK !

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-22 20:37:58
Autor: krzyśko
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg,
spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej
większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.


ale przeciez płyn do spryskiwaczy nie może miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeśli było "plusowo" to to tylko kwestia czasu...
Może trzeba było zostawić tam auto jeszcze na jeden dzień, albo dwa? :)
No.. góra trzy :P

--
Krzysiek

Data: 2009-12-22 21:40:56
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 21:37, krzyśko pisze:

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg,
spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej
większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.
ale przeciez płyn do spryskiwaczy nie może miec dodatniej temperatury
krzrepniecia. Zatem jeśli było "plusowo" to to tylko kwestia czasu...
Może trzeba było zostawić tam auto jeszcze na jeden dzień, albo dwa? :)
No.. gĂłra trzy :P

No masz absolutną rację. Garaż znajomego, podgrzewany na Targówku. Terapia nastogodzinna nic nie dała. Na codzień auto użytkowane jako dupowóz praca-dom między Włochami a Piasecznem. Piękne złote rady, ale nie działały :)

Swoją drogą - sam byłem zaskoczony, że po tak długim czasie nie udało się rozmrozić bryły w zbiorniku. Kolesie dziś opalarką z tego co mówili podgrzewali zbiornik z 40 minut by całkowicie rozmrozić cholerstwo i wyjąć pompkę, która poszła się przy okazji paść :)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-22 22:03:29
Autor: Tomasz Pyra
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
krzyśko pisze:
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg,
spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej
większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.


ale przeciez płyn do spryskiwaczy nie może miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeśli było "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak długiego czasu.

Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

Data: 2009-12-22 22:11:06
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam> napisał w wiadomości news:hgrcrk$pds$2nemesis.news.neostrada.pl...
krzyśko pisze:
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg,
spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej
większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.


ale przeciez płyn do spryskiwaczy nie może miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeśli było "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak długiego czasu.

Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

dokładnie letni płyn to woda z dodatkiem płynu do mycia - tak w skrócie.

Jaka temperatura była w garażu? czy nie mogłeś podstawić farelki przy zbiorniku? albo podnieść samochód i podgrzać - w Focusie I i II widać zbiorniczek od spodu i jak się połozysz to nawet zapalniczką można podgrzać :P

Data: 2009-12-22 22:15:24
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 22:03:29 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia

Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

Az tak dlugo to nie.
No chyba ze w ogrzewanym garazu jest +1. A nawet jak dlugo, to powinno sie zaczac rozmrazac od scianek, i
znacznie wczesniej bedzie bryla lodu, ale luzno plywajaca.

J.

Data: 2009-12-23 09:43:49
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Tomasz Pyra pisze:

Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

Pojemność cieplna owszem spora, ale przede wszystkim chodzi o znaczne
ciepło potrzebne do przemiany fazowej.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 16:06:12
Autor: Mario
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Tomasz Pyra pisze:
krzyśko pisze:
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, Rafał \"SP\" Gil napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia
następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg,
spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej
większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.


ale przeciez płyn do spryskiwaczy nie może miec dodatniej temperatury krzrepniecia. Zatem jeśli było "plusowo" to to tylko kwestia czasu...

No kwestia czasu, tylko jednak długiego czasu.

Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

Mi się rozmroził letni płyn od około 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

pozdrawiam
mario

Data: 2009-12-23 17:51:05
Autor: Samotnik
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia 23.12.2009 Mario <camaro94@spam.onet.pl> napisał/a:
Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.

Mi się rozmroził letni płyn od około 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

A stało na wietrze? Bo ja odmrażałem kilkukrotnie dłużej, z tym, że w
bagażniku.
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2009-12-23 21:43:47
Autor: Mario
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Samotnik pisze:
Dnia 23.12.2009 Mario <camaro94@spam.onet.pl> napisał/a:
Woda ma ogromną pojemność cieplną - jak zamrozisz taki kloc wody (bo letni płyn to w sumie woda), to on się nawet w temperaturze pokojowej (a wątpię żeby ktoś miał w garażu tak ciepło) będzie się rozmrażać bardzo długo.
Mi się rozmroził letni płyn od około 22:00 do 8:00rano w temperaturze +3C.

A stało na wietrze? Bo ja odmrażałem kilkukrotnie dłużej, z tym, że w
bagażniku.

nie, nie,
autko stało w podziemnym garażu, wg wskazań termometru było tam rano +3C.

pozdrawiam
mario

Data: 2009-12-22 21:48:46
Autor: Marcin Stankiewicz
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" na
pl.misc.samochody napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego.

No to masz coś nie tak z tym ogrzewanym garażem. Honda Civic, lód w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechała radośnie psikając na szyby. Swoją drogą - nalałem do swojego na początku zeszłego tygodnia płynu
kupionego na Statoil - samochód jeżdzony przez cały tydzień 2 x po 20
min. dziennie, w weekend stał - zero problemów ze spryskiwaczami ...

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Złe nie śpi, natomiast dobre zasypia bardzo często. Stefan Kisielewski"

Data: 2009-12-22 21:51:30
Autor: bartekkr
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Użytkownik "Marcin Stankiewicz" <e-mail@w.sigu.invalid> napisał w wiadomości news:1fiz1bbmkouzc$.ue7qw3hq4bjj$.dlg40tude.net...
No to masz coś nie tak z tym ogrzewanym garażem. Honda Civic, lód w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechała radośnie psikając na szyby.

U mnie tak samo. Jeszcze jakis tydzien temu mialem letni plyn. Wyjezdzalem rano na caly dzien - po godzinie plyn zamarzniety. Gdzies od 10:00 do 4:00 auto stalo na zewnatrz, na mrozie - plyn juz calkiem zamarzal. O 4:00 wracam, wstawiam auto do garazu. Wyjezdzam rano znow o 10:00 i plyn pryska radosnie ;)

Data: 2009-12-22 22:17:41
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 21:51:30 +0100,  bartekkr wrote:
U mnie tak samo. Jeszcze jakis tydzien temu mialem letni plyn. Wyjezdzalem rano na caly dzien - po godzinie plyn zamarzniety.

Ja sie okazalem przewidujacy i tydzien temu dolalem sporo zimowego.
Ale -18 moja wyobraznia nie siegnela :-)

J.

Data: 2009-12-22 22:00:23
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Użytkownik "Marcin Stankiewicz" <e-mail@w.sigu.invalid> napisał w wiadomości news:1fiz1bbmkouzc$.ue7qw3hq4bjj$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" na
pl.misc.samochody napisał(a):

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14
dnia następnego.

No to masz coś nie tak z tym ogrzewanym garażem. Honda Civic, lód w
zbiorniczku + przewodach. Po postoju przez 8h w hali gdzie temp. nie
przekracza 15 stopni wyjechała radośnie psikając na szyby.

Swoją drogą - nalałem do swojego na początku zeszłego tygodnia płynu
kupionego na Statoil - samochód jeżdzony przez cały tydzień 2 x po 20
min. dziennie, w weekend stał - zero problemów ze spryskiwaczami ...

-- Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Złe nie śpi, natomiast dobre zasypia bardzo często. Stefan Kisielewski"

bo to podgrzewany trzymający temperaturę ledwo ponad zero :P

Data: 2009-12-23 09:41:09
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
ksoniek pisze:

No to masz coś nie tak z tym ogrzewanym garażem. Honda Civic, lód w

bo to podgrzewany trzymający temperaturę ledwo ponad zero :P

Podgrzewany nie znaczy ogrzany. Może ogrzewanie daje +15... względem
zewnętrza? I zwykle wystarcza :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 14:15:51
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-23 09:41, Jakub Witkowski pisze:

Podgrzewany nie znaczy ogrzany. Może ogrzewanie daje +15... względem
zewnętrza? I zwykle wystarcza :)

W garażu było ca ~ 8 - 10 celsjuszuf

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-22 21:57:09
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

Data: 2009-12-22 22:02:01
Autor: Tomasz Pyra
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
J.F. pisze:
On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Myślę że to zależy od tego ile czasu spędzono na próbach wypompowania lodu ze zbiorniczka za jej pomocą ;)

Data: 2009-12-22 22:05:42
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jjc2j51cccebnih4k31lnku9jtmkmaeaok4ax.com...
On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14
dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie
i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w
zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w
zbiorniku została.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

Jak ponaciskasz żeby leciał płyn a tam lód to pompka się przepala i koniec jej żywota

Data: 2009-12-22 22:12:00
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 22:05:42 +0100,  ksoniek wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Jak ponaciskasz żeby leciał płyn a tam lód to pompka się przepala i koniec jej żywota

Ale sie nie przepala w dwie sekundy. Choc po takiej pannie mozna sie wiecej spodziewac :-)

J.

Data: 2009-12-23 14:17:53
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 22:12, J.F. pisze:
>Jak ponaciskasz żeby leciał płyn a tam lód to pompka się przepala i koniec
>jej Ĺźywota

Pośmiejesz się - dziewcze użytkuje samochody już jakiś czas, a w tym tygodniu nauczyłem ją używać kompresora na stacji benzynowej :)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-23 14:57:56
Autor: Adampio
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Rafał "SP" Gil pisze:
Pośmiejesz się - dziewcze użytkuje samochody już jakiś czas, a w tym tygodniu nauczyłem ją używać kompresora na stacji benzynowej :)

No no, znam pania juz kolo 50-tki, która jezdzi autami od minimum cwierci wieku ale nigdy jeszcze nie tankowala samodzielnie bo uwaza ze damie to nie przystoi ;-)

Data: 2009-12-23 16:36:42
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Wed, 23 Dec 2009 14:57:56 +0100,  Adampio wrote:
Rafał "SP" Gil pisze:
Pośmiejesz się - dziewcze użytkuje samochody już jakiś czas, a w tym tygodniu nauczyłem ją używać kompresora na stacji benzynowej :)
No no, znam pania juz kolo 50-tki, która jezdzi autami od minimum cwierci wieku ale nigdy jeszcze nie tankowala samodzielnie bo uwaza ze damie to nie przystoi ;-)

A jak jeszcze maz zadbal zeby jej kupowac auta na gaz, to nawet nie
wolno :-)

J.

Data: 2009-12-23 22:20:55
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Wed, 23 Dec 2009 14:17:53 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
W dniu 2009-12-22 22:12, J.F. pisze:
>Jak ponaciskasz żeby leciał płyn a tam lód to pompka się przepala i koniec
>jej żywota
Pośmiejesz się - dziewcze użytkuje samochody już jakiś czas, a w tym tygodniu nauczyłem ją używać kompresora na stacji benzynowej :)

No wiesz .. pogratulowac chlopaka, gatunku opon, i doradcy ktory
namowil ja do regularnej zmiany opon. A moze oddaje co 15kkm do aso, placi wiecej, ale o cisnienie nie musi
sie martwic :-)

J.

Data: 2009-12-23 22:45:50
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-23 22:20, J.F. pisze:

No wiesz .. pogratulowac chlopaka, gatunku opon, i doradcy ktory
namowil ja do regularnej zmiany opon.
A moze oddaje co 15kkm do aso, placi wiecej, ale o cisnienie nie musi
sie martwic :-)

Spoko wodza ;)

Od tego sezonu jeździ na moich ukochanych DUNLOP SP WINTER SPORT M3 - leciałem w czasie ostatnich śnieżyc na tym do Przemyśla z Warszawy (Warszawa - Lublin - Biłgoraj - Sieniawa - Jarosław - Przemyśl) i szło ładnie ;)

Znalazłem kilku mechaników - do tej pory jeździła do jednego oszołoma z napisem AUTOMECHANIKA ... wyjaśniłem kobiecie, gdzie (pod jaki nr tel ma dzwonić w rodzinie) ma dzwonić jak ma awarię - ma wyjaśnić, a wówczas zostanie odesłana do konkretnego fachowca ... czy to blacharz/gumiarz/dieslowiec/etc ...

Co ja pocznę, że edukacja w tym zakresie była zaniedbana. Nomen omen - DIESEL mimo tego, że 90 % to krótkie przebiegi praca/dom ;/ ... ale to za namową ojca ... nic nie pocznę z tym. Poprawa będzie przy najbliższej zmianie auta ;)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-23 09:48:09
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
ksoniek pisze:

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jjc2j51cccebnih4k31lnku9jtmkmaeaok4ax.com...
On Tue, 22 Dec 2009 21:30:32 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14
dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie
i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w
zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w
zbiorniku została.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

J.

Jak ponaciskasz żeby leciał płyn a tam lód to pompka się przepala i koniec jej żywota

Kluczowe jest słowo "ponaciskasz" :) Jeśli ktoś z tych, co to muszą nadepnąć
na grabie 38 razy zanim się pokapują że cos nie tak, to może i spali.
Poza tym przy -18 stC znacznie wolniej się przepala :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 14:17:05
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 21:57, J.F. pisze:

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)
P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Nie. Pompkę kupiłem sam wcześniej przewidując, że skoro kobita wlała letni, to i pewnie próbowała do upadłego spryskać tą szybę. Koszt znikomy po zniżkach w odpowiednim miejscu (akurat Marcinowi wahacz kupowałem) wyszła mnie całe 18 PLN.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-23 14:44:41
Autor: Samotnik
Letni p?yn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia 22.12.2009 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał/a:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.

Cos klamiesz .. albo zbiornik ze styropianu zrobiony :-)

P.S. i cos mi sie wydaje ze na pompke tez cie naciagneli ..

Mam w bagażniku baniaczek płynu letniego. Od trzech dni nie potrafi się
odmrozić, chociaż temperatury poniżej +5 nie spadają. Tzn trochę się z
niego wytapia, teraz bryła lodu ma tylko objętość połowy baniaczka. Może
bagażnik dobrze izoluje.
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2009-12-22 22:35:08
Autor: Maciek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Rafał "SP" Gil pisze:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.
Rok czy 2 lata temu, gdy w Warszawie było przez parę dni -20 dość solidnie zmienił stan płyn chłodzący w układzie mojego pojazdu, o płynie do spryskiwaczy nawet nie wspominam. Teść sholował mnie do podziemnego parkingu marketu Leclerc na Bielanach i pojechałem do roboty. Była godzina gdzieś tak 9:00, wróciłem koło 16:00-17:00 - samochód całkowicie odmrożony. Sprawdziłem tylko płyny (czy gdzieś nie wysadziło i nie uciekły), kluczyk, zapłon i ognia na wymianę płynu. Wniosek: ten ogrzewany garaż znajomego, to coś niskie temperatury musiał w nocy utrzymywać :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-12-23 12:42:24
Autor: Adampio
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Rafał "SP" Gil pisze:
Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.

Bo w takieje razie podnosi sie maske i zdjemuje dekielek z wlewu do zbiorniczka zeby "cieple" powiterze latwej dochodzilo. I zwykle plyn zmarza w węzykach wiec odmozenie samego zbiornczka nic nie daje.

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. ZamraĹźalnik w lodowce odmraza sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

Data: 2009-12-23 12:51:10
Autor: Borys Pogoreło
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:42:24 +0100, Adampio napisał(a):

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. Zamrażalnik w lodowce odmraza sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

 I ciekawe w czym ma pomóc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2009-12-23 14:41:33
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Borys Pogoreło pisze:
Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:42:24 +0100, Adampio napisał(a):

A, i jeszcze postawic pod maska zwykly wentylator biurkowy (im wieksze smigla tym lepiej) zeby mieszal powietrze. Zamrażalnik w lodowce odmraza sie w ten sposob znacznie szybciej niz suszarka do wlosow

 I ciekawe w czym ma pomóc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Dokładnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorącej chłodnicy
za pomocą wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepła.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 18:20:17
Autor: Borys Pogoreło
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Wed, 23 Dec 2009 14:41:33 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):

 I ciekawe w czym ma pomóc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Dokładnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorącej chłodnicy
za pomocą wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepła.

 Owiewanie kilkukilogramowej bryły lodu w izolującym naczyniu chłodnym
powietrzem to raczej metoda na poprawę samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Data: 2009-12-24 11:13:18
Autor: Adampio
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Borys Pogoreło pisze:
 Owiewanie kilkukilogramowej bryły lodu w izolującym naczyniu chłodnym
powietrzem to raczej metoda na poprawę samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Moze sobie Kolega teoretyzowac ale zapewniam ze zastosowanie zwyklego wentylatora wdmuchujacego powietrze z kuchni do zamrazalnika lodowki dziala w tempie piorunujacym. Dalej teoretyzujac to do szybkiego odmrożenia rzeczonej bryly lodu moznaby zastosowac np. emiter mikrofalowy wymontowany z mikrofalowki, ale na poczatek radzilbym zaczac od zwyklego mieszania powietrza garażu a ono zrobi resztę samo.  Mozna oczywiscie machac recznikiem ale IMHO wetylator bedzie skuteczniejszy i mniej  absorbujacy uwage ;-)

Data: 2009-12-24 22:05:02
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Thu, 24 Dec 2009 11:13:18 +0100,  Adampio wrote:
Borys Pogoreło pisze:
 Owiewanie kilkukilogramowej bryły lodu w izolującym naczyniu chłodnym
powietrzem to raczej metoda na poprawę samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Moze sobie Kolega teoretyzowac ale zapewniam ze zastosowanie zwyklego wentylatora wdmuchujacego powietrze z kuchni do zamrazalnika lodowki dziala w tempie piorunujacym.

Tylko ze w kuchni jest +20. rozmrazanie lodu przy pomocy dmuchania
powietrzem w okolicach 0 C to inna bajka.

P.S. dzis zajrzalem do bagaznika .. butelka pelna lodu, wody prawie
nie ma. Termometr za poludniowym oknem pokazywal +5 C.
Stacja z poliskiego lotniska melduje ze od 48h panuje temperatura
dodatnia, srednia z wczorajszej doby +1.8 C.

J.

Data: 2009-12-25 01:43:19
Autor: Adam Płaszczyca
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Thu, 24 Dec 2009 11:13:18 +0100, Adampio napisał(a):

dziala w tempie piorunujacym. Dalej teoretyzujac to do szybkiego odmrożenia rzeczonej bryly lodu moznaby zastosowac np. emiter mikrofalowy wymontowany z mikrofalowki, ale na poczatek radzilbym zaczac od zwyklego mieszania powietrza garażu a ono zrobi resztę samo.  Mozna oczywiscie machac recznikiem ale IMHO wetylator bedzie skuteczniejszy i mniej  absorbujacy uwage ;-)

A ja bym po prostu wsypał szklanke soli kuchennej do wlewu.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-12-28 17:07:17
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Borys Pogoreło pisze:
Dnia Wed, 23 Dec 2009 14:41:33 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):

 I ciekawe w czym ma pomóc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.
Dokładnie w tym samym celu, co np. "owiewanie" gorącej chłodnicy
za pomocą wentylatora. Czyli intensyfikacji wymiany ciepła.

 Owiewanie kilkukilogramowej bryły lodu w izolującym naczyniu chłodnym
powietrzem to raczej metoda na poprawę samopoczucia, a nie stworzenie
sensownej wymiany cieplnej :)

Hmm - "izolujące" naczynie z 0.5mm poli-costam-ylenu? To chyba w cudzysłowie.

Celny nadmuch zintensyfikuje wymianę kilkukrotnie, zwłaszcza jeśli
otoczenie owego naczynia samo z siebie utrudnia ruchy powietrza.
Wymiana nadal będzie mała, zgoda, niemniej będzie szybsza :)
Co się przełoży na np 1 dzień rozmrażania zamiast powiedzmy 4.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 23:00:29
Autor: Adam Płaszczyca
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Wed, 23 Dec 2009 12:51:10 +0100, Borys Pogoreło napisał(a):

 I ciekawe w czym ma pomóc owiewanie plastikowego zbiornika powietrzem o
temperaturze otoczenia.

Zwiększeniem ilości dostarczanej do lodu energii cieplnej./

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-12-25 18:21:44
Autor: MarcinJM
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Rafał "SP" Gil pisze:
W dniu 2009-12-22 21:26, krzyśko pisze:

W ten oto sposób rozwiązałem przedwczoraj taki sam problem jak miał
wątkotwórca. Tylko - zdaje się - szybciej, prościej i taniej :)

PUK PUK !

Auto stało w ogrzewanym garażu od godziny 20:00 do godziny 14 dnia następnego. Odmroziło wszystko na zewnątrz, tj lód na aucie i śnieg, spłynęło to to wszystko na podłogę i nawet zdążyło w zdecydowanej większości wyschnąć na podłodze. BRYŁA LODU w zbiorniku została.

Bardzo pomogloby wlaczenie jakiegokolwiek wentylatora, aby przedmuchac zimne, zalegajace powietrze wokol zbiorniczka. Sprawdzone przy jednoczesnym odmarzaniu 2 aut w temp ok 5oC. wentylowane calkowicie rozmrozilo sie po 6 godzinach. Niewentylowane po 12 mialo jeszcze kostke lodu w zbiorniczku.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

Data: 2009-12-23 09:38:51
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
krzyśko pisze:

roztopi, potem włozyć do zbiorniczka wężyk nabyty w tym celu umyślnie drogą kupna w castoramie za 3.20pln, zassać, drugi koniec do butelki i spuścić wszystko do dna.

Proponuje uruchomić na dłużej spryskiwacze :)
Wada: kałuża, i spuszczony płyn się zmarnuje - a można by zachować na wiosnę :)
Zaleta: 3.20 w kieszeni, wycieczka do castoramy odpada

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 19:47:35
Autor: krzyśko
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Wed, 23 Dec 2009 09:38:51 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):

krzyśko pisze:

roztopi, potem włozyć do zbiorniczka wężyk nabyty w tym celu umyślnie
drogą kupna w castoramie za 3.20pln, zassać, drugi koniec do butelki i
spuścić wszystko do dna.

Proponuje uruchomić na dłużej spryskiwacze :) Wada: kałuża, i spuszczony
płyn się zmarnuje - a można by zachować na wiosnę :) Zaleta: 3.20 w
kieszeni, wycieczka do castoramy odpada

no ale wiesz, ani półtora litra letniego płynu za darmo nie jest, ani wężyk jednorazowy :) Spuszczony płyn zużyje sobie na wiosnę (oszczędność!) a wężyk to taka inwestycja :)
A castoramę mijam  codziennie po trasie :P

--
Krzysiek

Data: 2009-12-22 21:24:07
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 21:18, ksoniek pisze:

no fajnie. i co z tego? Wróć do Aso i ci przełożą rurki jaki problem?

Umiejętność czytania ze zrozumieniem ginie w narodzie. Jeśli ASO nie wie jak prawidłowo podpina się przewody, następnie sprawdza działanie tegoż (przyszedłem - szyby czyste) i wychodzi im, że działa prawidłowo - to nabieram poważnych obaw co do fachowości i wolę 2 raz nie ryzykować. Myślisz, że saper przecina przewody "do skutku" ? :>

Inna sprawa że sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięłam ?

Jakieś grzałki itp. Dobrze
nagrzany garaż by ci wystarczył i dolewane ZIMOWEGO płynu a nie jakiegoś
ciepłego.

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie w/w "propozycje" zostały zastosowane. Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy płyn do celów zalewczych po rozmrożeniu auta leżąc w kabinie zamarzł w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć dość mocno ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-22 21:55:36
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 21:24:07 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy płyn do celów zalewczych po rozmrożeniu auta leżąc w kabinie zamarzł w nocy ...

Bo to zly plyn byl :-)

powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć dość mocno ?

Jesli on byl choc troche zimowy, to juz byl rozkruszony mocno :-)

J.

Data: 2009-12-22 21:59:38
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
no fajnie. i co z tego? Wróć do Aso i ci przełożą rurki jaki problem?

Umiejętność czytania ze zrozumieniem ginie w narodzie. Jeśli ASO nie wie jak prawidłowo podpina się przewody, następnie sprawdza działanie tegoż (przyszedłem - szyby czyste) i wychodzi im, że działa prawidłowo - to nabieram poważnych obaw co do fachowości i wolę 2 raz nie ryzykować. Myślisz, że saper przecina przewody "do skutku" ? :>

nigdzie nie napisałeś że sprawdzali, a mycie samochodu po wykanane usłudze jest normalna czynnoscia
Cytat "Po godzinie zabaw - spryskiwacz rozmroĹźony.
Założono nową pompkę spryskiwacza. Ma działać."

Co do problemów z podpięciem - pocztaj na forum klubu focusa jest tego trochę


Inna sprawa że sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięłam ?

zacząłeś od tego że użytkownikiem jest kobieta
" Rafał, a ja mogę używać tego płynu letniego ?
- No, ale musisz go zużyć przed mrozami. Jeśli nie zdążysz to
dolej pół butelki denaturatu i po sprawie, potem wlejesz ziomowy."
potem nie podałeś płci, tylko "ja"
Sorry że tak wyszło :)

Jakieś grzałki itp. Dobrze
nagrzany garaż by ci wystarczył i dolewane ZIMOWEGO płynu a nie jakiegoś
ciepłego.

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie w/w "propozycje" zostały zastosowane. Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy płyn do celów zalewczych po rozmrożeniu auta leżąc w kabinie zamarzł w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć dość mocno ?

czytam:
"Koncepcja 1: Włożyć grzałkę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzałka wchodzi tylko na 3 cm, płyn wrze przy
wlewie, dalszych roztopĂłw brak."
biorąc pod uwagę że masz platikowy wlew płynu to był to pomysł jak najbardziej udany - rozgrzany metal do plastiku

"Koncepcja 2: Spuścić część płynu i zalać powrotnie płynem
podgrzanym - i tak w kółko do pełnego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka  90 stopni - nie udało mi się wleźć z
różnymi wężykami."
co to jest "rozgrzany" płyn? wylałeś letni do garnka i podgrzałeś na kuchence czy jak?

"Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garażu na noc.
Niepowodzenie - śnieg i lód zszedł w całości z zewnątrz auta, z
progów/nadkoli - płyn w spryskiwaczu zamrożony."
i trzeba było poczekać


"Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty
zimowy płyn do celów zalewczych po rozmrożeniu auta leżąc w
kabinie zamarzł w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy
zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć
dość mocno ?"
mieszkasz w Warszawie lub pod (sam tak piszesz że ASO Warszawa) mieliście aż takie mrozy czy płyn zimowy typu Teso?

Data: 2009-12-23 09:33:55
Autor: Jakub Witkowski
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
ksoniek pisze:

Inna sprawa że sama jesteś sobie winna.

Że se jaja ucięłam ?

zacząłeś od tego że użytkownikiem jest kobieta
" Rafał, a ja mogę używać tego płynu letniego ?

potem nie podałeś płci, tylko "ja"
Sorry że tak wyszło :)

A imię "Rafał" nie kojarzyło się z podpisem pod postem? ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-23 14:13:44
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 21:59, ksoniek pisze:

czytam:
"Koncepcja 1: Włożyć grzałkę do herbaty w zbiornik i grzać.
Niepowodzenie - grzałka wchodzi tylko na 3 cm, płyn wrze przy
wlewie, dalszych roztopĂłw brak."
biorąc pod uwagę że masz platikowy wlew płynu to był to pomysł jak
najbardziej udany - rozgrzany metal do plastiku

Bez kontaktu z plastikiem. Plastikowi nic się nie stało.

"Koncepcja 2: Spuścić część płynu i zalać powrotnie płynem
podgrzanym - i tak w kółko do pełnego roztopu.
Niepowodzenie - 2 kolanka 90 stopni - nie udało mi się wleźć z
różnymi wężykami."
co to jest "rozgrzany" płyn? wylałeś letni do garnka i podgrzałeś na
kuchence czy jak?

Dokładnie tak ;) Podgrzać płyn na kuchence i zalać ;)

"Koncepcja 3: Wstawić auto do ogrzewanego garażu na noc.
Niepowodzenie - śnieg i lód zszedł w całości z zewnątrz auta, z
progów/nadkoli - płyn w spryskiwaczu zamrożony."
i trzeba było poczekać

Auto niestety służy na codzień, i tak unieruchomienie go na naście godzin było kłopotliwe. Weź sobie bryłę lodu wielkości zbiornika w fokusie, postaw w zlewie i policz czas całkowitego rozmrożenia :)

mieszkasz w Warszawie lub pod (sam tak piszesz Ĺźe ASO Warszawa)
mieliście aż takie mrozy czy płyn zimowy typu Teso?

Płyn z BP do -22 stopni ponoć. Rano przy odpalaniu było -15 z tego co przyczaiłem, więc "aż takie" mrozy nie były w wawie, płyn nie był w tesco, mieszkam we wrocławiu, ale jak to kiedyś szło w starym dowcipie o góralu Gąsienicy : Możliwe, możliwe panie sędzio - mom rower ;)
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-12-23 16:43:22
Autor: Lukasz
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:hgt528$df2$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2009-12-22 21:59, ksoniek pisze:
Płyn z BP do -22 stopni ponoć. Rano przy odpalaniu było -15 z tego co przyczaiłem, więc "aż takie" mrozy nie były w wawie,

te są najgorsze, ja kupiłem na lotosie (karkonoska) do -22st.C. i przy -15 zamarzal na szybie, juz mialem jechac go reklamowac (zostalo troszke w butelce) ale przeczytalem "chroni przed zamarzaniem układ spryskiwacza do -22st." wiec - to przecież logiczne - nie chroni przed zamarzaniem na szybie ;P
dobry plyn za to kupilem w biedronce, latem 5l byl po 4zl/szt., kupilem ze 40 litrow ale niestety juz sie zuzyl (nie w jednym aucie, nie tylko na zime, takze w busie z dziurawym jak sie okazalo zbiorniczkiem)

--
--
Pozdrawiam!
Łukasz Bojczuk
lukasz@bojczuk.net.pl
http://www.bojczuk.net.pl
mobile: + 48 662 894 894
tel: +48 71 727 92 89
fax: +48 71 750 34 89 --
"Spieszmy sie kupowac samochody z kratka - tak szybko odchodza
Zostaną po nich kraty i VAT do zaplaty" Pozdrawiam!
Lukasz

Data: 2009-12-23 22:57:21
Autor: Adam Płaszczyca
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Dnia Tue, 22 Dec 2009 21:24:07 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

Czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Wszystkie w/w "propozycje" zostały zastosowane. Dodam skoro się tak brendzlujesz - nabyty zimowy płyn do celów zalewczych po rozmrożeniu auta leżąc w kabinie zamarzł w nocy ... powinienem wrzucać go w kostkach, czy zrobić go tak piknie jak w drinach fajnie wygląda - rozkruszyć dość mocno ?

A wystarczyło wziąc czajnik z wrzątkiem i polać zbiornik z zewnątrz.... --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-12-22 21:53:43
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 21:18:15 +0100,  ksoniek wrote:
Inna sprawa że sama jesteś sobie winna. Jakieś grzałki itp. Dobrze nagrzany garaż by ci wystarczył i dolewane ZIMOWEGO płynu a nie jakiegoś ciepłego.

Zimowy nie wystarczy.
Mozesz sprobowac - pol szklanki wody do lodowki, a potem dolej do lodu
zimnego zimowego plynu. Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.

J.

Data: 2009-12-22 22:07:05
Autor: ksoniek
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.

 co to jest ciepły płyn? Taki z marketu od razu wlewany czy podgrzewany? jak to drugie to jak to robisz?

Data: 2009-12-22 22:10:58
Autor: J.F.
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
On Tue, 22 Dec 2009 22:07:05 +0100,  ksoniek wrote:
Cieply zimowy ply, albo nawet ciepla woda na poczatek.
co to jest ciepły płyn? Taki z marketu od razu wlewany czy podgrzewany? jak to drugie to jak to robisz?

Na kaloryfer, na kuchenke, pod farelke .. o - w mikrofali chyba
najlepiej :-)


J.

Data: 2009-12-23 21:36:29
Autor: R2r
Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)
W dniu 2009-12-22 22:10, J.F. pisze:
[...] w mikrofali chyba
najlepiej :-)

Tylko broń Boże w zamkniętym naczyniu! :-]

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

Letni płyn w spryskiwaczu - czyli moje boje ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona