Cześć wszystkim,

Jak w temacie: nagle coś stało się z dźwignią zwalniającą w lewej manetce.
Manetka stara (STX) ale jara :)
Zdemontowałem ją, wyciągnąłem linkę, odkręciłem pokrywy - nic nie widzę :(
Dalej to już roznitowywanie chyba...
Ma ktoś jakieś doświadczenia z manetkami? Albo link do rysunków technicznych.
Bo rozłożyć też trzeba umieć by potem dało się złożyć, nie? :)

KN

W dniu 2012-11-06 12:25, Krzysztof Naworyta pisze:

Ma ktoś jakieś doświadczenia z manetkami? Albo link do rysunków technicznych.

Zapomnij.

Bo rozłożyć też trzeba umieć by potem dało się złożyć, nie? :)

Cyfrak w dłoń i krok po kroku. Byle z głową i nie na siłę.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Dnia Tue, 6 Nov 2012 03:25:16 -0800 (PST), Krzysztof Naworyta napisał(a):

Cześć wszystkim,

Jak w temacie: nagle coś stało się z dźwignią zwalniającą w lewej manetce.
Manetka stara (STX) ale jara :)
Zdemontowałem ją, wyciągnąłem linkę, odkręciłem pokrywy - nic nie widzę :(
Dalej to już roznitowywanie chyba...
Ma ktoś jakieś doświadczenia z manetkami? Albo link do rysunków technicznych.
Bo rozłożyć też trzeba umieć by potem dało się złożyć, nie? :)

KN

tak sie nieśmiało zapytam - myć, czyścić to jakoś próbowałeś? Kiedyś tak miałem ze nie chciał mi manetka wrzucać - tz. dzwignia chodziła
ale coś tam nizazębiało w srodku - po czyszczeniu (napisakałem wd-40 do
środka najsampierw a potem oleju mineralnego)  działa jak złoto.

W dniu wtorek, 6 listopada 2012 12:46:11 UTC+1 użytkownik ...::QRT::... napisał:

tak sie nie�mia�o zapytam - my�, czy�ci� to jako� pr�bowa�e�? Kiedy� tak mia�em ze nie chcia� mi manetka wrzuca� - tz. dzwignia chodzi�a

ale co� tam nizaz�bia�o w srodku - po czyszczeniu (napisaka�em wd-40 do

ďż˝rodka najsampierw a potem oleju mineralnego)  dziaďż˝a jak zďż˝oto.

U mnie dzwignia zblokowala się dosc trwale. Ruchy minimalne.
Wyraznie cos sie zaklinowalo, wygielo, ulamalo... Czort wie.
Przemylem na razie ropa ale nie sadze aby to cos pomoglo.

KN

W dniu wtorek, 6 listopada 2012 14:01:52 UTC+1 użytkownik Krzysztof Naworyta napisał:
 

U mnie dzwignia zblokowala się dosc trwale. Ruchy minimalne.

Wyraznie cos sie zaklinowalo, wygielo, ulamalo... Czort wie.

Przemylem na razie ropa ale nie sadze aby to cos pomoglo.

Czyli dostałeś się do środka/do linki,czy czasem linka nie jest naderwana i
te druciki tworzą skuteczną jej blokadę albo czasem linka nie zdąży się cofnąć
dostatecznie szybko i się lekko skrzywi tuż przy główce co tak się właśnie
objawia.Wyciąg całą linkę włącznie z główką i sprawdz bez niej działanie manetki.Jeżeli linka jest nie naderwana to jakiś opór miała w pancerzu i
przy powrocie została skrzywiona przez mechanizm manetki i nie wchodzi swobodnie
do tych kanalików w manetce/pancerzu...miałem też tak.
Nie potrafię odczytać co inni koledzy napisali i może się powtarzam..

W dniu wtorek, 6 listopada 2012 14:01:52 UTC+1 użytkownik Krzysztof Naworyta Jeszcze coś sobie przypomniałem ,sprawdz porównując do prawej
bo mechanizm zapadkowy jest taki sam czy końcówki sprężyn zapadek nie są
przetarte/ułamane i czy są położone na tych samych miejscach co w prawej.
Miałem tak kiedy ześliznęła mi się własnie jedna końcówka sprężyny zapadek.

Witaj,

Okazalo sie, ze nadlamal sie i skrzywil kawalek blachy, na ktorej opierala sie jedna ze sprezynek i ktora jednoczesnie stanowi blokade dalszego przekretu wajch. Delikatna proba prostowania skonczyla sie calkowitym odlamaniem - i manetka chodzi!
Wprawdzie jedna spiralna sprezynka wisi teraz w powietrzu, blokady wychylu brak, ale poki co dziala. Zastanawiam sie czy nie nadsztukowac tam czegos, tylko czym? Na poksipolu chyba nie utrzyma niczego, z drugiej strony tam nie ma jakichs wielkich sil....
Cos jednak sprawilo, ze wcale niecienki kawalek blachy ukruszyl sie. Starzenie materialu? Uderzenie w wajche przy upadku? hmmm...

--
KN


W dniu wtorek, 6 listopada 2012 18:16:40 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:

Jeszcze coś sobie przypomniałem ,sprawdz porównując do prawej
bo mechanizm zapadkowy jest taki sam czy końcówki sprężyn zapadek nie są
przetarte/ułamane i czy są położone na tych samych miejscach co w prawej.
Miałem tak kiedy ześliznęła mi się własnie jedna końcówka sprężyny zapadek.

W dniu czwartek, 8 listopada 2012 13:52:33 UTC+1 użytkownik Krzysztof Naworyta napisał:

Zastanawiam sie czy nie nadsztukowac tam czegos, tylko czym? Na poksipolu chyba nie utrzyma niczego, z drugiej strony tam nie ma jakichs wielkich sil...

Cos jednak sprawilo, ze wcale niecienki kawalek blachy ukruszyl sie. Starzenie materialu? Uderzenie w wajche przy upadku? hmmm...

No dobrze,że Ci się udało naprawić,więc eksperymentuj z tym poksipolem.
Może jakaś blaszka kształtem identyczna z odłamaną ale dająca się przykleić
od góry lub od dołu do bazowej,szkoda że tak się stało.  Manetki to wbrew pozorom delikatne ustrojstwa,a siły które musi pokonać to najistotniejszy tylko opór sprężyny klatki przerzutki.

On 06/11/12 11:46, ...::QRT::... wrote:

po czyszczeniu (napisakałem wd-40 do
środka najsampierw a potem oleju mineralnego)  działa jak złoto.

mozna opcjonalnie jeszcze wsadzic do wora foliowego i pokrecic zeby sila
odsrodkowa "wycisnela" nadmiar oleju/wd40. inaczej bedzie sie troszku
mazalo po wszystkim

--
Sevek