Jak widzimy, Sojusz Lewicy Demokratycznej postanowił jeszcze raz odłączyć się od platformianego cycusia i powtórnie spróbować tego, co mu nie wyszło cztery lata temu, czyli koalicyjnego skoku ponad wyborczym progiem - tym razem jednak nie z Palikotem, lecz z towarzyszami bardziej okrzesanymi, czyli z 'Wiosną' Roberta Biedronia i partią 'Razem' Adriana Zandberga. No i jak im ten skok wyjdzie? To zależy od tego, jaką wspólną wyborczą strategię obiorą te ugrupowania.
Chociaż partie te mienią się lewicowymi, to nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie od nich dzisiaj oczekiwał jakichś prosocjalnych haseł. Albowiem po czterech latach pisowskich rządów bezrobocie spadło do pięciu procent i przedsiębiorcy muszą sprowadzać pracowników zza granicy. Średnie zarobki są najwyższe w historii, a płace minimalne zaczynają być po prostu nieprzyzwoicie wysokie. Dlatego wszelka polemika na te tematy nabijałaby tylko punktów PiS-owi, a przecież nie o to polskiej lewicy chodzi..
Hasła skrobankowo-obyczajowe, które sercu lewicy były zawsze bliskie zostały przez ostatnie cztery lata zagospodarowane przez platformiarzy i z tego co widać, są one w społeczeństwie coraz mniej chwytliwe. Czy to gospodarz do d_py, czy może ludzie się zmieniają, tego na razie nie rozstrzygniemy. Faktem jednak jest, że mimo wsparcia zaprzyjaźnionej kinematografii, Platforma na tych hasłach trochę się przejechała, więc po co cudze błędy powtarzać?
:
Są jednak mili towarzysze sprawy bardzo ważne, które działacze PO zawsze omijali szerokim łukiem, jakby wstydzili się ich dotykać. I na tym polu zawiedli oni najbardziej, co w końcu warto byłoby im wytknąć: Chodzi mianowicie o wielką krzywdę, jaka dzisiaj dzieje się byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa oraz innych służb specjalnych Polski Ludowej, których uposażenia emerytalne ograniczono poniżej minimalnych granic ludzkiej egzystencji.. Szargana jest też tradycja i pamięć historyczna związana z okresem PRL, usuwane są pomniki, tablice i miejsca pamięci, zamieniane są tradycyjne nazwy ulic, których platformiani samorządowcy nie potrafią skutecznie bronić ulegając przy tym nazbyt często kunktatorskim układom. Niszczona jest też cywilizacyjna ciągłość polskiego sądownictwa z czasami jego największej skuteczności w okresie powojennym. Tutaj co prawda Platforma robi sporo hałasu, który nawet odbija się echem w instytucjach Europy, lecz stanowczych reakcji jest wciąż mało, jako że PiS odganiany od sądów wraca kuchennymi drzwiami i robi swoje. Czy nie dość już przymykania oka na dyktatorskie zapędy Kaczyńskiego i jego ekipy?
Czy ich poprzednie dwuletnie rządy nie powinny były się stać pierwszym i ostatnim poważnym ostrzeżeniem? Platforma Obywatelska miała osiem lat czasu na to, aby zdelegalizować Prawo i Sprawiedliwość, a Kaczyńskiego i jego ludzi postawić przed sądami - zamiast tego puszczeni samopas działacze PO zajęli się przekrętami takimi jak Amber Gold, tudzież chrupaniem ośmiorniczek w lokalach, gdzie dali się ponagrywać jak dzieci.
I nawet gdyby dzisiaj PiS przegrało, to co z tego, że wygra te wybory Platforma? Porządzi znowu parę lat, nakradnie bez żadnego umiaru, po czym jak wańka-wstańka wróci PiS i zacznie swoje. Prawda jest taka, że rządy PO to nieubłagana droga do powrotu PiS-u (albo kogoś jeszcze gorszego od nich!). Tylko prawdziwa lewica jest gwarantem takich przemian w tym kraju, które uniemożliwią recydywę skrajnej prawicy. Trzeba wreszcie uzmysłowić sobie, że ugrupowanie zwane Platformą Obywatelską nie zdało egzaminu (okazało się być parawanem dziurawym, który już dawno przestał czemukolwiek służyć).

Pozdrowienia!

JB

On Sunday, July 21, 2019 at 12:16:10 PM UTC+2, Jacek Bialy wrote:

Chodzi mianowicie o wielką krzywdę, jaka dzisiaj dzieje się byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa oraz innych służb specjalnych Polski Ludowej, których uposażenia emerytalne ograniczono poniżej minimalnych granic ludzkiej egzystencji.

Twoi kolesie z ubecji narzekają? Buahahaha.