On 8 Cze, 16:17, pistacj...@gmail.com wrote:
Wynik około 2% był wynikiem spodziewanym od ok. 2 tygodni. Mogła
zadziałać niska frakwencja ale nie zadziałała. Według sondaży
(niepublikowanych) maksymalnie Libertas miał powyżej 4% (max 4.5) na
początku maja. Kilka błędów popełniono w kampanii, moim zdaniem wynik
mógł być na poziomie 3 albo 3.5% (przy tej frekwencji).
Natomiast bardzo rozczarowuje wynik europejski. Jest tylko jeden
mandat dla Ganleya a powinno być przynajmniej kilka. Kryzys zadziałał
w ten sposób, że ludzie ze strachu przed dalszym pogarszaniem sytuacji
zagłosowali na dotychczasowe partie. Tak to już niestety jest, że
kiedy się pogarsza to lud nigdy się nie buntuje (Ortega y Gasset). Tak
więc moment był nieodpowiedni dla Libertasu, rok temu byłby
zdecydowanie lepszy wynik.
To co napawa optymizmem to zdecydowana wygrana Torysów. Także inne
wyniki w Belgii, Holandii, Wielkiej Brytanii czy na Węgrzech. Znając
strukturę władzy w Wielkiej Brytanii można powiedzieć, że Traktatu
najprawdopodobniej nie będzie.
Zapomniałem dodać Hiszpanii.
To w ogóle jest ciekawa sprawa bo w tych krajach gdzie "jako tako ale
bez rewelacji" obroniły się koalicje rządzące to kraje w których rządy
wyraźnie opowiadały się za interwencjonizmem i obroną gospodarek
narodowych. Wyjątkiem jest Polska i Wielka Brytania. A prawdziwym
wyjątkiem w tym wyjątku jest tylko jeden kraj.