Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Licencja Microsoftu

Licencja Microsoftu

Data: 2009-11-16 23:07:43
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html



W skrócie: je¶li kupiłe¶ windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go nielegalnie

Data: 2009-11-16 17:13:02
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Michał wrote:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html W skrócie: je¶li kupiłe¶ windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go nielegalnie


No i pozamiatali.
Taki byl burdel, ze najlepiej by bylo jakby tego w ogole nie wymyslili.
Zrobic jedn± nromaln± licencje, obnizyc cene i wyjdzie na to samo, albo lepiej.

Data: 2009-11-17 00:50:18
Autor: Tomasz Kordat
Licencja Microsoftu
witek pisze:
Michał wrote:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html W skrócie: je¶li kupiłe¶ windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go nielegalnie


No i pozamiatali.
Taki byl burdel, ze najlepiej by bylo jakby tego w ogole nie wymyslili.
Zrobic jedn± nromaln± licencje, obnizyc cene i wyjdzie na to samo, albo lepiej.

Lepiej dla kogo?

TK

Data: 2009-11-16 18:45:21
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Tomasz Kordat wrote:
witek pisze:
Michał wrote:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html W skrócie: je¶li kupiłe¶ windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go nielegalnie


No i pozamiatali.
Taki byl burdel, ze najlepiej by bylo jakby tego w ogole nie wymyslili.
Zrobic jedn± nromaln± licencje, obnizyc cene i wyjdzie na to samo, albo lepiej.

Lepiej dla kogo?


Dla wszystkich.
Jakby sprowadzili cenę paczki do ceny OEM, to wiecej ludzi by kupiło i sie nie czaiło i nie musiało kombinowac.

Data: 2009-11-17 10:18:27
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> pisze:
Tomasz Kordat wrote:
witek pisze:
Michał wrote:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html W skrócie: jeśli kupiłeś windowsa za 400 zł, to nic - i tak
uĹĽywasz go nielegalnie

No i pozamiatali.
Taki byl burdel, ze najlepiej by bylo jakby tego w ogole nie wymyslili.
Zrobic jednÄ… nromalnÄ… licencje, obnizyc cene i wyjdzie na to samo,
albo lepiej.

Lepiej dla kogo?

Dla wszystkich.
Jakby sprowadzili cenę paczki do ceny OEM, to wiecej ludzi by kupiło i
sie nie czaiło i nie musiało kombinowac.

Ja jakoĹ› od dawna mam wraĹĽenie ĹĽe strategia sprzedaĹĽy MS polega na
"kosmicznym" zróżnicowaniu cen dla różnych odbiorców przy czym ceny dla
niektĂłrych grup sÄ… kosmicznie zawyĹĽone ĹĽeby pozostali mieli (mylne)
wraĹĽenie ĹĽe chwycili pana Boga za nogi kupujÄ…c aĹĽ tak tanio.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Sumienie miał czyste. Nie używane.
  -- Lec, StanisĹ‚aw Jerzy (1909-1966)

Data: 2009-11-17 10:59:35
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
Ja jakoĹ› od dawna mam wraĹĽenie ĹĽe strategia sprzedaĹĽy MS polega na
"kosmicznym" zróżnicowaniu cen dla różnych odbiorców


Jeszcze mi przyszła do głowy wątpliwość, czy taki zapis w licencji nie jest zmuszaniem do transakcji wiązanej? Normalnie kupiłbym podzespoły + system operacyjny, złożyłbym sobie z tego komputer i miałbym sprawny, działający produkt.

A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny + usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

Data: 2009-11-17 08:25:30
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Michał wrote:
Ja jakoĹ› od dawna mam wraĹĽenie ĹĽe strategia sprzedaĹĽy MS polega na
"kosmicznym" zróżnicowaniu cen dla różnych odbiorców


Jeszcze mi przyszła do głowy wątpliwość, czy taki zapis w licencji nie jest zmuszaniem do transakcji wiązanej? Normalnie kupiłbym podzespoły + system operacyjny, złożyłbym sobie z tego komputer i miałbym sprawny, działający produkt.

A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny + usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

nie musisz

Data: 2009-11-17 15:49:58
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny + usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

nie musisz


Nie muszÄ™, bo

a) złożę sobie samemu komputer i ten OEM będzie legalny,
czy nie muszÄ™, bo

b) złożę sobie samemu komputer i mogę kupić BOX za 3x wyższą cenę?

Data: 2009-11-17 16:38:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu


Michał pisze:
A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny +
usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

nie musisz


Nie muszÄ™, bo

a) złożę sobie samemu komputer i ten OEM będzie legalny,
czy nie muszÄ™, bo

b) złożę sobie samemu komputer i mogę kupić BOX za 3x wyższą cenę?


No cóż, możesz kupić NORMALNĄ wersję bez zniżek. Albo skorzystać z tego,
że ktoś spełnił wymogi na dostanie zniżki.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-18 16:28:57
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
No cóż, możesz kupić NORMALNĄ wersję bez zniżek. Albo skorzystać z tego,
że ktoś spełnił wymogi na dostanie zniżki.


No dobrze: kupuję cały komputer z Win 7 OEM. Pech chciał, że zasilacz/dysk/cokolwiek się spalił, system się posypał. Kupuję sobie dysk, reinstaluję SAMEMU system i już mam go wg licencji NIELEGALNIE

Data: 2009-11-18 10:51:49
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Michał wrote:
No cóż, możesz kupić NORMALNĄ wersję bez zniżek. Albo skorzystać z tego,
że ktoś spełnił wymogi na dostanie zniżki.


No dobrze: kupuję cały komputer z Win 7 OEM. Pech chciał, że zasilacz/dysk/cokolwiek się spalił, system się posypał. Kupuję sobie dysk, reinstaluję SAMEMU system i już mam go wg licencji NIELEGALNIE

Takie zasady licencji OEM.
Dlatego kosztuje taniej niz zwykły.

Data: 2009-11-18 15:49:54
Autor: januszek
Licencja Microsoftu
Michał napisał(a):

No dobrze: kupuję cały komputer z Win 7 OEM. Pech chciał, że zasilacz/dysk/cokolwiek się spalił, system się posypał. Kupuję sobie dysk, reinstaluję SAMEMU system i już mam go wg licencji NIELEGALNIE

Pójdziesz do więzienia ;)

j.

--

Data: 2009-11-17 20:33:04
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Michał wrote:
A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny + usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

nie musisz


Nie muszÄ™, bo

a) złożę sobie samemu komputer i ten OEM będzie legalny,
czy nie muszÄ™, bo

b) złożę sobie samemu komputer i mogę kupić BOX za 3x wyższą cenę?

możesz kupić box. nikt cie nie zmusza do kupowania oem.

Data: 2009-11-17 10:06:10
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:59:35 +0100, Michał napisał(a):

A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny +
usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

Nie, licencja Ciebie do tego nie zmusza.
Natomiast można chyba mówić o transakcji wi±zanej w kontek¶cie praktyki budowniczych komputerów, którzy praktycznie uniemożliwiaj± zakup sprzętu bez preinstalowanego Windowsa (nadal słabo jest z dostępno¶ci± laptopów bez systemu).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 12:45:36
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny +
usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

Nie, licencja Ciebie do tego nie zmusza.


Wg zapisu rozumiem, że nie mogę kupić owego komputera w czę¶ciach. Musi być złożony (przez kogo¶).

Data: 2009-11-17 12:17:16
Autor: januszek
Licencja Microsoftu
Michał napisał(a):

Wg zapisu rozumiem, że nie mogę kupić owego komputera w czę¶ciach. Musi być złożony (przez kogo¶).

I ten ktos bierze na siebie suport oprogramowania ;)

j.

--

Data: 2009-11-17 13:29:46
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 12:45:36 +0100, Michał napisał(a):

A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny +
usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

Nie, licencja Ciebie do tego nie zmusza.

Wg zapisu rozumiem, że nie mogę kupić owego komputera w czę¶ciach. Musi
być złożony (przez kogo¶).

Sęk w tym, że to nie jest jedyna licencja na Windowsa, prawda? Je¶li nawet jest taka "na składanie", to pewnie i jest taka "na nieskładanie".

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 16:37:04
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Michał pisze:
A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny +
usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.
Nie, licencja Ciebie do tego nie zmusza.
Wg zapisu rozumiem, że nie mogę kupić owego komputera w czę¶ciach. Musi
być złożony (przez kogo¶).

Ależ możesz. Nie możesz dostać zniżki dla partnerów OEM. Nawet ja,
zatwardziały socjalista, nie uważam, że firma ma mieć obowi±zek
oferowania zniżek wszystkim.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 23:55:34
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 16:37:04 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

Ależ możesz. Nie możesz dostać zniżki dla partnerów OEM. Nawet ja,
zatwardziały socjalista, nie uważam, że firma ma mieć obowi±zek
oferowania zniżek wszystkim.

Przeciez nie ma obowiazku. Skoro dobrowolnie sprzedaje mi swoj produkt, to
niech sie odstosunkuje od tego co pozniej robie z moja wlasnoscia.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-17 20:34:26
Autor: witek
Licencja Microsoftu
KRZYZAK wrote:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 16:37:04 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

Ależ możesz. Nie możesz dostać zniżki dla partnerów OEM. Nawet ja,
zatwardziały socjalista, nie uważam, że firma ma mieć obowi±zek
oferowania zniżek wszystkim.

Przeciez nie ma obowiazku. Skoro dobrowolnie sprzedaje mi swoj produkt, to
niech sie odstosunkuje od tego co pozniej robie z moja wlasnoscia.


ależ oczywi¶cie. z CD, opakowaniem możesz zrobić sobie co ci się podoba.

Data: 2009-11-18 08:12:59
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 20:34:26 -0600, witek napisał(a):


ależ oczywi¶cie. z CD, opakowaniem możesz zrobić sobie co ci się podoba.

Ale ja mam na paragonie "System operacyjny Windows 7" a nie "CDrom".

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-18 01:32:25
Autor: witek
Licencja Microsoftu
KRZYZAK wrote:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 20:34:26 -0600, witek napisał(a):


ależ oczywi¶cie. z CD, opakowaniem możesz zrobić sobie co ci się podoba.

Ale ja mam na paragonie "System operacyjny Windows 7" a nie "CDrom".

to nie moja wina, ze ktos nie potrafi wystawic poprawnie paragonu. Zwróć się do niego, zeby poprawił.

Data: 2009-11-18 09:03:57
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Wed, 18 Nov 2009 01:32:25 -0600, witek napisał(a):

to nie moja wina, ze ktos nie potrafi wystawic poprawnie paragonu. Zwróć się do niego, zeby poprawił.

Paragon jest wystawiony poprawnie. Kupilem egzemplarz programu, a nie
plyte.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-18 07:39:02
Autor: januszek
Licencja Microsoftu
KRZYZAK napisał(a):

Ale ja mam na paragonie "System operacyjny Windows 7" a nie "CDrom".

O! Kupiles od Bila system? To akcje MS-a teraz mocno polec±? ;)

j.

--

Data: 2009-11-18 08:47:59
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu


KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 20:34:26 -0600, witek napisał(a):


ależ oczywi¶cie. z CD, opakowaniem możesz zrobić sobie co ci się podoba.

Ale ja mam na paragonie "System operacyjny Windows 7" a nie "CDrom".

Wystawc± paragonu jest Microsoft? A może niedouczony sprzedawca, który
sprzedał towar, choć nie miał do tego prawa?

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-18 07:58:24
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Wed, 18 Nov 2009 08:47:59 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

ależ oczywi¶cie. z CD, opakowaniem możesz zrobić sobie co ci się
podoba.

Ale ja mam na paragonie "System operacyjny Windows 7" a nie "CDrom".

Wystawc± paragonu jest Microsoft? A może niedouczony sprzedawca, który
sprzedał towar, choć nie miał do tego prawa?

Wszystko jest OK, sprzedał egzemplarz oprogramowania, podobnie jak sprzedaje się egzemplarz ksi±żki, płyty z muzyk±, filmem, etc.

Natomiast oczywi¶cie nie przeniósł "własno¶ci programu" czy "własno¶ci kodu".

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-18 09:02:02
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Olgierd pisze:
Wszystko jest OK, sprzedał egzemplarz oprogramowania, podobnie jak sprzedaje się egzemplarz ksi±żki, płyty z muzyk±, filmem, etc.

Ale egzemplarz z ograniczeniami licencyjnymi. Ksi±żkę, muzykę czy film
możesz użytkować dowolnie (z dokładno¶ci± do ograniczeń prawa
autorskiego), za¶ program zgodnie z licencj±. Licencja może np.
wprowadzać ograniczenia czasowe. W przypadku ksi±żki to nie występuje.



--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 11:01:20
Autor: spp
Licencja Microsoftu
Michał pisze:

Jeszcze mi przyszła do głowy wątpliwość, czy taki zapis w licencji nie jest zmuszaniem do transakcji wiązanej? Normalnie kupiłbym podzespoły + system operacyjny, złożyłbym sobie z tego komputer i miałbym sprawny, działający produkt.

A wg zapisów licencji muszę kupić podzespoły + system operacyjny + usługę składania, której nie chcę i nie potrzebuję.

PrzecieĹĽ nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.
Kup inny, bez ograniczeń.

--
spp

Data: 2009-11-17 08:45:13
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
On 17 Lis, 11:01, spp <s...@op.pl> wrote:

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.

Skoro chce kupic, to chyba jest mu potrzebny.

Data: 2009-11-17 18:23:59
Autor: spp
Licencja Microsoftu
KRZYZAK pisze:
On 17 Lis, 11:01, spp <s...@op.pl> wrote:

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.

Skoro chce kupic, to chyba jest mu potrzebny.

No to kupuje BOX-a. :)

--
spp

Data: 2009-11-17 18:34:46
Autor: Michał
Licencja Microsoftu
Skoro chce kupic, to chyba jest mu potrzebny.

No to kupuje BOX-a. :)


Tylko, że przypomina to sytuację z biletem komunikacji miejskiej na dojazdy jedn± lini± do pracy: chciałbym kupić w okienku bilet imienny na 1 linię (bo jeżdżę ja sam i tylko t± lini±) ale przewoĽnik mi mówi, że muszę mieć bilet doręczony przez kuriera. No i muszę kupić bilet na okaziciela i na wszystkie linie, bo tylko takie bilety dostarcza kurier.

Po co mi płacić tysiaka za BOX, którego wolno instalować na wielu komputerach po kolei (usuwaj±c z poprzedniego, rzecz jasna) skoro mam zamiar używać systemu na 1 kompie do jego naturalnej ¶mierci.

Data: 2009-11-17 20:37:26
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Michał wrote:

Po co mi płacić tysiaka za BOX, którego wolno instalować na wielu komputerach po kolei (usuwaj±c z poprzedniego, rzecz jasna) skoro mam zamiar używać systemu na 1 kompie do jego naturalnej ¶mierci.


a dlaczego zakładasz, że oem ci sie nalezy?

jasno jest okre¶lone kto ma prawo kupić oem i ty tych warunkow nie spełniasz.

Data: 2009-11-18 09:07:54
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 20:37:26 -0600, witek napisał(a):

jasno jest okre¶lone kto ma prawo kupić oem i ty tych warunkow nie spełniasz.

Gdzie jest okreslone? Produkt jest dostepny w wolnej sprzedazy. Kazdy moze
go kupic.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-18 09:10:08
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu


KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 20:37:26 -0600, witek napisał(a):

jasno jest okre¶lone kto ma prawo kupić oem i ty tych warunkow nie spełniasz.

Gdzie jest okreslone?

W licencji.


Produkt jest dostepny w wolnej sprzedazy. Kazdy moze
go kupic.

Bo sprzedawcy łami± licencję i sprzedaj± wbrew zaleceniom.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 22:19:33
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Michał pisze:
Tylko, że przypomina to sytuację z biletem komunikacji miejskiej na
dojazdy jedn± lini± do pracy: chciałbym kupić w okienku bilet imienny na
1 linię (bo jeżdżę ja sam i tylko t± lini±) ale przewoĽnik mi mówi, że
muszę mieć bilet doręczony przez kuriera. No i muszę kupić bilet na
okaziciela i na wszystkie linie, bo tylko takie bilety dostarcza kurier.

Takie życie. Id±c tym tropem, zaż±dasz biletu na 3 linie, bo akurat tak
Ci pasuje oraz na 4 dni w tygodniu. Nie mówię, że takiego biletu ma nie
być. Mówię, że skoro przewoĽnik nie daje takiego, to nie daje i jego
sprawa.

Po co mi płacić tysiaka za BOX, którego wolno instalować na wielu
komputerach po kolei (usuwaj±c z poprzedniego, rzecz jasna) skoro mam
zamiar używać systemu na 1 kompie do jego naturalnej ¶mierci.


Bo sprzedawca takie prawo daje. Jakby nie dawał prawa do przenoszenia na
inny komputer ulżyło by Ci? Ty nie potrzebujesz, więc innym nie dajmy?


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 21:54:13
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 18:23:59 +0100, spp napisał(a):

No to kupuje BOX-a. :)

Albo kupuje oema i nie przejmuje sie klazulami niedozwolonymi:)
pole eksploatacji tez sie chyba zgadza.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-17 22:18:41
Autor: spp
Licencja Microsoftu
KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 18:23:59 +0100, spp napisał(a):

No to kupuje BOX-a. :)

Albo kupuje oema i nie przejmuje sie klazulami niedozwolonymi:)
pole eksploatacji tez sie chyba zgadza.


Ale masz jakie¶ _poważne_ wsparcie na temat tych klauzul niedozwolonych?

--
spp

Data: 2009-11-17 23:53:40
Autor: KRZYZAK
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 22:18:41 +0100, spp napisał(a):

Ale masz jakie¶ _poważne_ wsparcie na temat tych klauzul niedozwolonych?

Transakcja wiazana. Spytaj Andrzeja L. :)
To tak jakbys kupujac wkrety musial kupic szafke.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-11-17 18:29:26
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
KRZYZAK <krzyzakov@gmail.com> pisze:
On 17 Lis, 11:01, spp <s...@op.pl> wrote:

PrzecieĹĽ nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.

Skoro chce kupic, to chyba jest mu potrzebny.

A ty chcesz "kupować VAT" czy nie masz wyboru? :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Ni to pies, ni zajÄ…c.
  -- PrzysĹ‚owie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-17 11:49:40
Autor: mz
Licencja Microsoftu

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomo¶ci news:4b027470$1news.home.net.pl...
Michał pisze:

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.
Kup inny, bez ograniczeń.


Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa.
Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows. Zainstalowałem emulator Windowsa w Linuxie instaluje Płatnika a ten mi krzyczy podczas instalacji,że potrzebuje IE. Cóż próbuje zainstalowac IE. Oczywi¶cie technicznie mi się udaje to zrobić. Nietety wg prawa nie. BO licencja IE obejmuje jego użytkowanie tylko w Windows. Więc musze kupić Windowsa i go zainstalować.
Pozdrawiam

Data: 2009-11-17 11:00:06
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 11:49:40 +0100, mz napisał(a):

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny. Kup inny, bez
ograniczeń.

Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa. Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń
z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows.

Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 12:26:42
Autor: mz
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomo¶ci news:pan.2009.11.17.11.00.05rudak.org...
Dnia Tue, 17 Nov 2009 11:49:40 +0100, mz napisał(a):

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny. Kup inny, bez
ograniczeń.

Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa. Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń
z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows.

Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

Słyszałem. Coprawda jakies kilka lat się tym interesowałem i z tego co wiem nie jest do tej pory nie jest do końca legalny tzn ZUS nie dopu¶cił go jako legalny program do rozliczeń.

Data: 2009-11-17 12:16:51
Autor: januszek
Licencja Microsoftu
mz napisał(a):

Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

Słyszałem. Coprawda jakies kilka lat się tym interesowałem i z tego co wiem nie jest do tej pory nie jest do końca legalny tzn ZUS nie dopu¶cił go jako legalny program do rozliczeń.

A ja slyszalem, ze sprawa zakonczyla sie zwyciestwem tylko ze nie ma komu OS odpowiednika platnika napisac... ;) Harcerze dorosli albo co... ;)

j.

Data: 2009-11-17 13:30:55
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 12:26:42 +0100, mz napisał(a):

Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa. Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do
rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows.

Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

Słyszałem. Coprawda jakies kilka lat się tym interesowałem i z tego co
wiem nie jest do tej pory nie jest do końca legalny tzn ZUS nie dopu¶cił
go jako legalny program do rozliczeń.

Sprawa doszła aż do najwyższych instancji s±dowych i została wygrana przez P.T. twórców Janosika. Jak najbardziej możesz z tego korzystać, możesz także tworzyć własne oprogramowanie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-18 10:51:44
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem>


Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa. Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do
rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows.

Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

Słyszałem. Coprawda jakies kilka lat się tym interesowałem i z tego co
wiem nie jest do tej pory nie jest do końca legalny tzn ZUS nie dopu¶cił
go jako legalny program do rozliczeń.

Sprawa doszła aż do najwyższych instancji s±dowych i została wygrana
przez P.T. twórców Janosika. Jak najbardziej możesz z tego korzystać,
możesz także tworzyć własne oprogramowanie.

To nie jest tak. Janosik wymusił tylko udostępnienie dokumentacji komunikacji, ale sam program (Janosik czy inny) musi być sprawdzony przez ZUS. Tego wyrok nie zmienił. Sprawa toczyła się z 5 lat. Paranoja. Powinni¶my wyst±pić o odszkodowanie. Tylko nie wiem od kogo. Rz±du ? ZUS ? Pro.. ?

Data: 2009-11-17 16:35:11
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu


Olgierd pisze:
Aż się dziwię, że nie słyszałe¶ o Janosiku http://www.janosik.net/

Przecie ten projekt jest martwy od wielu lat, a poza tym, nigdy nie
wyszedł poza etap planów i wstępnych prototypów.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 11:51:22
Autor: spp
Licencja Microsoftu
mz pisze:

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.
Kup inny, bez ograniczeń.


Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa.
Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows. Zainstalowałem emulator Windowsa w Linuxie instaluje Płatnika a ten mi krzyczy podczas instalacji,że potrzebuje IE. Cóż próbuje zainstalowac IE. Oczywi¶cie technicznie mi się udaje to zrobić. Nietety wg prawa nie. BO licencja IE obejmuje jego użytkowanie tylko w Windows. Więc musze kupić Windowsa i go zainstalować.

A to pretensje kieruj do rz±du. :)

--
spp

Data: 2009-11-17 08:37:02
Autor: Jacek
Licencja Microsoftu
On 17 Lis, 11:51, spp <s...@op.pl> wrote:
> IE. Cóż próbuje zainstalowac IE. Oczywi¶cie technicznie mi się udaje to
> zrobić. Nietety wg prawa nie. BO licencja IE obejmuje jego użytkowanie tylko
> w Windows. Więc musze kupić Windowsa i go zainstalować.
A to pretensje kieruj do rz±du. :)

Na pewno Microsoft co¶  odpala dla rz±dz±cych za tę politykę. Kiedy¶
był taki pomysł na ustawę, żeby wszystkie programy pisane na koszy
instytucji państwowych (np. płatnik) były na licencji open source.
Wtedy fanatycy linuksa by sobie je przerobili na działaj±ce pod tym
systemem. Taniej by wyszło, bo można by tego typu programy zmontować z
już istniej±cych programów na GPL.
Pozdrawiam
--
Blog na temat teori Jana Paj±ka i pokrewnych
http://pajakowo.blogspot.com

Data: 2009-11-17 20:35:33
Autor: witek
Licencja Microsoftu
Jacek wrote:
On 17 Lis, 11:51, spp <s...@op.pl> wrote:
IE. Cóż próbuje zainstalowac IE. Oczywi¶cie technicznie mi się udaje to
zrobić. Nietety wg prawa nie. BO licencja IE obejmuje jego użytkowanie tylko
w Windows. Więc musze kupić Windowsa i go zainstalować.
A to pretensje kieruj do rz±du. :)

Na pewno Microsoft co¶  odpala dla rz±dz±cych za tę politykę. Kiedy¶
był taki pomysł na ustawę, żeby wszystkie programy pisane na koszy
instytucji państwowych (np. płatnik) były na licencji open source.
Wtedy fanatycy linuksa by sobie je przerobili na działaj±ce pod tym
systemem. Taniej by wyszło, bo można by tego typu programy zmontować z
już istniej±cych programów na GPL.
Pozdrawiam

i tak powinno być.
rz±d powinien ogłosić specyfikację,a kto pisze i co pisze ustali rynek.

Data: 2009-11-18 08:50:52
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Jacek pisze:
Kiedy¶
był taki pomysł na ustawę, żeby wszystkie programy pisane na koszy
instytucji państwowych (np. płatnik) były na licencji open source.

A kto za to zapłaci? Cały naród będzie płacił, żeby, jak piszesz

fanatycy linuksa by sobie je przerobili

¦wietna perspektywa. Cały naród płaci dla możliwo¶ci ewentualnego
zadowolenia znikomego promila obywateli.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-18 10:40:38
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

Kiedy¶
był taki pomysł na ustawę, żeby wszystkie programy pisane na koszy
instytucji państwowych (np. płatnik) były na licencji open source.

A kto za to zapłaci? Cały naród będzie płacił, żeby, jak piszesz

fanatycy linuksa by sobie je przerobili

¦wietna perspektywa. Cały naród płaci dla możliwo¶ci ewentualnego
zadowolenia znikomego promila obywateli.

Przecież i tak płaci. My¶lisz, że Płatnik jest tańszy bo ma zamknięty kod ? A widziałe¶ by JAKIKOLWIEK program z zamkniętym kodem był tańszy od open source'owego ?

Data: 2009-11-18 13:39:17
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
op23 pisze:
¦wietna perspektywa. Cały naród płaci dla możliwo¶ci ewentualnego
zadowolenia znikomego promila obywateli.
Przecież i tak płaci. My¶lisz, że Płatnik jest tańszy bo ma zamknięty
kod ? A widziałe¶ by JAKIKOLWIEK program z zamkniętym kodem był tańszy
od open source'owego ?

Oczywi¶cie. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej kto¶ w wolnej chwili grzebie we FLOSS.

Zauważ, że licz±ce się projekty FLOSS konsumuj± ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu co¶kolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jako¶ć tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma do¶ć.

Znasz jakie¶ znacz±ce projekty OS, które s± robione za darmo? Mit o
darmowo¶ci OS to mit. Projekty bez kasy to s± małe projekty
hobbystyczne. Nie można na tym opierać działania państwa.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-18 18:23:29
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

¦wietna perspektywa. Cały naród płaci dla możliwo¶ci ewentualnego
zadowolenia znikomego promila obywateli.
Przecież i tak płaci. My¶lisz, że Płatnik jest tańszy bo ma zamknięty
kod ? A widziałe¶ by JAKIKOLWIEK program z zamkniętym kodem był tańszy
od open source'owego ?

Oczywi¶cie. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej kto¶ w wolnej chwili grzebie we FLOSS.

No i co, że nie napisze ? Jaki to ma zwi±zek z kosztami wytworzenia.


Zauważ, że licz±ce się projekty FLOSS konsumuj± ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu co¶kolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jako¶ć tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma do¶ć.

Płatnik już został opłacony.


Znasz jakie¶ znacz±ce projekty OS, które s± robione za darmo?

Nie pisałem o darmowo¶ci, więc nie rozumiem twoich komentarzy. Pisałem o otwarto¶ci kodu Ľródłowego. Fakt, że komu¶ zlecono napisanie programu nie oznacza, że nie ma być dostępnego publicznie jego kodu Ľródłowego. Wręcz przeciwnie, ma być dostępny. W końcu zlecono napisanie go a nie kupiono prawo do jego użytkowania.

Mit o
darmowo¶ci OS to mit.

OS znaczy dokładnie to co znaczy OTWARTY KOD ¬RÓDŁOWY

Projekty bez kasy to s± małe projekty
hobbystyczne.

Różne s± projekty. Płatnik ma złożono¶ć Localizator'a czy SVN'a. Niebanalne projekty.

Nie można na tym opierać działania państwa.

Chłopie ... czy ja piszę by pisać Płatnika za darmo ? Piszę, by ten Płatnik był dostępny w Ľródle wła¶nie dlatego, że za napisanie go zapłacono i to zapłacili¶my wszyscy więc już nikomu tego programu nie uda się sprzedać i na nim zarobić. To do¶ć logiczne jest. Nie wiem zupełnie po jakiego grzyba gadać o darmowo¶ci.

Data: 2009-11-18 19:45:06
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
"op23" <op23@rt.pl> pisze:
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl>

Świetna perspektywa. Cały naród płaci dla możliwości ewentualnego
zadowolenia znikomego promila obywateli.
Przecież i tak płaci. Myślisz, że Płatnik jest tańszy bo ma zamknięty
kod ? A widziałeś by JAKIKOLWIEK program z zamkniętym kodem był tańszy
od open source'owego ?

Oczywiście. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej ktoĹ› w wolnej chwili grzebie we FLOSS.

No i co, ĹĽe nie napisze ? Jaki to ma zwiÄ…zek z kosztami wytworzenia.


ZauwaĹĽ, ĹĽe liczÄ…ce siÄ™ projekty FLOSS konsumujÄ… ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu cośkolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jakość tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma dość.

Płatnik już został opłacony.


Znasz jakieĹ› znaczÄ…ce projekty OS, ktĂłre sÄ… robione za darmo?

Nie pisałem o darmowości, więc nie rozumiem twoich komentarzy. Pisałem
o otwartości kodu źródłowego. Fakt, że komuś zlecono napisanie
programu nie oznacza, że nie ma być dostępnego publicznie jego kodu
źródłowego. Wręcz przeciwnie, ma być dostępny. W końcu zlecono
napisanie go a nie kupiono prawo do jego uĹĽytkowania.

Mit o
darmowości OS to mit.

OS znaczy dokĹ‚adnie to co znaczy OTWARTY KOD ĹąRĂ“DĹOWY

Projekty bez kasy to są małe projekty
hobbystyczne.

Różne są projekty. Płatnik ma złożoność Localizator'a czy
SVN'a. Niebanalne projekty.

Nie można na tym opierać działania państwa.

Chłopie ... czy ja piszę by pisać Płatnika za darmo ? Piszę, by ten
Płatnik był dostępny w źródle właśnie dlatego, że za napisanie go
zapłacono i to zapłaciliśmy wszyscy więc już nikomu tego programu nie
uda się sprzedać i na nim zarobić. To dość logiczne jest. Nie wiem
zupełnie po jakiego grzyba gadać o darmowości.

Czy ty "radośnie sugerujesz" że ZUS "ma prawo" "mieć w dupie"
koszty uĹĽytkowania tego oprogramowania przez swoich "przymusowych klientĂłw"?
(np. koszty wymuszonego zakupu  oprogramowania amerykaĹ„skiej firmy Microsoft)

ZUS to nie jest coś na co się płaci dobrowolnie => jego prawo do
*WYMUSZANIA* dodatkowych kosztów nie wymienionych wprost w ustawach jest "mierne" (IMHO). Czy obowiązek zakupu oprogramowania MS został
wymieniony w ustawach?

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Jak się powiedziało "a" pora powiedzieć "b".
  -- PrzysĹ‚owie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-18 20:41:46
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
op23 pisze:
Oczywi¶cie. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej kto¶ w wolnej chwili grzebie we FLOSS.
No i co, że nie napisze ? Jaki to ma zwi±zek z kosztami wytworzenia.

No że za darmo się to nie zrobi. Ergo - naród zapłaci, więc ja również.
A skorzysta może 0,000001% narodu.

Zauważ, że licz±ce się projekty FLOSS konsumuj± ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu co¶kolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jako¶ć tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma do¶ć.
Płatnik już został opłacony.

No wła¶nie. Tym bardziej nie ma powodu do inwestowania w wersję OpenSource.

Znasz jakie¶ znacz±ce projekty OS, które s± robione za darmo?
Nie pisałem o darmowo¶ci, więc nie rozumiem twoich komentarzy.

Więc ja mówię, że nie ma sensu płacić, skoro z otwarcia prawie nikt nie
skorzysta.

Projekty bez kasy to s± małe projekty
hobbystyczne.
Różne s± projekty. Płatnik ma złożono¶ć Localizator'a czy SVN'a.

Oj zdziwiłby¶ się. Chyba że mówisz o programie instalowanym w firmach.
Tylko, że to tylko drobniutki frontend. W dodatku i tak zmieniany co
zmiana przepisów i zasad, więc musi być stale nadzorowany i rozwijany.

Nie można na tym opierać działania państwa.
Chłopie ... czy ja piszę by pisać Płatnika za darmo ? Piszę, by ten
Płatnik był dostępny w Ľródle wła¶nie dlatego, że za napisanie go
zapłacono i to zapłacili¶my wszyscy więc już nikomu tego programu nie
uda się sprzedać i na nim zarobić.

No i nie widzę powodu, żeby teraz płacić za tworzenie wersji OpenSource.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-18 21:04:38
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> pisze:
op23 pisze:
Oczywiście. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej ktoĹ› w wolnej chwili grzebie we FLOSS.
No i co, ĹĽe nie napisze ? Jaki to ma zwiÄ…zek z kosztami wytworzenia.

No że za darmo się to nie zrobi. Ergo - naród zapłaci, więc ja również.
A skorzysta moĹĽe 0,000001% narodu.

ZauwaĹĽ, ĹĽe liczÄ…ce siÄ™ projekty FLOSS konsumujÄ… ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu cośkolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jakość tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma dość.
Płatnik już został opłacony.

No właśnie. Tym bardziej nie ma powodu do inwestowania w wersję
OpenSource.

Dlaczego niepełnosprawni nie zapłacą sami za te wszystkie kosztowne "podjazdy i schodki" których przygniatająca większość
społeczeństwa wcale nie potrzebuje? :-)

Tu nie chodzi o opłacenie wersję open source tylko o:
a) o to by ZUS nie robiĹ‚ za "ewidentnego naganiacza Microsoftu"    [ktĂłry firmÄ… polskÄ… to z pewnoĹ›ciÄ… nie jest]
b) by ZUS nie zachowywał się jak "pies ogrodnika" uniemożliwiający innym
   napisanie wersji na Linuksa/BSD/Maca/..... jak siÄ™ komuĹ› zechce w
   oparciu o publicznÄ… dokumentacje protokoĹ‚u komunikacji klienta z
   serwerem

[...]

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Do płaczu też potrzebne jest serce.
  -- PrzysĹ‚owie armeĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-19 08:21:16
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Dlaczego niepełnosprawni nie zapłacą sami za te wszystkie kosztowne "podjazdy i schodki" których przygniatająca większość
społeczeństwa wcale nie potrzebuje? :-)

Daj spokĂłj- to niejaki Tristan, neofita MS, teraz zaciekle
zwalczający OS. Poza tym socjalista, państwo z założenia wie,
co lepsze dla obywatela. Więc i Płatnik musi być CS, bo Państwo
wie lepiej, a poza tym jest pod Najlepszy z SystemĂłw.

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-19 10:43:27
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Adam Filip pisze:
Dlaczego niepełnosprawni nie zapłacą sami za te wszystkie
kosztowne "podjazdy i schodki" których przygniatająca większość
społeczeństwa wcale nie potrzebuje? :-)

No owszem, cenna uwaga! Podjazdy i schodki to jeszcze pikuĹ›, bo to jest
jednorazowa w miarę inwestycja. Ale coraz częściej w urzędach można
spotkać stanowisko do rozmów migowych. I baba siedzi, bierze kasę i
czeka, bo raz na kwartał przyjdzie ktoś migowy. Podczas gdy tak naprawdę
większość ,,migowców'' ma kogoś w domu, z kim może przyjść za tłumacza.
I baba bierze kasÄ™ za dyĹĽur na wszelki wypadek.

Tylko, że w temacie niepełnosprawnych mamy do czynienia z:

a) większą społeczną akceptacją robienia im dobrze

b) większą populacją niepełnosprawnych niż linuksiarzy. Zwłaszcza, że
mówimy tu o linuksiarzach desktopowych (ile takich? 2% społeczeństwa to
maks), którzy prowadzą przedsiębiorstwo powyżej 5 zatrudnionych i do
tego postanowili nie mieć ani 1 windowsa (co jest bardzo trudne, bo
oferta choćby oprogramowania księgowego pod linuksy jest śmiechem na
sali). W efekcie spadamy do ilu chętnych? 0,01%?

Tu nie chodzi o opłacenie wersję open source tylko o:
a) o to by ZUS nie robił za "ewidentnego naganiacza Microsoftu"
   [ktĂłry firmÄ… polskÄ… to z pewnoĹ›ciÄ… nie jest]


Ale on nie robi za naganiacza. Wszyscy rzucili siÄ™ na ZUS, bo znany. Ale
weź sobie dowolny program w szpitalu np. Tam gdzie pracowałem jest też
wyłącznie windows i oprogramowanie pod to. Nie tylko obsługa pacjentów,
szpitala, ale nawet oprogramowanie do maszyn badajÄ…cych bezdech.
Generalnie Windows jest platformą powszechnie dostępną i pod nią się
robi oprogramowanie. Choćbyś nie wiem jak fanatycznie kochał inne
systemy, niestety robienie uniwersalnie nie jest rozwiÄ…zaniem. SIO jest
robione w Jawie, żeby niby było uniwersalne. A że i tak w szkołach nikt
nie korzysta z wersji linuksianej to detal. Tylko, ĹĽe za tÄ™
uniwersalność płacą wszyscy windziani userzy, bo jawa
śliiiiiiiiiiiiiiiiiimaczy jak cholera. A to prosty programik do
duperelek. Płatnik w Jawie by był tragedią nad tragediami. Już teraz za
wolno weryfikuje na słabszych maszynach.



b) by ZUS nie zachowywał się jak "pies ogrodnika" uniemożliwiający innym
   napisanie wersji na Linuksa/BSD/Maca/.....


Bo to kosztuje. Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.




Dominik & Co pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Dlaczego niepełnosprawni nie zapłacą sami za te wszystkie kosztowne
"podjazdy i schodki" których przygniatająca większość
społeczeństwa wcale nie potrzebuje? :-)
Daj spokĂłj- to niejaki Tristan, neofita MS,

Neofita? UĹĽywam produktĂłw Microsoftu od 1992 roku.


teraz zaciekle
zwalczajÄ…cy OS.


Zaciekle zwalczajÄ…cy? W moim komputerze jest stado OpenSource. JakbyĹ›
zadał sobie trochę trudu, to byś nawet znalazł w sieci dowody na to, że
przez parę lat wręcz aktywnie promowałem rozwiązania OpenSource na
różnych konferencjach.

Tylko co innego promowanie i wybór z własnej woli, jeżeli jest to
uzasadnione, a co innego wymuszanie ustawowe za kasÄ™ narodu.

 Poza tym socjalista, paĹ„stwo z zaĹ‚oĹĽenia wie,
co lepsze dla obywatela.

Ależ słowa o wiedzeniu państwa nie mówiłem.


Więc i Płatnik musi być CS,


Nie musi. Tylko nie uważam, żeby było wskazane aby cały naród płacił za
zachcianki sporej mniejszości.

bo Państwo
wie lepiej, a poza tym jest pod Najlepszy z SystemĂłw.

Owszem, do tych zastosowań najlepszy.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-19 11:46:25
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

b) większ± populacj± niepełnosprawnych niż linuksiarzy. Zwłaszcza, że
mówimy tu o linuksiarzach desktopowych (ile takich? 2% społeczeństwa to
maks), którzy prowadz± przedsiębiorstwo powyżej 5 zatrudnionych i do

A sk±d masz te dane? Z biura prasowego Microsoft Corporation? ;->

[ciach]

Ale on nie robi za naganiacza. Wszyscy rzucili się na ZUS, bo znany. Ale
weĽ sobie dowolny program w szpitalu np. Tam gdzie pracowałem jest też
wył±cznie windows i oprogramowanie pod to. Nie tylko obsługa pacjentów,
szpitala, ale nawet oprogramowanie do maszyn badaj±cych bezdech.
Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±

Zupełnie jak Linux.

i pod ni± się robi oprogramowanie.

Pod Linuxa też. Tylko dla instytucji jest nacisk na produkty M$, bo M$
ma kasy jak lodu i dzięki temu wielu decydentów może być podmiotami
zależnymi Microsoft Corporation.

Data: 2009-11-19 12:10:58
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

b) większ± populacj± niepełnosprawnych niż linuksiarzy. Zwłaszcza, że
mówimy tu o linuksiarzach desktopowych (ile takich? 2% społeczeństwa to
maks), którzy prowadz± przedsiębiorstwo powyżej 5 zatrudnionych i do

A sk±d masz te dane? Z biura prasowego Microsoft Corporation? ;->


Które dane? Użycia linuksów? Choćby st±d:

a) wersja megaoptymistyczna dla fanatycznych zwolenników:

http://webhosting.pl/Przegladarki.i.systemy.operacyjne.w.roku.2007

Poza ¶wiatem Windows popularno¶ć Mac OS-u X wzrosła przez rok z 4% do
7%, Linuksa za¶ z 1% do 5%.

b) wersja bliższa realizmowi:

http://www.ranking.pl/pl/rankings/operating-systems.html
Linux: 0,43%

Więc moje założenie 2% jest chyba kompromisem wystarczaj±cym.

Ale on nie robi za naganiacza. Wszyscy rzucili się na ZUS, bo znany. Ale
weĽ sobie dowolny program w szpitalu np. Tam gdzie pracowałem jest też
wył±cznie windows i oprogramowanie pod to. Nie tylko obsługa pacjentów,
szpitala, ale nawet oprogramowanie do maszyn badaj±cych bezdech.
Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.

Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.

i pod ni± się robi oprogramowanie.
Pod Linuxa też. Tylko dla instytucji jest nacisk na produkty M$, bo M$
ma kasy jak lodu i dzięki temu wielu decydentów może być podmiotami
zależnymi Microsoft Corporation.

Bynajmniej. Nie ma rynku odbiorców pod Linuksa, więc nie ma podaży.
Generowanie sztucznej podaży przez państwo, na koszt podatnika, nie
wydaje mi się celowe.



--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-19 12:39:44
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

A sk±d masz te dane? Z biura prasowego Microsoft Corporation? ;->

Które dane? Użycia linuksów? Choćby st±d:

a) wersja megaoptymistyczna dla fanatycznych zwolenników:

http://webhosting.pl/Przegladarki.i.systemy.operacyjne.w.roku.2007

Poza ¶wiatem Windows popularno¶ć Mac OS-u X wzrosła przez rok z 4% do
7%, Linuksa za¶ z 1% do 5%.

b) wersja bliższa realizmowi:

http://www.ranking.pl/pl/rankings/operating-systems.html
Linux: 0,43%

Więc moje założenie 2% jest chyba kompromisem wystarczaj±cym.

Te "rankingi" s± o tyle nierzetelne, że nie ma w nich pozycji
"niezidentyfikowane".

A ja np. mam zwyczaj nie tylko wył±czać składniki aktywne w domy¶lnej
przegl±darce, ale z reguły mam także wył±czon± identyfikację.

Swoj± szos± kiedy¶ niektóre spartolone strony nie chciały się
wy¶wietlać, je¶li przegl±dark± nie był exploder z M$ (sprawdzały ID
przegl±darki i zwyczajnie odmawiały współpracy, jak nie był to IE w
jakiej¶ konkretnej wersji). I przez to wiele osób nabrało zwyczaju do
standardowo ustawiania fikcyjnej identyfikacji przegl±darki na IE...

Ale on nie robi za naganiacza. Wszyscy rzucili się na ZUS, bo znany. Ale
weĽ sobie dowolny program w szpitalu np. Tam gdzie pracowałem jest też
wył±cznie windows i oprogramowanie pod to. Nie tylko obsługa pacjentów,
szpitala, ale nawet oprogramowanie do maszyn badaj±cych bezdech.
Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.

Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.

Dokładnie - wszędzie pełno dystrybucji Linuxa w setkach rozmiarów,
kolorów i smaków ;)

i pod ni± się robi oprogramowanie.
Pod Linuxa też. Tylko dla instytucji jest nacisk na produkty M$, bo M$
ma kasy jak lodu i dzięki temu wielu decydentów może być podmiotami
zależnymi Microsoft Corporation.

Bynajmniej. Nie ma rynku odbiorców pod Linuksa, więc nie ma podaży.
Generowanie sztucznej podaży przez państwo, na koszt podatnika, nie
wydaje mi się celowe.

Odbiorcy s±, a jest ich mniej, bo jest sztucznie utrzymywany
semi-monopol mikrosyfa. Popatrz chociażby na tak zwana informatykę w
szkołach...

Data: 2009-11-19 13:20:08
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
A ja np. mam zwyczaj nie tylko wył±czać składniki aktywne w domy¶lnej
przegl±darce, ale z reguły mam także wył±czon± identyfikację.


Nie martw się, i tak się rozpoznaj± :D

Swoj± szos± kiedy¶ niektóre spartolone strony nie chciały się
wy¶wietlać, je¶li przegl±dark± nie był exploder z M$ (sprawdzały ID
przegl±darki i zwyczajnie odmawiały współpracy, jak nie był to IE w
jakiej¶ konkretnej wersji). I przez to wiele osób nabrało zwyczaju do
standardowo ustawiania fikcyjnej identyfikacji przegl±darki na IE...

No ale to było daaaaaaaaaawno.

Tak czy siak, jak± liczbę proponujesz? 10%? Niech będzie 10%, choć taka
warto¶ć wywoła rechot nawet u zatwardziałego linuksiarza. To teraz
odejmij z tych 10% tych, którzy nie prowadz± przedsiębiorstwa powyżej 5
osób. A teraz odejmij tych, którzy jednak w księgowo¶ci maj± windowsa.
Nawet jeżeli straszliwie się mylę i w ogóle mam złe próbki w okolicy, to
ile Ci wyszło? 3%? Nawet dla 3% (a na pewno jest to silnie zawyżona
warto¶ć) moje twierdzenie o nieopłacalno¶ci jest słuszne.

Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.
Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.
Dokładnie - wszędzie pełno dystrybucji Linuxa w setkach rozmiarów,
kolorów i smaków ;)

Wszędzie? gdzie np? Ja nie spotykam. Gdzie nie widzę komputer, to jest
na nim zainstalowany Windows. Linuksa spotykam wył±cznie u fascynatów z
pół¶wiatka linuksianego. Na pewno nie po firmach i instytucjach. Nie
mówię, że takich nie ma, ale na pewno nie jest tak optymistycznie jak
piszesz.

i pod ni± się robi oprogramowanie.
Pod Linuxa też. Tylko dla instytucji jest nacisk na produkty M$, bo M$
ma kasy jak lodu i dzięki temu wielu decydentów może być podmiotami
zależnymi Microsoft Corporation.
Bynajmniej. Nie ma rynku odbiorców pod Linuksa, więc nie ma podaży.
Generowanie sztucznej podaży przez państwo, na koszt podatnika, nie
wydaje mi się celowe.
Odbiorcy s±, a jest ich mniej, bo jest sztucznie utrzymywany
semi-monopol mikrosyfa.

Nie sztucznie. Po prostu wszyscy używaj± i rewolucja się nie udaje.
Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego, żeby zapewnić
ideologiczne zadowolenie dla zwolenników FLOSS.

Ja jestem zwolennikiem doboru narzędzia do potrzeb. A nie potrzeb do
narzędzia. Kiedy¶ byłem wyznawc± ideolo RMSa, ale już mi przeszło.
Pewnie w końcu wyrosłem z pryszczerstwa. Używam programów. Jak s±
OpenSource, to dobrze. Ale jak nie s±, to nie będę pluł siark± i
rezygnował z dawanych przez nie możliwo¶ci.

Popatrz chociażby na tak zwana informatykę w
szkołach...

owszem, patrzę. Linux w pracowni się nie sprawdził zupełnie. Przez parę
lat walczyłem jak lew, inwestowałem czas i pieni±dze. Ostatecznie od 2
lat nie używam. Ani uczniowie nie chcieli ani mi już nie starczało
zdrowia na walkę, a do tego Linux odjechał z wymaganiami sprzętowymi.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 00:26:33
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Andrzej Lawa pisze:
A ja np. mam zwyczaj nie tylko wył±czać składniki aktywne w domy¶lnej
przegl±darce, ale z reguły mam także wył±czon± identyfikację.

Nie martw się, i tak się rozpoznaj± :D

O'RLY?

Swoj± szos± kiedy¶ niektóre spartolone strony nie chciały się
wy¶wietlać, je¶li przegl±dark± nie był exploder z M$ (sprawdzały ID
przegl±darki i zwyczajnie odmawiały współpracy, jak nie był to IE w
jakiej¶ konkretnej wersji). I przez to wiele osób nabrało zwyczaju do
standardowo ustawiania fikcyjnej identyfikacji przegl±darki na IE...

No ale to było daaaaaaaaaawno.

Zwyczaj pozostał.

Tak czy siak, jak± liczbę proponujesz? 10%? Niech będzie 10%, choć taka
warto¶ć wywoła rechot nawet u zatwardziałego linuksiarza. To teraz
odejmij z tych 10% tych, którzy nie prowadz± przedsiębiorstwa powyżej 5
osób. A teraz odejmij tych, którzy jednak w księgowo¶ci maj± windowsa.
Nawet jeżeli straszliwie się mylę i w ogóle mam złe próbki w okolicy, to
ile Ci wyszło? 3%? Nawet dla 3% (a na pewno jest to silnie zawyżona
warto¶ć) moje twierdzenie o nieopłacalno¶ci jest słuszne.

Wybacz, ale w odróżnieniu od ciebie nie mam zwyczaju brać obliczeń z
sufitu astralnego.

Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.
Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.
Dokładnie - wszędzie pełno dystrybucji Linuxa w setkach rozmiarów,
kolorów i smaków ;)

Wszędzie? gdzie np? Ja nie spotykam. Gdzie nie widzę komputer, to jest
na nim zainstalowany Windows. Linuksa spotykam wył±cznie u fascynatów z
pół¶wiatka linuksianego. Na pewno nie po firmach i instytucjach. Nie
mówię, że takich nie ma, ale na pewno nie jest tak optymistycznie jak
piszesz.

"Pół¶wiatka"? WeĽ ty się może lecz, co?

i pod ni± się robi oprogramowanie.
Pod Linuxa też. Tylko dla instytucji jest nacisk na produkty M$, bo M$
ma kasy jak lodu i dzięki temu wielu decydentów może być podmiotami
zależnymi Microsoft Corporation.
Bynajmniej. Nie ma rynku odbiorców pod Linuksa, więc nie ma podaży.
Generowanie sztucznej podaży przez państwo, na koszt podatnika, nie
wydaje mi się celowe.
Odbiorcy s±, a jest ich mniej, bo jest sztucznie utrzymywany
semi-monopol mikrosyfa.

Nie sztucznie. Po prostu wszyscy używaj± i rewolucja się nie udaje.
Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego, żeby zapewnić
ideologiczne zadowolenie dla zwolenników FLOSS.

Gorszego? Niby w którym miejscu, hmm?

Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
lub jest otumaniony kłamstwami osób będ±cych, podobnie jak ty, na
usługach M$ i siej±cych brednie, jaki ten Linux jest zły i strasznie trudny.

Data: 2009-11-21 12:17:23
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
Tak czy siak, jak± liczbę proponujesz? 10%? Niech będzie 10%, choć taka
warto¶ć wywoła rechot nawet u zatwardziałego linuksiarza. To teraz
odejmij z tych 10% tych, którzy nie prowadz± przedsiębiorstwa powyżej 5
osób. A teraz odejmij tych, którzy jednak w księgowo¶ci maj± windowsa.
Nawet jeżeli straszliwie się mylę i w ogóle mam złe próbki w okolicy, to
ile Ci wyszło? 3%? Nawet dla 3% (a na pewno jest to silnie zawyżona
warto¶ć) moje twierdzenie o nieopłacalno¶ci jest słuszne.
Wybacz, ale w odróżnieniu od ciebie nie mam zwyczaju brać obliczeń z
sufitu astralnego.

Więc podaj obliczenia z wiarygodnego dla Ciebie Ľródła. Bo na razie to
krzyczysz rado¶nie ,,Nie masz racji, ale ja nie powiem, nie powiem jaka
jest prawda''. Tak się bawić możesz nie ze mn±. Za stary jestem na to.
Podałem statystyki, Ty twierdzisz, że s± niewiarygodne. Więc zaproponuj
SWOJˇ wersję statystyk, to porozmawiamy.


Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.
Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.
Dokładnie - wszędzie pełno dystrybucji Linuxa w setkach rozmiarów,
kolorów i smaków ;)
Wszędzie? gdzie np? Ja nie spotykam. Gdzie nie widzę komputer, to jest
na nim zainstalowany Windows. Linuksa spotykam wył±cznie u fascynatów z
pół¶wiatka linuksianego. Na pewno nie po firmach i instytucjach. Nie
mówię, że takich nie ma, ale na pewno nie jest tak optymistycznie jak
piszesz.
"Pół¶wiatka"? WeĽ ty się może lecz, co?

Trochę faktycznie mi to słowo nie wyszło, bo po zastanowieniu się, tu
chodzi o margines społeczny, więc ¶rodowisko chyba jednakowoż
przestępcze. Mi chodziło o zaakcentowanie niszy czy bardzo znikomej
grupy społecznej. Przepraszam, jeżeli uraziłem Ľle dobranym słowem.
Wci±ż nie umiem znaleĽć podobnego, a nie nacechowanego negatywnie.

Nie sztucznie. Po prostu wszyscy używaj± i rewolucja się nie udaje.
Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego, żeby zapewnić
ideologiczne zadowolenie dla zwolenników FLOSS.
Gorszego? Niby w którym miejscu, hmm?

W wielu. My¶lisz dlaczego po 5 latach używania różnej ma¶ci linuksów
powróciłem do Windowsa?

Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
lub jest otumaniony kłamstwami osób będ±cych, podobnie jak ty, na
usługach M$

A w jakim zakresie jestem wg ciebie na usługach MS?

i siej±cych brednie, jaki ten Linux jest zły i strasznie trudny.

Żadne brednie niestety :(  Nie chodzi o trudno¶ć, bo ta owszem, jest
sporo większa i dla ZU się nie nadaje, ale to detal, bo ja sobie
radziłem. Niestety problemem jest niestabilno¶ć, brak obsługi sprzętu i
spora liczba błędów.

Przez rok wysyłałem ogłoszenia, ze ZAPŁACĘ za wdrożenie linuksa na moim
laptopie. Nie udało się znaleĽć żadnego specjalisty, choć w dyskusjach
wszyscy pisali podobnie jak ty.

Niestety rozwi±zania linuksowe nie sprawdziły się ani w pracowni
szkolnej ani na laptopie. Osobi¶cie bardzo tego żałuję, bo pod Windows
brakuje mi wielu możliwo¶ci ¶rodowiska KDE.

W każdym razie, na pewno bym nie polecił linuksów osobom spoza branży
informatycznej. Każdy, kto miał styczno¶ć ze zwykłymi użytkownikami,
szybko straci parę w autorytatywnych stwierdzeniach, jakimi sypiesz.

Jeste¶ dla mnie niemiły, żeby nie powiedzieć chamski, więc się odpłacę
podobnie: Też twierdziłe¶ autorytatywnie i rado¶nie, jak to ci wszystko
wolno z aparatem.... I co? S±d jako¶ nie podzielił twojego zdania ztcw.

Realia życia kolego s± inne niż ideologiczna i zacietrzewiona twoja
postawa.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 13:33:04
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Wybacz, ale w odróżnieniu od ciebie nie mam zwyczaju brać obliczeń z
sufitu astralnego.

Więc podaj obliczenia z wiarygodnego dla Ciebie Ľródła. Bo na razie to
krzyczysz rado¶nie ,,Nie masz racji, ale ja nie powiem, nie powiem jaka
jest prawda''. Tak się bawić możesz nie ze mn±. Za stary jestem na to.
Podałem statystyki, Ty twierdzisz, że s± niewiarygodne. Więc zaproponuj
SWOJˇ wersję statystyk, to porozmawiamy.

Sęk w tym, że statystyk w pełni rzetelnych nie ma i póki M$ będzie miał
co¶ do powiedzenia - to nie będzie.

W każdym razie w¶ród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
wykonuj±cych różne zawody obecno¶ć Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.

Generalnie Windows jest platform± powszechnie dostępn±
Zupełnie jak Linux.
Ale nie w wersji desktopowej. A o niej mówimy.
Dokładnie - wszędzie pełno dystrybucji Linuxa w setkach rozmiarów,
kolorów i smaków ;)
Wszędzie? gdzie np? Ja nie spotykam. Gdzie nie widzę komputer, to jest
na nim zainstalowany Windows. Linuksa spotykam wył±cznie u fascynatów z
pół¶wiatka linuksianego. Na pewno nie po firmach i instytucjach. Nie
mówię, że takich nie ma, ale na pewno nie jest tak optymistycznie jak
piszesz.
"Pół¶wiatka"? WeĽ ty się może lecz, co?

Trochę faktycznie mi to słowo nie wyszło, bo po zastanowieniu się, tu

Delikatnie mówi±c.

chodzi o margines społeczny, więc ¶rodowisko chyba jednakowoż
przestępcze. Mi chodziło o zaakcentowanie niszy czy bardzo znikomej
grupy społecznej. Przepraszam, jeżeli uraziłem Ľle dobranym słowem.
Wci±ż nie umiem znaleĽć podobnego, a nie nacechowanego negatywnie.

Elita :D

Nie sztucznie. Po prostu wszyscy używaj± i rewolucja się nie udaje.
Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego, żeby zapewnić
ideologiczne zadowolenie dla zwolenników FLOSS.
Gorszego? Niby w którym miejscu, hmm?

W wielu. My¶lisz dlaczego po 5 latach używania różnej ma¶ci linuksów
powróciłem do Windowsa?

Podatno¶ć na reklamy? ;->

Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
lub jest otumaniony kłamstwami osób będ±cych, podobnie jak ty, na
usługach M$

A w jakim zakresie jestem wg ciebie na usługach MS?

Podaj±c informacje fałszywe jakoby każdy Linux był zawsze obiektywnie
gorszy.

i siej±cych brednie, jaki ten Linux jest zły i strasznie trudny.

Żadne brednie niestety :(  Nie chodzi o trudno¶ć, bo ta owszem, jest

Brednie jak cholera.

sporo większa i dla ZU się nie nadaje, ale to detal, bo ja sobie

Kompletna brednia.

radziłem. Niestety problemem jest niestabilno¶ć, brak obsługi sprzętu i
spora liczba błędów.

A to już bezczelne kłamstwa.

Przez rok wysyłałem ogłoszenia, ze ZAPŁACĘ za wdrożenie linuksa na moim
laptopie. Nie udało się znaleĽć żadnego specjalisty, choć w dyskusjach
wszyscy pisali podobnie jak ty.

Nie widziałem żadnych ogłoszeń. Ja sobie Linuxa zainstalowałem na NC10
przy pomocy automatycznego instalatora i wła¶ciwe jedyne, co musiałem
zrobić, to podać hasło, nazwę użytkownika i wybrać zestaw aplikacji.
Reszta zainstalowała się "sama" i po uruchomieniu działało wszystko,
wł±cznie z WiFi i hibernacj±.

Niestety rozwi±zania linuksowe nie sprawdziły się ani w pracowni
szkolnej ani na laptopie. Osobi¶cie bardzo tego żałuję, bo pod Windows
brakuje mi wielu możliwo¶ci ¶rodowiska KDE.

Złej baletnicy...

W każdym razie, na pewno bym nie polecił linuksów osobom spoza branży
informatycznej. Każdy, kto miał styczno¶ć ze zwykłymi użytkownikami,
szybko straci parę w autorytatywnych stwierdzeniach, jakimi sypiesz.

Kolejne brednie. Instalowałem Linuxa kompletnym lamerom ledwie
potrafi±cym wł±czyć komputer, z emerytami wł±cznie. Zero problemów. No,
raz kto¶ zapomniał hasła ;)

Jeste¶ dla mnie niemiły, żeby nie powiedzieć chamski, więc się odpłacę
podobnie: Też twierdziłe¶ autorytatywnie i rado¶nie, jak to ci wszystko
wolno z aparatem.... I co? S±d jako¶ nie podzielił twojego zdania ztcw.

Dowodzisz tylko swojej totalnej ignorancji - s±d do kwestii
fotografowania nie odniósł się w żadnym momencie.

Realia życia kolego s± inne niż ideologiczna i zacietrzewiona twoja
postawa.

Nie jestem twoim koleg± - na to trzeba sobie zasłużyć.

Data: 2009-11-21 14:12:12
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
Wybacz, ale w odróżnieniu od ciebie nie mam zwyczaju brać obliczeń z
sufitu astralnego.
Więc podaj obliczenia z wiarygodnego dla Ciebie Ľródła. Bo na razie to
krzyczysz rado¶nie ,,Nie masz racji, ale ja nie powiem, nie powiem jaka
jest prawda''. Tak się bawić możesz nie ze mn±. Za stary jestem na to.
Podałem statystyki, Ty twierdzisz, że s± niewiarygodne. Więc zaproponuj
SWOJˇ wersję statystyk, to porozmawiamy.
Sęk w tym, że statystyk w pełni rzetelnych nie ma

No to porozmawiajmy w przybliżeniu. Przecie nie dawkujemy leku tylko
rozmawiamy.


i póki M$ będzie miał
co¶ do powiedzenia - to nie będzie.

A w jaki sposób Microsoft wg Ciebie zakłóca statystyki? Nie s±dzisz, że
to lekka paranoja?

W każdym razie w¶ród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
wykonuj±cych różne zawody obecno¶ć Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.

No wła¶nie. Nie będzie. A do tego, w¶ród tych 50% ilu prowadzi
przedsiębiorstwo powyżej 5 osób? Bo o tym pisałem. Tak czy siak, chyba
nie zaprzeczysz, że to niszowa sprawa.


chodzi o margines społeczny, więc ¶rodowisko chyba jednakowoż
przestępcze. Mi chodziło o zaakcentowanie niszy czy bardzo znikomej
grupy społecznej. Przepraszam, jeżeli uraziłem Ľle dobranym słowem.
Wci±ż nie umiem znaleĽć podobnego, a nie nacechowanego negatywnie.
Elita :D

No elit± bym tego nie nazwał takoż.

W wielu. My¶lisz dlaczego po 5 latach używania różnej ma¶ci linuksów
powróciłem do Windowsa?
Podatno¶ć na reklamy? ;->

Tak, tak...


Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
lub jest otumaniony kłamstwami osób będ±cych, podobnie jak ty, na
usługach M$
A w jakim zakresie jestem wg ciebie na usługach MS?
Podaj±c informacje fałszywe jakoby każdy Linux był zawsze obiektywnie
gorszy.

A tego nie podałem. Wykorzystuję to na serwerach LAMP i tam się sprawdza
idealnie. Te¶ciowi zainstalowałem na kompie stacjonarnym do zastosowań
,,Firefox i tyle'' i też sprawdza się idealnie. Mówimy jednak o tych
miejscach, gdzie działa Płatnik. Tam niestety

radziłem. Niestety problemem jest niestabilno¶ć, brak obsługi sprzętu i
spora liczba błędów.
A to już bezczelne kłamstwa.

Tak? Ciekawe jak obalisz moje DOWODY?
Na starcie kilka:
a) brak obsługi USB w moim Thinkpadzie
b) niestabilna obsługa WiFi w moim Thinkpadzie
c) brak sensownej obsługi rzutnika
d) wyżeranie dziur, zaobserwowane nie tylko u mnie:
http://zasoby.tristan.b7.pl/smieci/forumy/kde4-1.png
ale i u innych moich znajomych.

Przez rok wysyłałem ogłoszenia, ze ZAPŁACĘ za wdrożenie linuksa na moim
laptopie. Nie udało się znaleĽć żadnego specjalisty, choć w dyskusjach
wszyscy pisali podobnie jak ty.
Nie widziałem żadnych ogłoszeń.

http://groups.google.com/groups/search?hl=pl&ie=UTF-8&oe=UTF-8&as_q=zatrudni%C4%99+Kubuntu&as_epq=&as_oq=&as_eq=&num=10&scoring=&lr=&as_sitesearch=&as_qdr=&as_mind=1&as_minm=1&as_miny=2009&as_maxd=1&as_maxm=1&as_maxy=2009&as_ugroup=&as_usubject=&as_uauthors=Tristan&safe=off


Ja sobie Linuxa zainstalowałem na NC10
przy pomocy automatycznego instalatora i wła¶ciwe jedyne, co musiałem
zrobić, to podać hasło, nazwę użytkownika i wybrać zestaw aplikacji.
Reszta zainstalowała się "sama" i po uruchomieniu działało wszystko,
wł±cznie z WiFi i hibernacj±.

No to miałe¶ szczę¶cie. Na moim Acerze były wieczne problemy. Kupuj±c
następnego, specjalnie pytałem w Sieci co brać, żeby działało z
Linuksami. Kazali brać w ciemno Thinkpada. Wzi±łem. Od pocz±tku było 100
razy gorzej niż w Acerze.

Niestety rozwi±zania linuksowe nie sprawdziły się ani w pracowni
szkolnej ani na laptopie. Osobi¶cie bardzo tego żałuję, bo pod Windows
brakuje mi wielu możliwo¶ci ¶rodowiska KDE.
Złej baletnicy...

plepleple.... Od 1996 spotykam usenetowiczów którzy takie teksty
rzucaj±. ŻADEN wyzwania jednak nie podj±ł, żeby pokazać jak to ON WIELKI
problemy rozwi±zuje. Plumkali co¶ czasami, że ich czas jest cenny. To
zacz±łem oferować zapłatę. Wtedy całkiem nabrali wody w usta.

W każdym razie, na pewno bym nie polecił linuksów osobom spoza branży
informatycznej. Każdy, kto miał styczno¶ć ze zwykłymi użytkownikami,
szybko straci parę w autorytatywnych stwierdzeniach, jakimi sypiesz.
Kolejne brednie. Instalowałem Linuxa kompletnym lamerom ledwie
potrafi±cym wł±czyć komputer, z emerytami wł±cznie. Zero problemów.

Oczywi¶cie. Bo TY im instalowałe¶, Ty im konfigurować i teraz używaj±
firefoksa i na tym pewnie się kończy ich używanie. Też tak mam. Te¶ciowi
zainstalowałem. Wł±cza firefoksa i czasami płytkę ze zdjęciami z
imprezy, jak mu podrzucę, choć to już niekoniecznie, bo woli na DVD i
telewizorze.


Jeste¶ dla mnie niemiły, żeby nie powiedzieć chamski, więc się odpłacę
podobnie: Też twierdziłe¶ autorytatywnie i rado¶nie, jak to ci wszystko
wolno z aparatem.... I co? S±d jako¶ nie podzielił twojego zdania ztcw.
Dowodzisz tylko swojej totalnej ignorancji - s±d do kwestii
fotografowania nie odniósł się w żadnym momencie.

No jako¶ przegrałe¶ ZTCW rozprawę o zatarg z ochron±.

Realia życia kolego s± inne niż ideologiczna i zacietrzewiona twoja
postawa.
Nie jestem twoim koleg± - na to trzeba sobie zasłużyć.

Narcyzm podobno da się leczyć.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 02:00:18
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

i póki M$ będzie miał
co¶ do powiedzenia - to nie będzie.

A w jaki sposób Microsoft wg Ciebie zakłóca statystyki? Nie s±dzisz, że
to lekka paranoja?

Chociażby zamawiaj±c je, lobbuj±c produkty M$ w szkołach...

W każdym razie w¶ród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
wykonuj±cych różne zawody obecno¶ć Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.

No wła¶nie. Nie będzie. A do tego, w¶ród tych 50% ilu prowadzi
przedsiębiorstwo powyżej 5 osób? Bo o tym pisałem.

To jaki odsetek z tych odwiedzaj±cych strony z twoich badań prowadzi
takie przedsiębiorstwa?

Tak czy siak, chyba
nie zaprzeczysz, że to niszowa sprawa.

Zaprzeczę.

chodzi o margines społeczny, więc ¶rodowisko chyba jednakowoż
przestępcze. Mi chodziło o zaakcentowanie niszy czy bardzo znikomej
grupy społecznej. Przepraszam, jeżeli uraziłem Ľle dobranym słowem.
Wci±ż nie umiem znaleĽć podobnego, a nie nacechowanego negatywnie.
Elita :D

No elit± bym tego nie nazwał takoż.

Nisza też to nie jest.

W wielu. My¶lisz dlaczego po 5 latach używania różnej ma¶ci linuksów
powróciłem do Windowsa?
Podatno¶ć na reklamy? ;->

Tak, tak...

Cieszę się, że się przyznałe¶ ;)

Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
lub jest otumaniony kłamstwami osób będ±cych, podobnie jak ty, na
usługach M$
A w jakim zakresie jestem wg ciebie na usługach MS?
Podaj±c informacje fałszywe jakoby każdy Linux był zawsze obiektywnie
gorszy.

A tego nie podałem

"Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego" - to twoje słowa.

Wykorzystuję to na serwerach LAMP i tam się sprawdza
idealnie. Te¶ciowi zainstalowałem na kompie stacjonarnym do zastosowań
,,Firefox i tyle'' i też sprawdza się idealnie. Mówimy jednak o tych
miejscach, gdzie działa Płatnik. Tam niestety

Wina leży po stronie monopolu.

Jakby Płatnik był otwarty...

radziłem. Niestety problemem jest niestabilno¶ć, brak obsługi sprzętu i
spora liczba błędów.
A to już bezczelne kłamstwa.

Tak? Ciekawe jak obalisz moje DOWODY?
Na starcie kilka:
a) brak obsługi USB w moim Thinkpadzie

U mnie działa.

b) niestabilna obsługa WiFi w moim Thinkpadzie

U mnie działa.

c) brak sensownej obsługi rzutnika

Nie mam rzutnika.

d) wyżeranie dziur, zaobserwowane nie tylko u mnie:
http://zasoby.tristan.b7.pl/smieci/forumy/kde4-1.png
ale i u innych moich znajomych.

Pomijaj±c taki detal, że KDE4 nie jest obowi±zkowe (to jest kolejna
zaleta Linuxa - jest wybór także w ¶rodowisku graficznym) i ja osobi¶cie
używam KDE3.5 (bo lubię), to jak czasem bawię się KDE4, to żadnej
pikselozy nie stwierdzam.

Przez rok wysyłałem ogłoszenia, ze ZAPŁACĘ za wdrożenie linuksa na moim
laptopie. Nie udało się znaleĽć żadnego specjalisty, choć w dyskusjach
wszyscy pisali podobnie jak ty.
Nie widziałem żadnych ogłoszeń.

http://groups.google.com/groups/search?hl=pl&ie=UTF-8&oe=UTF-8&as_q=zatrudni%C4%99+Kubuntu&as_epq=&as_oq=&as_eq=&num=10&scoring=&lr=&as_sitesearch=&as_qdr=&as_mind=1&as_minm=1&as_miny=2009&as_maxd=1&as_maxm=1&as_maxy=2009&as_ugroup=&as_usubject=&as_uauthors=Tristan&safe=off

Nie lubię Ubuntu.

Ja sobie Linuxa zainstalowałem na NC10
przy pomocy automatycznego instalatora i wła¶ciwe jedyne, co musiałem
zrobić, to podać hasło, nazwę użytkownika i wybrać zestaw aplikacji.
Reszta zainstalowała się "sama" i po uruchomieniu działało wszystko,
wł±cznie z WiFi i hibernacj±.

No to miałe¶ szczę¶cie. Na moim Acerze były wieczne problemy. Kupuj±c

Póki się nie sfajczył, miałem też Acera. Też działało ładnie - do WiFi
musiałem tylko doinstalować ndiswrapper i "nakarmić" go windowsowym
sterownikiem.

następnego, specjalnie pytałem w Sieci co brać, żeby działało z
Linuksami. Kazali brać w ciemno Thinkpada. Wzi±łem. Od pocz±tku było 100
razy gorzej niż w Acerze.

Działało 100 razy wolniej? ;->

Niestety rozwi±zania linuksowe nie sprawdziły się ani w pracowni
szkolnej ani na laptopie. Osobi¶cie bardzo tego żałuję, bo pod Windows
brakuje mi wielu możliwo¶ci ¶rodowiska KDE.
Złej baletnicy...

plepleple.... Od 1996 spotykam usenetowiczów którzy takie teksty
rzucaj±. ŻADEN wyzwania jednak nie podj±ł, żeby pokazać jak to ON WIELKI
problemy rozwi±zuje. Plumkali co¶ czasami, że ich czas jest cenny. To
zacz±łem oferować zapłatę. Wtedy całkiem nabrali wody w usta.

Ubuntu nigdy się nie dotykałem, więc się o Ubuntu nie wypowiem. Po co
się upierasz przy tej konkretnej dystrybucji?

W każdym razie, na pewno bym nie polecił linuksów osobom spoza branży
informatycznej. Każdy, kto miał styczno¶ć ze zwykłymi użytkownikami,
szybko straci parę w autorytatywnych stwierdzeniach, jakimi sypiesz.
Kolejne brednie. Instalowałem Linuxa kompletnym lamerom ledwie
potrafi±cym wł±czyć komputer, z emerytami wł±cznie. Zero problemów.

Oczywi¶cie. Bo TY im instalowałe¶, Ty im konfigurować i teraz używaj±
firefoksa i na tym pewnie się kończy ich używanie. Też tak mam. Te¶ciowi

S± jeszcze multimedia, programy biurowe, wypalanie płytek, różne gry...

zainstalowałem. Wł±cza firefoksa i czasami płytkę ze zdjęciami z
imprezy, jak mu podrzucę, choć to już niekoniecznie, bo woli na DVD i
telewizorze.

Większo¶ć populacji tak samo wykorzystuje produkty Microsoft.

Jeste¶ dla mnie niemiły, żeby nie powiedzieć chamski, więc się odpłacę
podobnie: Też twierdziłe¶ autorytatywnie i rado¶nie, jak to ci wszystko
wolno z aparatem.... I co? S±d jako¶ nie podzielił twojego zdania ztcw.
Dowodzisz tylko swojej totalnej ignorancji - s±d do kwestii
fotografowania nie odniósł się w żadnym momencie.

No jako¶ przegrałe¶ ZTCW rozprawę o zatarg z ochron±.

Ano, bo "pobiłem" biednych ochroniarzy (miałem przewagę: byłem jeden, a
oni czterej) i (zapewne sztuczk± Jedi) przekonałem policjantów oraz
ordynatorkę laryngologii i był± biegł± s±dow±, że miałem pęknięty
bębenek (a s±d uznał, że nie miałem, bo ponowne badanie wykazało, że
bębenek jest cały i ubytku słuchu nie ma - taki detal, że badanie miało
miejsce jaki¶ rok póĽniej).

W sentencjach były takie błędy logiczne (wł±cznie z jedna osob±
jednocze¶nie w dwóch miejscach) i takie ignorowanie faktów (tajemniczo
"zdefektowany" monitoring akurat w krytycznym miejscu), że się
zastanawiam, dlaczego do sprawy nie wł±czyło się CBA.

Data: 2009-11-22 11:46:40
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>


W każdym razie w¶ród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
wykonuj±cych różne zawody obecno¶ć Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.

Po prostu Ľle dobrana. Przynajmniej w kontekscie programu dla zwykłego użytkownika. Nie trzeba wielkiej
inteligencji by ocenic udzial linuksa na mniej niz 5% i zauważyć jego wady.

Data: 2009-11-22 20:55:35
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
op23 pisze:

W każdym razie w¶ród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
wykonuj±cych różne zawody obecno¶ć Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.

Po prostu Ľle dobrana. Przynajmniej w kontekscie programu dla zwykłego
użytkownika. Nie trzeba wielkiej inteligencji by ocenic udzial linuksa
na mniej niz 5% i zauważyć jego wady.

Rzeczywi¶cie, zupełnie niewielka przydaje się do tego znacznie lepiej ;->

BP,NMSP ;-)

Data: 2009-11-21 23:49:17
Autor: poreba
Licencja Microsoftu
Dnia Sat, 21 Nov 2009 00:26:33 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Linuksa spotykam wył±cznie u fascynatów z pół¶wiatka linuksianego. Na pewno nie po firmach i instytucjach.
"Pół¶wiatka"? WeĽ ty się może lecz, co?
O, wła¶nie! ostatnio widziałem ubuntu u swojego rodzinnego.
W okienku wine chodziło 'có¶' wymagane zapewne przez NFZ.
W Komforcie 'wykładzinowym' też co¶ linuksowego widziałem.

Naród nie widzi powodu do przej¶cia na co¶ gorszego, żeby zapewnić
ideologiczne zadowolenie dla zwolenników FLOSS.
Gorszego? Niby w którym miejscu, hmm?
Tristan opisywał niegdy¶ na pcoa swoje problemy z opanowaniem niektórych
OS, zapewne te uznaje za _gorsze_. Ot, syndrom napierw gorliwego neofity
(udział w PLUG), potem wzgardzonego kochanka - to za dprowadzenie dyskusji
do poziomu 'kupy'.

--
pozdro
poreba

Data: 2009-11-22 00:08:37
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
poreba pisze:
to za dprowadzenie dyskusji
do poziomu 'kupy'.

Ja doprowadziłem? Ja daję rzeczowe argumenty, z szerokim wyja¶nieniem, w
zamian za co jestem wyzywany od ciężkich idiotów. Ale to ja
doprowadziłem... Nawet je¶li się kto¶ z moimi argumentami i
wyja¶nieniami nie zgadza, to może dyskutować, a nie wyzywać mnie od idiotów.

Twój poziom jest równie żenuj±cy jak andrzejków. Nie potrafisz
dyskutować bez personalnych wycieczek, wyci±gania historii z życiorysów
i innych takich. Jakbym był nie znanym Ci Janem Kowalskim, to by¶ utkn±ł
z otwart± gęb± bez żadnych argumentów w dyskusji. A tak sobie możesz
poplumkać co¶ o neofitach i zdradzonych kochankach (rozumiem, że to taka
 bardziej projekcja twojego życia) udaj±c, że znajomo¶ć kilku faktów z
mojego życia dowodzi dowolnego plumkania na mój temat.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 01:19:57
Autor: poreba
Licencja Microsoftu
Dnia Sun, 22 Nov 2009 00:08:37 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

to za dprowadzenie dyskusji do poziomu 'kupy'.
Ja doprowadziłem? Ja daję rzeczowe argumenty,
A gdy kto¶ się z nimi nie zgadza - pojawia się 'kupa'.
Mogę twierdzić, że ja również użyłem rzeczowych argumentów w tej dyskusji
podkre¶laj±c, iż rzecz nie w otwartych/lub nie/ narzędziach a w otwartych
standardach, jakimi powinny posługiwać się (i wymagać od obywateli)
instytucje publiczne.

jestem wyzywany od ciężkich idiotów.
Z niektórymi Twoimi dyskutantami nie powiniene¶ nawet zaczynać - 'pokonaj±
Cię do¶wiadczeniem'

Nie potrafisz dyskutować bez personalnych wycieczek,
Eeetam, ja tylko nakre¶liłem szerszy bekgrand twoich wypowiedzi /IMHO.

Jakbym był nie znanym Ci Janem Kowalskim,
Tu Ci muszę przyznać rację, bez wiedzy (nawet tak nikłej) o Twoich
wcze¶niejszych poczynaniach, mógłbym Cię po prostu uznać za zwykłego
ignoranta szerz±cego swoj± idee fix z odporno¶ci± na argumenty. A tak mogę
sobie pozwolić na postawienie tezy, która wywołuje u Ciebie wzniesienie się
na wyżyny j.n.:
by¶ utkn±ł z otwart± gęb±/.../ możesz poplumkać /.../ projekcja twojego życia

zamiast zastanawiania się czy państwo może, i na jakich warunkach,
preferować i zobowi±zywać obywateli do stosowania konkretnych, komercyjnych
rozwi±zań jednego producenta/usługodawcy.
EOT-a u mnie to na prawdę to oznacza.

--
pozdro
poreba

Data: 2009-11-22 11:51:16
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
poreba pisze:
Dnia Sun, 22 Nov 2009 00:08:37 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):
to za dprowadzenie dyskusji do poziomu 'kupy'.
Ja doprowadziłem? Ja daję rzeczowe argumenty,
A gdy kto¶ się z nimi nie zgadza - pojawia się 'kupa'.

nienienie.... Kupa się pojawiła po wyzwaniu mnie od ciężkich idiotów.

Mogę twierdzić, że ja również użyłem rzeczowych argumentów w tej dyskusji
podkre¶laj±c, iż rzecz nie w otwartych/lub nie/ narzędziach a w otwartych
standardach, jakimi powinny posługiwać się (i wymagać od obywateli)
instytucje publiczne.

I pomimo, że się z Tob± nie zgadzam  czy tam czę¶ciowo nie zgadzam, to
nie nazwałem cię ciężkim idiot±. Prawdaż?

jestem wyzywany od ciężkich idiotów.
Z niektórymi Twoimi dyskutantami nie powiniene¶ nawet zaczynać - 'pokonaj±
Cię do¶wiadczeniem'

Raczysz se żartować. To, że maj± zgodn± z Tob± wizję ¶wiata, to od razu
mam się poddawać? Zapomnij.

Poza tym, nie chodzi mi o argumenty merytoryczne, ale o wyzwiska. Skoro
kto¶ je stosuje, to znaczy że skończyły mu się merytoryczne. Wyzywanie
mnie od ciężkich idiotów, szczeniaków, ignorantów ¶wiadczy tylko o
waszym poziomie. A twierdzenie, że z Wami Wielkimi nie mam co zaczynać
dyskusji nadaje się do psychologa z okolic narcyzmu.


Nie potrafisz dyskutować bez personalnych wycieczek,
Eeetam, ja tylko nakre¶liłem szerszy bekgrand twoich wypowiedzi /IMHO.

Nie wiem co tam nakre¶liłe¶, bo SJP nie odnotowuje tego słowa.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=bekgrand
w każdym razie, odezwałe¶ się niemerytorycznie, nie na temat i zupełnie
bez zwi±zku.

Jakbym był nie znanym Ci Janem Kowalskim,
Tu Ci muszę przyznać rację, bez wiedzy (nawet tak nikłej) o Twoich
wcze¶niejszych poczynaniach, mógłbym Cię po prostu uznać za zwykłego
ignoranta

Nie wpadłe¶ na to, że ignorantami jeste¶cie wy? Odporni na argumenty,
używaj±cy personalnych wycieczek i nie umiej±cy znie¶ć tego, że kto¶ ma
odmienne zdanie.

zamiast zastanawiania się czy państwo może, i na jakich warunkach,
preferować i zobowi±zywać obywateli do stosowania konkretnych, komercyjnych
rozwi±zań jednego producenta/usługodawcy.

Owszem, możemy o tym też podyskutować. Masz rację, takie ,,zmuszanie''
teoretycznie brzmi Ľle. W praktyce nie widzę sposobu na osi±gnięcie
innego stany. W wielu aspektach życia trzeba przyj±ć pewne założenia.
Wymagaj±c kserokopii dokumentu promujemy producentów kserokopiarek. Ba!
w US jest punkt ksero i ostatnio baba-w-okienku wysłała mnie do niego,
twierdz±c, że nie potwierdzi mi przyjęcia dokumentu na wykonanym przeze
mnie drugim egzemplarzu formularza, bo to inny dokument, a nie ksero.

Id±c dalej -- matury. Uczniowie dostaj± drukowane matury (faworyzacja
drukarki) i musz± je wypełniać czarnym długopisem (faworyzacja
producenta czarnego tuszu).... Nie da się być idealnie i przezroczy¶cie
neutralnym.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 14:51:53
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> pisze:
poreba pisze:
Dnia Sun, 22 Nov 2009 00:08:37 +0100, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
to za dprowadzenie dyskusji do poziomu 'kupy'.
Ja doprowadziłem? Ja daję rzeczowe argumenty,
A gdy ktoĹ› siÄ™ z nimi nie zgadza - pojawia siÄ™ 'kupa'.

nienienie.... Kupa się pojawiła po wyzwaniu mnie od ciężkich idiotów.

Mogę twierdzić, że ja również użyłem rzeczowych argumentów w tej dyskusji
podkreślając, iż rzecz nie w otwartych/lub nie/ narzędziach a w otwartych
standardach, jakimi powinny posługiwać się (i wymagać od obywateli)
instytucje publiczne.

I pomimo, ĹĽe siÄ™ z TobÄ… nie zgadzam  czy tam częściowo nie zgadzam, to
nie nazwałem cię ciężkim idiotą. Prawdaż?
[...]

Czy ty jesteĹ› takim idiotÄ… ktĂłrego jak pytajÄ… publicznie czy jest idiotÄ…
to "nie zaprzecza faktom"? :-)
Może mało subtelna różnica między twierdzeniem a "sugestywnym pytaniem"
przerasta twoją "prawniczą subtelność" i dbałość o "trochę więcej niż
detale" w relacjonowaniu sytuacji? :-)

Nawet wyzwiska są też dla ludzi. Kulturalnego człowieka ja poznaję się
po tym że "rzuca mięsem" aż tak rzadko że się takie "specjalne okazje"
kiedy użył "silnie emocjonalnych podkreśleń" zapamiętuje na długo. Według tej regułki jestem "średnio kulturalny" (IMHO) :-)

P.S. W ramach "samooskarĹĽania": Jestem po dyskusji z innej grupy gdzie mi
dowodzono że różnica między "samodzielnym wykonaniem wyroku śmierci
przez spalenie" a "sprawstwem kierowniczym lub podĹĽeganiem" w wykonaniu
takiego wyroku przez "ramię świeckie" czyni (Nie)Świętą Inkwizycje
prawie całkowicie niewinną. Zabawne nie? :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Sukces jest najgłośniejszym mówcą świata.
  -- Napoleon Bonaparte (1769-1821)

Data: 2009-11-22 20:51:09
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:
poreba pisze:
Dnia Sun, 22 Nov 2009 00:08:37 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):
to za dprowadzenie dyskusji do poziomu 'kupy'.
Ja doprowadziłem? Ja daję rzeczowe argumenty,
A gdy kto¶ się z nimi nie zgadza - pojawia się 'kupa'.

nienienie.... Kupa się pojawiła po wyzwaniu mnie od ciężkich idiotów.

Czy masz w zwyczaju, kiedy kto¶ zszokowany bezsensem twojej wypowiedzi
odruchowo spyta się "Zwariowałe¶?!", wyzywać go od kup gnoju?

[ciach]

Nie wpadłe¶ na to, że ignorantami jeste¶cie wy? Odporni na argumenty,
używaj±cy personalnych wycieczek i nie umiej±cy znie¶ć tego, że kto¶ ma
odmienne zdanie.

Sęk w tym, że twoje odmienne zdanie to najczę¶ciej jakie¶ chore brednie
- jak np. to co wypisałe¶ poniżej o "faworyzowaniu" _wszystkich_
producentów jakiego¶ rodzaju produktów. Toż to klasyczny oksymoron!

zamiast zastanawiania się czy państwo może, i na jakich warunkach,
preferować i zobowi±zywać obywateli do stosowania konkretnych, komercyjnych
rozwi±zań jednego producenta/usługodawcy.

Owszem, możemy o tym też podyskutować. Masz rację, takie ,,zmuszanie''
teoretycznie brzmi Ľle. W praktyce nie widzę sposobu na osi±gnięcie
innego stany. W wielu aspektach życia trzeba przyj±ć pewne założenia.
Wymagaj±c kserokopii dokumentu promujemy producentów kserokopiarek. Ba!

Co za brednie... Producentów MS Windows jest "ciut" mniej. Gdyby było
ich tylu, co producentów Linuxa - nie byłoby problemu.

w US jest punkt ksero i ostatnio baba-w-okienku wysłała mnie do niego,
twierdz±c, że nie potwierdzi mi przyjęcia dokumentu na wykonanym przeze
mnie drugim egzemplarzu formularza, bo to inny dokument, a nie ksero.

Id±c dalej -- matury. Uczniowie dostaj± drukowane matury (faworyzacja
drukarki) i musz± je wypełniać czarnym długopisem (faworyzacja
producenta czarnego tuszu).... Nie da się być idealnie i przezroczy¶cie
neutralnym.

Patrz wyżej.

Data: 2009-11-28 14:47:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Licencja Microsoftu
  Ja tak OT i trochę NTG:

On Sun, 22 Nov 2009, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

w US jest punkt ksero i ostatnio baba-w-okienku wysłała mnie do niego,
twierdz±c, że nie potwierdzi mi przyjęcia dokumentu na wykonanym przeze
mnie drugim egzemplarzu formularza, bo to inny dokument, a nie ksero.

  Co to był za dokument i które okienko, bo choć wiem, że masz talent
w wyci±ganiu zza węgła oponentów (w tym przypadku chodzi o urzędnika
z dziwnymi wymaganiami), to lekko jestem zdumiony.

  A co do dyskusji:

Wymagaj±c kserokopii dokumentu promujemy producentów kserokopiarek.

....to jednak pani nie ż±dała odbitki na Canonie, mogło być z Xeroxa
jak s±dzę :)
  Co proponujesz zamiast Microsoftu?

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-11-29 14:15:15
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Gotfryd Smolik news pisze:
w US jest punkt ksero i ostatnio baba-w-okienku wysłała mnie do niego,
twierdz±c, że nie potwierdzi mi przyjęcia dokumentu na wykonanym przeze
mnie drugim egzemplarzu formularza, bo to inny dokument, a nie ksero.
 Co to był za dokument i które okienko, bo choć wiem, że masz talent
w wyci±ganiu zza węgła oponentów (w tym przypadku chodzi o urzędnika
z dziwnymi wymaganiami), to lekko jestem zdumiony.

No to zgłoszenie darowizny. A okienko PCC w Gliwicach. W ogóle tam
szersza afera była, ale nie chce mi się do tego wracać, bo mnie krew
zalewa.

Wymagaj±c kserokopii dokumentu promujemy producentów kserokopiarek.
...to jednak pani nie ż±dała odbitki na Canonie, mogło być z Xeroxa

Płatnik też nie wymaga Windowsa. Jakby wine było do¶ć rozwinięte, to
licencja Płatnika nie wymaga odpalania na Windowsie (w przeciwieństwie
np. do IE).


 Co proponujesz zamiast Microsoftu?

To nie chodzi o to, co proponuję, ale o to, że się nie da zrobić
uniwersalne.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-19 12:15:04
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Neofita? UĹĽywam produktĂłw Microsoftu od 1992 roku.

Tak jakoś mi się skojarzyło :-)

Zaciekle zwalczajÄ…cy? W moim komputerze jest stado OpenSource. JakbyĹ›

I co z tego?

zadał sobie trochę trudu, to byś nawet znalazł w sieci dowody na to, że
przez parę lat wręcz aktywnie promowałem rozwiązania OpenSource na
różnych konferencjach.

Właśnie jakoś mi się to skojarzyło z przeszłością.
A aktywne promowanie MS z teraźniejszością.
StÄ…d skojarzenie z neofitÄ… :-)

Tylko co innego promowanie i wybór z własnej woli, jeżeli jest to
uzasadnione, a co innego wymuszanie ustawowe za kasÄ™ narodu.

Więc łaskawie przyjmij do wiadomości, że obecnie zachodzi ustawowe
wymuszanie za kasę narodu. Ta kasa płynie do zagranicznej, prywatnej
firmy. Gruba kasa.

Nie musi. Tylko nie uważam, żeby było wskazane aby cały naród płacił za
zachcianki sporej mniejszości.

No, naród zapłaciłby niesamowite pieniądze, gdyby opublikowano kod
Płatnika, za którego wykonanie zapłacono. Firma zawołałaby sobie
sto razy więcej za tę samą pracę, gdyby kod miał być jawny?
Pewnie znający się na rzeczy mogliby się ponabijać, jak to "elegancko"
rozwiązano pewne rzeczy i prestiż firmy poleciałby na pysk? :-)

Nikt nie każe pisać Płatnika na Linuksa (czy też Macosa albo AmigaOS).
Elementarna przyzwoitość wymaga jedynie, by ten kod (a co najmniej
protokół transmisji) był jawny. To nie wymaga żadnych inwestycji
poza dobrÄ… wolÄ… (ktĂłrej brak).


--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-19 13:26:33
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Dominik & Co pisze:
Zaciekle zwalczajÄ…cy? W moim komputerze jest stado OpenSource. JakbyĹ›
I co z tego?

No ĹĽe nie zwalczam, a uĹĽywam. Ale uĹĽywam tam, gdzie to ma sens. A nie
tam, gdzie ideolo działa. Stąd w rozmowie o Płatniku mam stanowisko, że
to za droga inwestycja.

zadał sobie trochę trudu, to byś nawet znalazł w sieci dowody na to, że
przez parę lat wręcz aktywnie promowałem rozwiązania OpenSource na
różnych konferencjach.
Właśnie jakoś mi się to skojarzyło z przeszłością.
A aktywne promowanie MS z teraźniejszością.

Ale ja nie promujÄ™ MS. Ja analizujÄ™ i oceniam sytuacjÄ™.

Tylko co innego promowanie i wybór z własnej woli, jeżeli jest to
uzasadnione, a co innego wymuszanie ustawowe za kasÄ™ narodu.
Więc łaskawie przyjmij do wiadomości, że obecnie zachodzi ustawowe
wymuszanie za kasę narodu. Ta kasa płynie do zagranicznej, prywatnej
firmy. Gruba kasa.

Nie. Nie zachodzi. Trzeba podejmować decyzje. Gdyby podjęto decyzję o
produkcji wersji tylko Linuksowej, byłoby to wg ciebie właściwe
posunięcie? A co z tymi, co mają Windowsy? Ich jest 99% narodu.
Produkcja dwóch wersji -- czemu 99% ma płacić za zachcianki 1%?

Powtarzam Ci, ĹĽe wybĂłr platformy jest podyktowany danymi uwarunkowaniami
rynku. IdÄ…c tym tropem, czemu na Peceta w ogĂłle? A co z MacOSem? Robimy
wersjÄ™ dla Windowsa, Linuksa, MacOSa, BSD... A co z uĹĽytkownikiem
TristanSuperOS Und Platforma z Piasku?

Zawsze ktoś będzie niezadowolony.

A nakaz pisania czarnym długopisem na maturze? Producenci czarnego tuszu
sÄ… uprzywilejowani?


Mówię Ci, że takie działania są normalne w całym biznesie. Katowicki
WORD wybrał Grande Punto do egzaminu prawa jazdy, dzięki czemu śląskie
OSK kupują grande punto. Można by powiedzieć, że to skandal, że WORD
powinien dawać do wyboru dowolny samochód, bo jak OSK lubi mieć syrenkę,
to kursant potem powinien móc wybrać syrenkę.

Platforma Windowsowa jest niezastÄ…piona. Linux na desktopie to nisza i
niszą pozostanie. Już pomijam żenującą obsługę sprzętu, bo to może
kiedyś się wypracuje. Ale właśnie ogrom oprogramowania windzianego. Tego
nie zmienisz. Spróbuj wytłumaczyć dyrektorowi szpitala, że ma wziąć
linuksa i zrezygnować ze sprzętu ratującego życie. Ten sprzęt używa
windowsa i tyle. Po prostu wszystko wokoło używa Windowsa. Ludzie go
potrafią używać... Spróbuj teraz takiego starszego profesora np. nagle
zmusić do pracy z linuksami. Se ne da.

W przeciwieństwie do teoretyków-gimnazjalistów mam doświadczenie na
rynku Zwykłych Użytkowników. I wiem, że tam mamy do czynienia po prostu
z tym, ĹĽe komp=Windows. I tak jest i pozostanie.

Dlatego wybór, żeby programy typu płatnik (nie wiem czemu doczepiacie
się jego, skoro analogicznych programów z NFZtów, z Urzędów Miasta itp.
jest miliony) działały pod Windowsem jest podyktowany realiami.

Urząd Miasta Bytom robi program dla bytomskich księgowych szkolnych.
Program ten jest dla Windowsa. I jak myślisz, znajdziesz jakąś księgową
bytomskÄ…, co nie ma windowsa? Nie! Po prostu ta platforma tam jest i pod
takÄ… platformÄ™ siÄ™ robi soft.

około 3 lata temu robiłem na śląsku konferencję z pokazem praktycznym
zastosowań linuksowych. Rozesłałem zaproszenia po szkołach, do
kuriatorium itepe. Parę osób przyszło, ale nie w tym rzecz... Dostałem
telefon z kuriatorium, że co ja za cyrk odstawiam, przecież w szkołach
wszÄ™dzie siÄ™ wykorzystuje Windowsa. Takie sÄ…  dostarczane pracownie,
takie sÄ… wymagania uczniĂłw. Nie ma zapotrzebowania na inne platformy i
koniec.

Nie musi. Tylko nie uważam, żeby było wskazane aby cały naród płacił za
zachcianki sporej mniejszości.
No, naród zapłaciłby niesamowite pieniądze, gdyby opublikowano kod
Płatnika, za którego wykonanie zapłacono. Firma zawołałaby sobie
sto razy więcej za tę samą pracę, gdyby kod miał być jawny?

Tak. Bo nie tylko o jawność kodu chodzi.

Aspekt 1: Jawność kodu oznacza, że powinien on być dopieszczony i
udokumentowany. Bo stado malkontentów może zadziałać tak, jak piszesz:

> Pewnie znający się na rzeczy mogliby się ponabijać, jak to "elegancko"
> rozwiązano pewne rzeczy i prestiż firmy poleciałby na pysk? :-)

Aspekt 2: Użyte narzędzia mogą nie pozwalać na zrobienie z tego
OpenSource. Stawiam na to, że program korzysta z własnościowych
rozwiązań firm trzecich. Pamiętasz ile było zabawy w otwieranie SunOS
czy innych produktów... A OS/2? Do tej pory IBM go nie otworzył, choć
były takie akcje, że skoro zdechł, to czemu nie... No właśnie temu, że
nie cały kod należy do IBMa.

Aspekt 3: Już pisałem w poprzednim liście, więc przeklejam dla porządku:

Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.

Nikt nie każe pisać Płatnika na Linuksa (czy też Macosa albo AmigaOS).
Elementarna przyzwoitość wymaga jedynie, by ten kod (a co najmniej
protokół transmisji) był jawny. To nie wymaga żadnych inwestycji
poza dobrÄ… wolÄ… (ktĂłrej brak).


Wg mnie wymaga niestety inwestycji, o ktĂłrych powyĹĽej.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-19 14:07:06
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Właśnie jakoś mi się to skojarzyło z przeszłością.
A aktywne promowanie MS z teraźniejszością.

Ale ja nie promujÄ™ MS. Ja analizujÄ™ i oceniam sytuacjÄ™.

Możesz to nazywać jak chcesz.

Nie. Nie zachodzi. Trzeba podejmować decyzje. Gdyby podjęto decyzję o
produkcji wersji tylko Linuksowej, byłoby to wg ciebie właściwe
posunięcie? A co z tymi, co mają Windowsy? Ich jest 99% narodu.

Nie. Napisałem, jakie byłoby właściwe posunięcie. Otwarty kod.

W przeciwieństwie do teoretyków-gimnazjalistów mam doświadczenie na
rynku Zwykłych Użytkowników. I wiem, że tam mamy do czynienia po prostu
z tym, ĹĽe komp=Windows. I tak jest i pozostanie.

A pisemko do Urzędu Gminy- spiracony Word. Usuwanie czerwonych oczu
ze zdjęcia u cioci na imieninach -kradziony Fotoszop.
I tak zapewne pozostanie. Ale jak to siÄ™ ma do tematu?

Dlatego wybór, żeby programy typu płatnik (nie wiem czemu doczepiacie
się jego, skoro analogicznych programów z NFZtów, z Urzędów Miasta itp.
jest miliony) działały pod Windowsem jest podyktowany realiami.

Niech se działają pod Windowsem- nie o to tu chodzi.

Nie musi. Tylko nie uważam, żeby było wskazane aby cały naród płacił za
zachcianki sporej mniejszości.
No, naród zapłaciłby niesamowite pieniądze, gdyby opublikowano kod
Płatnika, za którego wykonanie zapłacono. Firma zawołałaby sobie
sto razy więcej za tę samą pracę, gdyby kod miał być jawny?

Tak. Bo nie tylko o jawność kodu chodzi.

Tylko i wyłącznie o jawność kodu.
Działalność aparatu państwowego, zwłaszcza jeśli chodzi o okradanie
obywateli (rozmaite podatki, niekiedy zwane dla niepoznaki składkami)
powinna być jasna i przejrzysta. W dziedzinie oprogramowania
gwarantuje to OS.

Aspekt 1: Jawność kodu oznacza, że powinien on być dopieszczony i
udokumentowany. Bo stado malkontentów może zadziałać tak, jak piszesz:

> Pewnie znający się na rzeczy mogliby się ponabijać, jak to "elegancko"
> rozwiązano pewne rzeczy i prestiż firmy poleciałby na pysk? :-)

No i? Jakby chcieli, to by sobie (ci malkontenci) na własną rękę poprawili.
Ale jeszcze okazałoby się, co tak naprawdę reprezentuje sobą wielka
"firma informatyczna" dostarczajÄ…ca "rozwiÄ…zania" dla ZUS
(i innych instytucji państwowych).
Widać, _za co_ obywatel zapłacił. Boli Cię to, jak widzę?

Aspekt 2: Użyte narzędzia mogą nie pozwalać na zrobienie z tego
OpenSource. Stawiam na to, że program korzysta z własnościowych
rozwiązań firm trzecich. Pamiętasz ile było zabawy w otwieranie SunOS

To już problem zleceniobiorcy. Nie umieją tego zrobić bez "własnościowych
rozwiązań firm trzecich"- niech nie startują w przetargu.

Aspekt 3: Już pisałem w poprzednim liście, więc przeklejam dla porządku:

Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.

Właśnie trzecia prawda. Jeśli soft jest zamknięty, to dopiero możesz sobie
gdybać, czy to wina tegoż tajemniczego CS softu (może ma babola? Jak to
sprawdzisz? A może jesteś przekonany o bezbłędności Panów Programistów
z Wiadomej DuĹĽej Firmy*?) czy Twoja.

> Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
> opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
> dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na

Nie chodzi o system uniwersalny, tylko o otwarty.
Nie rozumiem, jak opublikowanie kodu (załóżmy, że nie zawiera żadnych
obcych "własności") wpłynęłoby na jego zdolność do działania.
To wszak będzie ten sam program, którym teraz się zachwycasz...

*bynajmniej nie o MS tu mowa :-)

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-19 14:25:04
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Dominik & Co pisze:
A pisemko do Urzędu Gminy- spiracony Word. Usuwanie czerwonych oczu
ze zdjęcia u cioci na imieninach -kradziony Fotoszop.
I tak zapewne pozostanie. Ale jak to siÄ™ ma do tematu?

Tak, że to nie Wielki Demon ZUS ,,winny'' jest popularności Windowsa i
że gdyby nie WDZ, to by wszędzie były lajnyksy.

Aspekt 1: Jawność kodu oznacza, że powinien on być dopieszczony i
udokumentowany. Bo stado malkontentów może zadziałać tak, jak piszesz:
    > Pewnie znajÄ…cy siÄ™ na rzeczy mogliby siÄ™ ponabijać, jak to
"elegancko"
    > rozwiÄ…zano pewne rzeczy i prestiĹĽ firmy poleciaĹ‚by na pysk? :-)
No i? Jakby chcieli, to by sobie (ci malkontenci) na własną rękę poprawili.
Ale jeszcze okazałoby się, co tak naprawdę reprezentuje sobą wielka
"firma informatyczna" dostarczajÄ…ca "rozwiÄ…zania" dla ZUS
(i innych instytucji państwowych).
Widać, _za co_ obywatel zapłacił.

OK.

Boli CiÄ™ to, jak widzÄ™?

Nie boli. Tylko pokazuję czemu taka operacja może się firmie nie opłacać
i czemu może zażądać większej kasy za to.


Aspekt 2: Użyte narzędzia mogą nie pozwalać na zrobienie z tego
OpenSource. Stawiam na to, że program korzysta z własnościowych
rozwiązań firm trzecich. Pamiętasz ile było zabawy w otwieranie SunOS
To już problem zleceniobiorcy. Nie umieją tego zrobić bez "własnościowych
rozwiązań firm trzecich"- niech nie startują w przetargu.

No więc znów masz: Drożej, bo wybieramy tych, co wszystko klepią sami
zamiast korzystać z gotowych rozwiązań.

Aspekt 3: Już pisałem w poprzednim liście, więc przeklejam dla porządku:
Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.
Właśnie trzecia prawda. Jeśli soft jest zamknięty, to dopiero możesz sobie
gdybać, czy to wina tegoż tajemniczego CS softu (może ma babola? Jak to
sprawdzisz?

Ale mnie to wali. Ja wysyłam do ZUS płatnikiem. A ZUS się martwi czy
dobrze Płatnik generuje. To nie moja sprawa. ZUS ma swoje narzędzia tak
dograne, że ze sobą współpracują. I ZUS daje klientom ten program. I nie
musi słuchać zrzędzenia klientów, że coś nie działa, a nie działa, bo
moĹĽe program X ma babola.

Mój dostawca internetu do niedawna miał politykę blokady TTL. Teraz
zdejmują blokadę na życzenie i pozwalają używać routerów. Pytam ich,
czemu nie zdejmÄ… odgĂłrnie wszystkim i juĹĽ. OdpowiedĹş jest taka: Chcemy
wiedzieć, kto ma router, bo jak on nam zgłasza, że coś mu nie działa, to
nie lecimy naprawiać tylko wpierw każemy przepiąć bezpośrednio kabelek i
sprawdzamy czy nie wina routera czyli klienta.

I ten sam problem wynika z dopuszczenia rozwiązań alternatywnych...
Infrastruktura ZUS musi być na to przygotowana. Ergo - droższa.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
Nie chodzi o system uniwersalny, tylko o otwarty.

A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
PĹ‚atnika''.

Chcesz sobie pooglądać kod Asseco i na tym skończyć? Bo jeżeli mówimy o
OpenSource to ja rozumiałem przez to całą ideę, łącznie z wolnymi
licencjami oraz przyjmowaniem transmisji i danych z dowolnych klientĂłw.

Nie rozumiem, jak opublikowanie kodu (załóżmy, że nie zawiera żadnych
obcych "własności") wpłynęłoby na jego zdolność do działania.
To wszak będzie ten sam program, którym teraz się zachwycasz...

Ja siÄ™ nie zachwycam. Widzisz gdzieĹ› zachwyt? Ja analizujÄ™ koszt
otwarcia systemu.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-19 14:50:53
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Ja siÄ™ nie zachwycam. Widzisz gdzieĹ› zachwyt? Ja analizujÄ™ koszt
otwarcia systemu.

Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-19 14:53:53
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu


Dominik & Co pisze:
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Ja siÄ™ nie zachwycam. Widzisz gdzieĹ› zachwyt? Ja analizujÄ™ koszt
otwarcia systemu.

Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.

A ja uwaĹĽam, ĹĽe nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D

Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.


Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w
jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-20 07:03:56
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Ja siÄ™ nie zachwycam. Widzisz gdzieĹ› zachwyt? Ja analizujÄ™ koszt
otwarcia systemu.
Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.

A ja uwaĹĽam, ĹĽe nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D

PrzecieĹ› socjalista ;-)


Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.


Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w

Wystarczy, że jest taka _możliwość_.

jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.

"W imię zasad" właśnie.

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-20 09:03:54
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Dominik & Co pisze:
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Ja siÄ™ nie zachwycam. Widzisz gdzieĹ› zachwyt? Ja analizujÄ™ koszt
otwarcia systemu.
Ja uważam, że przejrzystość jest tych kosztów warta.
A ja uwaĹĽam, ĹĽe nie. No i tak to mamy odmienne zdanie :D
PrzecieĹ› socjalista ;-)

No. Dbam o dobro narodu. Żeby cały naród nie płacił za rzeczy, które
zadowolÄ… garstkÄ™.

Bo tzw Państwu zawsze trzeba patrzeć na ręce. I tyle.
Jakoś wątpię w te setki kontrolerów, co lecą kontrolować kod. Zresztą w
Wystarczy, że jest taka _możliwość_.

Mi nie wystarczy.

jakim zakresie chcesz kontrolować? Przecie zasady są jawne... Więc
możesz co najwyżej pomarudzić, że kod brzydko pisany.
"W imię zasad" właśnie.

No i ja za nie nie chcę płacić... :D

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-20 07:09:11
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
PĹ‚atnika''.

Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujÄ…cy
ten sposĂłb OS program kliencki.

Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-20 09:34:48
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Dominik & Co pisze:
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
PĹ‚atnika''.

Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujÄ…cy
ten sposĂłb OS program kliencki.

Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.


No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania siÄ™ pod PĹ‚atnika. A to
oznacza

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:

Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-20 10:21:16
Autor: Andrzej Adam Filip
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnik a (serwera) [Was: Licencja Microsoftu]
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> pisze:
Dominik & Co pisze:
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
PĹ‚atnika''.

Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujÄ…cy
ten sposĂłb OS program kliencki.

Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.


No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania siÄ™ pod PĹ‚atnika. A to
oznacza

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:

Teraz system wiadomo z czym współpracuje i wiadomo
jakiej jakości generowane są dokumenty. A jak dopuścisz dowolne coś, to
powstanÄ… odwieczne scysje... Winny ZUS czy winny skopany soft. A tak
wiadomo, że ZUS i jak coś jest nie tak, to można szukać babola w swoim
systemie.

*PorzÄ…dny* program (kliencki) testuje siÄ™ tak ĹĽe sÄ… do niego testy
poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem. *Porządne* testy pisze się tak że nie testują jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mogą sprawdzić inne klienty.

Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
uĹĽywajÄ… innych (gorszych) standardĂłw testowania oprogramowania?

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.

Jesteś *ciężkim* idiotą? *Porządny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wejściu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę. Jeśli system ZUSowski jak to *TY* sugerujesz nie robiłby
takich sprawdzeń *porządnie* to dla mnie byłaby to kryminalna
nieodpowiedzialność lub zbrodnicza głupota.

http://lwn.net/Articles/107087/
<quote>
  How to kill a web browser [Posted October 19, 2004 by corbet]
  Michal Zalewski recently decided to look for exploitable
  vulnerabilities in web browsers. So he write a little CGI script which
  generates random HTML and feeds it to the browser; a refresh tag is
  used so that the browser will repeatedly request new pages - until
  things come to a crashing halt. Mr. Zalewski reported his results on
  Bugtraq as "a mini-farce." It seems that most of the browsers he
  tested fared rather poorly.
</quote>

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Wesele swojej cĂłrki wypraw poza domem.
  -- PrzysĹ‚owie abisyĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-20 10:40:07
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i produ centa płatnika (serwera) [Was: Licencja Micros oftu]
Andrzej Adam Filip pisze:
*PorzÄ…dny* program (kliencki) testuje siÄ™ tak ĹĽe sÄ… do niego testy
poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem.

No ale skąd wiesz, że będzie porządny? Przy otwarciu systemu na świat
serwer musi założyć, że dostanie dowolne gówno, bo akurat dany
pryszczers coś sknocił.

*PorzÄ…dne* testy pisze siÄ™ tak ĹĽe nie testujÄ… jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mogą sprawdzić inne klienty.

Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.

Poza tym, ktoś musi to opracować, wydać, utrzymywać ciągle w
aktualności. A to kosztuje.

Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
uĹĽywajÄ… innych (gorszych) standardĂłw testowania oprogramowania?

UĹĽywa dostosowanych do potrzeb, a nie uniwersalnych.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.
Jesteś *ciężkim* idiotą?


PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.

*Porządny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wejściu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę.


Nie mĂłwiÄ™ o sieczce, ktĂłra ZAWALI system, ale jako osoba stosujÄ…ca ataki
ad personam jesteś tępym debilem i tego nie pojmiesz.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-20 11:05:22
Autor: Andrzej Adam Filip
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta pła tnika (serwera)
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip pisze:
*PorzÄ…dny* program (kliencki) testuje siÄ™ tak ĹĽe sÄ… do niego testy
poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem.

No ale skąd wiesz, że będzie porządny? Przy otwarciu systemu na świat
serwer musi założyć, że dostanie dowolne gówno, bo akurat dany
pryszczers coś sknocił.

A teraz nie musi zakładać że dostanie dowolne gówno bo zaległ się
kolejny wirus/bot/trojan w tym korzystnym dla nich środowisku które dla
nich uprzejmie stworzył MS? :-)

*PorzÄ…dne* testy pisze siÄ™ tak ĹĽe nie testujÄ… jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mogą sprawdzić inne klienty.

Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.

Poza tym, ktoś musi to opracować, wydać, utrzymywać ciągle w
aktualności. A to kosztuje.

90%+ i tak *powinni* napisać dla tego co już mają. A te 10% to tak
naprawdę koszt unikania "samoograniczania się" u takich którzy muszą się tego dopiero uczyć w praktyce a nie w teorii.

Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
uĹĽywajÄ… innych (gorszych) standardĂłw testowania oprogramowania?

UĹĽywa dostosowanych do potrzeb, a nie uniwersalnych.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdÄ™ ogromnym kosztem.
Jesteś *ciężkim* idiotą?

PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.

*Gorzej*. Ty obrażasz ciężko moją inteligencje traktując mnie jak idiotę.
Parę "ozdobników" w nieformalnej publicznej dyskusji dość łatwo zdzierżę
ale ciężkiego obrażania mojej inteligencji *NIE*.

*Porządny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wejściu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę.


Nie mĂłwiÄ™ o sieczce, ktĂłra ZAWALI system, ale jako osoba stosujÄ…ca ataki
ad personam jesteś tępym debilem i tego nie pojmiesz.

A czy ty jesteś w stanie pojąć swoim jakże małym rozumkiem że *pożądny*
system i tak wystawiony na świat jak ZUSowski płatnik *MUSI* i tak
dokonywać "pranoidalnych" sprawdzeń?

Jeśli "zamknięcie kodu" ma być wymówką żeby ich nie dokonywać to jest to
tak przekonywujÄ…ce jak Sekretarz stanu USA Colin Powel przemawiajÄ…cy na
forum Rady "Bezpieczeństwa" ONZ.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
AleĹĽ skÄ…d?! PrzecieĹĽ mĂłj brat, Jarek, pracuje u was w "Wyborczej"!
(Opis: OdpowiedĹş na pytanie Gazety Wyborczej czy jest antysemitÄ….)
  -- Kurski, Jacek (1966-)

Data: 2009-11-21 00:32:20
Autor: Andrzej Lawa
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [ Was: Licencja Microsoftu]
Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Andrzej Adam Filip pisze:
*Porz±dny* program (kliencki) testuje się tak że s± do niego testy
poprawnego działania wykrywaj±ce błędy w komunikacji z serwerem.

No ale sk±d wiesz, że będzie porz±dny? Przy otwarciu systemu na ¶wiat
serwer musi założyć, że dostanie dowolne gówno, bo akurat dany
pryszczers co¶ sknocił.

Przepraszam bardzo, a co mi przeszkadza ł±czyć się z ZUSowskim serwerem
BEZ podanej specyfikacji Płatnika i wysyłać mu "dowolne gówno"?

*Porz±dne* testy pisze się tak że nie testuj± jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mog± sprawdzić inne klienty.

Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.

A o co?

Poza tym, kto¶ musi to opracować, wydać, utrzymywać ci±gle w
aktualno¶ci. A to kosztuje.

Co chcesz niby aktualizować w protokole komunikacji i po co? Żeby dać
zarobić Krewnym-i-Znajomym Królika na niepotrzebnych zmianach w
aplikacjach i serwerze??

Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
używaj± innych (gorszych) standardów testowania oprogramowania?

Używa dostosowanych do potrzeb, a nie uniwersalnych.

LOL

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowoln± sieczk±. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jeste¶ *ciężkim* idiot±?

PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.

Uważaj na swój język, szczeniaku!

*Porz±dny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wej¶ciu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę.

Nie mówię o sieczce, która ZAWALI system, ale jako osoba stosuj±ca ataki
ad personam jeste¶ tępym debilem i tego nie pojmiesz.

Sieczkę można słać, ignorancie, i bez znajomo¶ci specyfikacji protokołów
ł±czno¶ci.

Data: 2009-11-21 11:58:43
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [ Was: Licencja Microsoftu]
Andrzej Lawa pisze:
Przepraszam bardzo, a co mi przeszkadza ł±czyć się z ZUSowskim serwerem
BEZ podanej specyfikacji Płatnika i wysyłać mu "dowolne gówno"?

To, że przesyłane dane s± podpisywane i szyfrowane kwalifikowanym
podpisem i ZUS wymaga aby pochodziły z Płatnika, dzięki czemu błędy
logiczne odpadaj± już na starcie i odpada koszt póĽniejszego wzywania do
korekt, wyja¶nień itepe.


*Porz±dne* testy pisze się tak że nie testuj± jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mog± sprawdzić inne klienty.
Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.
A o co?

O moduł weryfikuj±cy, o czym pisałem już kilka razy.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowoln± sieczk±. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jeste¶ *ciężkim* idiot±?
PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.
Uważaj na swój język, szczeniaku!

Szczeniakiem jeste¶ ty. Jeżeli jaka¶ kupa kału wyzywa mnie od ciężkich
idiotów, to mogę zaprotestować.

Jeżeli nie zaprzestaniesz osobistych wycieczek, powitasz się na dnie
PLONkownicy z Andrzejkiem KK.

*Porz±dny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wej¶ciu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę.
Nie mówię o sieczce, która ZAWALI system, ale jako osoba stosuj±ca ataki
ad personam jeste¶ tępym debilem i tego nie pojmiesz.
Sieczkę można słać, ignorancie, i bez znajomo¶ci specyfikacji protokołów
ł±czno¶ci.

No i? Będziesz pisał Prawdy Objawione Nie Na Temat? Ja napisałem NIE
MÓWIĘ O SIECZCE KTÓRA ZAWALI SYSTEM.

Ja: Problemem nie jest sieczka
Andrzejki: Ojeku jejku, Tristan mówi, że problemem jest sieczka.

Rzucać epitetami na oponentów potraficie idealnie, ale spróbować
zrozumieć stanowisko rozmówcy to już jakby nie halo....


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 13:17:18
Autor: Andrzej Lawa
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [ Was: Licencja Microsoftu]
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

To, że przesyłane dane s± podpisywane i szyfrowane kwalifikowanym
podpisem i ZUS wymaga aby pochodziły z Płatnika, dzięki czemu błędy
logiczne odpadaj± już na starcie i odpada koszt póĽniejszego wzywania do
korekt, wyja¶nień itepe.

Przy potężnym założeniu, że Płatnik jest bezbłędny. Jak dowodzi praktyka
- jest to założenie... mocno ryzykowne.

*Porz±dne* testy pisze się tak że nie testuj± jednego konkretnego
klienta ale "protokół komunikacji" i mog± sprawdzić inne klienty.
Ale nie o protokół komunikacji tylko chodzi.
A o co?

O moduł weryfikuj±cy, o czym pisałem już kilka razy.

Którego nikt inny poza arbitralnie wybran± korporacj± nie potrafi
zrobić, hmmm?

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowoln± sieczk±. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jeste¶ *ciężkim* idiot±?
PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.
Uważaj na swój język, szczeniaku!

Szczeniakiem jeste¶ ty. Jeżeli jaka¶ kupa kału wyzywa mnie od ciężkich
idiotów, to mogę zaprotestować.

Zaprotestować. A nie wulgarnie wyzywać.

Jeżeli nie zaprzestaniesz osobistych wycieczek, powitasz się na dnie
PLONkownicy z Andrzejkiem KK.

Och, jak ja się strasznie boję...

*Porz±dny* system ma się nie "zwalić" jak dostanie
"sieczkę na wej¶ciu" a tylko zasygnalizować (również klientowi) że
dostał sieczkę.
Nie mówię o sieczce, która ZAWALI system, ale jako osoba stosuj±ca ataki
ad personam jeste¶ tępym debilem i tego nie pojmiesz.
Sieczkę można słać, ignorancie, i bez znajomo¶ci specyfikacji protokołów
ł±czno¶ci.

No i? Będziesz pisał Prawdy Objawione Nie Na Temat? Ja napisałem NIE
MÓWIĘ O SIECZCE KTÓRA ZAWALI SYSTEM.

Ja: Problemem nie jest sieczka
Andrzejki: Ojeku jejku, Tristan mówi, że problemem jest sieczka.

Rzucać epitetami na oponentów potraficie idealnie, ale spróbować
zrozumieć stanowisko rozmówcy to już jakby nie halo....

Przyganił kocioł garnkowi.

Data: 2009-11-21 16:57:32
Autor: op23
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szkaluje " ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu])

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

To, że przesyłane dane s± podpisywane i szyfrowane kwalifikowanym
podpisem i ZUS wymaga aby pochodziły z Płatnika, dzięki czemu błędy
logiczne odpadaj± już na starcie i odpada koszt póĽniejszego wzywania do
korekt, wyja¶nień itepe.
Przy potężnym założeniu, że Płatnik jest bezbłędny.

Nie. Je¶li jest z błędami, to wezwania będ±. Ale będ± wtedy wynikaj±ce z
jednego Płatnika, na bezbłędno¶ć którego pracuje ZUS i który jest ci±gle
ulepszany. Jeżeli dopu¶cisz obce programy, to nie masz nad nimi
kontroli. Zauważ, że wezwania s± głównie za lata mocno ubiegłe, bo wtedy
system był mocno niedorobiony. Teraz jest tego coraz mniej, coraz mniej
i koszt spada. Dopuszczenie dowolnego weryfikatora oznacza, że nigdy nie
mamy pewno¶ci, że za chwilę nie stanie się modny weryfikator z błędami.

Ale Ty pierdoły wypisujesz to aż głowa boli. Je¶li prowadzisz firmę i rozliczasz swoich pracowników to dane do Płatnika i tak pochodz± z jakiego¶ innego systemu płacowo-kadrowego i Płatnik nie ma tu nic do weryfikowania bo je¶li nawet co¶ weryfikuje to równie dobrze może weryfikować interfejs komunikacyjny ZUS do którego trafi± dane bezpo¶rednio z systemu kadrowo-płacowego bez Płatnika. Jak dla mnie, taka jest dokładnie rola Płatnika, że powstał nie dla weryfikacji danych z systemów płacowo-kadrowych tylko dla małych płatników ZUS, którzy nie maj± systemu kadrowo płacowego.



O moduł weryfikuj±cy, o czym pisałem już kilka razy.
Którego nikt inny poza arbitralnie wybran± korporacj± nie potrafi
zrobić, hmmm?

Nie. Pewnie potrafi. Tylko, że przepisy się zmieniaj±, warunki się
zmieniaj±, Płatnik się ulepsza. Można panować nad tym. I można ufać
swojemu weryfikatorowi. Jeżeli dopu¶cisz cudzy weryfikator, to nie wiesz
na czym stoisz.

PIERDOŁY do KWADRATU

Data: 2009-11-22 01:05:23
Autor: Andrzej Lawa
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [ Was: Licencja Microsoftu]
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Nie. Je¶li jest z błędami, to wezwania będ±. Ale będ± wtedy wynikaj±ce z
jednego Płatnika, na bezbłędno¶ć którego pracuje ZUS i który jest ci±gle
ulepszany. Jeżeli dopu¶cisz obce programy, to nie masz nad nimi
kontroli. Zauważ, że wezwania s± głównie za lata mocno ubiegłe, bo wtedy
system był mocno niedorobiony. Teraz jest tego coraz mniej, coraz mniej
i koszt spada. Dopuszczenie dowolnego weryfikatora oznacza, że nigdy nie
mamy pewno¶ci, że za chwilę nie stanie się modny weryfikator z błędami.

Otwarte oprogramowanie oznacza, że kontrolowanie i ewentualne
poprawianie kodu jest dużo bardziej intensywne. W przypadku aplikacji
zamkniętej robi± to tylko i wył±cznie ludzie, którym za to płac± - w±ska
grupa, poganiania przez licz±cych grosiki i minuty "menedżerów", którzy
jeszcze staraj± się obci±ć koszta (czyli liczbę fachowców).

A ponieważ jest to monopol, to nie maj± konkurencji. Za błędy też
zasadniczo nie odpowiadaj±.

W przypadku oprogramowania otwartego kod kontroluje znacznie szersza
grupa ludzi.

O moduł weryfikuj±cy, o czym pisałem już kilka razy.
Którego nikt inny poza arbitralnie wybran± korporacj± nie potrafi
zrobić, hmmm?

Nie. Pewnie potrafi. Tylko, że przepisy się zmieniaj±, warunki się
zmieniaj±, Płatnik się ulepsza. Można panować nad tym. I można ufać

W przypadku oprogramowania zamkniętego trzeba czekać na now± wersję lub
jak±¶ łatkę. W przypadku oprogramowania otwartego tego typu korekty
pojawiaj± się praktycznie natychmiast po wyst±pieniu problemu.

swojemu weryfikatorowi. Jeżeli dopu¶cisz cudzy weryfikator, to nie wiesz
na czym stoisz.

Z Płatnikiem też nie wiem, bo nie widzę Ľródła ani algorytmów.

Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowoln± sieczk±. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jeste¶ *ciężkim* idiot±?
PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.
Uważaj na swój język, szczeniaku!
Szczeniakiem jeste¶ ty. Jeżeli jaka¶ kupa kału wyzywa mnie od ciężkich
idiotów, to mogę zaprotestować.
Zaprotestować. A nie wulgarnie wyzywać.

Ty wyzywasz mnie jako pierwszy, a mi ¶miesz radzić?

Tak, kupo kału.

Rzucać epitetami na oponentów potraficie idealnie, ale spróbować
zrozumieć stanowisko rozmówcy to już jakby nie halo....
Przyganił kocioł garnkowi.


Możliwe. Ja epitetów nie używam.

Tak twierdzisz, kupo kału? Ja najwyraĽniej teraz też nie.

Data: 2009-11-22 22:36:24
Autor: Zygmunt
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu]

Z Płatnikiem też nie wiem, bo nie widzę Ľródła ani algorytmów.

Płatnik to nie jedyny system, który uzależnia urz±d od wykonawcy.

Problem jest o wiele bardziej poważny. Urzędnicy którzy s± odpowiedzialni za
powstanie i funkcjonowanie takich i innych systemów nie maj± wystarczaj±cej wiedzy
i zasobów ludzkich aby taki system wła¶ciwie zaprojektować i wymusić rozwi±zanie
nie tworz±ce w przyszło¶ci monopolu.

Z braku swojej wiedzy i czasu  wol±/musz± oprzeć się o wiedzę potencjalnych wykonawców
takich systemów i tu jest pies pogrzebany.  Każdy z potencjalnych wykonawców maj±c przed sob±
dalsz± współpracę chce sobie zaklepać długoletnie dochody i wcale nie ma ochoty
proponować systemu otwartego - łatwego dla konkurencji. Pomijam tu sprawę łapówek, które
pewnie także oddalaj± rozwi±zanie od systemu otwartego.

Nie wiem czy zauważyli¶cie że taki "monopol" płatnika uderza takżę w innych producentów
oprogramowania którym uniemożliwia się zintegrowanie funkcji "płatnnika" w ich
oprogramowanie dla firm.

A jak to mogło by i powinno wygl±dać?

Otóż taki system składa się w zasadzie z dwuch czę¶ci - tej pracuj±cej w urzędzie i tej dostępnej dla
obywateli - na wolnym rynku.

To co pracuje w urzędzie czyli jaka¶ bazy danych oraz oprogramowania dla urzędu - musi wykonać kto¶ na zamówienie
urzędu i tu nie ma co mówić o otwartym kodzie bo urz±d sobie nie będzie sam poprawiał kodu w ramach hobby.

Ale ta czę¶ć dostępna dla obywateli - to Pierwsze i Najważniejsze powinna to być ¶ci¶le udokumentowana struktura i sposób
przekazywanych danych do urzędu wraz z metod± autoryzacji!    I to i tylko to powinno być jawne z założenia ale i od pocz±tku
i do końca.   To pozwoliło by każdemu na stworzenie programów lepszych czy gorszych, zintegrowanych z innym softem
albo jak kto chce. To by otworzyło normalny rynek.

A twierdzenie o błędach w przekazywaniu danych i o odpowiedzialno¶ci - no cóż każdy z obywateli ma prawo sobie wybrać
co chce używać i sam bieże za to odpowiedzialno¶ć - to jego dane. Kto¶ weĽmie bezpłatny produkt bo się nie boi a inny
kupi najdroższy bo boi sie kłopotów. To tak jak z wypełnianiem i drukowaniem PITów - też to robi często czyj¶ soft ale
sami ponosimy odpowiedzialno¶ć za błedy.

A co z takim programem jak płatnik? - też o dziwo powinien istnieć,choć w jak najprostrzej postaci, urz±d powinien
udostępnić program o minimum niezbędnych funkcji pozwalaj±cy jako¶ składać dokumenty...ale nic ponadto.



z

Data: 2009-11-22 22:45:19
Autor: Tomek
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microso ftu]
Dnia 22-11-2009 o 22:36:24 Zygmunt <z@onet.eu> napisał(a):

A co z takim programem jak płatnik? - też o dziwo powinien istnieć,choć w
jak najprostrzej postaci, urz±d powinien
udostępnić program o minimum niezbędnych funkcji pozwalaj±cy jako¶  składać
dokumenty...ale nic ponadto.

Wła¶nie opisałe¶ Płatnika ;)

--
Tomek

Data: 2009-11-22 12:07:38
Autor: op23
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szka luje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [W as: Licencja Microsoftu])

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

Nie. Je¶li jest z błędami, to wezwania będ±. Ale będ± wtedy wynikaj±ce z
jednego Płatnika, na bezbłędno¶ć którego pracuje ZUS i który jest ci±gle
ulepszany. Jeżeli dopu¶cisz obce programy, to nie masz nad nimi
kontroli. Zauważ, że wezwania s± głównie za lata mocno ubiegłe, bo wtedy
system był mocno niedorobiony. Teraz jest tego coraz mniej, coraz mniej
i koszt spada. Dopuszczenie dowolnego weryfikatora oznacza, że nigdy nie
mamy pewno¶ci, że za chwilę nie stanie się modny weryfikator z błędami.
Ale Ty pierdoły wypisujesz to aż głowa boli. Je¶li prowadzisz firmę i
rozliczasz swoich pracowników to dane do Płatnika i tak pochodz± z
jakiego¶ innego systemu płacowo-kadrowego i Płatnik nie ma tu nic do
weryfikowania


A wysyłałe¶ kiedy¶ dane płatnikiem? Bo ja widzę, że znasz to tylko z
teorii, albo jeste¶ wyj±tkowo ¶lepy.

Ja tak wła¶nie oceniam Ciebie

Nawet je¶li zapomnisz przed
wysłaniem zweryfikować, to płatnik i tak przed wysłaniem weryfikuje.

Se może weryfikować. Dane z systemu kadrowo-płacowego i tak musz± być poprawne bo nikt nie będzie ich ręcznie poprawiał w Płatniku ani programie kadrowo-płacowym.

My¶lisz czemu rysowałem w jednym z listów:

[DOWOLNY PROGRAM] ==> [WERYFIKATOR PŁATNIKA] ==> [ZUS]

?

Z głupoty ?


bo je¶li nawet co¶ weryfikuje to równie dobrze może
weryfikować interfejs komunikacyjny ZUS do którego trafi± dane
bezpo¶rednio z systemu kadrowo-płacowego bez Płatnika.

Owszem, może. Też o tym pisałem. Czy ja piszę do siebie, skoro wy i tak
widzicie tylko co 20 zdanie? Poszukaj co pisałem o mocy komputerów, o
weryfikacji po stronie klienta itepe.

PIERDOŁY. Płatnik nie dopuszcza danych do systemu ZUS. Jak już mówiłem, to prosty program do wprowadzania rozliczeń maj±cy tylko funkcję pozyskiwania danych z innych systemów. Wykonuje weryfikację bo go to niewiele kosztuje a nie dlatego, że jest to do czego¶ konkretnego potrzebne. Gdyby rol± Płatnika była weryfikacja danych to udostępniałby zupełnie inne interfejsy.


Jak dla mnie,
taka jest dokładnie rola Płatnika, że powstał nie dla weryfikacji danych
z systemów płacowo-kadrowych tylko dla małych płatników ZUS, którzy nie
maj± systemu kadrowo płacowego.

Owszem, kawałek również. Ale mali płatnicy i tak nie używaj± programu.
Płatnik jest obowi±zkowy jak zatrudniasz powyżej (a może i równo) 5 osób.

BREDNIE. Wszyscy używaj± Płatnika, bo musz± dostarczyć dokument wydrukowany z niego lub przesłać dane elektronicznie.

Data: 2009-11-22 12:38:06
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płat nika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu] )
op23 pisze:
A wysyłałe¶ kiedy¶ dane płatnikiem? Bo ja widzę, że znasz to tylko z
teorii, albo jeste¶ wyj±tkowo ¶lepy.
Ja tak wła¶nie oceniam Ciebie

No to się zastanów, bo poniższa wypowiedĽ dyskwalifikuje cię w ogóle w
tych rozmowach.

Owszem, kawałek również. Ale mali płatnicy i tak nie używaj± programu.
Płatnik jest obowi±zkowy jak zatrudniasz powyżej (a może i równo) 5 osób.
BREDNIE. Wszyscy używaj± Płatnika, bo musz± dostarczyć dokument
wydrukowany z niego lub przesłać dane elektronicznie.


No widzisz. I tu, stosuj±c wasz styl dyskusji, wykazałe¶ się BREDNIAMI,
PIERDOŁAMI, tym, że jeste¶ ignorantem.

Od 2000 roku prowadzę przedsiębiorstwo, ale nie korzystam i nie
korzystałem z Płatnika (za to stykam się z nim w swojej działalno¶ci u
klientów, żeby¶ nie pomy¶lał, że nie wiem o czym mówię). Zanim mnie
obrzucisz kolejny raz epitetami, sprawdĽ ponownie swoj± wiedzę, bo
zaprawdę powiadam Ci, obowi±zek używania Płatnika jest od 5 pracowników
wzwyż. Kiedy¶ było powyżej 20, póĽniej zmniejszyli na 5.

Ba! tzw. samozatrudnienia, czyli jednoosobowe działalno¶ci gospodarcze
nie musz± nawet składać druczków.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 14:29:54
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [ Was: Licencja Microsoftu]
Andrzej Lawa pisze:
To, że przesyłane dane s± podpisywane i szyfrowane kwalifikowanym
podpisem i ZUS wymaga aby pochodziły z Płatnika, dzięki czemu błędy
logiczne odpadaj± już na starcie i odpada koszt póĽniejszego wzywania do
korekt, wyja¶nień itepe.
Przy potężnym założeniu, że Płatnik jest bezbłędny.

Nie. Je¶li jest z błędami, to wezwania będ±. Ale będ± wtedy wynikaj±ce z
jednego Płatnika, na bezbłędno¶ć którego pracuje ZUS i który jest ci±gle
ulepszany. Jeżeli dopu¶cisz obce programy, to nie masz nad nimi
kontroli. Zauważ, że wezwania s± głównie za lata mocno ubiegłe, bo wtedy
system był mocno niedorobiony. Teraz jest tego coraz mniej, coraz mniej
i koszt spada. Dopuszczenie dowolnego weryfikatora oznacza, że nigdy nie
mamy pewno¶ci, że za chwilę nie stanie się modny weryfikator z błędami.


O moduł weryfikuj±cy, o czym pisałem już kilka razy.
Którego nikt inny poza arbitralnie wybran± korporacj± nie potrafi
zrobić, hmmm?

Nie. Pewnie potrafi. Tylko, że przepisy się zmieniaj±, warunki się
zmieniaj±, Płatnik się ulepsza. Można panować nad tym. I można ufać
swojemu weryfikatorowi. Jeżeli dopu¶cisz cudzy weryfikator, to nie wiesz
na czym stoisz.


Uniwersalny system oznacza o wiele większe nakłady inwestycyjne na
opracowanie naprawdę betonowego systemu, który będzie sobie radził z
dowoln± sieczk±. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na
programie klienckim, a serwer może tylko przyjmować dane i już. Przy
innych klientach weryfikacja będzie spoczywała na serwerze, co w skali
przerobu, jaki ma ZUS jest naprawdę ogromnym kosztem.
Jeste¶ *ciężkim* idiot±?
PLONK. Ja cię nie obrażam kupo kału.
Uważaj na swój język, szczeniaku!
Szczeniakiem jeste¶ ty. Jeżeli jaka¶ kupa kału wyzywa mnie od ciężkich
idiotów, to mogę zaprotestować.
Zaprotestować. A nie wulgarnie wyzywać.

Ty wyzywasz mnie jako pierwszy, a mi ¶miesz radzić?

Rzucać epitetami na oponentów potraficie idealnie, ale spróbować
zrozumieć stanowisko rozmówcy to już jakby nie halo....
Przyganił kocioł garnkowi.


Możliwe. Ja epitetów nie używam.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 18:51:16
Autor: Andrzej Adam Filip
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta pła tnika (serwera)
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Andrzej Adam Filip pisze:
*PorzÄ…dny* program (kliencki) testuje siÄ™ tak ĹĽe sÄ… do niego testy
poprawnego działania wykrywające błędy w komunikacji z serwerem.

No ale skąd wiesz, że będzie porządny? Przy otwarciu systemu na świat
serwer musi założyć, że dostanie dowolne gówno, bo akurat dany
pryszczers coś sknocił.

Przepraszam bardzo, a co mi przeszkadza łączyć się z ZUSowskim serwerem
BEZ podanej specyfikacji Płatnika i wysyłać mu "dowolne gówno"?

Cały "problem płatnika" jak dla mnie sprowadza się do protokołu
komunikacji pisanego jakby wyłącznie pod stworzenie kolejnego kawałka
oprogramowania za który mają płacić piszącemu "bardzo długimi latami".

1) płatnik i tak dostaje dane z jakiegoś innego programu księgowego.
Płatnik mógłby (w jednym z możliwych schematów działania) dostawać plik
XML w określonym formacie który by weryfikował i przesyłał do ZUS

2) Taki plik "dla płatnika" można by chociażby po prostu przesyłać do
ZUS żeby to dopiero ZUS dokonywał "weryfikacji jak 'płatnik'" i obciążał
systematycznie rosnącymi opłatami za dostarczenie pliku który nie
przejdzie weryfikacji (np. 2 rocznie za darmo, następne 2 za 5 PLN, a
potem "bez oporĂłw").
Po prostu procedura przyjęcia raportu byłaby dwu etapowa:
a) wysyĹ‚ka pliku, potwierdzenia otrzymania pliku    (po bardzo elementarnej weryfikacji poprawnoĹ›ci)
b) odpytanie po jakimĹ› czasie ZUS o potwierdzenie przejĹ›cia    "peĹ‚nej weryfikacji"

Dla małych i prostych raportów z małych firm oba etapy mogłyby iść naraz.

Wiec jak dla mnie jest to kwestia "pisania pod siebie" i Ĺ‚apania klienta
w "pułapkę wymuszonej lojalności"

P.S. Użyte sformułowania mogą zawierać "polemiczną przesadę".

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Nie śmiej się, dziadku, z czyjegoś wypadku - dziadek się śmiał
i to samo miał.
  -- PrzysĹ‚owie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-21 20:04:56
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płat nika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu] )
op23 pisze:
Nie. Je¶li jest z błędami, to wezwania będ±. Ale będ± wtedy wynikaj±ce z
jednego Płatnika, na bezbłędno¶ć którego pracuje ZUS i który jest ci±gle
ulepszany. Jeżeli dopu¶cisz obce programy, to nie masz nad nimi
kontroli. Zauważ, że wezwania s± głównie za lata mocno ubiegłe, bo wtedy
system był mocno niedorobiony. Teraz jest tego coraz mniej, coraz mniej
i koszt spada. Dopuszczenie dowolnego weryfikatora oznacza, że nigdy nie
mamy pewno¶ci, że za chwilę nie stanie się modny weryfikator z błędami.
Ale Ty pierdoły wypisujesz to aż głowa boli. Je¶li prowadzisz firmę i
rozliczasz swoich pracowników to dane do Płatnika i tak pochodz± z
jakiego¶ innego systemu płacowo-kadrowego i Płatnik nie ma tu nic do
weryfikowania


A wysyłałe¶ kiedy¶ dane płatnikiem? Bo ja widzę, że znasz to tylko z
teorii, albo jeste¶ wyj±tkowo ¶lepy. Nawet je¶li zapomnisz przed
wysłaniem zweryfikować, to płatnik i tak przed wysłaniem weryfikuje.
My¶lisz czemu rysowałem w jednym z listów:

[DOWOLNY PROGRAM] ==> [WERYFIKATOR PŁATNIKA] ==> [ZUS]

?

bo je¶li nawet co¶ weryfikuje to równie dobrze może
weryfikować interfejs komunikacyjny ZUS do którego trafi± dane
bezpo¶rednio z systemu kadrowo-płacowego bez Płatnika.

Owszem, może. Też o tym pisałem. Czy ja piszę do siebie, skoro wy i tak
widzicie tylko co 20 zdanie? Poszukaj co pisałem o mocy komputerów, o
weryfikacji po stronie klienta itepe.


Jak dla mnie,
taka jest dokładnie rola Płatnika, że powstał nie dla weryfikacji danych
z systemów płacowo-kadrowych tylko dla małych płatników ZUS, którzy nie
maj± systemu kadrowo płacowego.

Owszem, kawałek również. Ale mali płatnicy i tak nie używaj± programu.
Płatnik jest obowi±zkowy jak zatrudniasz powyżej (a może i równo) 5 osób.

Nie. Pewnie potrafi. Tylko, że przepisy się zmieniaj±, warunki się
zmieniaj±, Płatnik się ulepsza. Można panować nad tym. I można ufać
swojemu weryfikatorowi. Jeżeli dopu¶cisz cudzy weryfikator, to nie wiesz
na czym stoisz.
PIERDOŁY do KWADRATU


Bo ty tak powiesz. Ty se ufasz obcym weryfikatorom, więc se ufaj.
Rzeczywisto¶ci jednak nie zakrzywisz i jest to niefrasobliwe.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 18:38:39
Autor: op23
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szka luje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [W as: Licencja Microsoftu])

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

A wysyłałe¶ kiedy¶ dane płatnikiem? Bo ja widzę, że znasz to tylko z
teorii, albo jeste¶ wyj±tkowo ¶lepy.
Ja tak wła¶nie oceniam Ciebie

No to się zastanów, bo poniższa wypowiedĽ dyskwalifikuje cię w ogóle w
tych rozmowach.

Owszem, kawałek również. Ale mali płatnicy i tak nie używaj± programu.
Płatnik jest obowi±zkowy jak zatrudniasz powyżej (a może i równo) 5
osób.
BREDNIE. Wszyscy używaj± Płatnika, bo musz± dostarczyć dokument
wydrukowany z niego lub przesłać dane elektronicznie.

No widzisz. I tu, stosuj±c wasz styl dyskusji, wykazałe¶ się BREDNIAMI,
PIERDOŁAMI, tym, że jeste¶ ignorantem.

Bo jaki¶ PAJAC tak uważa ?


Od 2000 roku prowadzę przedsiębiorstwo, ale nie korzystam i nie
korzystałem z Płatnika (za to stykam się z nim w swojej działalno¶ci u
klientów, żeby¶ nie pomy¶lał, że nie wiem o czym mówię). Zanim mnie
obrzucisz kolejny raz epitetami, sprawdĽ ponownie swoj± wiedzę, bo
zaprawdę powiadam Ci, obowi±zek używania Płatnika jest od 5 pracowników
wzwyż. Kiedy¶ było powyżej 20, póĽniej zmniejszyli na 5.

Ty nie wiesz o czym mówisz.


Ba! tzw. samozatrudnienia, czyli jednoosobowe działalno¶ci gospodarcze
nie musz± nawet składać druczków.

BREDZISZ. Wszystko czego nie musz± robić to składać deklaracji
miesięcznych. Wszystkie inne musz±. Z Płatnika.

Data: 2009-11-22 22:03:58
Autor: Zygmunt
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu])
Ba! tzw. samozatrudnienia, czyli jednoosobowe działalno¶ci gospodarcze
nie musz± nawet składać druczków.

BREDZISZ. Wszystko czego nie musz± robić to składać deklaracji
miesięcznych. Wszystkie inne musz±. Z Płatnika.

To ciekawe sk±d pozyskujesz swoje wykształcenie na temat przepisów i płatnika
mam DG i pierwsze słysze o takim obowi±zku, w urzędach też nie
słyszeli, ale może kiedy¶ się pojawi....może jeste¶ z przyszło¶ci?



z

Data: 2009-11-23 06:36:17
Autor: jureq
Izolda (było: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta płatnika (serwera) [Was: Licencja Microsoftu])
Dnia Sun, 22 Nov 2009 22:03:58 +0100, Zygmunt napisał(a):

Ba! tzw. samozatrudnienia, czyli jednoosobowe dzia³alno¶ci gospodarcze
nie musz± nawet sk³adaæ druczków.

BREDZISZ. Wszystko czego nie musz± robiæ to sk³adaæ deklaracji
miesiêcznych. Wszystkie inne musz±. Z P³atnika.

To ciekawe sk±d pozyskujesz swoje wykszta³cenie na temat przepisów i
pÂłatnika
mam DG i pierwsze s³ysze o takim obowi±zku, w urzêdach te¿ nie s³yszeli,
ale mo¿e kiedy¶ siê pojawi....mo¿e jeste¶ z przysz³o¶ci?

Przeczytaj ustawę. Jest zwolnienie ze składania DRA. Nie ma zwolnienia z jego sporządzania. I zapewniam cię, że kontrola z ZUS nie zapomina sprawdzić czy ten obowiązek wypełniasz. Wbrew temu jednak co twierdzi op23 nie musi to być wydruk z płatnika - możesz sporządzić go ręcznie na druku pobranym z ZUS.

Data: 2009-11-23 09:25:47
Autor: op23
Izolda (byÂło: Re: "Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i producenta pÂłatnika (serwera) [Was: Licenc ja Microsoftu])

UĹĽytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl>


Ba! tzw. samozatrudnienia, czyli jednoosobowe dzia³alno¶ci gospodarcze
nie musz± nawet sk³adaæ druczków.

BREDZISZ. Wszystko czego nie musz± robiæ to sk³adaæ deklaracji
miesiêcznych. Wszystkie inne musz±. Z P³atnika.

To ciekawe sk±d pozyskujesz swoje wykszta³cenie na temat przepisów i
pÂłatnika
mam DG i pierwsze s³ysze o takim obowi±zku, w urzêdach te¿ nie s³yszeli,
ale mo¿e kiedy¶ siê pojawi....mo¿e jeste¶ z przysz³o¶ci?

Przeczytaj ustawę. Jest zwolnienie ze składania DRA. Nie ma zwolnienia z
jego sporzÄ…dzania. I zapewniam ciÄ™, ĹĽe kontrola z ZUS nie zapomina
sprawdzić czy ten obowiązek wypełniasz. Wbrew temu jednak co twierdzi
op23 nie musi to być wydruk z płatnika - możesz sporządzić go ręcznie na
druku pobranym z ZUS.

No tak. Ciekawe jak oni prowadzą te swoje działalności bez deklaracji ?

Data: 2009-11-20 11:52:59
Autor: Dominik & Co
"Dominik & Co" "szkaluje" ZUS i produ centa płatnika (serwera) [Was: Licencja Micros oftu]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Czy ty jawnie i publicznie sugerujesz że ZUS i "firma której płaci"
uĹĽywajÄ… innych (gorszych) standardĂłw testowania oprogramowania?

Tak na marginesie, tytuł posta sugeruje, że to słowa do mnie...

:-)

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-20 11:44:36
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.


No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania siÄ™ pod PĹ‚atnika. A to

ROTFL. Ty tak na trzeĹşwo?

Jeśli piszę z Thunderbirda, to znaczy że podszywam się
pod Obtłuk Expressa? Czy może jednak istnieje coś takiego jak RFC?

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:

To, ĹĽe powtĂłrzysz argument trzy razy nie oznacza, ĹĽe stanie
siÄ™ przez to prawdziwy...

Więcej napisał Andrzej- pomijając epitety się z nim zgadzam.

--
Dominik (& kÄ…pany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy w oparciu o Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-20 12:41:44
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Licencja Microsoftu
Dominik & Co pisze:
Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.
No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania siÄ™ pod PĹ‚atnika. A to
ROTFL. Ty tak na trzeĹşwo?
Jeśli piszę z Thunderbirda, to znaczy że podszywam się
pod Obtłuk Expressa? Czy może jednak istnieje coś takiego jak RFC?

No więc właśnie... Tylko patrz jak przebiegała dyskusja:


JA:

 Uniwersalny system oznacza o wiele wiÄ™ksze nakĹ‚ady inwestycyjne na
 opracowanie naprawdÄ™ betonowego systemu, ktĂłry bÄ™dzie sobie radziĹ‚ z
 dowolnÄ… sieczkÄ…. Teraz nie musi. Teraz weryfikacja danych spoczywa na

TY:
 Nie chodzi o system uniwersalny, tylko o otwarty.


Więc Ty jednak chcesz systemu uniwersalnego, który przyjmie dane nie
tylko z PĹ‚atnika, ale takĹĽe z Dominika czy Tristanika.

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porządku:
To, ĹĽe powtĂłrzysz argument trzy razy nie oznacza, ĹĽe stanie
siÄ™ przez to prawdziwy...

Ale jest prawdziwy.

Więcej napisał Andrzej- pomijając epitety się z nim zgadzam.

Nie. Twój kolega z dna mojej PLONKownicy, który nie potrafi dyskutować
bez obrażania rozmówcy nie zrozumiał mojej intencji. Mi nie chodzi o to,
że system się WYWALI. Tylko chodzi o weryfikację błędów LOGICZNYCH. Nie
wiem czy korzystałeś z Płatnika, czy tylko znasz temat pobieżnie, więc
wyjaśniam: Płatnik jest programem, który właśnie przyjmuje dane z innych
programĂłw na bazie otwartego i udokumentowanego formatu danych, tak jak
chcesz. Następnie te dane są przez Płatnika weryfikowane i przesyłane
protokołem transmisji.

Mamy więc coś takiego

[ DOWOLNY PROGRAM ] ==> [ WERYFIKACJA PĹATNIKOWA ] ==> [SERWER]

Można też pominąć DOWOLNY PROGRAM i wklepać dane z palca do
weryfikatora. Najistotniejsze w mojej wypowiedzi jest to, ĹĽe WERYFIKATOR
jest zrobiony po stronie klienta na mocy sprzętu klienta. Jak weźmiesz
więksiejszy zestaw danych i dasz weryfikację, to nawet na szybkiej
maszynie to nieco trwa. Robi siÄ™ to na koszt klienta. A dopiero potem
serwer przyjmuje dane.

Ponieważ mamy zaufany weryfikator, to można testy na serwerze sprowadzić
tylko do tego faktycznie czy dane nie wywalajÄ… systemu. Natomiast sama
poprawność LOGICZNA danych jest już zagwarantowana przez Płatnika.
Owszem, są korekty, są wezwania, jest późniejsze sprawdzanie danych. Ale
ono się może odbywać po latach, tak jak teraz, gdy wzywają np. za rok
1999. Bo wtedy system był faktycznie mocno niedopracowany.

Tak czy siak, dopuszczenie niezaleĹĽnego i dowolnego weryfikatora
spowoduje albo wzrost znów późniejszych korekt, wezwań, listów
poleconych, spotkań wyjaśniających, albo zmusi serwery do weryfikacji
danych na etapie przyjmowania danych, co przy obecnej liczbie transmisji
i przesyłanych danych MSZ zapcha serwery. Serwer musiałby przyjąć dane,
dokonać weryfikacji (która potrafi trwać kilka minut), a następnie
zwrócić błąd. Pomyśl logicznie, jak to obciąży serwery i łącza i co
będzie jak klient uparcie będzie wznawiał takie złe dane.

PorĂłwnanie do SMTP jest niestety nie trafione, bo SMTP to sama
transmisja, a wnętrze listu nie podlega weryfikacji. Skala problemu
byłaby bardziej porównywalna, gdyby np. zadaniem MTA była np.
weryfikacja ortograficzna tekstu (choć i to byłoby mniej złożone niż
PĹ‚atnik).

SĹ‚owem, to co Ty chcesz, to nie otwarcie systemu. To przeniesienie
PĹ‚atnika jako takiego na stronÄ™ serwera i pozwolenie ludziom na pisanie
do niego interfejsĂłw. W tej chwili juĹĽ tak jest, ĹĽe interfejsy se moĹĽna
pisać dowolnie. Tylko otwarty protokół nie jest na trasie
Weryfikator=>System, ale na trasie Interfesj=>Weryfikator. I tylko tam
może pozostać otwarty. Weryfikator musi być błogosławiony przez ZUS. A
skoro tak, to nie da się otworzyć Płatnika. Można go tylko przenieść na
stronę serwera i w ten sposób uwolnić kompa userów od tego ciężaru. Ale
to kosztuje.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2009-11-20 14:12:51
Autor: januszek
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

Można go tylko przenie¶ć na stronę serwera i w ten sposób uwolnić kompa userów od tego ciężaru. Ale to kosztuje.

Za wysłanie błednych danych kara urzedowa 100 zł ;)

j.

--

Data: 2009-11-21 00:42:47
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

TY:
 Nie chodzi o system uniwersalny, tylko o otwarty.


Więc Ty jednak chcesz systemu uniwersalnego, który przyjmie dane nie
tylko z Płatnika, ale także z Dominika czy Tristanika.

....które z punktu widzenia serwera niczym się nie różni±, bo używaj±
tego samego protokołu wymiany danych. Tak samo, jak serwer WWW ma w
nosie, jakim sprzętem i oprogramowaniem się z nim ł±czysz.

O ile twórca strony nie był kompletnym bęcwałem i trzymał się
_standardów_ - strona będzie poprawnie wy¶wietlona przez każdy komputer
i każdy program (pomijam ograniczenia sprzętowe, typu ekranik 192x256 ;) )

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porz±dku:
To, że powtórzysz argument trzy razy nie oznacza, że stanie
się przez to prawdziwy...

Ale jest prawdziwy.

Nie jest.

Więcej napisał Andrzej- pomijaj±c epitety się z nim zgadzam.

Nie. Twój kolega z dna mojej PLONKownicy, który nie potrafi dyskutować
bez obrażania rozmówcy nie zrozumiał mojej intencji. Mi nie chodzi o to,

Póki co to ty obrażasz rozmówców, m.in, wyzywaj±c ich od "kup gówna".

że system się WYWALI. Tylko chodzi o weryfikację błędów LOGICZNYCH. Nie

Od tego system nie ma prawa się wywalić, je¶li nie jest kompletnie
spartolony. Najwyżej na koncie danego płatnika pojawi± się
bzdurne/nieprawidłowe dane, z których ów będzie musiał potem się
tłumaczyć. Ale to już jest kwestia wyboru i nierzadko oprogramowanie
otwarte ma mniej takich wpadek, niż oprogramowanie zamknięte robione na
chybcika na podłapany "po znajomo¶ci" kontrakt rz±dowy.

[ciach]

Słowem, to co Ty chcesz, to nie otwarcie systemu. To przeniesienie
Płatnika jako takiego na stronę serwera i pozwolenie ludziom na pisanie
do niego interfejsów. W tej chwili już tak jest, że interfejsy se można

Wykazujesz się totaln± ignorancj±. Idea otwartego oprogramowania nie
implikuje sprowadzania komputerów użytkowników do roli "tępego terminala".

Przykład z życia wzięty: programy do robienia PITów. S± powszechnie
dostępne, pisane przez ludzi, których ty w swojej tępocie i arogancji
spojonej skrajnym buractwem nazywasz "pryszczersami". I działaj±.

pisać dowolnie. Tylko otwarty protokół nie jest na trasie
Weryfikator=>System, ale na trasie Interfesj=>Weryfikator. I tylko tam
może pozostać otwarty. Weryfikator musi być błogosławiony przez ZUS. A

Podstawa prawna?

Data: 2009-11-21 11:46:17
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
Więc Ty jednak chcesz systemu uniwersalnego, który przyjmie dane nie
tylko z Płatnika, ale także z Dominika czy Tristanika.
...które z punktu widzenia serwera niczym się nie różni±, bo używaj±
tego samego protokołu wymiany danych. Tak samo, jak serwer WWW ma w
nosie, jakim sprzętem i oprogramowaniem się z nim ł±czysz.

Oczywi¶cie. O czym wyraĽnie pisałem poniżej.

Aspekt 3: Już pisałem, ale przeklejam dla porz±dku:
To, że powtórzysz argument trzy razy nie oznacza, że stanie
się przez to prawdziwy...
Ale jest prawdziwy.
Nie jest.

Twój brak zrozumienia zagadnienia jako¶ mnie nie dziwi.


Więcej napisał Andrzej- pomijaj±c epitety się z nim zgadzam.
Nie. Twój kolega z dna mojej PLONKownicy, który nie potrafi dyskutować
bez obrażania rozmówcy nie zrozumiał mojej intencji. Mi nie chodzi o to,
Póki co to ty obrażasz rozmówców, m.in, wyzywaj±c ich od "kup gówna".

Co było reakcj± na wyzwanie mnie od ciężkich idiotów, jakby¶ nie zauważył.

że system się WYWALI. Tylko chodzi o weryfikację błędów LOGICZNYCH. Nie
Od tego system nie ma prawa się wywalić, je¶li nie jest kompletnie
spartolony.


Tniesz wrednie. Napisałem, że NIE CHODZI O TO, ŻE SYSTEM SIĘ WYWALI. To
nie ja twierdzę, że się wywali.

Najwyżej na koncie danego płatnika pojawi± się
bzdurne/nieprawidłowe dane, z których ów będzie musiał potem się
tłumaczyć.


A to kosztuje. Trzeba te dane weryfikować w ZUSie, szukać wpadek,
wysyłać wezwania do korekt, przyjmować korekty, weryfikować, szukać
wpadek.... Od tygodnia o tym aspekcie piszę, ale zacietrzewieni rozmówcy
rzucaj±cy epitetami osobistymi wci±ż nie potrafi± przeczytać tego, co
piszę, za to czytaj± to co chc± widzieć, czyli rzekome wywalanie się
systemu.

Słowem, to co Ty chcesz, to nie otwarcie systemu. To przeniesienie
Płatnika jako takiego na stronę serwera i pozwolenie ludziom na pisanie
do niego interfejsów. W tej chwili już tak jest, że interfejsy se można
Wykazujesz się totaln± ignorancj±.


Bynajmniej. Ty natomiast niestety tak. Po raz kolejny walisz epitetami
(PLONK warning!), bez czytania ze zrozumieniem.

Idea otwartego oprogramowania nie
implikuje sprowadzania komputerów użytkowników do roli "tępego terminala".

Nie mówiłem, że do tego sprowadza się idea otwartego oprogramowania.
Mówiłem, że do tego musi się sprowadzić ta idea z Płatnikiem, z powodów,
jak wyja¶niłem.

Przykład z życia wzięty: programy do robienia PITów. S± powszechnie
dostępne, pisane przez ludzi, których ty w swojej tępocie i arogancji
spojonej skrajnym buractwem nazywasz "pryszczersami". I działaj±.


Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek. A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.

pisać dowolnie. Tylko otwarty protokół nie jest na trasie
Weryfikator=>System, ale na trasie Interfesj=>Weryfikator. I tylko tam
może pozostać otwarty. Weryfikator musi być błogosławiony przez ZUS. A
Podstawa prawna?

Przecież nie pisałem o podstawie prawnej, ale o tym, że to wynika z
uwarunkowań technicznych. Nadal nie czytasz tylko przelatujesz wzrokiem
i wybierasz sobie fragmenty bez kontekstu.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-21 13:39:50
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Więcej napisał Andrzej- pomijaj±c epitety się z nim zgadzam.
Nie. Twój kolega z dna mojej PLONKownicy, który nie potrafi dyskutować
bez obrażania rozmówcy nie zrozumiał mojej intencji. Mi nie chodzi o to,
Póki co to ty obrażasz rozmówców, m.in, wyzywaj±c ich od "kup gówna".

Co było reakcj± na wyzwanie mnie od ciężkich idiotów, jakby¶ nie zauważył.

A mogłe¶ zabić...

że system się WYWALI. Tylko chodzi o weryfikację błędów LOGICZNYCH. Nie
Od tego system nie ma prawa się wywalić, je¶li nie jest kompletnie
spartolony.

Tniesz wrednie. Napisałem, że NIE CHODZI O TO, ŻE SYSTEM SIĘ WYWALI. To
nie ja twierdzę, że się wywali.

Tym bardziej.

Najwyżej na koncie danego płatnika pojawi± się
bzdurne/nieprawidłowe dane, z których ów będzie musiał potem się
tłumaczyć.


A to kosztuje. Trzeba te dane weryfikować w ZUSie, szukać wpadek,
wysyłać wezwania do korekt, przyjmować korekty, weryfikować, szukać
wpadek....

Jakim cudem radz± sobie z tym urzędy skarbowe? Przecież tam można
dostarczyć PIT na papierze. Napisany własnoręcznie - bez żadnej weryfikacji!

[ciach]

Słowem, to co Ty chcesz, to nie otwarcie systemu. To przeniesienie
Płatnika jako takiego na stronę serwera i pozwolenie ludziom na pisanie
do niego interfejsów. W tej chwili już tak jest, że interfejsy se można
Wykazujesz się totaln± ignorancj±.


Bynajmniej. Ty natomiast niestety tak. Po raz kolejny walisz epitetami
(PLONK warning!), bez czytania ze zrozumieniem.

Prawda w oczy kole...

Idea otwartego oprogramowania nie
implikuje sprowadzania komputerów użytkowników do roli "tępego terminala".

Nie mówiłem, że do tego sprowadza się idea otwartego oprogramowania.
Mówiłem, że do tego musi się sprowadzić ta idea z Płatnikiem, z powodów,
jak wyja¶niłem.

Twoje "powody" to stek nonsensów.

Przykład z życia wzięty: programy do robienia PITów. S± powszechnie
dostępne, pisane przez ludzi, których ty w swojej tępocie i arogancji
spojonej skrajnym buractwem nazywasz "pryszczersami". I działaj±.

Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.

No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).

A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.

To nie jest problem - ludzie pisali algorytmy rozrachunkowe zanim
jeszcze powstał Microsoft. Czyli ten cały mechanizm sprawdzaj±cy wcale
nie musi chodzić pod kontrol± Windows. I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

pisać dowolnie. Tylko otwarty protokół nie jest na trasie
Weryfikator=>System, ale na trasie Interfesj=>Weryfikator. I tylko tam
może pozostać otwarty. Weryfikator musi być błogosławiony przez ZUS. A
Podstawa prawna?

Przecież nie pisałem o podstawie prawnej, ale o tym, że to wynika z
uwarunkowań technicznych. Nadal nie czytasz tylko przelatujesz wzrokiem
i wybierasz sobie fragmenty bez kontekstu.

Skoro nie ma podstawy prawnej, więc nie musi mieć niczyjego
"błogosławieństwa".

Data: 2009-11-21 14:19:58
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
Andrzej Lawa pisze:
A to kosztuje. Trzeba te dane weryfikować w ZUSie, szukać wpadek,
wysyłać wezwania do korekt, przyjmować korekty, weryfikować, szukać
wpadek....
Jakim cudem radz± sobie z tym urzędy skarbowe? Przecież tam można
dostarczyć PIT na papierze. Napisany własnoręcznie - bez żadnej weryfikacji!

Tak. Dlatego zauważ, że wprowadzono ludzkie weryfikatory. Jak oddajesz
zeznanie roczne to czekasz w koooooooooooooooooooooolejce, bo wła¶nie
baba wklepuje w kompa, weryfikuje i już.

Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.
No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).

Nie. Stopień złożenia danych, zależno¶ci i przypadków jest zdecydowanie
większy.

A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.
To nie jest problem - ludzie pisali algorytmy rozrachunkowe zanim
jeszcze powstał Microsoft. Czyli ten cały mechanizm sprawdzaj±cy wcale
nie musi chodzić pod kontrol± Windows.

A ja piszę, że musi? Chodzi pod windows,bo tak jest najtaniej i
najlepiej dla większo¶ci narodu.


I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

ale ZUS nie będzie miał nad tym kontroli. Będzie musiał zaufać zupełnie
obcym danym. Póki tego nie zrozumiesz, nasza dyskusja przestaje mieć sens.

Skoro nie ma podstawy prawnej, więc nie musi mieć niczyjego
"błogosławieństwa".

Oczywi¶cie, bez podstawy prawnej nic nie istnieje.

Ja; Skacz±c w przepa¶ć musisz zgin±ć.
Ty: Podstawa prawna.
Ja: Nie ma, to uwarunkowanie techniczne
Ty: Skoro nie ma podstawy prawnej, nie muszę zgin±ć


--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 00:57:56
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Jakim cudem radz± sobie z tym urzędy skarbowe? Przecież tam można
dostarczyć PIT na papierze. Napisany własnoręcznie - bez żadnej weryfikacji!

Tak. Dlatego zauważ, że wprowadzono ludzkie weryfikatory. Jak oddajesz
zeznanie roczne to czekasz w koooooooooooooooooooooolejce, bo wła¶nie
baba wklepuje w kompa, weryfikuje i już.

Dziecko drogie, ty chyba jeszcze nigdy w życiu żadnego PITu nie
składałe¶... Albo robiłe¶ to w jakiej¶ "pomroczno¶ci jasnej", bo
człowiek przytomny, który miał tak± okazję w życiu by takich bredni nie
napisał.

Swoj± szos± o możliwo¶ci wysłania PITu listem poleconym to raczej nie
słyszałe¶.

Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.
No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).

Nie. Stopień złożenia danych, zależno¶ci i przypadków jest zdecydowanie
większy.

O'RLY?

A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.
To nie jest problem - ludzie pisali algorytmy rozrachunkowe zanim
jeszcze powstał Microsoft. Czyli ten cały mechanizm sprawdzaj±cy wcale
nie musi chodzić pod kontrol± Windows.

A ja piszę, że musi? Chodzi pod windows,bo tak jest najtaniej i
najlepiej dla większo¶ci narodu.

ROTFL

Monopole NIGDY nie s± najtańsze.

I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

ale ZUS nie będzie miał nad tym kontroli.

To może jeszcze dedykowane linie komunikacyjne? W końcu skoro Internet
nie należy do ZUSu, to diabli wiedz±, co może po drodze narozrabiać...

Będzie musiał zaufać zupełnie
obcym danym. Póki tego nie zrozumiesz, nasza dyskusja przestaje mieć sens.

I tak musi zaufać zupełnie obcym danym. Co przeszkadza użytkownikowi
Płatnika wpisać doń błędne informacje finansowe, hmm?

Skoro nie ma podstawy prawnej, więc nie musi mieć niczyjego
"błogosławieństwa".

Oczywi¶cie, bez podstawy prawnej nic nie istnieje.

Nie istnieje przymus.

Ja; Skacz±c w przepa¶ć musisz zgin±ć.
Ty: Podstawa prawna.
Ja: Nie ma, to uwarunkowanie techniczne
Ty: Skoro nie ma podstawy prawnej, nie muszę zgin±ć

Pewnie, że nie muszę. Ludzie dla sportu skacz± w przepa¶ć i nie gin±,
drogi ignorancie.

Patrz: skoki BASE, bungee...

Data: 2009-11-22 11:38:46
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

A to kosztuje. Trzeba te dane weryfikować w ZUSie, szukać wpadek,
wysyłać wezwania do korekt, przyjmować korekty, weryfikować, szukać
wpadek....
Jakim cudem radz± sobie z tym urzędy skarbowe? Przecież tam można
dostarczyć PIT na papierze. Napisany własnoręcznie - bez żadnej weryfikacji!

Tak. Dlatego zauważ, że wprowadzono ludzkie weryfikatory. Jak oddajesz
zeznanie roczne to czekasz w koooooooooooooooooooooolejce, bo wła¶nie
baba wklepuje w kompa, weryfikuje i już.

No i ?

My¶lisz, że jak US udostępni program z zamkniętym kodem Ľródłowym to już nie będziesz musiał wklepywać tych danych tak jak obecnie to czyni "baba" i że "baba" nie będzie musiała tego zweryfikować w urzędzie dokładnie tak, jak to robi teraz ?


Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.
No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).

Nie. Stopień złożenia danych, zależno¶ci i przypadków jest zdecydowanie
większy.

PIERDOŁY. Każdy program kadrowo-płacowy potrafi przygotować dane do Płatnika i nic w tym Płatniku już nie robi się oprócz wysłania do ZUS.


A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.
To nie jest problem - ludzie pisali algorytmy rozrachunkowe zanim
jeszcze powstał Microsoft. Czyli ten cały mechanizm sprawdzaj±cy wcale
nie musi chodzić pod kontrol± Windows.

A ja piszę, że musi? Chodzi pod windows,bo tak jest najtaniej i
najlepiej dla większo¶ci narodu.

Jest jasne, że nie ma sensu za pieni±dze wszystkich obywateli tworzyć oprogramowania dla marginalnego systemu, ale można kod otworzyć. Dalej można pisać kod tak, by działał pod różnymi platformami bez dodatkowego kosztu np w javie albo dotnecie. Trzeba tylko chciec.


I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

ale ZUS nie będzie miał nad tym kontroli. Będzie musiał zaufać zupełnie
obcym danym. Póki tego nie zrozumiesz, nasza dyskusja przestaje mieć sens.

Bo ZUS nie musi mieć nad tym kontroli, wykonuje weryfikację po swojej stronie zupełnie niezależnie od Płatnika, ma swoje oprogramowanie do tego a nie Płatnika.

Data: 2009-11-22 12:23:22
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu
op23 pisze:
Tak. Dlatego zauważ, że wprowadzono ludzkie weryfikatory. Jak oddajesz
zeznanie roczne to czekasz w koooooooooooooooooooooolejce, bo wła¶nie
baba wklepuje w kompa, weryfikuje i już.
No i ?

No, a w przypadku Płatnika tej baby nie ma. Weryfikacji może dokonać
albo strona klienta albo strona serwera. Widzisz inn± możliwo¶ć?

My¶lisz, że jak US udostępni program z zamkniętym kodem Ľródłowym to już
nie będziesz musiał wklepywać tych danych tak jak obecnie to czyni
"baba" i że "baba" nie będzie musiała tego zweryfikować w urzędzie
dokładnie tak, jak to robi teraz ?

???? Nie bardzo rozumiem o jakiego rodzaju programie piszesz. Czy o
wydrukach czy o transmisji...

Bo wła¶nie zarówno wydruki z płatnika jak i transmisja nie przechodz±
przez żywego człowieka, st±d potrzeba ¶cisła kontrola i weryfikacja.
Wydruki PITów przechodz± przez żywego człowieka. Nie wiem jak wygl±da
e-pit, bo co¶ tam z tych okolic US miały (już?) wprowadzać. Zupełnie nie
mam z tym do¶wiadczeń, więc się nie wypowiem.

Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.
No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).
Nie. Stopień złożenia danych, zależno¶ci i przypadków jest zdecydowanie
większy.
PIERDOŁY.


Po raz kolejny -- zachowaj poziom dyskusji.

Każdy program kadrowo-płacowy potrafi przygotować dane do
Płatnika i nic w tym Płatniku już nie robi się oprócz wysłania do ZUS.

A wysyłałe¶ kiedy¶ cokolwiek z Płatnika? Bo 7 razy mówię, że prowadzona
jest weryfikacja i jak występuj± błędy krytyczne, to dane nie zostan±
wysłane. Rysowałem już dwa razy, narysuję trzeci:

[dowolny program] => [weryfikator w płatniku] => [serwer]

A ja piszę, że musi? Chodzi pod windows,bo tak jest najtaniej i
najlepiej dla większo¶ci narodu.
Jest jasne, że nie ma sensu za pieni±dze wszystkich obywateli tworzyć
oprogramowania dla marginalnego systemu, ale można kod otworzyć.

Można, tylko po co? Kod płatnika nikomu nie jest potrzebny, chyba żeby
dopu¶cić transmisję z innych programów. A czemu uważam to za kosztowne,
wyja¶niałem.

 Dalej
można pisać kod tak, by działał pod różnymi platformami bez dodatkowego
kosztu np w javie albo dotnecie. Trzeba tylko chciec.

No nie do końca. Podawałem przykład SIO, którego i tak zapewne nikt nie
używa nie pod windowsem, a jawowato¶ć zrobiła z tego koszmarn± krowę.

Co do dotnetu, to on też mało przenaszalny ZTCW, bo oficjalna maszyna
wirtualna jest i tak tylko pod Windows, mylę się?

I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

ale ZUS nie będzie miał nad tym kontroli. Będzie musiał zaufać zupełnie
obcym danym. Póki tego nie zrozumiesz, nasza dyskusja przestaje mieć
sens.
Bo ZUS nie musi mieć nad tym kontroli, wykonuje weryfikację po swojej
stronie zupełnie niezależnie od Płatnika, ma swoje oprogramowanie do
tego a nie Płatnika.

Tak, ale weryfikuje po fakcie. Więc co wyłazi? Błędy nieprzewidziane w
Płatniku. A ten jest tworzony ¶ci¶le w powi±zaniu z ZUSem, więc blisko
Ľródła i mniej narażony na błędy. Gdy dopu¶cisz obcy program, będ±
wyłazić dodatkowo błędy wynikaj±ce z niewiedzy twórców, z ich pomyłek itp.

Czy uważasz że w 1 płatniku będzie więcej błędów niż w 1 płatniku, 1
Tristaniku, 1 Dominiku, 1 op23niku?

A wezwania do korekty i wyja¶niania kosztuj±.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-22 18:29:38
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

Tak. Dlatego zauważ, że wprowadzono ludzkie weryfikatory. Jak oddajesz
zeznanie roczne to czekasz w koooooooooooooooooooooolejce, bo wła¶nie
baba wklepuje w kompa, weryfikuje i już.
No i ?

No, a w przypadku Płatnika tej baby nie ma.

Po co ma być ? Ona nie weryfikuje danych.


My¶lisz, że jak US udostępni program z zamkniętym kodem Ľródłowym to już
nie będziesz musiał wklepywać tych danych tak jak obecnie to czyni
"baba" i że "baba" nie będzie musiała tego zweryfikować w urzędzie
dokładnie tak, jak to robi teraz ?

...
Bo wła¶nie zarówno wydruki z płatnika jak i transmisja nie przechodz±
przez żywego człowieka, st±d potrzeba ¶cisła kontrola i weryfikacja.
Wydruki PITów przechodz± przez żywego człowieka.

PIERDOŁY. Weryfikacja jest niezbędna tylko nie potrzeba do tego Płatnika.


Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek.
No popatrz - to zupełnie jak w przypadku danych dla ZUSu. Tam też
ostatecznie s± to tylko wypełnione rubryczki (w pamięci komputera).
Nie. Stopień złożenia danych, zależno¶ci i przypadków jest zdecydowanie
większy.
PIERDOŁY.

Po raz kolejny -- zachowaj poziom dyskusji.

Już lecę PAJACU


Każdy program kadrowo-płacowy potrafi przygotować dane do
Płatnika i nic w tym Płatniku już nie robi się oprócz wysłania do ZUS.

A wysyłałe¶ kiedy¶ cokolwiek z Płatnika? Bo 7 razy mówię, że prowadzona
jest weryfikacja i jak występuj± błędy krytyczne, to dane nie zostan±
wysłane. Rysowałem już dwa razy, narysuję trzeci:

[dowolny program] => [weryfikator w płatniku] => [serwer]


A teraz wyobraĽ sobie, że naprawdę jest tak

[dowolny program z weryfikatorem] => [płatnik] => [serwer z weryfikatorem] -> [weryfikator1]...[weryfikatorN]

Płatnik nic nie wnosi w powyższym

A ja piszę, że musi? Chodzi pod windows,bo tak jest najtaniej i
najlepiej dla większo¶ci narodu.
Jest jasne, że nie ma sensu za pieni±dze wszystkich obywateli tworzyć
oprogramowania dla marginalnego systemu, ale można kod otworzyć.

Można, tylko po co?

Po to by było wiadomo czy nie szkodzi mojemu komputerowi (wystarczy, że jaki¶ trefny kawałek kodu zmieni MTU albo separator czę¶ci ułamkowej) albo po to by ...

Kod płatnika nikomu nie jest potrzebny, chyba żeby
dopu¶cić transmisję z innych programów.

.... uzupełnić Płatnika o współpracę z innymi programami

A czemu uważam to za kosztowne,
wyja¶niałem.

Jakby¶ miał co¶ sensownego do powiedzenia to na pewno doceniłbym.


 Dalej
można pisać kod tak, by działał pod różnymi platformami bez dodatkowego
kosztu np w javie albo dotnecie. Trzeba tylko chciec.

No nie do końca. Podawałem przykład SIO, którego i tak zapewne nikt nie
używa nie pod windowsem, a jawowato¶ć zrobiła z tego koszmarn± krowę.

PIERDOŁY. Płatnik nie jest wymagaj±cym obliczeniowo programem by nie było możliwe napisanie go w javie. Nie uniemożliwia to oczywi¶cie napisania programu, który będzie miał problemy wydajno¶ciowe wynikaj±ce z użycia javy. Kwestia umiejętno¶ci implementacji. Mnie zreszt± nie potrzeba javy. Uważam, że dzisiaj nie jest to wła¶ciwe rozwi±zania, ale jak Płatnik pojawił się i jak Janosik walczył o uzyskanie specyfikacji komunikacji należ±cej mu się jak psu buda, java była chyba jedynym rozwi±zaniem.


Co do dotnetu, to on też mało przenaszalny ZTCW, bo oficjalna maszyna
wirtualna jest i tak tylko pod Windows, mylę się?

Oficjalna specyfikacja kodu po¶redniego jest standardem. Istnieje otwarta implementacja mono na różne platoformy. Wiele kodu tworzonego jest z my¶l± o mono. Bez problemu można napisać program, który może pracować pod linuksem bez jakiegokolwiek zwi±zku z MS (co poniek±d słusznie zarzucano) jak również tego samego kodu pracuj±cego pod kontrol± Windows.


I w wersji OpenSource nie będzie
miał więcej błędów, niż aktualny zamknięty Płatnik.

ale ZUS nie będzie miał nad tym kontroli. Będzie musiał zaufać zupełnie
obcym danym. Póki tego nie zrozumiesz, nasza dyskusja przestaje mieć
sens.
Bo ZUS nie musi mieć nad tym kontroli, wykonuje weryfikację po swojej
stronie zupełnie niezależnie od Płatnika, ma swoje oprogramowanie do
tego a nie Płatnika.

Tak, ale weryfikuje po fakcie.

Przesyłania ? Może weryfikować w trakcie. To proste sprawdzanie stanu płatnika. Je¶li np została złożona deklaracja ubezpieczenia społecznego to wymaga się wysłania odpowiedniej kwoty, je¶li PFRON to PFRON. Płatnik nawet tych elementarnych rzeczy nie robi.

Więc co wyłazi? Błędy nieprzewidziane w
Płatniku.

Z Płatnikiem jest dokładnie tak samo. Jakby¶ prowadził działalno¶ć i używał Płatnika to wiedziałby¶, że można wysłać ewidentnie niepoprawne deklaracje bez żadnego problemu. Potem trzeba robić korekty i znowu można wysłać równie błędne dokumenty. Ten twój Płatnik nie ma po prostu cech weryfikacji, które mu przypisujesz.

A ten jest tworzony ¶ci¶le w powi±zaniu z ZUSem, więc blisko
Ľródła i mniej narażony na błędy.

Nie potrzeba Płatnika. Weryfikację jak± robi Płatnik najskuteczniej można zapewnić w interfejsie przyjmuj±cym w ZUS.

Gdy dopu¶cisz obcy program, będ±
wyłazić dodatkowo błędy wynikaj±ce z niewiedzy twórców, z ich pomyłek itp.

Przestań pierdoły opowiadać. Błędy zdarzaj± się wszędzie i Płatnik nic w tym temacie nie robi.


Czy uważasz że w 1 płatniku będzie więcej błędów niż w 1 płatniku, 1
Tristaniku, 1 Dominiku, 1 op23niku?

Chłopie, te programy istniej± niezależnie od Płatnika. Choćby nie wiem jak mocno Płatnik weryfikował dane one dalej będ± istniały.


A wezwania do korekty i wyja¶niania kosztuj±.

....jakby teraz z tym twoim Płatnikiem nie kosztowały.

Data: 2009-11-21 18:30:17
Autor: Andrzej Adam Filip
Zapytać się Sejmowej" :-) [Was: Licencja Microsoftu]
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> pisze:
Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Więcej napisał Andrzej- pomijając epitety się z nim zgadzam.
Nie. Twój kolega z dna mojej PLONKownicy, który nie potrafi dyskutować
bez obrażania rozmówcy nie zrozumiał mojej intencji. Mi nie chodzi o to,
PĂłki co to ty obraĹĽasz rozmĂłwcĂłw, m.in, wyzywajÄ…c ich od "kup gĂłwna".

Co było reakcją na wyzwanie mnie od ciężkich idiotów, jakbyś nie zauważył.

A mogłeś zabić...

Ja się zapytałem (jak Lepper) :-)
[ który został skazany przez sąd RP za pytania zadane z mównicy sejmowej
co pokazuje czemu służy i nie służy immunitet poselski. ]

[...]

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Najwspanialsza mądrość - to poznanie samego siebie.
  -- PrzysĹ‚owie arabskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-22 11:23:57
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>


Tniesz wrednie. Napisałem, że NIE CHODZI O TO, ŻE SYSTEM SIĘ WYWALI. To
nie ja twierdzę, że się wywali.

Najwyżej na koncie danego płatnika pojawi± się
bzdurne/nieprawidłowe dane, z których ów będzie musiał potem się
tłumaczyć.


A to kosztuje. Trzeba te dane weryfikować w ZUSie, szukać wpadek,
wysyłać wezwania do korekt, przyjmować korekty, weryfikować, szukać
wpadek....

PIERDOŁY. Jak wpiszesz zł± kwotę w Płatniku to będziesz musiał zrobić korektę tak samo jakby¶ go w ogóle nie używał i ręczie wypisywał te arkusze.


Idea otwartego oprogramowania nie
implikuje sprowadzania komputerów użytkowników do roli "tępego terminala".

Nie mówiłem, że do tego sprowadza się idea otwartego oprogramowania.
Mówiłem, że do tego musi się sprowadzić ta idea z Płatnikiem, z powodów,
jak wyja¶niłem.

Płatnik jest zasadniczo zbędny. Mogłoby go nie być. Wystarczyło udostępnić specyfikację komunikacji z ZUS. Masa programów kadrowo-płacowych bez trudu poradziłaby sobie z tym. Tylko jak pomysłodawcy Janosika zeszło na wydębienie od ZUS tej specyfikacji z 5lat chodz±c po s±dach to sorry ... firmy programistyczne zajmuj± się programowaniem a nie chodzeniem po s±dach. Natomiast dostępno¶ć Ľródeł powinna być gwarantowana prawnie użytkownikowi KAŻDEGO programu by mógł bezpiecznie korzystać z komputera, wiedz±c po prostu jak program działa. Szczytem nadużywania prawa autorskiego jest niedostępno¶ć takich Ľródeł programów dla programów takich jak Płatnik, które s± finansowane przez całe społeczeństwa


Przykład z życia wzięty: programy do robienia PITów. S± powszechnie
dostępne, pisane przez ludzi, których ty w swojej tępocie i arogancji
spojonej skrajnym buractwem nazywasz "pryszczersami". I działaj±.


Tylko, że to o wiele prostsze rozwi±zanie i wygenerowany PIT sprowadza
się po prostu do wypełnionych rubryczek. A ciężar weryfikacji tych
rubryczek spoczywa na Urzędzie Skarbowym. To jest dokładnie to, o czym
piszę w zakresie ZUSu. ¦wietnie zauważyłe¶ problem.

Człowieku, to DOKŁADNIE taki sam problem, arkusze PITów zawieraj± cał± rzekomo skomplikowan± logikę, że jak się zaznaczy gdzie¶tam ptaszek to w innym miejscu można wpisać kwotę itp itd

Data: 2009-11-20 21:27:14
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> pisze:
Dominik & Co pisze:
Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

A jak rozumiesz otwartość? Bo ja myślałem, że postulujesz o
,,przyjmujemy dane z dowolnego programu, nie tylko Błogosławionego
PĹ‚atnika''.

Dopowiem, bo nie wyjaśniłem tego dostatecznie: jawność polega
przede wszystkim na jawnym i precyzyjnym określeniu _sposobu_
dostarczania danych. Dodatkowo dostarczany jest realizujÄ…cy
ten sposĂłb OS program kliencki.

Kto chce, może przerobić go, dostosowując do jakiego chce
systemu (niech będzie i na ZX Spectrum), może też napisać własny
-byle trzymał się ściśle określonych kryteriów.

No ale po co? Dla zabawy? Nie! Dla podszywania siÄ™ pod PĹ‚atnika. A to
oznacza
'

A to oznacza że ZUS "tanim kosztem" stworzenia dokumentacji protokołu
komunikacji "klienta płatnika" z "serwerem płatnika" tworzy szanse
innym ĹĽe mu na "niszowe" systemy napiszÄ… oprogramowanie. Jak dla mnie
ZUS jako "ubezpieczyciel ustawowo przymusowy" ma obowiązek w tym "nie przeszkadzać" a już na pewno nie ma prawa w sposób bezczelny i
chamsko oczywisty "wzmacniać pozycji dominującej amerykańskiej firmy
Microsoft".

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Nie pozwalaj kotu szukać zwady z lwem.
  -- PrzysĹ‚owie armeĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-20 22:02:08
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl>


Powtarzam Ci, ĹĽe wybĂłr platformy jest podyktowany danymi uwarunkowaniami
rynku.

Ale tu nie chodzi o wybór platformy systemowej tylko otwartości lub jej braku. Ten sam kod może być udostępniony publicznie lub niedostępny publicznie.

Data: 2009-11-20 21:56:00
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl>

b) większą populacją niepełnosprawnych niż linuksiarzy. Zwłaszcza, że
mówimy tu o linuksiarzach desktopowych (ile takich? 2% społeczeństwa to
maks), którzy prowadzą przedsiębiorstwo powyżej 5 zatrudnionych i do
tego postanowili nie mieć ani 1 windowsa (co jest bardzo trudne, bo
oferta choćby oprogramowania księgowego pod linuksy jest śmiechem na
sali). W efekcie spadamy do ilu chętnych? 0,01%?

Już mówiłem, że Płatnik ma być open source nie dla programistów linuksa tylko dla wszystkich.

Data: 2009-11-20 21:50:40
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl>

Oczywi¶cie. przecie nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej kto¶ w wolnej chwili grzebie we FLOSS.
No i co, że nie napisze ? Jaki to ma zwi±zek z kosztami wytworzenia.

No że za darmo się to nie zrobi.

I co z tego ?

Ergo - naród zapłaci, więc ja również.
A skorzysta może 0,000001% narodu.

Ale o co chodzi ?


Zauważ, że licz±ce się projekty FLOSS konsumuj± ogrom kasy. Firefox
przecie siedzi od lat na garnuszku googla i tylko dzięki temu co¶kolwiek
znaczy. OpenOffice siedzi na garnuszku Suna i jako¶ć tu już jest jaka
jest, bo kasy nie ma do¶ć.
Płatnik już został opłacony.

No wła¶nie. Tym bardziej nie ma powodu do inwestowania w wersję OpenSource.

Nie ma ? To czemu Pr..m zainwestował ? Jemu opłaca się ? Co to w ogóle znaczy zainwestować w przypadku programu dla którego nie ma konkurencji ?


Znasz jakie¶ znacz±ce projekty OS, które s± robione za darmo?
Nie pisałem o darmowo¶ci, więc nie rozumiem twoich komentarzy.

Więc ja mówię, że nie ma sensu płacić, skoro z otwarcia prawie nikt nie
skorzysta.

Za jakie "otwarcie" ? Ogłaszasz przetarg na wykonanie programu z otwartym kodem Ľródłowym i wybierasz firmę.


Projekty bez kasy to s± małe projekty
hobbystyczne.
Różne s± projekty. Płatnik ma złożono¶ć Localizator'a czy SVN'a.

Oj zdziwiłby¶ się. Chyba że mówisz o programie instalowanym w firmach.
Tylko, że to tylko drobniutki frontend. W dodatku i tak zmieniany co
zmiana przepisów i zasad, więc musi być stale nadzorowany i rozwijany.

Nie wiem o czym gadasz i co kwestionujesz.


Nie można na tym opierać działania państwa.
Chłopie ... czy ja piszę by pisać Płatnika za darmo ? Piszę, by ten
Płatnik był dostępny w Ľródle wła¶nie dlatego, że za napisanie go
zapłacono i to zapłacili¶my wszyscy więc już nikomu tego programu nie
uda się sprzedać i na nim zarobić.

No i nie widzę powodu, żeby teraz płacić za tworzenie wersji OpenSource.

Teraz ?

Data: 2009-11-19 00:53:10
Autor: poreba
Licencja Microsoftu
Dnia Wed, 18 Nov 2009 13:39:17 +0100, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

nikt nie napisze ZUSowi płatnika na takiej samej
zasadzie, na jakiej kto¶ w wolnej chwili grzebie we FLOSS.
Dlaczego ł±czysz te dwa *różne* zagadnienia? Zapewne bez problemu znajdzie się firma, która napisze ZUSowi FLOSSow±
wersję Płatnika za odpowiednie pieni±dze. I jednocze¶nie będzie trudno
znaleĽć firmę, która napisze cokolwiek ZUSowi, na dowolnej licencji, za
darmo.
Zauważ, że licz±ce się projekty FLOSS konsumuj± ogrom kasy.
Ba! A ileż kasy konsumuj± projekty z zamkniętym oprogramowaniem?

Znasz jakie¶ znacz±ce projekty OS, które s± robione za darmo? Mit o
darmowo¶ci OS to mit.
Oczywi¶cie, bo OS nie ma nic wspólnego z odpłatno¶ci± /lub jej brakiem.

Projekty bez kasy to s± małe projekty
hobbystyczne. Nie można na tym opierać działania państwa.
Tyle, że nikt w tym podw±tku o tym nie pisze. Ludziska mówi± o OS/FLOSS/GNU, a nie o jaki¶ projektach bez kasy.

Przecież wiesz o co chodzi: otwarte/wolne specyfikacje.
I wtedy nie będziesz musiał jako płatnik finansować użytkowanego przez
Kowalskiego Płatnika (a tak zrobiłe¶). Kowalski sam sobie kupi za swoje
pieni±dze RozliczaczSkładekPlus firmy Zenex sp. z o.o., BU/CV S.A. zleci
napisanie wtyczki do swojego CRM/ERM, a kto¶ inny zainstaluje sobie darmowe
oprogramowanie tworzone przez społeczno¶ć BzdzinaGroupForum. A wszyscy po
to, aby wypełnić obowi±zek ustawowy.

--
pozdro
poreba

Data: 2009-11-18 10:37:01
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "Jacek" <turbos11@gmail.com>

Na pewno Microsoft co¶  odpala dla rz±dz±cych za tę politykę.
--
Podatki

Kiedy¶
był taki pomysł na ustawę, żeby wszystkie programy pisane na koszy
instytucji państwowych (np. płatnik) były na licencji open source.
Wtedy fanatycy linuksa by sobie je przerobili na działaj±ce pod tym
systemem. Taniej by wyszło, bo można by tego typu programy zmontować z
już istniej±cych programów na GPL.
--
Nie chodzi tylko o użytkowników linuksa. Tak samo w łindołskie mogę chcieć używać programu z otwartym kodem by mieć pewno¶ć czy/że działa dobrze tudzież by dostosować go do swoich potrzeb.

Data: 2009-11-17 11:59:08
Autor: mz
Licencja Microsoftu

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomo¶ci news:4b02802a$1news.home.net.pl...
mz pisze:

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.
Kup inny, bez ograniczeń.


Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa.
Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows. Zainstalowałem emulator Windowsa w Linuxie instaluje Płatnika a ten mi krzyczy podczas instalacji,że potrzebuje IE. Cóż próbuje zainstalowac IE. Oczywi¶cie technicznie mi się udaje to zrobić. Nietety wg prawa nie. BO licencja IE obejmuje jego użytkowanie tylko w Windows. Więc musze kupić Windowsa i go zainstalować.

A to pretensje kieruj do rz±du. :)

Kieruje i owszem. Ale tym postem chciałem ci pokazać że ten_system_operacyjny jest mi niezbedny.

Data: 2009-11-17 08:27:56
Autor: witek
Licencja Microsoftu
mz wrote:

Kieruje i owszem. Ale tym postem chcia³em ci pokazaæ ¿e ten_system_operacyjny jest mi niezbedny.
No to idĹş i go kup.
Czemu sie uparles, ze musi być OEM
Nie ma problemu z kupieniem samego Windowsa.

Data: 2009-11-18 07:12:54
Autor: mz
Licencja Microsoftu

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:hdubtc$c2k$5inews.gazeta.pl...
mz wrote:

Kieruje i owszem. Ale tym postem chcia3em ci pokazaa ?e ten_system_operacyjny jest mi niezbedny.
No to idĽ i go kup.
Czemu sie uparles, ze musi być OEM
Nie ma problemu z kupieniem samego Windowsa.

Stary wyluzuj nie stresuj sie bo wrzody itp. A gdzie ty wyczytałes, ze ja chce go kupić i to jewszcze w wersji OEM ?

Data: 2009-11-17 16:34:05
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Licencja Microsoftu


mz pisze:
Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa.


Nie zmusza.

Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem)


Nie musisz.

Kieruje i owszem. Ale tym postem chciałem ci pokazać że ten_system_operacyjny jest mi niezbedny.

No trudno. Wiele rzeczy możesz uznać za ,,niezbędne''. Niestety nadal
gratis ich nie dostaniesz.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Data: 2009-11-17 12:58:55
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
mz pisze:

Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows. Zainstalowałem emulator Windowsa w Linuxie instaluje Płatnika a ten mi krzyczy podczas instalacji,że potrzebuje

U mnie działa i o nic nie krzyczy (SuSE 10.3 i 11.1).

BTW: jak się miewa projekt Janosik?

Data: 2009-11-18 10:33:04
Autor: op23
Licencja Microsoftu

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl>

Przecież nie jest ci potrzebny _ten_ system operacyjny.
Kup inny, bez ograniczeń.

Jest mi potrzebny. Polski rz±d zmusza do używania Windowsa.
Przykład:
Prowadze działalno¶ć i musze uzywac Płatnika (taki program do rozliczeń z ZUSem) płatnik działa tylko w Windows.

Już nie musisz. Po wyrokach s±dowych twórcy(/ów) Janosika możesz już napisać alternatywny program.

Data: 2009-11-17 07:33:21
Autor: zly
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 00:50:18 +0100, Tomasz Kordat napisał(a):

Lepiej dla kogo?

To pytanie podchwytliwe?

--
marcin

Data: 2009-11-17 01:00:15
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Michał pisze:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html


W skrócie: je¶li kupiłe¶ windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go
nielegalnie

Legalnie. Kopia jest legalna, więc mikrosyf może conajwyżej czepiać się
cywilnie o naruszenie umowy cywilno-prawnej w s±dzie cywilnym, ale musi
wtedy (1) wykazać stratę (a jaka jest różnica pomiędzy zakupem wingrozy
przez użytkownika końcowego a zakupem jej przez składacza komputerów i
odsprzedaż± wraz z komputerem "po kosztach"?) oraz (2) dowiedzieć się o
samym fakcie naruszenia umowy, a tego nie ma jak legalnie zrobić -
policja ma w nosie umowy cywilne.

Data: 2009-11-17 10:01:01
Autor: Konrad
Licencja Microsoftu

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4b01e790news.home.net.pl...

Legalnie. Kopia jest legalna, więc mikrosyf może conajwyżej czepiać się
cywilnie o naruszenie umowy cywilno-prawnej w s±dzie cywilnym,

Czyli jak mam legaln± kopię i zainstaluję j± na 5 komputerach to też tylko w s±dzie cywilnym o naruszenie umowy i mog± mi skoczyć?
A jak dostanę demo (w pełni legalne) na 30 dni i będe w kółko używał łami±c zabezpieczenia to też? Serio?

Konrad

Data: 2009-11-17 10:05:22
Autor: Liwiusz
Licencja Microsoftu
Konrad pisze:

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4b01e790news.home.net.pl...

Legalnie. Kopia jest legalna, więc mikrosyf może conajwyżej czepiać się
cywilnie o naruszenie umowy cywilno-prawnej w s±dzie cywilnym,

Czyli jak mam legaln± kopię i zainstaluję j± na 5 komputerach to też tylko w s±dzie cywilnym o naruszenie umowy i mog± mi skoczyć?

   Tak. Karalne jest nabycie programu z nielegalnego Ľródła, a w powyższej sytuacji co¶ takiego nie zachodzi.


A jak dostanę demo (w pełni legalne) na 30 dni i będe w kółko używał łami±c zabezpieczenia to też? Serio?

   Też.

--
Liwiusz

Data: 2009-11-17 09:12:15
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:05:22 +0100, Liwiusz napisał(a):

Czyli jak mam legaln± kopię i zainstaluję j± na 5 komputerach to też
tylko w s±dzie cywilnym o naruszenie umowy i mog± mi skoczyć?

   Tak. Karalne jest nabycie programu z nielegalnego Ľródła, a w
powyższej sytuacji co¶ takiego nie zachodzi.

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz) postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total Commander). Program był pobrany z legalnego Ľródła, natomiast nie był opłacony.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 10:25:03
Autor: Liwiusz
Licencja Microsoftu
Olgierd pisze:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:05:22 +0100, Liwiusz napisał(a):

Czyli jak mam legaln± kopię i zainstaluję j± na 5 komputerach to też
tylko w s±dzie cywilnym o naruszenie umowy i mog± mi skoczyć?
   Tak. Karalne jest nabycie programu z nielegalnego Ľródła, a w
powyższej sytuacji co¶ takiego nie zachodzi.

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz) postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total Commander). Program był pobrany z legalnego Ľródła, natomiast nie był opłacony.

    Ale to jest raczej powód do ¶miechu, co? :)

--
Liwiusz

Data: 2009-11-17 09:53:40
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu
Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:25:03 +0100, Liwiusz napisał(a):

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz)
postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total
Commander). Program był pobrany z legalnego Ľródła, natomiast nie był
opłacony.

    Ale to jest raczej powód do ¶miechu, co?

Oskarżonemu raczej nie było do ¶miechu...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 10:38:07
Autor: Andrzej Adam Filip
Prokuratura a licencja shareware [Was: Licencja Microsoftu]
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> pisze:
Olgierd pisze:
Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:05:22 +0100, Liwiusz napisał(a):

Czyli jak mam legalnÄ… kopiÄ™ i zainstalujÄ™ jÄ… na 5 komputerach to teĹĽ
tylko w sądzie cywilnym o naruszenie umowy i mogą mi skoczyć?
   Tak. Karalne jest nabycie programu z nielegalnego ĹşrĂłdĹ‚a, a w
powyĹĽszej sytuacji coĹ› takiego nie zachodzi.

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz)
postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total
Commander). Program był pobrany z legalnego źródła, natomiast nie
był opłacony.

   Ale to jest raczej powĂłd do Ĺ›miechu, co? :)

Tylko jeśli prokuratura sprawę przegrała lub (tchórzliwie?) nie
dociągnęła do prawomocnego końca :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Nigdy nie trzeba mieć tyle rozumu,
jak wtedy gdy się ma do czynienia z głupcem.
  -- PrzysĹ‚owie chiĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-17 11:52:22
Autor: Dominik & Co
Licencja Microsoftu
Olgierd napisał(a):

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz) postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total Commander). Program był pobrany z legalnego Ľródła, natomiast nie był opłacony.

E tam. To jest co¶: http://prawo.vagla.pl/files/na_szkode_gnu.jpg

--
Dominik (& k±pany)
"Wszyscy chc± naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wył±cznie prywatne pogl±dy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP

Data: 2009-11-17 12:51:18
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Olgierd pisze:

Przypomnę, że polskiej prokuraturze zdarzyło się (co najmniej raz) postawić zarzuty o naruszenie licencji typu shareware (Winrar, Total Commander). Program był pobrany z legalnego Ľródła, natomiast nie był opłacony.


Kiedy¶ zdarzyły się zarzuty o działanie na szkodę GNU Foundation, więc
to żaden argument.

Data: 2009-11-17 12:57:48
Autor: Andrzej Lawa
Licencja Microsoftu
Konrad pisze:

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:4b01e790news.home.net.pl...

Legalnie. Kopia jest legalna, więc mikrosyf może conajwyżej czepiać się
cywilnie o naruszenie umowy cywilno-prawnej w s±dzie cywilnym,

Czyli jak mam legaln± kopię i zainstaluję j± na 5 komputerach to też
tylko w s±dzie cywilnym o naruszenie umowy i mog± mi skoczyć?

Ano. Póki nie rozpowszechniasz - jeste¶ "czysty".

A jak dostanę demo (w pełni legalne) na 30 dni i będe w kółko używał
łami±c zabezpieczenia to też? Serio?

Generalnie tak, chyba że będzie jaki¶ haczyk z łamaniem zabezpieczeń.

Niemniej jednak w sytuacji, kiedy zabezpieczeń nie ma a warunek 30 dni
jest - owszem, tylko sprawa cywilna.

Data: 2009-11-17 09:59:16
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
Michał <mbierwia@wywalto.o2.pl> pisze:
http://www.dobreprogramy.pl/Windows-OEM-nie-dla-zwyklych-uzytkownikow,Aktualnosc,15352.html

W skrócie: jeśli kupiłeś windowsa za 400 zł, to nic - i tak używasz go
nielegalnie

Jeśli MS gwarantuje *w licencji* "prawo do zwrotu" a sprzedawca nie chce
zwrócić forsy to czy *wszystkie* kopie programów MS sprzedane przez
tegoĹĽ sprzedawcÄ™ sÄ… nielegalne (pirackie) bo niezgodne z licencjÄ…? :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Przy pierwszym toaście człowiek pije sake, przy drugim - sake pije
sake, przy trzecim - sake pije człowieka.
  -- PrzysĹ‚owie japoĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-17 09:18:59
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Je¶li MS gwarantuje *w licencji* "prawo do zwrotu" a sprzedawca nie chce
zwrócić forsy to czy *wszystkie* kopie programów MS sprzedane przez
tegoż sprzedawcę s± nielegalne (pirackie) bo niezgodne z licencj±? :-)

Zwrot gwarantuje MS a nie sprzedawca wiec musisz sie zdecydowac do kogo kierujesz rozszczenie i w jakim trybie.

j.

--

Data: 2009-11-17 10:27:55
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Jeśli MS gwarantuje *w licencji* "prawo do zwrotu" a sprzedawca nie chce
zwrócić forsy to czy *wszystkie* kopie programów MS sprzedane przez
tegoĹĽ sprzedawcÄ™ sÄ… nielegalne (pirackie) bo niezgodne z licencjÄ…? :-)

Zwrot gwarantuje MS a nie sprzedawca wiec musisz sie zdecydowac do kogo kierujesz rozszczenie i w jakim trybie.

j.

Zwrot gwarantuje MS w licencji ktĂłrÄ… sprzedaje sprzedawca.
OdmawiajÄ…c zwrotu *sprzedawca* dosadnie i ewidentnie udowadnia ĹĽe
sprzedał "towar" *inny* niż ten który opisuje licencja MS a wiec jak dla mnie sprzedał *nielegalną* kopie oprogramowania bo nie objętą
licencjÄ… MS. Domaganie siÄ™ zwrotu od MS to juĹĽ problem sprzedawcy ktĂłry wziÄ…Ĺ‚ od klienta
pieniÄ…dze za sprzedaĹĽ produktu "niezgodnego z opisem (w licencji)".

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Nawet w największym gniewie nie składaj skargi do sądu. Nie kradnij,
nawet kiedy jesteś najbardziej głodny.
  -- PrzysĹ‚owie chiĹ„skie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-17 09:57:53
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Zwrot gwarantuje MS w licencji któr± sprzedaje sprzedawca.

Licencje sprzedaje? Chyba cos poszedles na skroty :)

Odmawiaj±c zwrotu *sprzedawca* dosadnie i ewidentnie udowadnia że
sprzedał "towar" *inny* niż ten który opisuje licencja MS a wiec jak dla mnie sprzedał *nielegaln±* kopie oprogramowania bo nie objęt±
licencj± MS.

Domaganie się zwrotu od MS to już problem sprzedawcy który wzi±ł od klienta
pieni±dze za sprzedaż produktu "niezgodnego z opisem (w licencji)".

Umowe sprzedazy egzemplarza zawarles ze sprzedawca ale umowe licencyjna z MS. Nie mozesz od MS domagac sie czegos co obiecal Ci sprzedawca a od sprzedawcy czegos na co umowiles sie z MS.

j.

Data: 2009-11-17 11:18:57
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Zwrot gwarantuje MS w licencji ktĂłrÄ… sprzedaje sprzedawca.

Licencje sprzedaje? Chyba cos poszedles na skroty :)

OdmawiajÄ…c zwrotu *sprzedawca* dosadnie i ewidentnie udowadnia ĹĽe
sprzedał "towar" *inny* niż ten który opisuje licencja MS a wiec jak dla mnie sprzedał *nielegalną* kopie oprogramowania bo nie objętą
licencjÄ… MS.

Domaganie siÄ™ zwrotu od MS to juĹĽ problem sprzedawcy ktĂłry wziÄ…Ĺ‚ od klienta
pieniÄ…dze za sprzedaĹĽ produktu "niezgodnego z opisem (w licencji)".

Umowe sprzedazy egzemplarza zawarles ze sprzedawca ale umowe licencyjna z MS. Nie mozesz od MS domagac sie czegos co obiecal Ci sprzedawca a od sprzedawcy czegos na co umowiles sie z MS.

j.

Sprzedawca "obiecał" sprzedaż produktu/oprogramowania *zgodnego* z
(*w pełni* objętego) licencją MS bo zasadniczo to sprzedał właśnie tą
licencje. Czyli *ty potwierdzasz* że sprzedawca sprzedaje coś (zupełnie)
innego niż to co jest objęte licencją MS a wiec "produkt ewidentnie
wybrakowany (prawnie)"? :-)

Z punktu zwykłego człowieka jak ktoś "wziął kasę" to właśnie ten ktoś ma
ciężki (i niezbywalny) obowiązek udowodnić że kasę to ma zwrócić już
zupełnie ktoś inny.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Śmiech nie tylko czyści zęby, lecz także oczyszcza zmarszczki z kurzu.
  -- PrzysĹ‚owie angolskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-11-17 10:41:30
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Sprzedawca "obiecał" sprzedaż produktu/oprogramowania *zgodnego* z
(*w pełni* objętego) licencj± MS bo zasadniczo to sprzedał wła¶nie t±
licencje. Czyli *ty potwierdzasz* że sprzedawca sprzedaje co¶ (zupełnie)
innego niż to co jest objęte licencj± MS a wiec "produkt ewidentnie
wybrakowany (prawnie)"? :-)

Nie rozumiem o co chodzi w powyzszym.

Z punktu zwykłego człowieka jak kto¶ "wzi±ł kasę" to wła¶nie ten kto¶ ma
ciężki (i niezbywalny) obowi±zek udowodnić że kasę to ma zwrócić już
zupełnie kto¶ inny.

No i?

j.

Data: 2009-11-17 12:00:20
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Sprzedawca "obiecał" sprzedaż produktu/oprogramowania *zgodnego* z
(*w pełni* objętego) licencją MS bo zasadniczo to sprzedał właśnie tą
licencje. Czyli *ty potwierdzasz* że sprzedawca sprzedaje coś (zupełnie)
innego niż to co jest objęte licencją MS a wiec "produkt ewidentnie
wybrakowany (prawnie)"? :-)

Nie rozumiem o co chodzi w powyzszym.

Z punktu zwykłego człowieka jak ktoś "wziął kasę" to właśnie ten ktoś ma
ciężki (i niezbywalny) obowiązek udowodnić że kasę to ma zwrócić już
zupełnie ktoś inny.

No i?

j.

Jeśli wolisz inaczej to proszę bardzo: jeśli MS uważa że obowiązek
zwrotu kasy w przypadku "zrezygnowania" *gwarantowany* w umowie
licencyjnej MS nie spoczywa na sprzedawcy (nie MS) to brak wymienienia w
licencji "punktĂłw/procedur zwrotu kasy przez sam MS" wystawia sam MS na
Ĺ‚atwy tak prawny po kilku liniach.

Bo na razie jak dla mnie mamy w Polsce "sparowane rżnięcie głupa":
* MS udaje że zwracać ma sprzedawca
* sprzedawcy uważają że zwracać to se może MS

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki,
bo juz inne napłynęły w nią wody.
  -- Heraklit z Efezu (540 p.n.e.-480 p.n.e.)

Data: 2009-11-17 12:03:18
Autor: Liwiusz
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
Andrzej Adam Filip pisze:
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Sprzedawca "obiecał" sprzedaż produktu/oprogramowania *zgodnego* z
(*w pełni* objętego) licencją MS bo zasadniczo to sprzedał właśnie tą
licencje. Czyli *ty potwierdzasz* że sprzedawca sprzedaje coś (zupełnie)
innego niż to co jest objęte licencją MS a wiec "produkt ewidentnie
wybrakowany (prawnie)"? :-)
Nie rozumiem o co chodzi w powyzszym.

Z punktu zwykłego człowieka jak ktoś "wziął kasę" to właśnie ten ktoś ma
ciężki (i niezbywalny) obowiązek udowodnić że kasę to ma zwrócić już
zupełnie ktoś inny.
No i?

j.

Jeśli wolisz inaczej to proszę bardzo: jeśli MS uważa że obowiązek
zwrotu kasy w przypadku "zrezygnowania" *gwarantowany* w umowie
licencyjnej MS nie spoczywa na sprzedawcy (nie MS) to brak wymienienia w
licencji "punktĂłw/procedur zwrotu kasy przez sam MS" wystawia sam MS na
Ĺ‚atwy tak prawny po kilku liniach.

   ZupeĹ‚nie nie rozumiem tego zdania.


Bo na razie jak dla mnie mamy w Polsce "sparowane rżnięcie głupa":
* MS udaje że zwracać ma sprzedawca

   Z jakiej racji?

* sprzedawcy uważają że zwracać to se może MS


I słusznie, nie każdy ma obowiązek robienia tego, co MS każe.

--
Liwiusz

Data: 2009-11-18 09:45:22
Autor: op23
Licencja Microsoftu [SPRZEDA Ĺ» niezgodna z licencjÄ…]

UĹĽytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>



Bo na razie jak dla mnie mamy w Polsce "sparowane rżnięcie głupa":
* MS udaje że zwracać ma sprzedawca

  Z jakiej racji?

* sprzedawcy uważają że zwracać to se może MS


I słusznie, nie każdy ma obowiązek robienia tego, co MS każe.

Nie o to chodzi, że każdy robi co chce tylko, że wzajemnie kryją się naprawdę sprzedając to samo. Tak jak sieć komórkowa przysyła Ci reklamowe sms'y twierdząc, że wysłał je ktoś inny tylko, że właśnie z tym kimś innym ma umowę na przesyłanie sms'ów.

Data: 2009-11-17 12:19:49
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Je¶li wolisz inaczej to proszę bardzo: je¶li MS uważa że obowi±zek
zwrotu kasy w przypadku "zrezygnowania" *gwarantowany* w umowie
licencyjnej MS nie spoczywa na sprzedawcy (nie MS) to brak wymienienia w
licencji "punktów/procedur zwrotu kasy przez sam MS" wystawia sam MS na
łatwy tak prawny po kilku liniach.

Czyli, opierasz swoj wywod na tym, ze licencja z ktorej trescia sie nie zgadzasz i co za tym idzie jej nie akceptujesz cos Ci gwarantuje?

Po za tym o jaki *obowiazek* zwrotu kasy chodzi?

j.

Data: 2009-11-17 14:15:53
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

Jeśli wolisz inaczej to proszę bardzo: jeśli MS uważa że obowiązek
zwrotu kasy w przypadku "zrezygnowania" *gwarantowany* w umowie
licencyjnej MS nie spoczywa na sprzedawcy (nie MS) to brak wymienienia w
licencji "punktĂłw/procedur zwrotu kasy przez sam MS" wystawia sam MS na
Ĺ‚atwy tak prawny po kilku liniach.

Czyli, opierasz swoj wywod na tym, ze licencja z ktorej trescia sie nie zgadzasz i co za tym idzie jej nie akceptujesz cos Ci gwarantuje?

Po za tym o jaki *obowiazek* zwrotu kasy chodzi?

j.

MS *w treści licencji* w sposób wyraźny podejmuje zobowiązania co do
zwrotu kasy w przypadku braku akceptacji licencji MS np. po jej *dokładnym* przeczytaniu. MS twierdzi że "jakby co to zwróci" za
sprzedawcÄ™ (w wersji en) ale *wyraĹşnie* "sugeruje" zwrĂłcenie siÄ™
najpierw do sprzedawcy:

http://download.microsoft.com/documents/useterms/Windows%20Vista_Ultimate_English_36d0fe99-75e4-4875-8153-889cf5105718.pdf
<quote>
  MICROSOFT SOFTWARE LICENSE TERMS
  WINDOWS VISTA HOME BASIC
  WINDOWS VISTA HOME PREMIUM
  WINDOWS VISTA ULTIMATE
  These license terms are an agreement between Microsoft Corporation (or
  based on where you live, one of its affiliates) and you. [...]
  By using the software, you accept these terms. If you do not accept
  them, do not use the software. Instead, return it to the retailer for a
  refund or credit. If you cannot obtain a refund there, contact Microsoft
  or the Microsoft affiliate serving your country for information about
  Microsoft’s refund policies. See www.microsoft.com/worldwide. In the
  United States and Canada, call (800) MICROSOFT or see
  www.microsoft.com/info/nareturns.htm.
</quote>

A z ciekawostek: poniewaĹĽ cena oprogramowania MS nie jest *wyraĹşnie*
zaznaczona przy sprzedaży kompa/laptopa to pole do "rżnięcia głupa"
co do "ceny do zwrotu" jest szeroko otwarte. MoĹĽe siÄ™ komuĹ› kiedyĹ› uda
napuścić na to jakiś urząd skarbowy :-)

P.S. Na moje szczęście oprogramowania MS od dawna nie musiałem na własne
oczy oglądać że o przyglądaniu się MS EULA nie wspomnę :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Czy warto mijać się z prawdą? Tak, jeśli się ją wyprzedza.
  -- Lec, StanisĹ‚aw Jerzy (1909-1966)

Data: 2009-11-17 13:43:00
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

MS *w tre¶ci licencji* w sposób wyraĽny podejmuje zobowi±zania co do
zwrotu kasy w przypadku braku akceptacji licencji MS np. po jej *dokładnym* przeczytaniu. MS twierdzi że "jakby co to zwróci" za
sprzedawcę (w wersji en) ale *wyraĽnie* "sugeruje" zwrócenie się
najpierw do sprzedawcy:

Eee... To pokaz tresc licenji EULA w wersji polskiej do systemu oem sprzedanego razem z laptopem np DELL-a ;) a nie cos z USA.

j.

Data: 2009-11-17 15:07:37
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

MS *w treści licencji* w sposób wyraźny podejmuje zobowiązania co do
zwrotu kasy w przypadku braku akceptacji licencji MS np. po jej *dokładnym* przeczytaniu. MS twierdzi że "jakby co to zwróci" za
sprzedawcÄ™ (w wersji en) ale *wyraĹşnie* "sugeruje" zwrĂłcenie siÄ™
najpierw do sprzedawcy:

Eee... To pokaz tresc licenji EULA w wersji polskiej do systemu oem sprzedanego razem z laptopem np DELL-a ;) a nie cos z USA.

j.

No wiec w Polskich wersjach tego niema => MS wystawił dupę *szeroko* i
usłużnie na oskarżenia o praktyki monopolistyczne przy sprzedaży "bez
wyboru" komputerĂłw z preinstalowanym oprogramowaniem MS.
Mam nadzieje ĹĽe UE im skopie dupÄ™ *szybko* i kosztownie dla MS.

http://download.microsoft.com/Documents/UseTerms/Windows%20Vista%20SP1_Home%20Basic_Polish_15211e23-78ae-4e2e-b66f-090e7bb6d18e.pdf
http://www.microsoft.com/about/legal/useterms/default.aspx

<quote>
  POSTANOWIENIA LICENCYJNE DOTYCZÄ„CE OPROGRAMOWANIA MICROSOFT
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA HOME BASIC
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA HOME PREMIUM
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA ULTIMATE
  Niniejsze postanowienia licencyjne stanowiÄ… umowÄ™ miÄ™dzy PaĹ„stwem a
      · producentem urzÄ…dzenia rozpowszechniajÄ…cym oprogramowanie razem
        z urzÄ…dzeniem lub
      · osobÄ… lub firmÄ… instalujÄ…cÄ… oprogramowanie, ktĂłra rozpowszechnia
        oprogramowanie razem z urzÄ…dzeniem.
   NaleĹĽy siÄ™ z nimi zapoznać. Postanowienia dotyczÄ… okreĹ›lonego powyĹĽej
   oprogramowania, jak rĂłwnieĹĽ noĹ›nikĂłw, na ktĂłrych zostaĹ‚o ono PaĹ„stwu
   dostarczone, jeĹ›li takie noĹ›niki istniejÄ…. #v+
   Postanowienia licencyjne w formie drukowanej, ktĂłre mogÄ… towarzyszyć
   oprogramowaniu, zastÄ™pujÄ… wszelkie postanowienia licencyjne
   wyĹ›wietlane na ekranie.
#v-
</quote>

A w skrĂłcie: swoimi praktykami MS jak dla mnie siÄ™ wystawia prawnie
*szeroko* i jest wyłącznie kwestią wyboru MS czy na oskarżenia o łamanie
umowy licencyjnej czy na praktyki monopolistyczne (w Polsce i UE).

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Od Giertycha do Gierka tylko jedna literka!
  -- Kalisz, Ryszard (1957-)

Data: 2009-11-17 14:09:56
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Andrzej Adam Filip napisał(a):

No wiec w Polskich wersjach tego niema

W Polskiej wersji BOX Siódemki jest tak:

"Korzystanie przez Licencjobiorcę z tego oprogramowania oznacza, że akceptuje on niniejsze postanowienia. Je¶li Licencjobiorca ich nie akceptuje, nie może korzystać z oprogramowania. W takim przypadku należy zwrócić oprogramowanie sprzedawcy w celu uzyskania zwrotu zapłaconej kwoty lub innej formy rekompensaty. Je¶li wspomniana kwota nie zostanie zwrócona, Licencjobiorca powinien skontaktować się z Microsoft lub podmiotem stowarzyszonym Microsoft wła¶ciwym dla kraju Licencjobiorcy w celu uzyskania szczegółowych informacji o zasadach obowi±zuj±cych w tym zakresie w Microsoft. Więcej informacji na ten temat można znaleĽć na stronie www.microsoft.com/worldwide. W Polsce należy wybrać numer (+48) 22-594-1000 lub odwiedzić witrynę www.microsoft.com/POLAND/. "

j.

Data: 2009-11-17 14:14:36
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Dnia Tue, 17 Nov 2009 15:09:56 +0100, januszek napisał(a):

Je¶li Licencjobiorca ich nie
akceptuje, nie może korzystać z oprogramowania. W takim przypadku należy
zwrócić oprogramowanie sprzedawcy w celu uzyskania zwrotu zapłaconej
kwoty lub innej formy rekompensaty.

Bardzo ładnie powiedziane, serio! W sumie kupujesz sprzęt z preinstalowanym systemem, jak Ci nie pasuje -- oddajesz go, a sprzedawca zwraca Ci kasę za system (ciekawe jak licz± jego cenę). Problematyczne pewnie będzie wyzbycie się tego wszystkiego, co sprzedawca podrzuci -- jakie¶ opakowania, nalepki -- bo prawie jestem pewien, że zaż±daj± zwrotu tego szmelcu...

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 14:19:00
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Olgierd napisał(a):

Je¶li Licencjobiorca ich nie
akceptuje, nie może korzystać z oprogramowania. W takim przypadku należy
zwrócić oprogramowanie sprzedawcy w celu uzyskania zwrotu zapłaconej
kwoty lub innej formy rekompensaty.

Bardzo ładnie powiedziane, serio! W sumie kupujesz sprzęt z preinstalowanym systemem, jak Ci nie pasuje -- oddajesz go, a sprzedawca zwraca Ci kasę za system (ciekawe jak licz± jego cenę).

MS wydaje sie traktowac sprzet ze swoim oprogramowaniem OEM jako jednosc.

Problematyczne pewnie będzie wyzbycie się tego wszystkiego, co sprzedawca podrzuci -- jakie¶ opakowania, nalepki -- bo prawie jestem pewien, że zaż±daj± zwrotu tego szmelcu...

Swoja droga jak kupowalem laptopa to zamowiem model bez OS i nie bylo problemu z realizacja :)

j.

--

Data: 2009-11-17 14:52:14
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Dnia Tue, 17 Nov 2009 15:19:00 +0100, januszek napisał(a):

Problematyczne pewnie będzie wyzbycie się tego wszystkiego, co
sprzedawca podrzuci -- jakie¶ opakowania, nalepki -- bo prawie jestem
pewien, że zaż±daj± zwrotu tego szmelcu...

Swoja droga jak kupowalem laptopa to zamowiem model bez OS i nie bylo
problemu z realizacja

Ja też, aczkolwiek trzeba przyznać, że wszystkiego nie znajdziesz saute.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-17 16:45:27
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Olgierd napisał(a):

Swoja droga jak kupowalem laptopa to zamowiem model bez OS i nie bylo
problemu z realizacja

Ja też, aczkolwiek trzeba przyznać, że wszystkiego nie znajdziesz saute.

To chyba zależy z jakiej półki bo jak zamawiasz np na stronie Dell-a to możesz sobie samemu wybrać konfigurację. Jak kupujesz z półki w markecie specjalistycznym to masz wybór ograniczony wył±cznie do tego co na półce jest.

j.

Data: 2009-11-17 20:49:30
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Dnia Tue, 17 Nov 2009 17:45:27 +0100, januszek napisał(a):

Swoja droga jak kupowalem laptopa to zamowiem model bez OS i nie bylo
problemu z realizacja

Ja też, aczkolwiek trzeba przyznać, że wszystkiego nie znajdziesz
saute.

To chyba zależy z jakiej półki bo jak zamawiasz np na stronie Dell-a to
możesz sobie samemu wybrać konfigurację. Jak kupujesz z półki w markecie
specjalistycznym to masz wybór ograniczony wyłącznie do tego co na półce
jest.

To od niedawna. 3 lata temu szukałem laptoka, Dell w zasadzie w ogóle był niedostępny, zaś takie rzeczy, że bez Windowsa komputer -- trudny do kupienia (np. NX7400, na którego w końcu postawiłem, był tylko z Win XP Prof).

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-11-18 05:31:43
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Olgierd napisał(a):

To od niedawna. 3 lata temu szukałem laptoka, Dell w zasadzie w ogóle był niedostępny, za¶ takie rzeczy, że bez Windowsa komputer -- trudny do kupienia (np. NX7400, na którego w końcu postawiłem, był tylko z Win XP Prof).

I z HP nie dalo sie załatwić wersji bez Windowsa? ;) Fakt, znaj±c realia byłaby droższa ale... ;)

j.

--

Data: 2009-11-18 07:59:06
Autor: Olgierd
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Dnia Wed, 18 Nov 2009 06:31:43 +0100, januszek napisał(a):

3 lata temu szukałem laptoka, Dell w zasadzie w ogóle był niedostępny,
za¶ takie rzeczy, że bez Windowsa komputer -- trudny do kupienia (np.
NX7400, na którego w końcu postawiłem, był tylko z Win XP Prof).

I z HP nie dalo sie załatwić wersji bez Windowsa?  Fakt, znaj±c realia
byłaby droższa ale...

No wła¶nie takiego chyba nie było. A te co były rzeczywi¶cie były droższe ;-)

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==

Data: 2009-11-18 08:21:04
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Olgierd napisał(a):

I z HP nie dalo sie załatwić wersji bez Windowsa?  Fakt, znaj±c realia
byłaby droższa ale...

No wła¶nie takiego chyba nie było. A te co były rzeczywi¶cie były droższe ;-)

Ot i widzisz, tu wła¶nie korporacyjne realia ekonomiczne zderzaj± się z potocznym rozumowaniem konsumenckim bo dla takiego giganta jak hołlet-połlet laptopbezoprogramowania jest drozszy niz taki allinone a konsument patrzy na to tak: w sklepie Win7BOX kosztuje 900 zł a ja kupiłem taki razem z laptopem za 1600 zł więc jak oddam Windowsa to *oni* *powinni* mi oddac 900 zł (i wtedy będę miał laptopa wartego 1600 zł za 700 zł - jestem więc The Debe¶ciak) ;P

Ja szukałem takiego bez systemu nie dlatego by oszczędzić tylko po to aby kupionego oddzielnie OEM samemu sobie zainstalować i unikn±ć tego całego Crapware... j.

Data: 2009-11-18 10:27:45
Autor: op23
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z lice ncj±]

Użytkownik "januszek" <januszek@polska.irc.pl>


Ja szukałem takiego bez systemu nie dlatego by oszczędzić tylko po to
aby kupionego oddzielnie OEM samemu sobie zainstalować i unikn±ć tego
całego Crapware...

A to co zainstalujesz to nie jest crapware ?

Data: 2009-11-18 11:43:54
Autor: januszek
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
op23 napisał(a):

Ja szukałem takiego bez systemu nie dlatego by oszczędzić tylko po to
aby kupionego oddzielnie OEM samemu sobie zainstalować i unikn±ć tego
całego Crapware...

A to co zainstalujesz to nie jest crapware ?

Dla mnie, nie ;) To chyba logiczne? Nie chodzi mi o sam system tylko o tysiac piecset sto dziewiecset dodatkowych programow i aplikacji tj np MSO 60 dniowy, NIS 30 dniowy etc.

j.

--

Data: 2009-11-17 15:20:24
Autor: Goomich
Licencja Microsoftu [SPRZEDAŻ niezgodna z licencj±]
Olgierd <no.email.no.spam@no.problem> naskrobał/a w
news:pan.2009.11.17.14.14.35legeartis.org.pl:
Bardzo ładnie powiedziane, serio! W sumie kupujesz sprzęt z preinstalowanym systemem, jak Ci nie pasuje -- oddajesz go, a
sprzedawca zwraca Ci kasę za system (ciekawe jak licz± jego cenę). Problematyczne pewnie będzie wyzbycie się tego wszystkiego, co
sprzedawca podrzuci -- jakie¶ opakowania, nalepki -- bo prawie
jestem pewien, że zaż±daj± zwrotu tego szmelcu...
 To była licencja z BOXa.

--
Pozdrawiam   Krzysztof Ferenc
goomich@usun.to.wp.pl   UIN: 6750153
"To Win Without Fighting is Best" - Sun Tzu
"Screw that" - Eve Community

Data: 2009-11-17 15:14:05
Autor: Andrzej Adam Filip
Licencja Microsoftu [SPRZEDAĹ» niezgodna z licencjÄ…]
Andrzej Adam Filip <anfi@xl.wp.pl> pisze:
januszek <januszek@polska.irc.pl> pisze:
Andrzej Adam Filip napisał(a):

MS *w treści licencji* w sposób wyraźny podejmuje zobowiązania co do
zwrotu kasy w przypadku braku akceptacji licencji MS np. po jej *dokładnym* przeczytaniu. MS twierdzi że "jakby co to zwróci" za
sprzedawcÄ™ (w wersji en) ale *wyraĹşnie* "sugeruje" zwrĂłcenie siÄ™
najpierw do sprzedawcy:

Eee... To pokaz tresc licenji EULA w wersji polskiej do systemu oem sprzedanego razem z laptopem np DELL-a ;) a nie cos z USA.

j.

No wiec w Polskich wersjach tego niema => MS wystawił dupę *szeroko* i
usłużnie na oskarżenia o praktyki monopolistyczne przy sprzedaży "bez
wyboru" komputerĂłw z preinstalowanym oprogramowaniem MS.
Mam nadzieje ĹĽe UE im skopie dupÄ™ *szybko* i kosztownie dla MS.

http://download.microsoft.com/Documents/UseTerms/Windows%20Vista%20SP1_Home%20Basic_Polish_15211e23-78ae-4e2e-b66f-090e7bb6d18e.pdf
http://www.microsoft.com/about/legal/useterms/default.aspx

<quote>
  POSTANOWIENIA LICENCYJNE DOTYCZÄ„CE OPROGRAMOWANIA MICROSOFT
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA HOME BASIC
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA HOME PREMIUM
  DODATEK SERVICE PACK 1 DLA SYSTEMU WINDOWS VISTA ULTIMATE
  Niniejsze postanowienia licencyjne stanowiÄ… umowÄ™ miÄ™dzy PaĹ„stwem a
      · producentem urzÄ…dzenia rozpowszechniajÄ…cym oprogramowanie razem
        z urzÄ…dzeniem lub
      · osobÄ… lub firmÄ… instalujÄ…cÄ… oprogramowanie, ktĂłra rozpowszechnia
        oprogramowanie razem z urzÄ…dzeniem.
   NaleĹĽy siÄ™ z nimi zapoznać. Postanowienia dotyczÄ… okreĹ›lonego powyĹĽej
   oprogramowania, jak rĂłwnieĹĽ noĹ›nikĂłw, na ktĂłrych zostaĹ‚o ono PaĹ„stwu
   dostarczone, jeĹ›li takie noĹ›niki istniejÄ…. #v+
   Postanowienia licencyjne w formie drukowanej, ktĂłre mogÄ… towarzyszyć
   oprogramowaniu, zastÄ™pujÄ… wszelkie postanowienia licencyjne
   wyĹ›wietlane na ekranie.
#v-
</quote>

A w skrĂłcie: swoimi praktykami MS jak dla mnie siÄ™ wystawia prawnie
*szeroko* i jest wyłącznie kwestią wyboru MS czy na oskarżenia o łamanie
umowy licencyjnej czy na praktyki monopolistyczne (w Polsce i UE).

A poza tym: UĹĽytkownik zgadza siÄ™ w trakcie instalacji na takÄ… EULA jaka
mu się wyświetliła na ekranie a nie na "jakąś inną" => MS nie ma "dowodu"
na zgodÄ™ uĹĽytkownika na "drukowanÄ… EULA" :-)

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
StrzeĹĽonego Pan BĂłg strzeĹĽe.
  -- PrzysĹ‚owie polskie (pl.wikiquote.org)

Licencja Microsoftu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona