Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Licencja PPL

Licencja PPL

Data: 2010-03-19 10:43:52
Autor: Zulus
Licencja PPL
Czesc,

Tez jestem stary FSX-owiec (a dokladniej VATSIM-owiec), trzy lata latalem na symulatorach zanim sie nie przesiadlem do "reala" (mam PPL). Powiem Ci tak - GORACO zachecam wszystkich kandydatów na pilotów do FS (w USA symulatory Microsoftu sa na wyposazeniu wielu szkól lotniczych), ale nie do nauki pilotazu. Na FS nauczysz sie "gaukologii", nawigacji, korespondencji radiowej (zwlaszcza jak korzystasz z VATSIM), procedur operacyjnych, ale nie latania... To zupelnie inne uczucie i nie chodzi tylko o czulosc joysticka (nawet na sciagnietych suwakach jest zdecydowanie za czuly, ale mozna w pliku cfg od FS wpisac jedna linijke, niestety nie pamietam teraz jaka, która jeszcze obniza czulosc do czegos co przypomina troche bardziej real), ale o brak odczuc przestrzennych, przeciazen itp. Prawdziwy samolot czujesz calym cialem. Przyklad: na FS latam prawie wylacznie IFR i radze sobie nawet w najgorszej mgle, a w realu ostatnio pierwszy raz w zyciu mialem niezamierzone wejscie w chmury i co chwile lapalem pare stopni przechylu....

Dlatego mój instruktor, wiedzac o mojej symulatorowej przeszlosci, na pierwszym locie powiedzial: "Michal, FS-a nie tykasz do zakonczenia szkolenia, OK?". Po szkoleniu wrócilem do lotów na symulatorze, zwlaszcza w zimie, kiedy prawdziwego latania jest malo. Cwicze sobie np. czasami rózne procedury awaryjne na FS. Oczywiscie nie mam zludzen, ze to wystarczy do bezpiecznego latania w realu.

Pozdrawiam,
Zulus

Data: 2010-03-22 13:13:17
Autor: Waldek
Licencja PPL


Dlatego mój instruktor, wiedzac o mojej symulatorowej przeszlosci, na pierwszym locie powiedzial: "Michal, FS-a nie tykasz do zakonczenia szkolenia, OK?". Po szkoleniu wrócilem do lotów na symulatorze, zwlaszcza w zimie, kiedy prawdziwego latania jest malo. Cwicze sobie np. czasami rózne procedury awaryjne na FS. Oczywiscie nie mam zludzen, ze to wystarczy do bezpiecznego latania w realu.

Pozdrawiam,
Zulus



Hej,
swojego czasu rowniez duzo latalem FS-em w sieci Satco/Vatsim. Podobnie jak Ty zrobilem pozniej PPL. Musze przyznac , ze latanie symulatorem duzo mi ulatwilo. Co zauwazyl moj instruktor podczas pierwszego lotu zapoznawczego. Dlatego dziwie sie , ze Tobie zakazal "tykac" FS-a.
Osobiscie uwazam, ze FS-x wlasciwie doposazony w dodatki oraz koniecznie w orczyk i wolant daje naprawde bardzo duzo mozliwosci. Znam ludzi , ktorzy sa obecnie pilotami liniowymi, instruktorami a czesto wracaja do FS-a. Aczkolwiek niestety niekoniecznie do vatsimu, gdzie trzeba czasami bylo byc swietszym od Papieza:-) (dane z przed paru lat).
Reasumujac uwazam , ze  zabawa FS-em pomoze a nie zaszkodzi, zarowno w lataniu vfr jak ifr, gdzie mozemy sobie smialo pokrecic procedurki.
poz
Tajmur

Data: 2010-03-22 15:17:10
Autor: Zulus
Licencja PPL
Cześć Waldek,

Tak, pamiętam Cię z VATSIM dość dobrze :) Mój instruktor zakazał mi latania na FS w czasie samego szkolenia, ale również doceniał wiedzę, którą zdobyłem wcześniej. Miałem zero problemów z nawigacją, komunikacją, szybko połapałem się "co jest gdzie" w kokpicie. Za to najwięcej problemów sprawiały mi elementy czysto pilotażowe. Tak więc zgadzam się z instruktorem: przy pierwszych godzinach w powietrzu trzeba nabrać nawyki pilotażowe, których na prawdę trudno nabrać przy FS, gdzie po prostu samolotu się nie czuje, a w dodatku gdzie często model lotu odbiega od rzeczywistości. Jednak po zakończeniu szkolenia wróciłem do FS i często wykorzystuję go do dodatkowego treningu.

Zulus

Licencja PPL

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona