Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

Data: 2011-12-23 03:31:56
Autor: Piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
Witam
Powoli sprawiam sobie prezent na święta i nowy rok w postaci nowego licznika. Wybór chyba padł na któryś z VDO. Przydatna była by funkcja wysokościowa, nachylenia terenu. Jeszcze się zastanawiam czy będzie mi potrzebny pulsometr.
Czy w rachub wchodzi MC 1.0, 1.0+ lub któryś z serii Z.
Seria Z-et ma tą fajna funkcję, że może być używana poza rowerem.
A jak się sprawdza podłączenie do komputera w Z2 i Z3? Ma ktoś? Może opisać swoje spostrzeżenia?
Z1 jest chyba już wycofany z produkcji. Pytanie dlaczego? Ze względu na Z2 i późniejsze czy miał jakieś wady?
Jeszcze na początku myślałem tylko o przewodowym, ale coraz bardzie widzi mi się któryś z Z-etów.
Co możecie w tej kwestii doradzić?

--
Piecia

Data: 2011-12-23 12:24:44
Autor: tadek
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 23 Gru, 12:31, Piecia aka dracorp <drac...@poczta.onet.pl> wrote:
Witam
Powoli sprawiam sobie prezent na święta i nowy rok w postaci nowego licznika. Wybór chyba padł na któryś z VDO. Przydatna była by funkcja wysokościowa, nachylenia terenu. Jeszcze się zastanawiam czy będzie mi potrzebny pulsometr.
Czy w rachub wchodzi MC 1.0, 1.0+ lub któryś z serii Z.
Seria Z-et ma tą fajna funkcję, że może być używana poza rowerem.
A jak się sprawdza podłączenie do komputera w Z2 i Z3? Ma ktoś? Może opisać swoje spostrzeżenia?
Z1 jest chyba już wycofany z produkcji. Pytanie dlaczego? Ze względu na Z2 i późniejsze czy miał jakieś wady?
Jeszcze na początku myślałem tylko o przewodowym, ale coraz bardzie widzi mi się któryś z Z-etów.
Co możecie w tej kwestii doradzić?

--
Piecia

mam VDO MC 1.0 przewodowy i jestem zadowolony, Co prawda "padł" mi po
przeszło 2 latach ale w ramach gwarancji wymieniono na nowy / który
też nie działał/ dopiero trzeci działa dobrze póki co. Miałem HAC 5 i
zepsuł mi się po półtora roku , Vetta też nie wzbudziła mojego
entuzjazmu/ miałem z nią kłopoty i leży gdzieś w kącie/Przestałem
gustować w licznikach bezprzewodowych z powodu trudności z ustaleniem
ew. przyczyny braku działania / przesunięty magnes, bateria w
nadajniku, odbiorniku-szukaj przyczyny/ Jak chcę zapisać ślad
wycieczki i inne dane to biorę EDG-a

Data: 2011-12-24 06:00:38
Autor: Piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
W dniu piątek, 23 grudnia 2011, 21:24:44 UTC+1 użytkownik tadek napisał:
mam VDO MC 1.0 przewodowy i jestem zadowolony, Co prawda "padł" mi po
przeszło 2 latach ale w ramach gwarancji wymieniono na nowy / który
też nie działał/ dopiero trzeci działa dobrze póki co. Miałem HAC 5 i
zepsuł mi się po półtora roku , Vetta też nie wzbudziła mojego
entuzjazmu/ miałem z nią kłopoty i leży gdzieś w kącie/Przestałem
gustować w licznikach bezprzewodowych z powodu trudności z ustaleniem
ew. przyczyny braku działania / przesunięty magnes, bateria w
nadajniku, odbiorniku-szukaj przyczyny/ Jak chcę zapisać ślad
wycieczki i inne dane to biorę EDG-a
Też z tego powodu obawiam się bezprzewodowego. Ale np. w przypadku VDO Z nie mam możliwości na przewodowy. A szkoda.
Druga sprawa to nie wiedziałem, że w wspominanych przez ciebie licznikach są gpsy. Chociaż dlatego chcę licznik rowerowy bez przesadnych udziwnień aby za często baterii nie wymieniać. Sam do gpsu używam garmina. Już nawet telefonu z antkiem nie używam w rowerze do rejestrowania śladu bo się nie sprawdzał.

--
Piecia

Data: 2011-12-23 20:09:11
Autor: Wojtek Paszkowski
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

"Piecia aka dracorp" <dracorp@poczta.onet.pl> wrote in message news:6497021.348.1324639916240.JavaMail.geo-discussion-forumsvbw20...

Seria Z-et ma tą fajna funkcję, że może być używana poza rowerem.
A jak się sprawdza podłączenie do komputera w Z2 i Z3? Ma ktoś? Może opisać swoje spostrzeżenia?
Z1 jest chyba już wycofany z produkcji. Pytanie dlaczego? Ze względu na Z2 i późniejsze czy miał jakieś wady?

Posiadam Z3. Już drugi - pierwszy po paru miesiącach zdechł. Bez żadnej konkretnej przyczyny - ani gleby, ani nawet porządnego zmoczenia. Co po najwyżej mogło mu zaszkodzić co nieco zimowego użytkowania na rowerze i nartach (bez ekstremy, ale jednak spore amplitudy przy wchodzeniu/wychodzeniu z pomieszczeń) - ale na litość, chyba do takiego zastosowania ten sprzęt jest przeznaczony? Plus dla Cykloturu za sprawną wymianę i dla VDO za 5-letnią gwarancję (CicloSport - tylko rok)

Zgrywanie na PC jest dość upierdliwe (w porównianiu np. do HAC-a) i zajmuje dużo czasu, sam program dość archaiczny (np. do wyeksportowania danych wymaga Excela) i dedykowany raczej pod sport niż turystykę. Sposób zrzucania i oprogramowanie Ciclosporta zdecydowanie bardziej mi odpowiadało.

Bardzo dużo danych wyświetlanych naraz na ekranie - z jednej strony dobrze, ale z drugiej - niektóre pozycje są trudne do odczytania podczas jazdy. Z kolejnych minusów - wyjątkowo upierdliwy sposób resetowania wartości. Z tych przyczyn do nawigacji używam i tak licznika Sigmy, o niebo wygodniejszy

Z innych drobnych upierdliwości - nie można np ustawić 2 rozmiarów kół dla jednego czujnika (gdy np. zmieniamy tylko opony/koła w rowerze), do wykorzystania zdefiniowanych 2 "rowerów" potrzebny jest kolejny czujnik. Mało sensowne jest mocowanie na opasce - o ile mocowanie na rowerze jest typu "twistlock", to do założenia na opasce wymagane jest przekręcenie blokady od spodu opaski - czyli np. nie można przełożyć licznika z roweru na rękę i v.v. bez zciągania opaski.

Z plusów - stosunkowo wygodne przełączanie funkcji, długa gwarancja, bezproblemowa wymiana baterii, czujniki w standardzie ANT+. System bezprzewodowy, jak na mój gust, działa bardzo dobrze.

Generalnie szału nie ma, ale konkurencja chyba jeszcze gorsza - HAC5 to jak na mój gust tandeta pod kątem wytrzymałości, przęłączanie funkcji też nie do końca wygodne. W Polarze irytował by mnie problem z wymianą baterii. Nie testowałem niestety Sigmy. 5-letnia gwarancja na tego typu elektronikę to moim skromnym zdaniem bardzo duży atut VDO.

pozdr

Data: 2011-12-24 05:53:56
Autor: Piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
W dniu piątek, 23 grudnia 2011, 20:09:11 UTC+1 użytkownik Wojtek Paszkowski napisał:
Posiadam Z3. Już drugi - pierwszy po paru miesiącach zdechł. Bez żadnej konkretnej przyczyny - ani gleby, ani nawet porządnego zmoczenia. Co po najwyżej mogło mu zaszkodzić co nieco zimowego użytkowania na rowerze i nartach (bez ekstremy, ale jednak spore amplitudy przy wchodzeniu/wychodzeniu z pomieszczeń) - ale na litość, chyba do takiego zastosowania ten sprzęt jest przeznaczony? Plus dla Cykloturu za sprawną wymianę i dla VDO za 5-letnią gwarancję (CicloSport - tylko rok)
Trochę to dziwne i nie za dobrze świadczy o produkcie i producencie, plus że długa gwarancja jako "wybór". 
Zgrywanie na PC jest dość upierdliwe (w porównianiu np. do HAC-a) i zajmuje dużo czasu, sam program dość archaiczny (np. do wyeksportowania danych wymaga Excela) i dedykowany raczej pod sport niż turystykę. Sposób zrzucania i oprogramowanie Ciclosporta zdecydowanie bardziej mi odpowiadało.
Soft pewnie tylko na windowsa? Czy producent daje też na np. linuksa? Chociaż jak dostęp do urządzenia nie będzie jakoś skomplikowany to może da się samemu coś napisać.
A Excel po co? Chodzi o format CSV pliku czy coś innego?

Bardzo dużo danych wyświetlanych naraz na ekranie - z jednej strony dobrze, ale z drugiej - niektóre pozycje są trudne do odczytania podczas jazdy. Z kolejnych minusów - wyjątkowo upierdliwy sposób resetowania wartości. Z tych przyczyn do nawigacji używam i tak licznika Sigmy, o niebo wygodniejszy
To tak samo jak z pomiarem mocy, na licznikach wówczas jest dużo danych.. Każdy lubi co innego. Mi mam nadzieję że nie będzie to przeszkadzać w jeździe.

Z innych drobnych upierdliwości - nie można np ustawić 2 rozmiarów kół dla jednego czujnika (gdy np. zmieniamy tylko opony/koła w rowerze), do wykorzystania zdefiniowanych 2 "rowerów" potrzebny jest kolejny czujnik..
Myślę że da się jakoś przeżyć z taką wadą. Na szczęście przy zmianie opon nie ma aż takiej zmiany średnicy u mnie.

--
Piecia

Data: 2011-12-24 15:41:05
Autor: Wojtek Paszkowski
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

"Piecia aka dracorp" <dracorp@poczta.onet.pl> wrote in message news:9168947.328.1324734836490.JavaMail.geo-discussion-forumsvbw20...

Trochę to dziwne i nie za dobrze świadczy o produkcie i producencie, plus że długa gwarancja jako "wybór".

nie wiem, czy to nie "industry standard": HAC5 już od wyjęciu z pudełka miał problemy z jednym z przycisków (po miesiącu przycisk zupełnie przestał działać - musiałem wymieniać), a w chwilę po skończeniu gwarancji zdechł na amen.
Polar znajomego też się dość szybko rozkraczył i musiał zostać wymieniony.
Mój Z3 od wymiany gdzieś w połowie roku działa bez problemów (tfu tfu, odpukać). Jak po pięciu latach padnie i będę musiał kupić nowy, to będę w stanie to przeżyć (w odróżnieniu od padnięcia HACa po niewiele ponad roku).


Soft pewnie tylko na windowsa? Czy producent daje też na np. linuksa? Chociaż jak dostęp do urządzenia nie będzie jakoś > skomplikowany to może da się samemu coś napisać.

Akurat nie mam pod ręką płyty, by sprawdzić.

Tu trochę propagandy ze strony producenta:

http://www.cycleparts.de/en_media/produkte/pc_software/visuals/Praesentation_pc_08.pdf

A Excel po co? Chodzi o format CSV pliku czy coś innego?

chciałem wygenerować jakiś sensowny profil wysokościowy, bo te z programu wyjątkowo badziewne są. Niestety, eksportu do csv czy innych łatwych w obróbce otwartych formatów brak.

pozdr

Data: 2012-01-05 10:32:03
Autor: piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
Dnia Sat, 24 Dec 2011 15:41:05 +0100, Wojtek Paszkowski napisał(a):

Akurat nie mam pod ręką płyty, by sprawdzić.

Tu trochę propagandy ze strony producenta:

http://www.cycleparts.de/en_media/produkte/pc_software/visuals/
Praesentation_pc_08.pdf
Soft na windowsy. Próbowałem uruchomić przez wine na linuksie. Zainstalował się ale nie uruchomił się już. Więc raczej sobie odpuszczę wersję pc-link. 200zł na waciki będzie.

Szkoda trochę.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-01-05 10:43:33
Autor: piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
No dobra, w redcoon.pl jest za 600zł, bardzo tanio. Opinie ludzi dobre, złe z przewagą na dobre. A z grupy ktoś kupował w redcoon.pl?



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-01-13 14:24:55
Autor: piecia aka dracorp
Licznik VDO, teraz poszukiwany zestaw na drugi rower
Może ktoś to przeczyta. Może ktoś wie w którym sklepie będę mógł kupić "zestaw bezprzewodowy na drugi rower do liczników serii Z" (VDO)? I ewentualnie nadajnik kadencji.
Tak szukam po sklepach w których kiedyś kupowałem i po google (ma zaindeksowane stare strony) i nie mogę znaleźć. Nadajnik kadencji do licznika VDO Z3 wiem gdzie mogę kupić ale lepiej było by jakby sklep oferował obie te części.
Harfa pewnie to ma ale nie prowadzą sklepu internetowego. W ostateczności do nich zadzwonię.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-01-22 15:04:29
Autor: Jan Srzednicki
Licznik VDO, teraz poszukiwany zestaw na drugi rower
On 2012-01-13, piecia aka dracorp wrote:
Może ktoś to przeczyta. Może ktoś wie w którym sklepie będę mógł kupić "zestaw bezprzewodowy na drugi rower do liczników serii Z" (VDO)? I ewentualnie nadajnik kadencji.
Tak szukam po sklepach w których kiedyś kupowałem i po google (ma zaindeksowane stare strony) i nie mogę znaleźć. Nadajnik kadencji do licznika VDO Z3 wiem gdzie mogę kupić ale lepiej było by jakby sklep oferował obie te części.
Harfa pewnie to ma ale nie prowadzą sklepu internetowego. W ostateczności do nich zadzwonię.

Jeśli nie boisz się złych Niemców, to w http://bike-components.de/ mają.
Niedawno kupiłem i jeszcze czekam, bo seria Z ma czujniki ANT-owe, a
Garmin nie robi osobno prędkości i kadencji, zaś mi w żadnym z rowerów z
racji konstrukcji wspĂłlny czujnik nie podejdzie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-12-24 08:04:23
Autor: Wilk
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 23 Gru, 20:09, "Wojtek Paszkowski"
<wo...@pocztanawirtualnejpolsce.pl> wrote:

wyjątkowo upierdliwy sposób resetowania wartości.

Tego zarzutu zupełnie nie rozumiem. Naciskasz 3sek prawy dolny guzik i
pojawia się menu kasowania, naciskasz chwilkę prawy górny guzik i
gotowe. W menu kasowania można wybrać kasowanie zwykłe (dystans, czas,
średnia, suma podjazdów), kasowanie nawigatora lub kasowanie dystansu
całkowitego lub czasu całkowitego. Z tym że ta opcja której używa się
najczęściej (czyli dystans i spółka) - jest domyślnie w menu na
pierwszym miejscu i jeśli to kasujemy w menu nic nie trzeba przewijać,
tylko guzik 3s i potwierdzenie kasowania.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-12-26 16:12:47
Autor: Wojtek Paszkowski
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

"Wilk" <m-wolff@wp.pl> wrote in message news:7c058650-0c9d-4a0c-8501-b68fcefa4f77f1g2000yqi.googlegroups.com...

wyjątkowo upierdliwy sposób resetowania wartości.

Tego zarzutu zupełnie nie rozumiem. Naciskasz 3sek prawy dolny guzik i
pojawia się menu kasowania, naciskasz chwilkę prawy górny guzik i
gotowe.

no tak. Najpierw przytrzymuję kilka sekund, potem, po przejściu do menu jeszcze raz naciskam, a potem jeszcze kolejny raz, aby potwierdzić, czy aby na pewno chcę skasować. Zamiast po prostu nacisnąć jeden przycisk na kilka sekund - i gotowe, jak to jest w niemal wszystkich innych licznikach.

Do tego, na początki wycieczki, zazwyczaj osobno skasować trzeba wysokość do bazowej i kolejnym przyciskiem (co najmniej 2 kliknięcia) - stoper pulsometra. Trochę roboty z tym jst.

Ale tak naprawdę kuriozalna jest funkcja nawigatora - gdzie kasowanie dystansu to jeszcze więcej klikania. Akurat tą funkcję, aby dało się ją sensownie wykorzystać w czasie nawigacji, powinno się kasować jednym przyciskiem i to najlepiej w 1-2 sekundy, aby bezproblemowo dalo się to zrobić jedną ręką podczas jazdy. Tymczasem w Z3 jest to zupełnie nieużywalne.

Jeszcze jedna drobna upierdliwość mi się przypomniała - przy resecie licznika (czyli np wymianie baterii) kasowane są wszystkie ustawienia (osobiste, zegar itp) - trochę czasu trzeba poświęcić na wklepywanie od nowa. Szkoda, że nie ma podtrzymania choćby na minutę.

pozdr

Data: 2011-12-26 08:40:56
Autor: Wilk
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 26 Gru, 16:12, "Wojtek Paszkowski"
<wo...@pocztanawirtualnejpolsce.pl> wrote:

no tak. Najpierw przytrzymuję kilka sekund, potem, po przejściu do menu
jeszcze raz naciskam, a potem jeszcze kolejny raz, aby potwierdzić, czy aby
na pewno chcę skasować. Zamiast po prostu nacisnąć jeden przycisk na kilka
sekund - i gotowe, jak to jest w niemal wszystkich innych licznikach.

No ale to już jest raczej kosmetyka, cała operacja nie zajmuje więcej
niż 10sek.

Do tego, na początki wycieczki, zazwyczaj osobno skasować trzeba wysokość do
bazowej

Kasowanie wysokości domowej razem z danymi podróży ma plusy i minusy.
Plus to taki, że tylko raz kasujesz, ale minusy widać na trasie
wielodniowej, gdzie wysokość startu jest z reguły ciągle inna i trzeba
długo przewijać. Tutaj przynajmniej ta wysokość domowa w ogóle jest,
bo nie każdy licznik z wysokościomierzem to ma. Trochę lepiej to było
rozwiązane w liczniku CM434 którego sporo używałem - tam się kasowało
do wysokości domowej, ale jednocześnie tą funkcję można było wyłączyć,
gdy to nie było potrzebne (jak właśnie na trasach wielodniowych)

Ale np. ten licznik miał cholernie denerwującą funkcję - nie
rozpoznawał czujnika prędkości, w VDO Z jak zmieniasz rower - i się
nie przełączysz z roweru1 na rower2 to nie zobaczysz żadnych wskazań,
więc szybko się zorientujesz. Natomiast tam działało dalej, a że
nieraz się o tym zapominało - to dystans uzyskiwało się z
niewłaściwego obwodu koła. To jest najlepiej zrobione w Polarach - tam
licznik automatycznie rozpoznaje czujnik prędkości i sam się przełącza
na aktualny rower, no i jak wspominałem obsługuje aż 3 rowery.

Ale tak naprawdę kuriozalna jest funkcja nawigatora - gdzie kasowanie
dystansu to jeszcze więcej klikania.

Może i tak, ale tej funkcji to myślę, że używają bardzo nieliczni
entuzjaści jazdy na orientację, przeciętny użytkownik nawet tego nie
zauważy; osobiście nawigatora używam tylko na bardzo długich trasach,
gdy po 24h godz jazdy znikają całe dane wycieczki, wtedy dystans
przerzucam na nawigatora. Bardziej denerwuje mnie za to ręczne
ustawianie wysokości (a to dość często robię) - sporo gorzej to jest
zrobione niż w MC 1.0, trzeba się przewinąć przez pół bardzo długiego
menu, zmienić, zatwierdzić - a powinno się do tego wchodzić od razu
bez przewijania.

Jeszcze jedna drobna upierdliwość mi się przypomniała - przy resecie
licznika (czyli np wymianie baterii) kasowane są wszystkie ustawienia
(osobiste, zegar itp) - trochę czasu trzeba poświęcić na wklepywanie od
nowa. Szkoda, że nie ma podtrzymania choćby na minutę.

No to jest denerwujące, bo jeśli ktoś zbiera np całoroczne
przewyższenia, całoroczny czas jazdy itd. - to dużo z tym roboty, a
jeśli bateria padnie nagle (a najczęściej tak jest) - to wylatuje to w
kosmos; ale tak jest w zdecydowanej większości liczników. Niestety
ideałów nie ma - ale na moje potrzeby ta seria Z jest obecnie
najlepsza na rynku; najbardziej cenię sobie dużo funkcji na
wyświetlaczu, w tym te dość rzadkie jak temperatura czy bieżące
nachylenie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-12-26 21:21:42
Autor: biodarek
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
W dniu 2011-12-26 16:12, Wojtek Paszkowski pisze:
wyjątkowo upierdliwy sposób resetowania wartości.

Tego zarzutu zupełnie nie rozumiem. Naciskasz 3sek prawy dolny guzik i
pojawia się menu kasowania, naciskasz chwilkę prawy górny guzik i
gotowe.

no tak. Najpierw przytrzymuję kilka sekund, potem, po przejściu do menu
jeszcze raz naciskam, a potem jeszcze kolejny raz, aby potwierdzić, czy
aby na pewno chcę skasować. Zamiast po prostu nacisnąć jeden przycisk na
kilka sekund - i gotowe, jak to jest w niemal wszystkich innych licznikach.

Do tego, na początki wycieczki, zazwyczaj osobno skasować trzeba
wysokość do bazowej i kolejnym przyciskiem (co najmniej 2 kliknięcia) -
stoper pulsometra. Trochę roboty z tym jst.

Ale tak naprawdę kuriozalna jest funkcja nawigatora - gdzie kasowanie
dystansu to jeszcze więcej klikania. Akurat tą funkcję, aby dało się ją
sensownie wykorzystać w czasie nawigacji, powinno się kasować jednym
przyciskiem i to najlepiej w 1-2 sekundy, aby bezproblemowo dalo się to
zrobić jedną ręką podczas jazdy. Tymczasem w Z3 jest to zupełnie
nieużywalne.

Jeszcze jedna drobna upierdliwość mi się przypomniała - przy resecie
licznika (czyli np wymianie baterii) kasowane są wszystkie ustawienia
(osobiste, zegar itp) - trochę czasu trzeba poświęcić na wklepywanie od
nowa. Szkoda, że nie ma podtrzymania choćby na minutę.

Kilka miesięcy temu brałem pod uwagę Z3. Po latach używania VDO C10 byłem przekonany do tej firmy. Jednak w końcu wybrałem Sigmę Rox 9.0 i jak teraz czytam powyższe, to utwierdzam się w dokonanym wyborze.
M.in. ma tzw. menu pomocy - na początku to zawsze jedno kliknięcie więcej... ale z czasem można to wyłączyć i np. Reset robi się prosty - żadnego przytrzymywania klawisza. 3 wysokości bazowe łatwo wybieralne. Dwa osobne liczniki do nawigacji: jeden liczący w górę, drugi odliczający w dół. Oba można albo ustawiać w km albo szybko resetować.
Wszystkie parametry można ustawiać albo w liczniku albo w komputerze i dany zestaw zapisywać w pliku. Nawet gdyby wszystko się wyzerowało, to łatwo wrzucić z pliku do licznika (np. przy różnych oponach).  Zgrywanie bardzo proste i zabiera niewiele czasu. Na komputerze widać stan baterii ze wszystkich 4 czujników. W ostatniej wersji oprogramowania trochę poprawili wykresy, bo poprzednio było kiepsko.
Pomimo mnogości funkcji możliwość wybrania sobie 2x po 10 ulubionych i tylko one wyświetlają się przy szybkim przeglądzie.

Gorzej z funkcjami treningowymi. To nie Garmin i nie Polar. Myślę, że bardziej się sprawdza w turystyce. Ja, po kilkukrotnym zniszczeniu podstawki w VDO C10, chciałem nowy licznik z dobrym wysokościomierzem... potem żeby był bezprzewodowy... ale, żeby już sam zgrywał dane... i tak doszło do tego Roxa.

A wysokościomierz jest świetny. Licznik ma czujnik ruchu i jeśli postawi się rower przy schronisku, a zmienia się ciśnienie atmosferyczne, to wysokość ani drgnie. Fajnie widać też na wykresach kiedy jedzie się wyciągiem - wysokość rośnie przy zerowej prędkości - prosta krecha w górę. Generalnie przy jeździe w górach, po całym dniu, wraca się zazwyczaj na tą samą wysokość. Różnice są najwyżej kilkumetrowe. No i jeszcze pamięć 7 zwykłych wycieczek i dodatkowo jeszcze "Logbook" - osobna pamięć szczegółowa. Przy częstotliwości zapisu 5s. wystarcza na ponad 14h, a przy "próbkowaniu" 30s. na ~86h. To tydzień jazdy bez zgrywania do komputera.

Na minus, w porównaniu np. z Z3, działa tylko na rowerze.

--
biodarek

Data: 2011-12-24 08:18:25
Autor: Wilk
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 23 Gru, 20:09, "Wojtek Paszkowski"
<wo...@pocztanawirtualnejpolsce.pl> wrote:

Z innych drobnych upierdliwości - nie można np ustawić 2 rozmiarów kół dla
jednego czujnika (gdy np. zmieniamy tylko opony/koła w rowerze), do
wykorzystania zdefiniowanych 2 "rowerów" potrzebny jest kolejny czujnik..

Z ciekawości aż sprawdziłem (bo w zwykłym używaniu nigdy mi to
potrzebne nie było) - i rzeczywiście tak jest. Ale to IMO mało
istotne, bo przestawienie rozmiaru koła w menu zajmuje niemal tyle
samo czasu co przestawienie licznika z roweru1 na rower2. Poza tym
taka opcja ma logiczne uzasadnienie - bo jako dystans 1 mamy wtedy
dystans na jednym rowerze, dystans 2 na drugim.

Jeśli już to bardziej mi brakuje obsługi 3 rowerów (tak jest w
najwyższych modelach polarów), gdy w tym roku kupiłem sobie trzeci
rower - kupiłem kolejny licznik, tym razem Z1 (głównie po to by w
razie awarii mieć dobry licznik w czasie trwania wymiany); ale trochę
mnie denerwuje że sumaryczny całoroczny przebieg mam rozstrzelony na 2
licznikach.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-01-11 09:52:26
Autor: piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
Witam
A mam jeszcze jedno pytanie, bo niestety nie zauważyłem w opisach. Co jest w standardowym zestawie Z3? Czy czujnik kadencji też jest, czy trzeba osobno kupować? Zestaw do drugiego roweru to tylko druga podstawka i drugi czujnik na szprychę? --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2011-12-24 07:56:01
Autor: Wilk
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
Wadą wielu liczników VDO są kiepskie guziki, dotyczy to i serii Z i M
1.0. Mi już padło 2 czy 3 razy, mam też co najmniej paru znajomych co
przerabiali tą akcję z MC 1.0. Plusem jest gwarancja, bez żadnego
kwękania wysyłają nowy licznik, niemniej procedura zajmuje ok. 3-4
tygodnie; drobnym minusem jest także to, że licznik nieco się wyrabia
i potrafi się ruszać w mocowaniu, w wyniku tego straciłem swój
pierwszy licznik - wypiął się na dziurze i zaraz przejechał go tir;
ale wielki plus dla producenta, że uznał  taką  gwarancję, niewielu by
się na to zdobyło.. Natomiast sam licznik jest bardzo fajny, moim
zdaniem obecnie najlepszy z zaawansowanych liczników na rynku, jego
ogromnym plusem w moich oczach jest świetnie rozplanowany wyświetlacz
zawiera wszystkie potrzebne mi funkcje, nie muszę ich znajdować w menu
(a np. menu Polarów to tragedia); jedynym drobnym minusem w tej
kwestii jest ustawianie wysokości (jeśli ktoś lubi ją często
synchronizować), trochę za głęboko ukryte. System bezprzewodowy działa
bez zarzutu, nie ma co porównywać nowych systemów cyfrowych ze
starszymi analogowymi, które były bardzo mizerne, gubiły sygnał, nie
kontaktowały itd..

Program do obsługi danych nie olśniewa, miałem z nim nawet pewne
problemy i kontaktowałem się z autorami, wynikiem czego jest łatka do
programu na stronie VDO. Ale odkąd zacząłem używać gps do robienia
profilów wysokościowych przestałem w ogóle nagrywać trasy na licznik;
jeśli masz również gps - to się zastanów czy na pewno potrzebujesz
zgrywania na komputer; IMO ma to sens tylko do celów treningowych
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-12-26 11:22:39
Autor: Jan Srzednicki
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 2011-12-24, Wilk wrote:
Wadą wielu liczników VDO są kiepskie guziki, dotyczy to i serii Z i M
1.0. Mi już padło 2 czy 3 razy, mam też co najmniej paru znajomych co
przerabiali tą akcję z MC 1.0. Plusem jest gwarancja, bez żadnego
kwękania wysyłają nowy licznik, niemniej procedura zajmuje ok. 3-4
tygodnie; drobnym minusem jest także to, że licznik nieco się wyrabia
i potrafi się ruszać w mocowaniu, w wyniku tego straciłem swój
pierwszy licznik - wypiął się na dziurze i zaraz przejechał go tir;
ale wielki plus dla producenta, Ĺźe uznał  taką  gwarancję, niewielu by
się na to zdobyło.. Natomiast sam licznik jest bardzo fajny, moim
zdaniem obecnie najlepszy z zaawansowanych licznikĂłw na rynku, jego
ogromnym plusem w moich oczach jest świetnie rozplanowany wyświetlacz
zawiera wszystkie potrzebne mi funkcje, nie muszę ich znajdować w menu
(a np. menu PolarĂłw to tragedia); jedynym drobnym minusem w tej
kwestii jest ustawianie wysokości (jeśli ktoś lubi ją często
synchronizować), trochę za głęboko ukryte. System bezprzewodowy działa
bez zarzutu, nie ma co porównywać nowych systemów cyfrowych ze
starszymi analogowymi, które były bardzo mizerne, gubiły sygnał, nie
kontaktowały itd..

Dla mnie w MC 1.0/1.0+ głupie jest to, że zawsze na sztywno w środku
ekranu jest altimetr - ktĂłry owszem, jest uĹźyteczny, ale dla mnie tylko
czasami. Garmin Edge z konfigurowalnym wyświetlaczem FTW! :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-12-26 08:48:23
Autor: Wilk
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
On 26 Gru, 12:22, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Dla mnie w MC 1.0/1.0+ głupie jest to, że zawsze na sztywno w środku
ekranu jest altimetr - który owszem, jest użyteczny, ale dla mnie tylko
czasami. Garmin Edge z konfigurowalnym wyświetlaczem FTW! :)

To już pisaliśmy o tym kiedyś, jak Ci wspomniałem to jest licznik
reklamowany właśnie tym że ma wysokościomierz więc IMO to naturalne,
że wysokościomierz jest na stałe. Jeśli już to dziwniejsze jest , że
oznaczenie aktualnego obwodu koła jest tak duże i zajmuje
niepotrzebnie tyle miejsca, a wystarczyłaby malusieńka "1" lub "2".

A Garmin to nie jest licznik i nie ma co tego porównywać to nie taka
klasa sprzętu, nie to oprogramowanie, nie ten rozmiar, nie ten czas
pracy. Konfigurowalne menu mają wszystkie Garminy, nie tylko Edge, IMO
te turystyczne są  bardziej uniwersalne od Edge'a, który nadaje się
tylko na jednodniowe trasy, to typowo treningowe narzędzie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2012-02-29 10:32:37
Autor: Piecia aka dracorp
Licznik VDO, przygotowanie do zakupu
Witam
W koncu kupilem vdo z3 pc-link w redcoon.pl. Ostatecznie zakupilem wersje pc-link, byla po 555zl, zwykla wersja jest aktualnie po 455zl. W sklepie stacjonarnym zarzyczyli sobie prawie 900zl.
ps.wybaczcie za brak diakrytkow ale spod google groups cos sie zwalilo albo co nie tak z moja przegladarka.

--
Piecia aka dracorp

Licznik VDO, przygotowanie do zakupu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona