Data: 2013-10-17 08:33:56 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Witam wszystkich,
Pytanie mam jak w tytule ;-) StanÄ Ĺem przed koniecznoĹciÄ wymiany licznika i podczas przeglÄ dania "propozycji sklepowych" oraz opinii na kilku rowerowych forach zaczÄ Ĺem siÄ zastanawiaÄ na takim wyborem. Jestem nieco tylko zaawansowanym amatorem jazdy w terenie. JazdÄ na rowerze traktujÄ jako przyjemnoĹÄ plus dodatkowy sposĂłb na utrzymania jakiejĹ tam sprawnoĹci fizycznej. JeĹźdĹźÄ dwa razy w tygodniu pÄtlÄ po lesie - w zaleĹźnoĹci od czasu 13-16 km (starajÄ c siÄ zmieĹciÄ w 50 min) oraz w weekendy trochÄ dĹuĹźsze trasy i w spokojniejszym tempie. Do maratonĂłw czy innych zawodĂłw raczej przygotowywaÄ siÄ nie bÄdÄ, wiÄc i jakaĹ dokĹadna analiza wynikĂłw jest maĹo prawdopodobna, choÄ czasy przejazdu, kilometry i Ĺrednie prÄdkoĹci sobie notujÄ podobnie ;-) (doposaĹźanie siÄ o pulsometr rĂłwnieĹź jest raczej mniej prawdopodobne, choÄ niewykluczone ;-) ). StÄ d teĹź pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy ograniczaniu finansowym do poziomu 200-250 zĹ ma sens? (w zasiÄgu jest wysprzedaĹźowa Sigma z takim ustrojstwem) Czy nie bÄdzie to raczej speĹniaÄ roli gadĹźetu? A moĹźe warto zainwestowaÄ? Bardzo proszÄ o opinie Pozdrawiam Witek |
|
Data: 2013-10-17 02:39:32 | |
Autor: WS | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu czwartek, 17 października 2013 08:33:56 UTC+2 użytkownik Witek Jakubowski napisał:
Stąd też pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy ograniczaniu finansowym do poziomu 200-250 zł ma sens? lapie sie np. jeszcze decathlonowy B'TWIN COUNT 14+ Zaleta taka, ze uzywa standardowej transmisji ANT+ , wiec dziala z innymi czujnikami (np. z wspomnianym juz Garminem...), wystarczy dokupic pasek pulsometru z ANT+ i bedzie sie wyswietlalo, rejestrowalo... WS |
|
Data: 2013-10-17 03:05:19 | |
Autor: Rowerex | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu czwartek, 17 października 2013 08:33:56 UTC+2 użytkownik Witek Jakubowski napisał:
Jestem nieco tylko zaawansowanym amatorem jazdy w terenie. Jazdę na rowerze traktuję jako przyjemność plus dodatkowy sposób na utrzymania jakiejś tam sprawności fizycznej. Wszystko zalezy od psychiki. Ja z biegiem lat jazdy zaczalem uzywac coraz ciezszych przelozen, ale zaczela mi tez spadac kadencja. W rezultacie oddech zsynchronizowal mi sie z obrotami korby - a to wg mnie nawyk bardzo zly i zgubny... Poki jezdzilem samotnie, to nie bylo problemu, ale wystarczylo przejechac sie z kims o porownywalnej kondycji, ale krecacym pedalami znacznie szybciej, by zauwazyc, ze cos z moja jazda bylo nie tak - mialem problemy z przyspieszaniem i odczuwalem dziwny brak przelozen, tak ze nawet 53/11 to bylo czasem za malo! Od ok. polowy tego roku zaczynam sie przestawiac - ze starego licznika zrobilem licznik kadencji i ucze sie jazdy niemal od nowa. Poczatki byly trudne, np. oddychania musialem uczyc sie niemal na nowo. Z poczatku spadly mi srednie, ale po ok 2 miesiacach wrocily do normy. Oddech i prace nog udalo sie mniej wiecej rozsynchronizawac, ale jeszcze nie do konca. Przede mna jeszcze sporo nauki. Tak wiec wg mnie warto znac ilosc obrotow na minute, chocby po to, by nie nabyc z czasem zlych nawykow. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2013-10-17 12:18:48 | |
Autor: Ignac | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu czwartek, 17 października 2013 12:05:19 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:
Tak wiec wg mnie warto znac ilosc obrotow na minute, chocby po to, by nie nabyc z czasem zlych nawykow. Bardzo trafnie kolego Rowerex to opisałeś,dodam tylko,że dzięki optymalnej kadencji : -przekazujemy swoją moc z maksymalną sprawnością na układ napędowy roweru niezależnie,czy jeździmy po wertepach,czy asfalcie -mniej się wtedy męczymy,oj,zwłaszcza na podjazdach!!! -nie przeciążamy sobie dzięki temu nóg(mięsni czy stawów),a to oznacza np.u mnie brak kontuzji -nie przeciążamy układu napędowego roweru,więc osiąga większe przebiegi -jeździmy szybciej od innych. Jeżeli ktoś ma problemy z utrzymaniem optymalnej kadencji to powinien się nauczyć jazdy z nią,chyba że,to co napisałem wyżej komuś wisi to powinien jedzić bez niej/jak dotychczas. Jazda z kadencją jest problem również dla zawodowców,bo nie mogłem się nadziwić jak niejaki Nibali w TdF z elementarnym brakiem wiedzy w tym zakresie rzeźbił napęd pod Mont Ventoux ,oczywiście z opłakanym rezultatem. Jazda z kadencją jest więc,jak w muzyce granie do taktu :-) |
|
Data: 2013-10-17 21:17:32 | |
Autor: 2late | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 17/10/2013 20:18, Ignac wrote:
Tak wiec wg mnie warto znac ilosc obrotow na minute, chocby po to, by nie nabyc z czasem zlych nawykow. [...] Jazda z kadencjÄ jest wiÄc,jak w muzyce granie do taktu :-) Przekonales mnie ;) Pozdrawiam -- 2late⢠Outspace Communication Inc.ÂŽ 1999*2013Š Stupidity, like virtue, is its own reward |
|
Data: 2013-10-18 07:48:17 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 21:18, Ignac pisze:
Tak wiec wg mnie warto znac ilosc obrotow na minute, chocby po to, by nie nabyc z czasem zlych nawykow. Oho, Ignac znów się naczytał internetów i promieniuje wiedzą. Naprawdę macie takie problemy z ustaleniem bez czujnika, czy jedziecie z kadencja około 70, 90, czy 110? Bo większej dokładności do tego, co nawypisywałeś nie potrzeba. -- bans |
|
Data: 2013-10-18 02:14:31 | |
Autor: Ignac | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu piątek, 18 października 2013 07:48:17 UTC+2 użytkownik bans napisał:
Oho, Ignac znďż˝w siďż˝ naczytaďż˝ internetďż˝w i promieniuje wiedzďż˝. A Ty promieniujesz chamstwem chciejstwem i mitomanią. |
|
Data: 2013-10-17 08:39:16 | |
Autor: a...mx | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Witek Jakubowski wrote:
Stąd też pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy Kablowa sigma 16.12 z kadencją - ~120zł. Czy nie będzie to raczej spełniać roli gadżetu? Dowiesz się jakie kadencje kręcisz i być może będziesz starał się pilnować właściwych. Czy traktować jako gadżet czy nie to zawsze dodatkowe, mierzalne, źródło informacji o stylu swojej jazdy. A może warto zainwestować? Kablowy czujnik to 25zł więc nie majątek. Chyba, że chcesz bezprzewodowy... pewnie n * droższy. -- Arek, arekmx|gazeta.pl |
|
Data: 2013-10-17 08:51:59 | |
Autor: bkr | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 17/10/13 07:33, Witek Jakubowski wrote:
Do maratonĂłw czy innych zawodĂłw raczej przygotowywaÄ siÄ nie bÄdÄ, wiÄc Jesli masz do wyboru w tej samej cenie pomiedzy: licznik bez kadencji plus pulsometr, a licznik z kadencja i innymi bajerami to jednak bym sie upieral ze pulsometr jest jednym z najwazniejszych przyrzadow. Najwazniejszych jesli chodzi o trening i jakakolwiek analize. Wiadomo ze jak z sakwami jedziesz na tydzien to nie bedziesz mierzyl pulsu bo plan jest sie przemiescic z A do B. Jesli jednak jakis trening zamierzasz robic czy nawet "fitness" to odczyt tetna jest wazny. StÄ d teĹź pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy wg mnie lepiej porzadniejszy/wygodniejszy niz np z kadencja Czy nie bÄdzie to raczej speĹniaÄ roli gadĹźetu? Wg mnie jest wiele innych odczytow ktore sa wazniejsze (niekoniecznie tnasze do zrealizowania). Nic sie nie stanie jak nie bedziesz znal kadencji. Zaznaczam ze mowie o sobie teraz. W moim przypadku kadencje traktuje jako widelki w ktorych wiem ze obciazam optymalnie miesnie i gdzie jeszcze nie cierpi na tym technika (sic!) o ile o takiej w moim przypadku mozna mowic (niemniej sie staram). Drugie zastosowanie w amatorszczyznie widze na tzw "recovery ride" gdzie musisz np nastepnego dnia sie "rozjezdzic" zeby przyspieszyc regeneracje. Czyli wysoka kadencja i male obciazenie. Tak czy inaczej jaki kon jest kazdy widzi i wiadomo czy krecisz aktualnie "mlynka" czy pedalujesz naturalnie. Ok rozpisalem sie, ale mam nadzieje ze moze troche zaciemnilem bardziej ;-> -- bkr |
|
Data: 2013-10-17 10:22:45 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 09:51, bkr pisze:
On 17/10/13 07:33, Witek Jakubowski wrote: Wielkie dziÄki, jak widaÄ nie ma zĹotego Ĺrodka, a po kilku odpowiedziach juĹź widaÄ jak bardzo róşniÄ siÄ indywidualne preferencje ;-) DziÄki Witek |
|
Data: 2013-10-17 10:31:15 | |
Autor: 2late | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 17/10/2013 09:22, Witek Jakubowski wrote:
Do maratonĂłw czy innych zawodĂłw raczej przygotowywaÄ siÄ nie bÄdÄ, wiÄc To jest usenet. Dostaniesz 1000 sprzecznych odpowiedzi a na koniec i tak ktos przyczepi sie o zle cytowanie. ;) Mimo wszystko czytam, moze sobie dokupie czujnik kadencji do mojego motoactv. :) Pozdrawiam -- 2late⢠Outspace Communication Inc.ÂŽ 1999*2013Š Stupidity, like virtue, is its own reward -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- - |
|
Data: 2013-10-17 10:59:20 | |
Autor: bkr | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 17/10/13 10:31, 2late wrote:
To jest usenet. Dostaniesz 1000 sprzecznych odpowiedzi a na koniec i tak Dokladnie Poza tym zauwaz ze to jest grupa "rowery". Nie koniecznie nastawiona na "performace cycling" wiec dostaniesz odpowiedzi od prawa do lewa. Jakby ludzie jeszcze pisali mniej wiecej jak jezdza na rowerze i po co (co jest ich celem). Mi w "chujozie", ktora jezdze do roboty i na zakupy, licznik wogole jest niepotrzebny i nie mam. Mimo wszystko czytam, moze sobie dokupie czujnik kadencji do mojego U nas Panie kadencja cztery lata bez czujnika w telewizji powiedzieli. Ot co. A wogolie po co panu licznik? Ja nigdy nie uzywalem i sie dobrze czuje, a od bezprzewodowych raka panie mozesz pan dostac. Fanaberie panie tera. Normalnie jak deszcz to gumowiaki na nogi, grubo towotem lancuch, reklamowkie na beret i tyle, a nie tam panie jak to teraz finiszlajny i inne majonezy. ;-) -- bkr |
|
Data: 2013-10-17 09:02:35 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 08:33, Witek Jakubowski pisze:
Stąd też pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy Moim zdaniem - szkoda kasy. Mam i do niczego mi to nieprzydatne, to że kręcę około 80-90obr/min to wiem sam i bez licznika. Mam to przypadkiem, po prosty garminowski czujnik GSC-10 to zintegrowany czujnik prędkości i kadencji. -- bans |
|
Data: 2013-10-17 09:37:47 | |
Autor: a...mx | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
bans wrote:
W dniu 2013-10-17 08:33, Witek Jakubowski pisze: Nie bardzo widzę jak to możliwe nie mając nigdy czujnika kadencji. Jechałeś i liczyłeś w głowie? (to ciut nudne). Oczywiście najpierw mając czujnik kadencji, jeżdżąc wyrabia się "czucie" ile obr w danej chwili się kręci i wtedy można by z czujnika zrezygnować. Nie widzę jednak wyrobienia takiego wyczucia bez posiadania czujnika przez jakiś czas. -- Arek, arekmx|gazeta.pl |
|
Data: 2013-10-17 09:16:43 | |
Autor: bkr | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 17/10/13 08:37, a...mx@gazeta.pl wrote:
bans wrote: Przeiez czlowiek pisze ze kadencja i predkosc w jednym: czujnik GSC-10 -- bkr |
|
Data: 2013-10-17 10:00:42 | |
Autor: cytawa | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
a...mx@gazeta.pl pisze:
Oczywiście najpierw mając czujnik kadencji, jeżdżąc wyrabia się "czucie" ile Policz sobie. Wez obwod kola, predkosc, liczbe zebow z tylu i przodu i ci naprawde wyjdzie wynik jaki podal bans. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-10-17 10:32:19 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 09:37, a...mx@gazeta.pl pisze:
Nie bardzo widzę jak to możliwe nie mając nigdy czujnika kadencji. Jechałeś Oczywiście. Zanim miałem czujnik kadencji liczyłem obroty korby w ciągu 10 sekund, wynik raz 6. Lekarze też tak mierzą tętno, taka dokładność wystarczy. Pamiętaj, że piszemy o amatorze jeżdżącym po lesie poniżej 20km. Nie zacznijcie tylko wmawiać takim osobom, że czujnik kadencji jest niezbędny... Mi nie jest. Lepiej - nawet pulsometr uznaję za zabawkę i fanaberię, choć zakładam sobie pasek, ot z z czystej ciekawości. -- bans |
|
Data: 2013-10-17 01:48:25 | |
Autor: drobo | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Pamiętaj, że piszemy o amatorze jeżdżącym po lesie poniżej 20km. Nie zacznijcie tylko wmawiać takim osobom, że czujnik kadencji jest niezbędny... Mi nie jest. Lepiej - nawet pulsometr uznaję za zabawkę i fanaberię, choć zakładam sobie pasek, ot z z czystej ciekawości. Mój "rodzinkowicz", zapalony biegacz, ale z ambicjami wyłącznie rekreacyjnymi, kupił sobie pulsometr (bo się naczytał na forach biegowych).. Po miesiącu stwierdził, że to pieniądze wywalone w błoto. Nie musi się odchudzać, nie musi podkręcać organizmu bo nie startuje, wystarczająco dobrze zna swój organizm, więc ten gadżet mu niepotrzebny :-). Pożyczyłem od niego owo ustrojstwo, by się trochę pobawić.. Szybko stwierdziłem, jako cyklista- rekreacjonista, który nie musi [....], że ten gadżet to zawracanie głowy :-) |
|
Data: 2013-10-17 10:52:15 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 10:48, drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com pisze:
Mój "rodzinkowicz", zapalony biegacz, ale z ambicjami wyłącznie rekreacyjnymi, [ciach] gadżet to zawracanie głowy :-) Zgadzam się w 100% -- bans |
|
Data: 2013-10-17 11:01:21 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 10:52, bans pisze:
W dniu 2013-10-17 10:48, drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com pisze:Cholera, a ja już zacząłem sprawdzać stan oszczędności i przeliczać czy dam radę kupić jednak jeszcze z pulsometrem ;-) Np Polar CS500 W sumie zdaje się, że najlepiej na początek jasno określić oczekiwania do sprzętu, a następnie czytając opinie i dyskusje ... co jakiś czas sprawdzać te swoje notatki z oczekiwaniami i wracać do niewybujałego poziomu ;-) Pozdrawiam Witek |
|
Data: 2013-10-17 02:17:54 | |
Autor: drobo | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W sumie zdaje siďż˝, ďż˝e najlepiej na poczďż˝tek jasno okreďż˝liďż˝ oczekiwania do sprzďż˝tu, a nastďż˝pnie czytajďż˝c opinie i dyskusje ... co jakiďż˝ czas sprawdzaďż˝ te swoje notatki z oczekiwaniami i wracaďż˝ do niewybujaďż˝ego poziomu ;-) Jeśli do końca nie jesteś pewny, czy faktycznie potrzebujesz kadencjomierza, a nie chcesz wywalać niepotrzebnie kasy, to może tak sprawdzić, czy info o kadencji ma dla Ciebie sens: http://im226.blogspot.com/2008/09/licznik-kadencji.html Potrzebny tylko "stary", sprawny licznik rowerowy :-) |
|
Data: 2013-10-17 02:37:31 | |
Autor: Rowerex | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu czwartek, 17 października 2013 11:17:54 UTC+2 użytkownik drobo%g....@gtempaccount.com napisał:
http://im226.blogspot.com/2008/09/licznik-kadencji.html Moze za wyjatkiem np. prostych licznikow Sigmy i podobnych, ktore pokazuja predkosc z rozdzielczoscia 0,5km/h.... Licznik nadajacy sie jako kadencjomierz powinien pokazywac predkosc co 0,1km/h i najlepiej by wyswietlana cyfra po przecinku byla takiej samej wielkosci jak pozostale. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2013-10-17 09:52:21 | |
Autor: AZ | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 2013-10-17, Rowerex <rowerex@op.pl> wrote:
Poza tym wazne jest tez jak licznik to liczy. Mam Sigme 16.12 i mam wrazenie,http://im226.blogspot.com/2008/09/licznik-kadencji.html ze predkosc jest liczona na podstawie czasu obrotu kola a aktualna kadencja jako srednia z paru ostatnich obrotow. -- Artur |
|
Data: 2013-10-17 11:52:16 | |
Autor: cytawa | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com pisze:
Mój "rodzinkowicz", zapalony biegacz, ale z ambicjami wyłącznie Niedo konca sie z tym zgadzam. Kupilem kiedys najtanszy pulsometr i nie zaluje. Uzywam go czasem gdy mi strzeli do glowy przejechac sie nieco dalej- tak > 150 km. I pulsometr wtedy sluzy mi za hamulec. Gdy tylko tetno zbliza sie do 140 zwalniam by sie utrzymywalo w granicach do 130. To pozwala mi przejechac caly dystans w niezlej kondycji. I wtedy moje predkosci srednie czystej jazdy (wedlug licznika) sa okolicach 25 km/h. |
|
Data: 2013-10-18 22:09:27 | |
Autor: Marek | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 10:48, drobo%gazeta.pl@gtempaccount.com pisze:
Co to za argumenty? Pulsometr zazwyczaj służy do osiągania jakiegoś celu. Jeśli nie masz żadnego celu to po cholerę Ci on? Równie dobrze mógłbyś jako cyklista uznać za poroniony pomysł produkowanie kół do samochodów. -- Pozdrawiam Marek |
|
Data: 2013-10-17 09:16:17 | |
Autor: AZ | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 2013-10-17, Witek Jakubowski <jakubo@p.lodz.pl> wrote:
StanÄ Ĺem przed koniecznoĹciÄ wymiany licznika i podczas przeglÄ dania "propozycji sklepowych" oraz opinii na kilku rowerowych forach zaczÄ Ĺem siÄ zastanawiaÄ na takim wyborem.Do jakiej jazdy IMHO nie warto. Zalezy jaka to Sigma, jak taka co potrafi wyswietlac tylko predkosc + jedna funkcje a na inne musisz sie przelaczac to moim zdaniem nie warto - w lesie nie ma czasu na zabawe licznikiem. Co innego licznik na ktorym mozesz skonfigurowac sobie glowny ekran. Kupilem przy jezdzie na szosie, pouzywalem kilkanascie dni i teraz juz czuje jaka mam kadencje i nie zapomnialem juz, ze mam :-) -- Artur |
|
Data: 2013-10-18 10:09:27 | |
Autor: tadeklodz | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu czwartek, 17 października 2013 08:33:56 UTC+2 użytkownik Witek Jakubowski napisał:
Witam wszystkich, Nie ma sensu, Jeździsz po lesie przeważnie. Jeszcze na szosie to może ale do rekreacyjnej jazdy bezsens. Mam takowy i rzadko korzystam |
|
Data: 2013-10-18 14:36:55 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-17 08:33, Witek Jakubowski pisze:
Witam wszystkich,ChciaĹem podziÄkowaÄ za podzielenie siÄ opiniami, tudzieĹź przemyĹleniami dotyczÄ cymi potrzeby pomiaru kadencji w jeĹşdzie amatorskiej. PoczytaĹem sobie jeszcze i zdecydowaĹem siÄ ..... na zakup z kadencjÄ , co pozwoli mi podnieĹÄ swoje "umiejÄtnoĹci" ;-) OczywiĹcie - byÄ moĹźe :-) Na decyzjÄ niezbyt duĹźa róşnica cenowa ;-) Jeszcze raz dziÄki Pozdrawiam Witek |
|
Data: 2013-10-18 15:00:53 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-18 14:36, Witek Jakubowski pisze:
Oczywiście - być może :-) Nie ma szans :P -- bans |
|
Data: 2013-10-18 15:04:17 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-18 15:00, bans pisze:
W dniu 2013-10-18 14:36, Witek Jakubowski pisze:Zacisnę zęby i ... poprawię osiągi w excelu ;-) |
|
Data: 2013-10-18 15:51:09 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-18 15:04, Witek Jakubowski pisze:
Zacisnę zęby i ... poprawię osiągi w excelu ;-) Osiągi poprawisz, ale nie przed czujnik kadencji ;) -- bans |
|
Data: 2013-10-21 15:08:20 | |
Autor: Ghost | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Stanąłem przed koniecznością wymiany licznika i podczas przeglądania "propozycji sklepowych" oraz opinii na kilku rowerowych forach zacząłem się zastanawiać na takim wyborem. Szczerze mówiąc odradzam. pomyśl raczej nad bardziej użytecznym "gadżetem", np. termometrem. Podobnie zresztą jak obsługa dwóch różnych rowerów. Mam dwa różne rowery, ale jak przyjdzie co do czego każdy z nich ma swój własny licznik. Do maratonów czy innych zawodów raczej przygotowywać się nie będę, więc i jakaś dokładna analiza wyników jest mało prawdopodobna, choć czasy przejazdu, kilometry i średnie prędkości sobie notuję podobnie ;-) Szczerze mówiąc mam pulsometr, ale jak przyjdzie co do czego jest właściwie bezużyteczny, bo i tak nie ma bluetootha (więc nie współpracuje z aplikacjami w rodzaju endo), a czasem podczas jazdy gdy widzisz, że tętno osiąga np 170bpm zastanawiasz się, czy aby za szybko nie jedziesz zamiast nad tym by efektywnie kręcić i nad tym co się dzieje na drodze. Stąd też pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy ograniczaniu finansowym do poziomu 200-250 zł ma sens? Nie. Mam licznik, który to obsługujje, ale to dodatkowe dwa kabelki, które musisz zamocować na korbie. Plącze się to między nogami, czasami możesz zahaczyć o magnes i go przekrzywić. Poza tym są to dwa dodatkowe kabelki, które w razie czego mogą się przy jakiejś ulicznej stłuczce oderwać od licznika, czyniąc go w gruncie rzeczy bezużytecznym. Lepiej pomyśl nad podświetlanym ekranikiem lub termometrem. Te funkcje znacznie bardziej i częściej się przydają. Pomiar kaloryczności to też absolutna ściema, bo ile liczników/pulsometrów/programów treningowych tyle różnych wskazań. Przy okazji - pożyteczniejsze niż kadencja jest chyba odniesienie do średniej (strzałeczka w górę/strzałeczka w dół przy pomiarze prędkości), bo przynajmniej wiesz czy średnia podczas jazdy maleje czy wzrasta. Pozdrawiam, M. |
|
Data: 2013-10-22 08:25:17 | |
Autor: AZ | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
On 2013-10-21, Ghost <milosz.klemens@gmail.com> wrote:
A termometr w jaki sposob jest uzyteczny? Sam nie czujesz komfortu termicznego?StanÄ Ĺem przed koniecznoĹciÄ wymiany licznika i podczas przeglÄ dania "propozycji sklepowych" oraz opinii na kilku rowerowych forach zaczÄ Ĺem siÄ zastanawiaÄ na takim wyborem. Mam w Sigmie termometr ale uzywam go tylko zeby zobaczyc "az jak" jest zimno albo goraco ;-) Poza tym w tej cenie co szukal ma przewodowa Sigme 16.12 z kadencja, 2 rowery, termometrem i podswietleniem. Ale pulsometr nie jest po to zebys wiedzial kiedy za szybko jedziesz, bo tetno 170 to czujesz bez pulsometru. Pulsometr masz po to zeby trenowac w konkretnych strefach tetna. A tego to juz w ogole nie rozumiem... Kadencja w Sigmie jest "dopinana" do podstawkiStÄ d teĹź pytanie - czy kupowanie licznika z pomiarem kadencji przy ograniczaniu finansowym do poziomu 200-250 zĹ ma sens? i zawsze mozna ja wyjac, kabelek mocujesz do ramy i nic sie nie placze. -- Artur |
|
Data: 2013-10-22 09:05:37 | |
Autor: Witek Jakubowski | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-22 00:08, Ghost pisze:
Z licznikami, mam wrażenie, że jest podobnie jak z innymi elektronicznymi akcesoriami - albo zestaw baaaarzdo podstawowych funkcji, ale uzupełnienie o 2-3 funkcje przydatne i 7 absolutnie irracjonalnych/bezsensownych. Co do termometru, to faktycznie przy wyborze licznika zwracałem uwagę czy ma, podobnie zresztą jak z "wizualizacją porównania do prędkości średniej" ;-) Nie pisałem o tym, bo wydawało mi się, że to są akurat funkcje przydatne (dla mnie). Liczniki kalorii ;-) Tu się całkowicie zgadzam, za dużo zmiennych, żeby coś takiego mogło działać poprawnie - choćby uwzględnienia czy masz plecak lub czy jedziesz po błocie/asfalcie. Dzięki za informacjeDo maratonów czy innych zawodów raczej przygotowywać się nie będę, więc Witek |
|
Data: 2013-10-22 10:32:27 | |
Autor: bans | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
W dniu 2013-10-22 00:08, Ghost pisze:
Szczerze mówiąc odradzam. pomyśl raczej nad bardziej użytecznym "gadżetem", np. termometrem. Problem z termometrem jest taki (Garmin Edge 500), że się nagrzewa w słońcu i przez to w słoneczne dni pokazuje wyniki od czapy. -- bans |
|
Data: 2013-10-23 07:43:10 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Dnia Mon, 21 Oct 2013 15:08:20 -0700 (PDT), Ghost napisał(a):
Stanąłem przed koniecznością wymiany licznika i podczas przeglądania "propozycji sklepowych" oraz opinii na kilku rowerowych forach zacząłem się zastanawiać na takim wyborem. Termometr to bzdura. Kiedyś się skusiłem na licznik z takim. Pomijając fakt, że przeklikanie się przez naście opcji trwało wieki i bardzo dekoncentrowało, to efekt pomiaru temperatury był mniej użyteczny niż własne odczucia. Dużo bardziej sensowne jest wejście na jakąś pogodynkę czy meteo.pl i porównanie temperatur z opadami i wiatrem PRZED wyjściem na rower. Nie. Mam licznik, który to obsługujje, ale to dodatkowe dwa kabelki, które musisz zamocować na korbie. Plącze się to między nogami, czasami możesz zahaczyć o magnes i go przekrzywić. Poza tym są to dwa dodatkowe kabelki, które w razie czego mogą się przy jakiejś ulicznej stłuczce oderwać od licznika, czyniąc go w gruncie rzeczy bezużytecznym. Lepiej pomyśl nad podświetlanym ekranikiem lub termometrem. Te funkcje znacznie bardziej i częściej się przydają. Pomiar kaloryczności to też absolutna ściema, bo ile liczników/pulsometrów/programów treningowych tyle różnych wskazań. Przy okazji - pożyteczniejsze niż kadencja jest chyba odniesienie do średniej (strzałeczka w górę/strzałeczka w dół przy pomiarze prędkości), bo przynajmniej wiesz czy średnia podczas jazdy maleje czy wzrasta. Mam wrażenie, że te wszystkie bajery typu kadencja, tętno, kalorie (i w pewnej mierze altimetr) są fajne, do momentu, kiedy całą trasę odbywasz w jednakowych warunkach. Ja jedziesz trochę po asfalcie, trochę gruntówką, a trochę po piachu (a to wszystko po niezbyt wysokich górkach), a w międzyczasie przejdzie front atmosferyczny, to odczyty tych funkcji nie będą mówiły o właściwie niczym. -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-10-23 08:00:45 | |
Autor: cytawa | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Termometr to bzdura. Kiedyś się skusiłem na licznik z takim. Pomijając Wedlug mnie nie tak wielka bzdura. Sam termometru nie mam, ale pamietam, ze jeden z pierwszych moich licznikow, w czasach przedkomorkowych ( czyli 15 lat temu), mial budzik. Bardzo mi sie przydawal w warunkach wyprawowych. I sobie wyobrazam, ze w warunkach wyprawowych termometr bylby przydatnym gadzetem. Zgadzam sie, ze uzywanie termometru podczas jazdy jest bez sensu. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-10-23 11:06:07 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Dnia Wed, 23 Oct 2013 08:00:45 +0200, cytawa napisał(a):
Wedlug mnie nie tak wielka bzdura. Sam termometru nie mam, ale pamietam, ze jeden z pierwszych moich licznikow, w czasach przedkomorkowych ( czyli 15 lat temu), mial budzik. Bardzo mi sie przydawal w warunkach wyprawowych. I sobie wyobrazam, ze w warunkach wyprawowych termometr bylby przydatnym gadzetem. W warunkach wyprawowych to nie miałem okazji używać, ale i tak nie za bardzo widzę zastosowanie (chyba że przed wylezieniem ze śpiwora, żeby widzieć czego się spodziewać :)). Podasz jakiś hipotetyczny przykład kiedy pomiar z termometru będzie miał znaczenie większe niż jest mi ciepło/zimno? -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-10-23 11:57:18 | |
Autor: cytawa | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
W warunkach wyprawowych to nie miałem okazji używać, ale i tak nie za Nie podam, bo bez termometru mozna zyc, tak samo jak bez licznika rowerowego. W koncu co to ma za znaczenie jak szybko i w jakiej temperaturze sie jedzie.? Dojechac i tak trzeba. Tylko jak sie potem chwalic? Np. jezdze nawet gdy jest -5 stopni czy jezdze gdy mi juz jest troche zimno. Jan Cytawa |
|
Data: 2013-10-23 12:57:44 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Dnia Wed, 23 Oct 2013 11:57:18 +0200, cytawa napisał(a):
Tylko jak sie potem chwalic? Np. jezdze nawet gdy jest -5 stopni czy jezdze gdy mi juz jest troche zimno. Jest to jakiś argument... Staaaaary, a wczoraj jak mnie stado burków goniło, to wprawdzie temperatura była +3,8, ale przy kadencji 160 i tętnie 140 to się nawet spociłem! -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2013-11-17 01:57:38 | |
Autor: Ghost | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Wedlug mnie nie tak wielka bzdura. Sam termometru nie mam, ale pamietam, I tu się z szanownym Kolegą nie zgodzę, bo chociaż wielkim, górskim "guru-twardzielem" nie jestem to wiem, że porównując na ten przykład różnice temperatur na różnych wysokokościach w ten sam dzień wybierając się na ten przykład w góry można wg. wspomnianej wyżej "pogodynki" określić czy wziąć polarek czy ciepłą kurteczkę. Poza tym można tez oszacować czy spodziewać się chlapy i błotka, czy też (powyżej pewnej okreslonej wysokości) przyjemnie zmrożonego, fajnie utwardzonego prawie asfaltu :-) Zgadzam sie, ze uzywanie termometru podczas jazdy jest bez sensu. A ja jak już wcześniej wspomniałem się z tym i tak nie zgadzam ....ale i tak pozdrawiam, M. :-) -- - Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna. http://www.avast.com |
|
Data: 2013-11-18 07:58:05 | |
Autor: cytawa | |
Licznik z pomiarem kadencji - czy ma sens dla amatora? | |
Wedlug mnie nie tak wielka bzdura. Sam termometru nie mam, ale pamietam, Mysle, ze w tym ogolnym niezgadzaniu sie nie bardzo wiesz z czym sie nie zgadzasz. Racz zauwazyc, ze to ja nie uwazam termometr za bzdure czyli go, w gruncie rzeczy, pochwalam. No chyba, ze uwasz termometr za bzdure ale dalsza czesc postu temu przeczy. Jan Cytawa |
|