Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Liczniki.

Liczniki.

Data: 2019-03-15 06:00:05
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow  w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli pojazdow.

Data: 2019-03-15 14:22:03
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 14:00, Zenek Kapelinder pisze:
Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow  w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli pojazdow.


Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Data: 2019-03-15 16:03:31
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto.



--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-15 18:05:29
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Data: 2019-03-15 18:39:40
Autor: T
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie.
A co powiesz o taksówkarzu?

Data: 2019-03-17 09:09:44
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 18:39, T pisze:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie.
A co powiesz o taksówkarzu?


Taryfiarz to zawód. Ja używam auta we własnym zakresie.

Data: 2019-03-15 21:36:57
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-15 18:05, Trybun wrote:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Wypada sie cieszyc, ze dla uproszczenia nie zakazal prewencyjnie po prostu odsprzedazy samochodow ;)

A z ciekawosci, czemu przeszkadza Ci uregulowanie zakazu dlubania
w licznikach? Uwazasz ze spaczony brakiem takowego krajowy rynek
dwudziesioletnich aut z przebiegiem "167 tysiecy" jest ok?


--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-16 01:55:55
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu piątek, 15 marca 2019 21:36:59 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:
 
A z ciekawosci, czemu przeszkadza Ci uregulowanie zakazu dlubania
w licznikach? Uwazasz ze spaczony brakiem takowego krajowy rynek
dwudziesioletnich aut z przebiegiem "167 tysiecy" jest ok?

Ale po co do tego jakaś kolejna spec ustawa
Przecież od dawna sa paragrafy z których można przeczołgać takiego co to oszukuje z przebiegiem przy sprzedaży

Data: 2019-03-16 19:54:44
Autor: Jarek
Liczniki.

Przecież od dawna sa paragrafy z których można przeczołgać takiego co to oszukuje z przebiegiem przy sprzedaży

Jakoś nie widać tych czołgających się. ?

Data: 2019-03-17 09:10:02
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 21:36, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 18:05, Trybun wrote:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Wypada sie cieszyc, ze dla uproszczenia nie zakazal prewencyjnie po prostu odsprzedazy samochodow ;)

A z ciekawosci, czemu przeszkadza Ci uregulowanie zakazu dlubania
w licznikach? Uwazasz ze spaczony brakiem takowego krajowy rynek
dwudziesioletnich aut z przebiegiem "167 tysiecy" jest ok?



Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.

Data: 2019-03-19 09:26:52
Autor: Poldek
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)

Data: 2019-03-19 10:36:11
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców. Takie są reguły życia w gromadzie. Karanie za korektę licznika w swoim pojeździe jest biegunowo odległe od konieczności posiadania świateł stopu, w ogóle inna bajka.

Data: 2019-03-19 03:06:55
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu wtorek, 19 marca 2019 10:35:29 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:
 
Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców. Takie są reguły życia w gromadzie. Karanie za korektę licznika w swoim pojeździe jest biegunowo odległe od konieczności posiadania świateł stopu, w ogóle inna bajka.


Sprawność auta stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców. Takie są reguły życia w gromadzie. A wyżej pisałeś że sensu w robieniu przeglądów nie widzisz

Data: 2019-03-19 11:21:58
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 11:06, Kris pisze:
W dniu wtorek, 19 marca 2019 10:35:29 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:
 
Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych
kierowców. Takie są reguły życia w gromadzie. Karanie za korektę
licznika w swoim pojeździe jest biegunowo odległe od konieczności
posiadania świateł stopu, w ogóle inna bajka.

Sprawność auta stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.
Takie są reguły życia w gromadzie.
A wyżej pisałeś że sensu w robieniu przeglądów nie widzisz


Bo to co nazywamy przeglądem wcale nie stanowi o bezpieczeństwie. Wiele krajów świata tego nie praktykuje a statystyki wypadkowości wcale nie wykazują w nich jakiejś  zwyżki wypadków.

Data: 2019-03-19 17:33:07
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.

Data: 2019-03-19 18:58:48
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 17:33, Cavallino pisze:
W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Data: 2019-03-19 20:49:26
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 18:58, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 17:33, Cavallino pisze:
W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.

Data: 2019-03-20 00:12:22
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 20:49, Cavallino wrote:
W dniu 19-03-2019 o 18:58, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 17:33, Cavallino pisze:
W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.

Marchewkowe?

Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.

A możesz już przestać pierd..ć?

Data: 2019-03-20 16:56:50
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 20-03-2019 o 00:12, kk pisze:

Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.

Marchewkowe?

Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.

A możesz już przestać pierd..ć?

PLONK

Data: 2019-03-20 20:21:07
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-20 16:56, Cavallino wrote:
W dniu 20-03-2019 o 00:12, kk pisze:

Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.

Marchewkowe?

Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.

A możesz już przestać pierd..ć?

PLONK

Mogę już pisać to, co chcę?

Data: 2019-03-20 19:28:34
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 20:49, Cavallino pisze:

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.


Nie możemy tak do tego podchodzić. Równie dobrze mógłbyś nakazać kastrację facetów, bo przecie organy mogą im posłużyć do gwałtu.

Pół biedy gdyby coś takiego zastrzegł sobie producent auta, - kupuję pojazd zobowiązując się jednocześnie że nie będę w nim grzebał. Ale co tu robi "państwo".. Faszyzm ciągle żywy.

Data: 2019-03-20 19:46:48
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 20-03-2019 o 19:28, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 20:49, Cavallino pisze:

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.


Nie możemy tak do tego podchodzić. Równie dobrze mógłbyś nakazać kastrację facetów,

To jednak deczko nie to samo, grzebanie w liczniku nikomu do niczego potrzebne nie jest.

Data: 2019-03-20 15:37:21
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
A potrzebne jest komus zdejmowanie odciskow palcow do paszportu? Teraz paszport a za chwile dowod osobisty z odciskami palcow.

Data: 2019-03-20 20:17:34
Autor: RadoslawF
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 19:46, Cavallino pisze:

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.


Nie możemy tak do tego podchodzić. Równie dobrze mógłbyś nakazać kastrację facetów,

To jednak deczko nie to samo, grzebanie w liczniku nikomu do niczego potrzebne nie jest.

I tu jesteś w "mylnym błędzie".
Jest potrzebne twojemu przedmówcy i całej masie handlarzy oszustów.


Pozdrawiam

Data: 2019-03-21 12:32:21
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 19:46, Cavallino pisze:
W dniu 20-03-2019 o 19:28, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 20:49, Cavallino pisze:

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.


Nie możemy tak do tego podchodzić. Równie dobrze mógłbyś nakazać kastrację facetów,

To jednak deczko nie to samo, grzebanie w liczniku nikomu do niczego potrzebne nie jest.


Do tego samego się sprowadza - profilaktyczna rutyna, czyli  do trzymania obywatela przy mordzie i przemożnej chęci ciągłego pokazywania kto tu rządzi.

Data: 2019-03-21 17:29:34
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 21-03-2019 o 12:32, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-20 o 19:46, Cavallino pisze:
W dniu 20-03-2019 o 19:28, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 20:49, Cavallino pisze:

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.


Już nie naciągaj rzeczywistości. Mój pojazd, mój licznik a więc oczekuje że również i moja sprawa co z nim robię.

Nie - jeśli to ma być pole do oszustw.
Nie musisz zresztą mieć samochodu, jeśli nie odpowiadają Ci warunki jego posiadania.


Nie możemy tak do tego podchodzić. Równie dobrze mógłbyś nakazać kastrację facetów,

To jednak deczko nie to samo, grzebanie w liczniku nikomu do niczego potrzebne nie jest.


Do tego samego się sprowadza

Nie - w liczniku grzebią oszuści, a wolności takowych nikt nie chce i nie powinien chronić.
Wręcz przeciwnie - należy zrobić wszystko, żeby mieli gorzej.

Data: 2019-03-19 23:46:58
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 17:33, Cavallino wrote:
W dniu 19-03-2019 o 10:36, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 09:26, Poldek pisze:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie mi przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.


Mi przeszkadza np. ukaz władzy, że kiedy hamuję, to mają się zapalać z tyłu czerwone światła stopu. Uważam to za próbę nałożenia przez opresyjną władzę kagańca na moją wolność jednostki. Urodziłem się wolny i nikt nie będzie mi mówił, co i kiedy ma się zapalać w MOIM samochodzie :-)


Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.

A sprawność głowy? Chyba jeździć nie możesz...

Data: 2019-03-20 16:56:08
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 23:46, kk pisze:

Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.

A sprawność głowy?

Z Twoją, złodziejską nie jest za dobrze niestety.

Data: 2019-03-20 20:23:02
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-20 16:56, Cavallino wrote:
W dniu 19-03-2019 o 23:46, kk pisze:

Sprawność świateł stopu w Twoim aucie stanowi o bezpieczeństwie innych kierowców.

A sprawność licznika o bezpieczeństwie jego przyszłych nabywców.
Brak różnicy.

A sprawność głowy?

Z Twoją, złodziejską nie jest za dobrze niestety.




Moją nie, ale twoją ... całkiem możliwe skoro tak oceniasz ludzi

Data: 2019-03-17 13:54:31
Autor: RadoslawF
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Wypada sie cieszyc, ze dla uproszczenia nie zakazal prewencyjnie po prostu odsprzedazy samochodow ;)

A z ciekawosci, czemu przeszkadza Ci uregulowanie zakazu dlubania
w licznikach? Uwazasz ze spaczony brakiem takowego krajowy rynek
dwudziesioletnich aut z przebiegiem "167 tysiecy" jest ok?



Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie 0 > przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?


Pozdrawiam

Data: 2019-03-17 17:55:30
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 13:54, RadoslawF wrote:
W dniu 2019-03-17 o 09:10, Trybun pisze:

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Wypada sie cieszyc, ze dla uproszczenia nie zakazal prewencyjnie po prostu odsprzedazy samochodow ;)

A z ciekawosci, czemu przeszkadza Ci uregulowanie zakazu dlubania
w licznikach? Uwazasz ze spaczony brakiem takowego krajowy rynek
dwudziesioletnich aut z przebiegiem "167 tysiecy" jest ok?



Każdy ukaz władzy ograniczający moje swobody obywatelskie 0 > przeszkadza. Przy 20letnim aucie nikt nie patrzy na licznik.

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?

W 20-letnim samochodzie? To zwykłe brednie.

Data: 2019-03-17 18:15:42
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 13:54, RadoslawF pisze:

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?


Pozdrawiam


Fałsz,. Nikt normalny nie ocenia tak wiekowego auta po stanie licznika.

Data: 2019-03-17 18:52:16
Autor: RadoslawF
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 18:15, Trybun pisze:

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?


Pozdrawiam


Fałsz,. Nikt normalny nie ocenia tak wiekowego auta po stanie licznika.

Fałszem jest to co byłeś łaskaw wyciąć czyli tekst "Przy 20letnim aucie
nikt nie patrzy na licznik".
Patrzy się po to by wiedzieć kiedy trzeba będzie zrobić remont silnika.
No chyba że ktoś jest normalny inaczej.


Pozdrawiam

Data: 2019-03-17 19:21:15
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 18:52, RadoslawF pisze:
W dniu 2019-03-17 o 18:15, Trybun pisze:

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?


Pozdrawiam


Fałsz,. Nikt normalny nie ocenia tak wiekowego auta po stanie licznika.

Fałszem jest to co byłeś łaskaw wyciąć czyli tekst "Przy 20letnim aucie
nikt nie patrzy na licznik".
Patrzy się po to by wiedzieć kiedy trzeba będzie zrobić remont silnika.
No chyba że ktoś jest normalny inaczej.


Pozdrawiam


Nigdy nie wycinam czyichś wypowiedzi. To jedno, drugie to że chyba masz rację, ktoś tu mało wie o motoryzacji silnikach, skrzyniach biegów itd. Otóż stan licznika nie jest wyznacznikiem sprawności silnika w 20letnim pojeździe.

Data: 2019-03-17 21:03:39
Autor: RadoslawF
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 19:21, Trybun pisze:

Wedle oszusta lub pożytecznego idioty.
Bo powszechnie wiadomo że jak przebieg wskazuje na konieczność
remontu silnika to na niego nikt nie patrzy tylko kupuje
licząc że ktoś do dokręcił, w rzeczywistości jest mniejszy
i pojeździ bez większego wkładu finansowego.  :-)
Prawda?


Pozdrawiam


Fałsz,. Nikt normalny nie ocenia tak wiekowego auta po stanie licznika.

Fałszem jest to co byłeś łaskaw wyciąć czyli tekst "Przy 20letnim aucie
nikt nie patrzy na licznik".
Patrzy się po to by wiedzieć kiedy trzeba będzie zrobić remont silnika.
No chyba że ktoś jest normalny inaczej.


Pozdrawiam


Nigdy nie wycinam czyichś wypowiedzi. To jedno, drugie to że chyba masz

To była twoja wypowiedź.

rację, ktoś tu mało wie o motoryzacji silnikach, skrzyniach biegów itd. Otóż stan licznika nie jest wyznacznikiem sprawności silnika w 20letnim pojeździe.

Wyznacznikiem nie jest, informacją że będzie potrzebny remont już jak najbardziej.


Pozdrawiam

Data: 2019-03-17 21:07:22
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 21:03, RadoslawF wrote:


rację, ktoś tu mało wie o motoryzacji silnikach, skrzyniach biegów itd. Otóż stan licznika nie jest wyznacznikiem sprawności silnika w 20letnim pojeździe.

Wyznacznikiem nie jest, informacją że będzie potrzebny remont już jak najbardziej.

Ty po prostu chcesz za darmo otrzymać taką informację.

Data: 2019-03-18 10:57:03
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:


Nigdy nie wycinam czyichś wypowiedzi. To jedno, drugie to że chyba masz

To była twoja wypowiedź.

Techniczna korekta cytowanego tekstu mająca ograniczać rozmiar wiadomości to chyba dobra polityka?


rację, ktoś tu mało wie o motoryzacji silnikach, skrzyniach biegów itd. Otóż stan licznika nie jest wyznacznikiem sprawności silnika w 20letnim pojeździe.

Wyznacznikiem nie jest, informacją że będzie potrzebny remont już jak najbardziej.


Pozdrawiam


Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?

Data: 2019-03-18 10:31:27
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?


takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru. A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-18 19:11:07
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-18 o 11:31, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?


takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru. A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Ty naprawdę przy kupowaniu używki nie sugerujesz się kondycją pojazdu tylko stanem licznika??

Tobie nie, pewnie konieczność złomowania pojazdu także ci nie przeszkadza. W moim wypadku nie ma mowy o jakimś kręceniu licznika. Oczekuję tylko zniesienia obowiązku meldowania o stanie licznika w swoim pojeździe. I faszyści niech przestaną mnie straszyć karami gdy nikomu nic złego nie robię.

Data: 2019-03-19 15:35:51
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 18:11, Trybun pisze:
takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru. A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Ty naprawdę przy kupowaniu używki nie sugerujesz się kondycją pojazdu tylko stanem licznika??


przeciętny laik nie odróżni samochodu ze zużytymi wtryskami od tego z dobrymi. Przeciętny warsztat o problemach nie poinformuje, a i czasem ciężko je stwierdzić bez wyciągania wtrysku czy pomiarach na hamowni

Tobie nie, pewnie konieczność złomowania pojazdu także ci nie przeszkadza.

jestem jak najbardziej za rozwiązaniem z UK - jak auto jest na terenie publicznym to musi mieć opłacony podatek drogowy, jak nie to może sobie stać, wystarczy zgłosić że jest nie używane

W moim wypadku nie ma mowy o jakimś kręceniu licznika.
Oczekuję tylko zniesienia obowiązku meldowania o stanie licznika w swoim pojeździe. I faszyści niech przestaną mnie straszyć karami gdy nikomu nic złego nie robię.

Płacisz OC? robisz przegląd w aucie? Spowodowałeś kiedykolwiek wypadek przez trzymanie telefonu przy uchu? za to też jesteś karany

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-19 18:58:11
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 16:35, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 18:11, Trybun pisze:
takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru. A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Ty naprawdę przy kupowaniu używki nie sugerujesz się kondycją pojazdu tylko stanem licznika??


przeciętny laik nie odróżni samochodu ze zużytymi wtryskami od tego z dobrymi. Przeciętny warsztat o problemach nie poinformuje, a i czasem ciężko je stwierdzić bez wyciągania wtrysku czy pomiarach na hamowni

Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.


Tobie nie, pewnie konieczność złomowania pojazdu także ci nie przeszkadza.

jestem jak najbardziej za rozwiązaniem z UK - jak auto jest na terenie publicznym to musi mieć opłacony podatek drogowy, jak nie to może sobie stać, wystarczy zgłosić że jest nie używane

Tymczasem ja nie mogę sobie ze swojego auta zrobić budy dla psa i zgłosić chęci wyrejestrowania auta.


W moim wypadku nie ma mowy o jakimś kręceniu licznika.
Oczekuję tylko zniesienia obowiązku meldowania o stanie licznika w swoim pojeździe. I faszyści niech przestaną mnie straszyć karami gdy nikomu nic złego nie robię.

Płacisz OC? robisz przegląd w aucie? Spowodowałeś kiedykolwiek wypadek przez trzymanie telefonu przy uchu? za to też jesteś karany


OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim pojeździe.

Data: 2019-03-19 20:39:51
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków


OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim pojeździe.

To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-19 22:43:09
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków


OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim pojeździe.

To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza

Wiadomo, przynajmniej raz na tydzień....

Data: 2019-03-20 00:11:20
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 21:39, ddddddddddddd wrote:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków

A stawką dla sprzedającego jest?



OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim pojeździe.

To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza


Co roku będzie robił

Data: 2019-03-20 19:27:24
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków

Jak już napisałem powyżej - masz dziwne kryteria przy kupowaniu używek.. leciwych używek.



OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim pojeździe.

To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza


Bez znaczenie - konieczność nawet tylko jednorazowej wizyty w warsztacie w interesie "państwa" jest dla każdego ceniącego sobie wolność - nie do przyjęcia

Data: 2019-03-20 12:32:25
Autor: sczygiel
Liczniki.
W dniu środa, 20 marca 2019 13:26:45 UTC-5 użytkownik Trybun napisał:
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
> W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
>>
>> OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z >> bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim >> pojeździe.
>
> To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza
>

Bez znaczenie - konieczność nawet tylko jednorazowej wizyty w warsztacie w interesie "państwa" jest dla każdego ceniącego sobie wolność - nie do przyjęcia

Ale po co nakazywac?
Niech policjant spisze jak kontroluje, pzu jak ubezpiecza a stacja kontroli jak robi badanie.
Kierowcy/wlascicielowi nalezy wreczyc kwitek, albo umozliwic reklamacje blednego odczytu.

Mysle ze bez problemu da sie calosc ogarnac bez obowiazkowego przeczolgania wlasciciela, nawet fota z telefonu pewnie starczy.

Tylko przy sprzedazy auta te odczyty powinny byc do wgladu.
Kupujacy sobie juz sam sprawdzi czy mu auto z cofnietym przebiegiem sie podoba i za ile.

Problem jest tutaj taki ze aktualnie przebieg maja w powazaniu prawie wszyscy. Ja bym nie chcial aby mi na stacji kontroli wpisywali jakies bzdury w system.
A jak ktos wpisal to chcialbym miec mozliwosc reklamacji.
Bo niemilo by mi bylo jakby ktos zajrzal w system i stwierdzil ze mojemu autu ubylo 100kkm mimo ze to blad. Choc czeste odczyty (co roku) powinny uwiarygodnic sytuacje.

Data: 2019-03-21 12:31:53
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 20:32, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu środa, 20 marca 2019 13:26:45 UTC-5 użytkownik Trybun napisał:
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
OC głupota, przeglądy jeszcze większa. Jednak to nic w porównaniu z
bandytyzmem nakazującym mi zgłaszać zmiany w stanie licznika w moim
pojeździe.
To pochwal się jak często będziesz to robił że ci to tak przeszkadza

Bez znaczenie - konieczność nawet tylko jednorazowej wizyty w warsztacie
w interesie "państwa" jest dla każdego ceniącego sobie wolność - nie do
przyjęcia
Ale po co nakazywac?
Niech policjant spisze jak kontroluje, pzu jak ubezpiecza a stacja kontroli jak robi badanie.
Kierowcy/wlascicielowi nalezy wreczyc kwitek, albo umozliwic reklamacje blednego odczytu.

Mysle ze bez problemu da sie calosc ogarnac bez obowiazkowego przeczolgania wlasciciela, nawet fota z telefonu pewnie starczy.

Tylko przy sprzedazy auta te odczyty powinny byc do wgladu.
Kupujacy sobie juz sam sprawdzi czy mu auto z cofnietym przebiegiem sie podoba i za ile.

Problem jest tutaj taki ze aktualnie przebieg maja w powazaniu prawie wszyscy. Ja bym nie chcial aby mi na stacji kontroli wpisywali jakies bzdury w system.
A jak ktos wpisal to chcialbym miec mozliwosc reklamacji.
Bo niemilo by mi bylo jakby ktos zajrzal w system i stwierdzil ze mojemu autu ubylo 100kkm mimo ze to blad. Choc czeste odczyty (co roku) powinny uwiarygodnic sytuacje.


I właśnie o to mi chodzi - o to przeczołgiwanie kierowców/właścicieli pojazdów. Ja akurat nie mam absolutnie nic przeciw temu aby na przeglądach czy w trakcie policyjnej kontroli organy spisywały stan licznika, ale niech mi nie zawracają głowy i straszą karami za to że nie dopełniam jakichś obowiązków związanych ze stanem licznika.

Data: 2019-03-20 19:47:55
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 20-03-2019 o 19:27, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków

Jak już napisałem powyżej - masz dziwne kryteria przy kupowaniu używek.. leciwych używek.

Może nie jest masochistą i nie chce kupować ani leciwych używek, ani niczego co mimo że leciwe nie jest, to ma przebieg 500 tys.

Data: 2019-03-21 12:31:14
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 19:47, Cavallino pisze:
W dniu 20-03-2019 o 19:27, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków

Jak już napisałem powyżej - masz dziwne kryteria przy kupowaniu używek.. leciwych używek.

Może nie jest masochistą i nie chce kupować ani leciwych używek, ani niczego co mimo że leciwe nie jest, to ma przebieg 500 tys.


No to niech nie kupuje używek, czy go ktoś do tego zmusza? Kupowałem używkę diesla, 7lat, na liczniku 150tys. Na co diagnosta w warsztacie powiedział że można to miedzy bajki włożyć. Pytam go z czego taki wniosek - ano bo on nie wierzy że ktoś kupuje ropniaka aby ten stał w garażu. Tak - on swoje zdanie opiera na swoich fobiach i uprzedzeniach a nie na stanie faktycznym. Podobne zabobony hołdowane są w mojej miejscowości. Wożę matoła jednego z drugim po komisach, giełdach, auta jak spod igły a oni nie - bo to Mercedes czy BMW a więc na pewno "wyjeżdżone"...  To samo z licznikiem - 500tys Cię przeraża? Otóż  Vectra  znajomego ma już 650tys przebiegu i ani myśli przechodzić na emeryturę.

Data: 2019-03-21 17:30:26
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 21-03-2019 o 12:31, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-20 o 19:47, Cavallino pisze:
W dniu 20-03-2019 o 19:27, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 21:39, ddddddddddddd pisze:
W dniu 19.03.2019 o 17:58, Trybun pisze:
Co ma do tego stan licznika? Przecie wtryski idzie popsuć w fabrycznie nowym aucie zaraz po zatankowaniu. Kupujesz 20latka - zapalasz, nie trzęsie, nie kopci, ale niestety - ma pecha - przejechane 500000km - nie kupujesz porządnego auta bo sobie kryteria zakupu wymyślasz jakieś dziwne, zupełnie niezwiązane z zdrowym rozsądkiem.

500.000... pewnie bym wziął, za odpowiednio niższą cenę w stosunku do tego z przebiegiem 180.000, no i zależy do czego. Teraz nie mam wyboru, aut z przebiegiem 500.000 nie ma i to nie dlatego, że tyle nie żyją...
Może miałem pecha ale w okolicach >300.000 wtryski są do roboty, czasem w normalnej jeździe nie przeszkadza i dopiero na hamowni wychodzi że ma 20% mniej i nie ma sensu podnosić mocy bez robienia wtrysków

Jak już napisałem powyżej - masz dziwne kryteria przy kupowaniu używek.. leciwych używek.

Może nie jest masochistą i nie chce kupować ani leciwych używek, ani niczego co mimo że leciwe nie jest, to ma przebieg 500 tys.


No to niech nie kupuje używek, czy go ktoś do tego zmusza?


Bardziej niż do grzebania w liczniku bez powodu.

Data: 2019-03-18 19:22:41
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-18 11:31, ddddddddddddd wrote:
W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?


takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru.

A co to ma wspólnego? Mnie kontrole swobody ograniczają mimo, że nie jeżdżę pod wpływem.

A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Skąd pomysł, że kręci? Sam kręcisz i nie możesz sobie wyobrazić, że ktoś nie kręci?

Data: 2019-03-19 15:37:45
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 18:22, kk pisze:
On 2019-03-18 11:31, ddddddddddddd wrote:
W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?


takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru.

A co to ma wspólnego? Mnie kontrole swobody ograniczają mimo, że nie jeżdżę pod wpływem.

w jaki sposób spisanie licznika podczas przeglądu ogranicza twoje swobody?


A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Skąd pomysł, że kręci? Sam kręcisz i nie możesz sobie wyobrazić, że ktoś nie kręci?

Macie z tym problem jakbyście co tydzień licznik zmieniali

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-19 23:50:24
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 16:37, ddddddddddddd wrote:
W dniu 18.03.2019 o 18:22, kk pisze:
On 2019-03-18 11:31, ddddddddddddd wrote:
W dniu 18.03.2019 o 09:57, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-17 o 21:03, RadoslawF pisze:
Z czego taki wniosek? Rozumiem jazdę próbną, ew próbę na hamowni, ale stan licznika? Przecie silnik w jednym aucie potrafi znieść trzy-cztrokrotnie większe przebiegi jak w innym egzemplarzu, a więc jakie znaczenie  może mieć stan licznika?


takie że np. przy 300.000 trzeba zrobić wtryski, a np. w danym modelu przy 200.000 trzeba wymienić... łańcuch rozrządu.
Mi swobód taka ustawa nie ogranicza, nigdy licznika nie kręciłem i nie miałem zamiaru.

A co to ma wspólnego? Mnie kontrole swobody ograniczają mimo, że nie jeżdżę pod wpływem.

w jaki sposób spisanie licznika podczas przeglądu ogranicza twoje swobody?

Nie wiesz jakie masz prawa?



A ty kręcisz dla siebie, żeby się poczuć lepiej gdy masz 100.000 mniej na blacie?


Skąd pomysł, że kręci? Sam kręcisz i nie możesz sobie wyobrazić, że ktoś nie kręci?

Macie z tym problem jakbyście co tydzień licznik zmieniali


Z czym?

Data: 2019-03-15 23:15:30
Autor: PiteR
Liczniki.
na  ** p.m.s **  Trybun pisze tak:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że
czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem
kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna
sprawa. Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku
i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy
liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa
indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

Nie darmo nabijają się z Polaków. Widzeliście taki kubek co ma ucho w środku ;)

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2019-03-17 21:57:00
Autor: T.
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Data: 2019-03-17 22:50:52
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 21:57, T. wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Może najpierw ogarnij czym jest oszustwo. Kręcenie licznika to prosty zabieg, do którego ma prawo każdy użytkownik pojazdu.

Data: 2019-03-18 21:08:28
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 17-03-2019 o 22:50, kk pisze:
On 2019-03-17 21:57, T. wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Może najpierw ogarnij czym jest oszustwo. Kręcenie licznika to prosty zabieg, do którego ma prawo każdy użytkownik pojazdu.

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.

Data: 2019-03-18 21:12:04
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-18 21:08, Cavallino wrote:
W dniu 17-03-2019 o 22:50, kk pisze:
On 2019-03-17 21:57, T. wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Może najpierw ogarnij czym jest oszustwo. Kręcenie licznika to prosty zabieg, do którego ma prawo każdy użytkownik pojazdu.

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.


No nie, to zwykłe ograniczanie własności.

Data: 2019-03-18 21:14:55
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 18-03-2019 o 21:12, kk pisze:
On 2019-03-18 21:08, Cavallino wrote:
W dniu 17-03-2019 o 22:50, kk pisze:
On 2019-03-17 21:57, T. wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Może najpierw ogarnij czym jest oszustwo. Kręcenie licznika to prosty zabieg, do którego ma prawo każdy użytkownik pojazdu.

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.


No nie, to zwykłe ograniczanie własności.

Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
Boli tylko oszustów.

Mniej więcej tak samo tylko pijusom przeszkadza limit spożycia, po którym za kółko nie można wsiadać.

Normalny człowiek liczników nie kręci, po pijaku nie jeździ, za to jest ofiarą tych dwóch grup.

Data: 2019-03-18 21:19:22
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-18 21:14, Cavallino wrote:
W dniu 18-03-2019 o 21:12, kk pisze:
On 2019-03-18 21:08, Cavallino wrote:
W dniu 17-03-2019 o 22:50, kk pisze:
On 2019-03-17 21:57, T. wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:05, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-15 o 16:03, elmer radi radisson pisze:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.

Może najpierw ogarnij czym jest oszustwo. Kręcenie licznika to prosty zabieg, do którego ma prawo każdy użytkownik pojazdu.

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.


No nie, to zwykłe ograniczanie własności.

Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.

Własność nie jest potrzebna? Co to za brednie?!

Boli tylko oszustów.

Mnie tam boli jak złodziej zabiera mi moją własność i jakoś nie ma dla mnie znaczenia czy w majestacie prawa czy tak se.


Mniej więcej tak samo tylko pijusom przeszkadza limit spożycia, po którym za kółko nie można wsiadać.

To jest kompletnie bez związku. Właściciel ma normalnie prawo do pełnej dowolności w używaniu swojej własności.


Normalny człowiek liczników nie kręci, po pijaku nie jeździ, za to jest ofiarą tych dwóch grup.


Liczniki są dla właścicieli a nie obiboków, którzy tylko chcą znać przebieg cudzego samochodu.

Data: 2019-03-18 13:24:23
Autor: przemek.jedrzejczak
Liczniki.
Ciekawe co zrobią teraz właściciele skręconych aut jak kolejny nabywca odkryje przekręt ... Ech będzie wesoło :-)

Data: 2019-03-19 17:31:37
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.


No nie, to zwykłe ograniczanie własności.

Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.

Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.


  Co to za brednie?!

Boli tylko oszustów.

Mnie tam boli jak złodziej zabiera mi moją własność i jakoś nie ma dla mnie znaczenia czy w majestacie prawa czy tak se.

To protestuj jak zabiera, a nie że sam nie będziesz mógł jej zabrać komuś innemu, wciskając mu złoma z przekręconym licznikiem.


Mniej więcej tak samo tylko pijusom przeszkadza limit spożycia, po którym za kółko nie można wsiadać.

To jest kompletnie bez związku. Właściciel ma normalnie prawo do pełnej dowolności w używaniu swojej własności.

Samochód pijaka też jest samochodem pijaka i też chciałby go sobie poużywać gdy się schleje.



Normalny człowiek liczników nie kręci, po pijaku nie jeździ, za to jest ofiarą tych dwóch grup.


Liczniki są dla właścicieli

I właścicielom taki zakaz w niczym nie przeszkadza.
Chyba że chcą oszukać następnego nabywcę - wtedy słusznie, że im się tu utrudnia.

Data: 2019-03-19 17:34:59
Autor: J.F.
Liczniki.
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q6r5h8$7io$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:
No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)

J.

Data: 2019-03-19 17:39:52
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 17:34, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q6r5h8$7io$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:
No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)

Taaa jasne, wzywanie specjalisty od kręcenia licznikiem i płacenie mu za usługę, to faktycznie lepsza opcja niż zapisanie stanu licznika na kartce, w telefonie czy w innym Excelu....
Na pewno całe tabuny ludzi chcą tak właśnie używać liczniki i po to je kręcą.

Data: 2019-03-19 17:58:36
Autor: J.F.
Liczniki.
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q6r60m$7io$4@node2.news.atman.pl...
W dniu 19-03-2019 o 17:34, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)

Taaa jasne, wzywanie specjalisty od kręcenia licznikiem i płacenie mu za usługę, to faktycznie lepsza opcja niż zapisanie stanu licznika na kartce, w telefonie czy w innym Excelu....

Lepsza, bo sie nie zgubi :-)

Na pewno całe tabuny ludzi chcą tak właśnie używać liczniki i po to je kręcą.

Na razie mowimy o jednym.

J.

Data: 2019-03-19 20:51:02
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 17:58, J.F. pisze:

Na pewno całe tabuny ludzi chcą tak właśnie używać liczniki i po to je kręcą.

Na razie mowimy o jednym.

Nie - mówimy o ściemie.
Dobrze że nikt się nie przejmuje pitoleniem tego typu, tylko robi to, co ogół społeczeństwa uważa za słusznie.

Data: 2019-03-20 00:02:45
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 17:39, Cavallino wrote:
W dniu 19-03-2019 o 17:34, J.F. pisze:
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q6r5h8$7io$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:
No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)

Taaa jasne, wzywanie specjalisty od kręcenia licznikiem i płacenie mu za usługę, to faktycznie lepsza opcja niż zapisanie stanu licznika na kartce, w telefonie czy w innym Excelu....
Na pewno całe tabuny ludzi chcą tak właśnie używać liczniki i po to je kręcą.

No właśnie nie kręcą. Ale to ich samochody to chyba mogę se pokręcić bez twojej zgody.

Data: 2019-03-20 10:59:52
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik J.F. jfox_xnospamx@poczta.onet.pl ...

No nie, to zwykłe ograniczanie własności.
Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.
Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.
Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

No powiedzmy ze kupilem auto z przebiegiem nieznanym, stan licznika 200kkm, zmienilem pasek ... i nie chce sie zastanawiac kiedy nastepna zmiana - ma byc co 60kkm, wiec ustawiam 180 dla rownego rachunku :-)

Informatyk informatykowi pozycza pieniadze.
- ile potrzebujesz?
- tysiac.
- to niech bedzoe do równego rachunku 1024.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter"
Karol Irzykowski

Data: 2019-03-20 00:01:38
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 17:31, Cavallino wrote:
W dniu 18-03-2019 o 21:19, kk pisze:

Właśnie na tym polega oszustwo i bardzo dobrze, że wreszcie będzie za to sankcja.
Im większa tym lepiej.


No nie, to zwykłe ograniczanie własności.

Uczciwemu do niczego to potrzebne nie jest.

Własność nie jest potrzebna?

Kręcenie licznikiem nie jest potrzebne.

Do czego? Właściciel decyduje o swojej własności. Może mu jest potrzebne a może nie.

Szczególnie właścicielowi, który pragnie nim być.

Właściciel który pragnie być właścicielem, właścicielem nie jest i nic nie powinien mieć do cudzej własności.



  Co to za brednie?!

Boli tylko oszustów.

Mnie tam boli jak złodziej zabiera mi moją własność i jakoś nie ma dla mnie znaczenia czy w majestacie prawa czy tak se.

To protestuj jak zabiera, a nie że sam nie będziesz mógł jej zabrać komuś innemu, wciskając mu złoma z przekręconym licznikiem.

O czym Ty pierd...sz? Ja nikomu nie chcę niczego wciskać. Jak ktoś uważa, że mu nie pasuje samochód który ktoś inny sprzedać to go nie kupuje.



Mniej więcej tak samo tylko pijusom przeszkadza limit spożycia, po którym za kółko nie można wsiadać.

To jest kompletnie bez związku. Właściciel ma normalnie prawo do pełnej dowolności w używaniu swojej własności.

Samochód pijaka też jest samochodem pijaka i też chciałby go sobie poużywać gdy się schleje.

Wróć jak wytrzeźwiejesz.




Normalny człowiek liczników nie kręci, po pijaku nie jeździ, za to jest ofiarą tych dwóch grup.


Liczniki są dla właścicieli

I właścicielom taki zakaz w niczym nie przeszkadza.
Chyba że chcą oszukać następnego nabywcę - wtedy słusznie, że im się tu utrudnia.

Ty chyba masz coś nie tak z deklem. Właściciel ma prawo decydować o stanie licznika zdecydowanie bardziej niż ten czy inny kajtuś piszący na niusy albo chcący kupić używany samochód za jakieś grosze. To zupełnie elementarne jest.

Data: 2019-03-18 10:58:52
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-17 o 21:57, T. pisze:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto

I o to chodzi. Nic mnie nie obchodzi to że ktoś tam dłubie przy liczniku w swoim aucie. Sprzedaż auta to także sprawa indywidualna. Reżym nie musi mnie włączać do tego procesu.

W takim razie z KK powinna zniknąć kara za oszustwa  - w końcu to sprawa dogadywania się kupującego ze sprzedającym... :-)
T.


A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

Państwo idzie w zupełnie innym kierunku - państwu wiszą oszukiwanie i naciąganie ludzi - państwu idzie o dyscyplinowanie obywatela. To meldowanie o stanie licznika w moim osobistym pojeździe to nic innego jak rzeczone dyscyplinowanie.

Data: 2019-03-18 10:33:31
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?


Państwo idzie w zupełnie innym kierunku - państwu wiszą oszukiwanie i naciąganie ludzi - państwu idzie o dyscyplinowanie obywatela. To meldowanie o stanie licznika w moim osobistym pojeździe to nic innego jak rzeczone dyscyplinowanie.

A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-18 19:12:46
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.



Państwo idzie w zupełnie innym kierunku - państwu wiszą oszukiwanie i naciąganie ludzi - państwu idzie o dyscyplinowanie obywatela. To meldowanie o stanie licznika w moim osobistym pojeździe to nic innego jak rzeczone dyscyplinowanie.

A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

Data: 2019-03-19 15:42:54
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.

tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła


A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-19 17:33:57
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 19-03-2019 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.

tak samo kręcenie licznika w 95%

Obstawiam 99,99%.

a wymiana pewnie w 50% jest wyłudzeniem
kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła

Data: 2019-03-19 19:00:21
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.

tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła

Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.



A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe


A ja  nie. Jestem na tyle bogaty że nie muszę się martwić środkami na pokrycie ew szkód. Kogo nie stać niech wykupuje polisę w ubezpieczalni. Ale dlaczego mam by karany za to że nie dałem zarobić tym złodziejom?

Data: 2019-03-19 20:46:04
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 19.03.2019 o 18:00, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.

tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła

Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"




A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe


A ja  nie. Jestem na tyle bogaty że nie muszę się martwić środkami na pokrycie ew szkód. Kogo nie stać niech wykupuje polisę w ubezpieczalni. Ale dlaczego mam by karany za to że nie dałem zarobić tym złodziejom?

bo jesteś tym jednym promilem którego stać na wyjęcie z kieszeni miliona złotych albo płacenie kilku tysięcy miesięcznie renty, za pozostałych musiałbym płacić ja z podatków

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-20 00:18:58
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 21:46, ddddddddddddd wrote:
W dniu 19.03.2019 o 18:00, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 16:42, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 18:12, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-18 o 11:33, ddddddddddddd pisze:
W dniu 18.03.2019 o 09:58, Trybun pisze:
A niby dlaczego, dlaczego gnida jawnie oszukująca i naciągająca staruszków (i nie tylko) na cudowny specyfik który w praktyce można porównać do psiego odchodu ma czuć się bezkarnie?

przecież tylko się umówił na sprzedaż specyfika, a że nie nazwał go wprost psim gównem...?

Zwyczajne wyłudzanie kasy.

tak samo kręcenie licznika w 95% a wymiana pewnie w 50% jest wyłudzeniem kasy. Licznik to nie opona, nie wymieniasz tego codziennie, pewnie 95% uczciwych właścicieli aut nigdy tego nie robiła

Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

Ile zamierzasz dać więcej za moje Seicento z 2002 roku mające niecałe 100 tysięcy przebiegu w stosunku do masy innych co mają na liczniku 140 tysięcy?

Data: 2019-03-20 19:29:26
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-19 o 21:46, ddddddddddddd pisze:

Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam żadnych uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni przedstawiać stan faktyczny.





A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe


A ja  nie. Jestem na tyle bogaty że nie muszę się martwić środkami na pokrycie ew szkód. Kogo nie stać niech wykupuje polisę w ubezpieczalni. Ale dlaczego mam by karany za to że nie dałem zarobić tym złodziejom?

bo jesteś tym jednym promilem którego stać na wyjęcie z kieszeni miliona złotych albo płacenie kilku tysięcy miesięcznie renty, za pozostałych musiałbym płacić ja z podatków


A gdzie nasza -  moja i mi podobnym - wolność?

Data: 2019-03-20 19:51:47
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 20-03-2019 o 19:29, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-19 o 21:46, ddddddddddddd pisze:

Ile razy mam powtarzać że mój pojazd to moja sprawa? Tymczasem menda oszukańczo reklamuje i zachęca do kupowania psiej kupy i czuje się zupełnie bezkarnie, w świetle tego samego "prawa" które mnie prześladuje za to że nie zgłosiłem korekt licznika.

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać.


Czy aby przypadkiem tzw
transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam żadnych uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni przedstawiać stan faktyczny.





A przegląd coroczny na SKP robisz? a OC płacisz?


Tak, choć sensu poza dyscyplinowaniem "ciemnego bydła"  i w tym nie widzę.

A ja OC bym płacił nawet jak nie byłoby obowiązkowe


A ja  nie. Jestem na tyle bogaty że nie muszę się martwić środkami na pokrycie ew szkód. Kogo nie stać niech wykupuje polisę w ubezpieczalni. Ale dlaczego mam by karany za to że nie dałem zarobić tym złodziejom?

bo jesteś tym jednym promilem którego stać na wyjęcie z kieszeni miliona złotych albo płacenie kilku tysięcy miesięcznie renty, za pozostałych musiałbym płacić ja z podatków


A gdzie nasza -  moja i mi podobnym - wolność?

Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej.
I ten, któremu nie będziesz mógł zapłacić renty, nie bardzo jest zainteresowany Twoją wolnością, a bardziej powrotem do własnego zdrowia.

A jakoś w Twoje deklaracje, miłośnika starych złomów i kręcenia liczników, że w razie czego masz do wyrzucenia wolnych kilka milionów, nie do końca chce się wierzyć....

Data: 2019-03-21 12:34:37
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 19:51, Cavallino pisze:



A gdzie nasza -  moja i mi podobnym - wolność?

Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej.
I ten, któremu nie będziesz mógł zapłacić renty, nie bardzo jest zainteresowany Twoją wolnością, a bardziej powrotem do własnego zdrowia.

A jakoś w Twoje deklaracje, miłośnika starych złomów i kręcenia liczników, że w razie czego masz do wyrzucenia wolnych kilka milionów, nie do końca chce się wierzyć....



Swoją wolność wyrażasz, niestety poprzez niewolenie innych. To żadna wolność a zwykły terror.

Ani jedno ani drugie ani nawet trzecie. Nie jestem miłośnikiem złomów, nawet nie wiedziałbym jak się zabrać za kręcenie liczników, co do trzeciego to nawet nie dostaję szansy.

Data: 2019-03-21 17:31:48
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 21-03-2019 o 12:34, Trybun pisze:
W dniu 2019-03-20 o 19:51, Cavallino pisze:



A gdzie nasza -  moja i mi podobnym - wolność?

Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej.
I ten, któremu nie będziesz mógł zapłacić renty, nie bardzo jest zainteresowany Twoją wolnością, a bardziej powrotem do własnego zdrowia.

A jakoś w Twoje deklaracje, miłośnika starych złomów i kręcenia liczników, że w razie czego masz do wyrzucenia wolnych kilka milionów, nie do końca chce się wierzyć....



Swoją wolność wyrażasz, niestety poprzez niewolenie innych.

Nie - to Ty chcesz mieć prawo do swojej nieskrępowanej wolności kosztem niewolenia innych przestępstwami.
Każdy bandzior zresztą tego pragnie i nikt uczciwy.

Data: 2019-03-20 22:32:37
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Trybun cheilmx@jachu.ru ...

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go
później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna
na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE
UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam żadnych
uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni
przedstawiać stan faktyczny.

A jestes w stanie podejsc do tematu tak:
wolnosc to jedno, powiedzmy ze rzeczywiście jakas czasteczka jest ci ograniczana. Niewielka i praktycznie bez znaczenia.
Z drugiej strony dzieki temu wiele osób bedzie w stanie kupic troche uczciwiej samochód. Choc byc moze tez tylko niewielka gruba bo byc moze to tylko teoretyczne ułatwienie ktore oszusci i tak łatwo obejda. A moze nie...


Bo tak po prawdzie to nie oszukujmy sie - praktycznie nikt nie jest w stanie ocenic czy dane auto ma przejechane 150kkm czy 250kkm...
Ani po pracy silnika ani po zuzyciu pedałów, ani po wytarciu kierownicy, ani po wysiedzeniu foteli. To jest po prostu niewykonalne i kazdy kto mysli inaczej po prostu sie łudzi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2019-03-21 00:03:54
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-20 23:32, Budzik wrote:
Użytkownik Trybun cheilmx@jachu.ru ...

tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić
wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz go
później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub powinna
na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja "UŻYTKOWNIK NIE
UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw
transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam żadnych
uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni
przedstawiać stan faktyczny.

A jestes w stanie podejsc do tematu tak:
wolnosc to jedno, powiedzmy ze rzeczywiście jakas czasteczka jest ci
ograniczana. Niewielka i praktycznie bez znaczenia.

Dla Ciebie niewielka i praktycznie bez znaczenia. W rzeczywistości kluczowa.

Z drugiej strony dzieki temu wiele osób bedzie w stanie kupic troche
uczciwiej samochód.

Zapłacą za to?

Data: 2019-03-21 12:00:05
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...
 
tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić
wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz
go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub
powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja
"UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw
transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam
żadnych uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni
przedstawiać stan faktyczny.

A jestes w stanie podejsc do tematu tak:
wolnosc to jedno, powiedzmy ze rzeczywiście jakas czasteczka jest
ci ograniczana. Niewielka i praktycznie bez znaczenia.

Dla Ciebie niewielka i praktycznie bez znaczenia. W rzeczywistości
kluczowa.
Jestes  stanie to wyjasnic?
bo na ten moment na twój argument BO TAK wypadałoby odpowiedziec BO NIE!

Z drugiej strony dzieki temu wiele osób bedzie w stanie kupic
troche uczciwiej samochód.

Zapłacą za to?

Teraz nie płaca? Płacą za coś czego nie dostaja...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2019-03-24 18:29:13
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-21 13:00, Budzik wrote:
Użytkownik kk kk@op.pl.invalid ...
 
tak, masz rację, myślę że ustawodawca powinien dla ciebie zrobić
wyjątek: nie musisz zgłaszać stanu licznika przy czym nie możesz
go później sprzedać (twój samochód, rób z nim co chcesz) lub
powinna na pierwszej stronie UFG wyskakiwać informacja
"UŻYTKOWNIK NIE UDOSTĘPNIA PRZEBIEGU"

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw
transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam
żadnych uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni
przedstawiać stan faktyczny.

A jestes w stanie podejsc do tematu tak:
wolnosc to jedno, powiedzmy ze rzeczywiście jakas czasteczka jest
ci ograniczana. Niewielka i praktycznie bez znaczenia.

Dla Ciebie niewielka i praktycznie bez znaczenia. W rzeczywistości
kluczowa.

Jestes  stanie to wyjasnic?
bo na ten moment na twój argument BO TAK wypadałoby odpowiedziec BO NIE!

Se pisz pierdoły, nikt Ci tego nie odbierze


Z drugiej strony dzieki temu wiele osób bedzie w stanie kupic
troche uczciwiej samochód.

Zapłacą za to?

Teraz nie płaca? Płacą za coś czego nie dostaja...


Byli w ASO sprawdzić historię?

Data: 2019-03-21 12:35:34
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-20 o 23:32, Budzik pisze:

A niby dlaczego miałbym go nie sprzedawać. Czy aby przypadkiem tzw
transakcja to nie umowa dwojga chętnych? Co do tego nie mam żadnych
uwag - na swoich stronach oczywiście mogą, a nawet powinni
przedstawiać stan faktyczny.
A jestes w stanie podejsc do tematu tak:
wolnosc to jedno, powiedzmy ze rzeczywiście jakas czasteczka jest ci
ograniczana. Niewielka i praktycznie bez znaczenia.
Z drugiej strony dzieki temu wiele osób bedzie w stanie kupic troche
uczciwiej samochód.
Choc byc moze tez tylko niewielka gruba bo byc moze to tylko teoretyczne
ułatwienie ktore oszusci i tak łatwo obejda. A moze nie...


Bo tak po prawdzie to nie oszukujmy sie - praktycznie nikt nie jest w
stanie ocenic czy dane auto ma przejechane 150kkm czy 250kkm...
Ani po pracy silnika ani po zuzyciu pedałów, ani po wytarciu kierownicy,
ani po wysiedzeniu foteli. To jest po prostu niewykonalne i kazdy kto
mysli inaczej po prostu sie łudzi.


Profilaktyka kosztem wolności ludzi nigdy nie będzie czymś wskazanym, uczciwym. Tym bardziej że i to zagranie nie jest zrodzone z dobrych intencji a zwykłe kolejne ogniwo do łańcucha na którym władza trzyma społeczeństwo.

Data: 2019-03-21 12:00:06
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Trybun cheilmx@jachu.ru ...


Profilaktyka kosztem wolności ludzi nigdy nie będzie czymś wskazanym, uczciwym. Tym bardziej że i to zagranie nie jest zrodzone z dobrych intencji a zwykłe kolejne ogniwo do łańcucha na którym władza trzyma społeczeństwo.

IMO zdecydowanie przesadzasz. Jest wiele takich rzeczy ale podciaganie pod to zakazu krecenia liczników to zwykła nadinterpretacja.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Data: 2019-03-22 08:48:17
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-21 o 13:00, Budzik pisze:
Użytkownik Trybun cheilmx@jachu.ru ...

Profilaktyka kosztem wolności ludzi nigdy nie będzie czymś wskazanym,
uczciwym. Tym bardziej że i to zagranie nie jest zrodzone z dobrych
intencji a zwykłe kolejne ogniwo do łańcucha na którym władza trzyma
społeczeństwo.
IMO zdecydowanie przesadzasz. Jest wiele takich rzeczy ale podciaganie
pod to zakazu krecenia liczników to zwykła nadinterpretacja.


Zakaz, a nakaz to zupełnie różne sprawy. I oczywiście także ten zakaz może dotyczyć tylko wybranych sytuacji. Chociażby jak zamiar odsprzedaży swojego pojazdu.

Data: 2019-03-21 17:33:15
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 21-03-2019 o 12:35, Trybun pisze:

Profilaktyka kosztem wolności ludzi

Weź już skończ to swoje nędzne pierdzielenie - komunista nawijający o wolności, brzmi bardzo żałośnie.
EOD i PLONK WARNING

Data: 2019-03-15 20:18:30
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 16:03, elmer radi radisson wrote:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto.

Musiałby jeszcze twierdzić, że to autentyczny przebieg. Inaczej jest to tylko prawo właścicela do robienia ze swoją własnością co mu się podoba.

Normalnie to licznik jest dla właściciela by sobie mierzył. Sobie!

Data: 2019-03-15 13:00:39
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Popelniasz pewien blad. Ludzie nie sa samo swoi a panstwowi. W zwiazku z tym wszystko co maja, lacznie z dziecmi, jest panstwowe. Panswo jedynie pozwala na kupienie i uzytkowanie samochodu. Sa tacy co sie o tym przekonali. Dostali wezwania od wojska i musieli dostarczyc swoje samochody do jakis cwiczen. Nie wierzysz to wpisz w wyszukiwarke wojsko zabiera samochody.

Data: 2019-03-15 21:53:40
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 21:00, Zenek Kapelinder wrote:
Popelniasz pewien blad. Ludzie nie sa samo swoi a panstwowi. W zwiazku z tym wszystko co maja, lacznie z dziecmi, jest panstwowe. Panswo jedynie pozwala na kupienie i uzytkowanie samochodu. Sa tacy co sie o tym przekonali. Dostali wezwania od wojska i musieli dostarczyc swoje samochody do jakis cwiczen. Nie wierzysz to wpisz w wyszukiwarke wojsko zabiera samochody.


Koncepcja niewolnictwa ciągle ma swoich zwolenników

Data: 2019-03-16 01:07:12
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
To nie koncepcja tylko prawda. Jestes takim samym niewolnikiem jak jakis Twoj przodek byl za Mieszka I. Zmienilo sie tylko to ze wtedy nie mogles wybrac pana a teraz teoretycznie mozesz. Jak bys byl wolnym czlowiekiem to nie musialbyc uzyskiwac uprawnien zeby legalnie jezdzic samochodem. Moglbys nie isc bez poniesienia konsekwencji na szczepienie ze swoim dzieckiem itd.

Data: 2019-03-16 09:53:15
Autor: J.F.
Liczniki.
Dnia Sat, 16 Mar 2019 01:07:12 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):
To nie koncepcja tylko prawda. Jestes takim samym niewolnikiem jak
jakis Twoj przodek byl za Mieszka I. Zmienilo sie tylko to ze wtedy
nie mogles wybrac pana a teraz teoretycznie mozesz. Jak bys byl
wolnym czlowiekiem to nie musialbyc uzyskiwac uprawnien zeby
legalnie jezdzic samochodem. Moglbys nie isc bez poniesienia
konsekwencji na szczepienie ze swoim dzieckiem itd.

Na tym polega spoleczenstwo. Nie mozesz robic co ci sie podoba, nawet jak jestes najsilniejszy w
grupie/plemieniu/stadzie.

J.

Data: 2019-03-16 06:20:05
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Spoleczenstwo zlozone z niewolnikow i panow wlasnie na tym polega ze im wyzej w hierarchi tym wiecej wolno. Przyklad. Nijaki Miller, tak ten Miller, chwalil sie w tv rewolwerem. Pelnosprawnym nie podchodzacym pod bron czarnoprochowa. Byla jakas skromna proba scigniecia go za to ze ma bron bez zezwolenia. Sprawa przyschla. Zwykly ludek, niewolnik, jak by byl zlapany z bronia na ktora nie ma zezwolenia mialby spora szanse na odsiadke. Pewna grupa ludzi doznala olsnienia i stala sie wyznawcami boga Spaghetti. Ale ze nie jest to bog dzialajacy na korzysc rzadzacych to nie moga zarejestrowac nowej religii. Wychodzi ze modla sie nielegalnie. Czy wolni ludzie musieli by rejestrowac w urzedzie swojego boga zeby sie do niego modlic? Zaczynasz czuc czacze o co w tym chodzi czy masz jeszcze jakies pytania? Pytaj smialo jak niewolnik niewolnika.

Data: 2019-03-16 14:35:12
Autor: J.F.
Liczniki.
Dnia Sat, 16 Mar 2019 06:20:05 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):

Spoleczenstwo zlozone z niewolnikow i panow wlasnie na tym polega ze
im wyzej w hierarchi tym wiecej wolno. Przyklad. Nijaki Miller, tak
ten Miller, chwalil sie w tv rewolwerem. Pelnosprawnym nie
podchodzacym pod bron czarnoprochowa. Byla jakas skromna proba
scigniecia go za to ze ma bron bez zezwolenia. Sprawa przyschla.
Zwykly ludek, niewolnik, jak by byl zlapany z bronia na ktora nie
ma zezwolenia mialby spora szanse na odsiadke.

Mialby, albo by przyschla. Nie wszystkich sadzaja.

A Miller ... spytaj sie skad mial ten rewolwer.
Przeciez sobie w sklepie nie kupil, ani na czarno.

Dostal ... moze bezprawnie, a moze prawnie, ostatecznie mogl sam sobie
papier podpisac.

Pewna grupa ludzi
doznala olsnienia i stala sie wyznawcami boga Spaghetti. Ale ze nie
jest to bog dzialajacy na korzysc rzadzacych to nie moga
zarejestrowac nowej religii. Wychodzi ze modla sie nielegalnie. Czy
wolni ludzie musieli by rejestrowac w urzedzie swojego boga zeby
sie do niego modlic? Zaczynasz czuc czacze o co w tym chodzi czy
masz jeszcze jakies pytania? Pytaj smialo jak niewolnik niewolnika.

Przeciez tu nie o modlenie chodzi, tylko o przywileje rozne :-)

No ale do szatana to sie lepiej u nas nie modlic ... glosno.

J.

Data: 2019-03-16 07:16:14
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Masz racje. Przyklad z Millerem pokazuje ze nie wszystkich sadzaja. Rowniez nie wszyscy przekraczajacy predkosc przed fotoradarem dostaja mandaty. Jak z usa przylecial taki jeden gostek to kawal Warszawy wylaczyli z ruchu zeby mogl przejechac. Wyglada na to ze to jest pan naszego pana, bo jak nasz jedzie to nie wylaczaja z ruchu ulic dla niewolnikow. Jedyne co musza zrobic to  oddac mu czesc robiac wolna droge. Przed wojna chlop czapke przed panem,wojtem, ksiedzem itd zdejmowal jak ich ledwo bylo widac. Caly czas moje na wierzchu.

Data: 2019-03-16 19:18:05
Autor: J.F.
Liczniki.
Dnia Sat, 16 Mar 2019 07:16:14 -0700 (PDT), Zenek Kapelinder
napisał(a):
Masz racje. Przyklad z Millerem pokazuje ze nie wszystkich sadzaja.

Nie tylko Millera.
Sam rozumiesz, ze jak zlapia jakiegos rzezimieszka, to mu chetnie
doloza pare latek za posiadanie broni, a jak "uczciwego obywatela", to
niechetnie.
Szczegolnie jak sie okaze ze ta "bron" to gazowa, hukowa, czy
wiatrowka ...

O masz
http://www.rynekzdrowia.pl/Prawo/Lublin-wyrok-ws-kardiologa-oskarzonego-o-nielegalne-posiadanie-broni,180551,2.html

mial uklady i puscili, czy podpadl i zlapali ?

A swoja droga skad on te bron mial ?

J.

Data: 2019-03-16 11:44:35
Autor: przemek.jedrzejczak
Liczniki.
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/znany-kardiolog-z-lublina-odpowie-za-bron-w-piwnicy-kolekcjonowal-ja-od-30-lat,n,1000208996.html

Szyli mu wyłudzenie a wyszło nielegalne posiadanie. Dobrze że nie miał dziadka w Wermachcie ;-)

Data: 2019-03-18 09:21:49
Autor: J.F.
Liczniki.
Dnia Sat, 16 Mar 2019 11:44:35 -0700 (PDT),
przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(a):

https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/znany-kardiolog-z-lublina-odpowie-za-bron-w-piwnicy-kolekcjonowal-ja-od-30-lat,n,1000208996.html

Szyli mu wyłudzenie a wyszło nielegalne posiadanie. Dobrze że nie miał dziadka w Wermachcie ;-)

W kazdym badz razie nie ma sprawiedliwosci w polskich sadach :-)


https://echodnia.eu/podkarpackie/36letni-mieszkaniec-stalow-skazany-za-nielegalne-posiadanie-broni-palnej/ar/8127882
https://kamienskie.info/radny-skazany-za-nielegalne-posiadanie-broni/

https://trybun.org.pl/2016/11/25/bilgorajski-sad-nielegalna-bron-to-nie-przestepstwo-dobrze-ze-takie-wyroki-zapadaja/

Jednego posadza, drugiemu dadza zawiasy, trzeciemu grzywne, a
czwartemu umorza, i wcale nie trzeba byc premierem :-)

J.

Data: 2019-03-16 11:27:35
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-16 09:07, Zenek Kapelinder wrote:
To nie koncepcja tylko prawda. Jestes takim samym niewolnikiem jak jakis Twoj przodek byl za Mieszka I. Zmienilo sie tylko to ze wtedy nie mogles wybrac pana a teraz teoretycznie mozesz. Jak bys byl wolnym czlowiekiem to nie musialbyc uzyskiwac uprawnien zeby legalnie jezdzic samochodem. Moglbys nie isc bez poniesienia konsekwencji na szczepienie ze swoim dzieckiem itd.


No to właśnie o tym mówię, że dużo zwolenników koncepcji niewolnictwa.

Data: 2019-03-15 21:31:06
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-15 20:18, kk wrote:

Musiałby jeszcze twierdzić, że to autentyczny przebieg.

Jesli sprzedawca dlubnal licznik, wiec ma pelna swiadomosc faktu ze
nastapila zmiana przebiegu i sam jej dokonal, a sfalszowany przebieg wpisal do umowy i podpisal sie pod tym, to do faktu zaistnienia
oszustwa nie potrzeba nic wiecej.


--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-15 21:58:28
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 21:31, elmer radi radisson wrote:
On 2019-03-15 20:18, kk wrote:

Musiałby jeszcze twierdzić, że to autentyczny przebieg.

Jesli sprzedawca dlubnal licznik, wiec ma pelna swiadomosc faktu ze
nastapila zmiana przebiegu i sam jej dokonal, a sfalszowany przebieg wpisal do umowy i podpisal sie pod tym, to do faktu zaistnienia
oszustwa nie potrzeba nic wiecej.



Ojej, wpisał bo kupujący chciał. Nie wynika z tego, że miał być autentyczny w tym sensie o jakim mowa. Jak umył samochód to też nie dlatego, że ma go takiego od nowości tylko dlatego, że takiego chciał pokazać.

Data: 2019-03-18 10:41:32
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-15 21:58, kk wrote:

Ojej, wpisał bo kupujący chciał.

Co kupujacy chcial? miec wpisany falszywy przebieg?
I zaplacic falszywkami tez ma za takie auto wobec tego legalne prawo?

--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-18 19:09:17
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-18 10:41, elmer radi radisson wrote:
On 2019-03-15 21:58, kk wrote:

Ojej, wpisał bo kupujący chciał.

Co kupujacy chcial? miec wpisany falszywy przebieg?

Jak się umówili na wpisanie stanu licznika to ma stan licznika. Na przebeg całkowity raczej się nie umówili bo wątpliwe jest by sprzedający go znał. Tak czy siak, informacje o korzystaniu z samochodu prywatnego powinny wchodzić w zakres danych osobowych.

I zaplacic falszywkami tez ma za takie auto wobec tego legalne prawo?


No jak się umówią na zapłatę bitcoinami to mogą tak się rozliczyć.

Data: 2019-03-19 10:24:59
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-18 19:09, kk wrote:

Jak się umówili na wpisanie stanu licznika to ma stan licznika.
Nie wiem jakie umowy kupna sprzedazy widziales czy spisywales, ale
uzywa sie w nich krotkiego okreslenia pt. "przebieg".



--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-20 00:05:38
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-19 10:24, elmer radi radisson wrote:
On 2019-03-18 19:09, kk wrote:

Jak się umówili na wpisanie stanu licznika to ma stan licznika.
Nie wiem jakie umowy kupna sprzedazy widziales czy spisywales, ale
uzywa sie w nich krotkiego okreslenia pt. "przebieg".


Ale, że Ty pod takimi podpisujesz się i uważasz, że jest ok?

Data: 2019-03-20 06:59:24
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu wtorek, 19 marca 2019 10:25:00 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:
On 2019-03-18 19:09, kk wrote:

> Jak się umówili na wpisanie stanu licznika to ma stan licznika. Nie wiem jakie umowy kupna sprzedazy widziales czy spisywales, ale
uzywa sie w nich krotkiego okreslenia pt. "przebieg".

Wpisanie "stan licznika" również jest praktykowane i nie jest zakazane.

Data: 2019-03-16 01:56:57
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu piątek, 15 marca 2019 16:03:33 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:
On 2019-03-15 14:22, Trybun wrote:

> Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto > to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na > którą kładzie łapę "państwo".

Tak, dopoki nie sprzedaje auta, to wlasciwie jego indywidualna sprawa.
Inaczej sie to zaczyna nazywac, jak dlubnie przy liczniku i chce sprzedac tak auto.

To i na dzisiaj sa na to odpowiednie paragrafy

Data: 2019-03-18 10:43:01
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-16 09:56, Kris wrote:

To i na dzisiaj sa na to odpowiednie paragrafy

No to cos nie dzialaja. Widocznie potrzebuja poszerzenia zakresu.
Serio, akurat w tym przypadku problemu nie widze, uczciwi nie maja
sie czego obawiac.


--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-18 03:10:05
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 10:43:02 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:

No to cos nie dzialaja.

Bo ludziska w nosie mają przebieg
To żaden wyznacznik stanu technicznego auta
Kupowałem w życiu kilkanaście  pewnie samochodów i przebiegiem nigdy się nie sugerowałem

Widocznie potrzebują poszerzenia zakresu.

Będzie kolejny martwy przepis
Auta z rynku wtórnego w Polsce liczników fałszowanych nie maja masowo i mieć nie będą bo przebiegi od jakiegoś czasu są wpisywane przy przeglądzie do stosownej bazy
I możesz to sprawdzić kilkoma kliknięciami znając VIN auta czy skanując kod QR z dowodu rejestracyjnego
Kręcone będą dalej auta z Niemiec itp.
I tu nowe przepisy na nic się zdadzą bo auto do Polski wjedzie ze skręconym licznikiem

Serio, akurat w tym przypadku problemu nie widze, uczciwi nie maja
sie czego obawiac.

Ja też problemu z tym nie mam.
Jedyny problem weg mnie to taki ze to kolejny martwy przepis będzie
Podawanie kupującemu zaniżonego przebiegu to oszustwo i na to paragrafy na dzisiaj są

Data: 2019-03-18 10:39:06
Autor: ddddddddddddd
Liczniki.
W dniu 18.03.2019 o 10:10, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 10:43:02 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:

No to cos nie dzialaja.

Bo ludziska w nosie mają przebieg
To żaden wyznacznik stanu technicznego auta
Kupowałem w życiu kilkanaście  pewnie samochodów i przebiegiem nigdy się nie sugerowałem

ja też nie, jednak większość się sugeruje i to nie tylko przy nowszych autach - sprzedawałem 20-letniego VW T4 i przy każdym telefonie byłem pytany o przebieg. Tylko skąd miałem go znać, skoro blat pokazywał 320.000, ze zużycia wewnętrznego wyglądał na 900.000 (widziałem takiego z przebiegiem 600.000 to wiem o czym mówię), a silnik pracował jakby miał 100.000 przebiegu...

Serio, akurat w tym przypadku problemu nie widze, uczciwi nie maja
sie czego obawiac.

Ja też problemu z tym nie mam.
Jedyny problem weg mnie to taki ze to kolejny martwy przepis będzie

tylko częściowo, zawyży się polską średnią to i zagraniczna będzie musiała dorównać. Obywatel tylko zyska, bo licznik tego z Niemiec będzie mniej skręcony niż dotychczas ;)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2019-03-18 17:40:35
Autor: elmer radi radisson
Liczniki.
On 2019-03-18 11:10, Kris wrote:

Bo ludziska w nosie mają przebieg
To żaden wyznacznik stanu technicznego auta
Kupowałem w życiu kilkanaście  pewnie samochodów i przebiegiem nigdy się nie sugerowałem

No i jakie widziales przebiegi dla aut kilkunastoletnich z dieslem,
zazwyczaj? 180 tysiecy czy >300 tysiecy kilometrow? Stawiam ze to
pierwsze. Ludzie maja w nosie przebieg dopoki maja ulude owych 180
tysiecy.

Będzie kolejny martwy przepis
Auta z rynku wtórnego w Polsce liczników fałszowanych nie maja masowo i mieć nie będą bo przebiegi od jakiegoś czasu są wpisywane przy przeglądzie do stosownej bazy
I możesz to sprawdzić kilkoma kliknięciami znając VIN auta czy skanując kod QR z dowodu rejestracyjnego

Tyle ze ogloszen o 'korekcie licznika' jest pelno, wiec widocznie zbyt
musi byc. Wpis przebiegu przy przegladzie jeszcze nic nie znaczy, bo
zawsze sie moze znalezc ktos kto sobie z roku w ktorym przejechal cala
Europe dookola, skreci przebieg do symbolicznej wartosci. I tak auto
moze 'prawie nie jezdzic' co roku miedzy przegladami.




--

memento lorem ipsum

Data: 2019-03-20 07:10:52
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu poniedziałek, 18 marca 2019 17:40:37 UTC+1 użytkownik elmer radi radisson napisał:
 
No i jakie widziales przebiegi dla aut kilkunastoletnich z dieslem,
zazwyczaj? 180 tysiecy czy >300 tysiecy kilometrow? Stawiam ze to
pierwsze. Ludzie maja w nosie przebieg dopoki maja ulude owych 180
tysiecy.

Ale mnie te cyferki na liczniku kompletnie nie kręciły
Zakładam że są losowe czyt skręcone po raz pierwszy w Niemczech i byc moze ponownie w Polsce wiec nie przykładałem do nich ŻADNEJ wagi.
Oceniałem aktualny stan samochodu, jeździłem na SKP czy do znajomego mechanika i podejmowałem decyzję
Mniej więcej tyle samo aut ile kupiłem tyle sprzedałem i raczej nie zauważyłem żeby kupujący rajcowali się wskazaniem licznika
Co nie znaczy że obowiązek podawania stanu licznika na przeglądach czy innych kontrolach mi przeszkadza. Niech tram sobie spisują stan licznik, kolor auta i nawet to czy mam dywaniki gumowe czy welurowe
Tyle tylko że specjalna ustawa nic tu nie wniesie bo za oszustwa można karać i dzisiaj.


Tyle ze ogloszen o 'korekcie licznika' jest pelno, wiec widocznie zbyt
musi byc. Wpis przebiegu przy przegladzie jeszcze nic nie znaczy, bo
zawsze sie moze znalezc ktos kto sobie z roku w ktorym przejechal cala
Europe dookola, skreci przebieg do symbolicznej wartosci. I tak auto
moze 'prawie nie jezdzic' co roku miedzy przegladami.

I akurat ludziska masowo tak będą robić?
Najwyżej jakimś pojedynczym typom może będzie chciało się w to bawić
Zauważ że na dzisiaj większość aut w komisach to te sprowadzane zza granicy. I one już przed wjazdem do Polski miały licznik skręcony a nawet jak nie to właściciel komisu znajdzie kogoś kto skręci. Tyle tylko że drożej będzie bo karalne;)

Data: 2019-03-15 16:11:37
Autor: T
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 14:22, Trybun pisze:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Przecież nie kręcą licznika dla siebie tylko pod kupującego aby go wydymać.
Gdyby samochód nie szedł na sprzedaż mało kto by kręcił.
Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?

Data: 2019-03-15 18:06:05
Autor: Trybun
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 16:11, T pisze:
W dniu 2019-03-15 o 14:22, Trybun pisze:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Przecież nie kręcą licznika dla siebie tylko pod kupującego aby go wydymać.
Gdyby samochód nie szedł na sprzedaż mało kto by kręcił.
Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?


A ja bo mam takie hobby. I niech to "państwo" nie stara się sprawiać wrażenia dobrego wujka, że niby te zagrania to dla mojego dobra.

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie? Że przytoczę klasyka - 'co Ty wiesz o syfie"..

Data: 2019-03-15 18:46:23
Autor: T
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

ttps://mojafirma.infor.pl/zakladam-firme/restauracja/701754,Badanie-sanitarno-epidemiologiczne-do-pracy-w-gastronomii.html

Że przytoczę klasyka - 'co Ty wiesz o syfie"..


Nic.

Data: 2019-03-15 20:21:31
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Data: 2019-03-15 22:33:40
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.

Data: 2019-03-16 20:09:12
Autor: J.F.
Liczniki.
Dnia Fri, 15 Mar 2019 22:33:40 +0100, Cavallino napisał(a):
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?
Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.
Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.

Ale jaka chorobe macie na mysli - weneryczna w czasie posilku w
knajpie ? Czy cos innego ?

Ale ... 100% ... to miejscowi wszyscy zarazeni, czy knajp nie
odwiedzaja ?
A moze odporni ... bo to o jakies specyficzne lokalne choroby
pokarmowe chodzi.

J.

Data: 2019-03-16 20:34:29
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 16-03-2019 o 20:09, J.F. pisze:
Dnia Fri, 15 Mar 2019 22:33:40 +0100, Cavallino napisał(a):
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?
Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.
Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.

Ale jaka chorobe macie na mysli - weneryczna w czasie posilku w
knajpie ? Czy cos innego ?

Ale ... 100% ... to miejscowi wszyscy zarazeni, czy knajp nie
odwiedzaja ?

Żrą tak ostro, że to zabija wszystkie zarazki.
Ale Ty nie jesteś w stanie tego zjeść tak jak oni.

A moze odporni ... bo to o jakies specyficzne lokalne choroby
pokarmowe chodzi.

A to swoją drogą, duża część to inna flora bakteryjna, na którą są uodpornieni.

Data: 2019-03-15 22:48:35
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Data: 2019-03-16 08:26:39
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.
Zresztą co Ci za różnica?
Brak kontroli = wszechobecny syf.

Data: 2019-03-16 11:26:24
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-16 08:26, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.

A no to nie ma o czym mówić.

Zresztą co Ci za różnica?

No taka, jak między zanieczyszczaniem powietrza miejskiego przez samochody a zanieczyszczaniem przez piece węglowe.

Brak kontroli = wszechobecny syf.


No nie. Kontrole może mają sens a może nie mają. Mnie badanie personelu średnio przekonuje, ale nie przesądzam jak jest. Rutynowe kontrole trzeźwości kompletnie mnie nie przekonują, widzę w nich tylko naruszanie podstawowych praw obywatelskich.

Data: 2019-03-16 20:33:15
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 16-03-2019 o 11:26, kk pisze:
On 2019-03-16 08:26, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.

A no to nie ma o czym mówić.

Zresztą co Ci za różnica?

No taka, jak między zanieczyszczaniem powietrza miejskiego przez samochody a zanieczyszczaniem przez piece węglowe.

Nic z tych rzeczy - bezpieczeństwo sposobu przyrządzania żarcia oraz jego pochodzenia, jest u nas również kontrolowane, dokładnie tak samo jak nosicielstwo syfu przez obsługę.


Brak kontroli = wszechobecny syf.


No nie.

Jedź, zobacz, zjedz, potem pogadamy.

Data: 2019-03-16 22:54:18
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-16 20:33, Cavallino wrote:
W dniu 16-03-2019 o 11:26, kk pisze:
On 2019-03-16 08:26, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.

A no to nie ma o czym mówić.

Zresztą co Ci za różnica?

No taka, jak między zanieczyszczaniem powietrza miejskiego przez samochody a zanieczyszczaniem przez piece węglowe.

Nic z tych rzeczy - bezpieczeństwo sposobu przyrządzania żarcia oraz jego pochodzenia, jest u nas również kontrolowane, dokładnie tak samo jak nosicielstwo syfu przez obsługę.

Ale było tylko o personelu. No i ja tak kiedyś słyszałem od tego personelu, że badania kupują. Nie wiem w jakiej skali itp itd, ale ... no właśnie dlatego wolałbym coś pewniejszego niż sprawdzanie przez państwo.

Data: 2019-03-17 09:41:36
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 16-03-2019 o 22:54, kk pisze:
On 2019-03-16 20:33, Cavallino wrote:
W dniu 16-03-2019 o 11:26, kk pisze:
On 2019-03-16 08:26, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.

A no to nie ma o czym mówić.

Zresztą co Ci za różnica?

No taka, jak między zanieczyszczaniem powietrza miejskiego przez samochody a zanieczyszczaniem przez piece węglowe.

Nic z tych rzeczy - bezpieczeństwo sposobu przyrządzania żarcia oraz jego pochodzenia, jest u nas również kontrolowane, dokładnie tak samo jak nosicielstwo syfu przez obsługę.

Ale było tylko o personelu. No i ja tak kiedyś słyszałem od tego personelu, że badania kupują.

Po co?
Przecież to formalność (o ile ktoś nie jest nosicielem).

Kupować mogą co najwyżej ich przedłużenie, które faktycznie jest fikcją, bo faktycznych badań sanitarno-epidemiologicznych się już nie powtarza drugi raz.
A cała reszta to mniej więcej poziom badań medycyny pracy, więc niektórzy traktują to jako stratę czasu.
I albo zapraszają lekarza na pół h do zakładu dla wszystkich pracowników, albo faktycznie płacą za badanie i dostają pieczątkę bez obecności pracownika.

Data: 2019-03-17 11:09:58
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 09:41, Cavallino wrote:
W dniu 16-03-2019 o 22:54, kk pisze:
On 2019-03-16 20:33, Cavallino wrote:
W dniu 16-03-2019 o 11:26, kk pisze:
On 2019-03-16 08:26, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 22:48, kk pisze:
On 2019-03-15 22:33, Cavallino wrote:
W dniu 15-03-2019 o 20:21, kk pisze:
On 2019-03-15 18:46, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 18:06, Trybun pisze:

Państwo daje mi gwarancje że nie złapie francy w knajpie?

Nie w knajpie, tylko nieświadomie od personelu.

Aaa personelu. Jaka jest szansa złapać coś?

Pojedź gdzieś, gdzie nie obowiązują przepisy sanitarne i sprawdź.
W takich Indiach - bliska 100%.


Od personelu?

Między innymi, dokładnie ciężko stwierdzić, bo niekt tego nie sprawdza.

A no to nie ma o czym mówić.

Zresztą co Ci za różnica?

No taka, jak między zanieczyszczaniem powietrza miejskiego przez samochody a zanieczyszczaniem przez piece węglowe.

Nic z tych rzeczy - bezpieczeństwo sposobu przyrządzania żarcia oraz jego pochodzenia, jest u nas również kontrolowane, dokładnie tak samo jak nosicielstwo syfu przez obsługę.

Ale było tylko o personelu. No i ja tak kiedyś słyszałem od tego personelu, że badania kupują.

Po co?
Przecież to formalność (o ile ktoś nie jest nosicielem).

Nie wiem po co, może nie chcą robić wymazu z pochwy.


Kupować mogą co najwyżej ich przedłużenie, które faktycznie jest fikcją, bo faktycznych badań sanitarno-epidemiologicznych się już nie powtarza drugi raz.

Czyli nie ma pewności, że personel czysty jest?

A cała reszta to mniej więcej poziom badań medycyny pracy, więc niektórzy traktują to jako stratę czasu.
I albo zapraszają lekarza na pół h do zakładu dla wszystkich pracowników, albo faktycznie płacą za badanie i dostają pieczątkę bez obecności pracownika.

To nie bardzo rozumiem w jakim kierunku zmierza twoja wypowiedź, że generalnie powinny być czy że nie powinny, że są wystarczające do stwierdzania czy personel czysty czy nie.

Data: 2019-03-17 16:31:22
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 17-03-2019 o 11:09, kk pisze:

Przecież to formalność (o ile ktoś nie jest nosicielem).

Nie wiem po co, może nie chcą robić wymazu z pochwy.

Do badań sanitarno-epidemiologicznych w celu pracy w gastronomii?
Chyba Ci się profesje pomyliły...



Kupować mogą co najwyżej ich przedłużenie, które faktycznie jest fikcją, bo faktycznych badań sanitarno-epidemiologicznych się już nie powtarza drugi raz.

Czyli nie ma pewności, że personel czysty jest?

Pewności nie ma nigdy, to wygląda mniej więcej tak jak badania techniczne samochodów.

Ale nie jestem przekonany, zebym pragnął ich całkowitego zniesienia.

To nie bardzo rozumiem w jakim kierunku zmierza twoja wypowiedź, że generalnie powinny być czy że nie powinny, że są wystarczające do stwierdzania czy personel czysty czy nie.

Powinny - bo jednak kary za przekręty są/mogą być spore, więc jednak ludzie starają się co do zasady dbać o higienę.
Oczywiście zdarzają się dość często fleje, którym sanepid nie straszny, ale jego brak byłby zdecydowanie gorszym rozwiązaniem.

Data: 2019-03-17 10:19:06
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Zniesienie badan. Juz sa prawie zniesione jesli w necie jest artykul ze prawie polowa pojazdow w Polsce nie ma aktualnych badan. W artykuje napisali ze dane wzieli z cepiku. Z OC troche lepiej ale szalu nie ma.

Data: 2019-03-17 18:30:10
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 16:31, Cavallino wrote:
W dniu 17-03-2019 o 11:09, kk pisze:

Przecież to formalność (o ile ktoś nie jest nosicielem).

Nie wiem po co, może nie chcą robić wymazu z pochwy.

Do badań sanitarno-epidemiologicznych w celu pracy w gastronomii?
Chyba Ci się profesje pomyliły...

Mnie? Co ja mam do tego, że komuś takie badanie zrobiono?

Ja tu rozważam czy kontrolę czystości personelu jest niezbędna by w efekcie czyste jedzenie było.

Ale idąc tropem tej dyskusji zapytałem osobę, która ostatnio przyjęła się do pracy i ... "lekarka podpisała jej bez żadnych badań".


Kupować mogą co najwyżej ich przedłużenie, które faktycznie jest fikcją, bo faktycznych badań sanitarno-epidemiologicznych się już nie powtarza drugi raz.

Czyli nie ma pewności, że personel czysty jest?

Pewności nie ma nigdy, to wygląda mniej więcej tak jak badania techniczne samochodów.

Ale nie jestem przekonany, zebym pragnął ich całkowitego zniesienia.

Powtórzmy, przy przedłużaniu nie ma w praktyce badań. A przy pierwszym jest? Bo jak wyżej.


To nie bardzo rozumiem w jakim kierunku zmierza twoja wypowiedź, że generalnie powinny być czy że nie powinny, że są wystarczające do stwierdzania czy personel czysty czy nie.

Powinny - bo jednak kary za przekręty są/mogą być spore, więc jednak ludzie starają się co do zasady dbać o higienę.
Oczywiście zdarzają się dość często fleje, którym sanepid nie straszny, ale jego brak byłby zdecydowanie gorszym rozwiązaniem.

Widzę, że mowa o czymś innym niż czystość personelu.

Data: 2019-03-18 21:12:36
Autor: Cavallino
Liczniki.
W dniu 17-03-2019 o 18:30, kk pisze:
On 2019-03-17 16:31, Cavallino wrote:
W dniu 17-03-2019 o 11:09, kk pisze:

Przecież to formalność (o ile ktoś nie jest nosicielem).

Nie wiem po co, może nie chcą robić wymazu z pochwy.

Do badań sanitarno-epidemiologicznych w celu pracy w gastronomii?
Chyba Ci się profesje pomyliły...

Mnie? Co ja mam do tego, że komuś takie badanie zrobiono?

Ja tu rozważam czy kontrolę czystości personelu jest niezbędna by w efekcie czyste jedzenie było.

Oczywiście.


Ale idąc tropem tej dyskusji zapytałem osobę, która ostatnio przyjęła się do pracy i ... "lekarka podpisała jej bez żadnych badań".

Ale o czym Ty mówisz.
Badania nosicielstwa robi sanepid, a nie lekarka.

Ale nie jestem przekonany, zebym pragnął ich całkowitego zniesienia.

Powtórzmy, przy przedłużaniu nie ma w praktyce badań. A przy pierwszym jest?

Tak.
Nie znam tematu jak to wygląda statystycznie, może szansa nabycie później jest daleko mniejsza.

Powinny - bo jednak kary za przekręty są/mogą być spore, więc jednak ludzie starają się co do zasady dbać o higienę.
Oczywiście zdarzają się dość często fleje, którym sanepid nie straszny, ale jego brak byłby zdecydowanie gorszym rozwiązaniem.

Widzę, że mowa o czymś innym niż czystość personelu.

Nie - badania personelu to jeden z elementów kontrolowanych przez sanepid - lekarze faktycznie niewiele tu wnoszą.

Data: 2019-03-15 20:19:43
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 16:11, T wrote:
W dniu 2019-03-15 o 14:22, Trybun pisze:

Kolejne restrykcje reżymu wobec kierowców. Wydawałoby się że czyjeś auto to indywidualna sprawa jego właściciela, tymczasem kolejna dziedzina na którą kładzie łapę "państwo".

Przecież nie kręcą licznika dla siebie tylko pod kupującego aby go wydymać.
Gdyby samochód nie szedł na sprzedaż mało kto by kręcił.

No i nie myłby auta :-)

Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?

Wolałbym coś pewniejszego niż "gwarancja" państwa

Data: 2019-03-15 20:28:13
Autor: Kaczin
Liczniki.
W dniu 15.03.2019 o 20:19, kk pisze:


Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?

Wolałbym coś pewniejszego niż "gwarancja" państwa

Co proponujesz, geniuszu?

--
Kaczin

Data: 2019-03-15 20:38:45
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-15 20:28, Kaczin wrote:
W dniu 15.03.2019 o 20:19, kk pisze:


Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?

Wolałbym coś pewniejszego niż "gwarancja" państwa

Co proponujesz, geniuszu?


Ale to jakiś realny problem, że ktoś ma syfa?

Data: 2019-03-15 12:45:13
Autor: sczygiel
Liczniki.
W dniu piątek, 15 marca 2019 14:38:49 UTC-5 użytkownik kk napisał:
On 2019-03-15 20:28, Kaczin wrote:
> W dniu 15.03.2019 o 20:19, kk pisze:
> >>
>>> Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej >>> gwarancji, że personel nie mia syfa?
>>
>> Wolałbym coś pewniejszego niż "gwarancja" państwa
> > Co proponujesz, geniuszu?
> Ale to jakiś realny problem, że ktoś ma syfa?

Czasem tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mary_Mallon

Data: 2019-03-15 21:00:51
Autor: Kaczin
Liczniki.
W dniu 15.03.2019 o 20:38, kk pisze:
On 2019-03-15 20:28, Kaczin wrote:
W dniu 15.03.2019 o 20:19, kk pisze:


Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej gwarancji, że personel nie mia syfa?

Wolałbym coś pewniejszego niż "gwarancja" państwa

Co proponujesz, geniuszu?


Ale to jakiś realny problem, że ktoś ma syfa?


Czyli po prostu, tak sobie pierdolisz bez sensu.
Do przewidzenia.

--
Kaczin

Data: 2019-03-16 19:58:07
Autor: Jarek
Liczniki.

Inaczej, czy jak idziesz do restauracji to nie chcesz mieć państwowej
gwarancji, że personel nie mia syfa?

A mam taką gwarancję?

Data: 2019-03-15 14:22:33
Autor: Lewis
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 14:00, Zenek Kapelinder pisze:
Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow  w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli pojazdow.


Najlepsze jest to że nikt nie kręci samochodów które jeżdżą w PL od dłuższego czasu. Na kazdym przeglądzie są odnotowane przebiegi i tyle. Ale cały złom który jedzie z zagranicy w 95% przypadków ma korektę licznika, albo przed przekroczeniem granicy albo tuż po.
Wymiana zegarów? No tak skorygować przebiegu nie możesz bo to karalne ale na stacji masz podać aktualny przebieg nie ważne czy 100 niższy czy 100 wyższy ;)

--
Pozdrawiam
Lewis

Data: 2019-03-16 20:04:59
Autor: Jarek
Liczniki.

Najlepsze jest to że nikt nie kręci samochodów które jeżdżą w PL od
dłuższego czasu. Na kazdym przeglądzie są odnotowane przebiegi i tyle.

Samochód jeżdżący w PL od zawsze (od nowości), ostatni przegląd jakieś pół roku temu ok 900kkm(ciężarówka), idzie do sprzedaży teraz i ma ok 600kkm.

Data: 2019-03-17 12:59:59
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Jarek jarek@pl ...

Najlepsze jest to że nikt nie kręci samochodów które jeżdżą w PL od
dłuższego czasu. Na kazdym przeglądzie są odnotowane przebiegi i
tyle.

Samochód jeżdżący w PL od zawsze (od nowości), ostatni przegląd
jakieś pół roku temu ok 900kkm(ciężarówka), idzie do sprzedaży teraz
i ma ok 600kkm.
To idz, nagraj sprzedajacego jak potwierdza przebieg a potem na policje zgłos probe oszustwa.
Jak *kolega* dostanie za taka pierdołe wyrok to moze nastepnym razem sie zastanowi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2019-03-17 18:32:52
Autor: kk
Liczniki.
On 2019-03-17 13:59, Budzik wrote:
Użytkownik Jarek jarek@pl ...

Najlepsze jest to że nikt nie kręci samochodów które jeżdżą w PL od
dłuższego czasu. Na kazdym przeglądzie są odnotowane przebiegi i
tyle.

Samochód jeżdżący w PL od zawsze (od nowości), ostatni przegląd
jakieś pół roku temu ok 900kkm(ciężarówka), idzie do sprzedaży teraz
i ma ok 600kkm.

To idz, nagraj sprzedajacego jak potwierdza przebieg a potem na policje
zgłos probe oszustwa.
Jak *kolega* dostanie za taka pierdołe wyrok to moze nastepnym razem sie
zastanowi.


Jak lepie oszukiwać?

Data: 2019-03-18 20:00:52
Autor: cef
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 14:22, Lewis pisze:

Najlepsze jest to że nikt nie kręci samochodów które jeżdżą w PL od dłuższego czasu. Na kazdym przeglądzie są odnotowane przebiegi i tyle.

W PL  mieli kręcić ci co dużo jeżdżą.
Przed każdym przeglądem odejmuje się co nieco
i po pięciu latach jest urzędowo potwierdzone 100tys
a naprawdę grubo ponad 200tys.

Data: 2019-03-15 14:30:08
Autor: J.F.
Liczniki.
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:002bd841-6b72-4b36-9eb1-a359ffcd74b1@googlegroups.com...
Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej.

Nie od dzisiaj, tylko dzisiaj Sejm przeglosowal.
Teraz Senat, prezydent, publikacja, czas wejscia w zycie ... no chyba, ze masz infromacje, ze to wszytko jeszcze dzisiaj, bo nie takie cuda sie w tej kadencji zdarzaly :-)

W sumie, to nie bardo widze tez potrzebe wprowadzenia vacatio legis, czyli moze obowiazywac z dniem publikacji ... no nie, przyzwoitosc nakazuje, zeby wszyscy mieli mozliwosc zapoznania sie z nowym prawem, wiec tak ze dwa tygodnie ...

To co - sprawdzamy za miesiac co google powie na temat "korekta licznika" ? :-)

Ogloszenia w sumie moga byc - jest  jeszcze pare osciennych krajow, mozna tez sprzedawac zestawy zrob to sam  :-)

J.

Data: 2019-03-15 06:58:04
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Juz pytalem ale nie odpowiedziales. Co jest smiesznego w tym co napisales? Smiejesz sie z tego co sam napiszesz?

Data: 2019-03-15 14:55:48
Autor: Poldek
Liczniki.
W dniu 2019-03-15 o 14:00, Zenek Kapelinder pisze:

Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow  w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli pojazdow.


Kolejny zamach na wolność, demokrację, wolne media, powolne sądy i KONSTYTUCJE.

Data: 2019-03-15 19:59:56
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie
na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli
pojazdow.
Z ciekawości - co ma zrobic posiadacz samochodu ktorego producent nie przewidział, ze dieslem jezdzi sie wiecej niz 400kkm i na tym przebiegu licznik stanał? :) Cieszyc sie!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Niech twoje życie będzie wykrzyknikiem, nie znakiem zapytania"
H. Jackson Brown, Jr.

Data: 2019-03-16 02:02:11
Autor: Kris
Liczniki.
W dniu piątek, 15 marca 2019 20:59:58 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

> Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie
> na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow > w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli
> pojazdow. > Z ciekawości - co ma zrobic posiadacz samochodu ktorego producent nie przewidział, ze dieslem jezdzi sie wiecej niz 400kkm i na tym przebiegu licznik stanał? :) Cieszyc sie!

Ciekawe czy nowa ustawa wprowadza obowiązek naprawy /wymiany takich liczników
Bo jak nie to taki licznik staje na 400tys ty jeżdzisz kolejne 400tys, przy sprzedażny w umowę wpisujesz:
"stan licznika-400tys" i jesteś uczciwy sprzedawca

Można jeszcze dopisać"faktyczny przebieg nieznany nie mam jak sprawdzić"
Jak na allegro "komórka chyba sprawna ale nietestowana bo nie mam ładowarki- negatywów i zwrotów nie przyjmuję"

Data: 2019-03-16 10:59:54
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Kris kszysztofc@gmail.com ...

> Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia
> sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania
> licznikow w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do
> kontroli pojazdow. > Z ciekawości - co ma zrobic posiadacz samochodu ktorego producent
nie przewidział, ze dieslem jezdzi sie wiecej niz 400kkm i na tym
przebiegu licznik stanał? :) Cieszyc sie!

Ciekawe czy nowa ustawa wprowadza obowiązek naprawy /wymiany takich
liczników Bo jak nie to taki licznik staje na 400tys ty jeżdzisz
kolejne 400tys, przy sprzedażny w umowę wpisujesz: "stan
licznika-400tys" i jesteś uczciwy sprzedawca
Teraz tez tak jest - jedni sprzedawcy pisza PRZEBIEG a drudzy STAN LICZNIKA

Można jeszcze dopisać"faktyczny przebieg nieznany nie mam jak
sprawdzić" Jak na allegro "komórka chyba sprawna ale nietestowana bo
nie mam ładowarki- negatywów i zwrotów nie przyjmuję"
Byłoby to zgodne z prawdą.
Ja mysle zrobic jeszcze inaczej.
Cofnac licznik do 0 i leciec od nowa :)
Własnie po to zeby miec swiadomosc prawdziwego przebiegu

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
Gabriel Laub

Data: 2019-03-16 06:32:54
Autor: Zenek Kapelinder
Liczniki.
Mozesz i wolno Ci cofnac. Ale w przeciagu dwoch tygodni musisz udac sie na stacje diagnostyczna zeby wpisali do cepiku nowy przebieg. Wybraz sobie sytuacje ze sam ustawiles taki przebieg jaki chciales. Masz dwa tygodnie na poinformowanie urzedu o tym zdarzeniu. Trzeciego dnia masz kontrole dokumentow przy ktorej ten co kontroluje ma obowiazek sprawdzenia przebiegu i podania go do rejestru. Przekonasz niebieskiego ze dwa dni temu zrobiles korekte licznika? Przypuszczam ze watpie. Za dwa tygodnie przyjdzie pismo w ktorym kaza zapacic  kare w wysokosci trzech tysiecy.

Data: 2019-03-16 15:59:54
Autor: Budzik
Liczniki.
Użytkownik Zenek Kapelinder 4kogutek44@gmail.com ...

Mozesz i wolno Ci cofnac.

Wychodzi na to ze lepiej zostawic tak jak jest i niech sobie bedzie 400kkm i koniec :)

Ale w przeciagu dwoch tygodni musisz udac
sie na stacje diagnostyczna zeby wpisali do cepiku nowy przebieg.
Wybraz sobie sytuacje ze sam ustawiles taki przebieg jaki chciales.
Masz dwa tygodnie na poinformowanie urzedu o tym zdarzeniu.
Trzeciego dnia masz kontrole dokumentow przy ktorej ten co
kontroluje ma obowiazek sprawdzenia przebiegu i podania go do
rejestru. Przekonasz niebieskiego ze dwa dni temu zrobiles korekte
licznika? Przypuszczam ze watpie. Za dwa tygodnie przyjdzie pismo w
ktorym kaza zapacic  kare w wysokosci trzech tysiecy.
Musze zobaczyc co finalnie zapisali w ustawie bo np według tego:
https://www.rp.pl/Prawo-karne/180119852-Kara-za-cofanie-licznika-w-
aucie.html
juz sama zmiana wskazania licznika jestp rzestepstwem...
A jeżeli chodzi o zmiane wskazania to tylko poprzez wymiane licznika...

Ale mam nadzieje ze tylko pismaki dokonali przeinaczenia...


Moze problemu w ogole nie bedzie - w jednym aucie licznik dobił do 400 i poszedł dalej pomimo tego ze własciciele ducato zeznaja ze przy 400kkm staje...
Zobaczymy co bedzie jak dobije kolejny.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy delektujemy się dziwnym i egzotycznym pięknem kwiatów - zdrowo
jest uświadomoć sobie, że w gruncie rzeczy patrzymy na ich genitalia"

Data: 2019-03-20 10:03:57
Autor: miumiu
Liczniki.

Użytkownik "Zenek Kapelinder" <4kogutek44@gmail.com> napisał w wiadomości news:002bd841-6b72-4b36-9eb1-a359ffcd74b1googlegroups.com...
Od dzisiaj kary za krecenie i wymiane licznikow bez odhaczenia sie na stacji diagnostycznej. Dodatkowo obowiazek spisywania licznikow  w czasie kontroli przez sluzby rozne majace prawo do kontroli pojazdow.

A czy istnieje w ogole prawny obowiazek posiadania licznika?

Czy licznik na przegladzie musi byc sprawny, a jego niesprawnosc dyskwalifikuje samochod?

Imho powstana teraz sposoby na nienaliczanie nowych kilometrow tak jak w drukarkach odlutowuje sie jedna nozke eepromu, zeby nie zliczal wydrukowanych kartek (aby moc dosypywac proszek a nie od razu wymieniac caly toner po wydrukowaniu np 700 stron :).



Pzdr

Liczniki.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona