Data: 2021-02-27 19:36:17 | |
Autor: qrt | |
Liczniki mechaniczne | |
Takie pytanie - jak to było z mechanicznymi licznikami rowerowymi ?
One mialy różne wersje pod różne wielkości koła, czy może była tam jakaś możliwość regulacji? A może po prostu wystarczyło wymienić ślimak aby dostosować wskazania do wielkości koła? -- |
|
Data: 2021-02-27 21:14:42 | |
Autor: PeJot | |
Liczniki mechaniczne | |
W dniu 2021-02-27 o 19:36, qrt pisze:
Takie pytanie - jak to było z mechanicznymi licznikami rowerowymi ? Z dzieciństwa pamiętam taki licznik: http://photo.bikestats.eu/photo/196090/zabytkowy-mechaniczny-licznik-na-piascie Na obudowie miał wybitą średnicę koła w calach. -- P. Jankisz Sygnaturka zastępcza |
|
Data: 2021-02-28 05:41:45 | |
Autor: qrt | |
Liczniki mechaniczne | |
PeJot <PeJot@nigdzie.pl> Wrote in message:r
W dniu 2021-02-27 o 19:36, qrt pisze:> Z dzieciństwa pamiętam taki licznik:http://photo.bikestats.eu/photo/196090/zabytkowy-mechaniczny-licznik-na-piascieNa obudowie miał wybitą średnicę koła w calach.l Taki to ja nawet mam ;) Chodziło mi prędkościomierze. -- |
|
Data: 2021-03-10 23:30:13 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Liczniki mechaniczne | |
W dniu 27.02.2021 o 19:36, qrt pisze:
Takie pytanie - jak to było z mechanicznymi licznikami rowerowymi ? Generalnie wiekszosc licznikow byla dostosowana do kol 28 calowych. Ale wskazania nie byly dokladne. Zalezaly od wielkosci opony. Ja w latach 80 taki mialem (teraz ma go zona i jest z niego dumna) i pamietam, ze 100 km w rzeczywistosci odpowiadalo 105. Przy kole byl taki dings z przekladnia slimakowa. Ta przekladnia z czasem sie rozleciala i przestala dzialac. Zdobylem inny system oparty na kolku zebatym napedzajacym nieco mniejsze kolko, ktore ciagnelo linke gietka z kwadratowym zakonczeniem. I ten system tez byl dopasowany do jakiegos innego kola. Teraz ten licznik zawyza okolo 30% wskazania. Mam tez w zapasie podobny dings ale z innym rozmiarem koleczka. Pewno do kola o innej srednicy. Przeklenstwem tych predkosciomierzy jest pekajaca linka napedowa.Obecnie mozna je czaserm kupic ale sa nbeznadzierjnej jakosci. Jan Cytawa |
|
Data: 2021-03-12 06:39:15 | |
Autor: Olivander | |
Liczniki mechaniczne | |
środa, 10 marca 2021 o 23:30:16 UTC+1 Jan Cytawa napisał(a):
wiekszosc licznikow byla dostosowana do kol 28 calowych.różne były. niemieckie na 26" z grubą gumą też były. taki zamontowałem w rowerze wyprawowym z chudymi kołami 27". to był najlepszy mój licznik kiedykolwiek, duży analogowy wskaźnik był czytelny nawet w półmroku. teraz takich chyba nie robią, gdy dziś elektroniczny chińczyk montuje się w pięć minut na trytki, jest za dwie dychy i ma 78456 funkcji. Przeklenstwem tych predkosciomierzy jest pekajaca linka napedowa.Obecnie mozna je czaserm kupic ale sa beznadzierjnej jakosci.linka powinna być w miarę prosta, jak była ugięta, zwł więcej niź raz, pękała. a jak woziło się przedni bagażnik i sakwy, ciężko było nie uginać. w trasie w polu nic się nie dało zrobić, ale każdy motoryzacyjny warsztat linkarski dorabiał na poczekaniu, dla nich to był banał. tu w 3m był taki koło garnizonu Niebieskich Beretów, inny jest w Gdyni na Niepodległości. o ile pamiętam, taka linka wytrzymywała średnio pół roku. lubiłem tę tiochnikę. ale dziś jest prościej. prawidłowy montaż tamtych liczników był niełatwy. |
|
Data: 2021-03-13 00:39:07 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Liczniki mechaniczne | |
Olivander pisze:
Kiedys wiedzialem, gdzie taki punkt w Lublinie byl ale teraz nie wiem i nawet nie chce mi sie szukac. Kupilem zonie jakies linki, nawet niedrogo, wydrukowalem dodatkowe wzmocnienie mocowania i jakos od roku jest spokoj. One sie za bardzo giely przy koncach i wyrywaly sie pancerze.
Dla mnie byl smieszny klopot, bo gdy jechalem z duzej gory to licznik sie zapieral o bolec z drugiej strony i nie wiedzialem jaka mam predkosc. :) Jan Cytawa |
|
Data: 2021-03-13 02:31:45 | |
Autor: Olivander | |
Liczniki mechaniczne | |
sobota, 13 marca 2021 o 00:39:11 UTC+1 Jan Cytawa napisał(a):
gdy jechalem z duzej gory to licznik sie zapieral o bolec z drugiej strony i nie wiedzialem jaka mam predkosc. :)No tak było, słuchawka się zapierała po prawej stronie, a jak za bardzo, to czasem tam utkwiła.. Licznik wydawał wtedy z siebie dziwne rzęrzenie. Przy czym ja zwykle jeździłem z tym po nizinach, więc taki numer zdarzał się rzadko. Ale ten raz gdy na skrzydłach sztormu i z gór zjeżdżałem se radośnie pustą drogą jasną nocą do Tana, z przepełnionymi sakwami i z jak raz zepsutymi hamulcami, gotów zaryzykować skórę wśród ładnych okoliczności przedsionka Valhalli, żeby wyśrubować rekord, to... nie wiem jak szybko jechałem. Żal mam do dziś ;-) <a głos zgryźliwego tetryka> Dzisiejsze liczniki nie mają górnego ogranicznika, chyba, że to liczba znaków ekranika. Ale i tak przeczytać się ich nie da, bo a to za mokro, a to za ciemno, za bardzo trzęsie i za małe znaki, i za daleko od ryja. SKS :-) Dzisiejszy licznik powinien być połączony ze słuchawką do ucha (aparatem słuchowym?) i podawać co chwilę prędkość spokojnym damskim altem... młodej Hanny Banaszak? |
|
Data: 2021-03-13 02:34:53 | |
Autor: Olivander | |
Liczniki mechaniczne | |
słuchawkatfu.. wskazówka. Freudian slip. Tetricus |
|