Prawicowe, a także katolickie i okołokatolickie media, nadmiernie moim zdaniem, nagłaśniają fakt niechęci papieża do luksusowych samochodów. Czytam też: “nie jest tajemnicą, że papież nie chce jeździć limuzyną ani po Watykanie, ani na dłuższych trasach, poza Wieczne Miasto i zawsze wybiera mniejsze samochody”. Ktoś tu przegina jednak.


Może nawet i cieszy fakt, że ten papa w porównaniu do poprzedników taki oszczędny i skromny jest, ale częste przypominanie o tym w Polsce, może być niewłaściwie odczytane. To może być nawet objaw bezpardonowego atakowania kościoła, oraz jego hierarchów.

To jawna głupota, bo przepisujący te wiadomości z zagranicznych agencji, albo z Gazety Wyborczej (bo to im najlepiej wychodzi), nie bardzo wiedzą co czynią. Zaś publikując te pierdoły, czynicie drodzy katoredaktorzy, nieświadomie pewnie, wyrzuty swoim ukochanym i umiłowanym biskupom, że zamiast żyć skromnie i z umiarem, tłuste i grube dupy wożą limuzynami za setki tysiaków.

Pamiętajcie o tej banalnej prawdzie, że każda głupio przepisana informacja, w dzisiejszych trudnych czasach, to atak na kościół, to próba rozsadzenia wspólnoty od środka, to trzymanie sztamy z prowokatorami, którzy za wszelką ceną temu kościołowi chcą zaszkodzić. Nie bądźcie dobrowolnie częścią tego grubą nicią szytego lewackiego spisku. Proszę przeto o umiar i więcej rozsądku, no i odsiewanie ziarna od plew.

A w ogóle to czas najwyższy, aby przestać się tak bezkrytycznie podniecać wyczynami tego nowego papieża. Jak nie macie o czym pisać, to lepiej zamilczcie.

http://tiny.pl/h6nmr

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:51e4ebdd$0$1210$65785112news.neostrada.pl...

Prawicowe, a także katolickie i okołokatolickie media, nadmiernie moim zdaniem, nagłaśniają fakt niechęci papieża do luksusowych samochodów. Czytam też: “nie jest tajemnicą, że papież nie chce jeździć limuzyną ani po Watykanie, ani na dłuższych trasach, poza Wieczne Miasto i zawsze wybiera mniejsze samochody”. Ktoś tu przegina jednak.

Zależy co kto rozumie przez luksusowy samochód i co oznacza mniejszy. Proponuję by Franek in-coguto raz w tygodniu przeleciał się po okolicach w sandałkach. Ależ będzie co pisać w sezonie ogórkowym!

MW