Hej,
W zeszly piatek wracajac wieczorem po dwutygodniowej delegacji i majac do przejechania tylko stukilometrowy odcinek pomiedzy lotniskiem, a domem 30km od celu i to po stronie niemieckiej przywalilem w dzika.
Auto ma uszkodzony blotnik i polamany zderzak - reszty nie widac - trzeba sciagnac plastiki. Wezwalem niemiecka policje, przyjechali, poszukali (ale bezskutecznie) dzika, obejrzeli film z kamerki, dali dokument o zdarzeniu dla ubezpieczyciela i pojechali. Jako, ze bylo ciemno stwierdzilem ze pojade uszkodzonym autem do domu - nie chcialem bawic sie w lawete. Do domu dojechalem i od razu online zarejestrowalem szkode. Wgralem zdjecia z uszkodzeniami, skany dokumentow i czekalem na reakcje. W poniedzialek przyszla informacja, ze zostala podjeta decyzja o skroconej sciezce likwidacji szkody. A chcialem ja likwidowac z AC.
Poczytalem na internecie, ze w takim przypadku w ciagu 3 dni powinno byc po sprawie. No i do dzis nie jest. Wydzwanialem do Link4 i okazuje sie, ze maja 30 dni na likwidacje szkody. Do tego okazalo sie, ze auto zastepcze w pakiecie jaki mam (najwyzszy Assistance - pakiet Komfort) przysluguje tylko wtedy, gdy auto jest odholowane z miejsca zdarzenia przez holownika wyznaczonego przez Link4. A auto zastepcze potrzebuje dlatego, ze w poniedzialek oddaje swoje do lakiernika, gdyz musze miec cos na dojazdy do pracy w tym czasie. No i stanelo na takim absurdzie, ze dostane auto zastepcze, ale tylko wtedy, gdy mnie poholuja...Niewazne czy przez awarie, czy kolizje, ale auto musi byc na lawecie i gdzies sie na niej przejechac. Teraz juz wiem, czemu ubezpieczenia sa takie drogie...Stanelo na tym, ze wzgledu na polamany zderzak i ostre krawedzie przyjedzie do mnie do domu laweta i zawiezie auto do lakiernika. Wtedy dostane auto zastepcze. Paranoja.
Sam proces likwidacji szkody, to porazka. Jade do lakiernika, bo musze miec auto, zaplace z wlasnej kasy, bo nie wiem ile, kiedy i co wyplaci mi Link4, no bo maja na to 30 dni...Odradzam te firme stanowczo - bez wzgledu jaki dostane kosztorys, to wiem ze z ich uslug wiecej nie skorzystam. Wczesniej mialem ubezpieczenie w Axa i mialem jakas szkode z OC sprawcy. Wyslalem zdjecia, rowniez zostalem objety trybem uproszczonym i na drugi dzien mialem kase na koncie. A tu nawet nie wiadomo kiedy i czego sie spodziewac.
Czas wrocic do starego ubezpieczyciela.
Czlowiek uczy sie na bledach.
Pozdrawiam
Piotr

W dniu 01.03.2019 o 21:47, gobo pisze:
[...]

A nie możesz:
  - oddać do blacharza,
  - podpisać cesję odszkodowania,
  - wziąć od niego samochód zastępczy,
  - po naprawie oddać zastępczy i odebrać swój naprawiony,
  - blacharz sam rozliczy się z ubezpieczalnią?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Kymco  Xciting  500i  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

Hej,
Nie - akurat do tej pory zawsze mialem opcje do wyboru: naprawa przez warsztat bezgotowkowa, lub wariant kosztorysowy.
Jako ze moje auto ma juz kilka lat i szykuje sie niedlugo do zmiany w Linku przy zawieraniu umowy wybralem tylko opcje kosztorysowa - tak wiec odpada opcja wstawienia do warsztatu. Akurat na to sie zgodzilem biorac pod uwage wiek i wartosc auta.
Piotr

W dniu 02-03-2019 o 11:23, LEPEK pisze:

W dniu 01.03.2019 o 21:47, gobo pisze:
[...]

A nie możesz:
  - oddać do blacharza,
  - podpisać cesję odszkodowania,
  - wziąć od niego samochód zastępczy,
  - po naprawie oddać zastępczy i odebrać swój naprawiony,
  - blacharz sam rozliczy się z ubezpieczalnią?

Rozliczy się, albo i nie.
Po takim rozliczeniu może zostać rachunek do dopłaty....

Aczkolwiek, zdarza się to pewnie rzadko, w większości przypadków blacharz co prawda zarabia podwójnie, ale klient jest wolny od problemu.

W dniu 02.03.2019 o 11:42, Cavallino pisze:

Rozliczy się, albo i nie.
Po takim rozliczeniu może zostać rachunek do dopłaty....

Coś o tym słyszałem, ale to muszą być przypadki jakichś wałków, albo niedomówień. Bo jak ceduję rozliczenie za likwidację szkody na warsztat, to warsztat uzgadnia z likwidatorem zakres prac i według niego postępuje. Jeśli coś ma dojść w trakcie, to albo douzgadnia z likwidatorem, albo ze mną. No, ale z drugiej strony - mają mój samochód...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Kymco  Xciting  500i  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

W dniu 05-03-2019 o 17:58, LEPEK pisze:

W dniu 02.03.2019 o 11:42, Cavallino pisze:

Rozliczy się, albo i nie.
Po takim rozliczeniu może zostać rachunek do dopłaty....

Coś o tym słyszałem, ale to muszą być przypadki jakichś wałków, albo niedomówień.

Nie - to przykład w którym ubezpieczyciel chce rozliczyć szkodę po innych stawkach niż stosuje dany warsztat, albo np. zastosować potrącenia, choćby z racji wieku, amortyzacji, itd itp.

W przypadku starszych aut - częstej zjawisko, więc mało kto ryzykuje naprawę bezgotówkową.

Bo jak ceduję rozliczenie za likwidację szkody na warsztat, to warsztat uzgadnia z likwidatorem zakres prac i według niego postępuje. Jeśli coś ma dojść w trakcie, to albo douzgadnia z likwidatorem, albo ze mną.

A auto stoi....
I np. jeśli za zastępczy liczą sobie opłatę, to ubezpieczyciel też może nie chcieć jej pokryć w nadmiarze za dni przestoju.

W dniu 05.03.2019 o 17:59, Cavallino pisze:

W dniu 05-03-2019 o 17:58, LEPEK pisze:

W dniu 02.03.2019 o 11:42, Cavallino pisze:

Rozliczy się, albo i nie.
Po takim rozliczeniu może zostać rachunek do dopłaty....

Coś o tym słyszałem, ale to muszą być przypadki jakichś wałków, albo niedomówień.

Nie - to przykład w którym ubezpieczyciel chce rozliczyć szkodę po innych stawkach niż stosuje dany warsztat, albo np. zastosować potrącenia, choćby z racji wieku, amortyzacji, itd itp.

No dobra, ale przecież likwidator przyjeżdża do warsztatu ocenić uszkodzenia, zakwalifikować elementy do naprawy / wymiany i... co, potem po wykonaniu naprawy mówi, że tego ten, ale płacimy tylko 60%? Jeśli ubezpieczony ma ubezpieczenie w wersji "warsztat", to chyba po 1. nie powinno być takiej sytuacji (w momencie zawierania ubezpieczenia firma decyduje, że w razie czego rozliczy się w 100% z warsztatem), a po 2. już w momencie oceny przez likwidatora powinno być info o ewentualnych potrąceniach...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Kymco  Xciting  500i  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

W dniu 06-03-2019 o 22:45, LEPEK pisze:

W dniu 05.03.2019 o 17:59, Cavallino pisze:

W dniu 05-03-2019 o 17:58, LEPEK pisze:

W dniu 02.03.2019 o 11:42, Cavallino pisze:

Rozliczy się, albo i nie.
Po takim rozliczeniu może zostać rachunek do dopłaty....

Coś o tym słyszałem, ale to muszą być przypadki jakichś wałków, albo niedomówień.

Nie - to przykład w którym ubezpieczyciel chce rozliczyć szkodę po innych stawkach niż stosuje dany warsztat, albo np. zastosować potrącenia, choćby z racji wieku, amortyzacji, itd itp.

No dobra, ale przecież likwidator przyjeżdża do warsztatu ocenić uszkodzenia, zakwalifikować elementy do naprawy / wymiany i... co, potem po wykonaniu naprawy mówi, że tego ten, ale płacimy tylko 60%?

Na przykład.

Jeśli ubezpieczony ma ubezpieczenie w wersji "warsztat", to chyba po 1. nie powinno być takiej sytuacji (w momencie zawierania ubezpieczenia firma decyduje, że w razie czego rozliczy się w 100% z warsztatem),

A skąd wiesz, że mają takie zapisy?

a po 2. już w momencie oceny przez likwidatora powinno być info o ewentualnych potrąceniach...

Niby tak, ale jednak rachunki do dopłaty się zdarzają.
Więc nie jest to takie proste jak się wydaje.