Data: 2017-02-10 06:04:23 | |
Autor: zbrochaty | |
Linka zabezoieczająca ze... sznurka. | |
W dniu piątek, 10 lutego 2017 13:57:24 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:
Ale podobno nie byle jakiego, tylko specjalnego: Kilka razy zdarzyło mi sie 'zamknac' rower za pomoca gumowego tekstylnego ekspandera. Tak by haczyki byly jak najmniej widoczne. Ja spokjnie siedzialem w knajpie za szybą, przez pierwsze pol godziny zerkajac na rower, a potem juz o tym zapomnialem. Inna metoda 'zapiecia' to bezprzewodowe zapiecie optyczne; ustawiasz rower mocniejsza lampka w trybie mrugajacym w kierunku srodka sklepu Refleksy na blyszczacych elemantach wewnatrz sklepu pokazują, ze rower jeszcze jest... Bywalem tez na wakacjach w takich miejscach ze wiekszosc turystow to Polacy, a rower przez dwa tygodnie stal oparty o drzewo miedzy nieogrodzonym pensjonatem, a ulicą oczywiscie niczym nie zapiety. Dla mnie U-lock jest za cieżki, wole Abus Bordo, ale czasami z powodu wagi zdejmuję go z roweru, a potem zapominam zabrać. Stąd inwencja na inne sposoby :) |
|