Użytkownik "Raffaello" <in.poland@or.something.else.ch> napisał w wiadomości news:524edf43$0$2193$65785112news.neostrada.pl...

Witam

Załóżmy, że jest sobie firma, spora taka, chce zatrudnić pracownika od
jakiegoś dnia danego miesiąca. Wysyła list intencyjny droga mejlową, pracownik
ten list intencyjny akceptuje telefonicznie i mejlowo. Wg listu intencyjnego
jest zwobowiązany do podjęcia pracy od dnia takiego a takiego na warunkach
przedstawionych w owym liście.
Pytanie: co grozi pracownikowi, i co sie może stać, jeśli stwierdzi, że woli
pracować gdzieś indziej i odrzuci mimo wszystko tą ofertę i ten list
intencyjny?

W Kodeksie Pracy nie ma pojęcia "list intencyjny" i do czasu podpisania umowy o pracę postanowienia Kodeksu Pracy nie mają zastosowania.
W Kodeksie Cywilnym list intencyjny może byc stosowany w wielu wypadkach, ale konsekwencje jego wypowiedzenia muszą być również w nim określone, chyba że wcześniej pomiędzy stronami byłą podpisana w tym celu umowa.

pozdr

Dnia Sat, 05 Oct 2013 09:29:17 +0200, Danusia napisał(a):

W Kodeksie Pracy nie ma pojęcia "list intencyjny" i do czasu podpisania
umowy o pracę postanowienia Kodeksu Pracy nie mają zastosowania.

Mylisz się. Nie do czasu podpisania umowy a do czasu zawarcia umowy. Masz natomiast rację, że w kodeksie pracy nie ma pojęcia listu intencyjnego. I dlatego istnieje ryzyko, że jego wysłanie i akceptacja mogły być zawarciem umowy o pracę. Tylko tego nie uda się stwierdzić bez znajomości treści tego "listu". Przypominam także, że zgodnie z kodeksem cywilnym o tym czy "list intencyjny" jest listem intencyjnym czy umową decyduje jego treść a nie tytuł.

Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomoœci news:525064e1$0$2184$65785112news.neostrada.pl...

Dnia Sat, 05 Oct 2013 09:29:17 +0200, Danusia napisał(a):

W Kodeksie Pracy nie ma pojęcia "list intencyjny" i do czasu podpisania
umowy o pracę postanowienia Kodeksu Pracy nie majš zastosowania.

Mylisz się. Nie do czasu podpisania umowy a do czasu zawarcia umowy. Masz
natomiast rację, że w kodeksie pracy nie ma pojęcia listu intencyjnego. I
dlatego istnieje ryzyko, że jego wysłanie i akceptacja mogły być
zawarciem umowy o pracę. Tylko tego nie uda się stwierdzić bez znajomoœci
treœci tego "listu". Przypominam także, że zgodnie z kodeksem cywilnym o
tym czy "list intencyjny" jest listem intencyjnym czy umowš decyduje jego
treœć a nie tytuł.

Kodeks Pracy:
Art. 26.
Stosunek pracy nawišzuje się w terminie okreœlonym w umowie jako dzień rozpoczęcia pracy, a jeżeli terminu tego nie okreœlono – w dniu zawarcia umowy.
Art. 29.
§ 1. Umowa o pracę okreœla strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia oraz warunki pracy i płacy, w szczególnoœci:
1) rodzaj pracy,
2) miejsce wykonywania pracy
3) wynagrodzenie za pracę odpowiadajšce rodzajowi pracy, ze wskazaniem składników wynagrodzenia,
4) wymiar czasu pracy,
5) termin rozpoczęcia pracy.
§ 2. Umowę o pracę zawiera się na piœmie. Jeżeli umowa o pracę nie została zawarta z zachowaniem formy pisemnej, pracodawca powinien, najpóŸniej w dniu rozpoczęcia pracy przez pracownika, potwierdzić pracownikowi na piœmie ustalenia co do stron umowy, rodzaju umowy oraz jej warunków.

Mój komentarz:
Umowa o pracę jest jednoznaczna, treœć jej jest œciœle wyznaczona i musi być zawarta na pismie.
Istnieje w KP wyraŸne pojęcie "Stosunek pracy". Umowa o pracę bez nawišzania stosunku pracy jest jak wyrok bez Klauzuli Wykonalnoœci. Jeżeli stosunek pracy nie zostanie nawišzany, to wczeœniej zawarta umowa o pracę nie jest wdrożona i jej postanowienia jak również konsekwencje wynikajšce z KP nie majš zastosowania. Strony mogš dochodzić swoich racji w drodze procesu cywilnego.
Podanie ręki przyszłemu pracodawcy po jego słowach "to przyjdż jutro do roboty" nie jest zawarciem umowy o pracę.
Można to traktować tylko jako umowę cywilnš.
W Kodeksie Cywilnym zarówno list intencyjny jak również umowa jest umowš dowolnš zawieranš na zasadach Kodeksu Cywilnego. W ramach takiej umowy możemy umówić sie że sprzedam Ci Wawel za 10 zł, pod warunkiem że wczeœniej zamieciesz jego dziedziniec. Taka umowa nie jest oczywiœcie umowš o pracę wg. KP.

pozdr

On 2013-10-05 09:29, Danusia wrote:

Użytkownik "Raffaello" <in.poland@or.something.else.ch> napisał w
wiadomości news:524edf43$0$2193$65785112news.neostrada.pl...

Witam

Załóżmy, że jest sobie firma, spora taka, chce zatrudnić pracownika od
jakiegoś dnia danego miesiąca. Wysyła list intencyjny droga mejlową,
pracownik
ten list intencyjny akceptuje telefonicznie i mejlowo. Wg listu
intencyjnego
jest zwobowiązany do podjęcia pracy od dnia takiego a takiego na
warunkach
przedstawionych w owym liście.
Pytanie: co grozi pracownikowi, i co sie może stać, jeśli stwierdzi,
Ĺźe woli
pracować gdzieś indziej i odrzuci mimo wszystko tą ofertę i ten list
intencyjny?

W Kodeksie Pracy nie ma pojęcia "list intencyjny" i do czasu podpisania
umowy o pracę postanowienia Kodeksu Pracy nie mają zastosowania.

Tu bym polemizował, bo zawrzeć umowę o pracę mozna tez w innej formie, np. ustnie, tyle, ze trudniej w przypadku sporu jest wówczas dowieść jej warunków, ale Kodeks Pracy, jesli ktoś pracuje (jest zatrudniony) obowiązuje niezaleznie od formy umowy.
Przed wielu laty , i to przy okazji podejmowania pierwszej w zyciu pracy!! mĂłj bezposredni szef obiecał mi  m.in. pewne, dość atrakcyjne wynagrodzenie. Pracę podjąłem i dopiero po 2 tyg. , gdy tzw personalny wrĂłcił z urlopu przedstawiono mi do podpisu pisemną umowę, gdzie wynagrodzenie było znaczaco niĹźsze bo "inni pracownicy na podobnym stanowisku będa się buntowąc".
Zmiany nie zaakceptowałem i nie dałem się zastraszyć,- poszliśmy do sadu pracy. Zakład pracy argumentował, ze umowy nie było, co zbiłem przede wszystkim tym, ze do pracy mnie dopuszczono i ją przez 2 tyg. wykonywałem. Sąd uznał, że zawarto ze mną ustną umowe o prace.
Trudniej było dowieść wysokości obiecanych zarobków, ale i to się udalo m.in. na podstawie wystawionej tzw. karty BHP.
A więc pisemna forma umowy o pracę jest zalecana, ale niekonieczna.

On Mon, 14 Oct 2013, p47 wrote:

A więc pisemna forma umowy o pracę jest zalecana, ale niekonieczna.

  Ująłbym to inaczej :)
  Pisemna forma jest obowiązkowa, ale jej brak nie powoduje nieskuteczności.
  Niedopełnienie obowiązku niesie inne skutki, uboczne (karne na przykład).

pzdr, Gotfryd