Elo

Jest na stronie Visy link prowadzący do poniższego
http://www.visapromotions.net/polandCashback/cashbackMap.aspx
Jak na razie jeden sprawdzony sklep zdziwiony, jakby zobaczyli kosmitę, gdy zapytałem o cashback.
Wychodzi więc, że jest to radosna twórczość i lista życzeń Visy.
Mam rację? Przy okazji sprawdzę inne sklepy. Ale coś mi mówi, że będzie tam podobnie.


Przy okazji.
W moim Realu zmieniono PINpady i już nie ma możliwości wypłaty gotówki.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

W dniu sobota, 20 października 2012 09:49:39 UTC+2 użytkownik Zbynek Ltd. napisał:

Elo



Jest na stronie Visy link prowadzący do poniższego

http://www.visapromotions.net/polandCashback/cashbackMap.aspx

Jak na razie jeden sprawdzony sklep zdziwiony, jakby zobaczyli kosmitę, gdy zapytałem o cashback.

Wychodzi więc, że jest to radosna twórczość i lista życzeń Visy.

Mam rację? Przy okazji sprawdzę inne sklepy. Ale coś mi mówi, że będzie tam podobnie.





Przy okazji.

W moim Realu zmieniono PINpady i już nie ma możliwości wypłaty gotówki.



-- Pozdrawiam

    Zbyszek

PGP key: 0x1E6680DF



[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

kiedyś sprawdzałem listę w kilku sklepach w Krakowie. Niektóre nawet miały naklejkę Visa Cashback. No i na tym się kończyło :)

W dniu sobota, 20 października 2012 09:49:39 UTC+2 użytkownik Zbynek Ltd. napisał:

Elo



Jest na stronie Visy link prowadzący do poniższego

http://www.visapromotions.net/polandCashback/cashbackMap.aspx

Jak na razie jeden sprawdzony sklep zdziwiony, jakby zobaczyli kosmitę, gdy zapytałem o cashback.

Wychodzi więc, że jest to radosna twórczość i lista życzeń Visy.

Mam rację?

Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej liście.

W dniu 2012-10-20 13:40, Piotr Hołda pisze:

Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej liście.

W leclearcu bez problemów działa.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

W dniu sobota, 20 października 2012 13:47:14 UTC+2 użytkownik S napisał:

W dniu 2012-10-20 13:40, Piotr Hołda pisze:

> Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej liście.



W leclearcu bez problemów działa.

A to ciekawe, bo w Wwie nie działa. I nie ma Leclerca na liście sklepów z CB

W dniu 2012-10-20 14:40, eisenberg pisze:

W dniu sobota, 20 października 2012 13:47:14 UTC+2 użytkownik S napisał:

W dniu 2012-10-20 13:40, Piotr Hołda pisze:

Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej liście.

W leclearcu bez problemów działa.

A to ciekawe, bo w Wwie nie działa. I nie ma Leclerca na liście sklepów z CB

Uściślę - w gdańskim leclearcu działa i jest on na liście sklepów z CB.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Piotr Hołda napisał(a) :

Wychodzi więc, że jest to radosna twórczość i lista życzeń Visy.

Mam rację?

Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej liście.

Kolejne 4 sklepy:
1. A co to takiego?
2. Mamy, ale nie chcemy obsługiwać (pewnie nie potrafią)
3. Tak, podobno mamy, ale mąż jest za granicą a ja nie potrafię.
4. Pani miała dobre chęci, ale coś nie poszło :-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

W dniu 2012-10-20 13:40, Piotr Hołda pisze:

Już o tym tutaj pisałem. Właściciele sklepów nic o tym nie wiedzą, że są na takiej
liście.

Mając naklejki na drzwiach też nie wiedzą?

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Jest na stronie Visy link prowadzący do poniższego

http://www.visapromotions.net/polandCashback/cashbackMap.aspx

Jak na razie jeden sprawdzony sklep zdziwiony, jakby zobaczyli kosmitę, gdy zapytałem o cashback.

nierzeczywiste, ja np. mam usługę cashback i klienci jej używają, natomiast na liście mnie nie ma ;] heh, chyba kiedyś do nich pisałem....

blackue pisze:

ja np. mam usługę cashback i klienci jej używają,

Ile się na tym zarabia?

--
MiCHA

Ile się na tym zarabia?

okragle zero ;] chyba ze uznamy darmowy przelew na konto za zarobek

blackue pisze:

Ile się na tym zarabia?

okragle zero ;] chyba ze uznamy darmowy przelew na konto za zarobek

Ha, czyli zwaĹźywszy, Ĺźe przelew zajmuje pewnie ze 2 dni, to jest to
czysta strata... :-)

--
MiCHA

Podepnę się do tematu. Dlaczego te wypłaty gotówki podczas
transakcji kartą są takie korzystne dla Was? Jeśli dobrze rozumiem, to można je robić tylko z kart debetowych, więc nie można skorzystać z GP. W czym to jest lepsze od pobierania gotówki z bankomatów? Chodzi tylko o wyrabianie limitów kartami debetowymi?

a.

wemif@amsnet.pl (Wemif) writes:
[...]

Chodzi tylko o wyrabianie  limitów kartami debetowymi?

Głównie.
KJ


--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Genius may have its limitations, but stupidity is not thus handicapped.
-- Elbert Hubbard

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitĂłw kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatykĂłw. :-)

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitów kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatyków. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?
KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Q. Why is this so clumsy?
A. The trick is to use Perl's strengths rather than its weaknesses.
-- Larry Wall in <8225@jpl-devvax.JPL.NASA.GOV>

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitĂłw kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatykĂłw. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

--
MiCHA

W dniu niedziela, 21 października 2012 21:12:06 UTC+2 użytkownik Przemyslaw Kwiatkowski napisał:

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Niestety często właśnie tak bywa. Osoba "decyzyjna" każe coś zrobić "no tak" i nie ma znaczenia, ze się nie zna.

W dniu niedziela, 21 października 2012 21:30:04 UTC+2 użytkownik Piotr Hołda napisał:

Niestety często właśnie tak bywa. Osoba "decyzyjna" każe coś zrobić "no tak" i nie ma znaczenia, ze się nie zna.

Oczywiście, kiedy się okaże, że jednak jest źle, winni są programiści :)

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitów kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatyków. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Obawiam się, że nie masz racji. Niestety.
KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Q: What's the difference betweeen USL and the Graf Zeppelin?
A: The Graf Zeppelin represented cutting edge technology for its time.

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitĂłw kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatykĂłw. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Obawiam się, że nie masz racji. Niestety.

Ta jasne... Jak system działa inaczej niż mówi regulamin+toip, to jest
to błąd programistów i już.

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitów kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatyków. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Obawiam się, że nie masz racji. Niestety.

Ta jasne... Jak system działa inaczej niż mówi regulamin+toip, to jest
to błąd programistów i już.

Dlaczego sądzisz, że "programiści" jako specyfikację tego co mają
napisać dostają "regulamin+toip"? KJ


--
http://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/
Chemistry professors never die, they just fail to react.

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitĂłw kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatykĂłw. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Obawiam się, że nie masz racji. Niestety.

Ta jasne... Jak system działa inaczej niż mówi regulamin+toip, to jest
to błąd programistów i już.

Dlaczego sądzisz, że "programiści" jako specyfikację tego co mają
napisać dostają "regulamin+toip"?

Bo to jest dla banku wiążący dokument i niezależnie od tego co
konkretnie dostaje konkretny informatyk na konkretnym stanowisku, to
wszystko pierwotnie musi wynikać z toip, a nie na odwrót.

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Kamil Jońca pisze:

Chodzi tylko o wyrabianie  limitów kartami debetowymi?

Głównie.

Istotnie. Choć nie bez znaczenia jest fakt, że niektóre banki mają
ch*ych informatyków. :-)

Dlaczego sądzisz, że to "informatycy" zawalają, a nie "biznes" który im
każe robić tak a nie inaczej?

Bo żaden "biznes" nie kazałby im tego zrobić tak, jak zrobili... :-)

Obawiam się, że nie masz racji. Niestety.

Ta jasne... Jak system działa inaczej niż mówi regulamin+toip, to jest
to błąd programistów i już.

Dlaczego sądzisz, że "programiści" jako specyfikację tego co mają
napisać dostają "regulamin+toip"?

Bo to jest dla banku wiążący dokument i niezależnie od tego co
konkretnie dostaje konkretny informatyk na konkretnym stanowisku, to
wszystko pierwotnie musi wynikać z toip, a nie na odwrót.

To nie jest odpowiedź na pytanie.
Uściślę: czy uważasz że w ramach specyfikacji "informatyk" dostaje
"TOiP" i polecenie zrób to żeby było zgodnie?

Weźmy np: opłatę za prowadzenie rachunku:
Czy uważasz, że w specyfikacji znajdzie się "zakodujcie, tak, żeby się naliczało co miesiąc 5 PLN (bo tyle jest w TOiP)"

czy też specyfikacja będzie mówić: "zakodujcie tak, aby co miesiac można
było naliczać miesięczną opłatę."

A wysokość owej miesiecznej opłaty wpisze ktoś inny, nie mający nic
wspólnego z IT. I jeśli teraz wpisze inny parametr, to też będzie winne IT?

KJ

--
http://blogdebart.pl/2010/03/17/dalsze-przygody-swinki-w-new-jersey/
All heiresses are beautiful.
-- John Dryden

Kamil Jońca pisze:

Dlaczego sądzisz, że "programiści" jako specyfikację tego co mają
napisać dostają "regulamin+toip"?

Bo to jest dla banku wiążący dokument i niezależnie od tego co
konkretnie dostaje konkretny informatyk na konkretnym stanowisku, to
wszystko pierwotnie musi wynikać z toip, a nie na odwrót.

To nie jest odpowiedĹş na pytanie.
Uściślę: czy uważasz że w ramach specyfikacji "informatyk" dostaje
"TOiP" i polecenie zrób to żeby było zgodnie?

Weźmy np: opłatę za prowadzenie rachunku:
Czy uważasz, że w specyfikacji znajdzie się "zakodujcie, tak, żeby się naliczało co miesiąc 5 PLN (bo tyle jest w TOiP)"

czy też specyfikacja będzie mówić: "zakodujcie tak, aby co miesiac można
było naliczać miesięczną opłatę."

A wysokość owej miesiecznej opłaty wpisze ktoś inny, nie mający nic
wspólnego z IT. I jeśli teraz wpisze inny parametr, to też będzie winne IT?

Przykład jest nieadekwatny, bo w tym konkretnym wątku rozmawiamy o
konkretnym błędzie w implementacji. Nie przekonasz mnie, że jakakolwiek
specyfikacja kazała informatykom celowo nie odróżniać wypłaty od zapłaty.

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Przykład jest nieadekwatny, bo w tym konkretnym wątku rozmawiamy o
konkretnym błędzie w implementacji. Nie przekonasz mnie, że jakakolwiek
specyfikacja kazała informatykom celowo nie odróżniać wypłaty od zapłaty.

A dlaczego? Może na początku nie odróżniali "sprzedaży" od
"sprzedaży+cashback" bo nie było to do niczego potrzebne. (Bo jeśli się
nie nalicza opłat za np. CB to po co rozróżniać?) I tak zostało, bo stwierdzono że dla paru świrów z pbb nie opłaca się
modyfikować systemu. Tym bardziej, że przy spodziewanej obniżce
intercharge, prędzej czy później premię z dobrego konta trzeba będzie
wyłączyć.


KJ

--
http://modnebzdury.wordpress.com/2009/10/01/niewiarygodny-list-prof-majewskiej-wprowadzenie/
Intellect annuls Fate.
So far as a man thinks, he is free.
-- Ralph Waldo Emerson

Kamil Jońca pisze:

Przykład jest nieadekwatny, bo w tym konkretnym wątku rozmawiamy o
konkretnym błędzie w implementacji. Nie przekonasz mnie, że jakakolwiek
specyfikacja kazała informatykom celowo nie odróżniać wypłaty od zapłaty.

A dlaczego? Może na początku nie odróżniali "sprzedaży" od
"sprzedaży+cashback" bo nie było to do niczego potrzebne.

Są to dwie różne operacje i to wystarczy. Bank powinien dysponować pełną
wiedzą, choćby na wypadek, gdyby klient złożył reklamację.

A ja nie wyobrażam sobie, że kodując cokolwiek mógłbym nie odróżnić
różnych możliwych przypadków. Jasne wyodrębnienie wszystkich możliwych
sytuacji wejściowych jest podstawą przejrzystego i łatwo modyfikowalnego
algorytmu.
Z tym że ja programowałem w czasach, gdy się liczyło bajty, więc moje
podejście jest zapewne mocno niewspółczesne... Kto by się dziś
przejmował takimi bzdetami...

(Bo jeśli się nie nalicza opłat za np. CB to po co rozróżniać?)

Choćby po to, żeby debuggowanie się udało. A testy, które nie
uwzględniają różnych możliwych sytuacji to po prostu złe testy są...

I tak zostało, bo stwierdzono że dla paru świrów z pbb nie opłaca się
modyfikować systemu.

To być może. System nie został zmodyfikowany i już nie zostanie. Ja
jednak twierdzę, że on od początku źle był zaprojektowany. Nawet jak
jeszcze nie było potrzeby rozróżniania, to system wewnętrznie
powinienbył rozróżniać.

W zasadzie jedynym rozsądnym powodem nierozróżniania może być fakt, że
kiedyś w ogóle nie było takiej usługi, więc nie było takiej możliwej
sytuacji. Jak usługę nową wymyślono, to programiści poszli na łatwiznę i
zamiast dodać pełną obsługę nowej sytuacji, po prostu dodali swego
rodzaju protezę - czyli sprowadzili nowy przypadek do przypadku już
rozwiązanego, tracąc po drodze pewne dane. W starych systemach takie
rakowe narośla często się pojawiają, a potem są przyczyną problemów - bo
"ktoś czegoś nie przewidział".

--
MiCHA

W dniu poniedziałek, 22 października 2012 19:58:06 UTC+2 użytkownik Przemyslaw Kwiatkowski napisał:

jednak twierdzę, że on od początku źle był zaprojektowany. Nawet jak

Tu byłeś na właściwym tropie. A więc programiści, czy może ktoś inny?
Wiesz w ogóle jak obecnie wygląda proces produkcji oprogramowania? Jakie w nim występują role i kto za co odpowiada?

Piotr Hołda pisze:

jednak twierdzę, że on od początku źle był zaprojektowany. Nawet jak

Tu byłeś na właściwym tropie. A więc programiści, czy może ktoś inny?

A co to dla mnie za różnica? Choćby i winna była sprzątaczka, bo wpięła
odkurzacz do UPSa, to mnie - jako końcowego użytkownika - kompletnie to
nie obchodzi.

Wiesz w ogóle jak obecnie wygląda proces produkcji oprogramowania? Jakie w nim występują role i kto za co odpowiada?

Jak wyglądają w konkretnym banku - nie wiem.
A ogĂłlnie:
Najpierw Bardzo Ważny Pan stwierdza co chce dostać. On zwykle nie jest
informatykiem i dlatego potem wspomóc go musi jakiś Pan Informatyk, a
właściwie całe stado Panów Informatyków. Np. Jakiś Pan Informatyk
opracowuje specyfikację funkcjonalną. Jakiś Pan informatyk opracowuje
specyfikację infrastuktury - zastanej i potrzebnej. Jakiś Pan Informatyk
prognozuje efekty wdrożenia. Jakiś Pan Informatyk opracowuje harmonogram
wdrożenia. Jakiś Pan Informatyk bierze ołówek i rysuje logiczny model
systemu. Jakiś Pan Informatyk projektuje konkretną realizację modelu.
Jakiś Pan Informatyk projektuje procedurę testową. Jakiś Pań Informatyk
bierze kredki i rysuje gui. No i wreszcie jakiś Pan Informatyk to
koduje... No i gdzieś jeszcze upycha się Panów Informatyków od sieci,
baz danych, grafiki, obliczeń itd...

W zależności od wielkości projektu - każdy z w/w Panów Informatyków może
zostać zaimplementowany za pomocą odpowiednio większej liczby
informatykĂłw fizycznych. (Albo kilku PanĂłw InformatykĂłw z listy moĹźe
zmieścić się w jednym fizycznym studencie na pół etatu.) Ołówek i kredki
można zaimplementować za pomocą specjalistycznych narzędzi do rysowania
ładnie wyglądających diagramów i strzałek, co z pewnością wprowadzi w
zachwyt Bardzo WaĹźnego Pana.

W skrajnym przypadku wszyscy Panowie Informatycy mogą się zmieścić w
jednej osobie - i dlatego programy linuksowe mają z reguły ch*we gui.

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:


[..]

W zasadzie jedynym rozsądnym powodem nierozróżniania może być fakt, że
kiedyś w ogóle nie było takiej usługi, więc nie było takiej możliwej

To jest inne wytłumaczenie, też możliwe.

sytuacji. Jak usługę nową wymyślono, to programiści poszli na łatwiznę i

I znowu zakładasz, że _programiści_ podjęli jakąś decyzję. Ech. Ja sie
poddaję.

KJ

--
http://blogdebart.pl/2012/06/24/hiena/
"First things first -- but not necessarily in that order"
-- The Doctor, "Doctor Who"

Kamil Jońca pisze:

sytuacji. Jak usługę nową wymyślono, to programiści poszli na łatwiznę i

I znowu zakładasz, że _programiści_ podjęli jakąś decyzję. Ech. Ja sie
poddaję.

Czepiasz się słów. Wszak napisałem, że "niektóre banki mają ch*ych
informatyków". Kategoria "informatyk" jest dość szeroka i mieści się w
niej i programista, i projektant, i pan "od komputerĂłw" w szkole, i
administrator trzepakowej sieci ulicę dalej... Ja nie wnikam jak w danym
banku wygląda struktura zespołu obsługującego projekty informatyczne. I
choćby nawet całość była robiona przez jednego studenta na umowę
zlecenie, to nie obchodzi mnie to. Mnie obchodzi efekt końcowy i widzę,
że on jest zły. I już. I nie ważne jest dla mnie czy to koder źle
wcisnął Enter, czy projektant narysował o jedną strzałkę za mało.

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

że on jest zły. I już. I nie ważne jest dla mnie czy to koder źle
wcisnął Enter, czy projektant narysował o jedną strzałkę za mało.

A przychodzi ci do głowy, że to prezes powiedział "tego nie robimy bo za
drogie. A tych 0.1% klientów ktorzy zauważą niezgodność z regulaminem
obsłużymy reklamacjami"?
KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
When I left you, I was but the pupil.  Now, I am the master.
-- Darth Vader

Kamil Jońca pisze:

że on jest zły. I już. I nie ważne jest dla mnie czy to koder źle
wcisnął Enter, czy projektant narysował o jedną strzałkę za mało.

A przychodzi ci do głowy, że to prezes powiedział "tego nie robimy bo za
drogie. A tych 0.1% klientów ktorzy zauważą niezgodność z regulaminem
obsłużymy reklamacjami"?

Jestem przekonany, że prezes nie ma o takim duperelu zielonego pojęcia...

--
MiCHA

Przemyslaw Kwiatkowski <micha@micha.waw.pl> writes:

Kamil Jońca pisze:

że on jest zły. I już. I nie ważne jest dla mnie czy to koder źle
wcisnął Enter, czy projektant narysował o jedną strzałkę za mało.

A przychodzi ci do głowy, że to prezes powiedział "tego nie robimy bo za
drogie. A tych 0.1% klientów ktorzy zauważą niezgodność z regulaminem
obsłużymy reklamacjami"?

Jestem przekonany, że prezes nie ma o takim duperelu zielonego pojęcia...

Że zacytuję "czepiasz się szczegółów". "Prezes" był tu w znaczeniu osoby
podejmującje decyzję.
KJ

--
http://blogdebart.pl/2009/12/22/mamy-chorych-dzieci/
Who goeth a-borrowing goeth a-sorrowing.
-- Thomas Tusser

Przemyslaw Kwiatkowski

Kamil Jońca pisze:

Przykład jest nieadekwatny, bo w tym konkretnym wątku rozmawiamy o
konkretnym błędzie w implementacji. Nie przekonasz mnie, że jakakolwiek
specyfikacja kazała informatykom celowo nie odróżniać wypłaty od zapłaty.

A dlaczego? Może na początku nie odróżniali "sprzedaży" od
"sprzedaży+cashback" bo nie było to do niczego potrzebne.

A ja nie wyobrażam sobie, że kodując cokolwiek mógłbym nie odróżnić
różnych możliwych przypadków.

Ale to nie należy do zadań kodera/programisty

Jasne wyodrębnienie wszystkich możliwych
sytuacji wejściowych jest podstawą przejrzystego i łatwo modyfikowalnego
algorytmu.

To wykracza poza zakres obowiązków kodera/programisty

Z tym że ja programowałem w czasach, gdy się liczyło bajty, więc moje
podejście jest zapewne mocno niewspółczesne... Kto by się dziś
przejmował takimi bzdetami...

Kto projektował to co programowałeś i dlaczego? A kto testował i dlaczego?

testy, które nie
uwzględniają różnych możliwych sytuacji to po prostu złe testy są...

Przygotowanie testów nie powinno być zadaniem kodera/programisty

I tak zostało, bo stwierdzono że dla paru świrów z pbb nie opłaca się
modyfikować systemu.

Ja jednak twierdzę, że on od początku źle był zaprojektowany.

Ooooo. Projektowanie. No to patrz wyżej

programiści poszli na łatwiznę i zamiast dodać pełną obsługę nowej sytuacji

Zapewne by dodali, ale modyfikacja algorytmu nie do nich należy. Poszli na
łatwiznę...

W dniu 20.10.2012 21:16, Wemif pisze:

Podepnę się do tematu. Dlaczego te wypłaty gotówki podczas
transakcji kartą są takie korzystne dla Was? Jeśli dobrze
rozumiem, to można je robić tylko z kart debetowych, więc
nie można skorzystać z GP. W czym to jest lepsze od
pobierania gotówki z bankomatów?

W tym, że do bankomatu trzeba sie osobno wybrać. To zajmuje czas, to może nie być po drodze, jak jest po drodze, to już brakuje rąk zajętych siatami z zakupami itd...

po prostu to jest wygodne. Tj - byłoby wygodne gdyby działało.

Chodzi tylko o wyrabianie
limitów kartami debetowymi?

Mam wrażenie że niektórzy bywalcy grupy nie umieją już myśleć inaczej niż wyrabianiem punktów, limitów, pompowaniu zdolności i innymi "oscylatorami".

p. m.

On 2012-10-20 22:27, m wrote:

W dniu 20.10.2012 21:16, Wemif pisze:

Podepnę się do tematu. Dlaczego te wypłaty gotówki podczas
transakcji kartą są takie korzystne dla Was? Jeśli dobrze
rozumiem, to można je robić tylko z kart debetowych, więc
nie można skorzystać z GP. W czym to jest lepsze od
pobierania gotówki z bankomatów?

W tym, że do bankomatu trzeba sie osobno wybrać. To zajmuje czas, to
może nie być po drodze, jak jest po drodze, to już brakuje rąk zajętych
siatami z zakupami itd...

po prostu to jest wygodne. Tj - byłoby wygodne gdyby działało.

dodatkowa zaleta jest mozliwosc poproszenia o wyplate dowolnymi nominalami a nie tylko 50 i 100 jak w zwyklym (np. euronetowym) bankomacie.
W krajach typu UK, wiecej ludzi wyplaca w Cashback niz biega za bankomatami.

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

"darnok" <darnok-allegroMALPAwpKROPKApl@anty.spam.ch> ...

po prostu to jest wygodne. Tj - byłoby wygodne gdyby działało.

dodatkowa zaleta jest mozliwosc poproszenia o wyplate dowolnymi nominalami a nie tylko 50 i 100 jak w zwyklym (np. euronetowym) bankomacie.
W krajach typu UK, wiecej ludzi wyplaca w Cashback niz biega za bankomatami.

AFAIR, to w UK _KAZDY_ sklep udostepnia CB.
I przy KAZDEJ platnosci ekspedient(ka) pyta sie o CB.

--
T.F.

W dniu sobota, 20 października 2012 09:49:39 UTC+2 użytkownik Zbynek Ltd. napisał:

Elo
(...)
Przy okazji.
W moim Realu zmieniono PINpady i już nie ma możliwości wypłaty gotówki.

Nie martw sie na zapas. Napisalem w tej sprawie do Reala i oto odpowiedz:

"W odpowiedzi na Pana mail chciałbym uprzejmie poinformować , że Cash
back będzie u nas dostępny w niedługim czasie .Obecnie brak dostępu do
tej usługi spowodowany jest zmianą terminali oraz centrum rozliczeniowo
autoryzacyjnego , które je obsługuje .  Pracujemy nad przyspieszeniem
przywrócenia tej funkcji,  w trosce o jak najlepszą obsługę naszych
klientów."

Oby tak sie stalo ;)

--
pozdr.
ls

ls napisał(a) :

W dniu sobota, 20 października 2012 09:49:39 UTC+2 użytkownik Zbynek Ltd. napisał:

Elo
(...)
Przy okazji.
W moim Realu zmieniono PINpady i już nie ma możliwości wypłaty gotówki.

Nie martw sie na zapas. Napisalem w tej sprawie do Reala i oto odpowiedz:

"W odpowiedzi na Pana mail chciałbym uprzejmie poinformować , że Cash
back będzie u nas dostępny w niedługim czasie .Obecnie brak dostępu do
tej usługi spowodowany jest zmianą terminali oraz centrum rozliczeniowo
autoryzacyjnego , które je obsługuje .  Pracujemy nad przyspieszeniem
przywrócenia tej funkcji,  w trosce o jak najlepszą obsługę naszych
klientów."

Oby tak sie stalo ;)

Właśnie dzwoniłem do BOK Reala w moim mieście. Podobno jest awaria i będzie działać dopiero za 3 tygodnie.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]