Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Lista Zaradkiewicza - SN

Lista Zaradkiewicza - SN

Data: 2019-12-31 13:30:50
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
https://wpolityce.pl/polityka/480018-nasz-news-jest-nowa-lista-zaradkiewicza



Prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ujawnia kolejną listę sędziów, których nominowała na stanowisko Rada Państwa PRL! Tym razem ujawnił on spis sędziów Sądu Najwyższego, których nominowała Rada Państwa PRL. Portal wPolityce.pl ustalił też, że Małgorzata Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego odmówiła Zaradkiewiczowi ujawnienia listy sędziów SN powołanych w PRL. Z pisma, do którego dotarliśmy wynika, że prof. Gersdorf uważa, iż prof. Zaradkiewicz nie udowodnił, iż ujawnienie listy służy dobru społecznemu. Kuriozalna opinia Małgorzaty Gersdorf nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością. Sędzia Kamil Zaradkiewicz sam upublicznił listę sędziów.
Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Znamy nazwiska i funkcje wszystkich sędziów powołanych w PRL! Czy ,,lista Zaradkiewicza" to początek dekomunizacji sądów? W tle wyroki TSUE i SN

CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Początek dekomunizacji? Sąd Najwyższy pyta TSUE o ,,Listę Zaradkiewicza", czyli sędziów powołanych przez Radę Państwa PRL!

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Gersdorf nie chce ujawnić listy sędziów SN, których powołano w PRL! Mocna odpowiedź prof. Zaradkiewicza! Prezes zapomniała o konstytucji?

Lista zawiera nazwiska kilkudziesięciu sędziów, których nominowała Rada Państwa PRL, czyli organ, który z niezawisłością i apolitycznością sędziowską nie miał absolutnie nic wspólnego. Mało tego. Rada była symbolem komunistycznego reżimu, który przez niemal 45 lat dławił demokrację i jest odpowiedzialny za tysiące ofiar sowieckiej dominacji w Polsce. Czy sędziowie powołani przez taki organ są niezawiśli? Tego nikt im nie odbiera, a samo upublicznienie list nie ma na celu stygmatyzacji sędziów, którzy nawet w czasach PRL potrafili oprzeć się reżimowi. Spis nazwisk ważny jest jednak w kontekście szokujących działań ,,kasty" sędziowskiej, która nie uznaje nowej Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej SN. Zajęte polityczną wojną elity sędziowskie zarzucają tym instytucjom upolitycznienie i brak niezależności. Czy w takim razie podobnie potraktują sędziów powołanych w PRL? To bardzo wątpliwe.

https://media.wplm.pl/thumbs/ODMweDYwMC9jY181ZGM0OC9wLzIwMTkvMTIvMzEvNzYyLzg1OC80N2I1YWQ5OWQyZjk0MDNjYWMyYWU4MzZhZWU0NmI0NS5wbmc=.png

https://media.wplm.pl/thumbs/ODMweDYwMC9jY182Y2M0Mi9wLzIwMTkvMTIvMzEvNzY3LzUyNS8yODQzMDQ3NTBjMjg0YjUxOTViY2EwNmI2YjU3ZjE2Mi5wbmc=.png

Prof. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej SN od wielu tygodni walczy, by ujawnić listę tych sędziów, których powołała Rada Państwa PRL. Portal wPolityce.pl wielokrotnie o tym informował. Na przeszkodzie stoi jednak prof. Małgorzata Gersdorf. Z dokumentu, do którego dotarliśmy wynika, że I Prezes Sądu Najwyższego ostatecznie odmówiła przekazania listy sędziemu Zaradkiewiczowi 23 grudnia.

     Przeprowadzona analiza sprawy wskazuje, że przesłanka interesu społecznego nie została spełniona. Wnioskodawca nie wykazał bowiem, że informacja, o którą wniósł mogłaby zostać wykorzystana w celu wywierania wpływu na poprawę funkcjonowania Sądu Najwyższego, czy sądownictwa w ogólności. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego także nie dopatrzył się takich okoliczności.

- czytamy w kuriozalnej odpowiedzi Prezes Małgorzaty Gersdorf do prof. Kamila Zaradkiewicza, do której dotarł portal wPolityce.pl.

Sędzia Kamil Zaradkiewicz inaczej patrzy na tę sprawę. Powołuje się jednocześnie na głośny wyrok TSUE z 19 listopada tego roku.

     Z treści pkt. 153 uzasadnienia wyroku TSUE wynika konieczność ustalenia wszelkich istotnych okoliczności, które mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niezależności sądu, a zatem wpływać na ocenę niezawisłości i bezstronności. Dlatego w szczególności istotne mogą być być także okoliczności powołania po raz pierwszy w PRL sędziów, którzy dziś orzekają w sądzie Najwyższym. Załączone dane otrzymałem z Ministerstwa Sprawiedliwości. Dodatkowo jeden dziś orzekający sędzia wojskowy został powołany przez Radę Państwa (dane otrzymałem z MON).

- stwierdza Kamil Zaradkiewicz.

CZYTAJ TAKŻE:Komedia! Gersdorf zwleka z przesłaniem Zaradkiewiczowi listy sędziów SN nominowanych w PRL! Teraz pyta go o adres do korespondencji!

Odwaga i determinacja, którą wykazał się prof. Kamil Zaradkiewicz, to nie lada problem dla ,,kasty" sędziowskiej. Stąd ciągłe ataki na jego osobę i niechęć I Prezes Sądu Najwyższego, która konsekwentnie toczy wojnę z demokratycznie wybranym rządem i olbrzymią częścią polskiego społeczeństwa.

autor: Wojciech Biedroń

Data: 2019-12-31 14:40:14
Autor: Robert Tomasik
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 31.12.2019 o 13:30, u2 pisze:

Lista zawiera nazwiska kilkudziesięciu sędziów, których nominowała Rada
Państwa PRL, czyli organ, który z niezawisłością i apolitycznością
sędziowską nie miał absolutnie nic wspólnego.

Ten fragment świadczy o tym, że autor artykułu nie ma zielonego pojęcia,
o czym pisze. Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

Przejdźmy do dzisiejszych realiów i zastanówmy się, co by było, jakby
oficer zażądał, by go mianował na pierwszy stopień oficerski ktoś inny,
niż Prezydent RPO, bo mu się wybór tej konkretnej osoby nie podoba.


--
Robert Tomasik

Data: 2019-12-31 07:12:36
Autor: WS
Lista Zaradkiewicza - SN
On Tuesday, December 31, 2019 at 2:40:25 PM UTC+1, Robert Tomasik wrote:
Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...

Data: 2019-12-31 17:00:57
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 31.12.2019 o 16:12, WS pisze:
On Tuesday, December 31, 2019 at 2:40:25 PM UTC+1, Robert Tomasik wrote:
Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...



ano, już wtedy, aby zrobić aplikację sędziowską cza było mieć znajomości, n.p. w PZPR, a najlepiej więzy rodzinne, nie zmieniło się to w III RP, choć bajeczka o samooczyszczeniu się kasty sędziowskiej nadal pokutuje:)

Data: 2019-12-31 18:23:42
Autor: grzech
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 2019-12-31 o 16:12, WS pisze:
On Tuesday, December 31, 2019 at 2:40:25 PM UTC+1, Robert Tomasik wrote:
Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...


Oczywiście. Przede wszystkim trzeba było odbyć studia prawnicze. Później zdać dziesiątki trudnych egzaminów. Odbyć aplikację i posiadać sporą wiedzę. Ale do przeciętnego bezmózga nie dociera, że prawo od ponad 100 lat to ciągłość wiedzy i doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Ludzie mający 30 lat doświadczenia są z reguły doświadczonymi specjalistami. Co z tego. Bolszewicka ciemnota musi mieć wroga wskazanego przez wodza - więc ma.

Data: 2019-12-31 18:40:03
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 31.12.2019 o 18:23, grzech pisze:
W dniu 2019-12-31 o 16:12, WS pisze:
On Tuesday, December 31, 2019 at 2:40:25 PM UTC+1, Robert Tomasik wrote:
Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...


Oczywiście. Przede wszystkim trzeba było odbyć studia prawnicze. Później zdać dziesiątki trudnych egzaminów. Odbyć aplikację i posiadać sporą wiedzę. Ale do przeciętnego bezmózga nie dociera, że prawo od ponad 100 lat to ciągłość wiedzy i doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Ludzie mający 30 lat doświadczenia są z reguły doświadczonymi specjalistami. Co z tego. Bolszewicka ciemnota musi mieć wroga wskazanego przez wodza - więc ma.


baju baju, będziem w ubeckim raju:)))))))))))

Data: 2019-12-31 23:05:18
Autor: ąćęłńóśźż
Lista Zaradkiewicza - SN
Po odbyciu studiów?
Wymień te dziesiątki trudnych egzaminów.
I zastanów się, ze może jednak trudniej zostać inżynierem budownictwa.
Jakoś inżynierów prezydent nie mianuje.
A skutki spadnięcia dachu na głowę gorsze niż wyrok w sądzie
Nie róbmy szopek, sędzia to po prostu rodzaj urzędnika z potrzebną nam pieczątką.
A całkiem niedawno od starszawej przewodniczącej wydziału słyszałem, że (cyt.) "najlepsze prawo [rodzinne] to było za PRL".


-- -- -
Przede wszystkim trzeba było odbyć studia prawnicze.
Później zdać dziesiątki trudnych egzaminów.
Odbyć aplikację i posiadać sporą wiedzę.
Ale do przeciętnego bezmózga nie dociera, że prawo od ponad 100 lat to ciągłość wiedzy i doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Ludzie mający 30 lat doświadczenia są z reguły doświadczonymi specjalistami.

Data: 2020-01-01 05:51:47
Autor: Robert Tomasik
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 31.12.2019 o 23:05, ąćęłńóśźż pisze:

A całkiem niedawno od starszawej przewodniczącej wydziału słyszałem, że
(cyt.) "najlepsze prawo [rodzinne] to było za PRL".

Moim zdaniem, najlepsze prawo byłow II RP. Wynikało to z faktu, że
ustawy w sporym zakresie były tworzone przez zespół ekspertów, a jedynie
przez Sejm uchwalane. Były spójne, bo tworzono je od podstaw.

Teraz, jak nawet jakaś ustawa jest dobrze napisana, to zaraz jakiś poseł
albo inna osoba zmienia jej fragmenty, często nie ogarniając, że te
ustawy są powiązane z szeregiem innych i zmiana w jednej powoduje
konsekwencje w innych - niekoniecznie zamierzone.



--
Robert Tomasik

Data: 2020-01-01 13:58:51
Autor: grzech
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 2019-12-31 o 23:05, ąćęłńóśźż pisze:
Po odbyciu studiów?
Wymień te dziesiątki trudnych egzaminów.
I zastanów się, ze może jednak trudniej zostać inżynierem budownictwa.
Jakoś inżynierów prezydent nie mianuje.
A skutki spadnięcia dachu na głowę gorsze niż wyrok w sądzie
Nie róbmy szopek, sędzia to po prostu rodzaj urzędnika z potrzebną nam pieczątką.
A całkiem niedawno od starszawej przewodniczącej wydziału słyszałem, że (cyt.) "najlepsze prawo [rodzinne] to było za PRL".

Tym krótkim wpisem udowodniłeś, że jesteś zwykłym kretynem jakich wielu na tej grupie. Zamiast publicznie się kompromitować weź klocki, pobaw się i nie zasrywaj grup dyskusyjnych.

Data: 2020-01-02 12:19:29
Autor: Olin
Lista Zaradkiewicza - SN
Dnia Tue, 31 Dec 2019 18:23:42 +0100, grzech napisał(a):

ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...

Oczywiście. Przede wszystkim trzeba było odbyć studia prawnicze. Później zdać dziesiątki trudnych egzaminów. Odbyć aplikację i posiadać sporą wiedzę.

Nawiasem mówiąc, w 1971 Lech i Jarosław Kaczyńscy bardzo pragnęli zostać
PRL-owskimi sędziami, ale nie dostali się na aplikację.

Jarosław Kaczyński uzyskał miejsce na aplikacji prokuratorskiej (rzecz
jasna komunistycznej) w Warszawie, której jednak nie rozpoczął. Dzięki
protekcji męża przyjaciółki mamy (posła ZSL i wiceministra oświaty) został
asystentem w resortowym Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa
Wyższego. --
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-01-02 18:48:13
Autor: Robert Tomasik
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 02.01.2020 o 12:19, Olin pisze:

Nawiasem mówiąc, w 1971 Lech i Jarosław Kaczyńscy bardzo pragnęli zostać
PRL-owskimi sędziami, ale nie dostali się na aplikację.

Jarosław Kaczyński uzyskał miejsce na aplikacji prokuratorskiej (rzecz
jasna komunistycznej) w Warszawie, której jednak nie rozpoczął. Dzięki
protekcji męża przyjaciółki mamy (posła ZSL i wiceministra oświaty) został
asystentem w resortowym Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa
Wyższego.
Sądzicie, że gdyby się dostał, toi ktoś inny, niż Rada Państwa by go
mianował?

--
Robert Tomasik

Data: 2020-01-03 11:02:26
Autor: Olin
Lista Zaradkiewicza - SN
Dnia Thu, 2 Jan 2020 18:48:13 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

Sądzicie, że gdyby się dostał, toi ktoś inny, niż Rada Państwa by go
mianował?

Szczerze wątpię. Dlatego szczucie na sędziów jest tak obłudne i odrażające,
tym bardziej że mgr Przyłębska-Wolfgangowa - owo odkrycie towarzyskie
Człowieka z Drabinką, podające się za prezesę TK - została sędzią w PRL, po
zdaniu egzaminu na ocenę dostateczną. Zapewne pomogła jej w tym
przynależność do  Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, do którego
zapisała sie na pierwszym roku studiów. Według oświadczeń składanych w
dokumentach paszportowych działała w Radzie Wydziałowej SZSP.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku
jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek:
prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia"
Nikołaj Gogol

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2020-01-03 11:46:45
Autor: Robert Tomasik
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 03.01.2020 o 11:02, Olin pisze:

Sądzicie, że gdyby się dostał, toi ktoś inny, niż Rada Państwa by go
mianował?
Szczerze wątpię. Dlatego szczucie na sędziów jest tak obłudne i odrażające,

Takie były czasy i tyle. Mężczyzna chcąc bronić Polski i zostać
żołnierzem musiał w Armii służyć. Partyzantkę mieli zakładać? Jak ktoś
czuł powołanie i chciał przestępców łapać, to zostawał milicjantem.
Nawet prywatnych detektywów czy ochroniarzy nie było.

Jak teraz jakaś osoba czuje powołanie i chce Bogu służyć, to w proteście
przeciwko pedofilii i innym problemom ma alternatywny kościół zakładać?


--
Robert Tomasik

Data: 2020-01-03 16:27:20
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 03.01.2020 o 11:46, Robert Tomasik pisze:
Jak ktoś
czuł powołanie i chciał przestępców łapać, to zostawał milicjantem.


to ty czułeś powołanie ?

Data: 2020-01-02 23:22:44
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 02.01.2020 o 12:19, sracz z UB pisze:
Nawiasem mówiąc, w 1971 Lech i Jarosław Kaczyńscy bardzo pragnęli zostać
PRL-owskimi sędziami, ale nie dostali się na aplikację.



to akurat dobrze o nich świadczy:)))))))))

Data: 2020-01-03 17:38:06
Autor: J.F.
Lista Zaradkiewicza - SN
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e0e6d34$0$559$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.01.2020 o 12:19, sracz z UB pisze:
Nawiasem mówiąc, w 1971 Lech i Jarosław Kaczyńscy bardzo pragnęli zostać
PRL-owskimi sędziami, ale nie dostali się na aplikację.

to akurat dobrze o nich świadczy:)))))))))

z uwagi na nieznajomosc "prawa socjalistycznego" ?

Czy zeby sie wtedy "dostac na aplikacje" to trzeba bylo miec znajomosci i poparcie Partii ?

J.

Data: 2020-01-04 00:23:32
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 03.01.2020 o 17:38, J.F. pisze:
Użytkownik "u2"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e0e6d34$0$559$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 02.01.2020 o 12:19, sracz z UB pisze:
Nawiasem mówiąc, w 1971 Lech i Jarosław Kaczyńscy bardzo pragnęli zostać
PRL-owskimi sędziami, ale nie dostali się na aplikację.

to akurat dobrze o nich świadczy:)))))))))

z uwagi na nieznajomosc "prawa socjalistycznego" ?

Czy zeby sie wtedy "dostac na aplikacje" to trzeba bylo miec znajomosci i poparcie Partii ?

J.




dokładnie, więzy krwi i znajomości decydowały, na układy nie ma rady, nawet niezwykle zdolne osoby jak bracia Kaczyńscy na takie układy nie dali rady:)

Data: 2020-01-05 01:16:19
Autor: mrbluesky.pl
Lista Zaradkiewicza - SN
dokładnie, więzy krwi i znajomości decydowały, na układy nie ma rady, nawet niezwykle zdolne osoby jak bracia Kaczyńscy na takie układy nie dali rady:) -- -
Jak to nie dali rady?
Rade dali a ta rada nazywa sie Prawo i Sprawiedliwosc czyli
"dobra zmiana w POlityce" ;P
Teraz trzeba tylko umiec z tej rady skozystac POlacy ;)

Data: 2020-01-05 16:22:55
Autor: mrbluesky.pl
Lista Zaradkiewicza - SN
no wiesz trafna diagnoza to podstawa skutecznego leczenia, znają prawo od podszewki i wiedzą, że brakuje tam sprawiedliwości, w sądach nie chodzi o sprawiedliwość, tylko o korzystny wyrok:) -- -
Bledem logicznym jest rodzielac korzysc od sprawiedliwosci, sprawiedliwe jest to co godzi REALNIE dany spor, rozwiazuje REALNIE problem czyli daje REALNA kozysc i to w dodatku WSZYSTKIM stronom sPOru/procesu z sadem i panstwem wlacznie. Np realna korzyscia dla wszystkich jest wykryc oszusta lub krzywdziciela, dac mu nau[cz]ke ze nie warto robic innym krzywdy bo to robienie krzywdy jednozesnie sobie, wynagrodzenie krzywd POszkodowanym i to z nawiazka dajaca satysfakcje z uzyskanej sprawiedliwosci... ;)

Data: 2020-01-06 09:21:10
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 06.01.2020 o 01:22, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
Bledem logicznym jest rodzielac korzysc od sprawiedliwosci


no nie, korzyść to nie sprawiedliwość, zadośćuczynienie to sprawiedliwość

Data: 2020-01-07 03:06:33
Autor: mrbluesky.pl
Lista Zaradkiewicza - SN
no nie, korzyść to nie sprawiedliwość, zadośćuczynienie to sprawiedliwość
-- -
Zadoscuczynienie to korzysc [bo przeciez nie strata/ubytek] a wiec...moje na wierzchu i jednoczesnie twoj zysk bo dzieki temu zmadrzales i tak ma byc w sadach ;P

Data: 2020-01-07 13:08:59
Autor: u2
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 07.01.2020 o 12:06, mrbluesky.pl@gmail.com pisze:
Zadoscuczynienie to korzysc


korzyść to coś ponad zadośćuczynienie, to są proste sprawy:)

Data: 2020-01-17 15:02:45
Autor: mrbluesky.pl
Lista Zaradkiewicza - SN

korzyść to coś ponad zadośćuczynienie, to są proste sprawy:) -- -
Moze dla praw[n]ikow...dla filozofow nic nie jest proste ;)
Ale ze zadoscuczynienie tez korzysc to akurat proste ;P

Data: 2020-01-02 23:56:03
Autor: WS
Lista Zaradkiewicza - SN
On Tuesday, December 31, 2019 at 6:23:44 PM UTC+1, grzech wrote:
W dniu 2019-12-31 o 16:12, WS pisze:
> On Tuesday, December 31, 2019 at 2:40:25 PM UTC+1, Robert Tomasik wrote:
> Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
>> Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
>> Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.
> > ale same chceci raczej nie byly warunkiem wystarczajacym...
> > Oczywiście. Przede wszystkim trzeba było odbyć studia prawnicze.

Tak, np. w https://pl.wikipedia.org/wiki/Oficerska_Szko%C5%82a_Prawnicza
jak jej znany absolwent Stefan M. ;)

Później zdać dziesiątki trudnych egzaminów.

Jak wiesc gminna niesie znajomi krolika maja dostep do pytan, ktore padna ;)

Odbyć aplikację

Jesli uda sie na nia dostac, czytaj ktos delikwenta przejmie(poleci?)

i posiadać sporą  wiedzę.

taa...

doświadczenia przekazywanego z pokolenia na pokolenie.

O! i to jest klucz do sytuacji jaka mamy. Doswiadczenie z pokolenia na pokolenie najlepiej przekazuje sie swoim dzieciom, taki rodzinny biznes ;)


Trudno sie dziwic, ze dowcipy typu "Jak sie zwracac do prawnika o IQ mniejszym od 80? ...... Wysoki Sadzie" nie pojawiaja sie bez powodu...

Jak oczywistym jest, ze trzeba toto zreformowac (a wlasciwie od nowa zbudowac) to rownie oczywiste jest, ze nikt nie ma na to pomyslu :( a Jarek (jesli mu sie pozwoli) stworzy jeszcze gorszy sytem :(

Data: 2020-01-01 02:48:18
Autor: Sonn
Lista Zaradkiewicza - SN
W dniu 2019-12-31 o 14:40, Robert Tomasik pisze:
W dniu 31.12.2019 o 13:30, u2 pisze:

Lista zawiera nazwiska kilkudziesięciu sędziów, których nominowała Rada
Państwa PRL, czyli organ, który z niezawisłością i apolitycznością
sędziowską nie miał absolutnie nic wspólnego.

Ten fragment świadczy o tym, że autor artykułu nie ma zielonego pojęcia,
o czym pisze. Rada Państwa była po prostu surogatem Prezydenta RP.
Organem, który mianował w imieniu naszego państwa. Nie było wyboru.
Jeśli ktoś chciał być sędzią, to go Rada Państwa mianowała i tyle.

Przejdźmy do dzisiejszych realiów i zastanówmy się, co by było, jakby
oficer zażądał, by go mianował na pierwszy stopień oficerski ktoś inny,
niż Prezydent RPO, bo mu się wybór tej konkretnej osoby nie podoba.



DON'T FEED THE TROLL !!!

--
Sonn

Lista Zaradkiewicza - SN

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona