Czarna lista pijanych kumpli i kumpel Cycka :

1. Nr 1  - Ola Jakubowska - przypominam, że to był drugi wypadek,
którego była sprawczynią ( pierwszą ofiarą był młody chłopak).

Pijana Jakubowska potrąciła rowerzystę

..Szefowa gabinetu politycznego byłego premiera Leszka Millera jadąc
samochodem w podwarszawskiej Podkowie Leśnej potrąciła 64-letniego
rowerzystę. Miała około promila alkoholu w wydychanym powietrzu.


Pytany o to rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski
potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. Powiedział, że według
wstępnych ustaleń policji "wypadek spowodował rowerzysta, który
wtargnął na skrzyżowanie, wprost pod audi A3, prowadzone przez
Aleksandrę J.".


"Rowerzysta został przewieziony do szpitala z obrażeniami głowy i
nogi" - mówi Sokołowski.


Jakubowska decyzją prokuratury została zwolniona do domu. Okoliczności
wypadku wyjaśniają policjanci. Za jazdę pod wpływem alkoholu może
grozić jej nawet do dwóch lat więzienia.

2. Nr 2 - Policyjna pogoń  z Łodzi do Warszawy  za M. Siwcem,
uciekającym  z prędkością 170km/h

3.Nr 3 - Pijana Iwona Śledzińska - Katarasińska z PO skazana za jazdę
po alkoholu:

Śledzińska-Katarasińska z PO skazana za jazdę po alkoholu
pi, PAP2006-12-01, ostatnia aktualizacja 2006-12-01 00:00 Na karę 3
tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć miesięcy,
skazał łódzką posłankę PO Iwonę Śledzińską-Katarasińską sąd grodzki w
Łodzi, uznając, że kierowała samochodem po spożyciu alkoholu i
spowodowała kolizję drogową.
Sąd nie uznał natomiast, że posłanka odjechała z miejsca zdarzenia bez
podania danych, co zarzucała jej policja. Sąd przyznał rację
Śledzińskiej-Katarasińskiej, która tłumaczyła, że nie uciekała z
miejsca zdarzenia, ale odjechała, aby zatrzymać się w bezpiecznym
miejscu.

Do zdarzenia doszło w czerwcu ub. roku w Łodzi. Według policji,
kierująca oplem corsą posłanka nie zachowała należytej ostrożności
podczas zmiany pasa ruchu i doprowadziła do niegroźnej kolizji z
samochodem iveco. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Posłance
trzykrotnie zmierzono alkomatem poziom alkoholu w wydychanym
powietrzu.

Posłanka zapewniała, że nie piła, lecz zażyła lekarstwo.

Według policji, za pierwszym razem badanie wykazało ok. 0,25 promila
alkoholu w organizmie (dopuszczalna w Polsce norma to 0,2 promila).
Kolejne badania wykazały już niższy poziom alkoholu - 0,12 i 0,1
promila. Posłanka zapewniała, że nie jechała po spożyciu alkoholu,
lecz wcześniej zażyła lekarstwo.

Biegli nie wykluczyli takiej możliwości. Posłanka zapewniła też, że
nie uciekała z miejsca zdarzenia, co sugerowali inni uczestnicy
kolizji.

W lipcu ub. r. sprawą tą zajmował się sąd koleżeński PO, ale nie
ukarał posłanki żadną z kar dyscyplinarnych, argumentując, że
okoliczności zdarzenia nie zostały dostatecznie udowodnione, a jej
wyjaśnienia były przekonujące. W listopadzie ub. roku Śledzińska-
Katarasińska w związku z tą sprawą zrzekła się immunitetu.

Sąd uznał, że posłanka kierowała samochodem po spożyciu alkoholu,
mając w organizmie powyżej 0,2 promila alkoholu, oraz, że nie
zachowała należytej ostrożności podczas zmiany pasa ruchu.


To tyle na teraz - cdn.

Antenka

Antenka pisze:

Czarna lista pijanych kumpli i kumpel Cycka :

1. Nr 1  - Ola Jakubowska - przypominam, że to był drugi wypadek,
którego była sprawczynią ( pierwszą ofiarą był młody chłopak).

Pijana Jakubowska potrąciła rowerzystę

.Szefowa gabinetu politycznego byłego premiera Leszka Millera jadąc
samochodem w podwarszawskiej Podkowie Leśnej potrąciła 64-letniego
rowerzystę. Miała około promila alkoholu w wydychanym powietrzu.


Pytany o to rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski
potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. Powiedział, że według
wstępnych ustaleń policji "wypadek spowodował rowerzysta, który
wtargnął na skrzyżowanie, wprost pod audi A3, prowadzone przez
Aleksandrę J.".


"Rowerzysta został przewieziony do szpitala z obrażeniami głowy i
nogi" - mówi Sokołowski.


Jakubowska decyzją prokuratury została zwolniona do domu. Okoliczności
wypadku wyjaśniają policjanci. Za jazdę pod wpływem alkoholu może
grozić jej nawet do dwóch lat więzienia.

2. Nr 2 - Policyjna pogoń  z Łodzi do Warszawy  za M. Siwcem,
uciekającym  z prędkością 170km/h

3.Nr 3 - Pijana Iwona Śledzińska - Katarasińska z PO skazana za jazdę
po alkoholu:

Śledzińska-Katarasińska z PO skazana za jazdę po alkoholu
pi, PAP2006-12-01, ostatnia aktualizacja 2006-12-01 00:00 Na karę 3
tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć miesięcy,
skazał łódzką posłankę PO Iwonę Śledzińską-Katarasińską sąd grodzki w
Łodzi, uznając, że kierowała samochodem po spożyciu alkoholu i
spowodowała kolizję drogową.
Sąd nie uznał natomiast, że posłanka odjechała z miejsca zdarzenia bez
podania danych, co zarzucała jej policja. Sąd przyznał rację
Śledzińskiej-Katarasińskiej, która tłumaczyła, że nie uciekała z
miejsca zdarzenia, ale odjechała, aby zatrzymać się w bezpiecznym
miejscu.

Do zdarzenia doszło w czerwcu ub. roku w Łodzi. Według policji,
kierująca oplem corsą posłanka nie zachowała należytej ostrożności
podczas zmiany pasa ruchu i doprowadziła do niegroźnej kolizji z
samochodem iveco. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał. Posłance
trzykrotnie zmierzono alkomatem poziom alkoholu w wydychanym
powietrzu.

Posłanka zapewniała, że nie piła, lecz zażyła lekarstwo.

Według policji, za pierwszym razem badanie wykazało ok. 0,25 promila
alkoholu w organizmie (dopuszczalna w Polsce norma to 0,2 promila).
Kolejne badania wykazały już niższy poziom alkoholu - 0,12 i 0,1
promila. Posłanka zapewniała, że nie jechała po spożyciu alkoholu,
lecz wcześniej zażyła lekarstwo.

Biegli nie wykluczyli takiej możliwości. Posłanka zapewniła też, że
nie uciekała z miejsca zdarzenia, co sugerowali inni uczestnicy
kolizji.

W lipcu ub. r. sprawą tą zajmował się sąd koleżeński PO, ale nie
ukarał posłanki żadną z kar dyscyplinarnych, argumentując, że
okoliczności zdarzenia nie zostały dostatecznie udowodnione, a jej
wyjaśnienia były przekonujące. W listopadzie ub. roku Śledzińska-
Katarasińska w związku z tą sprawą zrzekła się immunitetu.

Sąd uznał, że posłanka kierowała samochodem po spożyciu alkoholu,
mając w organizmie powyżej 0,2 promila alkoholu, oraz, że nie
zachowała należytej ostrożności podczas zmiany pasa ruchu.


To tyle na teraz - cdn.

Antenka

 

Jakoś tak zręcznie pominęłaś p. Mirosława O. Pijusa i hipokrytę na dodatek :-( ... ale może w następnym odcinku...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Jakoś tak zręcznie pominęłaś p. Mirosława O. Pijusa i hipokrytę na
dodatek :-( ... ale może w następnym odcinku...

Mirek nie jechał tym autem - tyle razy Ci tłumaczyłam. Został
wyciągnięty z lokalu, w którym owszem coś tam pił, ale jego auto było
zaparkowane. To była prowokacja. Ten tzw. "poszkodowany" wyciągnął go
z lokalu wmawiając mu, że to M.O. podrapał samochód jego sąsiada. Czy
M. Orzechowski nie miał prawa wypić 1 lampki wina z przyjaciółmi?
Przecież nie jeździł autem po restauracji :D - auto sobie stało i
zapewne nie zamierzał nim wracać. On nigdy nie wsiada za kierownicę po
alkoholu. Wszystko działo się w sąsiedztwie domu jego mamy, którą
przyjechał odwiedzić w bardzo bliskiej odległości.

Antenka

P.s. Aha ten faktyczny właściciel podrapanego auta nie wniósł
przeciwko M.O. żadnego pozwu do sądu.

Antenka pisze:

Jakoś tak zręcznie pominęłaś p. Mirosława O. Pijusa i hipokrytę na
dodatek :-( ... ale może w następnym odcinku...
   

Mirek nie jechał tym autem - tyle razy Ci tłumaczyłam. Został
wyciągnięty z lokalu, w którym owszem coś tam pił, ale jego auto było
zaparkowane. To była prowokacja. Ten tzw. "poszkodowany" wyciągnął go
z lokalu wmawiając mu, że to M.O. podrapał samochód jego sąsiada. Czy
M. Orzechowski nie miał prawa wypić 1 lampki wina z przyjaciółmi?
Przecież nie jeździł autem po restauracji :D - auto sobie stało i
zapewne nie zamierzał nim wracać. On nigdy nie wsiada za kierownicę po
alkoholu. Wszystko działo się w sąsiedztwie domu jego mamy, którą
przyjechał odwiedzić w bardzo bliskiej odległości.

Antenka

P.s. Aha ten faktyczny właściciel podrapanego auta nie wniósł
przeciwko M.O. żadnego pozwu do sądu.
 

Więc z czego cała ta afera? A z przyjaciółmi i bez przyjaciół ma prawo wypić nawet beczkę okowity, absolutnie nie mam mu tego za złe... za złe mam mu tylko to pozowanie na świętoszka.. Gdy diabeł za skórą. :-P

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

On 6 Paź, 09:22, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:

Antenka pisze:





>> Jakoś tak zręcznie pominęłaś p. Mirosława O. Pijusa i hipokrytę na
>> dodatek :-( ... ale może w następnym odcinku...

> Mirek nie jechał tym autem - tyle razy Ci tłumaczyłam. Został
> wyciągnięty z lokalu, w którym owszem coś tam pił, ale jego auto było
> zaparkowane. To była prowokacja. Ten tzw. "poszkodowany" wyciągnął go
> z lokalu wmawiając mu, że to M.O. podrapał samochód jego sąsiada. Czy
> M. Orzechowski nie miał prawa wypić 1 lampki wina z przyjaciółmi?
> Przecież nie jeździł autem po restauracji :D - auto sobie stało i
> zapewne nie zamierzał nim wracać. On nigdy nie wsiada za kierownicę po
> alkoholu. Wszystko działo się w sąsiedztwie domu jego mamy, którą
> przyjechał odwiedzić w bardzo bliskiej odległości.

> Antenka

> P.s. Aha ten faktyczny właściciel podrapanego auta nie wniósł
> przeciwko M.O. żadnego pozwu do sądu.

Więc z czego cała ta afera? A z przyjaciółmi i bez przyjaciół ma prawo
wypić nawet beczkę okowity, absolutnie nie mam mu tego za złe... za złe
mam mu tylko to pozowanie na świętoszka.. Gdy diabeł za skórą. :-P

:-P

Chyba dzisiaj się upiję :-D

"Świętoszek"

Antenka pisze:

:-P

Chyba dzisiaj się upiję :-D

"Świętoszek"

 

Też o tym coraz poważniej zaczynam myśleć :-(

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

On 6 Paź, 09:51, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:

Antenka pisze:



> :-P

> Chyba dzisiaj się upiję :-D

> "Świętoszek"

Też o tym coraz poważniej zaczynam myśleć :-(

Jadryś, nie rób tego bo wpadmniesz w nałóg :((. Co innego ja - piję
niezmiernie rzadko. :D. Dzisiaj jadę na Wildę do koleżanki - chyba coś
łykniemy ha ha. Wypiję Twoje zdrowie! ;-)


Antenka

Antenka pisze:

On 6 Paź, 09:51, jadrys <C...@yahoo.com> wrote:
 

Antenka pisze:



   

:-P
      Chyba dzisiaj się upiję :-D
      "Świętoszek"
     

Też o tym coraz poważniej zaczynam myśleć :-(
   

Jadryś, nie rób tego bo wpadmniesz w nałóg :((. Co innego ja - piję
niezmiernie rzadko. :D. Dzisiaj jadę na Wildę do koleżanki - chyba coś
łykniemy ha ha. Wypiję Twoje zdrowie! ;-)


Antenka
 

E tam, alkoholizm po czterdziestce raczej nie grozi :-) . Tak - zdrowie moje a gardło wasze :-D .

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:974062f8-569e-45ff-8b91-f0a72ccb89a8z34g2000vbl.googlegroups.com...

Jakoś tak zręcznie pominęłaś p. Mirosława O. Pijusa i hipokrytę na
dodatek :-( ... ale może w następnym odcinku...

Mirek nie jechał tym autem - tyle razy Ci tłumaczyłam. Został
wyciągnięty z lokalu, w którym owszem coś tam pił, ale jego auto było
zaparkowane. To była prowokacja. Ten tzw. "poszkodowany" wyciągnął go
z lokalu wmawiając mu, że to M.O. podrapał samochód jego sąsiada. Czy
M. Orzechowski nie miał prawa wypić 1 lampki wina z przyjaciółmi?
Przecież nie jeździł autem po restauracji :D - auto sobie stało i
zapewne nie zamierzał nim wracać. On nigdy nie wsiada za kierownicę po
alkoholu. Wszystko działo się w sąsiedztwie domu jego mamy, którą
przyjechał odwiedzić w bardzo bliskiej odległości.

Antenka

P.s. Aha ten faktyczny właściciel podrapanego auta nie wniósł
przeciwko M.O. żadnego pozwu do sądu.


Ta pijaczyna nie tylko krecil na milicji usilujac wymigac sie pd odpowiedzialnosci , krecil rownie jako minister . Trudno sie jednak dziwic przeciez to kumpel , przynajmniej idoeowy Romcia i neofaszysty Farfaly , no i niemal przyjaciel aferzysty Ojca Dyrektora , Profesora , Redompterysty , Doktora i "Biznesmena" Rydzyka .

cyc

3.Nr 3 - Pijana Iwona Śledzińska - Katarasińska z PO skazana za jazdę
po alkoholu:

Śledzińska-Katarasińska z PO skazana za jazdę po alkoholu
pi, PAP2006-12-01, ostatnia aktualizacja 2006-12-01 00:00 Na karę 3
tys. zł grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć miesięcy,
skazał łódzką posłankę PO Iwonę Śledzińską-Katarasińską sąd grodzki w
Łodzi, uznając, że kierowała samochodem po spożyciu alkoholu i
spowodowała kolizję drogową.
Sąd nie uznał natomiast, że posłanka odjechała z miejsca zdarzenia bez
podania danych, co zarzucała jej policja. Sąd przyznał rację
Śledzińskiej-Katarasińskiej, która tłumaczyła, że nie uciekała z
miejsca zdarzenia, ale odjechała, aby zatrzymać się w bezpiecznym
miejscu.

-- -- -- -- -- -- -- -
to ta stara ropucha co tak sie madrzy w TV? Jezu to Pelo to jakies menolstwo
awe