W dniu 2017-11-25 o 09:57, Wiesiaczek pisze:
Listonosz, o ile się orientuję, powinien przesyłkę poleconą dostarczyć
pod wskazana na niej adres odbiorcy.
Ten, który dostarcza je do mnie nie fatyguje się windą na ósme piętro,
tylko od razu pisze awizo i wrzuca do skrzynki.
Chuj mu za to w dupę, przeżyję.
Ale ostatnio zrobił postępy: Po co ma chodzić i pisać awizo na
przesyłkę, gdy być może nikt jej nie odbierze i będzie musiał awizować
powtórnie?
Wpadł na pomysł, żeby w ogóle nie fatygować się z pierwszym doręczeniem,
a dopiero gdy adresat nie odbierze przesyłki (no bo jak?), to dopiero
wtedy fatyguje się i napisze awizo powtórne.
Oszczędza czas i buty, czyż nie?
Czy ma ktoś takie doświadczenia z listonoszem lub ktoś wie, jak sobie
poradzić z takim problemem?
Dodam, ze pisanie do urzędu jest nieskuteczne, nikt go przecież za rękę
nie złapał a posądzanie "niewinnego" listonosza jest naganne.
Niestety jakość pracy listonoszy jest jaka jest.
O przyczynach dlaczego tak jest poczytasz
https://pl-pl.facebook.com/listonoszepolska/
--
Kontakt email przez www: https://grupy.3mam.net
|