Data: 2011-07-27 09:18:20 | |
Autor: DysoN | |
[el. LM] Liteks Łowecz - Wisła Kraków | |
Juz dawno takich emocji nie mialem na meczu Wisly jak wczoraj :)
Zgadzam sie z opinia ze wynik lepszy niz gra ale nie tak do konca. Prawda ze Litex chwilami tlamsil nieledwie Wisle, a jego skrzydlowi urzadzali sobie rajdy raz za razem, ze braklo im skutecznosci ale gra Wisly tez jest coraz lepsza. Wczoraj dwoch chodzonych meczach ze Skonto biegali wreszcie szybciej, widac ze wraca dynamika i szybkosc choc do wysokiej formy jeszcze troche brakuje. Bylo troche gry z klepy, proby prostopadlych podan (po jednym od Wilka Melikson strzelil bramke), ogolnie nie wyglada to moim zdaniem zle, mam umiarkowany optymizm. To bylo jako druzyna bo indiwidualnie juz moje oceny sa zroznicowane. Diaz, ktory zawsze mnie irytowal swoja chaotyczna gra, znow dal mi o sobie przypomnial. Dawal sie objezdzac jak dziecko. Niestety nie wiem czy Paljic by zagral lepiej bo choc zwrotniejszy to slabszy fizycznie od Diaza, ktorego sila i wzrost przydaly sie w paru momentach. Kirm sie przerwacal ciagle jak keidys Kukielka, nie czul gry i przez to slabo wypadl. Genkov tez slabo ale grano do niego w zasadzie tylko wtedy jak wychodzil glebiej po pilke albo schodzil do skrzydla. Najlepiej gral Melikson (coz za niespodzianka), ale gra Sobolewskiego, Wilka, Chaveza, Nuneza i Lameya tez byla na dobrym poziomie. Odtrabienie awansu Wisly do IV chyba jeszcze nieco przedwczesne ale szanse sa wysokie. Oby wyszli skoncentrowani na rewanzowy mecz i nie dali sie zepchnac do tylu bo zrobia sie nerwy niepotrzebne. Spodziewam sie meczu gdzie Wisla bedzie grac ostroznie skupiajac sie na kontroli srodkowej strefy, raczej malo frontalnych atakow ale moze wpadnie cos do bramki Litexu. -- |
|