W naszym wiekowm już z lekka Polarze zrobiło się chyba jakieś kuku.
Ostatnio odmówił posłuszeństwa jeden z agregatów, z racji wieku lodówki
przygotowany już byłem na jej wymianę, lecz dzięki informacji z jakiegoś
forum elektronicznego i prostemu testowi przekonałem się że to padł
termostat, więc naprawa była tania i prosta.
Było dobrze, teraz przestało być.

Lodówka zaczęła dramatycznie zarastać lodem.
Na tylnej ściance jest sobie taka płyta za którą przyczepiona jest rurka
termostatu, na tej płycie zawsze skraplała się woda która ściekała do
rynienki i przez otwór i rurkę kapała sobie do zbiorniczka na agregacie
skąd odparowywała. Teraz owszem - skrapla się, ale natychmiast zamarza
tworząc szybko narastającą warstwę lodu. Nigdy nic takiego nie występowało,
nawet w najgorsze upały...

Macie pomysł co może być przyczyną?

--
Pozdrawiam Piotr Mockałło
Czarna Dama XJ 600N
http://www.osiatkowania.pl

Damork <damorkUSUN_TO@wp.pl> napisał(a):

Lodówka zaczęła dramatycznie zarastać lodem.
Na tylnej ściance jest sobie taka płyta za którą przyczepiona jest rurka
termostatu, na tej płycie zawsze skraplała się woda która ściekała do
rynienki i przez otwór i rurkę kapała sobie do zbiorniczka na agregacie
skąd odparowywała. Teraz owszem - skrapla się, ale natychmiast zamarza
tworząc szybko narastającą warstwę lodu. Nigdy nic takiego nie występowało,
nawet w najgorsze upały...

Macie pomysł co może być przyczyną?

Nie znam sie na lodowkach, ale mam polara cz306, wiec podobny model...zobacz,
czy masz drozny kanal odplywowy z tej rynienki w otworem w srodku lodowki az do zbiornika
z tylu  na dole

Na mównicę wtargnął "Przesmiewca", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i
ryknął:

Damork <damorkUSUN_TO@wp.pl> napisał(a):

Lodówka zaczęła dramatycznie zarastać lodem.
Na tylnej ściance jest sobie taka płyta za którą przyczepiona jest rurka
termostatu, na tej płycie zawsze skraplała się woda która ściekała do
rynienki i przez otwór i rurkę kapała sobie do zbiorniczka na agregacie
skąd odparowywała. Teraz owszem - skrapla się, ale natychmiast zamarza
tworząc szybko narastającą warstwę lodu. Nigdy nic takiego nie występowało,
nawet w najgorsze upały...

Macie pomysł co może być przyczyną?

Nie znam sie na lodowkach, ale mam polara cz306, wiec podobny model...zobacz,
czy masz drozny kanal odplywowy z tej rynienki w otworem w srodku lodowki az do zbiornika
z tylu  na dole

Kanał jest drożny tylko nie ma co nim spływać - woda zamarza na płycie
zamiast ściekać do rynienki.

--
Pozdrawiam Piotr Mockałło
Czarna Dama XJ 600N
http://www.osiatkowania.pl

Damork <damorkUSUN_TO@wp.pl> napisał(a):

Kanał jest drożny tylko nie ma co nim spływać - woda zamarza na płycie
zamiast ściekać do rynienki.

To dosc dziwne. U mnie w lodowce na chlodzeniu nastawionym na 3 w 6 stopniowej skali
woda nie zamarza. W ogole to neico dziwne, bo w lodowce przeciez nie powinno byc AFAIK ujemnej temperatury.

Użytkownik "Przesmiewca"  napisał w wiadomości:

Nie znam sie na lodowkach, ale mam polara cz306, wiec podobny

model...zobacz,

czy masz drozny kanal odplywowy z tej rynienki w otworem w srodku lodowki

az do zbiornika

z tylu  na dole

Zgadzam sie z tobą, faktycznie się nie znasz.

P.

"Pietrek" <pietrek34(at)wp.pl> napisał(a):

Użytkownik "Przesmiewca"  napisał w wiadomości:

Nie znam sie na lodowkach, ale mam polara cz306, wiec podobny

model...zobacz,

czy masz drozny kanal odplywowy z tej rynienki w otworem w srodku lodowki

az do zbiornika

z tylu  na dole

Zgadzam sie z tobą, faktycznie się nie znasz.

A wnosisz to po....? czy jak dziecko nie umiesz uzasadnic zaczepki?

Użytkownik "Przesmiewca" <baran-ky@o2.pl> napisał w wiadomości
news:qsnq36hifo2jb3o7be3k6d7kog63ihd7lh4ax.com...

"Pietrek" <pietrek34(at)wp.pl> napisał(a):

>
>Użytkownik "Przesmiewca"  napisał w wiadomości:
>
>> Nie znam sie na lodowkach, ale mam polara cz306, wiec podobny
>model...zobacz,
>> czy masz drozny kanal odplywowy z tej rynienki w otworem w srodku

lodowki

>az do zbiornika
>> z tylu  na dole
>
>Zgadzam sie z tobą, faktycznie się nie znasz.

A wnosisz to po....? czy jak dziecko nie umiesz uzasadnic zaczepki?

Gdyż albowiem ponieważ gość napisał o jednym a bez sensu napisałeś cos co
nic do tematu nie wnosi.
Co ma odszranianie parownika do zatkanego odpływu?
A po drugie sam napisałeś, że sie nie znasz.

P.

"Pietrek" <pietrek34(at)wp.pl> napisał(a):

Gdyż albowiem ponieważ gość napisał o jednym a bez sensu napisałeś cos co
nic do tematu nie wnosi.

Zatkany otwor powoduje niemoznosc splywania wody i tym samym
wieksze zaszronienie tej lodowki. Nawet gdyby mial ujemna temperature
w lodowce, to przy braku w niej duzej wilgotnosci o zadnym szronie nie moze
byc mowy.

A po drugie sam napisałeś, że sie nie znasz.

A to ja napisalem, po co to powtarzasz?

Użytkownik "Damork" <damorkUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:1owyoo5jkbzp8$.189pbrcbwi0g2.dlg40tude.net...

W naszym wiekowm już z lekka Polarze zrobiło się chyba jakieś kuku.
Ostatnio odmówił posłuszeństwa jeden z agregatów, z racji wieku lodówki
przygotowany już byłem na jej wymianę, lecz dzięki informacji z jakiegoś
forum elektronicznego i prostemu testowi przekonałem się że to padł
termostat, więc naprawa była tania i prosta.
Było dobrze, teraz przestało być.

Lodówka zaczęła dramatycznie zarastać lodem.
Na tylnej ściance jest sobie taka płyta za którą przyczepiona jest rurka
termostatu, na tej płycie zawsze skraplała się woda która ściekała do
rynienki i przez otwór i rurkę kapała sobie do zbiorniczka na agregacie
skąd odparowywała. Teraz owszem - skrapla się, ale natychmiast zamarza
tworząc szybko narastającą warstwę lodu. Nigdy nic takiego nie występowało,
nawet w najgorsze upały...

Macie pomysł co może być przyczyną?

Najpierw wsadź termometr do lodówki. Jak temperatura jest ujemna to termostat jest uszkodzony.

Na mównicę wtargnął "Boombastic", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i
ryknął:

Użytkownik "Damork" <damorkUSUN_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:1owyoo5jkbzp8$.189pbrcbwi0g2.dlg40tude.net...

W naszym wiekowm już z lekka Polarze zrobiło się chyba jakieś kuku.
Ostatnio odmówił posłuszeństwa jeden z agregatów, z racji wieku lodówki
przygotowany już byłem na jej wymianę, lecz dzięki informacji z jakiegoś
forum elektronicznego i prostemu testowi przekonałem się że to padł
termostat, więc naprawa była tania i prosta.
Było dobrze, teraz przestało być.

Najpierw wsadź termometr do lodówki. Jak temperatura jest ujemna to termostat jest uszkodzony.

No niestety - lodówka właśnie cichutko sobie skonała.
Termometr pokazywał jakieś dziwnie wysokie temperatury, a odczuwalnie było
co prawda cieplej niż zwykle, ale nie aż tak ciepło. Podkręciłem trochę
termostat... Przestała chłodzić w ogóle. Standardowy test termostatu, czyli
zwarcie styków dał w efekcie kilkusekundową i bardzo jakoś słabą pracę
agregatu, a potem już tylko cichutki jęk...
Nie będę się babrał w serwis nastoletniego Polara - cześć Jego pamięci,
gdyż służył był wiernie i bezawaryjnie.
Jutro idę na łów.

--
Pozdrawiam Piotr Mockałło
Czarna Dama XJ 600N
http://www.osiatkowania.pl