Data: 2010-05-05 15:09:46 | |
Autor: Danpe | |
Łódzcy kibole | |
On 04 May 2010 20:34:34 GMT, pepe <nazwa@nieistnieje.com> wrote:
I kolejny temat z zakresu stadionowa kibolia: Ja mam swoje zdanie o kibicach LKS. Bylem jakis czas temu na meczu LKS-Zabrze odwiedzajac El Stadio Del Gruz. Wiekszej kily i padaki to w zyciu nie widzialem, kolega pol meczu doslownie przespal. Inna sprawa, ze byl zmeczony kilkoma piwami i upalem ;) ale o tym sza. Pol meczu bluzgi na Widzew, pol meczu cisza. Pare przyspiewek o LKS, zreszta najmniej slyszalnych. Mialem tez okazje wracac tramwajem po meczu z kibicami LKS. Nie dosc, ze bydlo na stadionie, to i poza nim. Cala droge "kto nie skacze ten z zydzewa" albo jakies kurtyzany lecialy, co gorsza trzeba sie bylo szybko z tramwaju ewakuowac, tak od nich smierdzialo. Doszedlem do wniosku, ze LKS to taka lokalna wersja Cracovii, tylko dresy z Cracovii tak nie smierdza w tramwajach. Takie kluby to sie kisic we wlasmym smrodzie w 3 lidze powinny. -- pozdrawiam, danpe gg:827748 |
|
Data: 2010-05-05 16:21:06 | |
Autor: Aleksandra i Bartłomiej Filipczakowie | |
Łódzcy kibole | |
I to napisal wielki propagator mysli kibicowskiej ala rzut nozem w pilkarza. Mozna by powiedziec przygadal kociol garnkowi.
|
|
Data: 2010-05-06 18:16:15 | |
Autor: Danpe | |
Łódzcy kibole | |
On Wed, 05 May 2010 16:21:06 +0200, Aleksandra i Bartłomiej
Filipczakowie <thorlady@o2.pl> wrote: I to napisal wielki propagator mysli kibicowskiej ala rzut nozem w pilkarza. Mozna by powiedziec przygadal kociol garnkowi. o co Ci (Wam?) chodzi? -- pozdrawiam, danpe gg:827748 |
|